CISZA W TEORII I PRAKTYCE Obraz interdyscyplinarny CISZA W TEORII I PRAKTYCE Obraz interdyscyplinarny redakcja naukowa Teresa Olearczyk Kraków 2014 Rada Wydawnicza Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego: Klemens Budzowski, Maria Kapiszewska, Zbigniew Maciąg, Jacek M. Majchrowski Recenzje: prof. zw. dr hab. Katarzyna Olbrycht, Uniwersytet Śląski, prof. zw. dr hab. Stanisław Palka, Uniwersytet Jagielloński Adiustacja Małgorzata Poźniak, Kamila Zimnicka-Warchoł Projekt okładki: Oleg Aleksejczuk Na pierwszej stronie okładki: Stanisław Rodziński, Cisza, 2014, Kurozwęki ISBN 978-83-7571-352-7 Copyright© by Krakowska Akademia im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego Kraków 2014 Na zlecenie: Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego www.ka.edu.pl Wydawca: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne sp. z o.o. - Oficyna Wydawnicza AFM, Kraków 2014 Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani magazynowana w sposób umożliwiający ponowne wykorzystanie, ani też rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie za pomocą środków elektronicznych, mechanicznych, kopiujących, nagrywających i innych, bez uprzedniej pisemnej zgody właściciela praw autorskich. Sprzedaż detaliczną, hurtową i wysyłkową prowadzi: Księgarnia u Frycza Kampus Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego ul. Gustawa Herlinga-Grudzińskiego 1,30-705 Kraków tel./faks: (12) 252 45 93 e-mail: ksiegarnia@kte.pl Skład: MarWar Druk i oprawa: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne sp. z o.o. Spis treści Przedmowa ............................................................. 7 Część pierwsza Fenomen ciszy w aspekcie psychologicznym i pedagogicznym Ryszard Tadeusiewicz Problem ciszy z punktu widzenia nauk przyrodniczych................... 17 Teresa Olearczyk Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny......24 Maria Pąchalska Cisza: zjawisko mózgowe czy stan umysłu................................51 Roman Solecki Cisza w dobie hipertekstualnej samotności..............................87 Bożena Grochmal-Bach Cisza i milczenie w wychowaniu i terapii..............................106 Ewa Wilczek-Rużyczka Cisza i milczenie w terapii...........................................121 Andrzej Ryk Wychowawcze aspekty ciszy............................................134 Jan Wnęk Problem ciszy w refleksji pedagogicznej..............................153 5 - Spis treści - Część druga Rozważania na temat zasięgu ciszy Stanisław Rodziński Sztuka ciszy...............................................................179 Jan Szmyd Cisza i hałas w środowisku życia ludzkiego - wymiar cywilizacyjny, społeczny i egzystencjalny.................................................182 Teresa Lityńska-Konieczny Cisza w tradycji i obyczaju polskim........................................210 Anna Czekaj Oblicza ciszy w poezji na wybranych przykładach........................... 240 Henryk Krzysteczko Przez ciszę do zrozumienia siebie..........................................275 Stanisław Obirek Cisza jak droga do siebie w tradycji jezuickiej............................282 Bernard Sawicki Cisza i milczenie - perspektywa monastyczna................................298 Natalia Maria Ruman Cisza jako sposób i umiejętność życia......................................329 Przedmowa Dla życia człowieka nie mniej ważne od tlenu i pożywienia są warunki, w jakich żyje, by życie nie było wegetacją. Otoczenie ma przemożny wpływ na zdrowie i samopoczucie człowieka, jego wrażliwość, komfort życia zarówno psychicznego, jak i duchowego. Żyjemy w czasach wzmożonego hałasu, w których głośno akcentowane są prawa dziecka i prawa człowieka. Pomija się jednak jedno z podstawowych praw: prawo do ciszy. Życie przeszłości było ciszą. Dopiero w wieku dziewiętnastym wraz z wynalezieniem maszyn narodził się hałas. Dziś hałas triumfuje i panuje suwerennie nad wrażliwością ludzi1. Negatywna jest także jego symbolika, na przykład według Pisma Świętego apokaliptyczny zgiełk ma zwiastować koniec świata. Natomiast w sta-rożytnych Chinach hałas stosowany był jako wyjątkowo ciężka tortura2. Hałas okazuje się szkodliwy dla zdrowia człowieka, ponieważ jego zbyt duże natężenie bądź długotrwałe przenikliwe dźwięki mogą nie tylko prowadzić do uszkodzenia narządu słuchu, ale także mogą wpływać negatywnie na psychikę. Im dokuczliwość dźwięku jest większa i dłuższa (a bodźce akustyczne odbierane są przez ucho nawet w czasie snu), tym poważniejsze są konsekwencje: od zdenerwowania, poprzez agresywność, po depresję 1 Ch. Baumgarth, Futuryzm, tłum. J. Tasarski, Warszawa 1978, s. 287. 2 Zob. D. Gwizdalanka, Dźwiękowe wojny, „Ruch Muzyczny” 1987 nr 19, s. 12-13. 7 - Przedmowa - i zaburzenia psychiczne. U dzieci długotrwały hałas powoduje zaburzenia rozwoju umysłowego3. Organizacje zajmujące się zwalczaniem „smogu akustycznego” co roku przypominają, jak dużym zagrożeniem jest hałas - 25 kwietnia ustanowiono Międzynarodowy Dzień Świadomości Zagrożenia Hałasem. Smog akustyczny - w miastach, na ulicach, a także w dużych skupiskach ludzi, szkole i na uczelni, w supermarketach - jest wyjątkowo uciążliwy z powodu swej długotrwałości. Gdy smog akustyczny działa na człowieka przez osiem godzin dziennie, na przestrzeni lat doprowadza do uszkodzenia komórek słuchowych. Prof. Henryk Skarżyński, szef Światowego Centrum Słuchu, twierdzi, że w krajach Unii Europejskiej zbadano, że głównym powodem absencji chorobowej są różnego rodzaju zaburzenia związane z hałasem. Najbardziej szkodliwe są dźwięki bardzo intensywne sięgające aż 110 dB, takie, jakie wytwarza na przykład młot pneumatyczny. Jeszcze groźniejszy jest ryk silników startującego odrzutowca, którego dźwięk na poziomie 130 dB w kilka sekund powoduje ból i może doprowadzić do uszkodzenia komórek słuchowych. Od hałasu przemysłowego znacznie bardziej niekorzystny jest hałas środowiskowy, emitujący dźwięki o mniejszym natężeniu, ale otaczają nas one wszędzie, występują stale i są ogromnym obciążeniem dla naszego organizmu. Dane są alarmujące: co piąty uczeń niedosłyszy, co trzeci słabo widzi, a co czwarty ma problemy z mową. Szkoły mieszczą się przy ruchliwych ulicach (dawniej otoczone były ogrodem, oddalone od ulicy), a zgiełk, hałas wciskają się do sal lekcyjnych, zagłuszając glos nauczyciela i rozpraszając uwagę ucznia. Szkolne korytarze działają jak niewytłumione studnie, w których rozprzestrzenia się hałas. Badania przesiewowe w szkołach pokazały, że 19 procent uczniów pierwszych klas i 21,5 procent szóstoklasistów cierpi na zaburzenia słuchu. U starszych dzieci zmiany mają już charakter trwały. Naukowcy z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu oraz z Politechniki Gdańskiej udowodnili, że w polskich szkołach jest znacznie przekroczona dawka hałasu bezpieczna dla słuchu dzieci. Próg bezpieczeństwa to 85 decybeli. W dwóch warszawskich szkołach podstawowych na początku grudnia zainstalowano bezobsługowe stacje monitorowania hałasu. W szkole nr 162 w Łodzi zainstalowano „elektroniczne ucho” Wyposażone w diody urządzenie informuje uczniów i nauczycieli, że hałas w klasie przekracza 3 Ph. Saint Marc, Przyroda dla człowieka, Warszawa 1979, s. 140-141. 8 - Przedmowa - bezpieczny dla zdrowia poziom. Alarmuje, kiedy w klasie jest za głośno. Uzyskane do tej pory wyniki są alarmujące - oceni! prof. Andrzej Czyżewski z Katedry Systemów Multimedialnych Politechniki Gdańskiej. Hałas podczas przerw dochodził w obydwu szkołach do 110 dB. Taki poziom hałasu po godzinie powoduje pogorszenie słuchu, które utrzymuje się przez kolejne osiem godzin. Dzieci słyszące prawidłowo zachowują się tak, jakby miały centralne zaburzenia słuchu. Do dziecka nie dociera część informacji przekazywanych przez nauczyciela, co może pogarszać jego koncentrację uwagi i wydajność nauki oraz powodować rozdrażnienie - tłumaczył prof. Henryk Skarżyński, dyrektor Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach koło Warszawy. Rozwiązaniem problemu może być wyciszenie korytarzy, które nie jest kosztowne, ale i tak przekracza możliwości finansowe szkół. Innym rozwiązaniem jest zmniejszenie liczebności klas. Problematyka ciszy staje się ważna w cywilizacji hałasu, nadużywania słów pozbawionych treści, zaniku pewnych fundamentalnych znaczeń. Cisza jest nie tylko brakiem hałasu - jest stylem życia. Przystąpienie do wielkich, ważnych rzeczy było poprzedzone ciszą, skupieniem, czasem poświęconym refleksji i rozważaniu4. Dawniej cisza miała inny charakter, inne znaczenie niż dzisiaj, kiedy obserwujemy nowe standardy życia, nowe sposoby korzystania z ciszy i jej wykorzystania. Potrzeba ciszy rodzi się u człowieka stopniowo, wiąże się z refleksją nad własnym postępowaniem, życiem, wymaga odwagi. Cisza dziecka jest inna i inaczej jemu służy niż cisza w życiu dorosłego człowieka. Już Pitagoras (VI w. p.n.e.) założył szkołę, w której kształcił swoich uczniów. Jedną z podstawowych zasad tam panujących była reguła ciszy. Każdemu zaczynającemu naukę w szkole wyznaczano indywidualny czas (co najmniej dwa lata), w którym uczniowie pozostawali w ciszy. Mogli tylko słuchać wykładów 4 Z. Bohdan, Czy cisza może być walorem czy klęską medyczną (o medycznych aspektach ciszy), [w:] B. Antoszewska (red,), Dziecko przewlekłe chore - problemy medyczne, psychologiczne i pedagogiczne, Toruń 2011, s. 136. ’0/ 9 - Przedmowa - Pitagorasa, nie wolno było o nic pytać ani niczego komentować. Po wyznaczonym przez Pitagorasa czasie uzyskiwali prawo do mówienia, zabierania głosu. Filozof tłumaczył potrzebę takiego milczenia faktem, że kiedy jego uczniowie nie mówili - byli „zmuszeni” myśleć, mieli czas na refleksje. To, co się wypowie jest zamknięte, skończone, tego nie można zmienić. Zanim wypowie się myśl, należy ją zweryfikować, aby uniknąć niepotrzebnych słów. Kultura dyskusji zawiera ciszę słuchania. W szerokim znaczeniu definiując ciszę, można przyjąć, że stanowi ona akt twórczy, a jej struktura jest przestrzenią, w której rozgrywają się międzyosobowe akty komunikacyjne5. Istnieje szczególny związek pomiędzy ciszą a czasem (historycznym), w którym żyje współczesny człowiek. Hałas powoli staje się naturalnym środowiskiem człowieka, daje poczucie przynależności do współczesnego świata, zaś cisza dla wielu staje się ciężarem. Przebywanie w nieustannym hałasie, szczególnie w wielkich miastach wpływa niekorzystnie na stan zdrowia i jakość życia. Nadpobudliwość, ADHD, zaburzenia zachowania, wzrost zachorowań u dzieci na depresję, zaburzenia słuchu, pozwalają zwracać się w kierunku ciszy. Głośne koncerty' na placach, przekraczające wszelkie dopuszczalne normy decybeli, wysoka zabudowa miast, hałas na ulicy i w szkole powodują, że nie słychać bicia własnego serca ani własnych myśli. W Zakładzie Zagrożeń Wibroakustycznych Centralnego Instytutu Ochrony Pracy - PIB opracowane zostało takie rozwiązanie, które pozwala na zmniejszenie poziomu hałasu. Naukowcy wciąż pracują nad likwidacją lub ograniczeniem źródeł hałasu6. W walce z hałasem stosują tzw. materiały inteligentne, algorytmy genetyczne, sieci neuronowe - wykorzystywane są rozwiązania „podpatrzone” w przyrodzie. Metod ograniczania hałasu jest wiele, najtańszą i skuteczną jest cisza. Ontologiczny wymiar ciszy sprowadza się do świadomego rozpoznania możliwości ukrytych w ciszy oraz jej mądrego urzeczywistniania. We współczesnym świecie cisza zyskuje na znaczeniu ze względów fizjologicznych, służy do odreagowania lub zahamowania nadmiaru bodźców zewnętrznych; jest niezbędna zarówno w prowadzeniu dialogu, jak i zachowaniu dyscypliny. Nadzieje związane z wprowadzeniem ciszy w proces wychowawczy dotyczą potrzeby zrozumienia przez człowieka otaczającego świata, która znajduje wyraz w coraz częściej spotykanej 5 Zob. szerzej J. Habermas, Teoria działania komunikacyjnego. Racjonalność działania a racjonalność społeczna, 1.1, Warszawa 1999, s. 473. 6 Zagrożenie hałasem. Wybrane zagadnienia. Opracowania tematyczne, wyd. Kancelaria Senatu, Warszawa 2012, s. 3-4. 10 - Przedmowa - nadpobudliwości, zaburzeniach emocjonalnych i psychicznych, w zachowaniach agresywnych. Teoretyczna wiedza oraz praktyka edukacyjna są dziedzinami mającymi wiele wspólnych płaszczyzn. Pedagogika ma sens społeczny wówczas, gdy jej wiedza teoretyczna jest użyteczna w praktyce edukacyjnej. W rzeczywistości nie zawsze w pełni wykorzystuje się możliwości efektywnego wiązania obu tych dziedzin, co obniża jakość teoretycznej wiedzy pedagogicznej i praktyki edukacyjnej. Warto więc zwrócić uwagę na obustronne zależności. Opisywanie, wyjaśnianie, rozumienie i interpretowanie rzeczywistości, w jakiej żyjemy, zjawisk i procesów z dziedziny wychowania, kształcenia i samokształcenia człowieka jest pełniejsze, gdy ujmuje się je z perspektywy poznawczej różnych nauk społecznych i humanistycznych, a nie tylko z perspektywy pedagogicznej. * * * Współautorzy tego zbioru podzielili się wiedzą i przemyśleniami z perspektywy swoich zainteresowań badawczych, jednak centralnymi kategoriami rozważań uczyniono pojęcia różnorodności, wielowymiarowości ciszy oraz możliwości wykorzystania jej jako zasady pedagogicznej w procesie dydaktyczno-wychowawczym. Podjęta problematyka ukazała nie tylko istotną psychologiczną, pedagogiczną i społeczną wagę podnoszonych spraw, ale także wspólnotowość myśli w poszukiwaniu dróg i możliwości wprowadzenia kultury ciszy w proces dydaktyczno-wychowawczy. Książka jest próbą wyposażenia studentów psychologii, pedagogiki, nauk humanistycznych w aparat pojęciowy, który pozwoli na zrozumienie szkodliwości hałasu i znaczenia ciszy dla rozwoju psychicznego i emocjonalnego. Opracowanie to nie jest kompendium wiedzy z zakresu pedagogiki i psychologii, lecz próbą uwrażliwienia czytelników na wieloaspekto-wość ciszy oraz jej przydatność w procesie dydaktyczno-wychowawczym z dziećmi i młodzieżą. Intencją prezentowanej książki jest także pewne uproszczenie języka i ukazanie psychologii jako nauki łączącej wiele aspektów wiedzy o jednostce ludzkiej. Ideą przyświecającą autorom rozdziałów jest przedstawienie zagadnień w sposób poznawczy. W realiach współczesnych istotnym czynnikiem modyfikującym czy wręcz kształtującym zachowania, zarówno w sensie negatywnym, jak i - rzadziej - pozytywnym są media. W niniejszej publikacji zasygnalizowaliśmy te zjawiska, które dotyczą możliwości zrozumienia istoty ciszy, jej różnorodności oraz możliwości wprowadzenia jej do szkół. 11 - Przedmowa - Książka składa się z dwóch części odzwierciedlających przestrzenie rozważań nad ciszą. Część pierwsza Fenomen ciszy zawiera refleksje na temat wzajemnych związków i zależności pomiędzy teorią a praktyką oraz możliwości wypracowania praktycznych rozwiązań. Otwierają tekst Ryszarda Tadeusiewicza, który przedstawia ciszę w sposób niezwykle interesujący z punktu widzenia nauk przyrodniczych. Teresa Olearczyk na podstawie własnych doświadczeń, działań w obrębie praktycznego wykorzystywania myśli Marii Montessori w pedagogice przedszkolnej, ukazuje możliwości budowania pomostu między wiedzą teoretyczną a praktyką edukacyjną. Proponuje tworzenie przestrzeni ciszy w szkole, podejmowanie różnorodnych działań, inicjatyw, inspirowanych zarówno wiedzą teoretyczną, jak i refleksją nad dotychczasową praktyką wychowania w szkole. Zwraca uwagę także na kulturę dydaktyczną, rozumianą jako wartości, normy i zasady zachowań akceptowanych w szkole. Tekst Marii Pąchalskiej podejmuje rozważania na temat zależności twórczego wiązania teoretycznej wiedzy psychologicznej z praktyką. Proponowane przez autorkę podejście umożliwia dostrzeżenie i realizowanie elementów współdziałania poznawczego i praktycznego badaczy. M. Pąchalska przedstawia precyzyjnie i szeroko uwarunkowania naukowe, medyczne i psychologiczne fenomenu ciszy. Publikacja Romana Soleckiego została poświęcona samotności w cyberprzestrzeni. Nowa rzeczywistość wychowawcza szkoły wymaga specjalnego przygotowania nauczycieli, gotowości do posługiwania się nowymi technologiami, a także do obalenia i przełamania stereotypów w wychowaniu. Autor podkreśla konieczność doskonalenia programów studiów różnego szczebla przygotowujących pedagogów do pracy z dziećmi i młodzieżą w nowej rzeczywistości. Bożena Grochmal-Bach formułuje postulaty, których spełnienie warunkuje efektywność wykorzystania wiedzy teoretycznej w praktyce w terapii. Ewa Wilczek-Rużyczka przybliża perspektywę teorii i praktyki w kształceniu nauczycieli, wyłaniającą się z założeń „metodologii refleksyjnej” -podejścia do praktyki badawczej, która rozwija się w ramach refleksyjnych nurtów poznawczych w naukach społecznych. Przykładem zastosowania refleksyjnych refleksji, służących integracji teorii i praktyki, mogą być badania autobiograficzne. Przedmiotem zainteresowania Andrzeja Ryka są wychowawcze aspekty ciszy. W swoim tekście zadaje pytania o jakość, treści i wartości, jakie są efektem takiego podejścia. 12 - Przedmowa - Jan Wnęk podejmuje zagadnienie ciszy w refleksji pedagogicznej z perspektywy historycznej w jej wybranych aspektach. * * * Część drugą zatytułowaną Rozważania na temat zasięgu ciszy otwiera tekst Stanisława Rodzińskiego, gdzie cisza została ukazana z punktu widzenia sztuki; autor pokazuje możliwość zamknięcia jej w obrazach wzbudzających zachwyt i pobudzających do refleksji. Jan Szmyd zajmuje się problematyką teoretycznego i praktycznego podłoża hałasu, ciszy i milczenia z punktu widzenia aksjologicznego, społecznego. Teresa Lityńska-Konieczny podejmuje próbę ukazania ciszy w tradycji i obyczaju polskim, w literaturze, proponując różne horyzonty interpretacyjne. Zainteresowania Anny Czekaj natomiast ogniskują się wokół poezji, rozważanej w kontekście ciszy. Henryk Krzysteczko ukazuje religijny aspekt ciszy, zaś Stanisław Obi-rek wysuwa tezę, że człowiek sam szuka w ciszy drogi do siebie, swojego wnętrza, podejmuje refleksje nad własną egzystencją. Bernard Sawicki w sposób przystępny i kompetentny dokonuje analizy „ciszy i milczenia” z perspektywy tradycji monastyzmu chrześcijańskiego, dotyczącej życia mnichów. Natalia Maria Ruman w tekście zatytułowanym Cisza jako sposób i umiejętność życia wskazuje na możliwość stosowania ciszy w procesie kształcenia i wychowania, a także na jej aspekt rekreacyjny. * * * Przyznaję, że zdaję sobie sprawę z subiektywnego dobru kategorii i czynników będących przedmiotem dociekań oraz powierzchowności ich omówienia. Biorąc pod uwagę rozpiętość obszaru tematycznego, traktuję te rozważania jako przyczynek do poszerzenia refleksji na temat wielo-aspektowości ciszy i milczenia oraz możliwości wprowadzenia tej zasady do szkoły. Chodzi o zaszczepienie w świadomości wszystkich uczestników procesów edukacyjnych kategorii ciszy jako wartości oraz przekonania o powinnościach w zakresie jej urzeczywistnienia. Trudu recenzowania podjęli się prof. dr hab. Katarzyna Olbrycht i prof. zw. dr hab. Stanisław Palka, którym wyrażam serdeczne podziękowania za cenne uwagi i opinie. 13 Część pierwsza Fenomen ciszy w aspekcie psychologicznym i pedagogicznym Ryszard Tadeusiewicz Problem ciszy z punktu widzenia nauk przyrodniczych Zaproszony do tego, bym spróbował dodać kilka własnych refleksji do tej książki poświęconej problemowi - jakże nietypowemu! - ciszy i szeroko rozumianego jej zastosowania w praktyce pedagogicznej, początkowo miałem trudności ze znalezieniem klucza wiążącego obszar moich specjalności naukowych z tym właśnie specyficznym problemem. O ile bowiem dla humanisty cisza może być pełna znaczeń, by zacytować tu tylko ostatnie słowa Hamleta z nieśmiertelnego dramatu Szekspira: „Reszta jest milczeniem ...” - o tyle dla przedstawiciela nauk technicznych cisza to jest konkret, pozornie trywialnie pozbawiony treści. Jako akustyk mogę powiedzieć, że cisza to stan środowiska, w którym poziom ciśnienia akustycznego jest na poziomie 20 mikropaskali (lub mniej). Jako badacz potrafię odpowiednią aparaturą (ryc. 1) zmierzyć, czy rzeczywiście mam do czynienia z prawdziwą ciszą. Badania za pomocą takiej aparatury ujawniają, że to, co potocznie nazywamy ciszą - z punktu widzenia profesjonalnego akustyka bynajmniej ciszą nie jest. Aby akustyk mógł powiedzieć, że mamy oto do czynienia z ciszą, musi stwierdzić, że natę- Ryc. 1. Miernik natężenia dźwięku, który pozwala obiektywnie ustalić, czy mamy ciszę Źródło: http://www.atel.com.pl/pic/03954.jp6, dostęp: lipiec 2013. 17 - Ryszard Tadeusiewicz - żenie dźwięku jest mniejsze niż 10"12 W/m2. Na osobie słabo zorientowanej w symbolach matematycznych dotyczących bardzo małych liczb podany wyżej zapis nie robi wrażenia. Ot, jakieś tam cyferki... Ale specjalistę nauk ścisłych w tym momencie przechodzą ciarki. Zapis 10-12 W/m2 oznacza, że z każdego metra kwadratowego otaczającej badacza przestrzeni nie może docierać więcej energii (w postaci fali dźwiękowej) niż energia typowej żarówki podzielona przez 1 000 000 000 000 000. Ta ogromna liczba ma nazwę, która nie jest jeszcze często używana: 1000 000 to milion, 1 000 000 000 to miliard, natomiast użyta w poprzednim zdaniu liczba 1 000 000 000 000 000 to biliard albo kwadrylion. Tyle razy słabsza musi być od mocy żarówki moc dźwięku zebrana z całego obszaru porównywalnego wielkością do rozmiarów blatu biurka - żeby akustykowi wolno było mówić o ciszy! Te niezwykle wysokie wymagania wynikają z nadzwyczajnej czułości ludzkiego ucha, które potrafi wychwycić (jako wrażenie zmysłowe) każdy chociaż odrobinę silniejszy dźwięk. Jako akustyk potrafię ciszę zmierzyć, a jako inżynier potrafię ciszę wytworzyć. Budujemy bowiem (ogromnym kosztem!) tak zwane komory ciszy (ryc. 2). Są to pomieszczenia, w których mamy zagwarantowaną absolutną ciszę, potrzebną do różnych badań naukowych. Ryc. 2. Komora ciszy do badań Źródło: http://www.diyaudio.org/pix/komora_bezechowa3.jpg, dostęp: lipiec 2013. 18 - Problem ciszy z punktu widzenia nauk przyrodniczych - Poza wspomnianą komorą ciszy - prawdziwą ciszę niezwykle trudno jest znaleźć w przyrodzie. Wystarczy szelest liści przy łagodnym wietrze, by energia fal dźwiękowych dziesięciokrotnie przekroczyła poziom, który akustycy kojarzą z pojęciem ciszy. Cichy szept - to energia stukrotnie przekraczająca poziom ciszy. Bardzo spokojna ulica bez ruchu - to tysiąc razy więcej energii dźwięku niż w przypadku absolutnej ciszy. Typowe szmery w domu niosą dziesięć tysięcy razy większą energię niż poziom, któremu akustyk jest skłonny przypisać nazwę ciszy. Odgłosy w typowym miejscu pracy (biurze) - to sto tysięcy razy mocniejszy dźwięk niż dokładnie zmierzona fizyczna cisza. Tę wyliczankę można by kontynuować, ale zapewne Czytelnik już się zorientował, do czego to zmierza. Otóż do stwierdzenia, że to, co potocznie kojarzy z ciszą (cichy zakątek w lesie, cichy dom, ciche miejsce pracy), w oczach akustyka bynajmniej ciszą nie jest. Cisza w istocie nie jest jednak pojęciem akustycznym, lecz psychologicznym. Gdy nie ma człowieka, który mógłby wsłuchać się w tę ciszę, nie ma także ciszy jako takiej, co najwyżej można mówić o braku dźwięku. Absolutny brak dźwięku panuje na przykład na Księżycu, natomiast o ciszy księżycowych gór i kraterów będzie można mówić dopiero wtedy, kiedy na Srebrnym Globie osiedlą się ludzie. Dlatego, wykorzystując inny fragment moich zainteresowań badawczych, chciałbym przez chwilę zająć się pojęciem ciszy z punktu widzenia biocybernetyki. Percepcja dźwięków przez człowieka związana jest z anatomią i fizjologią systemu słuchowego. Jest on drugim po wzroku najważniejszym systemem percepcyjnym człowieka, dostarczającym ważnych informacji o otoczeniu oraz odgrywającym kluczową rolę przy komunikacji międzyludzkiej będącej fundamentem kultury i cywilizacji. Percepcja ta uwarunkowana jest przez budowę ucha człowieka, która przypomniana jest na rysunku 3. Budowa ucha ma znaczenie, ponieważ ucho jest właśnie tym narządem, który spina obiektywnie istniejący świat zjawisk fizycznych, do którego należą między innymi dźwięki oraz ich brak, z subiektywnym światem wrażeń zmysłowych, do którego zaliczyć można pojęcie ciszy. Ucho człowieka ma wiele właściwości, których niepodobna tu nawet tylko wymienić (nie mówiąc już o dokładnym przedyskutowaniu), z punktu widzenia prowadzonych tu rozważań ważne jest jednak tylko to, że zbiór sygnałów nerwowych, jakie dostarcza ono do naszego mózgu, nie jest identyczny ze zbiorem zjawisk fizycznych, które akustyk wykrywa swoją aparaturą w środowisku. Konkretnie nie wszystkie zjawiska akustyczne mające miej- 19 - Ryszard Tadeusiewicz - Małżowina Przewód słuchowy Płatek uszny Ślimak Trąbka słuchowa CK teczek ^------- Strzem łączko Błona ^ Kowadełko bębenkowa Nerw statyczno-słuchowy (nerw czaszkowy VIII) Kanały półkoliste Ryc. 3. Budowa ucha człowieka. Istotny dla dyskusji w tekście fragment ucha środkowego rozrysowano w powiększeniu poniżej całościowego schematu Źródło: http://laryngologia.pl/ fgadmin/js/tiny_mce/plugins/imagemanager/images/eara-natomy3.jpg, dostęp: lipiec 2013. sce w otoczeniu są sygnalizowane przez nerw słuchowy. Jest to ósmy nerw czaszkowy dostarczający sygnały do pnia mózgu, a potem do kory mózgowej. Tylko te sygnały, które dotrą do kory wytworzą w naszej świadomości wrażenie dźwięku. Brak takich sygnałów jest tożsamy z wrażeniem ciszy. Tymczasem w uchu jest struktura nazywana uchem środkowym (przed-stawiona dokładnie na rysunku 3), złożona z błony bębenkowej oraz trzech maleńkich kosteczek: młoteczka, kowadełka i strzemiączka, która pośredniczy pomiędzy światem zewnętrznym, w którym rozprzestrzeniają się różne dźwięki (wpadające do przewodu słuchowego), a ślimakiem, w którym rodzą się impulsy nerwowe biegnące potem do mózgu. Ta struktura ucha środkowego jest niedoskonała. Po pierwsze, to ona jest najczęściej źródłem chorobowych problemów ze słuchem, kończących się nierzadko całkowitą głuchotą, a ponadto przepuszcza ona dźwięki tylko z pewnego ograniczonego przedziału częstotliwości (to znaczy dźwięki o określonej maksymalnej i minimalnej wysokości). Dokładnie wspomniane granice wyznacza się w tak zwanych hercach Hz (są to jednostki częstotliwości) i wynoszą one od 20 do 20 000 Hz. Tylko w tym przedziale fale akustyczne 20 - Problem ciszy z punktu widzenia nauk przyrodniczych - są zamieniane na wrażenia dźwiękowe. W tym przedziale mieści się mowa człowieka, wszystkie utwory muzyczne i wszystkie odgłosy przyrody, które możemy słyszeć, zachwycać się nimi - lub doznawać uczucia odrazy. Brak dźwięków w tym właśnie przedziale częstotliwości odbieramy subiektywnie jako ciszę. Warto zauważyć, że z tych rozważań jasno wynika, iż brak wrażenia zmysłowego dźwięku nie musi oznaczać fizycznego braku sygnałów akustycznych. Możemy być zanurzeni w bardzo silnym strumieniu fal akustycznych, których jednak nie będziemy słyszeli. Nie dotyczy to bynajmniej tylko ludzi głuchych, chociaż w ich przypadku jest to najłatwiej zauważalne. Także mózg człowieka o idealnie zdrowym słuchu za sprawą właściwości ucha środkowego (ryc. 3) nie będzie odbierał żadnych wrażeń nerwowych na przykład w sytuacji, gdy w otoczeniu będą liczne i silne sygnały akustyczne o częstotliwości wyższej od 20 000 Hz (tak zwana ultradźwięki). Owe sygnały mogą znakomicie odbierać zwierzęta (zwłaszcza nietoperze, ale także psy) - natomiast dla człowieka panuje absolutna cisza. Podobna, chociaż nie identyczna, sytuacja występuje, gdy w otoczeniu są sygnały akustyczne o częstotliwości poniżej wspomnianej dolnej granicy słyszenia (poniżej 20 Hz). Te zjawiska akustyczne nazywamy infradźwię-kami. Ich także nie słyszymy, więc mimo ich obecności subiektywnym wrażeniem, jakie odbiera umysł człowieka, jest wrażenie ciszy - chociaż w tym przypadku jest to inna cisza niż przy braku słyszalności ultradźwięków. Percepcja bardzo niskich dźwięków nie ogranicza się do samych tylko wrażeń słuchowych, ale wiąże się z doznaniami, jakie odczuwamy całym ciałem. Wykorzystują to zespoły muzyczne albo twórcy kinowych efektów specjalnych. W przypadku kiedy sygnały akustyczne rozprzestrzeniające się w otoczeniu sięgają do tak niskiej tonacji, że stają się niesłyszalnymi Ultradźwiękami, nasze ciało nadal na nie reaguje. Na ogół wiąże się to z niemiłymi doznaniami, których źródła nie potrafimy ustalić, ale które wpływają na nasze samopoczucie, a bywa także, że na zdrowie. Mówimy wtedy niekiedy o groźnej, ponurej albo złowróżbnej ciszy. Nie bez kozery używa się wtedy określenia „cisza przed burzą” gdyż właśnie gwałtowne zjawiska atmosferyczne (bardzo odległe niesłyszalne burze, ścierające się fronty atmosferyczne, turbulencje ciepłego i zimnego powietrza itp.) są potężnym źródłem infradźwięków. Omówiliśmy wyżej pojęcie ciszy od strony akustyki oraz od strony fizjologii systemu słuchowego, na koniec pozostaje natomiast najważniejsze i najtrudniejsze zagadnienie: ciszyjako kategorii psychologicznej. Sygnały 21 - Ryszard Tadeusiewicz - Ryc. 4. Przykład rysunku, na którym najważniejsza treść zawarta jest w obszarze, na którym nie narysowano żadnego obiektu (w tym przypadku jest to sylwetka Napoleona w luce między drzewami) Źródło: http://www.flash-gry.pl/zludzenia-optyczne.asp?klam=66, dostęp: lipiec 2013. których istotna treść jest przenoszona nie za pośrednictwem tych obiektów, które na obrazie są narysowane - ale na podstawie tego, że w pewnym miejscu tych obiektów nie ma. Jest tam pustka pozbawiona elementów graficznych, tak jak cisza jest interwałem czasowym pozbawionym dźwięków. Ale otoczenie sprawia, że ta luka zawiera czytelną i ważną treść graficzną, 22 - Problem ciszy z punktu widzenia nauk przyrodniczych - podobnie jak dobrze wykorzystana cisza może zawierać więcej treści, niżby się dało wyrazić za pomocą tysiąca słów. Takie rzeźbienie znaczenia w pustce na rysunku i w ciszy wśród potoku słów nazywa się emergencją. I warto badać, jakie treści i jakie wartości można rozwijać i przekazywać za pomocą emergencji ciszy, bo jest to wciąż jeszcze „Ziemia Obiecana” czekająca na swoich odkrywców. Abstract Silence can be considered form different points of view. Such different points of view are represented in particular chapter of this book. As the sole representative of Technical Sciences among the authors of this book I would like present in this chapter the issue under consideration from the point of view of science, especially from the point of view of acoustics. From this point of view, silence does not mean the absence of sound, but presence of sound of very low volume, which quantitative dimension is given in the text. In addition to physical dimension of the phenomenon of silence - this phenomenon is also discussed from psychological point of view. The considered phenomenon is also discussed from point of view of the physiology of auditory perception. Pointed out is also the discrepancy between subjective impression of silence and physical phenomenon associated with the emission and propagation of sound. Separate considerations are given related to the problem of importance of knowledge of psychological context for proper understanding of silence meaning. Teresa Olearczyk Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny Cała filozofia tkwi w odnalezieniu ciszy. Maurice Merleau1 Wprowadzenie W niniejszym opracowaniu zarysowano problematykę ciszy, jej różnorodność i występowanie w wybranych systemach pedagogicznych, a także przedstawiono niektóre aspekty ciszy, zarówno w teorii, jak i w praktyce. Odpowiedzi na pytanie, czym jest cisza, można szukać z perspektywy różnych nauk, np. z perspektywy filozofii, etyki, psychologii czy teologii W artykule przyjęto perspektywę nauk empirycznych, dotyczących wychowania, zwłaszcza z perspektywy pedagogiki i psychologii. Nie zamierzam narzucać jedynie obowiązującej teorii wychowania, a jedynie odnieść się do najbardziej kluczowych zagadnień codzienności wychowawczej, której skutków doświadczają zarówno wychowankowie, jak i cale społeczeństwo. Doświadczenie pokazuje, w jak niewystarczającym stopniu jesteśmy świadomi, że refleksja nad ciszą istnieje. Nie sposób przecenić wartości słowa, ale także należy zwrócić baczną uwagę na ciszę jako wartość pedagogiczną i element kultury bycia. Proces samowychowawczy nauczyciela i ucznia przebiega równolegle nie tylko poprzez dźwięk słowa, ale także przez ciszę. Nauczyciel w imię wolności wyboru może wybrać ciszę jako zasadę pracy z uczniem i metodę pracy nad sobą. W ciszy ukształtowaniu podlegają proces myślenia i wola. Rozważanie ciszy sugeruje zatem, 1 Hasło: Milczenie, [w:] Mały Słownik Języka Polskiego, red, S. Skorupka, H, Auderska, Z, Łępicka, Warszawa 1999. 24 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - że w ciszy upatruje się pewną wartość istotną dla procesu wychowania i samowychowania. Przedstawione przeze mnie rozważania prowadzą do wniosków, które mogą się okazać istotne w procesie zarówno wychowawczym, jak i dydaktycznym, a także na różnych etapach życia ludzkiego. Rozumienie sensu ciszy Źródła ciszy są różnorodne, mogą mieć charakter fizyczny, ale częściej psychiczny czy duchowy. Cisza budzi refleksje i pozwala lepiej zrozumieć własne i cudze przeżycia, buduje dystans do problemów, pozwala zobaczyć perspektywę i kontekst. Cisza jest koniecznym atrybutem życia człowieka, a człowiek może jej doświadczyć albo w określonej przestrzeni (cisza zewnętrzna), albo poprzez przyjęcie odpowiedniej postawy (cisza wewnętrzna). Jedna nie wyklucza drugiej, a wręcz wzajemnie się uzupełniają. Samodzielne nadawanie sensu doznawanej ciszy jest procesem powolnym, nieraz trudnym i zawsze indywidualnym, często refleksyjno-- twórczyni. Pytanie o ciszę jest w gruncie rzeczy pytaniem o głębię. Świadomość głębi łączy się z poczuciem tożsamości. Jednym z problemów współczesnego człowieka jest brak poczucia tożsamości, lęk przed ciszą, zatrzymaniem się. Ciszę możemy postrzegać jako zjawisko rozgrywające się w przestrzeni fizycznej i psychoruchowej człowieka, ale jest ona równocześnie stanem, w którym dokonują się zmiany w procesie myślenia i funkcjonowania. Spotkanie człowieka z ciszą wpisuje się w doświadczenie duchowe. Czym jest cisza Wszelkie naukowe rozważania dotyczące ciszy należy rozpocząć od fundamentalnego wręcz stwierdzenia, że rozumienie ciszy ma charakter fenomenologiczny - zależy od konkretnych uwarunkowań i procesu „odbywania się” ciszy. Wobec tego można przyjąć, że w zależności od okoliczności, w jakich występuje, cisza może stanowić przedmiot rozmaitych nauk. W naukach filozoficznych jest rozważana jako pewna rzeczywistość metafizyczna, związana z narodzinami, istnieniem, śmiercią i ważniejszymi wydarzeniami budującymi życie wewnętrzne człowieka. To cisza o charakterze transcendentalnym, przedmiot nauk teologicznych i religii. 25 -Teresa Olearczyk - Z punktu widzenia pedagogiki cisza może być rozpatrywana w kontekście wychowawczym i kształcącym, jako określony sposób zachowania, wyznaczenia pewnych norm i zachowań społecznych; jako umiejętność życia wśród innych, element kultury bycia, obyczajów. Cisza jako element kształtujący środowisko, w którym żyje człowiek, np. w wielkomiejskim gwarze lub w naturze, gdzie ciszę człowiek może niszczyć bądź chronić, jest elementem ekologii. W naukach psychologicznych cisza znajduje swoje miejsce w komunikacji interpersonalnej, zarówno jako składnik komunikacji niewerbalnej, jak i jako element występujący w dialogu werbalnym. Cisza jest tu postrzegana jako element w hierarchii wartości, ludzkich potrzeb i możliwości. Na podstawie kilku tylko stwierdzeń wyłania się potrzeba poznania ciszy, jak i możliwości jej realizowania w życiu codziennym, również zastosowania jej w procesie dydaktyczno-wychowawczym, np. w życiu szkoły. Ciszę można postrzegać jako pewną przestrzeń spokoju na zewnątrz, w warunkach życia człowieka, jak i ciszę wewnętrzną, która jest znacznie trudniejsza do osiągnięcia. W dobie wzmożonego hałasu i chaosu jawi się szczególna potrzeba ciszy, zarówno tej zewnętrznej, jak i tej wewnętrznej, której przestrzeń możemy odnaleźć w sobie. Bywają sytuacje, gdy nawet w hałasie możemy znajdować w sobie sferę ciszy, co wymaga pewnego treningu, umiejętności „wyłączania się” choć nie sposób zignorować czynników zewnętrznych, które utrudniają osiągnięcie takiego stanu. Niezwykle cenna okazuje się tu cisza naturalna, a może właściwie cisza natury, w której dominują dźwięki przyrody, szum lasu, śpiew ptaków, szmer rzeki. Cisza może być efektem działania człowieka (ludzi tworzących harmonijne formy architektoniczne, krajobraz miasta, osiedla czy szkoły). Ale krajobraz może także w wielu przypadkach zostać przekształcony w dysharmonijny. Niszczenie ciszy skłania do podświadomego poszukiwania miejsc godnych wypoczynku, relaksu, kontemplacji, zaś ich niedostatek boleśnie odczuwa się w aglomeracjach dużych miast. Podejmując problematykę ciszy, nie zdawałam sobie sprawy z jej wieloznaczności, postaci, jej bogactwa, możliwości, jakie w sobie zawiera, zarówno tych komunikacyjnych, jak i tych, które służą rozwojowi i doskonaleniu człowieka, a także negatywnych aspektów ciszy. Trudno więc określić ciszę jednoznacznie. Na przykład filmy Wielka cisza Philipa Gro-ninga czy Pusty dom Kim Ki-Duka pokazują, że milczenie jest nie tylko możliwe, ale potrzebne, wyciszające i rozwijające człowieka. 26 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - Milczenie i cisza Cisza i milczenie to pojęcia nie zawsze współwystępujące, aczkolwiek często używane zamiennie. Milczenie, choć pozornie wydawać się może to nielogiczne, jest specyficznym rodzajem, sposobem komunikacji, pomimo że według definicji - milczenie jest „okresem niezabierania głosu”2 i „chwilą ciszy” która zalega wokół. Osoba, pomimo że milczy, „nic nie mówi, nie wydaje głosu, nie odzywa się”3, jednak coś komunikuje, przekazuje informacje. „Niemówienie niczego” wyjaśnia jedynie część zagadnienia4, jakim jest milczenie. Może 0110, podobnie jak cisza mieć wiele wymiarów i znaczeń. Z doświadczeniem milczenia łączy się umiejętność słuchania drugiego. Milczeć można w hałasie, cisza wyklucza hałas. Brak umiejętności słuchania może wynikać z braku równowagi wewnętrznej bądź z egoizmu, skupienia na sobie. Nie ulega wątpliwości, że problematyka ciszy staje się szczególnie ważna w cywilizacji hałasu i chaosu, nadużywania słów pozbawionych treści, zaniku pewnych fundamentalnych znaczeń. W XXI wieku słowa zostały „sprywatyzowane” przez polityków, zagłuszone przez wszechogarniający hałas. Niegdyś podjęcie poważnych działań było poprzedzone ciszą, milczeniem, skupieniem, czasem poświęconym refleksji i rozważaniu, modlitwą, studiowaniem5. Umiejętność zachowania milczenia pozwala zastanowić się nad wypowiadanym słowem. Powstrzymanie się od wypowiadania słów daje czas, by zastanowić się nad ich treścią, możliwością unikania słów, które są niepotrzebne, czasem nawet ranią. Nadmierne wypowiadanie słów prowadzi do ich dewaluacji, a nadmierna gadatliwość sprawia wrażenie wewnętrznego nieuporządkowania. Potrzeba ciszy rodzi się u człowieka stopniowo, cisza wymaga odwagi. 2 Hasło: Milczeć, [w:] Słownik Szkolny: Synonimy, red. H. Adamczyk-Szczecińska, M. Jurczak, B. Mas lińska, Cz. Pankowski, Warszawa 1990. 3 „Zagadnienie” ma szerszy zakres niż „pojęcie" czy „definicja" pełniej oddaje istotę milczenia. Pozwala sproblematyzować milczenie oraz rozwinąć jego zaplecze semantyczne. 4 Z. Bohdan, Czy cisza jest walorem czy klęską medyczną (O medycznych aspektach ciszy), [w:] Dziecko przewlekle chore - problemy medyczne, psychologiczne i pedagogiczne, red. B. Antoszewska, Toruń 2011, s, 136-144. 5 Por. I. Dąbska, O funkcjach semiotycznych milczenia, [w:] Znaki i myśli. Wybór pism z semiotyki, teorii nauki i historii filozofii, Warszawa-Poznań-Toruń 1975, s. 93-105 oraz eadem, Milczenie jako wyraz i jako wartość, „Roczniki Pilozoficzne” t. 11, z. 1, 1963, s. 73-79. 27 -Teresa Olearczyk - Rodzaje milczenia Milczenie jest wprawdzie brakiem dźwięków słów, ale posiada pewną przestrzeń, która upoważnia do mówienia o komunikatywności milczenia. Chodzi tu o przestrzeń znaków i kontekstów, sytuacji, w których milczenie występuje, a które stanowią o istnieniu różnych rodzajów milczenia. A zatem milczenie można traktować jako środek komunikacji, a także jako zdolność zachowania tajemnicy lub jako zachowanie, które nazywamy taktownym. Milczenie, podobnie jak cisza, jest zjawiskiem skomplikowanym i niejednoznacznym. Interesuje się nim wiele dyscyplin naukowych; badania6 świadczą o różnorodności koncepcji milczenia ujmowanego jako kategoria prakseologiczna, psychologiczna, etyczna, filozoficzna, mistyczna i estetyczna. Każdej z kategorii przypisana jest odpowiednia motywacja milczenia, która je charakteryzuje. Na przykład w kategorii prakseologicznej, psychologicznej i etycznej milczenie może być grobowe, dyskretne lub kłopotliwe. Zasygnalizowana różnorodność kategorii milczenia domaga się uściślenia i rozwinięcia każdej z nich, by zagadnienie stało się bardziej zrozumiałe. Milczenie prakseologiczne jest podjęte świadomie, a jego celem jest wywołanie określonego efektu. Może służyć jako środek taktyczny, jest formą obrony zagrożonej pozycji czy głoszonych przekonań7, może wyrażać zaprzeczenie lub potwierdzenie jakiegoś faktu. W sytuacji ucznia brak odpowiedzi na pytanie nauczyciela może być wyrazem niechęci do nauczyciela, wyrazem buntu, a nawet prowokacją mającą zmusić do podjęcia oczekiwanego działania. Nieco inaczej ma się rzecz, gdy milczenie stosuje się w celu nieujaw-nienia informacji objętych tajemnicą spowiedzi, zawodową, wojskową, czy zobowiązaniem konspiracyjnym. Konieczność zachowania tajemnicy między członkami grupy i umiejętność porozumiewania się bez użycia słów jest przykładem milczenia służącego współpracy. Milczenie może być także szkodliwe, szczególnie w sytuacjach wymagających zabrania głosu w celu wyjaśnienia faktów lub usprawiedliwienia niewinnej osoby - zwłaszcza gdy było się świadkiem jakiegoś wydarzenia. Milczenie jako środek taktyczny stosuje się nie tylko w warunkach ekstremalnego zagrożenia, ale w każdej sytuacji, w której występuje opozycja8 6 Por. I. Dąbska, Milczenie jako wyraz i jako wartość, op. cit. 7 Chodzi o opozycję poglądów, celów - doraźnych i długofalowych. 8 Por. J. Strelau, Temperament i typ układu nerwowego, Warszawa 1974, s, 72-96. 28 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - i formy różnego rodzaju rozgrywek interpersonalnych. Tak więc milczenie może zależeć od sytuacji i okoliczności, ale zawsze jest związane z człowiekiem (to człowiek milczy). Przeżywanie ciszy może być także doświadczeniem milczenia czy umiejętnością cierpliwego słuchania drugiego. Milczenie może być uwarunkowane wielorakimi czynnikami, takimi jak wstyd, niewiedza, racjonalizowanie sytuacji, lęk czy konwenans. Na gruncie norm społecznych, określonych zasad współżycia społecznego, spotykamy się z konwencją wymagającą zachowania milczenia w określonych sytuacjach lub miejscach. Zachowanie milczenia obowiązuje w chwilach wyjątkowo doniosłych uroczystości, w miejscach kultu religijnego, a chwilą ciszy oddaje się cześć, wyraża szacunek osobie zmarłej. Milczenie może też być wyrazem zakłopotania, wstydu z powodu czynu lub zaistniałej sytuacji. Może wyrażać uczucia pozytywne: aprobaty, podziwu, szacunku, czci, współczucia, a także negatywne: braku akceptacji, wzgardy, lekceważenia, niechęci. Poza tym, milczenie jest wyrazem uczuć, gdy silne wzruszenie odbiera człowiekowi chęć lub możność mówienia w danym momencie. Psychologiczna kategoria milczenia istnieje w dwóch aspektach: pozytywnym - jako psychiczna potrzeba milczenia i właściwość temperamentu (małomówność) oraz negatywnym - jako regres czy schorzenie. We współczesnej rzeczywistości coraz więcej bodźców negatywnych oddziałuje na psychikę człowieka. Życie we wzrastającym hałasie jest przyczyną stresów i frustracji, co powoduje zmęczenie psychiczne, różnorodne dolegliwości, uaktywnia potrzebę odpoczynku w ciszy. Odsunięcie się od codziennego zgiełku w celu zrewidowania własnego życia skłania do poszukiwania miejsc, w których można przebywać w atmosferze wyciszenia, pozwalającej na wypoczynek i wewnętrzną koncentrację. Milczenie w aspekcie pozytywnym częściowo charakteryzuje temperament człowieka. Typologia przyjmująca różne kryteria w określaniu temperamentów ludzkich wyodrębnia pewne właściwości układu nerwowego, które pozwalają sklasyfikować typy jako słabe lub silne. Typologia dokonana przez Pawłowa rozróżnia silny i slaby typ układu nerwowego. „Równowaga między procesami pobudzania i hamowania stanowi podstawę dalszego podziału - ale tylko typów silnych - na zrównoważone i niezrównoważone. Typ niezrównoważony charakteryzuje się przewagą procesu pobudzania nad hamowaniem. Wreszcie typy silne zrównoważone występują w dwóch odmianach: jedną z nich stanowi typ ruchliwy, a drugą powolny. Zasadą tego ostatniego podziału jest trzecia właściwość 29 -Teresa Olearczyk - układu nerwowego - ruchliwość procesów pobudzania i hamowania. Dokonawszy takiego podziału Pawłów wskazał, że cztery z wydzielonych przez niego typów odpowiadają starożytnej klasyfikacji temperamentów Hipokratesa-Galenusa, mianowicie: 1. sangwinik: typ silny zrównoważony ruchliwy; 2. flegmatyk: typ silny zrównoważony powolny; 3. choleryk: typ silny niezrównoważony z przewagą pobudzenia; 4. melancholik: typ słaby”9. Postawa milcząca wypływa z konstrukcji układu nerwowego, jest właściwa konkretnemu temperamentowi. Według innej klasyfikacji wyróżniającej ekstrawersję i introwersję, typem „milczącym” będzie introwertyk. Charakteryzuje go spokój, lubi usuwać się w cień, analizować siebie, jest skłonny do introspekcji, chętniej zajmuje się książkami niż ludźmi. Jest to typ silny wewnętrznie, umiejący właściwie przeżywać samotność. Zasygnalizowane wyróżnienia typologiczne wskazują na zróżnicowaną wartość milczenia, odczytywanego jako cecha charakteryzująca temperamenty ludzkie. Niemniej można powiedzieć, że pewne typy charakterologiczne określa się jako „milczące”. Negatywny aspekt milczenia ujawniający się jako regres, widoczny jest w procesie nieprawidłowego wychowania dzieci. Występuje również jako mechanizm obronny (także u osoby dorosłej) wobec piętrzących się trudności życiowych. Milczenie stosowane w jednym z pierwszych etapów rozwoju dziecka wpływa niekorzystnie na ukształtowanie się jego mowy i innych procesów psychicznych. Milczenie staje się dla niego zagrożeniem, nie pozwala mu zdobyć nieumiejętności nazywania rzeczy i zjawisk. Ponadto, dziecko nieposiadające jeszcze zdolności sprawnego posługiwania się językiem, w sytuacji konfliktowej - w przypadkach niesprawiedliwie postawionego mu zarzutu, nieumiejętności odpowiedzenia na zadane pytanie - ucieka w milczenie. Przedłużające się milczenie obronne dziecka stanie się w przyszłości przyczyną trudności kontaktu z innymi ludźmi, kontaktu niezbędnego w pracy, w miłości, w rodzinie wobec własnych dzieci. Milczenie regresywne jest instynktowną ucieczką wywołaną lękiem i ma służyć jako obrona przed naruszeniem dobrego samopoczucia przez lekceważącą postawę innych osób. Odmianą negatywnego milczenia jest jego patologiczna postać, ujawniająca się w osobowości człowieka, częstej wśród autystyków. Postawa ta polega na osłabieniu kontaktu z otoczeniem, z innymi, zamknięciu się w sobie i myśleniu oderwanym od rzeczywistości. 9 Słownik języka polskiego, red, W. Doroszewski, Warszawa 2000 (autoryzowane wydanie internetowe dostępne pod adresem: http://sjpd.pwn.pl/). 30 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - Kategoria milczenia etycznego bywa rozpatrywana w trzech aspektach: jako obowiązek, cnota lub występek. Milczenie jest obowiązkiem, kiedy ktoś zobowiązał się do zachowania go, szczególnie w sytuacji, gdy przekroczenie zobowiązania naraża kogoś drugiego na niepotrzebne cierpienia lub wyrządza mu krzywdę. Ujawnianie tego, co powierzone zostało komuś w zaufaniu, jest nieuczciwe, świadczy o nierzetelności zdradzającego sekret czy tajemnice (np. dziecka powierzone dorosłemu). Powstrzymywanie się od wyrażania ocen i uwag raniących drugiego człowieka, do których czynienia nie jesteśmy upoważnieni, również zobowiązuje do niemówienia. Inny przypadek obowiązku milczenia występuje wtedy, gdy w danym miejscu czy środowisku istnieje pisany lub zwyczajowy regulamin wymagający zachowania ciszy (biblioteka, cmentarz). Milczenie może służyć jako środek pomocny w kształtowaniu postawy skupienia i wyciszenia wewnętrznego. W tym kontekście można mówić o milczeniu jako środku ascezy, która jednak nie odnosi się tylko do religijnego celu człowieka. Milczenie ascetyczne bywa stosowane jako metoda wewnętrznego doskonalenia się człowieka. Służy kształtowaniu zdolności panowania osoby nad sobą, pomaga w powściąganiu ciekawości, gadulstwa, skłonności do osądzania innych, wyrabia siłę woli, ułatwia skupienie, przeżywanie pewnych stanów świadomości. Milczenie prowadzi do wyrobienia cnoty milczenia, która służy dobru moralnemu. Ujawnia się w umiejętności słuchania drugich, otwarcia się na treści przychodzące do słuchacza z zewnątrz i rodzące się w nim samym. Milczenie jako występek lub wina pojawia się wówczas, gdy należało mówić, a zaniechało się tego. W sytuacji wymagającej zabrania głosu, zatajenie wiadomości dotyczących ważnej sprawy ściąga winę na osobę milczącą, pociąga za sobą przykre konsekwencje. Człowiek, który świadomie i dobrowolnie milczy, w sposób szczególny staje się współwinny przestępstwa. Nie chodzi tu o formę donosicielstwa, ale o odróżnianie dobra od zła i podejmowanie właściwych środków zaradczych przeciw złu. Definiowanie ciszy poprzez opozycję do hałasu jest niewystarczające Pojęcie ciszy, jakim zwykło się operować, nawiązuje do wyrażeń potocznych, jako uciszanie; nie ma jednoznacznej definicji i jest używane w wielu różnych znaczeniach. Jednoznaczności ciszy trudno dowieść, natomiast 31 -Teresa Olearczyk - można owo zjawisko zaobserwować w wielu formach od fizycznych, poprzez biologiczne, aż do psychicznych i duchowych włącznie. Zagadnieniu temu przyjrzymy się z perspektywy „zmienności”: nasuwa je charakter współczesnej cywilizacji, w której zjawisko to kształtuje się w charakterystyczny sposób: trwa i zmienia się. Słownik języka polskiego pod redakcją Witolda Doroszewskiego podaje trzy podstawowe definicje: cisza jako „brak wszelkich odgłosów, hałasów, milczenie, cichość”; „okrzyk nakazujący milczenie, spokój”; „stan atmosfery bez wiatru lub z bardzo słabym powiewem”. Wskazuje także na kilka znaczeń metaforycznych: „spokojne, jednostajne życie, nie dostarczające silnych przeżyć”; „spokojny czas, okres pokoju bez niezwykłych wydarzeń i wstrząsów”; „ukojenie, uspokojenie, spokój wewnętrzny”10. Nasz język posiada wiele zwrotów i idiomów, w których występuje słowo cisza: „cisza jak makiem zasiał1’ „cisza przed burzą” „martwa cisza” „siedzi cicho jak mysz pod miotłą”. Ale zarówno cisza w znaczeniu przenośnym, jak i w mowie potocznej oznacza „bezgłos” stan, w którym brakuje bodźców słuchowych, choć cisza absolutna jako taka, w której nie ma żadnych dźwięków, zdarza się niezwykle rzadko. Cisza może być przerwą w rozmowie, pozwala na chwilę namysłu, wypełnia pauzy w utworach muzycznych. Jednakże cisza w potocznym rozumieniu to przede wszystkim brak hałasu stwarzającego dyskomfort. Zarówno hałas, jak i cisza towarzyszyły człowiekowi zawsze, ale nie można porównać natężenia współczesnego hałasu do tego z przeszłości, który nie dominował nad ciszą. Obecnie „zabija się" ciszę nadmiarem dźwięków, informacji, chaosu, konsumpcjonizmem i nieprawdopodobnym rozedrganiem współczesnego człowieka cierpiącego na chroniczny brak czasu i nadmiar chorób wynikających z braku ciszy. Cisza kojarzy się jako wartość pozytywna, która prowadzi do uporządkowania wewnętrznego, pogłębiania swojego życia. Aby doświadczyć ciszy, trzeba się odciąć od źródeł zewnętrznego hałasu - to cisza w wymiarze fizycznym. Możliwe jest jednak doświadczenie ciszy wewnętrznej - ciszy w wymiarze duchowym. W szkole cisza potrzebna jest uczniom i nauczycielowi, jest ona wzmocnieniem słownej perswazji. Potrzebna, by słowo zostało usłyszane, by uczeń mógł je usłyszeć i zrozumieć. Cisza była zawsze elementem składowym lekcji. Samo wejście nauczyciela do klasy szkolnej, szczególnie gdy dzwonek oznajmia rozpoczęcie zajęć, zobowiązywało do zachowania ciszy. Życie 10 H. Rowid, Postawy i zasady wychowania, Warszawa 1946. 32 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - współczesnego ucznia toczy się z nieustannym hałasem w tle, wręcz w hałasie, z komórką przy uchu, słuchawkami w uszach uniemożliwiającymi percepcję otaczającego świata. Zatkane uszy nie tylko nie odbierają ciszy, także nie odbierają słów, utrudniają myślenie, refleksję. Reklamy proponują całą gamę różnorodnych farmaceutyków obiecujących „spokój” w tabletkach, zamiast ciszy, ale pigułka „na wszystko” nie pozwala na uzyskanie równowagi wewnętrznej. Cisza jako sposób i umiejętność życia Życie w nieustannym hałasie, szczególnie w wielkich miastach, wpływa na stan zdrowia i samopoczucie. Zawrotne tempo życia i nieustanny pośpiech, pęd do niewłaściwie pojętego sukcesu, powodują, że zarówno dorośli, jak i dzieci żyją w ciągłym stresie. Nie sposób wychować młodego pokolenia w należytej kondycji psychicznej, w dobrym samopoczuciu, bez troski o jego zdrowie. Promując aktywność życiową, zapominamy, że organizm ludzki, zwłaszcza mózg, potrzebuje przemiennie aktywności i wyciszenia. Nie można zachować pełnej równowagi psychiczno-duchowej, poczucia zadowolenia wewnętrznego, pogody ducha bez troski o warunki życia. Także brak kontaktu z ziemią, z przyrodą, przestrzenią, oddziałuje negatywnie na stan zdrowia. Tak często spotykana dziś u dzieci i młodzieży nadpobudliwość, ADHD, zaburzenia zachowania, depresja, zaburzenia słuchu, wzrost chorób psychicznych wymagają namysłu, co należałoby zmienić w procesie kształcenia i wychowania. Współczesny człowiek doświadcza terroryzmu, wojen, zagrożenia hałasem, ogólnego chaosu. Komunikuje się wirtualnie z innymi, ale ma problem ze skomunikowaniem się z samym sobą, zrozumieniem siebie, sensu swojego działania. Czuje się osamotniony, zagubiony w nadmiarze informacji. Swoją samotność zabija hałasem, głośną muzyką, nieustannym ruchem, unika ciszy. Cisza jest przeżyciem indywidualnym wnętrza każdego człowieka, umiejętnością bycia w sobie, samosterowania sobą. Bogactwo ciszy objawia się w tkwiącej w niej mocy zrozumienia własnego wnętrza, poznawania prawdy o sobie i sensie swojego istnienia. Cisza to żywa przestrzeń, w której krążą myśli, uczucia, refleksje. Jednak coraz mniej jest miejsc, gdzie ludzie mogą spotkać się z ciszą (na świecie w wielkich miastach są wyznaczone tzw. sfery ciszy). 33 -Teresa Olearczyk - Funkcje ciszy Czym jest cisza, możemy się dowiedzieć, poddając analizie poszczególne jej funkcje, kształtując wiedzę o niej. Cisza jest przestrzenią, w której dokonują się akty poznania samego siebie, kształtuje się umiejętność „władania” sobą, uzyskiwania równowagi, przemiany życia wewnętrznego, osiąga się relaks psychiczny. Spokój jest znacznie trudniejszy do osiągnięcia niż hałas. Warto zatem podjąć próbę określenia tego fenomenu, zastanowić się, po co jest cisza, jakie funkcje petni? Jakie może mieć zastosowanie w procesie dydaktyczno-wychowawczym? Wyróżniając niektóre funkcje ciszy, zdaję sobie sprawę, że pozostawiam je otwarte, gdyż powinny być doprecyzowane i rozwinięte. Wychowawcza funkcja ciszy Współczesne nasilenie hałasu skłania do dowartościowania ciszy, podkreślenia jej znaczenia. Szkoła może współdziałać w akcie jej tworzenia, dając np. możliwość jej przezwania. Wychowanie jest jak budowanie domu, zaczyna się od fundamentów, ciężkiej pracy, przekazywania podstaw wartości moralnych, ogólnoludzkich, poszanowania godności człowieka. Funkcja wychowawcza (nadrzędna) - są to działania zdążające do kształtowania osobowości, postaw moralnych. Cisza funkcjonuje jako element dyscyplinowania wewnętrznego, umiejętności panowania nad emocjami. Zawiera w sobie elementy kultury bycia. Każdy wyedukowany uczeń staje się częścią krajobrazu społeczeństwa, dotyczy to także sfery jego oddziaływania. Rodzi się zatem pytanie: Jakie warunki powinna spełniać szkoła, by realizować wychowanie „do” lub „w” ciszy. Można postawić tezę, że w tworzeniu klimatu ciszy dużą rolę może odegrać nauczyciel i szkoła. Tym, co dla warsztatu nauczyciela, pedagoga było i jest niezbędne, a jednocześnie weryfikujące jego poczynania, było dogłębne poznanie siebie i uczniów, ich potrzeb i możliwości rozwojowych. Cisza jest wzmocnieniem słownej perswazji. Uczenie się przez przeżywanie, rozumiane jako obecność ciszy i doświadczanie jej oraz emocji i uczuć z nią związanych w procesie kształcenia, w dużej mierze zależeć będzie od zaangażowania nauczyciela i przekonania do roli ciszy w procesie wychowania. Tym, co dla warsztatu nauczyciela, pedagoga było i jest 34 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - niezbędne, a jednocześnie weryfikujące jego poczynania, było dogłębne poznanie siebie i uczniów, ich potrzeb i możliwości rozwojowych. Edukacyjna funkcja ciszy Świadomość potrzeby nauki ciszy wydaje się istotna nie tylko w życiu dziecka, ale także dorosłego. Cisza ma dostarczyć informacji pomocniczych w odbieraniu i rozumieniu otaczającego świata, sensu życia. Prezentuje i wyraża dorobek kultury, wiedzy o zachowaniach. Ukazuje zarówno fizyczne, jak i psychiczne skutki hałasu. Cisza pełni funkcję estetyczną i ekspresyjną, jako wartość pozytywna prowadzi do uporządkowania wewnętrznego, stwarza możliwość pogłębiania swojego życia. Pomaga też wyrażać uczucia, nabierać dystansu do problemów, przekształcać emocje niekorzystne dla zdrowia w pozytywne. Cisza także jest przestrzenią twórczości, żywiołem pisarzy, poetów, artystów. Dyscyplinująca, refleksyjna funkcja ciszy polega na wprowadzaniu ciszy w szkole jako zasady wychowania. Wymaga to zdiagnozowania uczniów oraz opracowania sposobu zastosowania ciszy jako formy dyscyplinującej i pomagającej w koncentracji. Dyscyplina to rodzaj kultury wewnętrznej, ściśle związanej z ładem wewnętrznym, przejawiającym się w zachowaniu jednostki11. Pomaga w „zarządzaniu” własnym JA, pozwala na uzyskanie równowagi wewnętrznej, pewnego porządku także wokół siebie. Thomas Gordon12 wskazuje na konieczność zaniechania odgórnego kontrolowania, zaleca podejmowanie metod wyrabiających odpowiedzialność za swoje zachowanie i troskę o innych. Osoba wychowana w samodyscyplinie rozumie jej wartość i sens swojego postępowania. Ponieważ człowiek jest istotą rozumną, może dokonać zmian we własnym życiu - do tego jednak potrzebuje dyscypliny, którą osiąga w trakcie trwania w ciszy czy milczenia. Przez wiele lat przekonywano pedagogów o zaletach wychowania bezstresowego, aż stało się ono stresem dla społeczeństwa, zmorą stadionów 11 T. Gordon, Wychowanie w samodyscyplinie. Inst. Wyd. Pax, Warszawa 1997. 12 Zob. szerzej na ten temat: J. Habermas, Teoria działania komunikacyjnego. Racjonalność działania a racjonalność społeczna, t. 1, Warszawa 1999 s, 473. Według Haberma-sa postęp polega na coraz powszechniejszym stosowaniu zasady swobodnego dialogu i uzgodnień. 35 -Teresa Olearczyk - i wymiaru sprawiedliwości. Cisza pomaga w osiągnięciu samodyscypliny, która jest procesem wtórnym, poprzedzonym procesem wychowania. Celem funkcji korekcyjnej jest przekształcenie szkodliwych mechanizmów zachowań w bardziej wartościowe. Uczenie się ciszy jest przyswajaniem sobie nowych form zachowania, wiąże się z nabywaniem umiejętności oddziaływania na rzeczywistość szkolną. Polega na stwarzaniu takich sytuacji w pracy szkolnej i pozaszkolnej, w których następuje wywoływanie przeżyć emocjonalnych u wychowanków pod wpływem odpowiednio eksponowanych wartości zamkniętych w dziele literackim, sztuce, obrazie, rzeźbie, a także pięknie i ciszy przyrody Przeżywanie ciszy staje się zatem podstawą wartościowania, w którym stopniowo rozszerza się skala ocen pozytywnych i negatywnych. Efekty uczenia się ciszy mogą mieć duże znaczenie dla rozwoju osobowości ucznia. Obejmują poznanie, rozbudzanie uczuć i wrażliwości, a także wartościowanie. Można, a nawet trzeba przystać na postulat, żeby w miarę możliwości i wbrew piętrzącym się różnorakim trudnościom i przeszkodom, zatrzymać się w ciszy, by rozwijać w sobie życie wewnętrzne, to warunek względnej równowagi ludzkiego życia i głębszych więzi międzyludzkich. Cisza pełni też funkcję regeneracyjną, w niej dokonuje się regeneracja nie tyle fizyczna co psychiczna, rośnie sprawność myślenia. Funkcja ta, doceniana w przedszkolu, realizowana jest m.in. poprzez „leżakowanie” W szkole może w trakcie lekcji następować chwila ciszy, w momencie gdy nauczyciel dostrzega zniechęcenie czy zmęczenie psychiczne uczniów. Po bardzo hałaśliwej przerwie konieczne jest wręcz zaczynanie lekcji od chwili ciszy, która pozwoli na uspokojenie i lepszą koncentrację. Brak ciszy negatywnie wpływa na pracę mózgu. Warunkiem spełnienia funkcji regeneracyjnej ciszy jest stworzenie właściwych warunków wypoczynku, który umożliwia jednostce nabycie sił do przezwyciężania problemów życiowych i stanów napięcia, a także wywołuje korzystne stany psychiczne, które mogą poprawić samopoczucie. Człowiek współczesny postrzegany w kategoriach automatu - robota - komputera, wykazuje znaczne braki zarówno emocjonalne, jak i kulturowe. Cisza posiada również funkcję komunikacyjną. Jurgen Habermas twierdzi, że problemy współczesnego człowieka leżą w komunikowaniu się, umiejętności porozumiewania w nowej rzeczywistości13. Cisza może być elementem komunikowania między osobami. Może stanowić wyraz 13 L. Wittgenstein, Dociekania filozoficzne, op. cit., s. 20. 36 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - uczuć czy myśli bez używania słów w relacji między bliskimi osobami. Inną wymowę ma cisza, jaka zapada między osobami, z którymi nie łączy nas głęboka relacja. Bywa wtenczas trudna i niewygodna. Funkcja terapeutyczna ciszy jest coraz bardziej doceniana w terapii XXI wieku. Terapia przez ciszę (silentioterapia) koncentruje się na wykorzystywaniu ciszy w odniesieniu do dzieci i dorosłych. Spełnia zadania z zakresu koncentracji i relaksacji oraz psychoterapii. Cisza służy do redukcji napięć, ma podobne właściwości i działania jak niektóre leki, ale bez ich skutków ubocznych. Terapia przez ciszę jest nowatorską i alternatywną metodą w teorii i praktyce pedagogicznej. Istotną rolę odgrywa w pracy z dziećmi i młodzieżą. Pomaga w postępowaniu wychowawczyni i samowychowawczym, w dyscyplinie i uzyskiwaniu ładu wewnętrznego oraz możliwości rozwiązania problemu nadpobudliwości. Pozwala na obniżenie poziomu emocji, ciśnienia, zredukowanie zachowań agresywnych. Poprzez gruntowne poznanie potrzeb ucznia stwarza mocne podstawy dla wprowadzenia ciszy do procesu dydaktyczno-wychowawczego. Celem samym w sobie jest proces wchodzenia w ciszę, zmiany zachodzące w osobie przeżywającej ciszę. Pomocnym środkiem w kształtowaniu dzieci i młodzieży mogą być różnorodne działania terapeutyczne. Jedną z form jest muzykoterapia, znany jest dobroczynny wpływ muzyki na stan psychiczny i fizyczny dziecka. Cisza jest obok czasu podstawowym parametrem w muzyce. Oprócz likwidacji zmęczenia wygasza negatywne emocje, takie jak złość, niechęć, agresja, pomaga regenerować siły. Cisza jest niewątpliwie atrakcyjnym i w miarę bezpiecznym środkiem terapeutycznym, który może zmienić stan aktywności systemu nerwowego. Fakt możliwości zastosowania ciszy jako naukowej metody leczenia, a równocześnie brak szerszych badań porównawczych w dziedzinie skuteczności tej metody zachęca do inicjowania dyskusji oraz podjęcia odpowiednich badań. Koncepcja ciszy w teorii Ludwiga Wittgensteina W Tractatus logico-philosophicus... Wittgenstein dokonuje precyzyjnego, jasnego i bardzo ścisłego opisu mowy. Został on zawarty w siedmiu tezach stanowiących osnowę Traktatu: świat jest wszystkim, co jest faktem; to co jest faktem, jest istnieniem stanów rzeczy; logicznym obrazem faktów jest myśl; myśl jest to zdanie „sensowne”; zdanie jest funkcją praw- 37 -Teresa Olearczyk - dziwości zdań elementarnych; szósta teza dotyczy ogólnej formy funkcji prawdziwościowej. Siódma, najsłynniejsza teza, głosi, że „o czym nie można mówić, o tym trzeba milczeć” Milczenie może w niektórych sytuacjach być równie, a nawet bardziej wymowne niż mowa. Tezy Ludwiga Wittgensteina stanowią jeden ciąg myślowy: jedna nawiązuje do drugiej, każda następna rozwija pojęcie, które, nierozwinięte, pojawiło się w poprzedniej. Traktat logiczno-filozoficzny Ludwiga Wittgensteina dotyczy problemów filozoficznych i pokazuje, jak sądzę, że płyną one z niezrozumienia logiki naszego języka. Traktat utożsamia myślenie z językiem (z wszelkim sensownym użyciem symboli). Problem podstawowy to stosunek języka do opisywanej w nim rzeczywistości. Na wieloznaczność zarówno ciszy, jak i myślenia wskazuje stwierdzenie autora: „Nie ma jakiejś jednej cechy wspólnej wszystkim możliwym sposobom ujęcia danego słowa czy wyrażenia”14. Są rzeczy, których powiedzieć się nie da - próbujemy o nich mówić automatycznie, stosując reguły gramatyczne, i to daje pozór sensu. Jednak nie jest tak, że choć nic sensownego nie da się powiedzieć, to przynajmniej da się pomyśleć. Rozumne myślenie i sensowna wypowiedź są tożsame. Wszystko, co da się zrobić, to rzecz wskazać i umilknąć. Cisza jako narzędzie doskonalenia umiejętności pedagoga Jesteśmy w okresie wzmożonych dyskursów, które w sposób interdyscyplinarny nakreślają myślowy charakter w najważniejszych kwestiach dotyczących szkoły, odbywającego się w niej procesu nauczania i wychowania15. Tym, co dla warsztatu nauczyciela, pedagoga było i jest niezbędne, a jednocześnie weryfikujące jego poczynania, było dogłębne poznanie siebie i uczniów, ich potrzeb i możliwości rozwojowych. Szkoła teoretycznie, zgodnie z przepisami zapewnia swym uczniom i nauczycielom bezpieczeństwo i klimat sprzyjający pracy dydaktyczno-wychowawczej16, 14 Zob. szerzej: A. Famuła-Jurczak, Szkoła miejscem (nie) do rozwoju. Studium empiryczne na przykładzie gimnazjum „wirtualnego“, Kraków 2010; także: J. Szempruch, Nauczyciel w warunkach społecznej zmiany, Kraków 2011, 15 M. Nowak, Teorie i koncepcje wychowania, Warszawa 2008. 16 Warto zwrócić uwagę na pewien fenomen: spotkania młodzieży w Taize. Młodzież 38 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - praktyka pokazuje nieco inną rzeczywistość. Narastające lawinowo przypadki depresji, autodestrukcji, kryzysów, samobójstw mogą wskazywać na odstępstwa szkoły od wierności uznanym wartościom, takim jak: mądrość, odwaga cywilna, rozsądna dyscyplina oparta na pracy nad uczniem i nad sobą, sprawiedliwość i umiar w zachowaniu. Dążenie ku dobrej szkole jest równocześnie poszukiwaniem innowacji, rewizji obowiązujących norm i zasad. Dobra szkoła stwarza swoim uczniom sytuacje dydaktyczno-wychowawcze, sprzyjające rozwijaniu myślenia i inteligencji; chodzi o myślenie analityczne, twórcze, i praktyczne. Traktuje wychowanie jako wydobywanie i wyzwalanie w uczniu - poprzez inspirację, zachętę - wszystkiego, co w nim najlepsze, oraz pomaga w kształceniu zasad, norm i wartości, które są niezbędne w życiu w społeczeństwie. Warunkiem wstępnym jest klimat szkoły i środowisko szkolne, w którym odbywa się rozwój intelektualny, moralny i społeczny młodego człowieka. Dlatego niezależnie od systemów pedagogicznych i sposobów nauczania należy uznać ciszę jako konieczną zasadę pedagogiczną w pracy z uczniem. Cisza winna być składnikiem metod pracy nauczyciela, która wyzwala inne tempo pracy, inną jakość życia, uczy spokoju. Należy do innego porządku niż chaos, rozgrywa się w przestrzeni rzeczywistości wewnętrznej. Urzeczywistnienie ciszy przez człowieka jest wzbogaceniem człowieczeństwa, antidotum na szkodliwe działanie hałasu. Wielu nauczycielom „panowanie” nad klasą sprawia poważny kłopot, ponieważ nie zawsze potrafią umiejętnie wykorzystywać w procesie dydaktycznym ciszę i milczenie. Bywa, że sami w sobie noszą niepokój. Ignacjański model doświadczenia, refleksji i działania jest nie tylko interesującą ideą wartą dyskusji, ale intrygującą propozycją do podjęcia debaty nad wprowadzeniem ciszy w przestrzeń szkoły. W procesie edukacji zbyt małą wagę przywiązuje się do refleksji nad sobą, oceny i zrozumienia świata, w którym żyjemy. Istotne będzie też poznanie doświadczeń życiowych ucznia, które przecież nie przebiegają w próżni, powiązać te światy, poznać postawy i motywy17. z całego świata przyjeżdża do Taize dla atmosfery ciszy i spokoju, oswaja się z ciszą. Świadczy to o tym, że rośnie, także wśród młodzieży, zapotrzebowanie na miejsca, które byłyby oazą ciszy. Sprzyjać temu może odpowiedni sposób prowadzenia zajęć szkolnych, a także wydzielenie w szkole „sfer ciszy” 17 E. Steiner, O żywej istocie Antropozofii, wydanie na prawach rękopisu staraniem Polskiego Towarzystwa Antropozoficznego, Warszawa 1937, s, 29. Podaję za: Z, Kwieciński, B. Śliwerski, Pedagogika, 1.1, Warszawa 2003, s. 295. 39 -Teresa Olearczyk - Oprócz ciszy i milczenia niezwykle ważne jest taktowne i dyskretne zachowanie nauczyciela. Niekiedy trzeba wspomnieć, że rozmowa jest poufna i nikt nie dowie się o tym, co zostało powiedziane. Bywa, że milczenie wynika z niezrozumienia i wymaga wyjaśnień. Jeżeli nauczyciel zna swoich uczniów, rozumie ich, potrafi wyczuć, co znaczy nagła cisza i będzie wiedział, co zrobić i jak się zachować. Jeżeli uczeń zaczyna mówić i przerywa, daje do zrozumienia, że jest niespokojny, niepewny, nieskoncentrowany. W niektórych sytuacjach cisza, przedłużające się milczenie, może być zrozumiane jako wyraz potępienia, dezaprobaty czy nawet pogardy. Istotna jest umiejętność zastosowania i wykorzystania w pracy dydaktycznej i wychowawczej ciszy. Często osoby, które chcą się dobrze zaprezentować, doświadczają niepokoju i to sprawia, że odzywają się za szybko. Jeżeli już na studiach przyszły adept sztuki pedagogicznej nie „oswoi się” z ciszą, będzie potem miał problem. Powinniśmy już na studiach, na zajęciach, pozwalać sobie na krótkie chwile ciszy, stwarzając precedens. Jeżeli nauczyciel będzie zapełniał słowami każdą chwilę milczenia, w przyszłości trudno mu będzie zmienić ten zwyczaj. Odpowiadając zbyt szybko, słuchacz może spowodować zmianę kierunku dyskusji albo nawet jej tematu. Nauczyciel zawsze powinien zachować spokój, nawet jeżeli sprawy, o których mówi uczeń, nie pozostawiają go obojętnym. Panując nad swoimi emocjami, pokazuje uczniom, że to jest możliwe, a także wykazuje się dużym taktem. Nauczyciel musi opanować zdenerwowanie i kontrolować wyraz twarzy, pozycję ciała, gestykulację. Nie może okazać skrępowania ani niepokoju. Okazywanie spokoju zarówno w pracy z osobami dorosłymi, jak i z uczniami pełnymi gniewu lub rodzicami pomaga w pracy. Odpowiadając złością na złość, irytacją na irytację, tylko podsyca się niedobrą atmosferę. Publiczna rozmowa z rozgniewanym rodzicem na pewno nie będzie przyjemna, mimo to nauczyciel musi panować nad swoimi uczuciami i zachować spokój. Słuchanie wymaga koncentracji i dyscypliny. Cisza jest pomocna w zdobywaniu umiejętności słuchania. Słuchać - słyszeć - usłyszeć, te trzy słowa mają różne znaczenie, a tylko w ciszy można usłyszeć słowo. Niezależnie od różnych systemów pedagogicznych i sposobów nauczania należy uznać ciszę za zasadę pedagogiczną, nadrzędną w stosunku do innych. 40 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - Rola ciszy w procesie edukacji w ujęciu Marii Montessori Cisza w pedagogice po raz pierwszy pojawiła się w sposób świadomy i zamierzony dzięki Marii Montessori, która wskazywała na wykorzystanie jej w wychowaniu. Znała zarówno potrzeby dziecka, jak i potrzebę ciszy, jej działania, wpływ, jaki ma na rozwój, wiedziała, że zmniejsza stres i niweluje agresję. Dzięki wieloletnim obserwacjom Maria Montessori odkryła, że najmłodsi posiadają zdumiewającą zdolność, wręcz łatwość uczenia się zgodnie ze swoimi zdolnościami, zainteresowaniami i umiejętnościami. Miała świadomość, że muszą być spełnione określone warunki: samodzielność i cisza. „Pomóż mi zrobić to samodzielnie” (nie wyręczaj mnie), cisza pomaga się skupić, regeneruje system nerwowy. Tempo pracy właściwe dla indywidualnego dziecka. Maria Montessori opisuje pojęcie owej ciszy, widzi ją jako stan bezruchu, jakby zawieszenia na ten moment, w którym cisza ma być zachowana. Pedagogika Marii Montessori wynika z humanistycznej koncepcji afir-mującej człowieka jako podmiot, który należy obdarzać szacunkiem i miłością, pomagać w osiągnięciu wszechstronnego rozwoju. Odwołując się do greckiej terminologii, pojęcie „metody” należy rozumieć jako drogę, sposób osiągania celu. W tym znaczeniu można mówić o „metodzie Montessori” jako sposobie osiągania celu wychowawczego, którym jest „normalizacja” uzyskiwana przez stany „polaryzacji uwagi” Sposobem dążenia do celu jest pośrednie wychowanie przez tzw. „przygotowane otoczenie”, czyli korzystne edukacyjnie środowisko wychowawcze, uwzględniające „ciszę jako element środowiska wychowawczego” Maria Montessori uważała, że „w ogólnym rozumieniu wychowanie ma dwa cele: biologiczny i społeczny. W sensie biologicznym chodzi o wspieranie naturalnego rozwoju jednostki, a w społecznym - o przygotowanie jej w szerokim znaczeniu do życia w społeczeństwie". Teoria pedagogiczna Montessori czyni punktem centralnym dziecko i jego rozwój w najkorzystniejszych wychowawczo warunkach. Dzieciom należy stworzyć odpowiednie środowisko, w którym mogą żyć i się uczyć. Główną cechą tego programu pedagogicznego było przypisanie znaczenia rozwojowi wewnętrznemu i zewnętrznemu, które powinny być tak zorganizowane, by uzupełniać się wzajemnie. Nigdzie z wyjątkiem prac Marii Montessori nie znalazłam „ciszy” jako odrębnej metody pracy dydaktycznej nauczyciela, choć w wielu metodach została ona niejako „przemycona" Maria Montessori zauważyła zafascy- 41 -Teresa Olearczyk - nowanie dzieci ciszą i włączyła ją do swojego systemu wychowawczego w postaci tzw. „Lekcji ciszy”. Lekcje ciszy polegają na wykonaniu różnorodnych czynności bez wypowiadania słów. Nie wymagają absolutnej ciszy, lecz uczą spokojnej pracy i koncentracji na wykonywanej czynności. Dziecko staje się zdyscyplinowane i potrafi dostrzec potrzebę ciszy w innych miejscach i przestrzeniach życia. Sens i cel ciszy winien być rozpoznawalny w działaniach. Lekcje ciszy są charakterystycznym elementem metody Montessori i przeprowadzane są we wszystkich placówkach przedszkolnych i szkolnych pracujących tą metodą. Ćwiczenia ciszy pomagają dziecku odnaleźć spokój, ułatwiają skupienie i pozwalają na wyciszenie emocji. U dzieci biorących udział w lekcjach ciszy po pewnym czasie można zauważyć: - zwiększoną wrażliwość na dźwięki, słowo i mowę, - wewnętrzną dyscyplinę, - szybsze spostrzeganie potrzeb innych, - otwarcie na nowe przeżycia. Poprzez ćwiczenia ciszy, które za każdym razem odwołują się szczególnie do jednego ze zmysłów: wzroku, słuchu, węchu, smaku, dotyku możemy przygotować zmysły do utrzymywania uwagi i nie rozpraszania się. Ponadto przez ćwiczenia ciszy możemy budzić w dziecku postawy słyszenia, widzenia, odczuwania, dźwigania, brania, dawania i otwartości na drugiego człowieka. Maria Montessori bardzo szczegółowo opisuje pojęcie ciszy. W przeciwieństwie do ogólnie przyjętego stanu rzeczy w naszych szkołach, gdzie cisza oznacza brak hałasu na pewnym tolerowanym poziomie, Montessori widzi ciszę jako stan, który wymaga całkowitego bezruchu, jakby zawieszenia życia na ten moment, w którym cisza ma być zachowana. Cisza ma tutaj jednak bardzo pozytywne znaczenie i jest natychmiastowym zatrzymaniem się, które wymaga dużo wysiłku, siły własnej woli, czegoś, co oddziela nas na chwilę od codziennych hałasów. Maria Montessori wspomina przenikliwą ciszę, jaką wiele razy osiągają dzieci w wieku od trzech do sześciu lat w jej klasach, często 40-osobowych. Kluczem do sukcesu jest tutaj nie nakaz nauczyciela, ale wola dzieci, by taki stan ciszy utrzymać. Współpracują one, by osiągnąć wspólny cel, bo przecież jedna osoba wystarczyłaby, aby ciszę zaburzyć. Maria Montessori w swej książce Odkrycie dziecka wspomina wydarzenie, które pozwoliło jej odkryć potrzebę ciszy w dzieciach. Podczas jednej z wizyt w Casa dei Bambini (Dom Dziecięcy - włoska nazwa przedszkola Montessori dla dzieci w wieku od trzech do sześciu lat) Maria Montessori spotkała na podwórku jedną z mam i wzięła na ręce jej 4-miesięczne śpią- 42 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - ce niemowlę zawinięte szczelnie w kocyk, tak że się nie poruszało i było całkowicie cicho. Weszła z nim do przedszkola, gdzie od razu witały ją tłumy dzieci, tuląc i chwytając. Montessori pokazała im dziecko, a dzieci cieszyły się wokół niej. W końcu usiadła na wysokim krześle i powiedziała pierwsze słowa: „Przyniosłam wam małego nauczyciela”. Dzieci stały zdziwione, a ona kontynuowała: „Małego nauczyciela, ponieważ nikt nie potrafi zachowywać się tak cicho jak to małe dziecko”. Każdy z osobna zamarł w bezruchu. „Nikt nie trzyma nóg tak równo jak to maleństwo". Wszyscy od razu poprawili cichutko ułożenie swoich nóg. Maria Montessori uśmiechnęła się i dodała: „Dobrze, ale nikt nie potrafi być tak cicho. Słyszycie, jak delikatny jest oddech tego dziecka? Nikt nie potrafi oddychać tak spokojnie” Zapadła ogólna cisza. Dzieci prawie chciały zatrzymać swój oddech, żeby dorównać małemu nauczycielowi. Montessori wstała cicho i przeszła delikatnie parę kroków, próbując nie robić hałasu, a następnie powiedziała: „Wychodzę bardzo cicho, jednak słyszycie, że robię trochę hałasu, ale ten mały nauczyciel idzie ze mną w całkowitej ciszy” Dzieci uśmiechnęły się, a Montessori oddała maleństwo jego mamie. Maria Montessori była zadziwiona pięknem tej ciszy, która zapadła na parę chwil, a to doprowadziło do powstania „lekcji ciszy” Miała świadomość, że ścieżka rozwoju duchowego dziecka przebiega przez ciszę, która pozwala na z diagnozowani e własnych emocji, poznanie popełnionych błędów, własnych trudności i ograniczeń, a także możliwości panowania nad sobą i klasą. Montessori zastanawiała się, jak można by powtórzyć to doświadczenie. Zdecydowała, że trzeba to zrobić najprościej jak się da, i zapytała dzieci: „Może zrobimy ciszę?” Ku wielkiemu zaskoczeniu dzieci z radością odpowiedziały: „Tak, tak!” Na początek powiedziała: „Aby osiągnąć ciszę, nikt z nas nie może się ruszać. Nawet ruszająca się stopa robi hałas. Głośny oddech również” Wszystkie dzieci starały się i konkurowały między sobą, by nie wykonywać żadnych ruchów i zapanować nad swoim ciałem. Po osiągnięciu całkowitego bezruchu dzieci z zaangażowaniem słuchały, patrzyły, zaczęty zdawać sobie sprawę, że wytwarzają one wiele hałasu, którego często nie są świadome, a także, że może istnieć wiele poziomów ciszy. Istnieje przecież absolutna cisza, w której wszystko, zupełnie wszystko pozostaje w bezruchu. Montessori stała więc pośrodku, a dzieci próbowały ją naśladować. Nagle dało się usłyszeć tykanie zegara, śpiew ptaka za oknem. Dzieci były zachwycone ciszą, którą osiągnęły dzięki własnym staraniom. Maria Montessori zasłoniła zasłony w klasie i powiedziała do dzieci: „A teraz nasłuchujcie delikatnego głosu, który będzie was wołał”. 43 -Teresa Olearczyk - Po przejściu do drugiego pokoju Maria Montessori szeptem wołała po imieniu każde dziecko. Wypowiadała każde imię bardzo powoli i sylabizując, jakby wołała przez góry. Każde dziecko po kolei wstawało i jak najciszej próbowało przyjść do Montessori, idąc na palcach, a i tak odgłos roznosił się w ciszy. Lekcja ciszy nie jest dla dzieci prostą sprawą. Wymaga ona wielu umiejętności, silnej woli i cierpliwości, ale po kilku powtórzeniach już trzylatki potrafią zachować ciszę przez cały okres trwania zabawy. Lekcja ciszy przynosi dziecku wiele ważnych umiejętności i buduje poczucie własnej wartości. Dziecko staje się panem swoich ruchów. To ono może zdecydować, że wszystkie części ciała pozostają teraz w bezruchu, a nagroda za to jest wielka - wewnętrzna satysfakcja z własnych zdolności i fascynacja, jaką przynosi poznanie absolutnej ciszy Dziecko staje się bardziej zdyscyplinowane i potrafi zauważać potrzebę ciszy w takich miejscach jak kościół, kino, teatr itd., a jest to doświadczenie tym cenniejsze, że pochodzi ono z własnej woli dziecka, a nie z narzuconych przez dorosłych nakazów. Jest to również wstęp do medytacji oraz kontemplacji, umiejętności odpoczynku. Ponieważ „lekcja ciszy” jest zabawą grupową, uzdalnia ona dziecko do współpracy w celu osiągnięcia wspólnego celu, do szanowania innych osób, do słuchania. Zaleca się, by przy wywoływaniu dzieci najpierw wołać te, które są najbardziej niecierpliwe, stopniowo wydłużając ich czas czekania z każdą zabawą. Dzięki wieloletnim obserwacjom Maria Montessori odkryła, że najmłodsi posiadają zdumiewającą zdolność, wręcz łatwość uczenia się zgodnie ze swoimi zdolnościami, zainteresowaniami i umiejętnościami. Miała świadomość, że muszą być spełnione określone warunki: samodzielność i cisza. „Pomóż mi zrobić to samodzielnie" (nie wyręczaj mnie), cisza pomaga się skupić, regeneruje system nerwowy. Tempo pracy właściwe dla indywidualnego dziecka. Maria Montessori opisuje pojęcie owej ciszy, widzi ją jako stan bezruchu, jakby zawieszenia na ten moment, w którym cisza ma być zachowana. Metoda Marii Montessori daje dziecku szansę wszechstronnego rozwoju: fizycznego i duchowego oraz kulturowego i społecznego; wspiera jego spontaniczną i twórczą aktywność. Podążanie za dzieckiem wspomaga w pełni harmonijny rozwój jego osobowości - sprawia, iż czuje się ono szczęśliwe i radosne, szybko i chętnie się uczy. W myśl tej metody dziecko pracuje według własnego tempa i możliwości, podejmując zadania, do których jest już gotowe. 44 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - W polskim systemie szkolnictwa można zaobserwować znaczne zainteresowanie teorią Montessori, która obecnie przeżywa renesans. Jej metody stanowią inspiracje dla pedagogów. W maju 1992 r. została podpisana umowa pomiędzy Uniwersytetem Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie a Hogeschool Gelderland w Nijmegen w Holandii wieloletnia umowa dotycząca adaptacji systemu Marii Montessori do warunków polskich. W 2008 r. założono Polski Instytut Montessori, którego celem jest kształcenie nauczycieli i asystentów zgodnie ze światowymi wzorcami. Podczas organizowanych przez te placówki warsztatów, zapoznaje się słuchaczy m.in. z metodami kreatywnego prowadzenia „lekcji ciszy” Efekty, jakie przynoszą, przyczyniają się do otwierania coraz większej liczby tego typu szkół nie tylko na poziomie podstawowym, ale także gimnazjum. Pedagogiczna koncepcja ciszy Rudolfa Steinera Pedagogika waldorfska wpisuje się w nurt pedagogiki alternatywnej oparty na antropozoficznej ideologii Rudolfa Steinera, który był kontynuatorem myśli teozoftcznej rosyjskiej okultystki Heleny Bławatskiej (antropozofię stworzył na bazie jej teozofii). Według Steinera człowiek jest istotą duchową, która zapoczątkowała swoje istnienie z wiecznej substancji i obecnie wędruje w reinkarnacji, wybierając swych rodziców na pomocników w realizacji swoich zadań na ziemi. Przed narodzinami człowieka „wyższe jestestwo” wytwarza w nim wiedzę, a właściwym jej dalszym rozwojem ma zajmować się właśnie antropozofia. Metody pedagogiczne zalecane przez Steinera mają fundament w zbudowanej przez niego wizji świata. W pedagogice waldorfskiej można odnaleźć elementy ciszy. Istotną rolę wr życiu i twórczości Rudolfa Steinera odegrało Towarzystwo Teozoficzne, łączące tradycyjne elementy astrologii z tezami filozofii hinduskiej, którego był członkiem i wykładowcą. Zainteresowania Steinera wynikały z poszukiwania odpowiedzi na nurtujące go pytanie o istotę człowieka. Spotkania w Towarzystwie miały dawrać świadectwo prawrdzie, że „kiedy ludzie z głęboką uczciwością serc dążą wspólnie do rzeczy duchowych, to przez to samo znajdują drogę jeden do drugiego, znajdują drogę od duszy do duszy”18. 18 Ibidem. 45 -Teresa Olearczyk - Steiner wygłosił cykl wykładów w Oxfordzie na temat duchowego podłoża wychowania. Przedstawił trzy siedmioletnie okresy życia w rozwoju człowieka, wskazywał, jak w każdym z tych okresów dziecko oczekuje od swych nauczycieli i wychowawców innego prowadzenia lekcji, innego rodzaju umiejętności i predyspozycji wewnętrznych. Podczas wykładów omawiane były drogi rozwoju duchowego, a także praktyczne aspekty pedagogiki waldorfskiej. Wskazania Steinera idą dwutorowo, skierowane są do nauczyciela i do ucznia. Jedne dotyczą potrzeb rozwojowych dziecka i odpowiednich sposobów postępowania z nim, drugie odnoszą się bezpośrednio do umiejętności pedagogicznych, światopoglądu i postawy uczuciowo-moralnej nauczyciela. Doświadczenia Rudolfa Steinera przyczyniły się do powstania koncepcji szkoły, która byłaby alternatywna w stosunku do dotychczasowych szkół i miała przyczynić się do odnowy społeczeństwa i jego duchowego życia. Była to pierwsza jednolita, ośmioklasowa, koedukacyjna szkoła w Niemczech. Otwarta została 7 września 1919 r. w Stuttgarcie, z początkową liczbą 300 uczniów jako szkoła wolna, prywatna i niezależna od państwa, utworzona z inicjatywy rodziców. Celem szkoły była „próba radykalnej odnowy społeczeństwa i jego duchowego życia, dzięki nadaniujej głęboko humanistycznego, ekologicznego i alternatywnego charakteru”19. Steiner miał świadomość, jak ważną rolę w szkole odgrywa nauczyciel, sam podjął się wyboru i wykształcenia kadry. Zorganizował kurs „w zakresie antropozofii (ogólnej wiedzy o człowieku i jego rozwoju duchowym), dydaktyki i metodyki nauczania, wiedzy o charakterze ćwiczeń językowych i medytacyjnych, a także sztukę tworzenia planu nauczania”20. Szkoła waldorfska wprowadziła jako samodzielny przedmiot eurytmię (z grec. piękno rytmu). Ma ona uwidocznić mowę i dźwięk poprzez ruch i kolor. Stanowi połączenie ludzkiej mowy, specjalnych gestów i ruchów tanecznych. Określana też jako „mowa widzialna w ludzkim ruchu”. Stanowi obowiązkowy przedmiot we wszystkich szkołach waldorfskich. Metoda ta była inspirowana antropozofią, jej celem jest ustanowienie harmonii pomiędzy człowiekiem i jego ciałem, aby jako osoba rozwinął swoje najlepsze zdolności; aby zdobył pełną kontrolę nad sobą. Dodatkowo ma poprawiać samopoczucie i rozluźniać napięcia psychiczne. 19 Ibidem, s. 296 20 R. Steiner, Filozofia wolności. Zarys podstawowy nowoczesnego poglądu na świat, tłum. J. Prokopiuk, Warszawa 1929, s. 141. 46 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - Eurytmia jest sztuką otwierania sił drzemiących w człowieku, połączonych z siłami kosmicznymi. W szkołach eurytmii z każdym kolejnym rokiem wprowadza się kolejne stopnie wtajemniczenia, ma ono charakter inicjacyjny, otwierający na świat duchowy. Wprowadzeniu w stan uspokojenia służyła także kolorystyka ścian: ciepłe kolory, np. różowy i fiolet, oddziaływały na psychikę ucznia, dawały uspokojenie. Jednym z obowiązków jest koncentrowanie się ucznia na jakimś jednym zagadnieniu. Uczeń otrzymuje sentencję, którą rozważa przez cały rok, a na zakończenie szkoły prezentuje swoją pracę przed szerokim gremium społeczności szkolnej Założeniem pedagogiki Steinera było wyzwolenie wrodzonych sil twórczych dziecka. Ukierunkowana była ona na trzy sfery życia: duchowo--kulturalną, gospodarczą i prawno-polityczną. Podstawowym warunkiem zaistnienia w życiu każdego człowieka sfery duchowej jest wolność. „Człowiek jest wolny, o ile w każdej chwili swego życia potrafi być posłuszny samemu sobie. Czynem moralnym jest jedynie mój czyn, jeżeli go można nazwać wolnym (...) Działanie wypływające z wolności nie wyłącza praw moralnych, tylko je w sobie zawiera; okazuje się ono wyższym od tego, którego dyktują wyłącznie te prawa”21. W pedagogice Rudolfa Steinera kontrowersje budzą okultystyczne i antropozoficzne podstawy wychowania. Zdaniem Steinera, zrozumienie człowieka możliwe jest dzięki nauce o reinkarnacji, zgodnie z którą człowiek jest duchem wcielającym się od czasu do czasu we własne ciało 0 coraz wyższym stopniu uduchowienia w trakcie życia doczesnego (od ciała fizycznego, przez ciało eteryczne, astralne i ciało Ja), a po śmierci w ciało innej osoby. Celem tych procesów jest dobro moralne i doskonalenie się człowieka. Rudolf Steiner mówił, że „dusza potrzebuje pokarmu tak samo jak ciało”22. W jego pedagogice ważne jest poznawanie świata i życia duchowego, odnalezienie własnego ja, w relacji z przyrodą. W szkole waldorfskiej ważnym elementem jest filozofia indywidualizmu. Zadaniem wychowawcy jest stworzenie uczniowi takiej szansy by następował rozwój, osobowości, indywidualności ucznia. Ciało JA jest nośnikiem samoświadomości, indywidualizmu 1 moralności. Zdaniem Steinera „każde wychowanie jest »wpływaniem«, 21 F, Edmunds, Pedagogika Rudolfa Steinera. Szkoły Waldorfskie, Warszawa 1986, s. 14. 22 F. Cargren, Erziehung zur Freiheit Die Padagogik Rudolf Steiner. Berichte aus der internationalen Waldorfschulbewegung, Frankfurd and Main 1981, s. 154. 47 -Teresa Olearczyk - gdyż uczniowie przejmują w mniejszym lub większym stopniu od innych osób jasno ujęte myśli”23. W pedagogice Steinera cisza jest wkomponowana, zharmonizowana z zajęciami szkolnymi. Harmonizowanie intelektualne i wolitywne daje w efekcie spokój wewnętrzny. Steiner przywiązywał wagę do harmonijnego zrównoważenia myślenia, woli i uczucia, oraz zdolności do kształtowania tych obszarów zgodnie z własnym sumieniem - ku wolności. Za kryterium zdrowego rozwoju przyjmuje zasadę równowagi wszystkich sił duchowych. W szkole waldorfskiej zwraca się uwagę na dyscyplinę, której celem jest stwarzanie atmosfery spokoju. Każdy dobry nauczyciel ma swój rodzaj dyscypliny, tak jak i swoje metody nauczania. Jeżeli uczeń nauczy się zachowywać spokój w klasie, a w domu zajmować się będzie wyznaczoną pracą, to znajdzie własny sposób postępowania. Dyscyplina polega nie tylko na utrzymaniu porządku zewnętrznego, ale też pomaga dzieciom w opanowaniu ich wewnętrznego nieładu, musi więc być konstruktywna i działać jak terapia24. Celem dyscypliny nie jest karanie, raczej wola zdyscyplinowania, ale jej nie można żądać, raczej wprowadzać poprzez wybrane metody pracy z uczniem, odpowiednie formy wychowania. Dobry rozwój dziecka wymaga spokoju. Tam gdzie panuje „spokój serca i umysłu, spokój w domu i w szkole, rodzaj dyscypliny, do jakiej aspirujemy, pojawi się w sposób naturalny”25. Ciszy, skupieniu służą także m.in. prace ręczne. Rudolf Steiner przedstawia! antropozofię jako wiedzę duchową, opisując, że człowiek może osiągnąć praktyczne poznanie ducha w kategoriach zgodnych z podejściem naukowym: fakty wiedzy materialnej objaśnia, czerpiąc z wyższego źródła. Jest to wychowanie, które ma służyć „wolności ludzkiego ducha"26. Wiele czasu w szkołach waldorfskich poświęca się na rytuały. W klasach I-IV po wejściu do klasy uczniowie zajmują miejsca stojące za krzesłami, wkładają „płaszcz milczenia” (skrzyżowanie rąk i uchwycenie dłońmi własnych ramion), a następnie wygłaszają poranną sentencję w formie wiersza przypominającego modlitwę27. Dalej następuje powitanie, nauczanie główne (15-35 minut), po czym odbywają się ćwiczenia językowe (2 godziny) i modlitwa w ławkach (15 minut). Poczesne miejsce w nauczaniu głównym 23 Ibidem, s. 97. 24 Idem, Pedagogika Rudolfa Steinera. Szkoły Waldorfskie, Warszawa 1986, s. 98. Idem, s. 16-17. 26 M. Kayser, P.A. Wagermann, Uczyliśmy w szkole waldorfskiej, Warszawa 1998, s. 72 i n. 27 A, Baumann, ABC der Anthriposophie, Eir Wörterbuch fur Jedermann, Bern 1986, s. 244. 48 - Cisza w teorii i praktyce pedagogicznej. Obraz interdyscyplinarny - zajmuje żywe słowo, co wynika m.in. „z antropozoficznego pojmowania samogłoski i spółgłoski. Spółgłoski oddają przeżycia duszy, a samogłoski oddają świat zewnętrzny”. Praca w szkole była nie do pomyślenia bez uprzedniego przygotowania nauczycieli, co pociągało za sobą nie tylko zorganizowanie kursu, ale cotygodniowe szkolenie. W pedagogice Rudolfa Steinera nie ma ćwiczeń z ciszy, ale nauczyciele w szkole waldorfskiej wykazują spokój w myśl zasady: „jeżeli masz ciszę, to w niej działasz”. Podsumowanie Jedną z charakterystycznych cech życia jest jego dynamika, zmiany zachodzące w kulturze, społeczeństwie. Zmiany te postulują nowe spojrzenie, nowe podejście do edukacji i wychowania. Złożona i obszerna problematyka współczesnej pedagogiki wymusza zainteresowanie fenomenem ciszy, ukazanie wieloaspektowości tego obszaru z możliwością zastosowania w procesie dydaktyczno-wychowawczym. Ciszę jako wartość pedagogiczną, we wszystkich jej modelach należy rozumieć jako element sprzyjający kształtowaniu zarówno ucznia, jak i prowadzącego proces edukacyjny: nauczyciela, pedagoga, psychoterapeuty. Cisza jest odkrywaniem nowych możliwości w pracy z uczniem, sprzyja koncentracji, skupieniu, uspokojeniu wewnętrznemu. Wykonywanie zawodu nauczyciela wymaga nie tylko rozwiązywania różnorodnych problemów, lecz także emocjonalnego zaangażowania, cierpliwości, wchodzenia w nowe rodzaje interakcji. Abstract The complex and comprehensive issues of contemporary pedagogy force us to become interested in the phenomenon ofquietandto show the multiple aspects of this area, including the possibility of using it in the didactic and educational process. Quiet as a pedagogical value, in all its forms, should be understood as an element conducive to shaping both the student and the person conducting the educational process: the teacher, the educator, or the psychotherapist. Quiet is a discovery of new possibilities in working with the student; it encourages concentration, focus, and internal calm. Educational problems described as "education for quiet" can be analysed on three levels: -Teresa Olearczyk - 1) Education for quiet is one of the tasks of pedagogical prophylactics. This is an educational activity involving children and youths which consists in presenting quiet as a value and in familiarising them with the principles of everyday polite behaviour. It is a part of family and school education. 2) Education in quiet is a task which covers the educational influence on a young person; this is mainly pedagogical support. Such activities can be performed in the family or school environment or through mass media. 3) Education through quiet concerns all persons who exist in a young person's environment, who show certain values and models of life to younger generations. Presence and example (the behaviour of adults) become the most important parts of education. Maria Pąchalska Cisza: zjawisko mózgowe czy stan umysłu Cisza jest jak lekarstwo i choć nie ma opakowania, powinna być odpowiednio dawkowana w zależności od potrzeb pacjenta. Wprowadzenie Cisza jest zjawiskiem niezwykle złożonym i dlatego różne dyscypliny definiują ją w odmienny sposób1. Z punktu widzenia neuronauk rodzą się następujące pytania dotyczące istoty ciszy: Czy ciszajest dla mózgu brakiem aktywacji bioelektrycznej i biochemicznej czy jest to raczej deprywacja sensoryczna? Czy osoba z dysfunkcją mózgu milczy dlatego, że nie ma nic do powiedzenia, czy też nie może powiedzieć tego, co pragnie i czy jest tego świadoma? Czy wreszcie natłok bodźców zewnętrznych sprawia, że nie może dokonać selekcji bodźców, jak to ma miejsce u osób wybudzają- 1 Jeżeli spojrzymy na ciszę z perspektywy kognitywistyki, szybko zauważymy, że cisza to nieobecność (bodźców) czyli niebyt. Parmenides ująłby to lapidarnie, że „Byt jest, a niebytu nie ma” Mówiąc językiem wybitnego polskiego filozofa Tatarkiewicza „jeśli jest to, co jest, to nie ma tego, czego nie ma" Autor ten zauważa również, że jeżeli o jakimś bycie (rzeczy) możemy myśleć, w dowolnym momencie - ona zawsze jest bytem. Ponieważ o ciszy możemy myśleć, staje się ona bytem. Zatem w percepcji ciszy, jak powiedziałby wybitny neurolog naszych czasów Jason W. Brown (2010), umysł to element centralny (u Parmenidesa - Natura), zaś ciało (w tym mózg) to pole działania ciszy (u Parmenidesa - kręgi). Gdyby połączyć powyższe poglądy z koncepcją Empedoklesa o istnieniu dwóch sił (odpychania i przyciągania) stanowiących źródło wszelkich zjawisk przyrody (a zatem odpowiedzialnych za ruch splecionych ze sobą kręgów Parmenidesa, reprezentujących Świat) i ożywić w ten sposób parmenidejską materię (uznając, iż siły te są wszczepione substancji), to otrzymujemy nie tylko obraz nowożytnych prób przezwyciężenia dylematu Kartezjusza (por. Grochmal-Bach i Pąchalska 2004), ale niemal współczesny model struktury Wszechświata. 51 - Maria Pąchalska - cych się ze śpiączki lub w ADHD? Czy cisza to stan umysłu? Postaram się udzielić choćby skrótowo odpowiedzi na powyższe pytania. Czy cisza to brak aktywacji układu nerwowego? Aby odpowiedzieć na to pytanie, przyjrzyjmy się bliżej kodom mózgu. Mózg - a właściwie cały układ nerwowy - porozumiewa się dwoma kodami2: - bioelektrycznym - sygnały elektryczne przesyłane dzięki nagłej zmianie ładunku elektrycznego w komórce nerwowej od „plus” do „minus” lub odwrotnie; - biochemicznym - sygnały chemiczne polegające na wydzieleniu (z komórki do przestrzeni międzykomórkowej) i wychwytywaniu (z przestrzeni międzykomórkowej) różnych substancji przez błonę komórkową. Działanie kodu bioelektrycznego Prawidłowe działanie kodu elektrycznego zapewniają głównie komórki piramidowe z długim wierzchołkowym dendrytem i komórki gwiaździste (ryc. 1). 2 Systemy te (czyli bioelektryczny i biochemiczny) nie są jednak zupełnie odrębnymi układami, lecz wzajemnie współdziałają. Sygnalizacja bioelektryczna jest specyficzna dla komórek nerwowych, podczas gdy różnego rodzaju sygnalizację biochemiczną można znaleźć w każdej komórce naszego ciała. Pojawienie się lub zanikanie rozmaitych substancji w środowisku otaczającym komórkę jest dla niej sygnałem, że należy zacząć lub zaniechać, przyspieszyć lub zwolnić liczne istotne dla życia procesy. Ryc. 1. Komórka piramidowa z długim wierzchołkowym dendrytem (po lewej stronie) oraz komórka gwiaździsta (po prawej stronie) Źródło: Pąchalska, Kaczmarek 2014. 200 (jm 52 - Cisza: zjawisko mózgowe czy stan umysłu - Wewnętrzny prąd NA powstaje tutaj przez łączenie molekuł (cząsteczek) przekaźnika glutaminianowego do receptorów dendrytów. Prąd w komórce piramidowej tworzy odrębne dipole, podczas gdy prąd w komórce gwiaździstej nie wytwarza odrębnego pola na zewnątrz ciała komórki. Komórki piramidowe i gwiaździste niejako wzajemnie się uzupełniają, przy czym komórki piramidowe zapewniają aktywację, a komórki gwiaździste hamowanie aktywacji w korze mózgowej. Jeżeli więc nie działają komórki gwiaździste (hamujące), pojawia się ciągłe wzbudzenie układu nerwowego, i na odwrót: brak działania komórek piramidowych (pobudzających) sprawia, że nie jest możliwa aktywacja układu nerwowego (Kropo-tov 2009). Brak aktywacji układu nerwowego sprawia, że nie ma przejścia od myślenia do działania (o ile w ogóle występuje w tym stanie myślenie). Brak działania (w tym mówienia) jest z kolei odbierany przez człowieka i/ lub jego otoczenie jako milczenie i/lub cisza. Działanie kodu biochemicznego Kod biochemiczny obejmuje głównie neurotransmitery3 (neuroprze-kaźniki, neuromediatory). W klasycznym przypadku neurotransmiter jest zgromadzony w pęcherzykach synaptycznych znajdujących się w komórce presynaptycznej blisko błony presynaptycznej. Gdy wystąpi depolaryzacja błony synaptycznej, następuje fuzja ich błony z błoną presynaptyczną oraz tzw. egzocytoza, czyli uwolnienie zawartego w nich neuroprzekaźnika do szczeliny synaptycznej - zamiana sygnału elektrycznego na chemiczny. Przyłączenie neurotransmitera do błony post-synaptycznej powoduje zmianę jej polaryzacji (tzn. ujemnego potencjału elektrycznego wnętrza komórki postsynaptycznej mierzonego względem przestrzeni zewnątrzkomórkowej). W przypadku synapsy pobudzającej jest to zmiana dodatnia. W przypadku synapsy hamującej jest to zmiana ujemna. Innymi słowy, następuje tu zmiana sygnału chemicznego na elektryczny. W obu przypadkach zmiana polaryzacji jest następnie przenoszona wzdłuż błony komórki postsynaptycznej i w pewnych przypad- 3 Neurotransmiter to związek chemiczny, którego cząsteczki przenoszą sygnały między neuronami przez synapsy, a także z komórek nerwowych do mięśniowych lub gruczołowych. Neurotransmiter umożliwia zmianę sygnału elektrycznego na sygnał chemiczny w synapsie oraz do przekazywania tego sygnału z jednej komórki (zwanej presynaptycz-ną) do innej (zwanej postsynaptyczną). 53 - Maria Pąchalska - kach, jeżeli jest wystarczająco silna, może rozszerzać się wzdłuż aksonu (Kropotov 2009). W zdrowym mózgu sprawne działanie kodu bioelektrycznego i biochemicznego sprawia, że neurony „rozmawiają ze sobą”. Warunkuje to płynny przebieg procesów umysłowych (Pąchalska, Kaczmarek i I 1 godzina Plum i Posner 1966; Majerus i Van der Linden 2000 Pąchalska 2007 Stan wegetatywny Wzbudzenie / spontaniczne lub wywołane bodźcem otwieranie oczu Brak behawioralnych oznak świadomości Zachowany spontaniczny oddech Zachowane odruchy z pnia mózgu Brak celowych zachowań Brak produkcji zrozumiałego języka Zachowanie (w całości lub części) funkcji autonomicznych z pnia mózgu i podwzgórza > 1 miesiąc: trwałego stanu wegetatywnego Kompatybilność z bodźcami z zewnątrz: grymasy na ból, próby lokalizacji źródeł dźwięku Wyjście ze śpiączki: nietypowe, ale zgodne reakcje, w tym fiksacja wzroku, reakcja na zagrożenie, wypowiadanie (niekoniecznie dokładne) pojedynczych słów Grupa robocza Królewskiej Akademii Lekarzy, 2003; Pąchalska 2007; Herzyk 2011; Pąchalska Kaczmarek i Kropotov 2014 62 - Cisza: zjawisko mózgowe czy stan umysłu - Stan minimalnej świadomości Wzbudzenie / spontaniczne otwieranie oczu Zmienne, ale powtarzalne behawioralne oznaki świadomości Odpowiedź zgodna z porządkiem werbalnym Śmiech lub płacz uwarunkowany bodźcami środowiskowymi Lokalizacja przedmiotu i/lub manipulacja nim Długotrwały kontakt wzrokowy Zdolność fiksacji wzroku Podtrzymanie werbalizacji Celowa (sporadyczna) komunikacja Wyjście ze stanu wegetatywnego: funkcjonalna komunikacja, funkcjonalne wykorzystanie przedmiotów Giacino et al., 2002; Pąchalska i Moskała 2014; Pąchalska Kaczmarek i Kropotov 2014 Zespól zamknięcia Wzbudzenie / spontaniczne otwieranie oczu Zachowane funkcje poznawcze Komunikowanie się z wykorzystaniem wzroku Anartria Tetraplegia Amerykański Kongres Medycyny Rehabilitacyjnej, 1995; Moskała i Pąchalska 2014; Pąchalska Kaczmarek i Kropotov 2014 Źródło: Pąchalska, Kaczmarek i Kropotov 2014. Skala ta, ponieważ jest stosunkowo krótka i łatwa w użyciu służy do monitorowania poziomu świadomości na oddziale intensywnej terapii, ale także w rutyn owej opiece klinicznej poza tym oddziałem (Teasdale i Jennett 1974). Skala śpiączki to prosty, standaryzowany kwestionariusz, który obejmuje trzy podskale dotyczące poziomu aktywności, funkcji mo-torycznych i umiejętności werbalnych. Należy tu: zdolność otwierania oczu, reakcje ruchowe i reakcje słowne (por. tab. 2). 63 - Maria Pąchalska - Tabela 2. Skala Śpiączki Glasgow (Glasgow Coma Scalę = GCS) Reakcje Ocena punktowa Wskaźnik przytomności Otwieranie oczu Brak 1 Nie wynika z obrzęku powiek W odpowiedzi na ból 2 Bolesny bodziec podaje się na klatce piersiowej albo na kończynach W odpowiedzi na bodziec słowny 3 Następuje niespecyficzna reakcja oczna na mowę lub krzyk; nie wymaga się, żeby pacjent otwierał oczy na polecenie Spontanicznie 4 Oczy otwarte, pacjent nie koniecznie musi być świadomy Reakcja ruchowa Brak 1 Kończyny wiotkie Ruch wyprostny (odsiebny) 2 Reakcja „odmózgowa" przywodzenie, wewnętrzna rotacja ramienia, pronacja przedramienia Nieprawidłowy ruch zginający (dosiebny) 3 Reakcja „odkorowana” nieprawidłowe zgięcie, przywodzenie ramienia Wycofanie przed bólem 4 Prawidłowy ruch zginający, pacjent wycofuje się z odwodzeniem ramienia Lokalizacja bólu 5 Bodziec bolesny podany nad oczami lub na końcówce palca powoduje unikające ruchy kończyn Reakcja na polecenie 6 Pacjent wykonu i e proste polecenia Reakcja słowna Brak 1 Pacjent nie wydaje żadnych dźwięków Niezrozumiale odgłosy 2 Jęki i płacz bez rozpoznawalnych słów Pojedyncze, nie umotywowane słowa 3 Rozpoznawalne słowa (np. wykrzykniki i przekleństwa) bez utrzymywania spójnej rozmowy Niedorzeczna rozmowa 4 Pacjent jest rozmowny, ale w wypowiedziach przejawia dezorientację i splątanie Normalna rozmowa 5 Pełna orientacja co do czasu, miejsca i osoby Źródło: Pąchalska 2007. 64 - Cisza: zjawisko mózgowe czy stan umysłu - Globalna ocena stanowi sumę punktów uzyskanych w każdym z trzech wymiarów. Minimalna ocena wynosi więc 3 punkty, maksymalna zaś - 15 punktów, natomiast 9 punktów uznaje się powszechnie za próg przytomności. Skala Śpiączki Glasgow, pomimo powszechnego stosowania, jest krytykowana, w związku z trudnościami oceny związanymi z urazem oka, tracheotomią lub wspomaganym oddechem (Pąchalska, Kaczmarek i Kro-potov 2014). Dlatego obecnie stosuje się także inne skale. Do najczęściej stosowanych należy: 1) Skala Pełnego Zarysu Braku Wzbudzenia (The Full Outline ofUnRe-sponsiveness scale, FOUR) w celu zastąpienia Skali Śpiączki Glasgow na oddziałach intensywnej terapii w ocenie pacjentów, którzy doznali ciężkiego uszkodzenia mózgu (Wijdicks 2006). Skala ta zawiera cztery podskale pozwalające na ocenę funkcji motorycznych i odpowiedzi wzrokowych, odruchów z pnia mózgu oraz zdolności oddychania. Całkowita skala mieści się między 0 do 16 pkt. W przeciwieństwie do Skali Śpiączki Glasgow, Skala FOUR nie ocenia funkcji werbalnych, co pozwala na szybszą ocenę dużej liczby zaintubowanych pacjentów na oddziale intensywnej terapii. 2) Matryca Urazów Mózgu Wessex (The Wessex Head Injury Matrix, WHIM; Shiel i in. 2000) opracowana została w celu wychwycenia zmian u pacjentów w stanie wegetatywnym od pacjentów z amnezją pourazową. Narzędzie to jest szczególnie wrażliwe na wykrywaniu zmian w pacjentów z minimalnym stanem świadomości, które nie są możliwe do ustalenia w tradycyjnych skalach, takich jak Skala Śpiączki Glasgow (Majerus i Van der Linden, 2000). 3) Ocena Modalności Sensorycznych i Technik Rehabilitacji (The Sensory Modality Assessment and Rehabilitation Technique, SMART) (Gill - Thwa-ites 1997) została opracowana w celu identyfikacji oznak przytomności obserwowanej podczas prowadzenia „programu stymulacji sensorycznej” ukierunkowanego na wspieranie plastyczności mózgu oraz poprawę poziomu świadomości (Wood 1991). SMART ocenia 8 modalności, w tym wzrokowe, słuchowe, dotykowe, węchowe, smakowe, ruchowe oraz komunikację i poziom wzbudzenia. 4) Skala Wychodzenia ze Śpiączki JFK - Zrewidowana (JFK Coma Recovery Scale-Revised, CRS-R) (Giadno i in. 2004). Celem tej skali jest pomoc w diagnostyce różnicowej, ocenie prognozy oraz planowaniu leczenia i rehabilitacji pacjentów z zaburzeniami świadomości. Skala składa się z 23 części, które zawierają sześć podskal oceny słuchu, wzroku, motoryki, funkcji oralnych, funkcji komunikacyjnych oraz wzbudzenia. 65 - Maria Pąchalska - Czytelnik łatwo zauważy, że w omówionych powyżej przykładach swoista „cisza mózgu” miała negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Systemy sensoryczne a cisza Istoty ciszy nie wyczerpuje opisana wyżej swoista „cisza mózgu". Pacjent wybudza się ze śpiączki i odzyskuje świadomość. Stopniowo wraca jego aktywność elektryczna i chemiczna mózgu, stopniowo wraca przydzielanie tzw. zasobów mózgowych (por. Pąchalska 2007), a wraz z nim procesy poznawcze oraz celowe zachowanie. Pomimo to często nie może się on jeszcze porozumiewać z najbliższymi, choć bardzo chce. Ilustruje to dobrze rysunek pacjenta wybudzonego ze śpiączki (por. ryc. 4). Ryc. 4. Rysunki tematyczne pacjenta wybudzonego z długotrwałej śpiączki na temat „Moja choroba" Źródło: ze zbiorów M. Pąchalskiej. Pacjent, komentując kolejne rysunki, stwierdził, że: A) W śpiączce jest straszna cisza, nie czułem nic: czasem się bałem światła, które wpadało do moich oczu. To jakiś straszny koszmar odlotowy. B) Czasami widziałem natłok obrazów: bałem się i wydawało mi się, że bez przerwy mówię, gdy naprawdę milczałem. C) Raduje się dusza, słuchając dobrych wiadomości: zacząłem trochę rozumieć, co mówią inni. Rysunek ten uświadamia nam, że cisza nie jest ani izolowanym, ani prostym zjawiskiem. Ujawnia się w relacji do człowieka jako JA, do jego procesów psychicznych i emocjonalnych. Percepcja ciszy wiąże się bowiem w odmiennym sposobie odbioru wielomodalnych bodźców z otoczenia. Percepcja ciszy zależy więc od uświadomienia jej sobie. A B C 66 - Cisza: zjawisko mózgowe czy stan umysłu - Jak stwierdzają Coren i współautorzy (1978; cyt. za Kropotov 2009), proces spostrzegania przebiega na przynajmniej pięciu poziomach, które obejmują: 1) wizualne cechy obrazu; 2) neuronalne interakcje w siatkówce i w korze mózgowej; 3) uwagę; 4) uczenie się; 5) czynniki poznawcze związane ze znaczeniem. Z punktu widzenia teorii mikro genetycznej należałoby tu jeszcze dodać procesy zachodzące w strukturach podkorowych, a zwłaszcza czynniki emocjonalne i związane z nimi nastawienie, pragnienia i potrzeby danej osoby. Niezależnie jednak od tego, czy przyjmiemy perspektywę bottom-up (od receptorów do centrum/mózgu), czy też top-down (od centrum/mózgu do obwodu) istotne pozostaje, że obraz rzeczywistości, jaki powstaje w naszym umyśle, jest jedynie jej modelem. Wszak już starożytni podkreślali, że „zmysły kłamią” a sposób „oszukiwania mózgu” przez zmysły jest związany z czynnikami osobniczymi (Pąchalska 2007). Zatem model rzeczywistości może w większym lub mniejszym stopniu ukazywać istotne cechy przedmiotów i zjawisk, ale zależy to również od dotychczasowego doświadczenia i wiedzy danej osoby. Dlatego zupełnie inne wyobrażenie ciszy istnieje w umyśle fizyka czy akustyka niż u osoby pozbawionej ich wiedzy. Inaczej wyobraża sobie ciszę mózgu neurochirurg czy neuropsy-cholog, a jeszcze inaczej laik w tej dziedzinie. Cisza a systemy sensoryczne: deprywacja sensoryczna W literaturze neuropsychologicznej reakcje mózgu na ciszę poznawano, zgłębiając zjawisko deprywacji sensorycznej. Takie badania były prowadzone już w pierwszej połowie XX wieku. Jednym z pierwszych uczonych badających problematykę deprywacji sensorycznej w dopływie bodźców do organizmu - był znany neurofizjolog kanadyjski Donald O. Hebb (1961). W swoich pionierskich eksperymentach, prowadzonych w tzw. kabinie deprywacyjnej, gdzie przebywał badany, u którego możliwe było wyłączenie dopływu bodźców (pomieszczenie było dźwię ko szczelne i pozbawione światła, na kończyny nakładano mankiety, a posiłki podawano w kroplówkach), wykazywał, że deprywacja sensoryczna 67 - Maria Pąchalska - i brak stymulacji może spowodować upośledzenie zdolności krytycyzmu, a czasami nawet halucynacje6. Tłumaczył to zjawisko tym, że mózg pozbawiony bodźców z zewnątrz potrafi sam tworzyć różnorodne wrażenia (a nawet objawy kliniczne), w zależności od czasu przebywania w kabinie (Hebb 1961). Badania Hebba przyniosły wiele pytań dotyczących zjawiska, czy zdrowy mózg - jeżeli nie jest uszkodzony - „mówi” nam wszystko, co wie i czego doznaje. Dyskusje dotyczyły również zagadnienia, czy mózg jest świadomy, a umysł - nieświadomy zmian występujących w deprywacji sensorycznej. Poglądy te stały się jedną z wielu podstaw mikrogenetycznej teorii percepcji twórczej (Brown 1989; Pąchalska 2008; Pąchalska 2012). Ujęcie ciszy w neuropsychologii procesu W ludzkim doznaniu odstępy czasu różnią się w zależności od kanału percepcji zmysłowej. Warto przypomnieć, że wzrok, słuch i dotyk tworzą, jeśli idzie o czas reakcji, osobną klasę narządów zmysłowych, ponieważ każdy z nich można pobudzić oddzielnie. Na inne zmysły, takie jak czucie ciepła, zimna, bólu, zapachu i smaku prawie niemożliwe jest działanie doraźnymi bodźcami bez równoczesnego pobudzania receptorów dotyku (Kolb i Whishaw 2003). W przypadku wrażeń wzrokowych opóźnienie od momentu pobudzenia siatkówki do chwili realizacji obrazu w świadomości wynosi około 100 ms (0,1 sek.), podczas gdy przetwarzanie informacji słuchowych jest szybsze o kilkanaście milisekund. W związku z tym, kiedy bodziec dźwiękowy i świetlny występują jednocześnie, dźwięk wydaje się poprzedzać światło. W życiu codziennym opóźnienia odstępów czasu między różnymi rodzajami percepcji na ogół nie zauważamy, gdyż istnieją różne mechanizmy kompensacji tego opóźnienia w przetwarzaniu informacji. Ludzkie wyobrażenia przetworzone przez mózg nie są tym samym, co rzeczywistość 6 Deprywacja sensoryczna oznacza zmniejszenie lub celowe usuwanie bodźców z jednego lub więcej zmysłów (Hebb 1961,1980). Proste urządzenia, takie jak kapturki i nauszniki, mogą wyłączyć wzrok i słuch, a bardziej złożone - węch, smak dotyk. Deprywacja sensoryczna jest stosowana w różnych terapiach alternatywnych i eksperymentach psychologicznych (np. komora ciszy). Krótkoterminowe sesje deprywacji sensorycznej są opisane jako relaks i sprzyjają medytacji (Solomon i in. 1961), jednak przedłużona deprywacja sensoryczna może spowodować skrajny niepokój, omamy (Goldberger 1966) oraz myśli dziwaczne i depresję. 68 - Cisza: zjawisko mózgowe czy stan umysłu - - do której, jak zauważyli niektórzy filozofowie (np. Kant, Hegel), nasze zmysły nie dają nam bezpośredniego dostępu. Z konieczności operujemy obrazami, a rzeczywistość, rzeczy same w sobie („die Dinge an sich" w ujęciu Kanta), pozostaje poza nami. Do czasów Einsteina i jego teorii względności przypuszczano, że czas i przestrzeń istnieją obiektywnie jako swoista matryca, w której znajduje się człowiek „tu i teraz”. Poglądy te były wygłaszane przez wielu uczonych, choć tak naprawdę już w starożytności zgłaszano wątpliwości dotyczące tej domniemanej obiektywności przestrzeni. Słynne powiedzenie Protagorasa z Abdery: panton metron anthropos (człowiek jest miarą wszechrzeczy), tradycyjnie interpretowane jako wyraz głębokiego humanizmu, w rzeczywistości ma nieco inne, a zarazem ważniejsze znaczenie, a mianowicie to, że człowiek właśnie mierzy rzeczywistość, porównując wybrane fragmenty czasu i przestrzeni z jednej strony do najzupełniej arbitralnych jednostek, z drugiej zaś strony do konkretnych obiektów. W tym porównaniu znajdzie się również byt, jakim jest cisza. Fizyka Einsteina zakłada, że czas może się rozciągnąć lub skurczyć w zależności od sposobu ujęcia. Najnowsze badania w zakresie neuronauk wskazują, że względność odczuwania czasu wiąże się z działaniem naszego układu nerwowego. Wykazują to m.in. eksperymenty prowadzone w naukach poznawczych (Rao, Eagleman, Sejnowski 2001; Kanai, Sheth, Shimo-jo 2004; Pąchalska, Kaczmarek i I