STUDIA Z DZIEJÓW PAŃSTWA I PRAWA POLSKIEGO X STUDIA Z DZIEJÓW PAŃSTWA I PRAWA POLSKIEGO X KRAKÓW - LUBLIN - ŁÓDŹ 2007 Panu Profesorowi Zygfrydowi Rymaszewskiemu Rada Wydawnicza Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego: Klemens Budzowski, Zbigniew Maciąg, Jacek M. Majchrowski Komitet redakcyjny: Jerzy Malec, Jacek Matuszewski, Wojciech Witkowski Redaktor naczelny: Jerzy Malec Pozytywnie opiniowali do druku: Marek Cetwiński Tomasz Kruszewski Redakcja: Hanna Wróblewska Tłumaczenia na język niemiecki: Wojciech Rynduch-Wałecki Okładka: • Barbara Grzejszczak, Joanna Sroka (realizacjacyfrowa) Redaktor prowadzący: Halina Baszakjaroń Korekta: Zespół Tytuł finansowany przez: Krakowską Szkołę Wyższą im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego Uniwersytet Łódzki Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie Copyright© by Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Prycza Modrzewskiego, Uniwersytet Łódzki, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie Kraków 2007 • ISBN: 978-83-89823-83-0 . Na zlecenie: Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja l-rycza Modrzewskiego Uniwersytetu Łódzkiego, Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie Wydawca: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne sp. z o.o. - Oficyna Wydawnicza A FM, Kraków 2007 Łamanie: Joanna Sroka Druk i oprawa: SowaSp. z o.o. Spis treści Jerzy Malec, Jacek Matuszewski, Wojciech Witkowski ♦ Wstęp............................................................... 11 Krzysztof Goźdź-Roszkowski (Łódź) ♦ Z badań nad nietykalnością majątkową polskiej szlachty. Postanowienia przywilejów z lat 1386 - 1454 [Aus den Forschungen zur Unverletzlichkeit des Vermögens des polnischen Adels. Bestimmungen der Privilegien aus den Jahren 1386 - 1454].............. 15 Magdalena Podgórska (Łódź) ♦ Postępowanie w sprawie granic między dobrami królewskimi a dobra- mi szlacheckimi w świetle prawa stanowionego do 1523 roku [Das Grenzverfahren wegen der Feststellung der Grenzen zwischen den Königsgütern und Adelsgütern im Lichte der Rechtsetzung bis 1523}... 33 Marcin Głuszak (Łódź) « Sigillum adulterinum - pieczęć fałszywa czy niewłaściwa? [Sigillum adulterinum - das gefälschte oder falsche Siegel?}....... 43 Izabela Lewandowska-Malec (Kraków) ♦ Sejmy nadzwyczajne w dziejach polskiego parlamentaryzmu [Außerordentliche Sejms in der Geschichte des polnischen Paria-mentarismus].......................... ................... 51 Anna Filipczak-Kocur (Opole) ♦ Księga skarbowa z Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie odnaleziona w Kijowie [Das in Kiev aufgefundene Schatzbuch aus dem Hauptarchiv der Alten Akten in Warschau]................ 63 Magdalena Ujma (Opole) » Sądownictwo w dobrach magnackich w XVII wieku [Gerichts- barkeit in den Magnatengütern im 17. Jahrhundert).................. 77 8 Spis treści Mariusz Sawicki (Opole) • Sejmiki litewskie wobec próby połączenia konwokacji z elekcją w 1648 roku [Litauische Sejms gegenüber dem Versuch der Konvo-kation mit der Elektion im 1648]....................................97 Maurycy Zajęcki (Poznań) • Przepisy dotyczące chowu zwierząt w większych miastach Polski przedrozbiorowej [ Vorschriften über die Zucht der Tiere in größeren Städten Polens vor der Teilung]........................................ 105 Tadeusz Szulc (Łódź) . • Kochanki i nieprawe dzieci królów polskich w okresie elekcyjnym (w świetle ówczesnych relacji) [Uneheliche Kinder der polnischen Könige in der Elektionszeit]............................................... 127 Dorota Malec (Kraków) • Kilka uwago poszukiwaniu źródeł notariatu publicznego w dzia- łalności staropolskich kancelarii sądowych [Einige Bemerkungen über die Suche der Quellen des öffentlichen Notariats in der Tätigkeit der altpolnischen Gerichtskanzleien].............................. 147 Kinga Jackowska (Olsztyn) ♦ Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 r. dotyczące pogwałcenia moralności i zdrowia publicznego oraz nierządu [Bestimmungen des Preußischen Landrechtes von 1794, betreffs des Moralbrechens und öffentlicher Gesundheit und der Prostitution]...........;.......159 Tomasz Kubicki (Łódź) . « Źródła prawa hipotecznego na ziemiach polskich w okresie zaborów 1772-1918. [Quellen des Hypothekenrechts auf polnischem Gebiet während der Teilungen Polens 1772 -1918. Teil I. Die Zeit bis zur Hälfte des 19. Jahrhunderts.]................................. 183 Justyna Bieda (Łódź) • Utrata mocy testamentu w świetle ustawodawstwa obowiązującego na ziemiach Królestwa Polskiego [Kraftverlust eines Testaments in der Gesetzgebung des Kongresspolen].................................... 195 Spis treści 9 Dorota Wiśniewska (Łódź) • Intercyza Matyldy Scheibler [Der Ehevertrag von Mathilde Scheibler]......................................................... 205 Andrzej Dziadzio (Kraków) • Orzecznictwo austriackiego Trybunału Państwa w ocenie polskiej nauki prawa (XIX/XX w.) [Rechtssprechung des Österreichischen Staatstribunals in der Einschätzung der polnischen Rechtslehre (19.-20. Jahrhundert)}........................................... 215 Aneta STEFANEK-Dziadosz (Lublin) . • Przewóz „dostojnych osób” w królestwie polskim do 1866 roku [Beförderung von „hochwürdigen Personen" im Kongresspolen bis 1866]........................................................ 229 Adam Kulesza (Łódź) ♦ Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych w Łodzi w latach 1915-1918 w świetle regulacji normatywnych niemieckich cywilnych władz okupacyjnych [Prävention und Bekämpfung der Seuchen in Łódź (Litzmannstadt) in den Jahren 1915 - 1918 im Hinblick auf die normativen Regelungen der deutschen zivilen Besatzungsverwaltung] •.................................................... 249 Michał Pyziak (Łódź) ♦ Zapomniany Trybunał z 1921 r. Rozwiązywanie konfliktów kompetencyjnych na ziemiach zachodnich U Rzeczypospolitej na tle rozwiązań pruskich [Vergessenes Tribunal von 1921. Lösung der Kompetenzkonflikte auf den westlichen Gebieten der 2. Republik Polens im Hinblick auf preußische Lösungen].............................. 265 Marek Tkaczuk (Szczecin) ♦ Akcja Oszczędnościowa i jej wpływ na reorganizację ustroju i zmianę kompetencji Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej w 1924 r. [Sparaktion und deren Einfluss auf die Reorganisierung der Ordnung und Änderung der Kompetenzen der Generalen Procuratoria der Republik Polen in 1924]....................... 285 10 Spis treści Karol Dąbrowski (Lublin) ♦ Izby przemysłowo-handlowe Drugiej Rzeczypospolitej jako insty- tucje samorządu przemysłowo-handlowego. Ujęcie doktrynalne i konstytucyjne [Industrie- und Handelskammer der 2. Republik Polen als Institutionen der Industrie- und Handels-Selbstverwaltung. Hinblick auf die Doktrin und die Verfassung]....... 303 Waldemar Kozyra (Lublin) ♦ Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych wobec ży- cia społeczno-politycznego w Polsce w latach 1918-1922 [ Verwaltungspolitik der Innenminister im Hinblick auf die gesellschaftlichpolitische Öffentlichkeit in Polen in den Jahren 1918 - 1922].. 323 Marcin Kwiecień (Kraków) ♦ Kasaty klasztorów w Wielkim Księstwie Toskanii za panowania Piotra Leopolda (1765-1790) Kassation der Klöster im Großherzogtum Toscana zu den Zeiten v on Peter Leopolds (1765 - 1790)}.......... 361 Spis zawartości poprzednich tomów (1993-2006)......................... 379 Wstęp Dziesiąty tom „Studiów z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego” ukazuje się w czternaście lat od podjęcia w łódzkim środowisku inicjatywy wprowadzenia do obiegu takiego specjalistycznego periodyku, wokół którego skupialiby się historycy zajmujący się dziejami kształtowania się państwa i prawa na polskich terytoriach. Inicjatywa została przyjęta na tyle życzliwie, że dziś można wyrazić przekonanie, iż tomy „Studiów” na trwałe w'pisały się do świadomości badaczy i innych zainteresowanych historyczno-prawną przeszłością polskiego społeczeństwa. Zatem rok 2007 może być uznany za znaczący, gdyż obchodzony skromny jubileusz wydawniczy periodyku z całą pewnością wskazuje na siłę środowiska, prezentacji dorobku którego ma służyć. Rok 2007 jest dla środowiska historyków prawa znamienny z jeszcze jednego powodu. Otóż przed osiemdziesięciu laty, 9 lipca 1927 r., przyszedł na świat, na wschodnich kresach ówczesnej Rzeczypospolitej, Zygfryd Rymaszewski - dziś profesor Uniwersytetu Łódzkiego i Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego w Warszawie. Koledzy i uczniowie Profesora swój szacunek i uznanie dla Jego osoby i dorobku złożyli jeszcze w ubiegłym stuleciu, już w tomie czwartym „Studiów”1. Dziś z okazji pięknej rocznicy osiemdziesięciolecia urodzin Profesora Komitet Redakcyjny chciałby zadedykować Mu tym razem jubileuszowy tom dziesiąty. W symbolicznym podziękowaniu za trud naukowy, poświęcenie bez reszty całego życia dziejom prawa, za cenne studia mobilizujące czytelnika do pracy, za życzliwość i wieczną pogodę ducha. Oczekując z niecierpliwością na przygotowywaną przez Profesora monografię urzędu woźnego sądowego w średniowiecznej Polsce, życzymy długich lat życia w dobrym zdrowiu i kolejnych dzieł wzbogacających w tak wyjątkowy sposób naszą wiedzę o prawnej przeszłości Polaków. Prezentując dziesiąty tom „Studiów z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego”, Redakcja pragnie też poinformować Czytelnika o wprowadzonych zmianach w charakterze periodyku, zasadach jego funkcjonowania i udostępniania. 1 „Studia z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego* 1999,t. 4. 12 Wstęp „Studia z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego” redagowane już są przez przedstawicieli trzech środowisk: krakowskiego, lubelskiego i łódzkiego, chociaż skład Komitetu Redakcyjnego pozostaje nadal otwarty i wciąż liczymy na aktywny udział przedstawicieli dalszych środowisk w tworzeniu pisma. Pierwszą decyzją powiększonego zespołu redakcyjnego było przyjęcie zasady, że „Studia z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego” będą funkcjonowały jako regularny rocznik. W konsekwencji doszło do ustalenia precyzyjniejszego kalendarza „produkcji" Studiów. Do kolejnych tomów Szanowni Autorzy mogą nadsyłać materiały corocznie, do końca marca. W miesiącach kwiecień - czerwiec planujemy przeprowadzenie prac redakcyjnych (przesłanie tekstów do recenzji naukowej, dokonanie redakcji naukowej i technicznej, uzgodnienie ewentualnych zmian z Autorami). Lipiec i sierpień przeznaczone zostały na produkcję wydawniczą tomu. Dzięki temu teksty dostarczone w terminie będą ukazywały się regularnie już we wrześniu każdego roku. Nadanie naszemu wydawnictwu charakteru regularnie ukazującego się rocznika umożliwia podjęcie działań prowadzących do wpisania go do publikowanego przez Ministra wykazu czasopism, z wskazaniem liczby punktów przyznawanych za zamieszczoną w tym czasopiśmie publikację2. Jako periodyk o wieloletniej tradycji, wr którym ukazało się szereg świetnych publikacji i tworzący dla środowiska historyczno-prawnego możliwość publikacji swych prac naukowych z zakresu historii państwa i prawa polskiego, na fachowym, wyspecjalizowanym forum, tom dziesiąty zostanie zgłoszony do wpisania na tzw. listę KBN. Równocześnie podjęliśmy decyzję o udostępnianiu zawartości „Studiów z Dziejów' Państwa i Prawa Polskiego” w Internecie, na następujących zasadach. Po złożeniu tomu do drukarni na założonej stronie umieszczony zostanie wykaz prac zawartych w tym tomie i konspekty poszczególnych teksów w języku polskim i niemieckim. Pełne teksty artykułów zostaną udostępnione w formacie pdf po przygotowaniu kolejnego tomu. Wstępnie określone też zostały zasady polityki Redakcji dotyczącej honorariów autorskich za zamieszczane publikacje. Redakcja będzie dążyć do zapewnienia godziwych, ale zryczałtowanych stawek dla każdego autora - niezależnych zatem od rozmiarów przygotowanego tekstu. Redakcja zmieni też w pewnym zakresie sposób odwoływania się do regularnie dotąd dokonywanych recenzji naukowych poszczególnych tomów. Zachowana zostanie zasada, że żaden tekst nie może się w „Studiach” ukazać bez pozytywnej recenzji 1 § 7 ust. 4, pkt 2 rozporządzenia Ministra Nauki i Informatyzacji z dn. 4.08.2005 r. w spraw je kryteriów [ trybu przyzna wania i rozliczania środków finansowych na naukę (Dz.U. 2005, nr 161, poz, 1359), Wstęp 13 specjalisty. Jednocześnie chcemy odpowiednie informacje zamieszczać w taki sposób, by wykluczyć możliwość, niestety nierzadko stosowanej praktyki, że publikowana na stronie redakcyjnej informacja ogranicza się do wskazania, kto dokonał recenzji naukowej, a czytelnik nie dowie się, czy recenzja była pozytywna, czy też recenzent po przeprowadzeniu oceny uznał, że tekst został przedwcześnie zgłoszony do druku. Mamy przy tym nadzieję, że w ten sposób rozpoczniemy powszechną praktykę pozwalającą czytelnikowi jednoznacznie ustalić, czy recenzja naukowa, o której informuje wydawca, zakończyła się wynikiem pozytywnym. Tom dziesiąty także z innych względów rozpoczyna nowy etap w rozwoju naszego periodyku. Zamieszczone w nim rozprawki dobrane zostały na nieco różniących się od dotychczasowych zasadach. Przede wszystkim udało się zainteresować publikacją w naszym periodyku liczne grono młodych, a niekiedy nawet początkujących autorów. Zdajemy sobie sprawę, że w związku z tym nie każdy tekst jest w pełni doskonały Jednak zdaniem Komitetu Redakcyjnego oraz recenzentów podejmowana problematyka zezwala i uzasadnia zamieszczenie wszystkich prac. Podkreślamy jednocześnie, że udało się utrzymać współpracę ze znakomitymi uczonymi publikującymi już od lat. Zwraca uwagę to, iż w prezentowanym tomie zamieszczamy sporo publikacji historyków nieprawników z różnych środowisk Polski, zarówno podejmowane przez nich zagadnienia, jak i sposób przedstawiania niekiedy wręcz pomijanej przez historyków prawa problematyki w pełni uzasadniają przekonanie, że łamy „Studiów z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego” muszą być otwarte dla wszystkich chętnych do kompetentnego przedstawiania prawno-ustrojowej tematyki. W dziesiątym tomie „Studiów" znalazł się artykuł szczególny, mianowicie rozprawka krakowskiego historyka, Marcina Kwietnia, omawiająca zagadnienia kasaty klasztorów w Wielkim Księstwie Toskanii za panowania Piotra Leopolda (1765-1790). Przedstawiane zagadnienie nie mieści się wgranicach wyznaczonych zainteresowaniem naszego periodyku, publikujemy tekst dotyczący powszechnej historii państwa i prawa, mając nadzieję, że uda się nam zwrócić uwagę historyków zajmujących się tą rozległą dyscypliną historii państwa i prawa na ewentualną potrzebę kreowrania czasopisma, które byłoby odpowiednikiem naszych „Studiów”, skupiającym badaczy dziejów ustroju i prawa na świecie. Jesteśmy zainteresowani opinią środowiska na temat potrzeby podejmowania inicjatywy tego rodzaju. Komitet Redakcyjny „Studiów z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego" Jerzy Malec, Jacek Matuszewski, Wojciech Witkowski Krzysztof Gożdź-Roszkowski (Łódź) Z badań nad nietykalnością majątkową polskiej szlachty. Postanowienia przywilejów z lat 1386 - 14Ś4 Aus den Forschungen zur Unverletzlichkeit des Vermögens des polnischen Adels. Bestimmungen der Privilegien aus den Jahren 1386 - 1454 1. Wypowiedzi literatury. 2. Postanowienia o karze konfiskaty dóbr; 2.1. Przywilej czerwiński z 1422 r. 2.2. Przywileje z lat 1425-1433. 3. Ochrona przed zaborami: 3.1. Przywilej krakowski z 1386 r. oraz przywilej piotrkowski z 1388 r.; 3.2. Przywilej czerwiński z 1422 r.; 3.3. Przywileje z lat 1425-1433. 4. Gwarancja nietykalności majątkowej w przywilejach z 1454 r.: 4.1. Przywilej cerekwicki; 4.2. Tzw. petyta opockie. 4.3; Przywileje wydane w Nieszawie. 5. Wyniki. 1. Aussagender Literatur. 2. Bestimmungen über die Strafe der Gütereinziehung. 2.1. Privileg von Czerwińsk vom 1422. 2.2. Privilegien von den Jahren 1425-1433. 3. Schutz vor Wegnahmen. 3.1. Privileg von Krakau vom 1386 und Privileg von Piotrków' vom 1388. 3.2. Privileg von Czerwińsk vom 1422. 3.3. Privilegien von den Jahren 1425-1433.4. Gewährleistung der Unverletzlichkeit des Vermögens in den Privilegien vom 1454. 4.1. Privileg von Cerekwica. 4.2. Sog. Petitionen von Opoki. 4.3. Privilegien von Nieszawa. 5. Ergebnisse. Dwie sti szczególne wolnego narodu maxymy: pierwsza - każdy obywatel ma wolny i niepodległy dóbr swoich szafunek, druga - żaden obywatel pierwiej dóbr swoich tracić nie może, aż oczywiście osądzony będzie, Te są dwie machiny, co wolność obywatelówpiastują, te są sprężyny, na których powszechne bezpieczeństwo utwierdzają wszystkie mocy prawa1 1 Nietykalność majątkowa należała do szeregu ważnych prerogatyw stanu szlacheckiego w Polsce, które zapewniały mu suwerenną pozycję w państwie. Podstawą prawną wspomnianej nietykalności byty przywileje, które szlachta uzyskała 1 Explikacya nie ważności dekretu [...] o dobra funduszu przedtym Jezuitów Stuckkk na dniu -i Januarii roku 1775 w Warszawie promtdgowancga, druk b.m. i d. (cyt eg i. z Biblioteki Czartoryskich w Krakowie, rkps 318 po s. 195). 16 Krzysztof Goźdź-Roszkowski od Władysława Jagiełły i Kazimierza Jagiellończyka w latach 1386-1454. W nauce wiąże się zazwyczaj nietykalność majątku szlacheckiego z przywilejem czerwińskim z 1422 r. i uważa, że kolejne przywileje - brzeski, jedlneński i krakowski - nic nowego w tym zakresie nie wnosiły2, a jedynie rozszerzały nietykalność na osobę szlachcica posesjonata. O przywilejach z lat 1386,1388 i 1454 w kontekście nietykalności majątkowej z reguły nie wspomina się3. Treść odnośnego postanowienia przywileju czerwińskiego bywa ujmowana bardzo zwięźle. Sprowadza się ją często do ogólnikowego stwierdzenia, iż król zobowiązał się nie konfiskować dóbr szlacheckich bez wyroku sądowego4. Z wypowiedzi szeregu badaczy wynika, iż przywilej czerwiński chronił szlachtę przed arbitralnym stosowaniem kary konfiskaty3. Tylko niektórzy informują dodatkowo, że zobowiązanie królewskie dotyczyło także zajęcia majątku (sek-westru)6, i że owo zobowiązanie odnosiło się do dóbr dziedzicznych7. Józef Matuszewski poruszył kwestię sądów, które orzekały karę konfiskaty8. łZob* np. A. Prochaska {Przywilejczerwiński z 1422 r,t PH 1907, t 4, $. 287) oraz A, Kłodziński ([recenzja pracy A. Prochaski, Przywilej czerwiński...], KH 1909, R. 23, s. 207). Zdaniem tych badaczy przywilej jedfneński streszc7a odnośny artykuł przywileju czerwińskiego. 3 O nietykalności majątkowej szlachty polskiej zob. np, W. Sobieski, Dzieje Polski, 11 .Do roku 1696, Warszawa 1938, s. 141; A. Gg-siorowski, Polska monarchia startowa (1333-1$01), [w:] Dzieje Polski red.). Topolski, Warszawa 1976, s- 205; J. Wyrozumski, Historia Polski do roku 1505, Warszawa 1978, s. 280; H, Samsonowicz, Narodziny państwa i narodu, (wi| Polska - losy pa*\stwa i narodu, Warszawa 1992, s. 114; Wielka Historia Polski, L 3: K. Bączkowski, Dzieje Polski późnośredniowiecznej (1370-1506), Kraków 1999, s. 125; Zob też; L. Siemię ński, Polska kulturapolityczna wieku XVI, [w:] Kultura staropolska, Kraków 1932, s. 130; K. Kolartczyk, Studia nad reliktami wspólnej własności zienti w najdawniejszej Polsce. Rozporządzanie własnością ziemską do końca XIV w., Poznań 1950, s. 171; J, Maci szewski, Szlachta polska i jej państwo, Warszawa 1969, s. 43; S. Grodziski, Lesdevoirs et len droits politląues de la noblessepolonaise, „Acta Potoniae Historica' 1977, t. 36, s. 207; J. Ekes, Złota demokracja, Warszawa 1987, s. 34; A. Suchen i-Grabowska, Przeobrażenia ustrojoive od Kazimierza Wielkiego do Henryka Walezego, [w:] Tradycjepoli-tyczne dawnej }>ol$ki, Warszawa, b. czy tez cofanie w pewnych okolicznościach nadań nie może być traktowane jako wyraz nieuznawania przez panującego prawa własności służącego szlachcic. 18 Krzysztof Goźdź-Roszkowski ąuoscunąue homines intromittemus vel intromitti faciemus pro qu.ibuscu.nque excessibus aut culpis, nisi prius super hoc praecedat iudicium nostrorum, ąuos ad hoc deputaverirnus, cum nostris praelatis, baronibus matura cognitio etsen-tentia sequaturn. Postanowienie to chroniło przed arbitralnymi decyzjami panującego majątek określony jako bona haereditaria. Pod tą nazwą kryją się jak wiadomo - dobra nieruchome, niekoniecznie nabyte w drodze dziedziczenia, stanowiące własność szlachecką15. Panujący nie był zatem związany cytowanym postanowieniem przywileju w odniesieniu do dóbr należących do innej kategorii - beneficjalnych: kościelnych i świeckich. Rozpatrywane postanowienie było skierowane - jak wiadomo - przede wszystkim przeciwko arbitralnie wymierzanej karze konfiskaty. Oprócz tego wymieniono w nim osobno także intromisję (wwiązanie) w cudze dobra, chociaż może się wydawać, iż jest to zbyteczne, skoro już w samym pojęciu konfiskaty zawierała się również utrata posiadania konfiskowanego majątku. Jednak intromisja była nie tylko sposobem wykonania kary konfiskaty. Uciekano się do niej celem przymusowego ściągnięcia kar pieniężnych i innych należności skarbowychu. Egzekucję w takich razach cechowała bezwzględność i nadużycia15. Chociaż w przeciwieństwie do wykonywania konfiskaty zajęcie cudzej posiadłości miało w wymienionych wypadkach w zasadzie charakter czasowy, to jednak mogło też spowodować stan trwałej jej utraty. Przeto odrębne sformułowanie zakazu arbitralnych intromisji, będących wstępem do egzekucji na majątku (ciążenie, pignoratio), bynajmniej nie było zbytecznym, lecz czyniło zadość żądaniom, które rycerstwo od dawna wysuwało pod adresem króla16. Do wyrażanej w nauce opinii, iż przywilej czerwiński miał zapobiec arbitralnemu zajmowaniu przez króla szlacheckich posiadłości, należy wszak- n J. V Bandtkie,/^polonicuni codicibus Wteńbiismanuscriptiset editio nibiLiąuibusąiw coliatis edidit..., Varsaviae 1831 (cyL. dalej Jus polonicumj, s, 222, § 3. 13 Zob. np. dokument Bolesława Wstydliwego dla Klemensa z Ruszczy:... ąuod omttes heredilates supradicli comitis C.palrimo-niales, deseru ite et pecunia comparate sintlibereprorsus ab omnibus exactionibus..., KDMP 2, s. 86, nr 436 (1252 r.). W samym przywileju czerwińskim (przyrzeczenie rozgraniczenia dóbr prywatnych od królewskich) użyto - jak to wynika z kontekstu - słowa haereditas w znaczeniu własności, w tym wypadku królewskiej./ks polonicum, s. 222, § 4. Zob. też IV Dobkowski, Prawu prywatne polskie, L 2, Lwów 1911, s. 138-139, 14 Znana też była intromisja wierzyciela w dobra dłużnika w postępowaniu egzekucyjnym 15 Szerzej o tym }■ S. Matuszewski, Vidnict id est.. Poszukiwania alternatywnej koncepcji staropolskiego opola, Lódż 1991, s. 61-63. 16 Takie żądanie wobec Kazimierza Wielkiego wysuwali już konfederaci pod wodzą Maćka Borkowica: fnsuper cum aliąuis nostrum, forma iuris nonprecedentc, inpignoraUtsfucrit, extunc domino nostro regi huiusmodipignus exbrigando debenius hu-militersupptieare, KDWP 3, s. 22, nr 1313 (1352 ł). Jako przyczynę wspomnianej konfederacji uważa się w nauce walkę szlachty o postępowanie sadowe. Zob, Z. Wojciechowski, Państwo polskie.,., s. 202 i 297; ]. Matuszewski, Probłem konfiskaty..., s. 155 [s. 7], Niektórzy badacze więżę konfederację z akcję rewindykacji monarazych posiadłości podjęty przez Kazimierza Wielkiego Zob S. Gawlas, Monarchia Kazimierza Wielkiego a społeczeństwo, fw| Genealogia, Władza i społeczeństwo w Polsce średniowiecznej, red. A. Radzimiński, J. Bronisze wslti, Toruń 1999, s. 222j J. Kur Łyka, Odrodzone królestwa Monarchia Władysława Łokietka i Kazimierza Wielkiego w świetle nowszych badań, Kraków 2001, s. 143. Z BADAŃ NAD NIETYKALNOŚCIĄ MAJĄTKOWĄ POLSKIE) SZLACHTY... 19 że dodać zastrzeżenie. Nie każda intromisja wymagała uprzedniego wyroku sądowego. W rozpatrywanym tekście mowa jest o intromisji spowodowanej przestępstwem. Można więc się domyślać, iż zakaz dotyczył zajmowania dóbr zarządzonego w celu ściągnięcia arbitralnie nałożonych na ich właścicieli kar pieniężnych. Aby zapewnić większą skuteczność ochronie dóbr szlacheckich, przywilej przewidywał, iż panujący nie będzie wykonywać kary konfiskaty ani osobiście, ani też zlecać jej wykonania swoim urzędnikom. To samo dotyczyło wwiązania mającego na celu ściągnięcie kar pieniężnych. Od zakazu podejmowania arbitralnych decyzji przez króla nie przewidywano żadnych wyjątków (nunquam [...] recipiemus). Wkrótcejednak względy polityczne skłoniły Jagiełłę do rozprawy z husytyzmem, który uznano za przestępstwo. Edykt wieluński z 1424 r. przewidywał za nie bardzo surowe kary, z konfiskatą majątku włącznie. Kary te miały dotknąć także i te osoby, które w wyznaczonym terminie nie powróciłby z Czech do Polski. Oskarżeni o herezję, a pozostający w kraju mieli odpowiadać przed sądami duchownymi, natomiast ze zrozumiałych względów odmawiających powrotu nie można było postawić przed sądem. Toteż wobec tej kategorii osób ustawodawca z 1424r. postanowił: Si ąuis autem incolarum Regni nostri [...] hinc ad FestumAscensionis Domini proximum redire de Bohemia neglexerit, noluerit vel contempserit, pro convict o haeretico censeatur etpoenis subjaceat, quae haereticis infligi consveverunt [...]17. Sprzeciwiający się nakazowi powrotu do kraju zostali uznani za osoby o identycznym statusie, jak te którym przestępstwo herezji zostało sądownie udowodnione. Edykt wprowadził tu fikcję prawną, dzięki której postanowienie o karze konfiskaty majątku miało pozostawać formalnie w zgodzie z niedawno wydanym przywilejem, gwarantującym szlachcie, iż nie spotka ją wspomniana kara bez postępowania sądowego. Próba pogodzenia sankcji względem niepowracających z Czech zwolenników husytyzmu z gwarancją, jaką im dawał przywilej czerwiński, wskazuje, iż przywilej ów miał moc obowiązującą. Rozpatrywane postanowienie nie stanowi przeto argumentu przeciw temu stanowisku, dziś już z resztą powszechnie podzielanemu w nauce18. Przywilej czerwiński w rozpatrywanym postanowieniu chronił nieruchomy majątek szlachecki w ściśle określonym zakresie. Ochronie podlegały dobra stanowiące własność szlachecką przed arbitralnie wymierzanymi karami majątkowymi 17 VL l, £ 86. l,S. Roman, omawiając okoliczności przemawiające przeciwko mocy obowiązującej aktu czerwińskiego, pisak „.postanowienie to trudno pogodzić z intencją przywileju czerwińskiego gwarantującego, że bez wyroku sądawego majątku konfiskować nie walno . Edykt wieluński nietykalność tę podważał [...], gdyż nawet nieobecny w kraju uznawany był ipso facto za heretyka, a podej' rżany o herezję traktowany był tak samo, jak niewątpliwy heretyk (wiem. Zagadnienie prawomocności przywileju czerwińskiego z 1422 r., CPM 1959, t. 11, z. 1, s. 83) Ma rację S. Roman uważając, iż edykt sprzeczny byfc‘Z intencją przywileju. Nie zauważa jednak, że na gruncie formalnym starano -się lę sprzeczność usunąć. 20 К rzysztof G oźdź - Roszko wsk i - konfiskatą i karami pieniężnymi19. Nasuwa się na koniec pytanie, czy przywilej oddając sądom komisarycznym sprawy karne, w których obwiniony zagrożony był konfiskatą majątku, stwarzał gwarancję wydania bezstronnego wyroku. Taki sąd bowiem, choć złożony z czynnika możnowładczego (dostojnicy świeccy i duchowni), nie był w pełni niezawisły od króla. Wszak to monarcha miał powoływać jego skład, i to dla każdej sprawy oddzielnie. W nauce ową bezstronność zakwestionowano i wyrażono pogląd, iż magnateria, mając w swych rękach wspomniane sądownictwo, wykonuje je we własnym interesie10. 2.2. W kilka zaledwie łat po wydaniu przez Jagiełłę przywileju czerwińskiego kolejne przywileje tego monarchy, wydane w Brześciu (1425), Jedlni (14-30) oraz w Krakowie (1433), ponownie uregulowały w identycznie niemal brzmiących postanowieniach sprawę ochrony dóbr szlacheckich przed arbitralnie zarządzanymi konfiskatami21. Jest to powszechnie znany artykuł, który zacytujemy w niewielkim skróceniu: Ceterum promittimus et spondemus, quod nullum terrigenam posses-sionatum pro aliąuo excessu seu culpa capiemus seu capi mandabimus nec ali-ąuam vindictam in ipso faciemus, nisi iudicio racionabiliter fuerit convictus [...]. Illo tamen homine, qui in furto vel in publico maleficio [...] deprehender-etur; similiter illis, qui de se nollent debitem facere caucionem vel dare iuxta quantitatem excessus vel delicti dumptaxat exceptis. Nulli autem bona seu possessions recipiemus, nisi fuerit iudicialiterper indices competentes vel barones nostros nobis condempnatus22. Wskazany artykuł składa się z dwu części23, W pierwszej literatura dostrzega gwarancję, iż osoba podejrzana o popełnienie przestępstwa nie będzie uwięziona 19 Podobną ochronę zyskała niema! równocześnie szlachta ma zowiedca ziemi gostynińskiej w przywilej u Ziemowita IVz4081422 roku. Druk, J. Sawicki [wyd.l, luiztMasoviae Tcrrestria, t.1, Warszawa 1972, s. 1M, nr 67.0 wcześniejszym (1387 n) tego rodzaju przywileju zob. LC Potkański, Jeszcze sprawa..., s. 69-70. 20}. MaLuszewski, Problem konfiskaty-.-, s-157 [s. 81- 11 Formalnie rzecz biorąc nowe unormowania obowiązywały dopiero od 1430 r, Jednak przywileju brzeskiego pominąć nie można, ponieważ unaocznia on, jak szybko po sukcesie pod Czerwińskiem szlachta zdecydowana się wysunąć pod adresem króla dalej idące żądania, ku czemu z resztą nadarzała się sprzyjająca okazja. 01 Cytat pochodzi z przywileju jedleńskiego, Codex episloUzris saeculi detiwi quinti, t. 2 (MoilUrttenUŁ Medii Aevi HisŁotica Res GesUts Poloniae JUuslrantia, t12), Kraków 1891,5, 232 $ 16. Drobne różnice tekstu w części pierwszej artykułu wykazuje przywilej brzeski. Zob, ibidem, s. 190,§ 16. Identyczny z jedleńsidm jest analogiczny artykuł przywileju ltrakowskiego. Zoh ibidem, s. 3U, $16. 23 Wyodrębnić je w tekicie wydawca A. Lewicki, stawiając słowa nulli autem w nowym akapicie. Zdaniem A. Kłodzińskiego, § 16 przywileju jedleriskjcgo powinien być rozbity na dwa oddzielne artykuły, ponieważ dotyczy dwu różnych kwestii (idem, recenzja pracy A, Prochaska,.., s. 207). Opinia ta idzie zbyt daleko, gdyż oderwanie zdania zaczynającego się od mdli autem prowadziłoby do błędnej interpretacji poprzedzającej go części S 16- Z BADAŃ NAD NIETYKALNOŚCIĄ MAJĄTKOWĄ POLSKIEJ SZLACHTY... 21 bez uprzedniego wyroku sądowego24. Zwykle jednak pomija się wyraźne zapewnienie dalsze: nec aliąuam vindictam in ipsofaciemus, które wskazuje, iż podejrzanego nie dotknie żadna sankcja karna bez skazującego orzeczenia sądowego. A zatem w tej części artykuł zapewnia szlachcicowi posesjonatowi ochronę przed arbitralnym wymiarem jakiejkolwiek kary, a nie tylko przed uwięzieniem. Od tej reguły istniały - jak widać z następnego zdania - dwa wyjątki. Wspomnianej ochronie nie podlegali bowiem sprawcy wymienionych w artykule przestępstw, schwytani na gorącym uczynku oraz osoby podejrzane o inne czyny, lecz odmawiające złożenia stosownej do zarzucanego im przestępstwa kaucji. W drugiej części artykułu, zaczynającej się od słów: Nidli autem, prawodawca, przechodzi do kwestii zabierania dóbr. Jak wiadomo, mogło owo zabieranie przybrać formę kary konfiskaty majądcu bądź zaboru. Której z nich dotyczy interesujące nas postanowienie? Możliwe są dwie jego interpretacje: ściślejsza i szersza. Otóż postanowienie Nulli autem można rozumieć w ten sposób, iż w przeciwieństwie do innych sankcji, które w sytuacjach wskazanych w artykule wolno zastosować bez procesu, zabieranie dóbr za karę nie zna żadnych wyjątków, dopuszczalne jest tyiko na podstawie wyroku sądowego. Można jednak przyjąć, iż prawodawca, używając słów nulli autem, chciał wyrazić szerszą myśl: król nikomu na podstawie arbitralnie podjętych decyzji nie będzie z jakiegokolwiek powodu zabierać dóbr, a nie tylko żadnemu podejrzanemu o przestępstwo. Słowo autem przeciwstawia wówczas część pierwszą artykułu, dotyczącą ochrony przed arbitralnym stosowaniem kar (poza konfiskatą), części drugiej, która dotyczy zabierania dóbr przez władcę w obu formach: konfiskat i zaborów. Rozpatrywany artykuł zredagowany został niejednoznacznie. Przy pierwszej interpretacji król miałby bowiem pewien zakres swobody w dokonywaniu zaborów. Przy drugiej - przeciwnie - tej swobody nie posiadał. Ze zrozumiałych powodów szlachta była zainteresowana jak najdalej idącą ochroną swoich dóbr nieruchomych25. Toteż jej starania u Kazimto rza Jagiellończyka o kolejne przywileje doprowadzą do usunięcia w tym względzie wątpliwości, jakie nasuwał rozpatrywany artykuł. Zwróćmy jeszcze uwagę na kwestię właściwości sądu, który miał rozpoznawać sprawy zanim król zarządzi wykonanie kary. W części pierwszej rozpatrywane- n Wypowiedzi na ten temat zawierają niemal wszystkie prace wymienione w przypisach w pierwszej części artykułu. Zasadą nemiwm capthabunus zajął się, z punktu widzenia instytucji tymczasowego aresztowania w Rzeczypospolite; szlacheckiej, M. Mikołajczyk;, zob. ideirij Przestanki tymczasowego aresztowania w dawnym prawie ziemskim w Polsce, [w:] Dawne sądy i prawo, red. A. Lityński, Katowice 1964, s. 87-101 („Prace naukowe Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach* itr 607); idem, TymczasO' we aresztowanie w polskiej myśli pra wniczej XVI-X VIII wieku, Uni w, skJ, „ Studia Eur idica Si lesiana* r cd. A. Lityński, 1986, t, 11, s. 106-119- Zob. teżS. Sal mono wicz, Krystian Bogumił Steiner (1746-18H). Toruński prawnik l historyk* Toruń 1961 Władysław Warneńczyk, nakazując restytucję niektórych dóbr samborskich zabranych przez Jagiełłę po śmierci Spytka z Mel-sztyna, powołał się na stanowisko swoich doradców w kwestii zaborów:,cerli nostri recognóscuntconsiliarii, ąucdde bonis sic comparaLis nunąuam scntencia lalafuitaliąualis {AGZ6, s. 25, nr 17). W otoczeniu królewskim panowało więc przekonanie, iż król w żadnym wypadku nic jna prawa zabierać dóbr bez wyroku sądowego, a nie tylko w razie stosowania kary konfiskaty. 22 Krzysztof Goźdź-Roszkowski go artykułu owa właściwość została precyzyjnie określona. Sprawca nie zostanie ukarany ...nisi iudicio [...\fuerit convictus et ad manus nostras vel nostrorum capitaneorum, per indices eiusdem terre, in qua idem terrigena residet, presen-tatuś. A zatem orzekanie w sprawach karnych należeć miało do sądu ziemskiego tej ziemi, w której oskarżony posesjonat miał zamieszkanie. Przyjęcie kryterium rezydencji pozwalało uniknąć wątpliwości w wypadku, gdy oskarżony posiadał dobra w więcej niż jednej ziemi. Natomiast formułując zakaz zabierania dóbr bez postępowania sądowego, zadowolono się bardzo ogólnym określeniem właściwości sądu. O pozbawieniu szlachcica jego majętności mieli decydować indices competentes vel barones. Wydaje się jednak, że takie właśnie ogólne sformułowanie było podyktowane poniekąd chęcią uniknięcia powtórzenia tego, co o właściwości sądu powiedziano już w części pierwszej artykułu. W wypadku stosowania kary konfiskaty właściwym był zatem albo sąd ziemski (indices competentes), albo - jak do tej pory - sąd komisaryczny (ibarones) złożony z dostojników, których powoływał król dla rozpoznania konkretnej sprawy. Rozwiązanie dotychczasowe, znane z przywileju czerwińskiego, oddawało konfiskaty - przypomnijmy - w ręce możnowładztwa, a skład sądu skompletowany przez króla nie rokował niezawisłości w orzekaniu. Natomiast rozwiązanie przyjęte w przywilejach z lat 1425-1433 zmierzało ku temu, aby zapewnić wpływ na wymiar kary zastosowanej względem szlachcica posesjonata szlachcie tej ziemi, w której obwiniony przemieszkiwał, a odsunąć starostę26. W sprawach, w których obwinionemu groziła kara konfiskaty majątku, możliwe były - jak widać - dwa rozwiązania kwestii właściwości sądu: dotychczasowe i nowe. Rozpatrywane przywileje pomijają milczeniem pytanie, kto dokonywał między nimi wyboru. W praktyce decyzja należała do króla, który być może w tej kwestii z wydanymi przez siebie przywilejami zbytnio się nie liczył27. Zanim przejdziemy do kolejnych przywilejów, wydanych w 1454 r. przez Kazimierza Jagiellończyka, zobaczmy, .w jakim zakresie dotychczasowe tego rodzaju akty zabezpieczały szlachtę przed zaborami. 26 W przywileju cżerwińskim szlachta uzyskała zapewnienie, iż starosta nie zostanie sędzię ziemskim- Zob. np. S. Płaza, Historia prawa. ..,s. 535. 17 W 1433 n Władysław Jagiełło przekazał sprawę niejakiego Jana z Kalduniewic, któremu groziła kara konfiskaty majątku za zaniedbanie służby wojskowe), do rozpoznania Sędziwojowi z Ostroroga - starościc generalnemu wielkopolskiemu. KDWP 9, nr 1341, s. 372. Praktyka z czasów późniejszych pokazuje, iż dla rozpoznania Lego rodzaju spraw monarcha powolywat s?dy komisaryczne. K, Gotdż-Roszkowki, Rozdawnictwo skonfiskowanych dóbr ziemskidi wprawie polskim XV-XVI wieku, Wroc-ław-Warszawa-Kraków--Gdańsk 1974, s. 45-46. W wypadku innych przestępstw zagrożonych konfiskat? właściwym stał się z czasem sąd sejmowy, który przejął kompetencje sadu królewskiego. J. Matuszewski zauważył, iż zmiany w sądownictwie doprowadziły z czasem do tego, iż o konfiskacie mienia nieruchomego szlachty decydowała ona sama (Problem konfiskaty.s. 157 i 158 [8-9})- Z BADAŃ NAD NIETYKALNOŚCIĄ MAJĄTKOWĄ POLSKIEJ SZLACHTY... 23 3 3.1. Należy zacząć od przywileju wydanego przez Władysława Jagiełłę w lulym 1386 r. w Krakowie28. Zawiera on następujące postanowienie: Omnes eciam et singulos articulos et clausulas in privilegiis serenissimorum principum dominorum Kazimiri, Lodovici, recolende memorie olim regum Un-garie et Polonie etc. ac preclare principis domine Hedvigis regine Polonie eon-tentos, illos dumtaxat, qui comodum profectum et utilitatem regni prefati Polonie et nobilium incolarumąue ipsius concernunt, promittimus in hiis scriptis firmiter et inviolabiliter perpetuis temporibus observare29. Król Władysław zobowiązał się w nim szanować przywileje swoich poprzedników - Kazimierza Wielkiego i Ludwika Węgierskiego, a także królowej Jadwigi. Jednak te tylko, które zostały wydane z pożytkiem i korzyścią dla państwa i jego szlacheckich mieszkańców. Postanowienie zostało zredagowane w ten sposób, że można uważać, iż dotyczyło także przywilejów zawierających nadania. A w takim razie stanowiło ono gwarancję/iż Jagiełło nie będzie dokonywać zaborów dóbr, które ich posiadacze dzierżyli na tej podstawie. Trzeba jednak zauważyć, iż w rozpatrywanym postanowieniu zobowiązanie do szanowania przywilejów miało charakter warunkowy. Pozwalało to królowi uchylić przywilej nadawczy pod pretekstem, że nie jest pożyteczny dla państwa, ani nie przynosi korzyści zamieszkującej je szlachcie. Z tego względu zabezpieczenie przed zaborami mogło się okazać mało skuteczne. Dwa lata później w Piotrkowie Jagiełło wydał kolejny przywilej, w którym zamieszczono następujące postanowienie: Preterea promittimus omnes et singulos articulos et clausulas in privilegiis serenissimorum principum dominorum Casimiri et Lodvici regum Polonie nos-trorum predecessorum contentos, presertim comodum et profectum regni nostri Polonie sepe dicti et ipsius incolarum concernentes, firmiter et inviolabiliter perpetuis temporibus observarem. Zobowiązanie królewskie dotyczyło tym razem tylko przywilejów wydanych przez dwóch ostatnich wówczas nieżyjących władców - Kazimierza Wielkiego w Pr/.ywilej ów w sierpniu tegoż roku wspomniany monarcha potwierdził w Nowym Mieście Korczynie, już jako król toJski. 19 Codex epistolaris, nr 1, s. 9, § 10. M M. Handclsman, Przywilej piotrkowski 1388 r. Szkic historyczno-prawny, Iw:] tenże, średniowiecze polskie i powszechne Wybór pism, Warszawa 1966, s. 56, kol. 3. Cytowany artykuł pochodzi z tekstu znajdującego się w Metryce Koronnej, uważanego przez wydawcę za całkowity; ibidem, s. 45. 24 Krzysztof Goźdź-Roszkowski i Ludwika Węgierskiego, co dawało Jagielle swobodę odwoływania nadań dawniejszych panujących, a także nadań Jadwigi oraz własnych31. Redakcją rozpatrywanego postanowienia nie pozwalała tym razem na kwestionowanie nadań objętych zobowiązaniem, jak to było możliwe w świetle przywileju z 1386 r. Słowopraesertim (zamiast słowa dumtaxat w redakcji z 1386 r.) sugeruje, iż przyrzeczenie szanowania przywilejów dotyczyło szczególnie tych przywilejów, które przynosiły pożytek państwu i jego mieszkańcom, a wrięc i nadań ziemi. Rozpatrywane postanowienie wydaje się przeróbką dokonaną w interesie posiadaczy ziemskich, analogicznego artykułu znajdującego się w przywileju z 1386 r.32 3.2. Do sprawy zabezpieczenia dóbr nadanych przed zaborami powróciła szlachta w 1422 r., w obozie pod Czerwińskiem. W wydanym wówczas na jej żądanie przywileju znalazł się artykuł, w którym król zatwierdza swoim poddanym świeckim i duchownym, bez żadnych zastrzeżeń, wszystkie przywileje wydane przez siebie i swoich poprzedników: Postremo, ut subditi et indigenae regni nostri, tam spirituales, quam saecu-lares, absque ulla ambiguitate viribus etprivilegiis, quae ipsis dudum a nostris praedecessoribus divae memoriae regibus Poloniae et a nobis sunt concessa se-curius uti possent et potiri, nec aliqua circa eorum continentiam haesitatione suspendi, omnia et singula privilegia, iura, libertates et concessiones nostras et nostrorumpraedecessorum praedictorum, quas obtinentsub quacunque forma verborum in omnibus punctis, conditionibus, articulis, sententiis et clausulis praesentibus innovamus, ratificamus, approbamus et roburperpetuum apponi-mus et addimus eisdemi3. Redakcja cytowanego postanowienia zawiera na tyle ogólne sformułowania, iż można przyjąć, że obejmuje ono również przywileje indywidualne zawierające nadania ziemi34. Generalne ich zatwierdzenie przez Jagiełłę oznaczało, iż król nje będzie mógł dokonywrać zaborów wiążących się ze skasowaniem tego rodzaju aktów. Dla zainteresowanych stanowiło więc gwarancję bezpieczeństwa stanu po- 31 Zauważmy, iż przed 1406 r. Jagiełło odebrał miasto Srem, które na podstawie przywileju królowej Jadwigi posiadał kasztelan nakielski Wincenty Gronowski, W tym wypadku sąd komlsarski oddalił roszczenie windykacyjne kasztelana i przyznał miasto królowi. KDWP 5, s. 85—86 j nr 90. Zob- A. Ggsioixjwskt, Starostowie wielkopolskich miast królewskich w dobie jagiellońskiej, PTPNr „Prace Komisji Historycznej'11981, t. 34r s. 63, Handclsman zauważył, iż interesujące nas postanowienie zawiera zatwierdzenie ogólne przywilejów Kazimierza Wielkiego i I jud wika szczególniej dotyczące korzyści i dóbr mieszkańców Królestwa. Zdaniem uczonego j chodziło o wszelkie nie ujęte i nie poruszane w przywileju [piotrkowskim - uzup. K. G. R.J pmwa wszystkich stanów, idem, Przywilej piotrkowski..,, s. 41. 33 Juspolonicum, s. 223 S 9. 34 Tak interpretował rozpatrywany artykuł K. Potka risk i, Sprawa..., s. 20 (170]; idem, jeszcze uprawa.,, s. 70; Л, Suchen i-Grabów- ska, Odbudowa domeny królewskiej w Polsce 1504-1548tXf/arszawa 2007, i. 56. Z BADAŃ NAD NIETYKALNOŚCIĄ MAJĄTKOWĄ POLSKIE) SZLACHTY... 25 siadania, gdy idzie o dobra nadane. Obejmowała ona jednak tylko te majętności, które szlachta otrzymała do chwili wydania przywileju, ponieważ nie wspomina się w nim o nadaniach mogących nastąpić w przyszłości. Przywilej czerwiński stanowił cenną zdobycz szlachty polskie). Chronił bowiem będące jej własnością majątki ziemskie nie tylko przed wykonaniem arbitralnie wymierzonych kar majątkowych - konfiskaty i kar pieniężnych, lecz w pewnym zakresie zabezpieczał także przed zaborami. Jeśli idzie o wspomniane sankcje - była to ochrona pełna, natomiast przed arbitralnie zarządzonym wywłaszczeniem - tylko częściowa. Przywilej nie pozbawił króla możliwości zabierania bez sądu dóbr znajdujących się w rękach poddanych, gdy monarcha uznał, iż zostały mu przez nich zagrabione, ani też wwiązania się (intromisji) w cudzc majętności w celu ściągnięcia należności skarbowych. 3.3. Podobnie jak przywilej czerwiński, również przywileje z lat 1425-1433 posiadały obok artykułu dotyczącego kary konfiskaty również postanowienie chroniące przed zaborami: Preterea promittimus singulos articulos et clausulas in prmlegiis, nullo vi-cio falsitatis depravatis, serenissimorum principum dominorum Kazimiri et Lodovici ac omnium aliorum regum etducum, ex vera successione heredum an-tiąuorum regni Polonie, ecclesiis, terrigenis et civitatibus concessis, nostrorum predecessorum, contentas, presertitn comodum et profectum nostrum regniąue Polonie sepefati et ipsius incolarum concernentes, fimiter et imiolabiliter perpe-tuis temporibus observare et tenere3S. Skoro przywileje ziemskie uzyskały zatwierdzenie już we wstępnej części rozpatrywanych aktów36, to można sądzić, iż w cytowanym artykule jest mowa o przywilejach indywidualnych, wydanych przez poprzedników Jagiełły poszczególnym kościołom, szlachcie i miastom. K. Potkański uważał słusznie, że dotyczyły one nadań37. Król zobowiązywał się je szanować, o ile były autentyczne i dokonane przez 15 Codexepislolaris..., s. 231, § 14 (jedieński), Zob. też ibidem, s. 190, § 14 (brzeski), ibidem, s, 311 § 14 (krakowski). Odpowiednikiem cytowanego artykułu (14) był w przywileju czerwińskim artykuł 9. W zestawieniu S. Romana artykuł 9 wspomnianego przywileju odpowiada artykułowi 19 przywileju brzeskiego, co nie wydaje się słuszne* Interesujący nas tutaj artykuł 14 przywilejów z lat 1425-1433 ma zdaniem tego badacza swój odpowiednik dopiero w przywileju piotrkowskim. S. Roman, Zagadnienie pm\vQ>łtocności.,$.77. Codex epislolaris,.s, 187-188 (brzeski); ibidem, s. 229 (jcdlcński);, ibidem, s. 308 (krakowski). 37 K. Potkański, Sprawa..., s. 20 [ 170]; tenże. Jeszcze sprawa..., s. 70; A, Sucheni-Grabowska, Odbudowa do weny.,,, s. 56. Sformułowanie presertim comodum et profectum nostrum regni Polonie sepefati et ipsius incolarum concernentes, istniejące już w analogicznym postanowieniu przywileju z 1388 c, pozwala odnieść rozpatrywany artykuł nie tylko do nadań ziemi, lecz także do innych przywilejów monarszych przynoszących korzyść ich odbiorcom. 26 Krzysztof Goźdź-Roszkowski prawowitych jego poprzedników18. W stosunku do analogicznych postanowień zamieszczonych w przywilejach wydanych przez Jagiełłę w 1386 i 1388 r., rozpatrywany artykuł rozszerzał zobowiązanie króla do szanowania nadań. Obejmowało ono odtąd nie tylko nadania Kazimierza Wielkiego, Ludwika Węgierskiego, względnie także i Jadwrigi, lecz również wszystkich innych poprzednich legalnych władców. W porównaniu natomiast z postanowieniem zawartym w przywileju czerwińskim, rozpatrywany artykuł w mniejszym stopniu krępował króla. Pominięto w nim bowiem przywileje nadawcze wydane przez samego Jagiełłę i dodano korzystną dla monarchy klauzulę wyłączającą przywileje uznane za sfałszowane^. Starając się określić, w jakim zakresie przywileje z lat 1425-1433 zobowiązywały króla Władysława do utrzymywania w mocy przywilejów nadawczych, należy wziąć pod uwagę jeszcze jeden znajdujący się w nich artykuł (§ 19): Item attendentes, quod dicti nostri regnicole et inhabitatores regni nostri in favorem nostre maiestatis privilegiis ipsis per nos et nostros predecessores concessis quandoque derogarunt: eidem ipsorum privilegia nostra et predeces-sorum nostrorum, regum et ducum et heredum legitimorum et verorum regni Polonie predicti, ad statum priorem reducimus reintegramus restauramus ac presents scripti patrocinio cońfirmamus ratificamus et declaramus ipsas (sic) robur obtinere perpetue firmitatisw. Postanowienie cytowanego artykułu, biorąc jego tekst dosłownie, odnosiło się do tych przywilejów, których mieszkańcy jagiełłowego królestwa zrzekli się na korzyść monarchy. Wydaje się mało prawdopodobnym, aby często tak postępowali41. Należy raczej sądzić, że w trosce o autorytet monarchy sformułowano odnośny passus w taki sposób, aby nie powiedzieć wyraźnie, iż to Jagiełło jednostronnie kasował sporne przywileje. Król je teraz zatwierdził i w ten sposób przywrócił im ważność, którą odtąd miały zachować na zawsze42. Postanowienie dotyczyło przywilejów' wydanych w różnych czasach przez Jagiełłę, a także przez poprzednich pa- * Podobnie K, Potkański,/eszc£fi sprawa..,, s. 70. 37 Stwierdzenie autenLycznośd dokumentów monarszych należało do kompetencji-króla. Stosowne czynności wykonywała jego kancelaria. Zob, I. Sułkowska-Kurasiowa, Dokumenty królewskie i ichfunkcja w państwie polskim za Andc&awcnów i pierwszych Jagjxllonow 7371K/444, Warszawa 1977, s 128-131. ** Codex epistolariss. 232 (jedlcński). Zob. teżibidem,s. 191 (brzeski); ibidem,s. 312 (kcakowski)-Znamy Lylko jeden wypadek (z 1439 r) rezygnacji na rzecz króla z nadanego inajqtku i zwrotu dokumentu donacyjncgo. Zob. J, Luciński, Rozwój królewszczyzn.s, 67. Dodać należy że Len .sam badacz zauważy iż darowizny na rzecz króla były nieliczne, a ich przedmiot .stanowiły z reguły tylko sumy zapisane na dobrach królewskich; ibidem, s. 63. w Zdaniem S. Romana, artykuł 19 dowodzi, że Jagiełło, który po urodzeniu się syna Władysława w październiku 1424 r. poczuł się silniejszy, zaczął stosować w praktyce politykę ograniczania praw stanów; idem, Zagadnienie prawomocnościs. 91, W późniejszej pracy S. Roman potraktował swoją myśl jako przypuszczenie, za którym zdawałoby się przemawiać niezbyt ja me postanowienie art. 19 przywileju brzeskiego, idem. Konflikt prawno-polityczny 1425-2 430 a przywilej brzeski, CPI 1 1962,1.14, z*2>k$4,przyp. 69. 2 BADAŃ NAD NIETYKALNOŚCIĄ MAJĄTKOWĄ POLSKIEJ SZLACHTY... 27 nujących, legalnie zasiadających na tronie. Należy sadzić, iż wieczyste potwierdzenie otrzymały wydane przez nich przywileje indywidualne, a w takim razie również i nadania43. Przywrócenie ważności tym ostatnim oznaczało w konsekwencji, iż król powinien był zwrócić majętności zabrane wskutek skasowania darowizny. Artykuł był więc ważnym uzupełnieniem wcześniej rozpatrywanych postanowień. Rozwiązywał po myśli obdarowanych i ich spadkobierców ważną kwestię przywilejów nadawczych, skasowanych przez Jagiełłę. Stanowił rozrachunek z dotychczasową polityką tego monarchy. 4 4.1. Szlachta wielkopolska, zgromadzona we wrześniu 1454 r. na pospolitym ruszeniu w obozie pod Cerekwicą, występując z żądaniem nowych przywilejów, zadbała również i o to, aby monarcha powtórzył także i dawniej przez nią uzyskane prawa. W ten sposób w przywileju wydanym wówczas przez Kazimierza Jagiellończyka znalazł się między innymi artykuł o następującej treści: Item promittimus, quod Noś et capitanei nostri nulli nobilium possessionato aliquod praeiudicium inferemus, nec aliquid faciemus sine convictione iuris, videlicet collo privabimus, aut bonis, aut mancipare debebimus, nisi iure eon-victum vel quod sit mamfestus fur aut incendiarius, qui iuxta sua demerita puniatur penes antiquam consvetudinem44. Dotyczył on spraw o podstawowym dla szlachty znaczeniu - nietykalności osoby i majątku - gwarantowanych już wcześniej przez znane nam przywileje Jagiełły. Jego treść, choć podobna, nie jest jednak identyczna z treścią odpowiedniego artykułu przywilejów z lat 1425, 1430 czy 1433 r. Obok zakazu pozbawiania wrolności szlachcica posesjonata i zabierania mu dóbr bez wyroku sądowego pojawia się tutaj wyraźny zakaz podejmowania arbitralnych decyzji o wykonaniu kary śmierci. Sprecyzowano Leż - w kierunku ścieśniającym - liczbę przestępstw, których sprawcy nie podlegają ochronie i mogą być aresztowani natychmiast, bez wyroku sądowego, Byli to tylko złodzieje schwytani na kradzieży i podpalacze. In- 43 Przywileje ziemskie Jagiełło potwierdził bowiem już na początku przywileju. Nie wydaje się prawdopodobne, aby do tej kwestii o zasadniczym charakterze powracano ponownie, nieomal w końcowej części aktu. Natomiast 5. Koman widział w arŁ 19 przywileju (brzeskiego) królewską obietnicę przywrócenia przywilejów do stanu pierwotnego, którą odnosił do przywilejów ziemskich, idem, Zagadnienie prawomocności.s. 91. W późniejszej pracy uczony wypowiadał się ostrożniej, zwracając uwagę na niezbyt jasne posta nowi cnie art.19; idem, Konflikt.s. 84, przy p. 69. ^jMpolonicuni, s. 266-267. Przywilej cerek wieki był pierwszym z szeregu tego rodzaju aktów, wydanych przez króla w 1454 c, Został on skasowany, a w jego miejsce wszedł przywilej wystawiony w Nieszawie dla Wielkopolski. Zob. S. Roman, Przywileje nieszawskie, Wrocław 1957, s. 86,88-89. 28 Krzysztof Goźdź-Roszkowski teresująca nas kwestia zabierania majątku została tutaj unormowana z prawno-karnego punktu widzenia. Artykuł zabraniał przeto arbitralnego stosowania kary konfiskaty dóbr. Dotyczyło to zarówno osobiście króla, jak i działających z jego polecenia starostów. PozosLawała natomiast nieuregulowaną kwestia zaborów, a więc zabierania dóbr z innych powodów niż przestępstwo ich posiadacza. Ogólne bowiem sformułowania, składające się na początkową część artykułu: aliąuod praeiudicium inferemus, nec aliquidfaciemus sine convictione iuris, zostały dalej tak uściślone, iż widać, że cytowane słowa odnoszą się do działań króla i jego starostów mających charakter represji względem przestępców. 4.2. Kolejne żądania szlachty pod adresem króla, tym razem ze strony Małopolan, zawierały tzw. petyta opockie. W rzeczywistości były one - jak ustalił Stanisław Roman - instrukcją ułożoną dla przedstawicieli szlachty w pertraktacjach z Kazimierzem Jagiellończykiem. Po akceptacji postulatów szlacheckich przez króla instrukcja przekształciła się w ustawę. Wydrukowanie jej około 1488 r. w Syntag-matach groziło nawet wyparciem z użycia pozostających w rękopisach przywilejów' nieszawskich45. Mamy dwa teksty wspomnianych „petytów" Jeden znajduje się w rękopisie Ptrb. II46, drugi jest drukowany w Syntagmatach47. Zwróćmy uwagę na artykuł, który zawierają oba teksty, jednak w odmiennych redakcjach. • Ptrb. II: Item quod dominus rex пес sui capitanei cuiquam bona recipiant absque iure nec aliquem captivent, nisi prius victo іигеЛі. • Syntagmata: Dominus rex aut sui capitanei non debent aliquem bonis pri-vare nec aliquem terrigenam incarcerare, nisi talis sit prius iure conuictus^. Redakcja cytowanego wyżej arLykułu w rękopisie Ptrb. II jest zwięzła i sprawia, iż tekst robi wrażenie notatki sporządzonej przypuszczalnie ku pamięci owych przedstawicieli szlacheckich do rozmów z królem. Natomiast redakcja znajdująca się w' Syntagmatach, bardziej rozbudowana, nadała tekstowi artykułu kształt normy prawnej. Oba przekazy źródłowe ujmują materię podlegającą regulacji prawnej w sposób bardzo ogólny. Co więcej, wyodrębniają kwestię nietykalności majątkowej szlachty od spraw)'jej karania. Szczególnie wyraźnie jest to widoczne w tekście znajdującym się w' Syntagmatach. Zawiera on przepis zakazujący nie tylko uwięzienia VL 1,249. 14. ..duos dignitarios et duos oficiales, cum suo Camerario.VŁ1,275. 25 VL 1,275. 3C Volumina Const itutio nem,t. 1, v. 1, Warszawa 19%, s, 96,1, 10. aułem dignitarij ad limitesIpsosdesignandi, essentpauci In Ula Terrat seu Pałatynatu In quo limites feri debent, aut forte cssent absentes, eo casu ex vicino Palcitynatu, vcl etiam ex remotionc commissarios designabimus, ad Ipsos limites faciendos, non aiios Terris ubi limites Essen facicndi, possessioalifuerint,,., VL 1,401. . 38 Magdalena Podgórska 6.3.1. Podstawą działania granicznego sądu komisarskiego był zawsze mandat królewski28. Z niego wynikał osobowy skład sądu29, działanie w imieniu króla, zakres czynności, szczególny sposób oceny dowodów i stosunek do środków procesowych. Nawet kiedy szlachta doprowadziła do rezygnacji króla z posługiwania się instytucją sądów komisarskich, jedną z dwóch kategorii spraw, co do których monarcha powołanie sądu specjalnego na podstawie mandatu królewskiego zachował, były sprawy rozgraniczania królewszczyzn i dóbr prywatnych30, 6.4. Zanim sąd przybył na miejsce rozprawy, która toczyła się zwyczajem procesów granicznych w terenie31, w odpowiedni, opisany w konstytucji z 1523 r. sposób, zawiadamiał o wytoczonym procesie starostę lub lenutariusza dóbr, których granic postępowanie miało doLyczyć. Powiadomienie musiało zostać dostarczone „per ministeńalem et duos nobiłes"32, co najmniej na dwa tygodnie przed zjazdem i zawierać oznaczenie jego miejsca i czasu33. Sąd dokonywał go pismem własnym, potwierdzonym upoważnieniem królewskim per litereas suas proprias, et man-datum nostrorum34. Komisarze mieli prawo wszcząć postępowanie niezależnie od: nieobecności starosty, tenutariusza lub drugiej strony postępowania; mimo ich skarg na bezprawność rozgraniczania, odwołań, a także niedoprowadzenia przez strony wymaganych prawem świadków35. Dla wzmocnienia skuteczności komisarzy, konstytucja piotrkowska z 1511 r. przewidywała prawo nałożenia przez nich, w imieniu króla, na starostę lub tenutariusza lekceważącego postępowanie lub opieszałego w działaniu kary 28 grzywien, z której połowa przypadała królowi, połowa zaś - drugiej stronie postępowania36. , 6.5. Starosta i tenutariusz mieli wyraźny nakaz udziału i staranności w postępowaniu et deputare debeant Capitaneoąue seu tenutario bonorum nostrorum mandabimus, ut pariter cum Commissarijs eisdem ad limitem- Więcej na Len temat]. S. Matuszewski, Urzędnicy Ikomisaryczni.,, 29 zdolności pełnienia funkcji urzędnika komisarycznego nie zależała od zajmowanego urzędu.panujący kierował się tu wyłącznie osobistą przydatnością do wykonywania zleconych funkcji.,,, ibuUm, s. 4. 30 Konstytucja Radomska, 1505 r.: Statuimus, quad Nos Successoresąue nostri Nul La dare debebimus commisiones, non dabuntque Successors nostri nisi super limitibus nostrorum bonorum et divisionc bonorum hacreditariorum Interfratrem etproximioresVLI, 304. 31 ComLsassarii nostri convenient ad locum limitumVL1401. nLoc, cit. ^...duabus septimanis antcąuam Samu i convenient At faciendos limites, de tempore et loco sui conventus certiorem faciant..tVL\, 401. 3l£oc. cit. й Loc, ciL 34 ...statuimus, utsi dinccps Capitanei vd tenutarij nostri accersiti, venire ncgiexcrit, ad eosdcm limitesfaciendos, poene vigini octo marcarum, per Nos puniantur, quorum medietas parti, reliąua medietas Nobis et Successor ibus nostris celere debet.,., VL 1> 378. Postępowanie w sprawie granic między dobrami królewskimi a 39 dum bona eadem exeat descendat?7. Ponadto Statut Jana Olbrachta z 1496 r. zobowiązywał starostów i tenutariuszy do zaspokajania potrzeb komisarzy38 z dochodów dóbr królewskich, zwłaszcza niezastawionych: et Commissarios expensis provident in his praeserlim bonis quae habemus libera, et sine ob-ligatione39. 6.6. Tradycyjnymi środkami dowodowymi w postępowaniu granicznym były - obokdokumentów opisujących przebieg granicy i jej oznaczenie w terenie - zeznania świadków, zwłaszcza okolicznych starców40. Statut Jana Olbrachta z 1496 r. szczegółowo opisywał sposób przeprowadzenia dowodu z zeznań starców. Otóż komisarze przybyli na miejsce zjazdu wzywali strony do przywiedzenia świadków - owych starców, których zaprzysięgano. Na podstawie ich zeznań i wskazówek sędziowie przystępowali do wytyczania granic41. Jeśliby zeznania starców były wzajemnie sprzeczne, sędziom przysługiwała daleko idąca samodzielność w ocenie tych rozbieżności. Opierając się na własnym sądzie i sumieniu, mieli komisarze sprzeczności pogodzić i granice wyznaczyć42. W Konstytucji z 1519 r. Zygmunt Stary, powołując się w uzasadnieniu swojej łaskawej reakcji na fakt częstych nadużyć w postaci posługiwania się dokumentami i przywilejami - czy to wątpliwymi, czy nieważnymi43, nakazał opierać się przy ustalaniu granic na zeznaniach starców44, a nie na przedstawionych przez strony dokumentach, w których znaki opisane nie były na gruncie widoczne45. Postanowienia z zakresu postępowania dowodowego zawierała także Konstytucja z 1501 r. uchwalona w Mielniku, ale niewprowadzona w życie. Otóż szczególnie, a więc nie wyłącznie - przy braku dokumentów, pierwszeństwo do wskazania przebiegu granicy przyznano starcom z dóbr królewskich, a zdecydować o tym mieli komisarze uprzednio przez króla wybrani46. J’VL i, 275. u...Z zasady sprawowanie wszelkiego rodzaju funkcji na zlecenie władcy wiązało się z koniecznością dokonywania, niekiedy poważnych wydatków ze szkatuły prywatnej działającego..., op cit,t 28, s. 6; tu autorka dostrzegła rozwiązanie odmienne od powyżs7ej zasady, komisarze w trakcie procesu mają być utrzymywani na koszt dóbr królewskich. *VL 1,275. 40J. S. Matuszewski, Vicinid id s. 28-29. ł! ...postąuam exiverint, debent ex utarąuc parte senes advocare, quorum recepto iuratnento juxta eorum recognitionem et testimonium ad limitationem procedent..., VL1,275. n.,.si itero ipsi senes descordesfuerint extune Commissarij juxta suas conscientias concordando discordias serum, secundum forum privatum judicium, limitationem ipsam prosequentur,.., VL, 1,275. 43 ...Quia muhae liter as cl privilegia reperiri sclent, partim abusa, partim etiam incerta..., VL 1,389. 410 pozycji starców w średniowieczu i roli, jaką odgrywali min. podczas procesów granicznych z kró lews zezy zna mi, ale także rozgraniczaniu jednostek administracyjnych czy państw, zob. także G. Myśliwski, Starość nie radość. O ludziach sędziwych w średniowiecznej Polsce, „Mówią Wieki" 1998, nr 9, s. 11-14. 45 ...«£ videlicet limitations honorufiant non secundum literas et sign u in eis descripta, ad in stan tiam petentim, et re ocuiis non subiecta, sed iuxta senum testimonia..., VL 1,389. i6Item de granicie bus inter bona regalia et hereditaria fiendis, maxime, ubi literale testimonium deficere videbitur, ex parte 40 Magdalena Podgórska 6.7. W toku postępowania granicznego sędziwi; komisarze, opierając się na udzielonym mandacie, uprawnieni byli do wydawania licznych i wiążących decyzji. Miało to miejsce przy powiadamianiu starosty czy tenutariusza o wszczętym postępowaniu; wezwaniu stron do przedstawienia dowodów; ocenie dowodów; wreszcie ostatecznym określeniu i wyznaczeniu przebiegu granic. W kolejnych stadiach postępowania widać wyraźnie intencję takiego wzmocnienia postanowień komisarzy, aby przyniosły one skutek w postaci granic. Ma to swój wyraz w sposobie dochodzenia do ostatecznej decyzji przez sąd. Przyjęło tu bowiem, wcale nie powszechną, ale efektywną zasadę rozstrzygania większością głosów ...ubi autem et ipsi Commissarij discordarent, volumus quo ex ip-sorum sententia, qui plures i voce concordes fuerint, auctoritas atque potestas dependeat...47. Wydaje się jednak, że dla jej wzmocnienia wymagano obecności ustawowej liczby komisarzy. Stąd w razie przeszkód z zebraniem pełnego składu sądu przyjęte w 1523 r.48 rozwiązanie pozwalające na powołanie dygnitarzy z ziemi dalszych49. . Decyzje miały zapadać niezależnie od dostrzeżonych przez sędziów sprzeciwów starostów czy tenutariuszyS0, którzy przecież przynajmniej z założenia bronili interesu króla i reprezentowali jego władzę, a zatem mogliby być bliżsi królewskim komisarzom. Powyżej przytoczony przepis miał temu wyraźnie przeciwdziałać. . W Konstytucji Piotrkowskiej z 1519 r. znalazł się skierowany do starostów i tenutariuszy zakaz niszczenia granic wyznaczonych przez komisarzy królewskich, a także wkraczania w ich kompetencje przez samowolne czynienie granic51. Również ten przepis miał charakter gwarancji dla sądu komisarskiego. Co najważniejsze, sam monarcha, od którego mandat komisarzy pochodził, także zobowiązywał się decyzji komisarzy przestrzegać, wyroku wydanego przez sędziów nie zawieszać, nie rewidować, nowych komisji dla rozstrzygniętej już sprawy nie wyznaczać, jakiekolwiek było rozstrzygnięcie komisarzy, takie miało pozostać52. Maies ta tis Nosrae Rcagic nobilimus probatio probatio ferii debet, prout commissarii desuper dep ulali, faciendum decre-verint etc, Volumina Constitucionum, 1.1, v, 1,$, 112, \ 15 j. 47 VL 1,275. *VL 1,401. 49J. Rafacz w Dawnym procesie polskim, s. 47, stwierdził, iż obowiązki te musieli powołani przyjąć, jednak mieli możliwość wyręczenia się zastępcę, co z litery przepisu nic wynika. 5o... auctoritas atque potestas dependeat dißinita Lerminandi nostrorum oßieialium, videlicet Capiianei, aut tenuŁerij con-tradictione non obstante..., VL1,275, Gt... capitanei et tenutarij bonorum nostrorum violent ias nobilitati in limitibus non inferanl, nec eosdem Umites per Com-misarios nostrosfacto, vi destruant..., VL 1,388, ™ ...Nos vero deputabimus Commissarios nostros, quifaciant limites, ac illorum iudieium inhibitinibus nostris non impedi- Postępowanie w sprawie granic między dobrami królewskimi a 41 Można żalem uznać, że skuteczność działania sądu komisarskiego była w tym wypadku sprawą dla prawodawcy najistotniejszą. 7 Dokonana analiza ustawodawstwa z zakresu postępowania granicznego między królewszczyznami a dobrami szlacheckimi pozwala na postawienie następujących wrnioskówr. Przyczyną wydawania postanowień w każdym z przytoczonych aktów prawnych były prośby, petycje czy skargi szlachty. Reakcja króla miała charakter łaski, co również często podkreślano. Dążono do stworzenia prawa, które wr sposób wyczerpujący określi taki sposób postępowania', aby skutkował on niepodważalnym i nienaruszalnym rozstrzygnięciem. Najwięcej uwagi poświęcono składowi sądu, dowodom z zeznań starców i zaangażowaniu wr pozytywny sposób starostów i tenutariuszy wr przebieg postępowania. Najbardziej szczegółowe regulacje powstały w okresie panowania Zygmunta Starego, co zapewne wynikało z rodzącego się w stanie szlacheckim ruchu egzekucyjnego, płynących z niego postulatów reformy i kodyfikacji prawa. Niestety żaden z wydawanych aktów nie przyniósł ostatecznego rozwiązania i jako przedmiot prac legislatury i źródło emocji samych zainteresowanych53 pojawiał się także w kolejnych stuleciach. emus; assesares seu Commisariosj nec etiam Revisores post timiles jacto designabimus, scd ąuidąuid Commissarii nostri dzccntertl illud ratwn etfirmum esse debebit..., VL l, 401. 53 W praktyce nadużyć czy wręcz łamania przepisów prawa dokonywały nie tylko zainteresowane slrony, i lo zarówno szlachta, jak i dzierży ciele króle wszczyzn, por. J. Luciński, Rozwój królewszczyzn..., s. 25, 26,27,28,73; zdarzały się niestety bezprawne zachowania sgdów komisarskich, por. Л. Sucheni-Grabowska, Odbudowa domeny królewskiej w Polsce 1504—J54&, Warszawa 1967, s. 135,136,137; mowa tu wręcz o podważeniu bezstronności wyroków królewskich komisji powoływanych do rozgraniczenia dóbr Marcin Głuszak (Łódź) Sigillum adulterinum - pieczęć fałszywa czy niewłaściwa? Sigillum adulterinum - das gefälschte oder falsche Siegel? X. Pojęcie pieczęci, jej cechy i zastosowanie. 2. Pieczęć w Formuła processus. 3. Interpretacja tekstu Formuła processus autorstwa Jakuba Sawickiego. 4. Znaczenie słowa adulterinus. 5. Sankcje przeciwko fałszerzom w świetle prawa zwyczajowego w Europie. 6. Polskie prawo a kwestia fałszerstwa. 7. Pieczęć cudza, niewłaściwa. 8. Wniosło końcowe. 1. Der Begriff, die Eigenschaften und die Anwendung des Siegels. 2. Das Siegel in Formuła processus. 3. Die Auslegung des Textes Formuła processus von Jakub Sawicki. 4. Bedeutungen des Wortes adulterinus. 5. Strafmaßnahmen gegen die Fälscher im Recht des mittelalterlichen Europas. 6. Polnisches Recht und die Frage der Fälschung. 7. Fremdes, unrichtige Siegel. 8. Schlussfolgerungen. 1 Przyjmując powszechnie obowiązującą definicję, pieczęcią {sigillum) nazwiemy znak rozpoznawczo-własnościowy określonej osoby fizycznej lub prawnej, wyciśnięty za pomocą twardego stempla (np. drewnianego, metalowego) w odpowiedniej masie plastycznej (np. lak, wosk) lub farbie1. W polskim obrocie prawnym pieczęć zaczęła pojawiać się, choć sporadycznie, już wXI-XIl stuleciu, na trwałe rozpowszechniła się jednak dopiero w wieku XIII2, pełniąc oprócz wspomnianej funkcji identyfikacji podmiotu wystawiającego dokument, rolę środka zabezpieczającego tajemnicę aktu, kontrolującego jego nienaruszalność, jak również instrumentu wiarygodności i środka dowodowego umacniającego moc prawną dokumentu3. Także w procesie sądowym, na etapie pozywania, pieczęć zaczęła odgrywać rolę rozpoznawczo — uwierzytelniającą (tzw. sigillum citatorium). 1M. Haistg, Sfragistyka ogólna, [w:] Nauki pomocnicza historii, red- T, Manteuffel, Warszawa 1960, s, 59, 1S. Kętrzyński, Zarys nauki o dokumencie polskim wieków średnich, 1.1, Warszawa 1934, s. 88. 3 M. Maisig, Sfragistyka.s. 60. 44 Marcin Głuszak Początkowo, występujący w XIII-XIV w. pozew urzędowy miał charakter ustny. Strona powodowa uskuteczniała go, okazując obżałowanemu znak sędziowski, którym najczęściej była pieczęć otrzymana z sądu*. Po rozpowszechnieniu pozwu pisemnego pieczęć przymocowywano do dokumentu, na którym spisywano treść pozwu. Była to prywatna pieczęć sędziego lub podsędka, od wieku XIV - osobna urzędowa pieczęć sądus. Jednym z warunków właściwie sporządzonego pozwu pisemnego było bowiem opatrzenie go wyciśniętą w laku pieczęcią ziemską danej ziemi (sigillum terrestre)6, jeśli pozew wychodził w imieniu króla (sądy królewskie, wiecowe, ziemskie), bądź osobistą pieczęcią starosty w przypadku pozywania przed sąd grodzki7. 2 Problem pieczęci umieszczanej przy pozwie ziemskim uregulowany został wart. 58 uchwalonej w 1523 r. na sejmie piotrkowskim kodyfikacji procesu sądowego Formula processus: Et si quis in eiusmodi sua citatione omiserit titulum vel nomen actoris aut rei, vel si citatio ipsa sigillo adulterino fuerit obsignata, tails actor luendo solven-doque ibidem mox pro huiusmodi insufficientia suae citationis sex scotos parti, et totidem iudicio, in instanti ibidem proponere poterit ex eadem sua citatione, insufficientia ilia non obstante; et citatus tenebitur sibi ad obiecta respondere9. 3 Jak ów art. 5 interpretują polscy historycy prawa? Czy tekst ten zrodził jakiekolwiek wątpliwości? Jeszcze w połowie ubiegłego stulecia Jakub Sawicki zaproponował w swoim przekładzie „pieczęć fałszywą” jako odpowiednik łacińskiego sigillum adulteri-numa. Tłumaczenie to przyjęto bezkrytycznie. Od tego czasu nikt też nie zapro- 4 A. VeLulajij, Pozew sądowy w średniowiecznym procesie polskim, Kraków 1925, s. 20-21. c M. Gumowski, Sfragistyka polska,[w:] Nauki pomocuuizc historii\ s. 256. G Item quod cadem citatio terrestris sśgillo terrestri sui districted sit obsignata (Formula processus, art. 2), VL fr 403. 7 A* Vetulani, Pozew sądowy.$. 66. ® Numerację poszczególnych artykułów Formuła ^cejju^wprowadzjl Ol Da (zer, Corpus turis Pólonici, Kraków 1910. 8 VL 1,403. 10 J, Sawicki, Wybór tekstów źródłowych z historii państwa i prawa polskiego, Warszawa 1952. SlGILLUM ADULTERINUM - PIECZĘĆ FAŁSZYWA CZY NIEWŁAŚCIWA 45 ponował nowego przekładu. Co więcej, tłumaczenie autorstwa J. Sawickiego powtórzono w opracowaniu tekstów źródłowych w roku 2006“. Czy słusznie? 4 Słowo adulterinus znane jest słownikom łacińsko-polskim. Janusz Sondel w Słowniku dla prawników i historyków (Kraków 2005) tłumaczy przymiotnik adulterinus, jako „sfałszowany” „nieprawdziwy'! Jerzy Pieńkos w Słowniku łacińsko-polskim (Warszawa 1993) podaje - oprócz wyżej wymienionych -przymiotnik „podrobiony”1'2. Również w Słowniku łacińsko-polskim autorstwa Kazimierza Kumanicckiego (Warszawa 1990)’znajdziemy tłumaczenie adulterinus jako „fałszywy" „sfałszowany” „podrobiony” „nieprawdziwy” Teodor Dydyński w słowniku wydawnictwa warszawskiego z 1883 r. jako jedyny odpowiednik adulterinus podaje słowo „sfałszowany” Ale Józef Korpanty (Warszawa 2001) adulterinus tłumaczy już jako „nieprawdziwy” „nieautentyczny” a także „udawany” Przełomem w poszukiwaniach może być przekład słowa adulterinus dokonany przez autorów Słownika łaciny średniowiecznej w Polsce (Kraków 1953). Znajdziemy tu - obok wcześniej wspomnianych tłumaczeń - przymiotnik „cudzy” a jako wyraz bliskoznaczny dla adulterinus słowo alienus. J. F. Niermeyer w Mediae Latinitatis Lexicon Minus słowu adulterinus przypisuje odpowiednik falsifie - faked, ale także illegitime - unlawfull (a więc „bezprawny” „nielegalny” „podrobiony”). Wreszcie Aegidi Forcellini Totius Latinitatis Lexicon wyjaśnia przymiotnik adulterinus słowami translate sumitur pro adulterato, aliena'K Prowadząc rozważania nad interpretacją słów łacińskich w tekstach pochodzących między innymi z okresu Rzeczypospolitej szlacheckiej, warto zapoznać się z uwagami prawnika-mediewisty Józefa Matuszewskiego, który w rozprawie zatytułowanej Pułapki średniowiecznej łacinyH poruszył problem przypisywania łacińskim zwrotom właściwego znaczenia. Autor, przytaczając przykłady błędnych tłumaczeń dokonanych przez uznanych w środowisku historyków prawa, podkreśla kolosalną rolę, jaką w warsztacie każdego mediewisty odgrywać powinna rzetelna analiza lingwistyczna. 11 S. Godek, M. Wif czek-Karczewska, Wybór źródeł do historii ustroju i prawa w Pohce (do 1772/1795 r). Warszawa 2006. 12 Identycznie wyjaijnjajg ten termin ks. F. Bobrowski, Słownik łaciny średniowieczny Wilno 1905, oraz M. Plczia, Słownik łaciny średniowiecznej* Warszawa 1959. 13 Ch. Du Cange w Głossarium ad scriptorcs mediac et infimae Latinitatis nic uwzględnił niestety stanowiącego przedmiot niniejszych rozważań terminu. 14 J. Matuszewski, Pułapki średniowiecznej łaciny, CPH 1983, z 1. 46 Marcin Głuszak Biorąc pod uwagę wspomniane wyżej tłumaczenia słowa adulterinus oraz wskazówki J. Matuszewskiego, należy z dużą ostrożnością podejść do analizy art. 5 Formula processus zmierzającej do uzyskania odpowiedzi na pytanie: jaką pieczęć mieli na myśli twórcy owej kodyfikacji - czy na pewno fałszywą, czy może cudzą, niewłaściwą? Skąd rodzą się nasze wątpliwości? 5 Fałszerstwo w okresie średniowiecza było jednym z najsurowiej karanych czynów, zaliczanych do tzw. przestępstw przeciw zaufaniu publicznemu15. Przedmiot fałszerstwa najczęściej stanowiły dokumenty, monety, a także pieczęcie. Zgodnie z obowiązującym wówczas wr Europie Zachodniej prawem, osoby dopuszczające się fałszerstwa spotykały bardzo surowe sankcje: począwszy od konfiskaty majątku — poprzez kary mutylacyjne - obcięcia, połamania lub przekłucia rąk (za sfałszowanie pozwu) - na karze śmierci skończywszy: zwykłej, przez ścięcie mieczem, oraz kwalifikowanej, jak spalenie żywrcem (za fałszerstwo monet)16, Fałszowanie pieczęci natomiast groziło banicją, spaleniem na stosie, powieszeniem, piętnowaniem żelazem, pręgierzem lub dożywotnim więzieniem17. 6 Czy w taki sam sposób traktowano fałszerzy w Polsce? Oto kilka przykładów': Zgodnie z normami prawra zwyczajowego obowiązującego na ziemi chełmińskiej: Cum aliquis homo cum falsa moneta reprehensusfuerit, per ipsum fabricata falsifice, videlicetpecunia argenti, auri, talis corrigitur igne proutfalsarius, iux-ta quod iuris ordo decrevit. [...] Item cum homo inventus fuerit cum litteris falsificatis super aliqua bona alterius hominis, cum sigillis impressis aut appensis in dampnum ipsius aut etiam submittit pecuniam aliquam, talis corrigetur sicut aliquis falsificarius. lure dictante111. 15 Z. Kaczmarczyk, B. Leśnod orski, Historia państwa i pmwa Polski, t. 2, Warszawa 1968,5.337, ]fi & Płaza, Historia prawa w Polsce na de porównawczym, cz 1, Kraków 2002, s. 402,404. 17 M. Haisig, Sfragistyka..s 118. 11 Z. Rymaszewski, Nieznany spis pmwa chełmińskiego z przełomu XIV-XV wieku, ś.ód'J: 1993, s. 120. SlGILLUM ADULTERINUM - PIECZĘĆ FAŁSZYWA CZY NIEWŁAŚCIWA 47 Przywilej Przemysła II dla klasztoru w Lubinie z 1296 r. nakazywał: falsarios comburere, manibus, pede vel mann mutilare[9. Informację o karaniu fałszerzy monet na początku XV w. przekazał również Jan Długosz: Pheter Iudaeus adulterinae monetae auctor in Cracovia exuritur. Iudaeorum Cracoviensiunt iinus Pheter vocatus, ducere Principum Slesiae nummos et regiis illos miscere, atque exinde magnum sibi captare lucrum, rei publicae vero in-commodum deprehensus et convictus, iudiciali sententia damnatus, in corona, cui nummi adulterini, qui ab eo veris immiscebantur, erant insuti, per fora et plateas civitatis Cracoviensis ductus, publicantibus praeconibus scelus suum, igne publico damnatus est20. Kwestię fałszerzy i sankcji przeciw nim kierowanych regulował również wydany w Krakowie w 1527 r. Statut Zygmunta I: Ad corrigenda autem tam enormia, et tantas falsitates, a quibus etiam nec nobiles aliqui, ut ea est hu)us temporis malignitas sese continent, statuimus, quod accusatus, seu inculpatus de falsa moneta aliąuis vir nobilis cujuscun-que status et dignitas, citari debet ad praesentiam nostram, ex officio nostro, et si convici poterit per duos testes nobiles, in simili crimine falsae monetae de-prehensos et condemnatos, ac ultimo supplicio affectos, qui confessi sint, ilium reum ejus criminis esse, et falsam monetam cudisse, aut consilium, auxilium, patrocinium, ad illam excudendam praestitisse, ac in ea confessione et morte sua confirmaverint, talis poena capitis plectetur, bonaque ejus confiscabuntur, quae Nos pro Nobis etfisco nostro retinebimus, adpraecludendam viam calum-nijs hominum, et nemini ilia conferemus alias vita, salus, et status ejus ipsius nobilis inculpati, et hoc modo convicti, erit in gratia nostra Regia21. Jak widzimy, prawo polskie nie odbiegało więc w istotny sposób od norm obowiązujących w Europie Zachodniej. Natomiast w powołanym art. 5 Formula processus nie tylko brak jest jakichkolwiek informacji na temat kary śmierci czy chociażby kary cielesnej grożącej za przestępstwo fałszerstwa pieczęci na pozwie, ale nawet prawodawca uznaje, że pozew taką pieczęcią pieczętowany wywołuje skutki KD WP, t. 2, s. 116, nr 744. Żród to to powołuj e już R G raj e wski, Kara imierci w prawic polskim do poło wy XIV wieku, Warszawa 1956, s. 209. 20 J. Długosz, Historia Polonica, t. 3, s. 566. VL 1,476. 48 Marcin Głuszak prawne. Skąd ta niekonsekwencja w naszym ustawodawstwie? Z jednej strony spotykamy się z karą spalenia na stosie, z drugiej zaś - jedynie z sankcją w postaci obowiązku zapłaty 12 skojców. Czy Formuła processus stanowi wyjątek od reguły? Pojawiają się również inne pytania: czy to możliwe, że sfałszowanie pieczęci ziemskiej nie stanowiło przeszkody w kontynuowaniu procesu i nie wymagałoby ponownego wniesieniu, tym razem już poprawnie opieczętowanego pozwu? Dlaczego pozew zaopatrzony w sigillum adulterinum w ogóle ma wywołać jakikolwiek skutek prawny i dlaczego pozwany winien na niego odpowiadać, jak przewiduje to treść art. 5? Czy obowiązek zapłaty 12 skojców stronie przeciwnej i sądowi stanowił jedyną sankcję dla sprawcy fałszerstwa? Być może należałoby spróbować znaleźć inne rozwiązanie, które uzasadniałoby taki zapis art. 5. 7 Wydaje się, iż przetłumaczenie adullerinus jako „niewłaściwy" „cudzy" w znacznym stopniu rozwikłałoby nasuwający się problem prawidłowego zrozumienia cytowanego na wstępie art. 5 Formuła processus. Mówiąc więc o pieczęci cudzej (należącej do kogoś innego) lub niewłaściwej, należałoby mieć na myśli pieczęć inną niż ta, której wymaga ustawa i wspominany artykuł 5. Zatem, o jakiej pieczęci jest tu mowa? Być może twórcy kodyfikacji przewidzieli sytuacje, w których, przykładowo, pozew oznaczony zostanie pieczęcią innej ziemi niż ta, na której zamieszkuje pozwany (niezgodnie z obowiązującą w procesie zasadą, iż sądem właściwym jest sąd pozwanego). Znane bowiem były przypadki użycia niewłaściwej pieczęci, której legenda nie odpowiadała wymogom treści dokumentu - np. nie podając pełnego tytułu wystawcy lub nie wymieniając wszystkich ziem pozostających w danej chwili we władaniu panującego22. Nierzadkie były także sytuacje uwierzytelniania dokumentów z racji braku własnej pieczęci (np. z powodu niesprawnego wieku)23, jej zniszczenia, bądź uszkodzenia - pieczęcią cudzą, należącą do innego podmiotu (carentia sigilli). Pieczęcią niewłaściwą była również pieczęć o niewystarczającej mocy prawnej, a używano jej z zapowiedzią opieczętowania pieczęcią właściwą z chwilą, gdy podmiot wejdzie w posiadanie tejże24, jeden z wyroków Sądu Królewskiego w Krakowie z 1518 r. stanowi: 12 M. Haisig, Sfragistyka,,,, s. 92. ,3 S- Kętrzyński, Zarys naukL., s. 169. 24 J. WroniS7ewski, Kobieca pieczęć szlachecka w Polsce średniowiecznej (Crucovia Polonia Europa - Studia z dziejów średniowiecza), Kraków 1995, s. 380. SlGILLUM ADULTERINUM - PIECZĘĆ FAŁSZYWA CZY NIEWŁAŚCIWA 49 Ex decreto iudicii Mtis regiae cum asessoribus e. i. p. s. Mtem a. et a. decre-vit nobilibus Martino, Paulo, Derslao, Stanislao, Catherinae, Apoloniae pueris nobilis olimAndreae Gardzina de Zolthowo poenam XValias trium marcarum pecuniae super nobili Nicolao dieto Obrasz de Zolthowo et iudicio totidem suc-cumbendum, ex eo quia praefatus Nicolaus Obrasz praedictos pueros Andre-ae Gardzina ad conventionem generalem modernam Cracoviensem occasione portionis hereditańae Jacussii Drobni ibidem in Zolthowo citatione litterali ci-taverat, quae citatio huiusmodi litteralis sigillo terrestri generali Plocensi fuit sigillata, quod est contra iuris ordinem et terrestrem consuetudinem. Quam ci-tationem litteralem praefatam praedictum iudicium regium nullam, cassam et nullius roboris decrevit, sed pars actorea faciat.sibi iuxta iuris formam2S. Jak widzimy na podstawie powyższego przykładu, praktyka sądowa znała przypadki użycia niewłaściwej pieczęci, co groziło powodowi nałożeniem nań kary pieniężnej i nakazem ponownego wniesienia pozwu zgodnie z wymaganiami prawa. Czy mamy tu więc do czynienia z sigillum adulterinum? Nie ma przecież wzmianki o przestępstwie sfałszowania pieczęci, a cytowana zapiska sądowa wyraźnie wskazuje na karę trzech grzywien. 8 Reasumując, należy stwierdzić, iż kara 12 skojców przewidziana art. 5 Formula processus nie odnosi się do przestępstwa fałszerstwa, lecz do umieszczenia przy pozwie ziemskim niewłaściwej pieczęci. Tym samym można więc uznać dokonane przez Jakuba Sawickiego tłumaczenie art. 5 Formula processus za mało precyzyjne, mogące w konsekwencji doprowadzić do błędnych wniosków. Zdecydowanie racjonalniejsze wydaje się użycie w tłumaczeniu niebudzącego takich wątpliwości zwrotu „pieczęć niewłaściwa" niezawierającego negatywnego, związanego z czynem przestępczym pierwiastka i przyjąć za stosowne rozwiązanie, zgodnie z którym mamy we wspomnianym artykule do czynienia z użyciem pieczęci innej (ale także oryginalnej) niż ta wymagana przez prawo. n M- Kobrzyński, Starodawne Prawa Pohkiego Pomniki, t. 6, Dccreta in iudićiis regahbus tempore Sigismundi I Regis Poloniac, a. ISIS, D mt No. I03t Kraków 1850, s-101. Izabela Lewandowska-Malec (Kraków) Sejmy nadzwyczajne w dziejach polskiego parlamen taryzmu Außerordentliche Sejms in der Geschichte des polnischen Parlamentarismus 1. Wstęp -dotychczasowy stan badań. 2. Debata na sejmie za panowania Augusta III. 3. Podstawy do zwołania sejmów nadzwyczajnych. 4. Problem prawidłowości interpretacji artykułów henrykowskich o zwoływaniu sejmów. 5. Wnioski. 1. Einführung - bisheriger Stand der Forschung; 2. Debatte auf dem Sejm während der Herrschaft von August III.; 3. Gründe für die Einberufung der außerordentlichen Sejms; 4. Problem der Richtigkeit der Auslegung der Articuli Hernieiani über die Einberufung der Sejms; 5. Schlussfolgerungen. 1 W dotychczasowe) literaturze przedmiotu dominuje pogląd, że podział na sejmy zwyczajne (ordynaryjne) i nadzwyczajne (ekstraordynaryjne) wywodzi się z artykułów henrykowskich1, E. Opaliński w swojej pracy o Sejmie srebrnego wieku 1587-1652 stwierdza: Z bezkrólewiem po śmierci Zygmunta Augusta związane jest [...] powstanie tzw. sejmów nadzwyczajnych. W artykułach henrykowskich zobowiązano króla do zwoływania posiedzeń parlamentu co dwa lata. Czas obrad ustalono na sześć tygodni. Sejmy te nazwano sejmami zwyczajnymi. Obok nich monarcha mógł również zwoływać, w razie konieczności, sejmy nadzwyczajne. Miały one trwać, w zależności od potrzeb, od dwóch do trzech tygodni. Charakterystyczne, że monarchowie przez dłuższy czas nie kwapili się do zwoływania przewidzianych prawem sejmów nadzwyczajnych. Aż do roku 1613 instytucja ta była w praktyce życia politycznego nieznana2. 1 J. Bardach,Dzieje dawnej Rzeczypospolitej, [w:) Dzieje Sejmu Polskiego, Warszawa 1997, s. 49, podobnie A. Sucheni-Grabowska, Sejm w latach 1540-1586, [w;] Historia sejmu polskiego, t. l,Da schyłku szlacheckiej Rzeczypospolitej, red.}. Michalski, Warszawa 1984,s, 128, także S. Kutrzeba, Historia, ustroju Polski w zarysie, Lwów 1908, s. 180-181. 1 E. Opaliński, Sejm srebrnego wieku 1587-1652, Warszawa 2001, s. 15. 52 Izabela Lewandowska-Malec Tekst; interesującego nas artykułu brzmiał następująco: Seym Walny Koronny, we dwie lecie naydaley ma bydź skladan. A gdzieby tego była pilna a gwałtowna potrzeba Rzeczypospołitey, tedy za radą Panów Rad oboyga Państwa, iako czas y potrzeba Rzeczypospołitey przynosić będzie, powinni go składać będziemy. A dłużej go dzierżeć nie mamy, nadałey do sześci niedzielP. Z zapisu tego wywodzi się istnienie sejmów nadzwyczajnych jako sejmów, które były zwoływane w razie konieczności państwowej, z powodu nadzwyczajnych okoliczności. Trwać miały krócej niż sejmy zwyczajne, a więc 2-3 tygodnie4. I .ektura tego tekstu budzić musi uzasadnione wątpliwości. Za następców Stefana Batorego szereg sejmów było zwoływanych ze względu na nagłe potrzeby państwa, a szczególnie w celach obronnych. Nie były one jednak uznawane za sejmy nadzwyczajne. Czas trwania sejmów nie jest także wyjaśniony. Co prawda, określenie do sześciu tygodni może potwierdzać tezę, że okres trwania sejmów ekstra-ordynaryjnych (2-3 tygodnie) mieści się w tych ramach. Trzeba jednak zauważyć, że w związku z tym nasuwa się wiele pytań i wątpliwości. W roku 1591 skonkretyzowano bowiem ten zapis, przyjmując, że zaczęcie Seymu poczynać się ma od dnia w liściech Seymowych naznaczonego, a kończyć się ma dnia tegoż w sześci niedziel [,..]s. Rozstrzygnięto więc dość szybko tę kwestię, ustalając jednoznacznie, że sejmy trwać mają dokładnie 43 dni. Należy zatem zadać sobie pytanie o genezę sejmów nadzwyczajnych. Czy rzeczywiście - tak jak to wynika z dotychczasowej literatury przedmiotu - wywodzą swój rodowód z artykułów henrykowskich? 2 W1761 r. za panowania Augusta III został zwołany sejm nadzwyczajny na dzień 27 kwietnia6. Obrady rozpoczął marszałek starej laski krajczy koronny Adam Małachowski7, przystępując do wyboru marszałka izby. Rozgorzała w związku z tym dyskusja, czy na sejmie nadzwyczajnym powinno się stosować prawo alternaty8. Sprawa ta nie była dotychczas wyjaśniona, pomimo prawnego uznania instytucji alternaty konstytucją z 1673 r.9 Dyskusja sprowadzała się do zagadnienia, czy formuła odbywania sejmów 3 Art. 8, sejm koronacji królewskiej 1576, Volumina Legion {dalej VL|, t. 2, Petersburg 1859-1960,5.161. 4 Por. J. Bardach, Sejm dawnej Rzeczypospolitej, s. 49. 5 1590-1591, pkt 15,OSeymic> VLII, s 331. * Diariusz tego sejmu, Jag. 101 /VI [dalej; Diariusz}. 7 Polski Słownik Biograficzny, l. XJX, Wrocław-Warszawa-KraLów-Gdańs k 1974,5.386-387, Zasada alternaty przewidywała wybór marszałka przemiennie z Małopolski, Wielkopolski albo l.i Lwy, por.). Se redyki, Sejm w Toruniu w 1626 roku, Wrocław-Warszawa “Kraków 1966, s- 60; A. Filipczak-Koc nr, Sejm zwyczajny z roku 1629, Warszawa -Wrodaw 1979,s, 33, * 1673, pkt 25, Seym trzeci w Wielkim Xię:: Litew*, VI, IV, s. 67. . Sejmy nadzwyczajne w dziejach polskiego parlamentaryzmu 53 ekstraordynaryjnych sine solennitatibus mogła oznaczać, że nie obowiązywały też takie zwyczaje sejmowe, jak zasada alternaty10. Poseł Józef Sosnowski z ziemi mielnickiej wyjaśniał problem w sposób następujący: Nie sprzeciwia się tu nikt prawu o Seymach Ordynaryinych, i na nich o laskach i głosach nie przestępną koleią idących, napisanemu. Nie sprzeciwił się dotąd nikt Seymom Interregni, które choć są prawem wyłączone od alternaty, przecięż przez ścisłe równości zachowanie, na trzech iakie są: konwokacyjny, elekcyjny, i koronacyjny seymach, trzy prowincye trzema dzielą się laskami; nie sprzeciwi się nikt i temu, że ex hoc explicito napisanego i zwyczay-nego prawa implicitum wypływa conseąens alternaty, i na seymach extraordyna-ryinych równie zachować się powinny. Poseł argumentował tym, że jeśli Poznańskie miało marszałka na zwyczajnym sejmie, a Krakowskie miałoby na nadzwyczajnym, to na kolejnym zwyczajnym laskę dzierżyłaby Litwa z krzywdą dla Małopolski, bo prześwietne prowincye Wielkopolska i Litewska gospodarowałaby na seymach sześciu-niedzielnych, Małopolska natomiast prowincya, nierówną, bo dwuniedzielną tylko kontentować by się musiała gościną z krzywdą in aeąualitatem nałożonąu. Kłótnia między posłami o stosowanie zasady alternaty laski marszałkowskiej wywołała temat rozróżnienia sejmów ordynaryjnych i ekstraordynaryjnych. Debatę nad tym przerwał poseł podolski Józef Skrzetuski, wnosząc pod obrady kwestię natury formalnej, a mianowicie, czy sejm ten został zwołany zgodnie z prawem. Poseł ów dowodził, że: tu teraz o coś większego y pierwszego idzie, to iest de ipsa natura etexistencya Seymu teraźnieyszego, więc wprzód o tym rozmówić się należy12. W swoi m obszernym wystąpieniu stwierdził, że w polskim prawie istnieją tylko dwie podstawy prawne do zwołania sejmu nadzwyczajnego: uchwała rady senatu lub konstytucja sejmowa upoważniająca króla do zwołania sejmu ekstraor-dynaryjnego'1 Na potwierdzenie swojej tezy przytoczył kilkadziesiąt konstytucji, rozpoczynając od 1562 r. za panowania Zygmunta Augusta. 3 Poseł Skrzetuski wywodził, że pierwotną podstawą dla zwołania sejmów nadzwyczajnych była upoważniająca do tego króla specjalna uchwała sejmowa. Powołał się przede wszystkim na konstytucję sejmu piotrkowskiego z 1562 r., która prze- :0 Diariusz, k. 551-554. Dyariuszseyttju exlraordynaryinego dwutucdziclnego warszawskiego XXVII APRILIS, A.D. MDCCLXIimprimatur łan Małachowski, kanclerz wielki koronny, starodruk w BJ, k. C. ” Diarius?., k. 555. 13 „Seytny Extraordynaryine ani nigdy inaczey bywały ani mogąy hydź powinny składane tylko dupliciter: albo praecedente. Senatus Consilia, albo za wyraźną Konstytucyą kiedy, et ad quern ca$u złożenie ich Królam pozwalającą, Diariusz, k- 555. 54 Izabela Lewandowska-Malec widywała zwołanie sejmu walnego w następnym roku do Łomży14. Kolejny sejm zwołany został jednak do Warszawy, Jedna z konstytucji, będących dorobkiem tego sejmu, przewidywała złożenie kolejnego sejmu w roku następnym, na miejsce, gdzie nam z Pany Radami naszemi, wedle statutów, zdać się naysluszniey-sze będzieK. Rzeczywiście, w roku następnym sejm został zwołany do Piotrkowa. W tekście konstytucji król powoływał się na uchwałę sejmu poprzedniego, której zadość czynił za wolą y zezwoleniem rad naszych Koronnych, stanu oboiego...16. Kolejne sejmy zwoływane były również na podstawie konstytucji sejmu poprzedniego. J. Skrzetuski w swoim wywodzie przeszedł od razu do sejmu w Piotrkowie w 1567 r., zwołanego mocą uchwały sejmu lubelskiego17, chociaż dla porządku należy wspomnieć, że także ten wcześniejszy sejm, lubelski z 1566 r., był zwołany na podstawie uchwały sejmu piotrkowskiego z roku 156518. Przywołane przez Skrzetuskiego uchwały sejmowe potwierdzały również -jego zdaniem - tezę o konieczności aprobaty dla zwołania sejmu nadzwyczajnego ze strony rad senatu. Od 1569 r. także miejsce jego złożenia, a w szczególności ustalenie innego miejsca niż Warszawa, wymagało rady senatorów’1J. Poseł Skrzetuski doszedł w związku z tym do wniosku, że do czasów panowania Stefana Batorego nie było prawa o sejmach zwyczajnych, a te, które były zwoływane, były składane na podstawie konstytucji sejmu poprzedniego lub za radą senatu20. Za szczególnej wagi uchwałę uznał artykuły henrykowskie, zaprzysiężone przez Stefana Batorego w 1576 r., które przewidywały odtąd zwoływanie sejmów najdalej co dwa lata. Te sejmy uznał za sejmy ordynaryjne, zaś sejmy zwoływane dla nagłej potrzeby państwa, za Radą Panów Rad Oboyga Państwa uznał za sejmy ekstraordynaryjne21. Za sejm nadzwyczajny uważał więc zarówno sejm zwołany w 1591 r,, ze względu na nagłe potrzeby państwa, za zgodą senatorów jak również, w 1596 roku, na podstawie konstytucji krakowskiej roku 14 Mocąuch waty nimcyszego Sc у mu, dla przyczyn у potrzeb Rzeczypospoiitey wyżey opisanych, składamy Seym Walny Koron -ny na dzień S. Marcina w roku ninieyszym blisko przyszłym w Łomziepor 1562/63, pkt54,0 złożeniu. Walnego Seymu, у Powiatowych Seymików, VL її, s. 20, także Diariusz, k. 556 U 1563/64, piet 26, Drugi Koronny, VLII, $. 27, także Dariusz, k. 556. 36 VLII, s. 44; por Diariusz, k. 556. p Iż powinowactwu naszemu dosyć czyniąc według uchwały Seymu przeszłego tu do Piotrkowa Seym Koronny złożywszy..., ibidem,Diariusz, k. 556* por. VL U,s. 66 ia ...mocą у uchwałą Seymu ninieyszego przekładamy, у w opisanym porządku у mocy, aby nic w translabs nie poszło, zostawiamy do blisko przyszłego Seymu Koronnego, który złożyć spńlnie, tak Polakom, iako Iulwie, dla spraw Uniey, у ехскисуі, będziemy powinni przed Wielkanocą, roku przychodzącego 1S66 na czas, у mieysce, gdzie się Nam, у Radom naszym, nay-słusznieyszy będzie zdać., 1565, piet 95, Odłożenie do przyszłego Seymu innych spraw, VL [[, s. 56 19 Diariusz, k. 556, por. 1569, pkt 3, VL11, s. 94. 2a Do tego roku nie było ieszcze Prawa o SeymacJt Ordynaryinych, że aż we dwie lecie składane bydź maią lednakowoży te co były do tey Konstytucyi, albo przez Konstytucyą albo za Radą Senatu składane bywały, Diariusz, k. 557. 31 Ibidem Sejmy nadzwyczajne w dziejach polskiego parlamentaryzmu 55 poprzedniego22. Skrzetuski przytoczył również powody zwołania sejmu krótkiego w 1613 r., zaznaczając, że nie było wprawdzie Rady Senatu ani Konstytucji pozwalaiącey tego Seymu złożenia, jednak król zagwarantował, że w przyszłości takie wypadki nie będą się zdarzać. Skrzetuski powołał się na zbiór praw, w którym uchwałą tego sejmu przewidywano drugi Seym dla uspokoienia Rzpltey w tym, leżeliby co przeciw prawom i wolnościom Rzpltey stało się, złożyć mamy. Argument ten powoływał na rzecz tezy, że ostatecznie sejm z 1613 r. należy uznać za legalny23. W dalszym ciągu swych wywodów poseł przytaczał konstytucje uchwalane na sejmach zwyczajnych za panowania Zygmunta III, upoważniające króla do zwołania sejmów ekstraordynaryjnych (1621,1623, 1624, 1626, 1627, 1628,1629,1631)2ł, a następnie analogiczne uchwały z czasów panowania Władysława IV (1633, 1634, 1635, 1637, 1638, 1641, 1642, 1643, 1646, 1647)25. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje konstytucja, w której król zobowiązuje się, że dwuniedzielnych in posterum Seymów, ani My, ani Sukcessorowie nasi, składać nie będziemy. A zabiegaiąc temu, aby zwykłe solennitates czasu długo nie brały, na ten czas, kiedy tempore graidoris reipublicae necessitatis, przyidzie Seym prędzey złożyć sześćniedzielny, niżli we dwie lecie: tedy skrócić zwykłe solennitates wolno Nam będzie [...] byle przecięż Seym Walny sześć niedzielny był złożony [...]. Którego Seymu złożenie, ma bydż za radą Panów Senatorów oboyga narodów26. Pomimo tej uchwały sejmy ekstraordynaryjne były nadal zwoływane za panowania Władysława IV i jego następców. Z dorobku sejmu z 1673 r. Skrzetuski zwrócił uwagę na zapis uchwały, stwierdzającej, że seym dwuniedzielny legepublica iest zakazany, jednak w dalszym ciągu je składano, powołując się na zgodną wolę stanów oraz rady senatu27. Ostatecznie w 1726 r. uchwalono - jak stwierdził Skrzetuski - konstytucję Securitas Seymów Walnych, która nie uchylała prawa o sejmach nadzwyczajnych, dając prawo do ich zwołania mocą konstytucji sejmu poprzedniego lub uchwałą rady senatu28. Po uczynieniu tego wywodu poseł J. Skrzetuski uznał, że sejm 1761 r. nie został zwołany na podstawie konstytucji, a co do rad senatorów - domagał się od kanclerza wyjaśnienia, czy uchwała tego ciała o zwołaniu sejmu zapadła. Swoje rozważania poseł zakończył filozoficznie: iako nie można pierwey do domu obierać n Ibidem. 31 Aże była potrzeba po staremu Seymu drugiego wyminie w teyże samey konslytucyi złożenie iego iest dołożone, ibidem, k. 5S8; konstytucje sejmu nad zwyczajnego złożonego w 1613 r nic zawierają tego fragmentu, por. VL (II, s. 117-123. 34 Diariusz, k. 55S-559, 15 Ibidem, k. 559-561. * 1637, pkt 1, b.L, VL III, s. 432-433. 77 1673, pkt 53, Seym dwuniedzielny, VLIV, $. 73, por. Diariusz, k. 561-562. ^ I ta iest ostatnia Konslytucya na Seymów Extraordynaryinych składanie, ale non derogando legibus o nich, a te wszyslkie prawa chcą mieć na złożenie ich, albo konstytucją albo senatus consilium, Diariusz, k. 562; por 1726, pkt 2, VLIV, s. 209. 56 Izabela Lewandowska-Malec y wprowadzać gospodarza, pokiey postawiony nie będzie, takySeym teraźniejszy pierwey ugruntować należy, niźli obierać na niego marszałkaT). Po tym wystąpieniu rozgorzała w izbie poselskiej gorąca dyskusja. Jedni uważali wszczęcie jakiejkolwiek debaty przed wyborem marszałka za niedopuszczalne, drudzy odwoływali się do poczucia patriotyzmu i odpowiedzialności za ojczyznę, a jeszcze inni zarzucali Skrzetuskiemu podważanie prerogatyw monarszych i dowodzili, że rady senatu przychylały się do zwołania sejmu nadzwyczajnego30. Poseł mielnicki}. Sosnowski, popierając stanowisko Skrzetuskiego, oponował wobec tych głosów, pytając zebranych:... a iakże przez zdeptane prawo dawniey napisane przystępować mamy do pisania praw nowychF31. Sam autor tego zamieszania nie zamierzał ustępować. Obwiniony o zamiar uszczuplania prerogatyw królewskich wysławiał władcę jako niezwykle pracowitego i oddanego sprawom Rzeczypospolitej32. Nie mógłby on zatem - głosił - zaniechać zwołania rad senatu, skoro czynił to z niezwykłą sumiennością wcześniej33. Podniósł także istotną kwestię różnicy pomiędzy instytucją senatorów rezydentów a radami senatu31. Dowodził, że senatorów rezydentów nie wyznaczono, zaś rada senatu przed sejmem się nie zebrała. Odwołując się do konstytucji z 1717 r., twierdził, że moc wiążącą mają jedynie uchwały rady sformułowane na piśmie i opublikowane. W opozycji do jego stanowiska wystąpił poseł ziemi różańskiej Zboiński, który podkreślał, że pomimo uchwalenia prawa zakazującego zwoływania sejmów nadzwyczajnych, nadal taka praktyka była stosowana z powodu nagłej konieczności państwowej. Jeszcze raz odwołał się do artykułów henrykowskich, uznając, że sejmy ekstra-ordynaryjne można wywieść z prerogatyw)' króla do ich zwołania na wypadek nagłej potrzeby państwa za radą senatorów. Powołując się na treść uniwersału królewskiego o złożeniu sejmu, uznałjego legalność35. Jego głos wywołał kolejną falę dyskusji, wczasie której Stanisław Lubomirski — poseł sandomierski, w długim wystąpieniu, odwołując się do wcześniejszych przykładów, uznał sejm za nielegalny z powodu braku uchwały rad senatu. Jego stanowisko poparł stanowczo Stanisław Poniatowski - poseł ziemi bielskiej. Zgromadzenie senatorów zaproszonych przez marszałka wielkiego koronne- ** Diariusz, k. 563 x Ibidem, k. 563-564. 3] Ibidem, *.564. 13 August III uchodzi w literaturze za króla, który z oddaniem wykonywał swoje obowiązki monarsze, por, J, Staszewski, WeUy-nowie, Olsztyn 2003, s. 214-215. 33 Diariusz, k. 566 11 bardzo iest wielka disparitas Senatus Con&ilii od Senatorów Rezydentów...; ibidem, k. 567. K Rzplta extraordynaryine seymy w gwałtownych iey potrzebach w ręku królewskich zostawowała, y składać one do woli ich pozwalała, y owszem na iedrtym żc czasu seymiedwuniedzicłnych seymó w zakazano, y potym z wynikaiących nagle przyczyn pozwalano, iak w roku 1638. [...] Konstytucya iednak 1576 ogólniey powszechnie wskazuie: iż $eym walny we dwie lece nay-daley skladan bydż ma, a gdyby tego pilna była a gwałtowna potrzeba Rzpłtey powinien go król za radą panów rad oboyga narodów złożyć. To tedy prawda nie omylna, iż królowie nasi seymy extraordynar^jne z rady senatorów składać powinni A żc y terażnieyszy tak złożony uniwersał wydany na niego y na seymiki świadczy, nie rozumiem zaś, żeby kto tym słowem pańskim pieczęciam oboyga narodów kancellar ij stwierdzonym nie wierzył; ibidem, k. 570. Sejmy nadzwyczajne w dziejach polskiego parlamentaryzmu 57 go uważał za konferencję niemającą nic wspólnego z radą senatorów. Wezwał zatem marszałka starej laski do zamknięcia obradM. Posłowie zajęli się jednak problemem, w jakich okolicznościach został sformułowany uniwersał królewski o zwołaniu sejmu, skoro nie był)' dopełnione warunki jego złożenia. Z jednej strony obłudnie wskazywali na jego znaczenie jako podpisanego ręką królewską, którą z czcią y uszanowaniem całujemy, z drugiej jednak strony nadal domagali się przedłożenia rezultatów zwołania rady senatu w kwestiach sejmowych. Zwołaną przed sejmem konferencje senatorów na zaproszenie marszałka wielkiego koronnego uznali za prywatne zgromadzenie, nieposiadające uprawnień do decyzji w tak ważnej kwestii państwowej, jak zwołanie sejmu nadzwyczajnego*7. Do laski marszałkowskiej został przedłożony manifest wyjaśniający stanowisko izby poselskiej w kwestii legalności zwołania sejmu w 1761 r.38 Znalazło się w nim odwołanie do artykułów henrykowskich, iż od konstytucyi roku 1576, która zaś składania sejmów ordynaryjnych co dwie lecie wyznaczywszy złożenie ekstraor-dynaryjnych w pilney, y gwałtowney Rzpltey potrzebie, nie inaczey, iak za radą Panów Rad Oboyga Państwa, a mówiąc praw późnieyszych słowy, praecedente senatus consilio, w ręku Nayiaśnieyszych monarchów polskich zostawiła. Tym samym - zdaniem izby poselskiej - uznano sejm za nielegalnie zwołany, a to dzięki powyższej interpretacji artykułów henrykowskich. 4 Uczestnicy debaty w izbie poselskiej na sejmie w 1761 r. uznali, że król posiada uprawnienie do zwołania sejmu z powodu nagłej konieczności państwowej, jednak za radą senatorów39. Owe rady senatu, miały wywodzić się z dawnej rady królewskiej, która przybrała postać senatu. Posłowie utożsamiali rady senatu z radami panów rad oboyga państwa, występującymi w artykułach henrykowskich. Były i inne interpretacje. Na sejmie dały się bowiem słyszeć głosy, że za owe rady panów rad można uznać instytucję senatorów rezydentów. * !bidemX 577-579. s Ibidem, k, 596-597. v Na sejmu! tym w dniu 2 maja były czytane dwa manifesty. Jeden Stanisława Karwowskiego - łowczego ziemi bielskiej, który skarżył się na niedopuszczenie do głosu w trakcie obrad (nie mógł przeczytać konstytucji z 1609 r, o wypowiedzeniu posłuszeństwa królowi). Drugi z owych manifestów dotyczył sejmów nadzwyczajnych. . . w Za panowania Augusta II rada senatu zadecydowała o zwołaniu sejmu nadzwyczajnego (1703, 1732, 1733). M. Markiewicz stwierdza, że prawo mocowało króla do zwołania takiego sejmu tylko za zgodą rady senatu, jednak dwa sejmy z 1712 i 1730 r zwołano bez takiej zgody (na podstawie opinii wyrażonej w deliberatoriach zwołano sejm w 1712 r). Musiało to wywoływać jakieś wątpliwości prawne, gdyż w aktach Maksymiliana Ossolińskiego znajduje się wywód prawny oparty na 44 precedensach, stwierdzający, że sejmy nadzwyczajne mogą być zwoływane tylko na podstawie konstytucji sejmowej albo uchwały senatu; M. Markiewicz,Rady senatorskie Augusta // (1697-1733), Kraków 1988, s. 94. Ma czternaście rad senatu za panowania Augusta tli, dziewięć zalecało królowi zwołanie sejmu nadzwyczajnego; tenże. Rady senatu za Augusta Ul, „Zeszyty Naukowe UJ’ 1985, Prace historyczne, z, 11, s. 81-82, 58 Izabela Lewandowska-Malec Artykuły henrykowskie dawały możliwość zwołania sejmu przed upływem dwulecia z powodu nagłej potrzeby państwa. Wówczas rada panów rad była obligatoryjna. Dotychczas wystąpienia przedsejmowe króla do senatorów zawierały się w formule listów deliberatoryjnych. Król występował do senatorów jako członków senatu. Nie chodziło tu więc o organ, lecz zasięgnięcie opinii jego członków, niekoniecznie wszystkich. Jak podkreślał S. Płaza, nie były one dotychczas obligatoryjne, jednak były stosowane '0. Często władca nawet nie czekał na odpowiedzi ze strony senatorów, przyspieszając rozesłanie uniwersałów przedsejmowych. Zdarzały się wypadki braku odpowiedzi na listy królewskie'11. W świetle artykułów herykowskich wystąpienia króla do senatorów stały się obligatoryjne. Tryb zwoływania sejmów ekstraordynaryjnych nie przewidywał jednak deliberatoriów. Należały one do solennitates, których ze względu na potrzebę szybkiego działania nie stosowano. Tryb zwoływania sejmów w nagłej potrzebie, w myśl artykułów hen-rykowskich, był zatem odmienny niż późniejszych sejmów ekstraordynaryjnych. W świetle artykułów henrykowskich deliberatoria był niezbędne, zaś w przypadku sejmów nadzwyczajnych - wyłączano konieczność ich wysyłania. Należy z tego wysnuć wniosek, że zapisy artykułów henrykowskich były wręcz sprzeczne z procedurą zwoływania sejmów nadzwyczajnych. Rady panów rad obyga państwa nie sposób zatem utożsamiać z późniejszymi uchwałami rad senatu (senatus consilia). Senatorowie rezydenci byli pod koniec XVI w. instytucją nową. Utożsamianie, ich z występującymi w artykułach radami panów rad oboyga państwa, czyli senatorów jako członków senatu byłoby nadużyciem. Artykuły henrykowskie w przypadku senatorów - rezydentów używały zamiennego określenia opisowego Panów rad Koronnych oboyga narodu, którzy przy Nas mieszkać będą*1. W składzie na każde pół roku miał znajdować się jeden biskup, jeden wojewoda i dwóch kasztelanów43. W rzeczywistości senatorów rezydentów powołano po raz pierwszy znacznie później. Instytucja ta, przewidziana w artykułach henrykowskich, zaczęła funkcjonować dopiero od 1607 r., w roku 1641 ich liczbę podniesiono z 16 do 2844. Rady senatorów wyrażane w odpowiedziach na listy dcliberatoryjne nic miały nic wspólnego z radami senatorów rezydentów, bez których nic My y Potomkowie nasi czynić nie mamy, ani bę-dziem mogli, w sprawach potocznych (nie wzruszaiąc nic Seymowych). Z rad 40 5. Ptaza, Sejmiki i zjazdy szlacheckie województw poznańskiego i kaliskiego. Ustrój i funkcjonowanie (1572-1632), „ Zeszyty Naukowe Uj" 1984 DCCXX Prace prawnicze, z. 110* 1984, s. 30. 41 J. Rzońca, Sejmy z lat 1S97 i JS98, ci. 2, Ostatni sejm lizeczypospolitcj w XVI wieku, Opole L993, s-10. 42 Por. pkt. 5 Ln fine artykułów henrykowskich, VLII, s. 160. 41 W. Czapliński, Walka pierwszych Wazów ze stanami, [w:f Studia z dziejów ustroju i skarbowości Rzeczypospolitej w XVII i XVIII w., „Acta Universitatis Wratistavicnsis'' 1981, nr 5, Historia XXXIV, s. 11. 44 J. Bardach,Sejm dawnejs. 58. Sejmy nadzwyczajne w dziejach polskiego parlamentaryzmu 59 tych senatorowie rezydenci mieli składać sprawozdania na najbliższym sejmie45. Ich zdanie nie było jednak dla króla wiążące4*. Te rady zostały zinstytucjonalizowane w 1607 r. w formie senaius consulta*7. Zalecenia podejmowane większością głosów były spisywane, podpisywane oraz odczytywane - od roku 1641 na sejmie po jego ukonstytuowaniu się, po dokonanym wyborze marszałka48. W praktyce nie przestrzegano jednak tego obowiązku4’. Konstytucją z 1717 r. król został zobowiązany do wykonywania uchwał senatorów rezydentów50. W późniejszym czasie doszło do upadku tego organu. Wkrótce senatorowie rezydenci zeszli na plan dalszy, odsunięci przez szerszą reprezentację senatu, jaką były rady senatu. Już w konstytucji z 1641 r. znajduje się wzmianka o przybywających na dwór senatorach, uczestniczących w konkluzjach senatorów rezydentów. Senatus consilia funkcjonowały w oparciu o zespół konstytucji, z wykorzystaniem przepisów o senatorach rezydentach oraz późniejszych uchwał sejmowych, począwszy od 1588, a skończywszy na 1717 r.51 Były złożone z obecnych na dworze senatorów rezydentów oraz senatorów zaproszonych przez króla52. Skład rady był dość płynny. Owe senatus consilia zaczęto uważać za instytucjonalną formę dawnych senatorów rezydentów. Rady senatu miały udzielać królowi zaleceń w ważniejszych sprawach państwowych. Rady senatu wywodzono od średniowiecznej rady królewskiej53. Z tej przyczyny uważano je za chronologicznie wcześniejsze od senatorów rezydentów. Interpretacja XVIII-wieczna utożsamiająca senatorów rezydentów z radami senatu stanowiła pewne nadużycie, będące efektem doświadczeń prawie dwóch kolejnych wieków parlamentaryzmu. Po upadku senatorów rezydentów, wyrosłe w to miejsce rady senatu były instytucją o wiele późniejszą. Podejmowane przez 45 Aci panowie będą powinni przestrzegać, aby we wszystkich sprawach nic się nie działo contra dignitatem nos tram, y prze' ci w prawu pospolitemu, z czego po tym będą powinni respondować na Seymie Walmym blisko przyszłym; VLII, s. 161 46 W Czapli liski, Wałka...,s. 11, 47 ...którzy to Panowie Senatorowie [...) z Urzędnikami Koronnemi, y Wielkiego Xięstwa Litewskiego, gdy publica negotia przypadać będą, zasiadać powinni, y o wszytkich sprawach publicznych, y Rzpltey należących, a pod mieszkanie przypadających, konsultować, nie deroguiąc Urzędom Koronnym y W Xię$twa Litewskiego, w tey mierze: które to senatus consulta w tych sprawach, Kancellarya nasza pisać ma, z podpisem rąk ich. (...] Z czego ono potym będą dawać rationem na Seymie; 1607, pkt 2j O mieszkaniu Senatorów, VLII, s. 434. ** Kancellarye nasze wszystkich Senatores praesentes, którzy przy radzie będą, Urzędników Koronnych, y W. X. L., także y Senatus consulta, to iest conclusiones Rady, pisać hędą.: które Panowie Seruilorowie, tak rezydenci, iako y przyicżdiaiący, kiórzyby in consilio byli, y Urzędnicy, iako Koronni, taky W. X. Lit: cu którzy na nie zezwalali, będą podpisowali. A te Senatus consulta, po wotach Panów Senatorów, na Seymie każdym, przy wszystkich Stanach tey Rzpltey czytane będą, 1641, pkt 3,De reddenda ratione Senatus consultorum, VLIV, s. 6. 1X9 l Bardach, Sejm dawnej..., s. 58-59. . 40 Ibidem, s. 58 Konstytucjez lat: 1573,1576,1588,1590,1607,1609,1641,1662,1669,1677,1678, wymienione w konstytucji 1.717 r.,pkt II, Heassumptio konstytucyi de reddenda ratione Scnatus-Consultorum, VL V,s. 144-145. 5J ,..y inni którzybykolwiek od Nas, lubo do rezydencyi nie należący, ad Senatus Consilium wokowali byli,..; 1717, ibidem, s* • 53 M. Markiewicz, Rady senatorskie..., s, 9. 60 Izabela Lewandowska-Malec nie uchwały nie były znane w ustroju państwowym w XVI i w pierwszej połowic XVII w. W czasach więc uchwalenia artykułów henrykowskich nie przewidywano możliwości zwołania sejmu nadzwyczajnego ani mocą senatus consultum, ani innej uchwały senatu lub senatorów rezydentów Posłowie na sejmie w 1761 r. nie mylili się natomiast, twierdząc, że podstawą do zwołania sejmu nadzwyczajnego mogła być specjalna uchwała sejmowa, przyjęta na sejmie poprzednim. Pierwszą taką konstytucję - być może z wykorzystaniem doświadczeń z czasów panowania Zygmunta Augusta54 - uchwalono na sejmie krakowskim w 1595 r.5S Sejm miał odbyć się bez zwykłych solennitates, a zatem bez rozsyłania listów deliberaloryjnych, a także skrócono terminy sejmowe, w tym termin pomiędzy sejmikami a początkiem sejmu, jak również sam czas trwania sejmu przewidziano na dwa tygodnie. Jednak ze względu na uspokojenie w stosunkach z Turcją nic doszło do zwołania tego sejmu. Pierwszy sejm ekstraordynaryjny zebrał się dopiero jesienią 1613 r. Król nie był uprawniony do jego zwołania uchwałą sejmu poprzedniego, chociaż twierdził, że wniosek Laki złożył w trakcie jego obrad, jednak stan rycerski na to nie wyraził zgody56. W istocie król, decydując się na zwołanie sejmu na jesieni roku 1613, pragnął, by propozycja w tej materii wypłynęła od szlachty”. W propozycji kanclerz Kryski podniósł tę kwestię, twierdząc, że o sejm prosiły wszystkie województwa58, chociaż faktycznie niektóre wyrażały zaniepokojenie zwołaniem sejmu krótkiego, o ograniczonym zakresie spraw, z pominięciem rozstrzygania spraw sądowych55. Nie dziwi zatem fakt, że kanclerz, przedstawiając propozycję od tronu, odpierał ataki na brak legalności tego sejmu60. W samej konstytucji tego sejmu król tłumaczył fakt jego zwołania w niezwyczajnym trybie: Przyszło Nam tedy za proźbą wielu Woiewo-dztw, do złożenia Seymu krótszego, niż w prawie opisano iest; przyszło do tego, że uchyliwszy opisanego porządku w składaniu Seymow y Seymikow, na taki Seym extraordinarie zwołaliśmy Stanów wszystkich, na który Nas necessitas ReipubL 54 Konstytucje upoważniające do zwołania kolejnego sejmu nie przewidywały, że będę to sejmy nadzwyczajne. Zwołane na tej podstawie sejmy miały więc charakter zwyczajny, por. Konopczyński, Chronologia sejmów polskich 1493-1793, Kraków 1948. 55 Postanowiony iest także Seym drugi w Warszawie, według konstytucyi o mieyscach Seymowych, który z uch waty Seymu tego ma bydż bez wysyłania literarum deliberatoriarum, za publikowaniem na Urzędziech Sądowych przez uniwersały nasze, y rozesłaniem ich do Starostow y Urzędów. Po ktorey publikacyi, Seymiki we trzy niedziele bydż maią. Seym po Szymikach także we trzy niedziele, który dłużcy trwać nie ma, tylko niedziel dwie, na którym zawarcie rzeczy do Kom missy i należących, y sposób poparcia ich, tylko ma hydź mianowany y konkludowany, ochraniaiąc tak tego krótkiego czasu, żeby rzeczy do Kom-missyi abo do obrony Rzpltey nie należące, nic byty wnoszone, y sądami czasu potrzebnego do tych deliberacyi nic tracąc. Takowe iednak złożenie Seymu dla potrzeby Kzpltey pro hoc una vice iest pozwolone, a napotym według zwyczaiow y praw w składaniu Seymow zachować się mamy; 1595, VL11, s. 355. 5,1 Bylińsld Dwa sejmy z roku I6J3, Wroclaw 1984, v 203. S7 Ibidem, s. 169-171, 5a Ibidem, s. 203. 59 Do sejmików tych należały: sejmik lubelski, opatowski; ibidem, s. 193. 40 Ibidem, s. 203. Sejmy nadzwyczajne w dziejach POLSKIEGO PARLAMENTARYZMU 61 naraziła. Król przyznawał, że Seym ninieyszy, skoro y krótszy, nad zwyczaj prawem warowany, sine solennitatibus reąuisitis, a dla iedney tylko naywiekszey potrzeby, uwolnienia Rzpltey od ciężaru żołnierskiego, złożyli. Władca gwarantował ponadto, że Jednak drugi Seym dla uspokoienia Rzpltey, w tym ieśliby co przeciw prawom i wolnościom pospolitym stało się, złożyć mamy: tego złożenia czasu od Seymu przeszłego według prawa nie przedłużaiąć\ Ostatecznie, z powodu bardzo trudnej sytuacji, w jakiej znajdowała się wówczas Rzeczpospolita, sejm przeszedł nad kwestią legalności tych obrad do porządku dziennego. Następnym sejmem ekstraordynaryjnym był sejm złożony w 1621 r, chociaż wśród uchwał próżno szukać specjalnej konstytucji upoważniającej króla do zwołania sejmu krótkiego62. Kolejne sejmy nadzwyczajne zwoływano na mocy szczególnego upoważnienia króla Zygmunta III w roku 1624, drugi sejm w 1626 r., sejm w 1628 r,, drugi sejm w 1629 r. i 1632 r.63 Stale jednak słychać było głosy, że jest to działanie niezgodne z prawem pospolitym. Władca zobowiązywał się, że poniecha zwoływania sejmów krótkich. W 1637 roku na sejmie nadzwyczajnym uchwalono wręcz konstytucje zabraniającą zwoływania tego rodzaju sejmów64. Szlachta obawiała się bowiem stale przekroczeń w sferze prawa obowiązującego w Rzeczypospolitej, a tym samym naruszenia jej praw i wolności. Dalsze funkcjonowanie sejmów ekstraordynaryjnych było raczej wynikiem konieczności, w związku z ciągłymi trudnościami państwa. 5 Rozważania te prowadzą do wniosku, że zwoływanie sejmów nadzwyczajnych nie wynikało z zapisów artykułów henrykowskich. Nie dawały do tego podstaw ani przepisy o senatorach rezydentach, ani tym bardziej radach panów rad oboygapaństwa. Konstytucje upoważniające monarchę do zwołania sejmu nadzwyczajnego pochodziły również z okresu znacznie późniejszego. Sejm - w świetle artykułów henrykowskich - miał więc jednolity charakter. Naówczas nie przewidziano podziału na sejmy zwyczajne i nadzwyczajne. Gdyby było inaczej, większość sejmów zwołanych dla nagłej potrzeby Rzeczypospolitej należałoby uznać za ekstraordynaryjne. Wielokrotnie w okresie następnego dwu- « VI. III, s. 118-119. n Por J, Pietrzak, Po Cecorze i podczas wojny chocimskicj. Se/my z łat 1620 i 1621, Wrocław 1983, s. 133, 61 1623, pkt 4, O Ziemi Injlantskiey, VL lit, s. 215, 216,1626-1, pkt 3, Złożenie Seymu dwuniedzielncgo, ibidem, $. 237; 1627, pkt 2, Pospolite ruszenie, y Seym trzy niedzielny, ibidem, *. 259; 1629-1, pkt 15, Approbacya skryptu in archiwum, y Seym dwuniedzielny, ibidem, %. 294,1631 pkt. 33, Seym trzy niedzielny; ibidem,*. 326. .„postanawiamy, y uchwałą.praesentis Conventus waruiemy, że dwuniedzielnych inpasterum Seymów, ani My, ani Sukces- sorowic nasi, składać nie będziemy.1637, VL III, S. 433, 62 Izabela Lewandowska-Malec stulecia odzywały się głosy o nielegalności sejmów nadzwyczajnych, pomijających prawo pospolite o sejmach. Od konstytucji sejmu 1590/91 r. czas trwania sejmów został również ściśle wyznaczony. Najpełniej wyjaśniała wszelkie wątpliwości uchwała sejmowa z 1637 r., zakazująca sejmów nadzwyczajnych, a jednocześnie nawiązująca bezpośrednio do artykułów henrykowskich. Za jedyny sejm zgodny z nimi uznawała sejm trwający 6 tygodni, który mógł być zwołany przed upływem dwóch lat od obrad poprzedniego sejmu, jeśli zmuszała do tego trudna sytuacja państwa. Wówczas konieczne były konsultacje z senatorami. Jedna wprowadzona wówczas zmiana dotyczyła ograniczenia wymogów proceduralnych do absolutnie niezbędnych, a w szczególności obowiązku powiadomienia w odpowiednim czasie braci szlacheckiej o zwołanych sejmikach i sejmie65. W schyłkowym okresie polskiego parlamentaryzmu, gdy w wyniku zrywania sejmów zaistniała obiektywna niemożność uchwalenia konstytucji upoważniającej króla do zwołania sejmu ekstraordynaryjnego, pozostało tylko polegać na jedynej wytworzonej instytucji rad senatu66. Im to właśnie przypisano nieprawidłowo rolę rad panów rad oboyga państwa, względnie senatorów rezydentów, zawartą w artykułach henrykowskich. Chciano bowiem w ten sposób legitymizować działania owych rad senatu, a także samego króla. Odnosi się nieodparte wrażenie, że posłowie drugiej połowy XVIII w. interpretowali artykuły henrykowskie w sposób odbiegający od ich rzeczywistej treści. Kierowali się bowiem prawem i doświadczeniem o wiele późniejszym. Niejasność ówczesnego prawa, trudności z jego interpretacją, a także wielowiekowe doświadczenia, stanowiące pewną faktyczną naleciałość, przyniosły efekt w postaci wadliwego pojmowania genezy sejmów nadzwyczajnych w polskim parlamentaryzmie. № Azahiegaiąc ternu, aby zwykłe solennitates czasu długu nie brały, na ten czas, kiedy Lemporegravio?is ReipubLicau necessitalis, przyidzie Scym prędzey złożyćsześćniedzielny, niżli we dwie lecie: tedy skrócić zwykłesotennitates wolna Nam będzie; tak ied-Ttiik, żeby wcześna do wszystkich wiadomość, tak o Seyrnie, iako y o Seymikach przyść mogła; hyle przedęż Seym Walny sześć niedzielny był złożony Którego Sey mu złożenie, ma bydżza nzdę Panów Senatorów oboyga narodów; ibidem. 66 Pot J. Bardach, Se/m dawnej..., s. 59. Anna Filipczak-Kocur (Opole) Księga skarbowa z Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie odnaleziona w Kijowie Das in Kiev aufgefundene Schatzbuch aus dem Hauptarchiv der Alten Akten in Warschau 1. Wyjaśnienie problemu. 2. Skarb nadworny. 3. Postulaty dotyczące skarbu nadwornego, państwowego wojska. 4. Podskarbiowie, urząd podskarbiński. 5. Dochody i wydatki skarbu publicznego. 6. Wydatki królewskie na potrzeby państwowe. 1. Erläuterung des Problems; 2. Das Kammergut; 3. Postulate im Bezug auf das Kammer-, Staats- und Heeres-gtller; 4, Kämmerer, das Kämmcrersamt; 5. Einkünfte und Ausgaben des öffentlichen Schatzcs; 6, Königliche Ausgaben für die Staatsbedürfnisse. 1 W Centralnym Państwowym Archiwum Ukrainy w Kijowie znajduje się księga o sygnaturze fond 1, opis 1, nr 2. O księdze tej oraz trzech innych pisała Łubów Hiscowa1: Me wiadomo, w jaki sposób w latach trzydziestych znalazły się one w Kijowie*. Księgę nr 2 uznała za najbardziej interesującą. Liczy ona 342 ponumerowane karty, na ostatnie) ołówkiem napisano 370 (sic). L. Hiscowa podała jej krótki opis. Ma karcie la zapisano XIX-wiecznym pismem tylko informację Skorowidz alfabetyczny jest na str 292. Na karcie Ib widnieje tytuł napisany również w XIX stuleciu: Rok 1563 i inne późniejsze aż do roku [...\15963. Uwagi swoje dopisał W. Kochanowski4 w Warszawie 4 lipca 1843 r: Księga ta oprócz starych summ na dobrach królewskich ciążących, obejmuje także różne inne wiadomości, jako to: o dochodach z różnych starostw w różnych województwach położonych, o wydatkach na urzędników, oficjalistów i niższego rzędu 1 Dokumenty Centralnego Państwowego Archiwum Historycznego Ukrainy w Kijowie odnoszące się do kompetencji skarbu koronnego Rzeczypospolitej, „Miscellanea Historico^Archiwislica", t. L2,200» s. 13-21. * Ibidem, s. 18. * L. Hiscowa napisała »słowo nieczytelne' Wydaje mi się, że jest to zapisane w skrócie słowo łacińskie incłusivc. 4 Wojciech Kochanowski był archiwistą, autorem inwentarza „Działu staropolskiego" Archiwum Komisji Rządowej Przychodów i Skarbów, następnie Archiwum Skarbowego, tzw. „repertorium Kochanowskiego" (Archiwum Główne Akt Dawnych w War^za^ wie, Przewodnikpo zcspoładi, 1.1: Archiwa dawnej Rzeczypospolitej, red.). Karwasińslca, Warszawa 1975, s. 95,105,123). 64 Anna Filipczak-Kocur CDIAUK, f. 1, op. 1, nr 2, k. lb Księga skarbowa z Archiwum Głównego Akt Dawnych C DIAUK, f. 1, op. 1, nr 2, k. 18 66 Anna Filipczak-Kocur służących, o nadaniach różnych dóbr różnym osobom w dożywocie, o zamianach, czyli frymarkach dóbr, o obszerności dóbr, o pomiarach łanów, o ilości morgów łan składających, ile mórg zawierać ma sznurów, sznur prętów, a pręt łokci, o służebnościach do dóbr przywiązanych, jako też o podatkach z tychże należących etc. etc. U góry notatka: Skorowidz o nomenklatur [sic!] tą księgą objętych widzieć się daje na karcie 292-3-4-295. Istotnie znajduje się on na tych kartach, a zatytułowany jest Skorowidz realności zawartych lustracją starych sum na dobrach królewskich z roku 1563 z 30/18 stycznia 1835 r. podpisał Rewoliński. Skorowidz ten ma układ alfabetyczny z podaniem karty, do której odnosi się informacja o sumie zastawu. Odnosi się on do kart 1-74, Na karcie 18. u góry: No 14 B, poniżej napis: Stare summi na dobrach Króla Je\go\ M[iłości] w Koronie i WfielkimJ X[ięst]wie Litewskim zawiedzione oraz różne inne wiadomości dóbr królewskich, nadań, frymarkow, jako też podatkow a oraz prywatnych interessow dotyczące od roku 1563 do 1592. To właśnie pozwala zidentyfikować tę księgę, z której korzystał Adolf Pawiński w XIX w5. Obecnie w inwentarzu Archiwum Skarbu Koronnego w AGAD, w oddziale LIV, znajduje się adnotacja, że księga 14 B zaginęła. W Lietuvos Moksly Akademijos Biblioteka w Wilnie w zbiorach po profesorze Konstantym Jabłońskim (1892-1960) znalazłam notatki sporządzone z tej księgi, a dotyczące dóbr stołowych litewskich (k. 14-6-154), tabelaryczne ujęcie zastawów, ich powierzchnia wyrażona we włókach, morgach i prętach. Na notatkach tych widnieje adnotacja „z ks. Archiwum Warszawskiego 14 B oddział 54’! Kiedy Profesor korzystał z tej księgi, nie da się ustalić. Na pewno wówczas znajdowała się ona jeszcze w Warszawie. Nikt do tej pory nie zidentyfikował jej jako zaginioną księgę z Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie. Najpóźniejsza notatka w księdze jest datowana na 1601 r. (k. 218); ponadto wiele niedatowanych. Całość robi wrażenie brudnopisu, z mnóstwem skreśleń i poprawek, co czyni tekst trudno czytelnym, a informacje niekiedy budzą wątpliwości. Czasem można odnieść wrażenie, że notatki są wyrazem jakichś „myśli niedokończonych” Tym niemniej jest to ważna księga. Z uwagi na różnorodność i wagę informacji trudno je uporządkować. Spróbuję jednak podzielić je na pewne grupy problemowe. Wiele z nich, odnoszących się przede wszystkim do czasów Zygmunta III Wazy wykorzystałam w ostatniej monografii o skarbowości6. 5 Podał on jej sygnaturę jako Ks. 14 B oddz. 54. Napisał ponadto, ż,c „księga cała zawierająca w sobie ty te ważnych dokumentów skarbowych, została spisany i ułożoną na schyłku XVI wieku za Zygmunta Uf (A. Pawiński, Skarboiwść w Polsce za Stefana Batorego, Warszawa 1881, s. 265). 6 A. Filipczak-Kocur, SkarbowośćRzeczypospolitej JS97-J64S, Warszawa 2006. Księga skarbowa z Archiwum Głównego Akt Dawnych . 67 2 Kilkadziesiąt pierwszych stron zajmuje spis królewszczyzn w Koronie (bez daty i bez tytułu) z wykazem sum, które je obciążały. Starano się przeważnie zachować hierarchię województw. Wykaz zaczyna województwo krakowskie, ale województwo poznańskie umieszczono po bełskim. Na końcu oddzielnie wyszczególniono królewszczyzny obciążone starymi sumami na kwotę 675 325 zł 15 gr 9 denarów także bez daty7. Następnie zapisano oddanie w zastaw „trzech części” Rzeczypospolitej na sejmie lubelskim w 1569 r, w zamian za wybraną przez króla trzyletnią kwartę, ponadto wykaz niezapłaconej kwarty w latach 1566/1567/1568 na sejmie w Warszawie 7 kwietnia 1570 rs. Po tym następuje wyjaśnienie królewskie dotyczące kwarty na sejmie 12 sierpnia 1569 r9. Król tłumaczy, że nie miał pieniędzy, kiedy zaczęto płacić kwartę, więc ją zatrzymał. Stąd wzięły się zaległości za 3 lata na kwotę 117 820 zł 26 gr 3 den. Zobowiązuje się jednak do zapłacenia na przyszłe święta wielkanocne. Do tego czasu każdy dzierżawca powinien wpłacić wszystko oprócz kwarty do skarbu królewskiego na ręce podskarbiego Stanisława Sobka z Sulejowa, kasztelana sandomierskiego10. Dotyczyło to także zaległości11. Kwartę należną Rzeczypospolitej za lata 1566-1568 obliczono na 245 150 zł 1 gr 4 den12. Na kilku kartach wyszczególniono wierzycieli, którzy pożyczyli 500 000 zł. Była to lista zrewidowana 15 kwietnia 1569 r. Od wymienionych osób otrzymano 348 102 zł, do tego podatek po 30 gr z łanu dał 200 000 zł13, W latach 1566-1568 straty w dochodach królewskich z powodu zastawu dóbr w nowych sumach ob- 7 k. 1-74. Na s. 34v notatka korygująca niektóre sumy w województwie lubelskim. Wklejka po s. 36v jako 35a wyjaśnia tę korektę szczegółowo. N2pisano ją w slyczniu 1600 r. . " ObIi£atio trium partiwri proyenienOunt ad men sam S. Mlis R. pertinentiutn per S. Mtem R. reipuhlicae Lublin in cowcntu gen-erałi 1569/acta, Podpisano je 7 kwietnia 1570 r. w Warszawie {ibident, k. 74vJ A. Pawiński, Skarbowość w Polsce i jej dzieje za Stefana Batorego, Warszawa t88t,s. 19. Pawiński, powołujqcsię na księgę 14 B, nic podał strony. 9 A. Pawiński, Skarbowość, s. 19; W Pałucki, Drogi i bezdroża skarbowośct polskiej XVI i pierwszej połowy XVI/ wieku, Wrocław 1974, s. 203. 111 Był podskarbim koronnym w latach 1564-1569, Urzędnicy województwa sandamienkiego XVI-XVIII wieku. Spisy. opr. K, Chłapowski, A. Falniowska-Gradowska, Kórnik 1993, nr 635; Urzędnicy centralni i nadworni Polski XIV-XVIII wieku, red. A. Gęsiorowski, Kórnik 1992, nr 748. 11 k.74v-76. 12 K. 83. 11 k. 76-81. Pożyczek udzieliły następujące osoby: Stanisław Her burt. kasztelan lwowski - 30 000; Hieronim Rużeńsld, żupnik krakowski - 15 000; Jan Tęczyńsla, starosta lubelski 12 000; [Andrzej] NJoskowski, biskup płocki - 25 000; Baltazar Lutomirski, starosta leżajski - 10 000; Andrzej Sieprski, wojewoda rawski 12 000; Andrzej Gniewosz, 15 000; Stanisław Ostroróg, kasztę' lan międzyrzecki - 22 000; Stanisław Herburt, kasztelan lwowski - 20 000; Mikołaj Wolski, biskup kujawski - 8 000; Maciej Chądzyński, starosta zakroczymski - 7000; Andrzej Dembowski, wojewoda bełski 16000; Stanisław Zamoyski, starosta bełski - 21624; Mikołaj Potocki, starosta chmielnicki - 11628; Adam Drzewicki, kasztelan inowrocławski - 26 6850; [Jan j Tomicki, kasztelan gnieźnieński - 15 000; Achacy Czerna, wojewoda pomorski - 18000; Fabian Czerna -12000; Krzysztof Sokołowski, starosta rogo/iński - 30 000; Jerzy Jazłowiecki, wojewoda podolski 10 000; Stanisław Dembiński, starosta chęciński “3000; Stanisław Lawski, wojewoda mazowiecki - 2000; Jan Pilecki, starosta horodelski - 6000 {wykaz według kolejności zapisu w księdze). 68 Anna Filipczak-Kocur liczono na 70 841 zł 24 gr14. Na rok obliczano te straty na 23 613 zt 28 gr, a na 8 lat (1566-1573) na 188 911 zt 14- gr1!. Dochody z sum neapolitańskich w latach 1565-1570 wyniosły 63 037 zł16. W latach 1566-1568 oraz w 1572 r. nie powinien król płacić kwarty z dóbr mazowieckich zastawionych w starych sumach, którą jednak zapłacił po 17 136 zł 16 gr rocznie, czyli razem 68 546 zł 4 gr!7. Znalazły się ponadto notatki dotyczące dochodów królowej Bony otrzymane przez nią ze starostw i dzierżaw w 1547 r. na kwotę 34 738 zł 25 gr, z innych 19 055 zł, a w 1555 r. - 49 928 zł 13 lA gr, Z tego rozchodowano 14 478 zł. Podsumowano jej dochody (roczne?) na 89 244 zł13. Inne informacje dotyczą dochodów z dóbr oprawy Anny Jagiellonki w Koronie, wysokości wynagrodzenia dla dzierżawcy oraz płaconej kwarty. Królowa otrzymywała 19 94-8 zł 18 gr1’1. Na kilku kartach znajdują się nieuporządkowane informacje, dotyczące oprawy Anny Jagiellonki w Koronie oraz na Litwie z tekstem konstytucji z 1581 r. „Oprawa Królowej JMci Anny"w. Po jej śmierci wyliczono szczegółowo, jakie dochody przypadły królowi21, ponadto zamieszczono wykaz nagród dla różnych osób wymienionych w jej testamencie22. 22 maja 1599 r. sporządzono wykaz starostw i dzierżaw na Mazowszu i na Litwie z leś-nictwami po zmarłej królowej Annie'a oraz niedatowany spis „imion i wsi" odłączonych od dóbr oprawy nieboszczki. Wymieniono kwoty obciążające te dobra5,1. Datowany na 3 marca 1580 r. wykaz dochodów ze starostw i dzierżaw oddanych „do wiernych rąk” w województwach koronnych napisano na kilkunastu kartach. Podano dochodowość według taksy lustratorskiej ogólnie dla całego województwa, wysokość płaconej kwarty oraz dochód dzierżawców bez posumowania’5. Wykazy starostw i dzierżaw danych dożywotnio, w „starych i nowych sumach” zajmuje kilka kart2<1. ’♦ k. 84. ]S k. 85-86. Są Cu obliczenia tych strat za 8 Jat do 3573 r. na sumę 188 911 vi 14 gr. “ k.86. 17 k. 86v. >• k. 87-38. ” k. 89-90. a Ibidem, k. 141v-144;Vl.,ll,s.211. 11 CDI AU K, f. l,op. I,nr2, k. 188; A. Filipczak-Kocur, s. 377-378 “ CD1AUK, f. l,op. I,nr2,k. 189-198. ” Ibidem, k. 206-210. Dochody z tych dóbr w Koronie wyniosły 54 533 zł, na Litwie 21 169 H czyli razem 75 702 zł (ibidem, k. 187—188; 211-217). Obciążały je jednak jurgiehy w wysokości 30 (XX) zł na dobrach mazowieckich oraz26 865 zl na dobrach litewskich (ibidem, k. 189,193-198; 206-217); A. Filipc/.ak-Kocur, Skarbowość, s. 364,371,377- 378. K k. 92-112. Inny wykaz bez daty znajduje się na następnych kartach. Mieszczą się tj ponadto kwoty z wydzierżawionych cel i ż.up, ale podane łącznie z dochodami z dzierżaw i starostw w poszczególnych województwach (k. 114-121), wykaz starostw oddanych „do wiernych rąk" z podaniem sumy według taksy oraz wysokości kwarty {k. 121-124). M Ibidem, k. I44v-150. Księga skarbowa z Archiwum Głównego Akt Dawnych ... 69 Ciekawy jest wykaz dochodów skarbu nadwornego za Stefana Batorego i w pierwszych latach panowania Zygmunta III. Podano przyczyny spadku dochodów za młodego Wazy27. Wartościowy jest wykaz długów zaciągniętych na potrzeby dworskie po koronacji Zygmunta III. Nie licząc kosztów same) koronacji, wyniosły one 109 933 zł,28 Istniały ponadto niezapłacone należności wobec dworu Stefana Batorego na sumę 154 000 zł. Ogólne zadłużenie królewskie i państwowe - według tych notatek - w 1590 r. wyniosło 840 769 zł 6 gr 12 den29. Wpisano tu obligację urzędników, dworzan, sekretarzów, jurgieltników, komorników i wszystkiego dworu uczyniona ichni, panom radom koronnym i W Ks. L. po śmierci Stefana KJM w Grodnie przy zapłacie zasłużonych pieniędzy 15 XII 1586i0. Senatorowie wypłacili należność tylko za 5 kwartałów pod presją dworzan, którzy żądali nawet kluczy do sklepu, gdzie znajdowały się pieniądze. Zobowiązali się również rozpatrzyć pretensje dworzan na zjeździe senatu. Ponadto asekurowali pozostałą jeszcze sumę na swoich dobrach. Po tym dokumencie wpisano decyzję Zygmunta III w tej sprawie31. Nowy król zobowiązał się do uregulowania należności wobec tych, którzy pozostali z ciałem Stefana w Grodnie, nie odjechali stamtąd i wytrwali aż do pogrzebu w Krakowie. Wykluczył tych, którzy 2 lub nawet 3 lata bawili w domu, zaciągnęli się do wojska, albo zostali skreśleni przez samego króla Stefana. Tematycznie związany z problemami zapłaty dla dworu pozostaje tekst wpisany po tych dokumentach. Jest to tekst dekretu królewskiego z 21 V1588 r., wydanego w Krakowie42, pod pieczęcią koronną, utrzymującego w mocy wymienione wyżej dwie decyzje. W księdze tej jest oczywiście tylko informacja o pieczęci. W 1597 r. król wypłacił ze swoich pieniędzy diety poselskie, co odnotowano w niniejszych rozliczeniach. Na 124 posłów wypłacił 5328 zł13. Końcową część księgi zdominowały zapisy dotyczące Litwy. Jest tu wykaz dóbr zastawionych w „starych sumach" w Wielkim Księstwie Litewskim, bez daty34, wykaz dóbr stołowych w powiecie wileńskim, trockim i ziemi żmudzkiej z ilością włók przyjętych i nieprzyjętych oraz przednich, średnich i podłych35. Wykaz dóbr 17 Ibidem, k. 171-172, A, Filipczak-Kocur, woić,s. 371. i9 CDIAUK,f. l,op. l,nc 2, k. 172-173. Por. AGAD, ASK, oddz. 1,334 (b-s.); A, Fiłipczak-Kocur, Skarbowość, s, 37L 3q A. Filipczak-Kocur, Skarbowaśćys. 81. »CDIAIJK, f. lp op. 1, nr 2, k. 226. 11 Ibidem, k. 227-228. 31 Ibidem, k. 228-229. w Ibidem, k. 174. Sejm Len zaczął się 10 lutego. Por. Biblioteka Narodowa w Warszawie Biblioteka Ordynacji Zamoyskich, 1171. zx Ibidem, k. 331-332v, 35 Ibidem, k. 33*1-360. Na karcie 359 podsumowano: przyjętych włók przednich - 17 802/12/26; średnich - 16 354/21/10^; podłych - 8467/9/7;. Suma wszystkich włók przyjętych 42 624/13/13 %. Nieprzyjętych włók - 2615/29/4; średnich 4531/1C1/7&; podłych - 77864/16/29J4; suma wszystkich włók nieprzyjętych 15 011/26/11. Summa summarum wszystkich włók przyjętych i nieprzyjętych w powiecie wileńskim, trockim i ziemi żmudzkiej - 57 636/9/2414, Na karcie 360 wyliczenie dochodów ruskich w kopach groszy litewskich. Anna Hlipczak-Kocur __ivtrn nil otlmjarte I imeoncSo vLc n §&£ O. AAy'», k y^-CKjL. / IfcZcr l. irfiil’ . J _[.aroar(slti Mc^tsCk ■*,/*. ^4,'7 9,ww.. J-xth £_»«to mo 3a J* Xcw*ttr, & ]\.l* ic o ^1- 4K ■ Y,? • S^;crx« /jrVgf'^ y , <• of]™™ ‘7« ft« £«•*?••£ ■£ JJ ,-j|./' 7 /C‘- ' f?- 1 fw* f f v\« t* * tM ^nv f s' u o . <->. lydojin J«vJ»Jh»* /W»» 91} ^ jlrU J ft i nr.-* >___^ —, , Bielicsa I "‘J*"w »**♦ '«* tv Baiiiienwie l>t ftl(at»ic»c / Jw(iy^»i 7 S C <' f dwni w D<;reronic\ **-«iw««h »• Jtlfyf *«'»« jndun 1 llCuv^S* f **•*■•• Qenftlislc! 3* iDf&y’bim* «, '-r^^/^ *^,'u- ■. ioCfina t lluwn» I «***■ j^>U Ju f, ^ *** wt Lwc^anwclfe f 7/J*p£*m>, ** Ilvir^i Tcrcj2|^[i^^A Sty**™ CDIAUK, f. 1, op. 1, nr 2, k. 233 Księga skarbowa z Archiwum Głównego Akt Dawnych . 71 królewskich oddanych w dożywocie w Wielkim Księstwie Litewskim na sumę 102 069 zł 17/4 gr36, dóbr zastawionych na sumę 534 918 zł 2Yi gr37, dóbr nieobcią-żonych, z których wpływy skarbowe w 1584 r. wyniosły 53 532 zł 29 gr 5'/* den33 oraz dóbr, które odeszły do Korony na sumę 34 502 zł 25 gr 3 den39. 3 Innego rodzaju informacją zawartą w omawiane) księdze są uwagi jakiejś de-putacji do spraw skarbowych, wprawdzie niedatowanej, ale najprawdopodobniej z 1576 r., ponieważ w punkcie 8 postuluje ona, aby zrewidować rachunki skarbowe i wyjaśnić, ile podskarbi otrzymał i wydał pieniędzy od [śmierci?) Zygmunta Augusta przez te 4 lata, z których na rok niniejszy 1576 tylko przy podskarbim zostało 2349 zł 12 gr, którymi króla podejmujeUwagi ujęto w 13 punktach. Dotyczą one skarbu koronnego - państwowego i nadwornego. Gdy chodzi o skarb pospolity, to anonsowała deputacja, że niektórzy dzierżawcy nie oddają kwarty od 10 lat. Jak więc skarb ma to egzekwować, kto ma pozywać i skąd na to wziąć pieniądze. To samo dotyczyło zaległych podatków. Najwięcej uwag zgłoszono odnośnie do skarbu nadwornego. Nie wiedziano dokładnie jaka jest dochodowość królewszczyzn, czy dożywocia dane na „trzy części” przez Henryka Walezego i zmarłego króla mają pozostać, czy przyjmować rachunki od starostów, które określono jako szkodliwe, ponieważ skarb albo nic nie otrzymuje, albo bardzo mało. Jak na przyszłość zabezpieczyć dochody królewskie, czy ordynacja Henryka „jeśli in robore ma zostawać de proventibus regalibus uczyniona, która jest pożyteczna skarbowi” Ponadto żądano zakazu rozdawania wszelkich dochodów bez wiadomości podskarbiego. Ukazano nędzę skarbu królewskiego. Podskarbi nie ma już na pokrycie wydatków na kuchnię i stajnię, zadłuża się. Tymczasem dzierżawcy od śmierci króla nie chcą oddawać należnych skarbowi dochodów. Postawiono w końcu kwestię, czy dochody królowej rozdane za Henryka mają jej być oddane i czy skarb ma o tym wiedzieć. Kolejną również niedatowane postulaty pod adresem skarbu królewskiego zostały sformułowane po 1590 r., kiedy wydzielono już dobra stołowe w Koronie, a rok wcześniej na Litwie’1. Postulaty te powtarzały ustalenia konstytucji o nieobciążaniu ich pensjami i jurgieltami. Ponadto żądano, aby w razie wakatu jakiejkolwiek dzierżawy, król zabierał połowę dochodów do swego skarbu według 3< ibidem, k. 361-362. 37 ibidem, k. 362-363. 13 Ibidem, k. 363-364. ” ibidem, k. 364—365. • 40 CDlAUKpr. l,op. I,nr2, k. 158. 41 Ibidem, k. 165-169; A. Filipczak-Kocur,Skarbowość, s. 362,368-370, 72 Anna Filipczak-Kocur ordynacji Henryka, albo „jak najwięcej”; jednak nigdy nie mniej, niż wynosi druga kwarta. Domagano się dokładnych informacji o starych sumach, to znaczy, kiedy kończą się 4 dożywocia. O nowych sumach pisano tylko, że nie można tych dóbr dawać w dożywotnie dzierżawy i ciągle „są na skupie" czyli można je wykupić za odpowiednią kwotę. Nie były to postulaty nowe. Na ich wykup dano 200 000 zł w 1565 r. Wymieniono starostwa wolne już od zastawów na 107 624 zł. Pozostały zastawy na 240 478 zł, z których nie jest płacona ani kwarta, ani król nic nie otrzymuje. Ponadto zamieszczono sumariusz dochodów z królewszczyzn koronnych nie obciążonych długami, wysokość należnej z nich kwarty na początku panowania Zygmunta III. Poza rozmaitymi obliczeniami znajdują się w tej księdze postulaty dotyczące uporządkowania skarbu królewskiego po śmierci ostatniego Jagiellona. Jeden z nich zapisano jako zgłoszony przez izbę poselską w 1584 r.'H Jest to oczywista pomyłka. Nie było sejmu w tym roku. Mógł to być sejm z 1582 lub 1585 r. Proszono królową Annę Jagiellonkę, aby podała inwentarz rzeczy króla Zygmunta Augusta pozostawionych w Tykocinie, to jest: złota, srebra i klejnotów, które w czasie bezkrólewia stamtąd wywieziono. Dokonał tego biskup przemyski Wojciech Staroźrebski-So-biejuski43 oraz „dzisiejszy" kasztelan czerski, [Aleksander Łaszcz] na rozkaz króla. Żądano, aby królowa zapłaciła długi nieboszczyka w kwocie 117 535 zł, na który to dług jest obligacja króla u Sędziwoja Czarnkowskiego44. Ponadto chciano wyegzekwować niewpłaconą kwartę z Mazowsza za lata 1568-1573 na kwotę 70 000 zł oraz pobór (tj. łanowe) uchwalone na sejmie w Lublinie, który król wziął „do szafunku swego” chociaż bezprawnie. Było tych pieniędzy wraz z wpłaconymi zaległościami kwarty 258 478 zł 21 gr 6 den., oprócz poboru litewskiego, który był przeznaczony na obronę, a król przeznaczył go na co innego. Ogólna suma zadłużenia Zygmunta Augusta wobec Rzeczypospolitej wynosiła 525 073 zł 21 gr 6 den. Podano również sposób na zwiększenie dochodów skarbowych“'. Otóż należało sprawdzić, czy królowa Anna .płaci kwartę z dóbr, które wcześniej trzymała królowa Bona. Należy się tej kwarty 16 589 zł 13 gr 7 den. Żądano sprawdzenia wysokości dochodów z żup krakowskich. Pytano dlaczego z Podlasia i Wołynia nie dochodzi cło czwartego grosza. Wątpliwości budziły dochody z ceł ruskich, które w 1569 r. wyniosły tylko 500 zł, w 1570 r. - 400 zł, podczas gdy według taksy powinno być 6000 zł. Domagano się ściągnięcia zaległych należności ze starostw. 4,7 Obyczaj do nabycia pieniędzy na obronę kmjów podolskich i dla opatrzenia ziemi inflanckiej, tui wykupne biskupstwa kurlandz-kiegp i tui inne A'ppotrzeby na sejmie warszawskim J5&4przezposty ziemskie podany, k-125 . 43 Od 1572 r. przebywał na dworze Аллу Jagiellonki 11 XII 1577 r. zostat przeniesiony na biskupstwo przemyskie (P, Nitecki, Biskupi kościoła Polsce, Warszawa 1992, s. 195). 44 K. Lepszy, Czarnkowski Stanisław Sędziwój (1526-1602), PSB, t. IV, s. 225. „Drugisposób do nabycia pieniędzy i przymn ożenią kwarty" CDIALfL<, (. 1, op. I, nr 2, k. I25v-l26v. Księga skarbowa z Archiwum Głównego Akt Dawnych ... 73 Wynosić one miały 20 153 zł. Wszystkie długi obliczano na 545 226 zł 21 gr 6 den. Proszono króla, aby podał wykaz dóbr obciążonych długiem 300 000 zł, ponieważ 200 000 zł (podatek wzięty przez króla na własne potrzeby) już odzyskano. Pytano 0 kwartę z Wołynia i Podlasia, Obliczano ją na 105 928 zł 10 gr 11 den. i pytano, dlaczego jej tak wiele ubyło. Z problematyką tą związany jest również uniwersał Zygmunta IU z 27 III 1589 r. w Łopienniku dla żołnierzy, którzy zajęli ekonomię samborską po rozprawie z arcyksię-ciem Maksymilianem. Król obiecywał wypłatę żołdu na św. Marcina [11 listopada]4*5. Spraw państwowych dotyczy ponadto preliminarz „budżetowy” na wojnę z Turcją przedstawiony na sejmie w 1595 r. dla Korony i Litwy. Przewidywał on środki finansowe na wojsko oraz określał ile i jakiego rodzaju wojska potrzeba47. Wpisano tu „Sposób wyprawy na wojnę moskiewską KfM Stefana przedstawiony na sejmie w 1601 r.43 Dotyczy on wyprawy na Psków. Wymieniono rodzaje 1 liczebność wojska ze szczegółowymi informacjami o wysokości żołdu. W podsumowaniu zapisano, że w 1581 r. wydano 1 135 014 zł 5 gr, w latach 1582/83 -235 124 zł 29 gr. Ponadto uwzględniono wydatki na Kozaków niżowych, służących w piechocie. W1581 r. było ich 530. Otrzymali za /2 roku po 7 zł 15 gr, a „starszy” 200 zł. W1582 r. na 600 piechoty płacono po 5 zł na kwartał, a „starszemu” 100 zł49. 4 W księdze wpisano również konstytucje i instrukcje dotyczącego urzędów pod-skabińskich. Tekst zatytułowany De officio Thesaurariorum jest konstytucją sejmu z 1504 r. chociaż pod innym nieco tytułem50. Ponadto znajduje się tu ordynacja o obowiązkach podskarbiego oraz pisarzy skarbowych z czasów Zygmunta Augusta (bez daty) z powołaniem się na ordynację Zygmunta Starego z 1539 r. po łacinie51 oraz ordynacja po polsku bez daty, ale niewątpliwie z początku panowania Zygmunta IIP5. Wpisano także tekst przysięgi podskarbiego nadwornego51. Inna ordynacja dotyczy dochodów i gospodarki w królews/.czyznach, wydana przez Zygmunta Augusta54. * Ibidem, k. 228. ą: CDI AUK, f. I, op. 1, nr 2, k. 182-186; A. Filipczak*Kocur, Skarbowoić, s. 88,270. : . * CD1AUK, f. 1, op. 1, nr 2, k. 218-220. Nie wspomina o nim Barbara Janiszewska-Minccr (Rzeczpospolita Polska w latach 16001603, ifydgos7cz 1984). ' w Wyliczenia te wykorzysta! A. Pawiński (Skarbowołć w Polsce i jej dzieje za Stefana Batorego, Warszawa 1881, s. 238). M fJć Ihcsaururio Regtti et Vic£- Ihcsaurano Cuńae, VL, 11, s. 135-136. Sl CDlAUKj f, 1, op, 1, nr 2, k, 136-139r. Por. ordynację z 15 IX 1530 r. oraz ordynację 7.8 [l 1551 c, wydane w Krakowie, Archiwum Państwowe w Toruniu, KaŁ II, XII—S, k. 157-160. w CDIAUK, f l,op. 1, nr 2, k. 162. Omówił jq A. Pawiński {Ska&owoić wPoLace, s. 265). Ibidem, k. 139v. A, Filipczak-Kocur, Skarbowoić, s. 340. s‘ Ordinalto et trjodus in suscipiendis rutiombus dc proventibu$ mensae S Mtis R. itt thesauro regni obsewandus, Yiltiae 16 Nov. 74 Anna Fitipczak-Kocur 5 Inną grupę stanowią wpisy dotyczące podatków publicznych. Są to sumariuszc łanowego z województw koronnych z 1567 i 1578 r55, pogtównego żydowskiego z 1578 r.56, czopowego z 1578 r37. Ponadto czopowe z lat 1579-1582, tylko z województw krakowskiego oraz województw ruskich, z Mazowsza i województw wielkopolskich - tylko za 1583 r.5S Czopowe określone jako cerevisiaria vulgo accisa dicta ze starostw, dzierżaw i biskupstw lat 1559, 1561, 1563, 1565, 1567 i 1568, a z biskupstwa warmińskiego z lat 1587-159059. Wszystkie wymienione notatki są brudnopisami, wiele tu skreśleń i niejasności. Nie można tego powiedzieć o porządnie napisanym wykazie dochodów z łanowego z 1578 i 1588 r. Jest to tabela z rubryką spodziewanych jeszcze wpłat oraz adnotacją, ile więcej lub mniej wyniosły dochody z 1588 r. w stosunku do roku 1578“. Kolejne notatki znowu pisane niestarannie, dotyczą podatków z 1588 r, - pogtównego, czopowego, cła na Nogacie, czwartego grosza z województwa krakowskiego. Niekiedy pisarz robi uwagi odnośnie do roku 15796’. Sumariusz podatków z 1591 r. na kwotę 132 596 zł“. Tylko dwa wpisy odnoszą się do podatków litewskich i dotyczą cła nowego ustanowionego na sejmie w Toruniu w z 1576 r6*. 6 W omawianej księdze znajdują się informacje o wydatkach królewskich na potrzeby państwowe w odniesieniu do Zygmunta Augusta i Stefana Batorego. Pierwsza z nich dotyczy wydatków zmarłego już wówczas Zygmunta Augusta na wojsko. W1564 r. z sum neapolitańskich z księstwa Bari wydał król 239 951 złl8gr,w 1569 r. na żołnierzy w Parnawie z różnych pożyczek od gdańszczan i książąt pomorskich 150441 zł 17 gr. 2S6ĄCDIAUK, f. l,op. 1, nr 2, k. 159-161;A. Pawifaki, Skarbawoić w Polsce, s. 27.1, podał mylng datę 1550 r. Kwestię tę wyjaśniam szerzej (A. Filipczak-Kocur, Skarbawość, s. 337). * Ibidem, k. 230-236. * ibidem, k. 238-242 57 Ibidem, k. 212-243. Na koiScu tych sumariuszy napisano, zc suma podatków za jeden rok wynosi 530 012 zł 16 gr 6 den. Na następnych stronach zestawienia tanowego, czopowego, pogtównego i czwartego grosza matopolsldego it tegoż samego L578 r. (k. 244—245) oraz donatywyod duchowieństwa na wojnę z Moskw'4 z 1580 r. (k. 271-272). s* ibidem, k. 272-279. » ibidem, k. 282-289. 10 Ibidem, k. 305-306 " ibidemX 307-318. « ftwfe»).k.314, 63 ibidem, k.365v-36%. - Księga skarbowa z Archiwum Głównego Akt Dawnych 75 Wydatki Zygmunta Augusta na wojsko podsumowano na 730 888 zt. Wspomniano, że są jeszcze inne ujęte w rejestrach skarbu koronnego'5'1. Druga notatka to wydatki Stefana Batorego na wojsko z własnych pieniędzy**. W 1576 r. wydal Stefan 107 233 zł. Zanotowano, że „z tego w skarbie liczby nie masz" W1577 r. jego wydatki wyniosły 135 678 zł, w 1578 r. „na przyjęcie żołnierzy pod Połock" - 30 000 zł, w 1579 r. pod Połockiem - 117 282 zł, w 1580 r. pod Wielkimi Łukami - 73 910 zł, w latach 1581-1582 pod Pskowem - 13 040 zł, w latach 1583-1584 - 52 235 zł. Wszystko razem wyniosło 529 379 zł 29 gr 15 den66. Na kilku stronach znajdują się niedatowane informacje dotyczące miar powierzchni ziemi: włók, morgów, sznurów, prętów i łokci oraz ich wzajemnych relacji, ponadto wykaz łanów w Koronie^. - Trudno tu o wnioski, czy podsumowanie. Powyższe informacje mogą posłużyć historykom zainteresowanym problematyką skarbową i nie tylko skarbową w ich pracy badawczej. Jest to ponadto ważna - jak mi się wydaje - informacja dla Archiwum Głównego Akt Dawnych w Warszawie. Uważana za zaginioną księga 14 B z działu LIV znajduje się w dobrym stanie w Kijowie. “ k. 85-86. w Wydatek pieniędzy na żołnierze i potrzeby wojenne i własnego depozytu i skrzynki KJM* ibidem, k. 127. 65 Z mojego posumowania wynika 529 378 zł z powodu pominięcia przeze mnie groszy i d«narów (A. Filipczak-Kocur, Skarbo- iwść.s. 352) . . 67 CDIAUK, k. 178-179. Magdalena Ujma (Opole) Sądownictwo w dobrach magnackich w XVII wieku Gerichtsbarkeit in den Magnatengütern im 17. Jahrhundert 1. Źródła i stan badań. 2. Autonomia latyfundium. 3. Sądy. 4. Apelacje. 5. Magnat i jego urzędnicy sądowi. 6. Egzekucja. 1. Quellen and Stand der Forschungen. 2. Autonomie des Latifundiums. 3. Gerichte. 4. Berufungen. 5. Magnat und seine Gerichtsbeamten. 6. Vollstreckung 1 Problematyka szlacheckiego, miejskiego i wiejskiego wymiaru sprawiedliwości w Rzeczypospolitej XVI-XV1I1 w. doczekała się okazałej bibliografii, w tym edycji źródłowych oraz opracowań syntetycznych1. Podjęto także próby jej popularyzacji2. Przedmiotem szczegółowych badań stał się stanowy charakter sądownictwa oraz jego terytorialne zróżnicowanie. W latach międzywojennych, a głównie po II wojnie światowej, dużym zainteresowaniem badaczy cieszył się wiejski wymiar sprawiedliwości doby przedrozbiorowej. Polskie ustawy wiejskie stały się podstawą pracy Stanisława Sochaniewicza poświęconej wójtostwom i sołtystwom w ziemi lwowskiej3. Kwestią genezy, rozwoju oraz funkcjonowania sądów wójtowskich w Sądecczyźnie zajął się Stanisław Płaza4. Wiejskie sądownictwo ma swoją monografię w przypadku województwa chełmińskiego5. Szeroki zakres chronologiczny posiada XIX-wieczne jeszcze opracowanie B. Ulanowskiego charakteryzujące poi- 1M. Borucki, Temida staropolska. Szkice z dziejów sądownictwa, polski szlacheckiej, Warszawa 1975; W. Łoziński, Prawem i lewem, Warszawa 2005; W. Sobociński, O historii sądownictwa w Polsce magnackiej XVIII w^C.PH, 1961, t, 13, l; J. Bardach, 8. I^eśnodorski, M. Pielrzak, Historia ustroju i pra wa polskiego, Warszawa 1998; S. Grodziski, Z dziejów staropolskiej kultury prawnej, Kraków 2004. 1 Oprócz wspomnianej wyżej pracy M. Boruckiego, na uwagę zasługuje także książka S. Grodziskiego, W obronie czci niewieściej. Szkice z dziejów kultury prawnej, Kraków 2000. Zob. także W. Czapliński, J. Długosz, Życie codzienne magnaierii polskiej w XVII wieku, Warszawa 1982. J S. Sochaniewicz, Wójtostwa i sołtystwa pod względem prawnym i ekonomicznym w ziemi lwowskiej, Lwów 1921. 4 S. Plaża, Funkcjonowanie chłopskich sądów wójtowskich w Sądecczyźnie XVI-XVIII w., CPH 1966. t 18, h idem, Powstanie i rozwój chłopskich sądów wójtowskich w Sądecczyźnie, „Zeszyty Naukowe UJ' 1966, Prace Prawnicze, 25. . . s R. Łaszewski, Wymiar sprawiedliwości we wsiach województwa chełmińskiego w XVII i XVIII wieku. Orga/uzacja sądownictwa i postępowanie sądowe, Toruń 1974. 78 Magdalena Ujma ską wieś pod względem prawnym na przestrzeni XVI-XVIII w.e Prawem karnym w statutach miast polskich do końca XVIII w. zajął się Witold Maisel7, odrębnego zaś opracowania doczekało się sądownictwo miasta Torunia do połowy XVII w.3 Na uważne zbadanie zasługuje kwestia funkcjonowania prawa w obrębie, autonomicznego przecież, kompleksu dóbr wielkiej własności ziemskiej, a także ocena tego zjawiska na obszarze Korony i bitwy. Rozległe pod względem terytorialnym i rozmieszczone w różnych częściach Rzeczypospolitej magnackie latyfundia najintensywniej rozwijały się w okresie wzrostu znaczenia magna terii, a jej władzę dominialną i sądownictwo na obszarze latyfundium rzeszowskiego w XVII i XVIII w. scharakteryzował Z. Dydek9. Autorzy wydanych drukiem monografii dóbr wielkiej własności ziemskiej poświęcili niejednakową uwagę sądownictwu dominialnemu, a niekiedy wręcz pominęli ten wątek z uwagi na przyjętą koncepcję książki10. Część tych opracowań dotyczy w dodatku XVIII stulecia11, co skłania do wysunięcia postulatu dokładniejszego zbadania funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w dobrach magnackich doby XVII w. Baza źródłowa pozwalająca na przedstawienie tej problematyki jest bogata. Dokumenty rękopiśmienne, dotyczące między innymi dóbr Sobieskich i Radziwiłłów, są przechowywane w archiwum w Mińsku; tworzą one zespół nazwany Fondem Radziwiłłów12, którego uzupełnieniem są zbiory znajdujące się w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie13. W warszawskim archiwum przechowywane są także fragmenty zbiorów Aleksandra Czołowskiego, a reszty tego zasobu należy szukać we Lwowie (także fondów: Ossolińskich, Sapiehów, Baworowskich, Dzieduszyckich)14. Dużą część tych zasobów stanowi nie tylko korespondencja, ale także inwentarze gospodarcze, instruktarze oraz skargi poddanych miejskich i wiejskich. Wiele cennych informacji o sytuacji prawnej 6 W Ulano wski, Wici polska pod względem prawnym od XVI do XVIII w.t „Roczniki PALT 1894. ’ M.jn. W Maisel, Prawo kurne w statutach miast polskich do końca XVIII wieku, CPH, 1974, i.1; idem, Sądownictwo miasta Poznania do końca XVI wieku, Poznań 1961; idem, Poznańskie prawo karne do końca XV! wieku, Poznań 1963. I K. Sądownictwo miasta Torunia dopołowy.XVH wieku (...] na tle porównawczym, Toruń 1980. 7 Z. Dydek, Władza dominialna a urząd i sądownictwo w Rzeszowie w okresie oligarchii magnackiej 1606-1764, „Kwartalnik Rzeszowski" 1966, nr 3. u Zob. np. W. A. Scrczyk, Gospodarstwo magnackie w województwie podolskim w drugiej połowic XVIII wieku, Wrocław 1965; J. Długosz, Latyfundia Lubomirskich w XVII wieku tyyowstanie - rozwój - fyodztaiy), Opole 1997; j Kurtyka, Latyfundium Łęczyńskie. Dobra i właściciele (XIV-XVII), Kraków 1999; D. Kupisz, Zbigniew Gorajski (1S96-16S5). Studium z dziejów szlachty protestanckiej wMatopolsce w pierwszej połowie XVII wieku, Warszawa 2000, W Kar kuci rtska, Anna z Sanguszków HadziwifIowa (1676-1746), Działalność gospodarcza i mecenat, Warszawa 2000; J. Dumanowski, Hrabiowie na Lubrańcu. Dzieje fortuny magnackiej, Toruń 2000; U. Augustyniak, Dwór t kltenida Krzysztofa Radziwiłła (1585-1640). Mechanizmy palwnatu, Wat' szawa 2001; X Kempa, Dzieje rodu Ostrogskich, Toruń 2003; M. Ujma, latyfundium fana Sobieskiego 1652-1696, Opole 2005. II Zob. np. I. Rychlikowa, Klucz wielkoporębski Wodzickich w drugiej połowie XVIII wieku, Wrocław 1960; W A. Serczyk, Go-SpodarsŁwo magnackie .., R Lipclt, Stosunki społeczno-gospodarcze w dobrach małopolskich ks. jerzego Ignacego Lubomirskiego w pierwszej połowie XVIII wieku, Warszawa 2002. 1Z Nacjanalny gistońcny archiu Belarusi (dalej: NgaB]: fond 694, op. 2,3,4,7,.12,14. 13 AG AD: Archiwum Radziwiłłów [dale): AR] m.in. Dz. V, XI, XXV, XXIX; Zbiór Czołowskiego. AG AD (dalej:|, m.in. nr 388 do 42. 14 AGADCzoł., m.in. nr 388 do42; Biblioteka Akad cmi ji Nauk Ukrajmy im. W Stefanyka we Lwowie [dalej: BAN Lw.}: fond Ozorowskiego (BAN Lw. QoL]r op. 1; fond Dzieduszyckich |BAN Lw. Dzied.l, fond Baworowskich [Baw.J. Sądownictwo w dobrach magnackich w XVII wieku 79 mieszczan zawierają wydane drukiem na Ukrainie protestacje składane w urzędzie grodzkim lwowskim, postanowienia rady miejskiej Lwowa, a także rozporządzenia starościńskie15. Jednym z kompleksów dóbr ziemskich, w drugiej połowie XVII w. odznaczających się szybkim rozwojem terytorialnym i ekonomicznym, było [atyfundium rodziny Sobieskich. Na Litwie okazałością wyróżniały się między innymi [atyfun-dialne dobra Radziwiłłów, 2 Prawidłowe funkcjonowanie latyfundium ńie tylko zapewniało magnatowi właściwy jego pozycji poziom życia, ale również pomagało umocnić jego polityczne znaczenie. Truizmem jest już stwierdzenie, że władza magnata w obrębie jego dóbr upodabniała się pod wieloma względami do władzy państwowej. Dotyczyło to nie tylko organizacji gospodarki, ale także administracji oraz sądownictwa. Wymiarowi sprawiedliwości państwowej i prywatnej stało na przeszkodzie wiele podobnych zjawisk politycznych, społecznych i gospodarczych. Podobnie jak w przypadku organizacji sądownictwa państwowego, także wlatyfundiach istniały sądy różnych instancji. Duży obszar dóbr magnackich wymagał stworzenia hierarchii bardziej skomplikowanej w sądownictwie dominialnym niż w mniejszych dobrach szlacheckich. Rozbudowana sieć organów sądowniczych była konieczna z uwagi na zróżnicowaną strukturę społeczną, a niejednokrotnie i etniczną, poddanych magnata. W miastach prywatnych - podobnie jak w królewskich - obowiązujący system prawa wiązał się z udzielonymi im przywilejami. Jednym z najważniejszych opracowań dotyczących prawa miejskiego były wydane po polsku Artykuły prawa magdeburskiego, których wydawcą był Bartłomiej Groicki16. Zmiana lub potwierdzenie posiadanych przez miasto przywilejów należała do króla, a w przypadku miasta prywatnego - do magnata. W przeciwieństwie do miast, na wsi niemieckie prawo obowiązywało w XVI--XVIII w. z woli pana i mogło przez niego być zmienione17. Pod pojęciem sądu wiejskiego kryje się w równej mierze organ złożony z chłopów, sprawujący jurysdykcję bez udziału właściciela dóbr lub jego pełnomocników, jak i wszystkie sądy wiejskie niezłożone z chłopów18. Proces w sądzie miejskim i szlacheckim przysługi- 15 Socialna horoLva s misti Lvovi w XVI-XVi U st. Zbimik dokunwntiv, pod red. ]. P. Kisła, Lviv 1961. 16 B. Groicki, Artykuły prawa magdeburskiego - Postępek sądów okoto karania na gardU - Ustawa płaccj u sądów, wstęp K. Korany!, Warszawa 1954^ l'2ob. i Bardach, B, Lcśnod orski, M. Pietrzak, Historia ustroju..., s. 243-244. 11R. Łasze wski, Wymiar sprawiedliwości ...,s. 11. 80 Magdalena Ujma wał poddanym występującym w charakterze powodów, jeżeli oskarżali oni mieszczanina lub szlachcica. Ustawy wiejskie, zwane inaczej wilkierzami, normowały życie wewnętrzne wsi, służyły także utrzymaniu porządku w dobrach ziemskich. Na obszarze latyfun-dium magnackiego ulokowanego w różnych częściach Rzeczypospolitej, uwidaczniały się jednak różnice między wilkierzami. fan Sobieski starał się o ich ujednolicenie przynajmniej w niektórych dobrach. W 1678 r. rozkazał podslaroSriemu puckiemu zebrać ustawy w poszczególnych wsiach, spisać je, a następnie rozdać sołtysom, których obowiązkiem było odczytywanie wilkierzy dwa razy w roku wszystkim zgromadzonym mieszkańcom15. W XVII i XVIII w. podstawę stosunków dominialnych stanowiły decyzje ustawodawcze panów. Ustawy wiejskie mogły zmieniać przepisy prawa magdeburskiego i prawa zwyczajowego, aie tylko zgodnie z wolą właściciela dóbr, który posiadał pełnię władzy prawodawczej w swoich dobrach. Pan dóbr decydował na swoim terytorium o uprawnieniach sądów wiejskich i niejednokrotnie wydawał ustawy według których sądy te miały orzekać. W sądach wiejskich obowiązywało prawo niemieckie, ale uwzględniano także prawo zwyczajowe. Ordynacje panów dóbr miały jednak zasadnicze znaczenie. 3 Dla polskiego prawa ziemskiego za podstawę służyły statuty i konstytucje wydrukowane w tzw. „Statucie Łaskiego" (1505-1506), zaś kodyfikacja procesu sądowego nastąpiła w roku 1523 (tzw. Formuła Processus)2a. Znacznie skuteczniejsze były dążenia kodyfikacyjne na Litwie, gdzie w 1588 r. uchwalono trzeci i ostatni Statut litewski. Sądy ziemskie, oprócz sądzenia spraw cywilnych szlachty osiadłej, zajmowały się także konfliktami między właścicielami dóbr ziemskich o zbiegłych poddanych21. Sądy grodzkie, początkowo rozpatrujące sprawy cywilne i kryminalne szlachty nieosiadłej, z czasem zaczęły orzekać w sprawach szlachty osiadłej, podlegającej tzw. „czterem artykułom grodzkim" Obejmowały one: rozbój, zajazd, podpalenie i zgwałcenie. Istotne, między innymi dla właścicieli latyfundiów, były sprawy o granice posiadłości, rozpatrywane przez sądy pod ko mors kie. w Inwentarze slarostu/puckiego i kości£rxkiego zXVII wieku, wyd. G. I abuda, Toruń 1954, s. 96. 30 Z czasem została ona przyjęta w całe; Koronie. Podejmowane były także próby kodyfikacji, m.in. przez Jakuba Przyłuskicgo (). Bardach, B. I.ośnodorsks, M. Pietrzak,Historia ustroju j*. 250,271-272). 31 M. Borucki, Temida..t s. 19. . Sądownictwo w dobrach magnackich w XVII wieku 81 Na obszarze Wielkiego Księstwa Litewskiego działały w omawianym okresie powiatowe sądy ziemskie, grodzkie i podkomorskie. Sądy miejskie sądziły sprawy mieszczan, jednak bywały wypadki, gdy stawali przed nimi również chłopi. Mieszczanom litewskich miast cieszących się prawem magdeburskim przysługiwała jurysdykcja sądów radzieckich, w przeciwnym wypadku musieli korzystać z sądów szlacheckich lub sądu właściciela”. W przypadku miast królewskich, mimo niewątpliwej ingerencji starosty, mieszczanie mogli jednak w pewnym stopniu chronić swoją autonomię, powołując się na posiadane przywileje. Przykładem tego może być między innymi skarga piekarzy i rzeźników lwowskich, złożona w 1610 r. przez rajców lwowskich w zamku wyższym lwowskim23. Rzemieślnicy reprezentowani byli przez woźnego ziemskiego koronnego oraz dwóch szlachciców. Sprawa ta skierowana była przeciwko Jerzemu Mniszchowi - wojewodzie sandomierskiemu i staroście lwowskiemu, który wbrew przywilejom wydanym przez Zygmunta III i jego poprzedników, osadził partaczy na Przedmieściu Krakowskim. Skarżąc się na starostę, mieszczanie przytoczyli argument istotny z punktu widzenia obowiązków poddańczych i interesu skarbu: ...wyszy pomienionym sprawiedliwości nie czynił, zwłaszcza gdy pomieniony cechowie lwowscy mają na sobie pewne opłacenie czynszów i pewnych poborów do zamku lwowskiegou. Podobne kłopoty pojawiały się w miastach prywatnych, mimo ingerencji właściciela. W miastach i wsiach działały sądy ławnicze kierujące się przepisami prawa magdeburskiego. Wójta radziwiłłowskiego Nieświeża od 1586 r. wybierał dożywotnio właściciel miasta, rozpatrując dwie kandydatury przedstawione mu przez mieszczan. Urząd wójtowski wspomagało czterech burmistrzów, czterech rajców i dwóch ławników wybieranych przez wójta i mieszkańców miasta®. Sytuacja miast pogorszyła się w drugiej połowie XVII w. Zapobiegając procesowi ich agraryzacji, Jan Sobieski starał się ożywić w swoich dobrach autonomię miejską, nadając przywileje na prawo magdeburskie lub potwierdzając prawa już istniejące. Z dokumentu poświadczeniowego z 1675 roku wiadomo, że Złoczów, oprócz burmistrza i trzech rajców, miał także wójta oraz siedmiu ławników. W 1690 r. miasto Olesko otrzymało prawo magdeburskie, a zatem i sądy miejskie26. Położone w Prusach Królewskich miasto Wejherowo - centrum pomorskich dóbr dziedzicznych Jana Sobieskiego - od 1650 r. rządziło się prawem chełmiń- JJ J. Ochmański Historia Utwy, Wrocław 1982, s. 133. * ^Aiieslatio tninisterialis pro partepistorum Leopolumsium* (Socialna borotm s misli L\fovi w XVI-XVIl/..., s. 159-161). u Ibidem, s, 159. . * T. Kempa, Mikołaj Krzysztof Radziwiłł Sierotka, s. 185 14 Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich, t 7, red. F. Sulimierski, B. Chlebowski, W Watewski, Warszawa 1886, s. 468; zob. njv W. Maiscl, Sąd wyższy prawa magdeburskiego w Poznaniu do końca XVI), „Studia i Materiały do Dziejów Wielkopolski i Pomorza' 1957,2,2. 82 Magdalena Ujma skim27. Od 1655 r. Wejherowo miało czterech starszych gminnych oraz sześciu ławników. Obioru dokonywali mieszczanie wejherowscy, a właściciel zatwierdzał tę decyzję™. Strukturę władz w Wejherowie stworzono na wzór istniejącej już wcześniej w Pucku. Pomimo podtrzymywania autonomii miast, Sobieski wywierał poważny wpływ na skład ich samorządu. Przy wyborze burmistrza, wójta oraz ławników obecny był zarządca konkretnych dóbr, a swoją wolę pan latyfundium wyrażał osobiście lub poprzez plenipotenta, co poświadcza przykład Żółkwi z 1691 r.19 Miasto to uzyskało potwierdzenie prawa magdeburskiego w roku 169330, co dawało mu wprawdzie możliwość uwolnienia się od ingerencji urzędu zamkowego w działalność sądów miejskich, ale nie uwalniało od obowiązku apelowania do sądu zamkowego. Organizacja sądownictwa wiejskiego była tym bardziej skomplikowana, im większe były dobra ziemskie. W dużych kompleksach pierwszą instancją był urząd wiejski pracujący dla mieszkańców jednej wsi, wyższą instancją był sąd zamkowy (burgrabski, grodzki), którego zadaniem było sądzenie spraw powstałych w jednym lub w kilku kluczach latyfundium magnackiego31. Obszar całego latyfundium podlegał sądowi komisarza, a od jego wyroków odwoływano się do sądu właściciela dóbr. Sądy dzierżawców i ekonomów poszczególnych folwarków nic występowały powszechnie. W przypadku popełnienia ciężkich przestępstw kryminalnych poddani chłopscy stawali przed sądami miejskimi i grodzkimi. Uczestnicząca aktywnie w jurysdykcji gromada wiejska - charakterystyczna przede wszystkim dla Małopolski, Wielkopolski i Prus Królewskich - w XVII j XVIII w. występowała jedynie w większych dobrach. Obdarzona samorządem organizacja wszystkich mieszkańców wsi przejmowała bowiem część sądowych zadań właściciela dóbr, nie będąc przy lym od niego niezależną. Gromada (kuopa) funkcjonowała także w Wielkim Księstwie Litewskim, wydając werdykty w obrębie jednej, a nawet kilku wsi32. Dobra magnackie zamieszkałe przez społeczności różnego pochodzenia etnicznego i wyznaniowego miały skomplikowaną sytuację prawną: mieszczanie-Żydzi posiadali samorząd; waady koronne i litewskie miały władzę prawodawczą w odniesieniu do wewnętrznej organizacji gmin żydowskich33, Żydzi natomiast ^Archiwum Państwowe w Gdańsku {AP Gd.)j nr 530/444, k. 1-5. 29 W 1696 r. Jan IU potwierdził wcześniejsi« przywiftfje, wydane przez Jana Weyhera w 1643 r. i Jana Kazimierza w 1655 r. (ibidem). w S. Barącz, Pamiątki miasta Zólkwi, Lwów 1852, s. 56-65. w AGAD Czoh 396, b. n. k. 31R. Ła szewski, Wymiar sprawiedliwości..., s. 31. w J. Ochmański, Historia łilenitury, s. 133 33 J. Bardach, B. Lcśnodorski, M. Pietrzak, Historia ustroju..., s. 200. Sądownictwo w dobrach magnackich w XVH wieku 83 podlegali jurysdykcji królewskiej za pośrednictwem wojewodów, a w dobrach prywatnych sądził ich właściciel miasta. W dobrach złoczowskich sprawy sądowe miedzy Żydami a chrześcijanami były rozpatrywane pierwotnie przed sądem miej' skim, jednak Jan LII zadecydował o poddaniu ich decyzji namiestnika złoczowskie-go. Rolę organu apelacyjnego pozostawił sobie34. Dobra części ziem Rzeczypospolitej zamieszkiwali prawosławni. Jednym z przykładów rozstrzygania ich sporów z katolikami może być sprawa żółkiewska z 1682 r. Toczyła się ona pomiędzy cerkwią prawosławną a zamkowym komendantem oskarżonym przez wiernych o atak na świątynię i wzniecenie w ten sposób tumultu w czasie nabożeństwa. Podstarości żółkiewski Erazm Kazimierz Aleksander Orchowski przesłuchiwał wówczas obie strony biorące udział w konflikcie35. Wyrok był niekorzystny dla strony prawosławnej, bowiem jeszcze przywilej Stanisława Żółkiewskiego z 1612 r. dawał pierwszeństwo bicia w dzwony kościołom katolickim (zwłaszcza żółkiewskiej farze), a ordynacja Jana 111 potwierdziła decyzję hetmana38. Monarcha występował w tym sporze nie tylko jako właściciel dóbr żółkiewskich, ale także jako panujący. Sprawujące kontrolę nad cerkwią i będące dla niej silnym oparciem bractwa prawosławne działały wprawdzie niezależnie, ale to monarcha potwierdzał statuty brackie, oraz nadawał konfraterniom różne prawa i przywileje. 4 Od 1578 r. szlachta koronna mogła odwoływać się od werdyktów sądów ziemskich, grodzkich i podkomorskich do Trybunału Koronnego, a szlachta litewska - do powstałego w 1581 r. Trybunału Litewskiego. Jednak niejednokrotnie toczyły się spory kompetencyjne między Trybunałem a innymi sądami. Dowodzi tego między innymi sprawa banity, który w 1636 r. został uwięziony na wniosek marszałka, czemu przeciwstawił się Trybunał, kwestionując w tej sprawie uprawnienia sądu marszałkowskiego37. W połowie XVI w. usamodzielnił się sąd asesorski, wyrokujący w sprawach o dobra królewskie i monarsze dochody. Na jego forum wnoszono sprawy miast prawa magdeburskiego i chełmińskiego, jeżeli drugą stroną konfliktu były władze państwowe, szlachta i instytucje kościelne. Do autorytetu tego sądu odwoływano się także wtedy, gdy mieszczanie występowali przeciwko miastu. Sprawami prze- “ \'gaB: f. 691-2-2958, s. 21 -23-ob 3SCetralnyj Dierżawnyj Archiw Ukraini wc Lwowir [CDAUL]: f. 201-4-L043, s. 27-28. 16 S. Bargcz, Pamiętniki...fi. 113; f 201 -4-1043, s. 1-2. 17 A. 5. Radziwiłł, Pamiętnik o dziejach Police, 11 (2632-1636), wyd. A. Przyboś, R. Zclcwski, Warszawa 1980, s. 550. 84 Magdalena Ujma ciwko chłopom w królewszczyznach, w Lym także apelacjami chłopów-podda-nych magnatów litewskich przeciwko administracji hospodarskiej, zajmował się sąd referendarski. . Wyroki sądów miejskich i wiejskich mogły podlegać apelacji. W królewszczyznach i w mniejszych miastach królewskich pracowały sądy starościńskie. W większych miastach królewskich apelacje kierowano do sądu asesorskiego. W miastach prywatnych rolę Laką spełniała jurysdykcja właściciela dóbr ziemskich18. W przypadku należącego do Jana Sobieskiego Wejherowa mieszczanie mogli się odwoływać do starosty, a następnie do właściciela miasta39. Od wyroków ławy wiejskiej wnoszono apelacje do sądu zamkowego. Pewnym ewenementem była sytuacja w ekonomii szawelskiej, którą fan III wykupił w 1678 r. z rąk Sapiehów za własne pieniądze40. Częstym zjawiskiem były tu skargi poddanych szawełskich, spowodowane nadużyciami dokonywanymi przez wójtów i administrację przy wybieraniu podatków państwowych i czynszów. Monarcha powołał komisję mającą zbadać tę sprawę, a także zweryfikować rachunki sporządzone przez wójtów. 5 Źródłem prawa w dobrach magnackich był ich właściciel. Wyroki wydawane przez magnatów zależały nie tylko od rodzaju popełnionego przestępstwa, ale także od osobowości pana dóbr, pochodzenia społecznego przestępcy i ofiary a także kondycji gospodarczej majątku. Wśród winnych i pokrzywdzonych spotykało się zarówno dworzan i służbę magnata, jak i oficjalistów latyfundialnych, mieszczan oraz chłopów. Właściciel dóbr miał nad poddanymi pełną władzę, łącznie z prawem karania ich śmiercią. Uprawnienia te barwnie przybliżył fan Chryzostom Pasek w opowieści o skazaniu dragona przez Jana III na dwadzieścia dwa i pół tysiąca uderzeń kijem za zabicie wydry11. Wyrok taki równał się w praktyce karze śmierci, ale mimo próśb o ułaskawienie monarcha nie zdecydował się na użycie przysługującego mu prawa łaski. Prawdę tkwiącą w przekonaniu o władzy magnata nad życiem i śmiercią poddanych może potwierdzić także autentyczna historia z latyfundium starosty kału- 38 W niektórych latyfundiach tworzono nawei trybunały dominialne, np. Trybunał Zamoyski. »APGd 530/444, k. 1-5. 40 NgaB: f.694-2-9527, k. 189. •' J.Ch. Pasek, Pamiętniki (wybór), oprać. P. Przyfubski, Warszawa 1952, s. 16L-162- Sądownictwo w dobrach magnackich w XVII wieku 85 skiego Jana Zamoyskiego42. Za nieznane obecnie przewinienie trzej synowie żydowskiego arendarza zostali skazani na śmierć. Zamoyski rozkazał wcześniej ściąć tylko jednego z nich, wszystkich czekało zatem losowanie. Nie wiadomo niestety, czy prośba skazanych o łaskę została rozpatrzona przez starostę kałuskiego pozytywnie. W praktyce pan dóbr wolał często, aby ciężkimi sprawami sądowymi zajmowały się sądy miejskie lub sądy grodzkie*3. Kara śmierci groziła chłopu między innymi za bunt. Właściciel dóbr we własnym interesie zabiegał jednak często o łagodniejszy wymiar kary, w zamian można było bowiem zażądać oddania się chłopa w poddaństwo. Zagęszczenie przypadków orzekania kary śmierci było zależne między innymi od czynnika geograficznego, na niektórych obszarach Polski zdarzało się to bowiem częściej niż na innych44. Anna z Sanguszków Radziwiłłowa surowo traktowała podwładnych, w tym także szlachtę, nie tolerowała niedociągnięć i nadużyć45. Przykładem miał służyć poddanym surowy wyrok wydany przez księżnę Teofilę Ostrogską. Skazała ona na ucięcie ręki i więzienie Wawrzyńca Pieniążka, nie tyle za pobicie książęcego sługi, krzywdziciela matki, ile za samowolne wymierzenie sprawiedliwości46. Magnateria zatrudniała prawników prowadzących jej sprawy na sejmie, ro-kach sądowych lub na Trybunale. W pierwszej połowie XVII w. hetman wielki litewski Krzysztof Radziwiłł płacił im przeciętnie 500 zł47. Książę Władysław Dominik Zasławski wypłacał swoim „praktykom" od 300 do 1000 zł rocznej pensji48. W 1686 r. wydatki Jana III Sobieskiego na prawników wyniosły 2400 zł4'-1. O tym, jak dużą wagę przywiązywała magnateria do swoich interesów prawnych, świadczy to, że wśród posiadających urzędy plenipotentów hetmana wielkiego litewskiego Michała Kazimierza Radziwiłła, przeważali urzędnicy związani z sądownictwem (surogatorzy, regenci, burgrabiowie grodzcy czy komornicy)50. Magnat ten utrzymywał swoich pełnomocników przy najważniejszych sądach koronnych i litewskich. Funkcje sądowe - podobnie jak administracyjne i gospodarcze - w latyfun-diach magnackich wykonywali oficjaliści. Otrzymywali oni dość zróżnicowane ai W. Czaplińską J. Długosz, Życie codzienne,s. 90 n M. Borucki, Temida..., s. 134^135. 44 Ibidem, s. 147. *5 Arenda?ze, jeżeli nic oddadzą Ryckiemu, i Sienkiewiczowi kwartałów, za drugim daniem mi ZJiać, każę onych w kajdany okuć Ł okutych w kajdanach pro wadzić do huty (W. Karkurińska, Anna z Sanguszków..s. 24). . * W. Czapliński, J. Długosz, Życie codzienno..., s. 90. i7 U. Augustyniak, Dwór..., s. 102. 49 W. Czapliński, f. Długosz, Życic codzienno..., s. 92. w NgaB: f. 694 -2 - 9528, s. 6 ob. MT. ZJeftrtska, Oficjaliści w dobrach magnackich w XVłIł wieku jako urzędnicy ziemscy, [w:] Świat pogranicza, red. M. Nagielski, A. Rachuba, S. Górzyński, Warszawa 2003, s. 271. 86 Magdalena Ujma pensje roczne. W pierwszej połowie XVII w. (1611 r.) w starostwie sandomierskim podstarościemu wypłacano 350 zł, sędziemu - 200 zł, a burgrabiemu - 300 zł01. W drugiej połowie tego stulecia wynagrodzenie podstarościch fana Sobieskiego wahało się od 300 do 600 zł. Gubernatorowi tarnopolskiemu wydawano ze skarbu 500 zt“ Zarządcy dóbr Sobieskich pochodzili z reguły spośród szlachty, a szlachecki rodowód ułatwiał karierę „urzędniczą” także w dobrach Krzysztofa Radziwiłła53. Natomiast Stanisław Lubomirski i Mikołaj Ligęza woleli zatrudniać plebejuszy51. Instruktarze i inwentarze oraz rachunki skarbowe pozwalają bliżej określić kompetencje poszczególnych osób tworzących zarząd lokalny. Wiadomo zatem, że podstarościowie zajmowali się między innymi inkwizycją, czyli śledztwem. Przed podstarościm składali przysięgę świeżo obrani wójtowie, burmistrzowie, rajcy i ławnicy miejscy55. Na czele wiejskiego sądu ławniczego stał wójt. Wiadomo, że wójt żółkiewski sądził sprawy kryminalne, pozostałymi zajmowali się natomiast burmistrz i rajcy55. Elekcje urzędu wójtowskiego, burmistrzowskiego i ławniczego odbywały się co roku, w pierwszy piątek po święcie trzech króli. Zamek miał pierwszeństwo podawania kandydatur na urzędy wójta i burmistrza. Pospólstwo wybierało trzech rajców, a także ławników, „wolnymi głosami” Wójt i trzech burmistrzów musiało być katolickiego wyznania, natomiast burmistrz czwarty mógł być prawosławny. Sześciu z siedmiu ławników musiało być katolikami. W elekcjach ławników brali udział także żydowscy mieszkańcy Żółkwi. Sądy miejskie odbywały się dwa razy w tygodniu, o godzinie dziesiątej przed południem. W wielu miastach istniał zwyczaj uwalniania, w ramach wynagrodzenia, urzędników miejskich od podatków miejskich i zamkowych. Na laką właśnie praktykę powoływał się Jan III, nie obciążając czterech burmistrzów złoczowskich daniną pszczelną57. W niektórych latyfundiach magnackich i w królewszczyznach działał sąd dominialny wyższy prawa niemieckiego,,czyli sąd zamkowy. Na czele sądu zamkowego stał podstarości - zwany również burgrabią - osoba szlacheckiego pochodzenia, dzięki panu dóbr czerpiąca znaczne korzyści materialne. Chłopi w królewszczy- M Ryło to zaledwie 696 dochodu z tego starostwa (J. Muszyńska, Gospodarstwa folwarczne w staittsiwie sandomierskim ISJO-1663, Kielce 1984, s 35). 52 M. Ujma, I\aiyfund\um..., s. 76. ” Ibidem, s. 77-78.; U. Augustyniak, Dwór. ..,5. 45. 54 K. Przyboś, Latyfiwdium Lubomirskich w połowie XVII wieku, „Studia Historyczne" 1992, t. 35, z. 1, s. 33; W Czapliński, J. Długosz Życic codzicrtnc..., s. 65. 55 AGAD Czoł. 396, lx n. k. 56 Ibidem. 57 Mimo wspomnianego przez Jana III zwyczaju, zwolnienie nic dotyczyło podatków publtcznych (Przywilej z 30.11-1681 r. wydany w Jaworowie, [w:] Ł. Charo wieżowa. Dzieje miasta Złoczowa, Zloczńw 1929, s. 171-1.72}. Sądownictwo w dobrach magnackich w XVII wieku 87 znach mogli się od niego odwoływać do starosty, a w dobrach prywatnych - do pana. Dokument omawiający jurysdykcję miasta Żółkwi stwierdza, że od decyzji wójta i burmistrza apelowano do całej sesji, a następnie do sądu zamkowego58. W przypadku Tarnopola, Jeziernej czy Zborowa, sądownictwo należało w pierwszej instancji do burmistrzów, a następnie do zamku59. Do zadań gubernatora żółkiewskiego należało między innymi odprawianie sądów przez trzy dni w tygodniu60. W ważniejszych sprawach apelacja należała jednak do dworu. Podobnie jak sąd starościński, także sąd gubernatorski stanowił zatem pierwszą instancję. 6 W życiu codziennym latyfundium pojawiały się nie tylko intrygi i donosy mogące złamać karierę konkurenta w służbie pańskiej, ale także przypadki naruszania życia i zdrowia, nadużycia finansowe oraz szkody wyrządzane mieniu. Część mieszkańców latyfundium magnackiego stanowiła szlachta, a jednym z zadań prawa miała być ochrona jej wolności. Z uwagi na przysługujący posesjonatom przywilej neminem captivabimus, wymiar sprawiedliwości napotykał niejednokrotnie na poważną przeszkodę. Coraz silniejsza z upływem czasu pozycja magna-terii koronnej i litewskiej zaostrzała to zjawisko. Przemożny wpływ Sapiehów na Trybunał Litewski wyrażał się między innymi w manipulowaniu wyrokami lego sądu, zgodnie z własnymi potrzebami6’. Postanowienia innych sądów mógł unieważnić sąd sejmowy, którego kompetencje obejmowały ciężkie przestępstwa (obraza majestatu, zdrada stanu, zbrodnie popełnione przez szlachcica zagrożone karą śmierci, konfiskatą dóbr i banicją). W takich sprawach mógł nie uniknąć oskarżeń ani szlachcic, ani nawet magnat w swoich dobrach. W 1638 r., zadecydowano na sądzie sejmowym w sprawie rakowskiej. Nie spodziewano się wówczas, że wyroku orzekającego kasację ośrodka ariańskiego wysłucha osobiście właściciel Rakowa - Jakub Sienieński: Mało brakowało, aby z gorliwości religijnej [...] nie stracił głowy’1. Ostatecznie zażądano od niego przysięgi, że nie tylko nie rozkazał zniszczyć krzyża, ale nawet nie wiedział o tym uczynku. Inny był finał sprawy hetmana polnego litewskiego Janusza Radziwiłła na sejmie w 1647 r., opisany przez jego stryja-katolika, kanclerza wielkiego litewskiego sa AGAD Czot. 396, b. n. k. ” \’gali: f. 694-2-8978, k. 670. “ Instrukcja Jana III z 17.04.17911. (AGADCzoł. 404, s. 25). 61 Deputaci Trybunału Głównego Wielkiego Księstwu /Jtcwskicgo (1697-1794), red. Л. Rachuba, Warszawa 2004, s. 68. eł A. S. RadziwiM» Pamiętnik.,., t. 2:1637-1646,5,88, 88 Magdalena Ujma Albrychta Stanisława Radziwiłła, obdarzonego na tym sejmie funkcją marszałka trybunału sądowegoHetman został oskarżony o wydanie rozkazu obalenia trzech krzyży w swoich dobrach. W tej sprawie, próby rozjemstwa podjęli się obdarowany przez Radziwiłła Władysław IV oraz przekonany przez kanclerza biskup wileński Abraham Wojna. Ugoda zakładała spełnienie kilku warunków: publicznego przebłagania biskupa, przywrócenia w Kiejdanach zakazywanych dotąd przez hetmana-innowiercę procesji Bożego Ciała, wzniesienia w miejscu wydarzenia nowych murowanych krzyży oraz ufundowanie okazałego kościoła. A. S. Radziwiłłowi udało się uratować krewnego przed procesem sumarycznym, chociaż był on zdecydowanym przeciwnikiem kasowania dekretów wydanych przeciw różno-wiercom61. W otoczeniu Jana III niejednokrotnie zdarzały się przestępstwa inicjowane przez szlachtę. Do bliskich towarzyszy królewicza Jakuba Sobieskiego należeli: Stefan Wyhowski - marszałek dworu jego żony Jadwigi Sobieskicj, Daniel Wy-howski - kasztelan miński, oraz Gabriel Wyhowski - marszałek dworu Jakuba. W 1694 r. pobili oni w Żółkwi kijami sługę oraz towarzysza wojewody bełskiego Adama Mikołaja Sieniawskiego65. Obrażony wojewoda poprosił o postawienie winnych przed sądem. Ostatecznie sprawę załatwiła mediacja przeprowadzona pod egidą kasztelana krakowskiego. Gabriel Wyhowski otrzymał wówczas rozkaz odbycia półtorarocznej służby w Okopach św. Trójcy oraz wzięcia do niewoli trzech Tatarów. W sprawach dotyczących szlachty, przystąpienie do egzekucji wymagało nie tylko wydania prawomocnego i nieprzedawnionego wyroku sądowego, ale i odmowy jego dobrowolnego wykonania przez osądzonego66. W przypadku krzywdy wyrządzonej szlachcicowi przez szlachcica równego mu pod względem socjalnym szlachta potrafiła reagować spontanicznie. W 1670 r. właściciel majętności Towiany Michał Massalski - syn podkomorzego grodzieńskiego, porwał z domu Samuela Szołkowskiego i kazał go wychłostać. Szlachta całego powiatu podjęła wówczas decyzję uprowadzenia podkomorzyca i osądzenia go jako najezdni-ka67. Massalski musiał mieć zasłużoną opinię swawolnika, skoro szlachta była gotowa solidarnie odpowiadać przed każdym sądem za jego ewentualne zabicie w obronie własnej jeden drugiego nie odstępować**. Decyzja szlachty grodzień- « A. S. Radziwiłł, Pamiętnik.... U 1:1647-1656,5.73 i n. 64 A. Przyboś, RadziwiłłAłbrycht, [w:) Polski Słownik Biograficzny, t. 30/1, z. 124, red. E. Rostworowski, Kraków 1987, s. 146. « K. Sarnecki, Pamiętniki z czasów Jana Sobieskiego. Diariusz i relacje z lat 1691-1696, oprać;. }. Woliński, Wrocław 1958, s. 142-143. 66 J. Bardach, B. Leśnodorski, M. Pietrzak, Historia ustroju..., s. 279. J. W. Poczobut>OdJanicki, Pamiętnik (1640-1684), oprać. A. Rachuba, Warszawa 1987, s, 254-255. ^Ibidem, 5.254. Sądownictwo w dobrach magnackich w XVII wieku____89 skiej kojarzy się wyraźnie z czwartym etapem egzekucji wyroku, gdy po na Łożeniu banicji na przestępcę dokonywano tzw. rumacji, z udziałem szlachty powiatowej. W drugiej połowie XVII w. takie samowolne rumacje nie należały już do rzadkości69. Było to nie tylko skutkiem spadku powagi starosty, ale i zapewne reakcją na bezkarność osób wspieranych protekcją magnacką lub głębokiej niechęci do sąsiada. Tak pojmowana inicjatywa szlachecka miała wiele wspólnego z wykładnią pojęcia kary, uważano ją bowiem za odwet ze strony poszkodowanej społeczności70. Protekcja magnata mogła ochronić przestępcę skromniejszego pochodzenia, a niekiedy także recydywistę. Sprzyjał temu brak zdecydowania, a nawet źle pojęty humanitaryzm osób poszkodowanych. vW 1693 r. wojewoda ruski Marek Matczyński uchronił przed sądem nieznanego z imienia Wydżgę - swojego byłego szatnego, ukaranego już wcześniej za bójkę i oddalonego z tego właśnie powodu71. Matczyński znalazł mu nowe zajęcie - posadę królewskiego poko-jowca, ale po kilku tygodniach Wydżgę oskarżono o kradzież pieniędzy i cennych przedmiotów należących do jego byłego pana. Wojewoda ruski zadowolił się jedynie odebraniem swojej własności, nie wnosząc oskarżenia. Matczyński nie wykazywał - jak się wydaje - dużej troski o swój stan posiadania, skoro kilka miesięcy później nieznany złodziej wyniósł z jego pokoju skrzynię z gotówką i kosztownościami. Zdaniem Jana III, jego faworyt wyraźnie zaniżył swoje straty, oceniane przez postronnych na 700, a nie 50 czerwonych zł - jak twierdził okradziony dostojnik72. Zjawiskiem dostrzegalnym nie tylko w sądownictwie państwowym, ale także prywatnym, była korupcja. Praca sądów dominialnych dostarczała urzędnikom wielu sposobności do ściągania od poddanych dodatkowych opłat, bowiem wysokość grzywien, czyli kar na nich nakładanych, bywała w rzeczywistości wyższa niż należna73. W miastach kłopotu przysparzało sądownictwo wójtowskie, czego jednym z przykładów może być odnotowana w 1693 r. w księgach rady miejskiej Lwowa skarga na wójta Tomasza Ożarowskiego. Urzędnik ten miał przesadne mniemanie o pełnionej przez siebie funkcji: Diabot się ciebie boi z rajcami, jeden monarcha na s'wiecie, a ja drugi na jurysdykcyjej jego7\ Wójt lwowski miał ponadto zwyczaj łączyć samowolę w sferze prawa z łapówkami75. J. Bardach, B. Leśnodoreki, M. Pietrzak, Historia ustroju..., s. 280. ^ S. Grodziski, Z dziejów staropolskiej kultury prawnej..., s. 175, 71K. Sarnecki, flamętniki., s. 30. 71 ibidem, s. 77. 71 NgaBi f. 694-2-2461, k. 26. 74 Continuatio inquiwiiionis ex parte Kawulskiegp contra Ożarowski (Socialna borobra s misti Lvovi w XVIXVIII,.., s. 333-335). 75 Ale ja go uprosiłem, żeby go wypuścili {uwięzionego czeladnika], nie dałem ntu winy fgrzywnyj, tylko celny szóstak i szelągami szóstak (ibidem, S- 335). 90 Magdalena Ujma W interesie właściciela dóbr ziemskich, do kategorii przestępstw' publicznych włączono z czasem przestępstwa przeciwko obowiązującym przepisom pracy76. Poddani wiejscy próbowali uchylać się od pańszczyzny, na którą w wielkich dobrach było mniejsze zapotrzebowanie. W drugiej potowie XVI w. często zdarzały się przypadki odkupywania robocizn w postaci tzw. najmów,.szczególnie wtedy, gdy wieś znajdowała się daleko od folwarku. Transakcje tego rodzaju miały czasami nielegalny charakter. Bogatsi chłopi dopuszczali się przekupstwa, na czym korzystali finansowo podstarościowie. W1689 r., w należącym do Sobieskiego kluczu pielaszkowickim, nielegalne wykupy od pańszczyzny stały się wręcz zwyczajem77. Skargi pielaszkowickich poddanych Jana III ujawniają szereg nadużyć popełnianych przez podstarościch, zmuszających chłopów do pracy na własne potrzeby, co odbywało się w ramach pańszczyzny należnej właścicielowi dóbr. Chłopi uchylający się od powinności wyższych niż ustalone byli nakłaniani przez podstarościego do wnoszenia opłaty w wysokości połowy talara78. Niektóre z zaniedbań traktowano jako niepodlegające poręczeniom ani apelacji. Bardzo surowo karano na przykład winnych pożarom. W 1692 r. na wieczne wygnanie z Żółkwi został skazany woźnica Maciej Chodak, ponieważ nieumyślnie przyczynił się do zniszczenia przez ogień Przedmieścia Glińskiego75*. Pod szczególną obserwacją znajdowała się procedura kontroli przeciwpożarowej. W 1678 r., we wsi Rekowo położonej w starostwie puckim, zapaliły się sadze w kominie domu jednego z poddanych. Sprawdzono wówczas, czy sołtys przypominał chłopom o dozorze pieców i kominów, bowiem jego obowiązkiem była occna stanu tych urządzeń w całej wsi. Za zaniedbanie groziła mu kara dwóch tygodni więzienia i grzywna w wysokości 6 talarów. Winnego niewyczyszczenia komina karano natomiast dwoma dniami siedzenia w gąsiorze i 18 groszami grzywny, bez prawa odwoływania się do sądu zamkowego80. Kara śmierci groziła nie tylko za świadome podpalenia, ale brano również pod uwagę unikanie udziału w gaszeniu ognia czy niewpuszczenie gaszących do domu01. Karę śmierci mogły orzekać w równej mierze sądy szlacheckie, jak i miejskie oraz wiejskie. W przypadku sprawy toczącej się pomiędzy szlachtą, odróżniano zabójstwo „kryminalne” czyli umyślne, od zabójstwa nieumyślnego, czyli „cywilnego” Za czyn nieumyślny przewidziana była kara wieży „dolnej” czyli więzienia przez rok i 6 tygodni. Sprawca musiał także wypłacić główszczyznę rodzinie zabi- 7rl Zob. J. Bardach, B. Leśnodorski, M. PiętrząV.,Historia ustroju..., s. 265. 77 NgaBrf. 694-2-6549, s. 444. 7S ibidem, % 80 ob.'B). 79 S. Barącz, Pamiętniki...t s, 56. w Inwentarze starostw..., s. 82 81B. Groicki, Artykuły prawa magdeburskiego..., s. 95-96. Sądownictwo w dobrach magnackich w XVII wieku 91 tego. W prawodawstwie miejskim od XVI w. za zabójstwo dokonane z premedytacją groziła kara śmierci przez ścięcie w przypadku zabójstwa w afekcie, jednak zbrodnia zaplanowana miała być karana wpleceniem w koto82. Kładziono jednak silny nacisk na właściwe ocenianie stopnia winy: Bo jako nie grzech złego stracić, aby nie szkodził dobrym, tak niewinnego wszetecznie stracić wielki grzech jest?3. Sądy miejskie chętnie orzekały jednak karę śmierci lub wygnania, albowiem kara więzienia uchodziła za kosztowną i nieprzynoszącą większego pożytku84. Szukając motywu zbrodni, brano pod uwagę potencjalny udział lub współudział rodziny. W 1695 r. otoczenie królowej Marit Kazimiery Sobiesktej oraz mieszkańców Warszawy zbulwersowało morderstwo dokonane na żonie wachmistrza królowej85. Wykluczono motyw rabunkowy, a za sprawców uznano włoskie małżeństwo winiarzy. Zamordowana oskarżała bowiem wcześniej żonę rzemieślnika o romans ze swoim mężem, a wizja lokalna wykazała w piwnicy Włochów przedmioty należące do wachmistrzowej. Aresztowano wówczas nie tylko oskarżonych, ale i jej męża - podejrzanego o zmowę z mordercami. W przypadku najcięższych zbrodni (ojcobójstwa, matkobójstwa, dzieciobójstwa i krewnobójstwa) winnym groziły kwalifikowane kary śmierci, wyraźnie określone w znanym ze swojej surowości prawie miejskim86. W takich przypadkach jak powyższy nie uznawano prawa azylu,ponieważ [...] ecclesia voluntarios homicidas non protehit..}7. Istotnie, w prawie magdeburskim podkreślono, że złoczyńca nie może korzystać z prawa azylu na cmentarzach i w kościołach69. Wobec wspomnianej już wyżej, często deficytowej siły roboczej, wyroki sądów wiejskich były znacznie mniej surowe niż werdykty organów sądowych w mieście, mimo uchwalenia w 1631 r. konstytucji dopuszczającej najwyższy wymiar kary w przypadku zabójstwa chłopa przez chłopa85. Popularna była natomiast głów-szczyzna oraz opłaty pieniężne na rzecz panów i kościoła. Częstą przyczyną kłótni i związanych z nią rękoczynów było pijaństwo, i wówczas przeprowadzano obdukcję poszkodowanych. W dobrach prywatnych dokumentację tej czynności sporządzano na polecenie podstarościego. Pobicia musiały być pospolitym przestępstwem, skoro dla przeprowadzenia dochodzenia i doko- Ibidem, s. 160. Ibidem, s. 102. *4M. Borucki, Temida..., $. 107. 85 K, Sarnecki, Pamiętniki..., s. 306-307, 36 Ci co zabijają ojce, maiki, dziada, ciotkę, krewne swoje, abo aczby sam ni£ zabił, ze o tym wiedziałabo naprawił, zaszyły w worze z źwierzęly, które są w prawie napisane, ma być w wodę wrzucon i uŁopion {B. Gra teki, Artykuły prawa magdeburskiego..., s. 39). W myśl konstytucji z 1588 r. wszystkim współdziałającym ze sob$ sprawcom groziła ta sama kara, choć w rzeczywistości ją różnicowano, odróżniając pomocników oa s misti Lvcvi wXVI-XV/IL., s. 333. 108 jM. Borucki, ’Jenjida..., s, 112-113. Sądownictwo w dobrach magnackich w XVII wieku 95 ...kto i za co, dotychczas nie wiedzą. Dociekli przecie, za co, bo o ludziach rad gadał i onych dyfamował. Na różnych są supozycje, ale niepewne, dość, że ex magnatibus to jeden kazał uczynić,M. Podejrzewano, że sprawca jest znany, ale ukrywany i sprawa z czasem ucichła, *** Trudno obecnie mówić o istnieniu prac naukowych omawiających sądownictwo w sposób kompleksowy i w dłuższym przedziale czasu na całym obszarze dóbr magnackich. Wsie nie pozostawały w izolacji, a tym bardziej wielkie kompleksy dóbr ziemskich. Wymiar sprawiedliwości, biorąc pod uwagę kryterium terytorialne, musiał zatem wykazywać podobieństwa, pomimo istnienia oczywistych różnic. Analiza literatury i źródeł związanych z funkcjonowaniem laty-fundium dowodzi nie tylko rozległej władzy sądowej magnata, ale także ogromu ciążących na nim obowiązków. Tak właśnie należy również spojrzeć na codzienne zabiegi podejmowane przez niego w celu zapewniania wewnętrznego bezpieczeństwa w dobrach ziemskich. 105 K. Sarnecki, Parnię buk... 151. Mariusz Sawicki (Opole) Sejmiki litewskie wobec próby połączenia konwokacji z elekcją w 1648 roku Litauische Sejms gegenüber dem Versuch der Konvokation mit der Elektion im 1648 1. Wstęp, 2. Sytuacja w Rzeczypospolitej po śmierci Władysława IV. 3. Opinia sejmików koronnych. 4. Opinia sejmików litewskich. 5. Zakończenie, 1. Einführung; 2. Lage in der Republik nach dem Tod von Władysław VI.; 3. Stellung der Sejms in Polen; 4. Stellung der Sejms in Litauen; 5. Abschluss. 1 Po śmierci Władysława IV Wazy w Rzeczypospolitej powstała nowa sytuacja, gdy pojawił się projekt usprawnienia procedury elekcji. Wysunięto bowiem propozycję połączenia konwokacji z elekcją bądź też odbycia tych dwóch zjazdów w odstępie zaledwie dwóch tygodni. Przeprowadzenie takiego projektu wymagało jednak zgody szlachty zebranej na sejmikach 25 czerwca 1648 r. Kwestia związana z opinią sejmików litewskich wobec próby połączenia konwokacji z elekcją w 1648 r., mimo kontrowersyjnego charakteru tego projektu, nie doczekała się do tej pory opracowania w literaturze przedmiotu. Brak też jakichkolwiek informacji na ten temat w pamiętnikach epoki, a zwłaszcza w Pamiętniku 0 dziejach w Polsce kanclerza wielkiego litewskiego Albrychta Stanisława Radziwiłła1. Informacje w sprawie opinii interesujących nas sejmików wobec połączenia konwokacji z elekcją odnaleźć można natomiast w ich instrukcjach na konwoka-cję, które znajdują się w Bibliotece Polskiej Akademii Umiejętności i Polskiej Akademii Nauk w Krakowie2 oraz w zbiorach rękopiśmiennych Biblioteki Narodowej3. 1 A. S. Kadziwtfł, Pamiętniki o dziejach w Polsce, t. 3, oprać. A. Przyboś, R. 2e!ewski, Warszawa 1980, s. 76^80. Nie wspomi- na o tym także w swoim pamiętniku uczesiruk tamtejszych wydarzeń i poseł sejmiku nowogródzkiego Filip Kazimierz Obu-chowicz (Pamiętnik Filipa, Michała i Teodora Obuchowiczów (1630-1707), oprać. I I. lulewicz, A* Rachuba, Warszawa 2003, s. 227-230). 3 Biblioteka Polskiej Akademii Umiejętności i Polskiej Akademii Nauk w Krakowie (dalej: BPAU i PAK Kraków], rkps. 365. ] Biblioteka Narodowa, Biblioteka Ordynacji Zamoyskich [dalcjr BN, HOT.], rkps 931. 98 Mariusz Sawicki Problematyka ta zasługuje na analizę ze względu na swój niekonwencjonalny, jak na realia prawno-ustrojowe Rzeczypospolitej, charakter. Pomysł interreksa stanowił precedens w dobie bezkrólewia, którego porządek był ściśle ustalony już od lat siedemdziesiątych XVI stulecia4. W wyniku ewentualnej realizacji pomysłu znacznie skrócono by samo bezkrólewie, a co najważniejsze - połączono by dwa zjazdy szlacheckie, jakie stanowiła konwokacja i sejm elekcyjny, w jeden. Niewątpliwie wpłynęłoby to na szybszy wybór króla i ograniczenie chaosu politycznego. Rozstrzygnięcie byłoby niewątpliwie ewenementem w historii Rzeczypospolitej Obojga Narodów i miałoby na pewno znaczący wpływ na dzieje bezkrólewi po roku 1648. 2 W Rzeczpospolitej po śmierci Władysława IV w Mereczu, na Litwie 20 maja 1648 r. ogłoszono bezkrólewie. Na wspólnym spotkaniu kanclerza wielkiego koronnego Jerzego Ossolińskiego z prymasem Maciejem Łubieńskim 24 maja w Łowiczu wydano uniwersał, w którym zwoływano sejmiki na 25 czerwca, a sejm kon-wokacyjny na 16 lipca 1648 r. Od sejmików żądano wzmocnienia wojska hetmanów przez zaciąg chorągwi powiatowych lub odesłanie pieniędzy zgromadzonych na ten cel. Ponaglano również województwa, aby wpłacały zaległe, uchwalone jeszcze na ostatnim sejmie podatki. Pod koniec maja dotarła do Warszawy wiadomość o klęsce wojsk koronnych pod Żółtymi Wodami. Wieści o tym wzbudziły niepokój nie tylko wśród szlachty, ale również i samego kanclerza Ossolińskiego. Wieczorem 5 czerwca doszła do Warszawy kolejna wiadomość o klęsce, tym razem pod Korsuniem. Do niewoli dostali się obaj hetmani koronni - wielki Mikołaj Potocki i polny Marcin Kalinowski. W takiej atmosferze rozpoczęła obrady, zebrana na sejmikach partykularnych szlachta i senatorowie. 7 czerwca do Wiślicka, zjechała' się szlachta krakowska, a w Poznaniu zebrali się Wielkopolanie. Zjazd mazowiecki zwołano do Warszawy, natomiast litewski do Wina. Tymczasem z inicjatywy kanclerza wielkiego koronnego zjazd mazowiecki zmieniono w konwokacje generalną. Na wodzów, za sprawą Ossolińskiego, wybrano wojewodę sandomierskiego księcia Dominika Zasławskiego, podczaszego koronnego Aleksandra Koniecpolskiego i chorążego koronnego Mikołaja Ostro-roga oraz 31 komisarzy kontrolujących poczynania dowódców. Mianowanie się konwokacją generalną oraz nominacja trzech regimentarzy wywołała powszechne oburzenie uczestników obrad, którymi byli przede wszystkim: kilku senatorów, * Volumina f.egum, (dalej: VL)>t. 2, Petersburg 1859 (reprint) s. 124; S. Plaża, Wielkie bezkrólewia, Kraków 1988, s. 5-7; J. Dzięgie-lewski, Sejmy elekcyjne, elektorzy, elekcje 1S73-1674-, Pułtusk 2003j s. 49 i n. ; Sejmiki litewskie wobf.c próby połączenia konwokac?! l elekc;,\. 99 nieduża liczba szlachty i liczne duchowieństwo niższego szczebla. Było to wbrew dotychczasowe) procedurze5. Zgromadzeni w Warszawie pretendowali do rangi sejmiku generalnego Korony Polskiej, co wywołało duże protesty zarówno szlachty wielkopolskiej, jak i małopolskiej. W wydanym uniwersale prymas domagał się w imię ratowania ojczyzny połączenia konwokacji z elekcją lub odbycia tych dwóch zjazdów w odstępie zaledwie czternastu dni. Być może na projekt ten rzeczywiście wpływ miały echa wojny na Ukrainie, ale nie wolno nie brać pod uwagę zabiegów elekcyjnych dwóch braci ~ Karola Ferdynanda i Jana Kazimierza, i że sam prymas znajdował się w obozie pierwszego z wymienionych. Nie jest to jednak przedmiotem niniejszych rozważań, wobec czego wszelkie zabiegi elekcyjne nie będą tu analizowanie6. • 3 Prawie wszystkie sejmiki koronne zakwestionowały projekt prymasowski, dostrzegając w nim podważenie praktyki mocno zakorzenionej w prawie, zwyczaju i obyczajowości szlacheckiej, a także związanych z tym przywilejów dla stanu pierwszego. Jedynie szlachta województwa lubelskiego i oczywiście warszawskiego wyraziły zgodę na takie rozwiązanie. Co do zdania drugiego z wymienionych wydaje się to oczywiste. Szlachta lubelska natomiast w szybkim wyborze króla upatrywała wzrostu bezpieczeństwa własnego województwa narażonego na najazdy zbuntowanych Kozaków i znajdującego się stosunkowo blisko działań wojennych7. 4 Rozważania dotyczące opinii sejmików litewskich8 wobec propozycji arcybiskupa gnieźnieńskiego rozpocznę od sejmiku wileńskiego, który już na samym początku swojej instrukcji porusza tę problematykę. Wyprzedził ją tylko postulat dotyczący sądów kapturowych w czasie bezkrólewia. Posłowie wileńscy, w osobach referendarza litewskiego Stanisława Naruszewicza oraz stolnika litewskiego Wincentego Aleksandra Gosiewskiego, mieli zatem nie godzić się na połączenie 5 A. S, Radziwiłł, Pamiętniki o dziejach..., t. 3, Warszawa 1980, s. 74-90; Pamiętnik Mikołaja Jemiohwskicgo, towarzyszu lekkiej chonfgwi, ziemianina województwa bełskiego, wyd- A- Bielo wski, Lwów 1850, s. 3-6; L. Kubala, Jerzy Ossoliński, Lwów 1924, s. 267-280. 6 A. A. Witusik, Elekcja Jana Kazimierza w 1648 roku, „Annales UMCS" 1962,1.17, z. 7, scctio K s, 123. 7 Ibidem, s. 124. . - $ Na 24 sejmiki litewskie znane jest mi stanowisko 11 sejmików. Kie udało się odnaleźć instrukcji 13 sejmików, ale można zakładać, '/.fi były one podobnego zdania w sprawie projektu prymasa, jak te zaprezentowane w niniejszym artykule. 100 Mariusz Sawicki konwokacji z elekcją lub odbycia tych dwóch zjazdów w odstępie dwóch tygodni. Swoją decyzję uzasadnili w sposób dość lakoniczny w porównaniu z innymi sejmikami: ...raczej elekcjej czas taki namówią żeby między elekcją i konwokacją wczesne zwyczajne odprawione byli sejmiki według dawnych zwyczajów\ Podobnie projekt potraktowała szlachta trocka. Tu również w instrukcji na jednym z czołowych miejsc pojawił się sprzeciw wobec propozycji prymasa Łubieńskiego, choć pozbawiony uzasadnienia, zaś na postów - chorążego nadwornego litewskiego Bohdana Ogińskiego i starostę budowieckicgo Stefana Niewiarowskiego - nałożono obowiązek kategorycznego sprzeciwi u10. Tego samego zdania jak sejmiki wileński i trocki, była szlachta żmudzka, która już na samym początku odrzuciła projekt połączenia konwokacji z elekcją lub odbycia tych dwóch zjazdów w odstępie 14 dni. Według niej, było to niezgodne z prawem i zwyczajami obowiązującymi w Rzeczypospolitej, które potwierdzili dawni królowie. Posłowie sejmiku żmudzkiego - podsadek żmudzki Konstanty Mleczko oraz dworzanin i pokojowy królewski Jan Karol Kopeć - mieli natomiast zaproponować, aby konwokacja i elekcja odbyły się podobnie jak w czasie bezkrólewia 1632 r." Szlachta upieką zakaz łączenia konwokacji z elekcją umieściła w pierwszym punkcie swoje instrukcji. Posłowie - stolnik wileński, pisarz dekretowy Wielkiego Księstwa Litewskiego Cyprian Paweł Brzostowski i podstarości upicki Michał Kazimierz Wołmiński, mieli się zdecydowanie sprzeciwić projektowi interreksa, bowiem libera electio Pana jest wszystkich praw i wolności naszych duszą12. Nieco inaczej problem ten postrzegała szlachta brzeska. Ważniejszymi kwestiami do przedyskutowania na zbliżającym się sejmie konwokacyjnym - według tamtejszej szlachty - były sprawy obronności, wysłanie posłów do Moskwy i Turcji z potwierdzeniem istniejących paktów. Dopiero po tych postulatach zajęto się projektem połączenia konwokacji z elekcją lub też odbycia tych zjazdów w odstępie krótszym niż dwa tygodnie. Posłowie nie mieli się na to godzić, za powód podając niezgodność z prawem, wolnościami i zwyczajem szlacheckim. Sejmik brzeski litewski, jako jedyny, poruszył przy tym ciekawy problem związany z projektem prymasa. Zastanawiano się mianowicie, czy wybór króla w proponowany sposób odbywałby się niejako pod presją bieżąccj sytuacji politycznej - powstanie Kozaków Bohdana Chmielnickiego i niepowodzenia wojsk koronnych na Ukrainie13. 9 Instrukcja sejmiku wileńskiego, 25.06.1648 r. Wilna, BPAl/ i PAN Kraków, rkps 365, k. 197-199; BN, BOZ, rkps 931, k. I45v-\50v. 10 Instrukcja sejmiku trockiego, 25.06.1648 c, BPAU i PAN Kraków, ri wiikierz Gdańska, ort. 50; Pra wa> przywileje i statuta miasta Krako wa 1/2, nt 648. 47 R. Zubyk, Gospodarka finansowa miasta Lwowa w latach I624-I63S, Lwów 1930, s. 35. . 44 W. Franz,Königsberger Willküren, wiikierz 113% r., art C^WV, Historia Torunia.II/l,s. 242;T. Maciejewski,Zbiory wilki* ny w miastach państwa zakonnego do 14S4 r. i Prus Królewskich lokowanych na prawie chełmińskim, Gdańsk 1989, s. 164; tenże. Ustawodawstwo Grudziądza.,. 207; B. Quassowski, Obrigkeitliche Wahlfahrtspfiege.I, $. 15; Urkundenbuch zur 116 Maurycy Zajęcki Osobnej wzmianki wymaga kwestia z zakresu socjologii historycznej - stosunku mieszczan do dzikich zwierząt. W wilkierzach powtarzano niekiedy zakaz chowu dzikich zwierząt, znany powszechnemu prawu niemieckiemu (Toruń) co wiązało się oczywiście z ujmą na czci, jaką przynosiło trudnienie się kuglarstwem (być może mamy tu też do czynienia z reliktami wierzeń i legend). Zdarzało się jednak, że w miastach urządzano zwierzyńce. W Krakowie król żądał od rzeźni-ków dostarczania podrobów do zwierzyńca; w 1671 r. z obowiązku tego zwolniono rzeźników żydowskich. Właściciel Rzeszowa nakazywał rzeźnikom „wilki lub niedźwiadki, młode liszki z zamku do wychowania oddane, kiedy się trafi, przy jatkach wychowywać" (1728 r.). Wspomnijmy na marginesie, że lustracja miasteczka Siemieżów (1779 r.) wspomina o przebywających tam niedźwiednikach, którzy „niedźwiedzie chowają, uczą je i z niemi po kraju chodzą""9. Dotychczasowe przykłady świadczą o tym, że hodowla, mimo iż obwarowana licznymi zastrzeżeniami, była generalnie tolerowana, a niekiedy nawet wspierana przez władze miejskie. Należy jednak wskazać, że w miarę rozwoju społeczno-gospodarczego miast i postępującego za nim zagęszczania się zabudowy w obrębie murów, w dużych miastach zaczęto wprowadzać całkowite zakazy chowu określonych zwierząt. W Helu zakazano około 1430 r. hodowli ptactwa domowego; w Poznaniu rada miejska zakazała w 1669 r. hodowli w obrębie miejskich murów kaczek50. Częstsze były zakazy chowu bydła (Kraków - 1639, 1650, 1658, 1660, 1662 r.; Poznań - 1669,1680 r.; Wrocław - XVl-XVII w.; Wieluń - XVII w.)51 oraz świń (Toruń - 1405 r.; Główne Miasto w Gdańsku - 1597 r., 1761; Kraków - 1639, 1650,1660,1662 r.; Poznań - 1600,1636, 1669, 1680 r.; Wrocław - XVI-XVII w.; Wieluń - XVII w.)5i. Uwagę zwraca fakt, że restrykcyjne zakazy w objętych kwerendą dużych miastach polskich pojawiają się dopiero od początku wieku XVII. Rodzi się pytanie, na które tutaj nie możemy udzielić odpowiedzi, w jakim stopniu należy to wiązać z rozwojem urbanizacyjnym wymienionych miast, a w jakim stopniu z rozwojem kultury prawnej. Geschichte Allensteins..., nr 9, cap. 37; nr 11, pkt 18 {statut budników); J. Gilewska, W późnośredniowiecznym Wrocławiu, Wrocław 1967, s. 16; Wilkierze miasta Chodzieży, nr 33. 45 T. Maciejewski, Wilkierze miasta Torunia, Poznań 1997, s. 59. J. Morgensztern, Regesty z Metryki Koronnej do historii Ży- dów w Polsce; cz. 5 (1669-1696): „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego'11969, nr 69, nr 197. Żydzi polscy..., nr 24. Instrukcje gospodarcze dla dóbr magnackich i szlacheckich z XVII-XIX wieku, t. 2, wyd. B. Baranowski, J. Barlyś, T. Sobczak, Wrocław 1963, nr 123. 50 T. Maciejewski, Wilkierze miast pruskich lokowanych na prawic lubcckun (do 14S4 roku), [w:] Sl ud ta Bałtyckie, Historia, Ł i, Koszalin 1996,5.127; Wilkierze poznańskie, 1» nr 153. 51 Prawa,przywileje i statutu miasta Krakowa, 11/1, nr 1030, 1080, 1152, 1182, 1217; Wilkierze poznańskie, 1, nr 153, 158; J. Gilewska, Wpóźnośredniowiecznym Wrocławiu, s. 17; Z. Kuchowicz, Warunki zdrowotne ws,i i miasteczek województw łęczyckiego i sieradzkiego w XVIII wieku, Lód£ 1961, s. 62; J. Goldberg, Stosunki agrarne..., s. 144, przyp. 87. Por. też 1. Kabę-cka-Bry kczyńska, Azlfó rzeźnicze..., s. 95,109. 51J. Tandeckii, Struktury administracyjne.,,, s. 169; Historia Gdańska, rod. H. Cieślak, l 2, G. Trójcy, o co się skarżą" - Księga wiertclnicza krakowska III, nr 583,653, IV, nr 805. 57 Szczególnie dużo stajni było w stołecznej Warszawie (od XVII w.) - J. Lilcyko, Życie codzienne w Warszawie za Wazów, Warszawa 1984, s. 17-18; o wozowniach i stajniach na tyłach kamienic: Nowej Warszawy - A. Berdecka, l. Tlirnau, Życie codzienne w Warszawie okresu oświecenia, Warszawa 1969, s. 33. Przykładowo, w pomnikach prawa chełmińskiego regulowano kwestię odpowiedzialności za szkody wyrządzane przez bydło, a nasLępnie dodawano: „koń podlega takiemu prawu, jak bydło albo dzikie zwierzęta* - Prawo starochcłmińskic, ks. V, art. 25. Analogiczny przepis zawierała rewizja lidzbarska. M ö. Quassowski, Obrigkeitliche Wohlfahrtspflege..., J, s. 16; W. Franz, Königsberger Willküren, wilkierz z 1396 r., art. CXXI; A, Gromski, Kultura sanitarna Warszawy do końca XVIII w., Warszawa L977, s. 227, pkt 8. £D Z. Zdrójkowski, Nieznane źródła...11, nr l, art. 131. Zob ). Mo ty lewic z, Miasta ziemi przemyskiej i sanockiej w drugiej 118 Maurycy Zajęcki Samo ustanowienie przepisów oraz obwarowanie ich sankcjami nie dawało gwarancji realizacji zamierzonych przez władze miejskie celów, Konieczne było utworzenie organów egzekucyjnych. W omawianym zakresie funkcje te pełnili nomen omen kaci. Niezwykły ten fakt staje się niemal oczywisty, gdy uświadomimy sobie podstawowe wyobrażenia ludzi epoki feudalizmu, m.in. wagę i znaczenie „czci" (bona fama). Wykonywanie czynności hyclowskich (rakarskich), czyli wyłapywanie bezpańskich zwierząt oraz zbieranie padliny, ujmowało czci osobom nimi się parającym (zwłaszcza zawodowo). Stąd powierzanie tych funkcji zawodowym funkcjonariuszom miejskim, z bardziej fundamentalnych przyczyn pozbawionym honoru - katom i ich personelowi pomocniczemu. Przez długi czas prawną formą nakładania obowiązków były umowy zawierane z katem przez magistraty (rodzaj „umów o pracę”). Od okresu średniowiecza dane na ten temat czerpiemy z ksiąg rachunków miejskich, w których często się powtarza pozycja „dla hycla” (rakarza, cani-cidae)61. Charakterystyczne jest, że umów tego typu nie wprowadzano nawet do ksiąg miejskich - tak silne było odium hańby. Bartłomiej Groicki pisał, iż zabicie psa przez rzemieślnika powodowało utratę członkostwa w cechu“. W Krakowie, raczej nietypowo, czynności hyclowskie wykonywali również strażnicy miejscy, a w jednym z wilkierzy (z 1639 r.) wspomina się o współudziale piechoty zamkowej6*. Zachowana połowie XVII i w XVIII wieku, Przcmyśl-Uzeszów 1993, s. 207; j. Goldberg, Stosunki agrarne..., s. 151.0 pszczelarstwie na przedmieściu chełmińskim Torunia zob. T. Jasiński, Pierwsze lokacje..., s. 58-59. 61 Zob Najstarsze księgi i rachunki miasta Krakowa od r. 1300 do 1400, wyd. V- Piekosinski f. Szujski, Kraków 1878, II, s. 300, 304, .308, 316? H. Zancmaka, Niegodne rzemiosło - kac w społeczeństwie Polski XlV-XVl w., Warszawa t98C>, s. 22; Praiva, przywileje i statuta miasta Krakowa, 1/2 - regularnie pojawiająca się rubryka „cannicida*; Л. Warschauer, Stadlbuch von Posen, Posen 1892, s. 371, 388; S. Paternowski, Finanse miasta Poznania,.., s. 61 (Labi. 41); W. Maisei, Sądownictwo miasta ■ Poznania do końca XVI wieku, Poznań 1961, s. 233, przyp. 709; B. Quassowski, Obrigkeitliche Wahlfahrtspjlcge..., II, s . 40; ]. Kądziołka, Finanse miasta Poznania..., s. 122; R. Rybarski, Gospodarka miasta Biecza w XVI i początkach XVII stulecia, C7.. 2; ^Ekonomista* K. X, 1910,1.1, s. 82; W Kramarz, Stosunki gospodarcze w Przemyślu..., s. 41-42. W Warszawie hycle - pomocnicy kata - dostawali za usuwanie zwierząt „sztukowe" - Л. Karpińską Pauperes. O mieszkańcach Warszawy XVI i XVII wieku, Warszawa 1983, s. 159. Najstarszy znany nam „cennik” usług rakarskich kata zawarto w zbiorze wilkierzy Chełmna (XV w.) - A. Semrau,.Diä Willkür der Stadt Kulm von etwa 1400, „Mitteilungen des Coppernicus-Vereins für Wissenschsl't und Kunst zu Thorn1* 1927, H. 35, s. 52. Nie znamy natomiast; dla miast polskich przykładów funkcjonowania zwyczaju obdaro* wywania przez kata rajców rękawiczkami z psiej skóry. O tego typu obowiązku kabów w Koszalinie i jeleniej Górze zob T. Ma-cicjewski, R. Skeczkowski, Wymiar sprawiedliwości w dawnym Koszalinie, lwi Dzieje wymiaru sprawiedliwości, Koszalin 1999, s. 112; M. ’lYzciński, Miecz katowski, pręgierz, szubienica. Zabytki jurysdykcji karnej na Dolnym Śląsku (XIII-XVUI w.X Wroclaw 200L,s 230-23J <ł „Zrzucenie z rzemiesła dla р$ал - B. Groicki, Tytuły prawa majdeburskiegp..., s. 204-210; рос też С Kosika wski, /■ Matuszewski. Opodatkowanie..., s. 95. W 1599 r. czeladnicy cechu szewców warszawskich, dowiedziawszy się o zabiciu przez jednego z nich psa, zaczęli domagać się, by delikwent poszedł na przymusową wędrówkę, co istotnie nastąpiło - Л. Karpiński, Paupe-res..., s. 116u Zob. leż przykład w; Л. Szorc, Dominium warmińskie..., s. 390, przyp. 124 (usunięcie z cechu młynarzy za zabicie psa). Tajemniczo w tym kontekście przedstawia się opowiedziana przez Ii Groickiego historia o zarządzonym przez właściciela miasta polowaniu na psy - B. Groicki, Tytuły prawa majdeburskiego..., s. 207. Sytuacja taka byłaby zrozumiała w czasie zarazy, gdy - zgodnie ze wskazówkami ówczesnych „poradników morowych" - urządzano prawdziwe pogromy „Mruczków* i „llur^ ków' - zob. Л. Karpiński, W walce..., s 117; Ł. Charcwiczowa, Klęski zaraz w dawnym Lwowie, Lwów 1930.0 sile przesadów i uprzedzeń świadczy fakt, że Ordynacja rzemieślnicza wydana przez Prusaków w 1774 r. dla Torunia utrzymywała zakaz przyjmowania do cechów dzieci hyclów - J. Tandecki, Cechy rzemieślnicze..., s.61. 63 Prawa,przywileje i statuta miasta Krakowa, 11/1, nr 1030. Byl to bardzo nietypowy wilkierz, uchwalony przy współudziale starosty. Przepisy dotyczące chowu zwierząt. 119 wersja robocza umowy kata poznańskiego z 1698 r. ustalała wynagrodzenie mistrza sprawiedliwości za usuwane sztuki bydła i konie6*. Dopiero wiek XVIII przyniósł na większą skalę „unowocześnienie” form organizacyjnych miejskich służb sanitarnych, zwłaszcza w największych miastach, co można wiązać z racjonalizacją postaw wobec osób tym się parających oraz ogólnym rozrostem administracji i pola ingerencji w zadania dotychczas pozostawiane zwyczajowym obowiązkom kata, a nawet samym mieszkańcom. W większości miast jednak do końca wieku XVIII omawianą funkcję pełnił kat i jego personel. Przykładowo można wymienić „kapitulacje” kata toruńskiego z 1751 r., w których zawarto m. in. obowiązek wyłapywania psów w tzw. „psie dni”; umowy z katem poznańskim z 1763 i 1789 r., gdzie magister iustitiae zobowiązywał się m.in. do spędzania z ulic świń i bydła, za co miał pobierać „umiarkowaną opłatę” obowiązki kata warszawskiego spisane w 1772 r.; obowiązki służbowe kata kaliskiego, według zarządzenia rady z 1784 r„ czy obowiązki kata w prywatnym Kobylinie na początku XVIII w.6S Uchwała magistratu rzeszowskiego {1752 r.) wśród powinności pomocnika kata wymieniła „chędożenię miasta z zagęszczenia psów”66. Obszerna regulacja została wprowadzona do wilkierza gdańskiego z 1761 r. Kat miał zbierać padlinę i odbierać zgłaszane przez mieszkańców padłe sztuki krów i koni, a także miał wykonywać czynności rakarskie. Dodano jednak, że nie wolno wyłapywać psów ze specjalnymi znakami, a także psów myśliwskich67. Pod koniec XVIII w. do obowiązków kata krakowskiego należało łapanie psów i zabijanie ich w ustronnym miejscu raz w tygodniu, a w lipcu i sierpniu - dwa razy w tygodniu. Zgodnie z umową z 1791 r., kat wywoził również poza miasto ścierwo63. Wilkierze miejskie z rzadka wprowadzały regulacje w zakresie przepędu bydła. Okazjonalnie uchwalano nakazy utrzymania wolnych dróg dla przepędu bydła - „skotników” (Wojnicz - 1576 r.). W 1720 r. trzy porządki miasta Poznania uregulowały kwestię dostępu do pastwisk miejskich obcego bydła i owiec69. Pośrednio problemu przepędu dotyczyły nakazy bicia zwierząt w wyznaczonych miejscach 6i A. Gulczyński, Stanowisko prawne poznańskiego kata w świetle umów zawieranych z miastem w XVII i XVIII wieku, (w:] Studia z historii ustroju i prawa. Księga dedykowana Profesorowi Jerzemu Wałachów tezowi, Poznań 2002, s. 102. . 65 S. Walęga, O katach, hyclach i oprawcach w dawnym Toruniu, „Rocznik Toruński" 1975, t. L0,s. 298 (pkt2). J. Łukaszewicz, Obraz miasta Poznania,.., I, s> 168, przyp. 42*; A. Gulczyński, Stanowisko prawne poznańskiego katas. 97,98 (kat mógł również wyłapywać psy, 7. wynikiem psów specjalnie oznakowanych). A. Gromski, Kultura sanitarna Warszawy..., s. 229: kat ma wyłapywać wściekłe psy oraz zatrzymywać wolno chodzące 4 winie, „aby hruków nie ryły" W. Rusiński, Życie codzienne w Kaliszu w dobie Oświecenia, Poznań 19BB, s. 23-24. J. Łukaszewicz, Krótki opis..., I, s. 165 („Od zabicia psa i za miasto wywleczenia groszy 6*). 66). Pęckowski, Dzieje miasta Rzeszowa do końca XVIII wieku, Rzeszów 1913, s. 198. Historia Gdańska.lil/l, s. 631, a J. Kracik, M. Rożek, Hultaje, złoczyńcy, wszetecznice w dawnym Krakowie. O marginesie społecznym XVI-XVIII wieku, Kraków 1998, s. 73. I.audamiasta Wojnicza 1S7S-J801, wyd. J, Szymański, Wojnicz 1994, nr 1\ Archiwum Państwowe w Poznaniu, Akta miasta Poznania, 1/282, s, 680. 120 Maurycy Zajęcki (na ogół w rzeźniach usytuowanych najczęściej poza obrębem murów miejskich), sprzężonych funkcjonalnie z kupowanymi przez ccchy rzeźnickie stodołami i pastwiskami, na których przetrzymywano bydło przed ubiciem70. 3.4. Statuty cechów rzemieślniczych zawierały normy obowiązujące członków danego cechu. Wśród szerokiej gamy poruszanych przez statuty spraw znajdowały się również omawiane przepisy. Zrozumiałe jest, że dotyczy to przede wszystkim cechów branży spożywczej. Ze wskazanych wyżej powodów właśnie te grupy zawodowe przy okazji prowadzonej działalności mogły hodować zwierzęta. Zjawisko to znalazło odzwierciedlenie w przepisach statutowych. Przykładowo, w statucie piwowarów toruńskich z 1471 r. ograniczono liczbę sztuk bydła, którą można było trzymać w mielcuchu. Statut piwowarów i mielcarzy kazimierskich z 1574 r. zakazywał „niewiastom” chowania świń i wieprzów. Statut piwowarów Nowej Warszawy z 1599 r. zakazywał chowania przy mielcuchach bydła i ptactwa (kaczek, kur, indyków itd,)71. Statuty rzeźników w pośredni sposób kształtowały sytuację chowu bydła. Wprowadzały mianowicie obowiązek bicia zwierząt w cechowych rzeźniach, usytuowanych zazwyczaj poza obrębem murów miejskich. W ten sposób usuwano poza miasto bydło przeznaczone na rzeź i konsumpcję lokalną. Z drugiej strony, w wielu statutach nakazywano dokonywanie zakupu towaru na rynku (wiadomo jednak, że w praktyce wykorzystywano różne puste place - również cmentarze)72. Wiązało się to z egalitaryzmem organizacji cechowych i próbami eliminacji przejawów konkurencji, również w zakresie zakupu surowca73. Dwoistość uregulowań statutowych znajdowała odzwierciedlenie w praktyce: w niektórych miastach (np. Poznań, Toruń)74 już w średniowieczu powstały specjalne targowiska w Zob. np. Z. Guldon, Artykuły wetowe miasta Torunia z 1634 roku, „Zapiski Historyczne" 1973, t. 38, z. 3, s. 98,99;S. Herbst, Toruńskie cechy rzemieślnicze»^ s. 107; Historia Gdańska...> II, s. 195-196; J. Wiesiołowski, Socjotopogrąfia późnośredniowiecznego Poznania, Warszawa-Poznań 1982, s. 153,201; Л. Berdccka, Lokacje i zagospodarowanie..., s. 125; ІЇ. Baranowski, Problemy rolnictwa, mieszczańskiego..., s. 90; Ł. Charewiczowa, Lwowskie organizacje zawodowe..., s. 66; K. Mikulski, Prze-strzeń i społeczeństwo Torunia od końca XiVdo początku XVIII wieku, Toruń 1999, s. 47,236. 7J Z. Zdrójkowski, Chełmiński wilkierz cechu piwowarów z roku 1471, „Zapiski TNT" 1949, L 15, z. 1-2, arL 19. Prawa, przy-wileje i statula miasta Krakowa, 1/2, nr 614 § 14. Dawne przywileje cechu piwowarów miasta Warszawy, wyd. B. Shski, Warezawa 1909, nr ІГ, § 11. 72 Z. Morawski, „Intra muroćl Улгу$ problematyki cmentarza miejskiego w średniowieczu, [w;] Czas, przestrzeń praca..., s. 95. Por. też bardzo interesujące informacje dotyczące stosunków panujących w tym zakresie w Anglii i Irancji - P. Ariis, Człowkk i śmierć, Warszawa 1989, s. 80,332“333, oraz w miastach hanzeatyckich - E. Ktzik, Śmierć w mieście hanzeatyckim wXVl-XVlIl wieku, Gdańsk 1998, s. 196-197. n Ogól me o tym zob. E. Borkowska-Bagieńska, Cechowe prawo gospodarcze w miastach Wielkopolski w XVII wieku, Poznań 1977, s. 94-98. 74 Targ bydła (i koni) znajdował się na przedmieściu Piaski - J. Wiesiołowski, Targi, targowiska, jarmarki w późnośredniowiecznej aglomeracji poznańskiej, .Kronika Miasta Poznania* 1996, z. 2, s. 13. W praktyce bywało różnie. Wilk ter z z 1669 r., zabraniający hodowli zwierząt w śródmieściu, zezwalał na wprowadzanie w obręb murów zwierząt prowadzonych na rzeź - Wilkierze poznańskie, I, nr 153. W 1726 r. poznańskie trzy porządki podjęły z powodu grasującej zarazy uchwalę zaJozu-jącą rze^nikom wprowadzania bydła do miasta bez wiedzy i zgody rady - Archiwum Państwowe w Poznaniu, Akta miasta Poznania, 1/283, s. 323-324. Na przedmieściu chełmińskim Torunia zlokalizowane były targ koński {Geiselmarkt) i bydlęcy (Rossmarkt) - T Jasiński, Przedmieścia... t$. 105; tenże, Pierwsze lokacje,.., s. 57. Przepisy dotyczące chowu zwierząt.. 121 bydlęce usytuowane na przedmieściach. W innych dużych miastach (np. Wrocław)73 bydło aż do początków czasów nowożytnych pędzone byto na rynek główny lub wyspecjalizowany targ zlokalizowany w obrębie murów. W Lublinie król nakazał wyznaczyć bardzie) dogodne miejsce na targ koński w 1530 r. W Lesznie właściciel nakazał likwidację rynku świńskiego w 1738 r. We Lwowie targowicę końską, „czyniącą nieochędóstwo w mieście" zaleciła usunąć w 1766 r. Komisja Brukowa. W Kaliszu zachowała się wzmianka o przeniesieniu Świńskiego Targowiska z uwagi na szkody czynione przez nierogaciznę w murach miejskich76. Na organizacji cechowej rzeźników spoczywał obowiązek dbałości o jakość mięsa, w szczególności starsi cechowi badali zwierzęta przed ubojem pod kątem ich stanu zdrowotnego. Natomiast weterynarze, zwani w południowo-wschodnich województwach „konowałami” tradycyjnie funkcjonowali w ramach cechów kowali, co tłumaczy fakt, że „fachowej” pomocy głównie udzielano koniom77. 3.5. Postanowienia komisji dobrego porządku korespondowały treściowo z obowiązującymi w miastach przepisami prawa wilkierzowego, niekiedy je modyfikując. Przyjrzyjmy się, przykładowo, Komisji poznańskiej (działającej od 1779 r.) Pozwoliła ona (co do zasady) na hodowlę inwentarza „dla potrzeby życia codziennego'! Zabroniła jednak wypuszczania w dzień inwentarza na ulice miasta, choć dopuszczała przepęd bydła na pastwiska miejskie. Tułające się zwierzęta miały być rekwirowane przez instygatora policji. Zakazała też prowadzenia uboju w obrębie miasta. Wykroczenia przeciw tym, w istocie liberalnym, przepisom zagrożone były surowymi karami76. Podobną politykę, choć z mniejszym rozmachem, prowadziły komisje w innych miastach. W Kaliszu zakazano wypuszczania inwentarza na miasto, w Wieluniu natomiast nakazano przenieść pomieszczenia dla inwentarza na tereny podmiejskie (1791 r.}. W Lublinie sąd Komisji potwierdził wyrok sądu wójtowskiego nakazujący zburzenie bezprawnie wzniesionego chlewu79. * 2ob. M. Goliński, Socjotopografiapóźnośredniowiecznego Wrocławia, Wrocław 1997, s. 134-135. 76 Materiały do historii miasta Lublina, nr 127. D. Mazck, Ku ozdobie i profitowi..., s. L60 (zakazano też budowania obór w mie^ ście). Ł. Charewiczowa, Lwów odnowie 1766-1769, Lwów 1912, s. 18; W. Rusiński, Życie codzienne,.., s. 162. 77 Księgaprzychodów i rozchodów miasta 1414-1426, wyd. A, Czolowski, Lwów L905, s. 126 (pro medicamine eąui [...]/abro); H Kiryk, Cechowe rzemiosło metalowe. Zarys dziejów do 1939 r.t Kraków 1972, s. 31,108 (medicus etJaber eąuorum); Prawa, przywileje i statutu miasta Krakowa, 1112, nr 1819 § 4; M. Horn, Rzemiosło miejskie województwa bełskiego w pierwszej połowie XVII wieku, Wrodaw 1966, s. 143;). Kądziołka, Finanse miasta Poznania..., s. 98, przyp. 335 („kowalowi od leczenia konia - 16 gr"). Początki nowoczesnej opieki weterynaryjne) w Polsce W14Ż4 się ?. przybyciem w 1775 r. francuskiego doktora *obojej medycyny” Gil i ber ta, który założył w Grodnie szkołę welerynaryjno-medyczna-hirurgiczną, propagującą m.in. „kurację bydc^ - T. Srogosz, jProblemy sanitarno-zdrowotne w działalności administracyjnej Rzeczypospolitej w okresie stanisławowskim, ŁAdź 1993, s. 197-198. 7* Treśćustaw dla miasta f. K, Mci Poznań przez Kommissyą / K. Mci Dobrego Porządku województwa poznańskiego w Roku 1780 uchwalonych, Warszawa 1781,5.45. Por ]. Łukaszewicz, Obraz miasta Poznania, I, s, 139; J. Dercsiewicz, Wielkopolskie komisje dobrego porządku, „Czasopismo Prawno-Historyczne* 1966,1.18, l. 2, s. 202, B. Tyszkiewicz, Działalność Poznań-skiej Komisji Dobrego Porządku, Poznań 1960, s. 87; T Srogosz, Problemy sanitarno-zdrowotne..., s. 250. 7> Dawne ustawy miasta Kalisza, wyd. A Chodyński, Warszawa 1875, s. 70 (1787). Zadaniem instygatora byto donoszenie i pozywanie mieszkańców o nieprzestrzeganie zarządzeń porządkowych - ibidem, 5. 23; W. ttusiński, Życie codzienne,.., s. 23; 122 Maurycy Zajęcki W obszarze zainteresowania komisji porządkowych cy wilno-wojskowych znalazła się kwestia ochrony weterynaryjnej bydła. Obowiązek podejmowania w tym zakresie działań zawarty był w konstytucjach sejmowych z 1789 r., powołujących komisje w Wielkim Księstwie Litewskim i w Koronie, Znanych jest szereg wzmianek poświadczających aktywność komisji w tej mierze. Przykładowo, Komisja w Kole nakazała zakopywać w ziemi zdechłe bydło; zagadnienia ochrony weterynaryjnej i epidemiologicznej pojawiały się też w aktach komisji wielkopolskich80. Zagadnienie poszerzenia kompetencji centralnych organów władzy państwowej pojawiało się w publicystyce lat osiemdziesiątych. Anonimowy autor postulował w 1785 r., by zakaz trzymania bydta w budynkach mieszkalnych egzekwowała Komisja Edukacji. Ten sam autor zaznaczył jednak, że celowe byłoby również obarczenie tym zadaniem Departamentu Policji Rady Nieustającej81. W1791 r. ochrona epidemiologiczna bydła została przypisana ustawowo do zadań centralnego organu administracyjnego - Komisji Policji Obojga Narodów Organ ten w uniwersale z 18 lutego 1792 r. nakazał magistratom wszystkich miast królewskich przeniesienie rzeźni w miejsca wystarczająco odległe od zabudowy, by nie były uciążliwe dla mieszkańców83. W stołecznej Warszawie kwestie porządkowe leżały w obszarze zainteresowania marszałka koronnego. W stolicy działała też w XVIII w. Komisja Brukowa. Jej najaktywniejszy animator, marszałek Franciszek Bieliński, wydał w 1766 r. zarządzenie, w którym zagroził konfiskatą świń chodzących samopas po ulicach. W tym zarządzeniu marszałek zakazał też wyrzucania na ulice „zdechłin psów, kotów, i innych" W 1767 r. uwzględniono w „Ordynacji policji” dla stolicy sposoby oporządzania koni Magazynu Karowego tak, by nie brudziły ulics;i. Na koniec należy wspomnieć o regulacjach prawa kościelnego, wiążących się sporadycznie z kwestią chowu zwierząt w miastach, W statutach synodalnych krakowskich biskupa Nankera z 1320 r. znalazł się przepis upominający, by w kościołach nie hodować koni, bydła lub innych zwierząt. Z aktywnością Kościoła w omawianym zakresie wiąże się też kara konfiskaty, jaką groziły władze średniowiecznego Wrocławia właścicielom świni błąkającej się w czasie procesji, czy skarcenie przez probosz- Z. Kuchowicz, Warunki zdrowotne..,, s. 62;). GoJdbcrg, Stosunki agrarne..., $.145, przyp. 93 i W. Ćwik, Komisja Dobrego Po-■ rządku. Lubelska jako sąd w sprawach prywatnych (1782-1791), „Czasopismo* Prawno-Historyczne" L96G, t. 17, z. I, s. 146. M Voluminałegum, IX, s. 141,154. Por. T. Srogosz,Problemy sanitarno-zdrowotne..., s. 288,388, przyp. 28 L; Archiwum Państwowe w Poznaniu, cw. 1, k. 415-415 v. Ogólnie zob- W. Szaj, Organizacja i działalność administracyjna wielkopolskich Komisji Porządkowych Cywilno-Wojskowych (1789-1792), „Studia i Materiały do Dziejów Wielkopolski i Pomoczą" 1976, t. 12, Z. lf s. 100, przyp. 415. Zob. leż informacje o innych komisjach porządkowych (czcrskicj, sandomierskiej, wiślickiej) w: T. Korzon, Odrodzenie w upadku. Wybór pism historycznych, oprać. M. H. Sc rajski i A. F. Grabski, s. 283. T. Srogosz, Problemy sanitarno-zdrowotne.,>, s. 220. 62 Volumina legum, IX, 5.277 i n. (art. 4 ust. 4). Por. T. Srogosz, Problemy sanitarno-zdrowotne..., s. 291,360. 41 I. Baranowski, Marszalek Franciszek Bieliński, Warszawa 1919; A. B<*r decka, I. 'Uirnau, Życie codzienne,„,-5.67;). Gromski, Kultura sanitarna Warszawy,.., s. 226,227 (pkt 8). Przepisy dotyczące chowu zwierząt. 123 cza w Bytomiu wiernych za to, że pozwalają świniom „bezcześcić” wnętrze kościoła. Charakterystyczny jest też przepis z uchwał synodu diecezji chełmińskiej (1605 r.), nakazujący podczas procesji i innych podniosłych okazji zamykać dzieci i psy (sic!) w domach, gdyż robią dużo hałasu i wprowadzają nieporządek. W tejże diecezji zakazano odrębnym przepisem (z 1634 r.) wprowadzania do kościołów koni84. Ostatnią uwagę wypada poświęcić najobszerniejszej znanej regulacji dotyczącej psów z miast Polski przedrozbiorowej. Znajdujemy ją, raczej nieoczekiwanie, w statutach kapituły poznańskiej. W kodyfikacji statutów z 1517 r. rozbudowany ustęp poświęcono sprawie zwierząt hodowanych na Ostrowie Tumskim przez prałatów i kanoników. Zakazano w nim hodowania świń i kóz oraz zwierząt „dzikich lub leśnych”; przewidziano teżkonieczność.naprawienia szkód wyrządzanych przez zwierzęta. Przepis zabraniał nadto trzymania canes magni, qui per areas vel circa ecclesiam Posnaniensiam deambularent et perturbarent homines euntes vel residentes. Jednak nie dotyczył ten przepis canibus parvis pro custodia domus vel aliis exceptis, dummodo in clausura domestica vel ligaturis sic teneantur. Przepisy dotyczące psów uchwalano jeszcze dwukrotnie (1515 i 1535 r.), za drugim razem wprost wyrażając to, czego możemy się już domyślać: zakaz wprowadzania przez prałatów psów do katedry8". 4 W ten sposób dokonaliśmy przeglądu typów regulacji prawnych dotyczących chowu zwierząt w miastach Polski przedrozbiorowej. Już to pozwala na sformułowanie kilku wniosków uogólniających. • Omawiane przepisy występowały w wielu rozmaitych typach źródeł prawa miejskiego (przywileje, spisy prawa powszechnego, wilkierze, statuty cechowe i inne); • Zdecydowanie dominują pod względem ilościowym regulacje zawarte w wil-kierzach miejskich; • Szczegółowy przedmiot regulacji w dużym stopniu determinował typ stosowanego instrumentu prawnego (np. przepędu bydła dotyczyły na Ogół przywileje monarsze, chowu przydomowego - wilkierze, a chowu powiązanego z produkcją rzemieślniczą - statuty cechowe); Najstarsze statuty synodalne krakowskie biskupa Nankzra z 2 października 1320 r., wyd. j. Fijałek, Kraków 1915, s. 52 (art, 39); J. Drabina, Życie codzienne w miastach śląskich XIV i XV wieku, Wrocław 1998,5. 91; Constitutiones synod/des necnon ordinationes dioecesis Culmensis, pars prior: a saec. XV usque ad XVII, cd. A. Mańkowski, Toruń 1929, s. 107,212. StaLutacapituli et ecdcsiac cathedralis Posnaniensis ex annis 1298-1763, ed. W, Pawdczak, Poznań 1995, s. 36 (pkt 88), s. 56 (pkb34), s. 68-69 (pkt61), O trzymaniu Swiń i krów w zamknięciu pr/ez prałatów wspominał też. mandat biskupa Lubraóskiego s11505 r. (ibidem, s. 48-49) 124 Maurycy Zajęcki • KonkreLne zapisy byty często powtarzane; • W XVII i XVIII w. treść przepisów uległa znacznemu poszerzeniu; regulacje uwzględniały coraz większą rozmaitość stanów faktycznych; większą uwagę przywiązywano do określenia procedur egzekucji wymogów prawa i kompetencji organów władzy. Powyższe konkluzje są jednak realizacją „programu minimum" historyka prawa - wszak cały czas jest to obracanie się w kręgu tekstów prawnych, analizowanych jako szczególny typ wytworu kultury symbolicznej. Kolejnym etapem powinna być próba powiązania historiograficznych obrazów wytworzonych przez historyka prawa, a także - przykładowo - historyka gospodarczego i historyka życia codziennego. Na poziomie przedmiotowym chodzi tu po prostu o pokazanie, w jakiej relacji pozostawało „prawo” (jako wytwór kultury symbolicznej) do realnych stosunków społeczno-gospodarczych. W ogólności wyróżnić można dwa typy „relacji granicznych” (uwarunkowań): (1) uwarunkowanie treści prawa przez istniejący układ stosunków społecznych, gospodarczych, politycznych itp. oraz (2) wpływ obowiązującego prawa na kształt stosunków społecznych, gospodarczych Ltd.86 Drugi z wyróżnionych obszarów granicznych tradycyjnie znajduje się w polu zainteresowania historyków prawa. Tradycyjnie określa się tę sferę mianem „praktyki stosowania prawa" Wymieńmy przykładowe pytania, jakie można by zadać na kanwie omówionych regulacji prawnych: czy przepisy były przestrzegane? A jeśli tak, to czy osiągały zamierzony cel? Jakie były postawy mieszkańców wobec prawa (oportunistyczne, konformistyczne czy legalistyczne)? Jak funkcjonowały w praktyce procedury egzekucji obowiązków, jakie wymierzano sankcje? Ściśle związane z tematem rozważań jest też pytanie, czy dawni mieszczanie zdawali sobie sprawę z zagrożeń epidemiologicznych, jakie powodowała rozwinięta w warunkach miejskich hodowla87. Jak widać, rozważania dogmatycznoprawne („minimalistyczne”) - tj. rekonstrukcja treści obowiązków - są pierwszym etapem badań prowadzących do rozważań z zakresu historycznej socjologii prawa83. Wynotujmy punktowo kilka wniosków w obszarach „granicznych" 1. Społeczno-ekonomiczne uwarunkowania regulacji: • Regulacje dotyczące przepędu bydła były konsekwencją istnienia szlaków tranzytowych; bezpośrednią motywacją wydawania przywilejów były wzglę- 86 Naturalny wydaje się pogląd, żc wymienione „relacje graniczne“ tworzą wraz „jądrom" badań historycznoprawnych, tj, analiz* dogmatyczną, elementy całościowego spojrzenia na dawne prawo. Próbę naszkicowania takiej normatywnej koncepcji metodologicznej podjąłem w pracy: Przedmiot badań nauk historycznoprawnych (na przykładzie pokoju augsburskiego jako fenomenu historycznego i prawnego), [w:| Cuius regno, eius religio? Zjazd Historyków Państwa i Prawa, Lublin, 20-23.09.2006 r, red, G. Górski, L. Ćwikła, M. Lipska, Lublin 2006, s. 147- [84. "7 Normatywnym wyrazem istnienia takiej świadomości są zapisy wjlkierzy krakowskich wydawanych w czasie trwania zaraz -Prawa, przywileje i sta tu ta miasta Krakowa, H/l, nr 1152 i L2 L7 {„stąd. się może zaraza i powietrze zajmować i szerzyć). ** O celowości takich badań w obszarze dawnego miejskiego prawa administracyjnego zob. np, T. Maciejewski, Zbiory wilkie- Przepisy dotyczące chowu zwierząt.. 125 dy ekonomiczne - rozwój handlu, i fiskalne - pobór ceł i myt; względy sanitarne miały trzeciorzędne znaczenie; • Reglamentacja chowu w obrębie murów miejskich była silnie skorelowana z postępami w urbanizacji obszaru miasta; • W zaskakująco małym stopniu na treść przepisów wpływał postęp wiedzy medycznej; obserwujemy charakterystyczne zjawisko do raź noś ci działań - wprowadzanie rozbudowanych przepisów w okresach epidemii; względy sanitarne - poprawa jakości środowiska życia mieszkańców miast - wielokrotnie ustępowały względom ekonomicznym. • Prawodawcy miejscy musieli liczyć się z istniejącym w mieście układem społecznym, w szczególności z tradycyjnie wykonywanymi zajęciami wiejskimi, które pełniły ważną rolę w życiu licznej grupy ludności miejskiej; • Postęp zarówno w treści, jak i w sposobie redagowania omawianych przepisów administracyjnych następował w okresach skokowego rozwoju polskiej kultury prawnej - w renesansie (XVI w.) i w czasach stanisławowskich (druga połowa XVIII w,). 2. Skutki społeczne obowiązywania prawa: • Częste powtarzanie przepisów świadczy o ich nieskuteczności; • Osiąganie celu w postaci poprawy stanu sanitarnego miast było silnie utrudnione innymi celami, jakie równocześnie starali się osiągnąć prawodawcy (reglamentowanie rzemiosł, ochrona przeciwpożarowa, polityka fiskalna itd.); • Regulacje dotyczące katów utrwalały społeczny obraz zawodów brudnych i hańbiących (czyściciel ulic, hycel); racjonalizująca postawa prawodawcy oświeceniowego w małym tylko stopniu zmieniła ten stan rzeczy, aczkolwiek widać już w postawach społecznych elementy occn racjonalnych. Sformułowane uwagi są bardzo ogólne, toteż wymagają skonkretyzowania i badań ilościowych dla poszczególnych miast. Jest to jednak zadanie na osobne rozprawy. Tadeusz Szulc (Łódź) Kochanki i nieprawe dzieci królów polskich w okresie elekcyjnym (w świetle ówczesnych relacji) Uneheliche Kinder der polnischen Könige in der Elektionszeit L Wprowadzenie. 2. Ojcowie. 3, Stosunek królów (ojców) do nieprawych dzieci. 4. Uznanie dziecka. 5, Wychowanie dziecka. 6, Materialne formy wspierania dzieci. 7. Małżeństwa dzieci. 8. Wnioski. L Einführung. 2. Die Väter, 3. Verhältnis der königlichen Väter gegenüber den unehelichen Kindern. 4. Anerkennung des Kindes, 5. Erziehung des Kindes. 6. Materielle Formen der Unterstützung der Kinder. 7. Mariagen der Kinder. 8. Schlussfolgerungen. 1 Problematyka potomstwa z nieprawego łoża polskich monarchów od dawna przyciąga uwagę historyków1. Przedstawiana tematyka sprawia badaczom trudności, gdyż przekazy źródłowe, w których zawarte są interesujące nas wzmianki, budzą wątpliwości pod względem wiarygodności, A. Kersten pisał, iż w trakcie lektury tego rodzaju źródeł pojawia się pytanie, czy wiadomościom tym można „wierzyć, czy też uznać tylko za echo plotek dworskich" którym niegdyś dano wiarę2. Nie można odmawiać im jakiejkolwiek wartości źródłowej, albowiem z informacji w nich zawartych dowiadujemy się, jakie odbicie znalazły one w świadomości współczesnych*. Tematyka ta w dawnej Polsce nie była poruszana otwarcie, posługiwano się niedomówieniami wywołującymi określone skojarzenia, aluzjami 1 A. Krawiec, Seksualność w średniowiecznej Polsce, Poznań 2000, s. 104-109,144—151,161- L67; M. Deli ma ta, Potomstwo nieśłuh• ne i nieprawe (proles Ulegityma) w Polsce średniowiecznej, [w:] Dziecko w rodzinie i społeczeństwie. Starożytność - średniowiecze, 1.1, red. j.)utid/ił, D. Żołędź-Slrzclczyk, Bydgoszcz 2002, s. 245, 250; idem. Dziecko w Polsce średniowiecznej, Poznań 2004, 5-145 “165; D. Źołgdż-Strzelczyk, Dziecko w dawnej Polsce, Poznań 2006, s. 263-264,269. 1 A. Kersten w postowiu Ido:] Rousseau de la Valfitte, Afrfosffti królewskie, przet J. Olkiewicz,oprac. A. Kersten, Warszawa 1971, s. 310. i Rousseau de la Yalctte, Miłostki królewskie, s. 5. Pomimo różnych nieścisłości, o jednym z takich żródet P. Buchwald-Pelcowa piM.e we wstępie, że jest: [...] zwierciadłem ... epoki. Choć nie jest to kronik/t, a opowieść „galancka* wyczytać z niej możemy więcej o tamtych czasach, niż w niejednym dokładnym t wiarygodnym pamiętniku, zob. K. L. Póllnitz, Ogień pałającej miłości,.., oprać. P. Buchwald- Pelcowa (anonimowy osiemnastowieczny rękopiśmienny przekład t języka francuskiego], Warszawa 1973, s. 9-10. 128 Tadeusz Szulc zrozumiałymi dla wtajemniczonych'1. Sprawy tc starano się zachować w dyskrecji, mimo to pewne informacje przedostawały się do ogółu szlacheckiego, znajdując odbicie w pamiętnikach, korespondencji, pismach ulotnych. Zachowane źródłowe przekazy z czasów panowania Stefana Batorego i fana III Sobieskiego są bardzo ubogie, nicco więcej danych zachowało się dla okresu Władysława IV i fana Kazimierza, a nieporównanie więcej - o życiu osobistym Augusta II Sasa i Stanisława Augusta Poniatowskiego, Lakoniczność zachowanych informacji źródłowych, czasem przekazów o charakterze plotkarskim, powodowała, iż temat ten nie doczekał się w literaturze opracowania. Sprawy te są poruszane na marginesie różnych prac poświęconych panowaniu poszczególnych władców. Postulat badań nad rodziną dynastyczną, z którą łączy się między innymi problem królewskich konkubin, wysunęła w literaturze M. Koczerska5. 2 Nieślubne dzieci znane są w starożytnym Egipcie, Grecji i Rzymie6. Kościół Katolicki negatywnie ocenia pozamalżeńskie stosunki, mimo to monarchowie miewali kochanki7. Z nieformalnych związków rodziło się potomstwo. M. F. Alwarez stwierdza, iż lista naturalnych potomków cesarza Karola V (1519— -1556) jest długa8. Fiłipowi IV - królowi Hiszpanii (1621-1665) - przypisują historycy co najmniej trzydziestu dwóch synów5’, nie licząc córek. Swoboda obyczajów panowała na dworze angielskim. Karol II Stuart (1660-1685) w czasie swego panowania miał siedem metres t czternaścioro uznanych oficjalnie dzieci, Z przypadkowymi kobietami król miał znacznie więcej bastardów, żartował, iż miał ich tyle, ile wypada mieć królowi protestanckiej Anglii, czyli 39, bo tyle było artykułów wia- 4 A. Kersten, Na tropach Napierskiego. W kręgu mitów i faktów, Warszawa 1970, s. 61; zdaniem badacza, Kontrreformacja wycisnęła piętno na mentalności i obyczajowości szlachty. Grzeszono (...] w pałacu królewskim może więcej niż w dworach szlacheckich> ale odbywało się lo bez rozgłosu. Sukcesy miłosne nie były tytułem do chwały, o sprawach alkowy mówiło się niechętnie, a kiedy w grę wchodziły królewskie zboczenia z drogi regularnego życia wypadało jc pokrywać milczeniem. (...) starano się zachować w dyskrecji, nie zawsze co prawda skutecznie; ibidem, s. 61-61. * M. Koczerska, Geneza, znaczenie i program dalszych badań nad kobietą i rodzina w średniowieczu i nowożytności, (w;J Kobieta i rodzina w średniowieczu i na progu czasów nowożytnych,, red. 7.. H- Kłowa|<, A. ttadZimińska, Toruń 1998, s. 14. * J. Matuszewski, Proles illegitim a w polskim prawie ziemskim, „Czasopismo Poi wno •Historyczne" 1966,t18, z. 2,s. 7L-154. 7 Podajemy przykładowo. Duże skłonności do kobiet wykazywał cesarz rzymski Franciszek I (1745-1765), J-Ł Andics, Kobiety Habsburgów, Wrocław-Warszawa-Kraków 1991, s. 140-141. lego syn - cesarz rzymski Józef (l Habsburg (panował 1765-*1790) poza przelotnymi związkami z kobietami o wątpliwej cnocie, podrzędnymi aktorkami, pokojówkami, utrzymywał długo związek z córką swego ogrodnika; F. FejlÖ, Józef //, Habsburg rewolucjonista, Warszawa 1993, s. 107. Bogate życie pozamałżeńskie miał jego brat cesarz Leopold И (1790-1792), który - jak głosi plotka - otruł się za pomocą samodzielnie przygotowywanego napoju miłosnego, który miał wzmocnić jego siły męskie; H. Andics, Kobiety..., s. 156-157* e M. Г. Alwarez, Cesarz Karot V, Warszawa 2003, s. 36. * Podaję za B. Fabiani, Życie codzienne na zamku królewskim w» epoce Wazów, Warszawa 1996, s. 53. Kochanki i nieprawe dzieci królów polskich. 129 ry w „Modlitewniku powszechnym”10. Jego następca - Jakub II (1685-1688) - nie □stępował na tym polu swemu bratu11. Z tej swobody korzystali królowie Wilhelm III Orański, a także i Jerzy I i Jerzy II'z dynastii hanowerskiej13. Podobnie było na dworze francuskim. W latach 1400-1649 władcy Francji mieli wśród swoich dzieci 24,5% znanych dzieci naturalnych. Henryk IV król Francji (1589-1610), obok sześciorga ślubnych, miał co najmniej 11 dzieci naturalnych urodzonych z 6 kobiet12. Ludwik XIV (1661-1715) miał jedenaścioro dzieci naturalnych14, zaś jego następca Ludwik XV - 22 bastardów15, Na tym tle skromniej prezentuje się król szwedzki Gustaw II Adolf (1611-1632) mający jednego syna z zamężną kobietą16. Brak jest natomiast informacji o utrzymywaniu takich związków przez ich koronowane małżonki. Wyjątkiem jest zapewne Katarzyna II - władczyni Rosji. Podobnie życie osobiste Piastów i Jagiellonów nie ograniczało się wyłącznie do pozostawania w związku małżeńskim, bowiem wielu z nich utrzymywało stosunki pozamałżeńskie, owocem których były dzieci17. W życiu polskich władców elekcyjnych także pojawiały się kochanki. Z władców panujących w Rzeczypospolitej brak informacji o utrzymywaniu związków nieformalnych przez Henryka Wa-lezego, Zygmunta III Wazę i Michała Korybuta Wiśniowieckiego. Bardzo prawdopodobnym jest, że do tej grupy monarchów należy także August III Sas, choć natrafiliśmy na pojedynczą wzmiankę, jakoby i on miał kochankę. Jak się wydaje, podejmowane próby podsunięcia Augustowi III kobiet nie odniosły skutku18. Pozostali panujący wchodzili w doraźne związki, co ilustruje tabela. 111 W. Lipoński, Dzieje kultury brytyjskiej, Warszawa 2003, s. 280-282. 11 Ibidem, s. 281. Na wieść o objęciu przez Jakuba (1 tronu angielskiego kifku wyższych urzędników dworskich w popłochu odesłało swe żony do wiejskich rezydencji, a hrabia Southesk na wszelki wypadek rozpowszechnił wiadomość, że jego małżonka jest chora wenerycznie, ibidem. "Ibidem, s. 337-338. Historiaojców i ojcostwa, red.). Delumeau, D. Roche, Warszawa 1974, s. 90; J. Baszkiewicz, HenrykIV Wielki, Warszawa 1995. s. 254-255. B. Fabiarti podaje, ii monarcha miał 56 oficjalnych nałożnic; B. Fabiani, Życie..., a. 53. 14 Ch. Haldane, Pani Main tenon nieknronowana królowa Francji, Warszawa 1974, s. 64, 72-73, 83, 85, 105, lit, 116, 118, 121 -122; R Gaxoltc, Ludwik XIV, Warszawa 1984, s 90,93; dzieci te pochodziły zc związków z trzema kochankami. !S J Baszkiewicz, Historia Francji, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1978, s. 336; Z. Libiszowska, ludwik XV, Wrocław- Warszawa-Kraków 1997, s. 46-47,77-89,195-196,199 i n. K & Stolpe, Królowa Krystyna, Warszawa 1988, s. 38. Gustaw II Adolf związał się na krótko w 1615 r. z zoną szwedzkiego oficera (który wkrótce zmarł), Margaret? Sersanders z domu Slots. Ze związku urodził się w 1616 r syn, który zgodnie z wolą władcy nosił szlacheckie nazwisko Gustav Gustavsson von Vasaborg; Z. Anusi k, Gustaw II Waza., Wroclaw-Warszawa-Kraków 19%, s. 49. Nie był to jedyny romans króla. 17 Podajemy przykładowo. Janko z Czarnkowa w Kronice wymienia z imienia czterech naturalnych synów Kazimierza Wielkiego, o których władca zatroszczył się w testamencie, pomijając innych naturalnych, Kronika Jana z Czarnkowa, przet). Żetbiłło, oprać tekstu i przypisy M. D. Kowalski, Kraków 1996, s. 23. Król doczekał się również córek, B. Śliwiński, Królewskie niedyskrecje, czyli życie pry walne Piastów, Gdańsk 1994, s. 96-97. Z kolei Zygmunt I Stary miał syna (fana) i dwie córki (Reginę i Katarzynę) z długoletniego romansu z Katarzyną Telniczanką z Moraw; A. Przeżdziecki, Zygmunt / i Barbara ZapuŁya, [w:] Jagiellonki polskie w XVI wieku, t. lj Kraków I868j s. 3-7; W. Pociecha, Królowa Bona (1494—1557). Czasy i ludzie Odrodzenia, Poznań 1949, s. 47-4# 18 PSB, XVII1/4, 'ł. 75, s. 629 s.v. Lubomirska ze Steinów Joanna [autor H. Dyntnicka]; M. Uogucka, Białogłowa w dawnej Pol-see. Kobieta w społeczeństwie polskim XVl-XVIll wieku na ile porównawczym, Warszawa 1998, s. 213,0 nieudanej próbie podsunięcia Augustowi III jako kochanki chorążyny koronnej księżnej Joanny Stein Lubomirskiej pisze J. Besala, Małżeństwa królewskie. Władcy elekcyjni, Warszawa 2007, s. 429. . 130 Tadeusz Szulc Tabela Król Kochanki Czas trwania związku Potomstwo 1 2 3 4 - córka właściciela zamku w Niepołomicach 1585 - dwoje dzieci1 Stefan Batory - leśniczanka (córka borowego) -syn2 - miejska dziewka z Grodna -syn3 - Jadwiga Łuszkowska, mieszczanka ze Lwowa 1634-16374 - Władysław Konstanty Waza (ur. 1635 r.)5 - brak danych brak danych - Aleksander Kostka Napierski6 Władysław IV Waza - Rozyna Małgorzata von Eckenberg, dworka królowej7 1645- -16463 - hrabina Magni, bratowa o. Walerego’ - Szyci kowa, żona mieszczanina z Wilna'0 - córki mieszczanki Salomonowej z Grodna11 - Elżbieta Kazanowska, żona starosty łomżyńskiego’* . 165013 - - Schönhof (Schoenfeldt) z fraucymeru królowej przed r. 1659M - Jan Kazi miar z - Katarzyna Franciszka von Bessen Denhoff, żona podkomorzego nadwornego15 po 1659166816 - - brak danych brak danych Maria Katarzyna (ur. po 1669)’7 1 Wiadomość, 7C król dwoje dzieci spłodził z córkę właściciela zamku w Niepołomicach, zawarła jcsl w Jiście pr W. K’ekanda Trepka, Liber,..,cz. l,s 210. s.v. 907, Konopińska. M Ibidem, s. 471, s.v. {Y7Ü\) Salomonowa,W Czapliński, Władysław IV i jego czasy, Warszawa 1976, s. 291; J. Besala, Małżeństwa królewskie..., s. 163-164 l? Wdowa po Adamie Kazanowsldm - marszałku nadwornym (zm. 1650), wstąpiła w związek małżeński z Hieronimem Radziejowskim; A. Kcrsten, Hieronim Radziejowski. Studium władzy i opozycji, Warszawa 1988, s. 211—212; B. Fabiani, "Życie cod zienne.-, s. 50-51; J Besala, Małżcńst wa królewskie..., s. 233-236. . 11T Wasilewski, Ostatni Waza na polskim tronie, Katowice 1984, v 118; A. Przyboś, Hieronim Radziejowski.., s. 221,255; PSB, t. XXX/1, z. 124, s. 46, s.v. Radziejowska ze Słuszków Elżbieta (Halszka) (autorzy T, Wasifewslo, K. Zemełal, Z. Wójcik,/«« Kazimierz Waza, Wrocław-Warszawa-Krakó w 1997, s. 189,190 14 W. Czermak,./«« Kazimierz. Studya nad jego życiem i charakterem, {w:J Z czasów fana Kazimierza. Studya historyczne, Lwów 1893, s. 47; K. Targosz, Uczony dwór..., s. 345-346; Z. Wójcik, fan Kazimierz Waza, s. 189.1. Besala pisze, iż A. Schónfefd tańczyła w balecie w 1654 r, idem. Małżeństwa królewskie..., s. 238,239,245-246. 15 W Qermak, Ostatnie lata życia Jana Kazimierza, Warszawa 1972, s. 274-275. lc W. Czermak, /an Kazimierz, S. 47; K. Targosz, Uczony dwór.., s. 346-347; S. Ciara, Senatorowie t dygnitarze koronni w drugiej połowie XVII wieku, Wrocław-Warszawa-Kraków 1990, s U-12; Z. Wójcik,/«« Kazimierz Waza, s. 189; K. Targosz, Sawantki w Polsce,,,, $. 64; f. Besala, Małżeństwa królewskie..., s. 246. v Z Wdowiszcwski, Genealogia domu Wazów..., s. 107-108; T Wasilewski, Ostatni Waza..., s. 283; Z. Wójcik,/«« Kazimierz Waza, s. 212. 132 Tadeusz Szulc 1 2 3 4 Jan III Sobieski - brak danych brak danych Brisacier18 -hrEsterlezdomu Lemberg19 1696-169820 -synur. 169821 - Fatima, Tu rczynka, wychowań ica Przebendowskiej 1696-170622 - Fryderyk August hr. Rutowski (ur. 19.06.1702)23 - Maria Aurora24 August II Sas - Urszula z Bok u mów Lubomirska, żona podkomorzego koronnego Jerzego Dominika Lubomirskiego25 1698 lub 170126-1703/427 - córka ur. 17012a - Jan Jerzy (Chevalier de Saxe) (ur. 1704)25 - Marianna z Bielińskich Den hoff, żona Bogusława Ernesta Denhoffa30 od 1703 (z przerwami do)31-1717 - syn T. Żeleński (Boy),Marysieńka Sobiecha...,s. 224-227;Pani de Siivigne listy, wyboru dokonał W. Karpiński, przckł. M. Mro2irtski, A. Tatarkiewicz, wstęp A. Mroziński, Warszawa 1981, s. 236, list nr 236; Złośliwa plotka głosić poczęta, ze król Polski... miał skłonność ku jego matce i do tego stopnia nie była mu niemiłą, żc chłopiec ten jest jego synem. n S. Truchim, Na dworze Augusta Mocnego. Studjum historyczno-obyczajowe, Poznań 1925, s. 110-111; K, L. Pöllnitz, Ogień pałającej miłości...., oprać. P- Buchwald-Pelcowa, Warszawa 1973, s. 113 i n.; Z. Kuchowicz, Miłość staropolska. Wzorce -uczuciowość - obyczaje erotyczne XVJ-XVIII wieku, Łódź 1982, s. 452; J. Staszewski, August IIMocny, Wrocław-Warszawa-- Kraków 1998, s.47. 10 E. Otwinowski, Pamiętniki do panowania Augusta II, wyd. E. Raczyński, Poznań 1838, s. 10, § 3. 21 K. M. Morawski, Źródła rozbioru Polski Studja i szkice z ery &zsdw i Stanisławów, Poznań 1935, s. 48. 22 j. Staszewski, August II Mocny, s. 45,53. ł3 M. Irländer, Kochanki króla Augusta, Lwów-Warszawa-Poznań h.d.w., s. 42; Deutsche Biographische Enzyklopädie, hrsg. v* ViUy und R. Vicrhans, Bd. 8, München 1998, s. 478, s.v. Rutkowsky (AOB). 44}. Staszewski, August IIMocny, s. 136,178. n S. Truchim, Na dworze..., s. 114; K. L. Pöllnitz, Ogień, s. 126. MJ. Staszewski,August II Mocny, s. 119,121,136. Zdaniem S. Truchtma, romans rozpoczął się w 1.698 r., idem, Na dworze..., S. 114; K. M. Morawski, Źródła,,., $. 49. 27 S. Truchim,Ntf dworze..., s. 125-126. M B. Popiołek, Królowa bez korony. Studium z życia t działalności Elżbiety z Lubomirskich Sien iawskiej ok. 1669-1729, Kraków 1996, s. 41. 19 E. Otwinowski, Pamiętniki do panowania Augusta II, s. 10, S 3; J. Staszewski, August II Mocny, s. 137; j. Rafałowiczówna, A z Warszawy nowiny les. 26, przyp. 8. *}. Staszewski, August II Mocny, s. 102,193. 11). Niec, Rzeszowskie za Sasów. Szkic historyczny, R/eszów 1938, s. 71; PSB, t. 2, s. 56, s.v. Bieliński Kazimierz Ludwik [autor A. Moraczewski); XV1I/4, z. 75, s. 632, s.v. Lubomirska 1 v. Denhoßowa z Bielińskich Marianna [autor). Gierowski]. Kochanki i nieprawe dzieci krói.ów polskich. 133 1 2 3 4 - Anna Konstancja Brocksdorf hr. Cosel (Hoym po mężu)52 1705331714/171534 - Augusta Konstantyna (u r. 1708) - Fryderyka Aleksandra (ur. 1709)35 - Fryderyk August (ur. 1712)36 - Henrieta Duvall (Renard) córka kupca winnego37 1706. - Anna Katarzyna Orzelska (ur. 1707)3S -syn August II Sas - panna Duparc, aktorka - córka39 -Agnieszka Emercjanna zWarszyckich Pociejowa, żona hetmana wlk. litewskiego40 171541 - córka (ur. 1719)« -Zofia von Diskau43 1719-1720 lubi 724^ - - Henrieta von Osterhausen po 172045 lub po 1724 - M S. Truchim, Na dworze,.., s. 128-133. . 33 J. Sla szewski, August Ii Mocny, s. 157-158,177. * ibidem,*. 192-193. v* J. Staszewski, AugustII Mocny, s. 189. * S. Truchim, Na dworze..,, s. 133; J. SiaszcwslaMu^sf // Mocny, s, 189. 17 Encyklopedia powszechna, t. 20, Warszawa 1865, s. 95, s.v. Orzeiska (autor K. Wt. Wf 3® J. SLasze wski, A ugust II Mocny, s. 178. 39 S,Truchim,Na dworze.-,, s. 131. “ J. Rafałowiczówna, A z Warszawy nowiny te... Listy do Elżbiety Sicniawskiej z lat 1710-1720, oprać, i wstęp B. Popiołek, Kraków 2000, s. 79. 41PSB, XXVH/1, z. 112, s. 43,46, s.v. Pociej Ludwik Konstanty h. Waga (autor A. So wal • Ą2 B- Popiołek, Kobiecy świat w czasach Augusta II. Studia nad mentalnością kobiet z kręgów szlacheckich, Kraków 2003, s. 17; PSB, t. XXVU/1, z. 112, s. 43,46. 43 S.Truchim,Na dworze..,, s. 134; J. Staszewski, August II Mocny, s. 220, E Rudzki, Polskie królowe,,,, t. 2, s. 265-266. Zdaniem J. Besali, Zofia von Diskau pojawiła się w życiu Augusta U w 1724 r., J. Besala, Małżeństwa królewskie..., s. 392. 45 E. Rudzki,Polskie królowe.,,, t. 2, s. 266. 134 Tadeusz Szulc 1 2 3 4 - Marianna z Bielińskich Denhoff 170846 - - Anna Jabłonowska, siostra Katarzyny Doroty Jabłonowskiej47 - - Stanisław Leszczyński - Katarzyna Dorota z Jabłonowskich Ossolińska45, żona podskarbiego wlk, koronnego 1733-174749 - -Marie-Franęoise-Catharine de Boufflers z domu Craon po 1747S0-1766 - -Zofia Henrietta Leullier51 1762-“ - Stanisław August Poniatowski - Elżbieta z Szydłowskich Grabowska 1763Sä-1796 - Konstancja - Michał (ur. 1773)54 - Kazimierz - Izabela - Stanisław (ur. 1780)ss * Anonimowy kronikarz litewski odnotował pod 1708 r., iż król w wolnych chwilach od polityki wchodził w amoryzpcwną damą, podaję za: J. Fefdman, Stanisław Leszczyński, s. 186, bez odesłania do 'źródła; J. A. Gierowski, Stanisław Leszyński dwukrotny król Polski, fw:] Stanisław Leszczyński. Król polski księciem fvtaryngü, [wystawa w Zamku Królewskim w Warszawie, 25.0410.07.2005], Warszawa 2005, s. 44. 47 E. Cielak, Stanisław Leszczyński, Wrocław-Warszawa-Kraków 1994, s. 245; idem, Stanisław Leszczyński, fw:j Królowie elekcyjni Leksykon biograficzny, red. 1. Kaniewska, Kraków L997, s. 223. *). fiddinaft, Stanisław Jaszczyński, Warszawa 1959, S. 186-187; E. Cieślak« Stanisław Jaszczyński, s. 245; FSB, t. XXIV/2, z. 101,5.393 s.v. Ossoliński Franciszek Maksymilian h. lopór ] autor H. Dynuiicka-Wołoszyrtska]; E. Rudzki, Polskie królowe..., s. 292,294. 49 E. Cieślak,Stanisław Leszczyński, [w:) Królowie elekcyjni..*,*. 223. 50 J. Feldman, Stanisław Leszczyński, s. 187; Ii. Cieślak, Stanisław Leszczyński, Wrodaw-Warszawa-Kraków 1994, s. 235. 51 A, Kraushar, Marek Re.ve.rdiU, Lektor i bibliotekarz króla Stanisława Augusta (1765-1787); idem, Owa szkice historyczne z czasów Stanisława Augusta, t 1, Warszawa 1906,s. 66; K, 7icnkowskd.,SŁanisław August Poniatowski, Wrocta w-Warszawa-Kraków 1998, s. 249-2^0. 52 R. Kaleta, Oświecenie swawolne w świetle nieznanej satyry bibliograficznej, [w:] idem, Oświeceni i sentymentalni. Studia nad literaturą i życiem w Polsce w okresie trzech rozbiorów, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 197 L, s. 270 i n.; PSU, t,XVIII/l, l. 76, s, 130-131, s.v. Lullier... z Puszetów Henrietta Zofia [autor E. Rabawicz]; L. Smokowicz, Sławne żony i kochanki, JYagiczne i wiarołomne, Białystok 2004, s. 143. 53 A. Zamoyski, Ostatni król Polski, Warszawa 1992, s. 88; PSB, t, VIII, s. 475, s.v. Grabowska Elżbieta z Szydłowskich (1748/9-1810) [autorzy W Dzwonkowski, S. WasyJewsJd]. Zdaniem K. Zienkowskiej, romans oficjalny króla z Grabowską /acz^J się w latach osiemdziesiątych, podobno jednak był zaawansowany w końcu lat sześćdziesiątych; K. Zienkowska, Stanisław August Poniatowski, s. 250-251. 54 PSB* t. VIII, s. 476, s.v. Grabowska Elżbieta,..-, s 495, s.v. Grabowski Jan Jerzy h. Topór [autor W. Konopczyński]; s. 503, s.v. Grabowski Michał [autor A. Skałkowskij■ 55 PSB, t VIII, s. 508, s.v. Grabowski Stanisław [autor J. Zanowa|. Kochanki i nieprawe dzieci królów polskich.. 135 1 2 3 4 - Magdalena Agnieszka z Lubomirskich Sapieżyna, żona podstolego litew.56 1764-1772 - Konstancja (u r. 1768) - Michał (ur. 1770)57 - Franciszek [?] (ur. 1772)53 Stanisław - Izabela (Elżbieta) Lubomirska z Czartoryskich55, żona Stanisława Lubomirskiego strażnika koronnego 1764T1767 -Antoni Klewański60 August Poniatowski - Elżbieta Sapieżyna zBranickich, wdowa po wojewodzie mścisławskim 17641773/177461 - - Izabela Czartoryska z Flemingów62, żona ks. Adama Kazimierza 1764-1768 -Maria (ur. 1768)6i -Marianna Iwańska 1765 - Michał Mikołaj Cichocki (ur. 1765)M - Katarzyna Gattai, żona dyrektora teatru -1765-1767 1765« 56 S. Wasylcwski, Afa dworze króla Stasia, Kraków 1957, s. 275; P5B, t XXXV/2, z. 145, s. 170, s v. Sapieżyna z Lubomirskich Magdalena Agnieszka (1739-1780) [autor M. Czeppe]; K. Zienkowska, Stanisław August Poniatowski, s 248 S7T Mikulski, Listy Stanisława Augusta, [w:] Miscetanea z doby Oświecenia, Wrocław 1961, s. 426; K. Zienkowska, Stanisław August Poniatowski, $.248 . . . 55 PSB, t. XXXIV/4, z. 143, s. 605, s,v. Sapieha Franciszek h, Lis (1772-1829) [autor L. Kądziela]; t. XXXV/2, z. 145, s. 170, s.v. Sapieżyna, z Lubomirskich../, E. Rudzki, Damy polskie XVIII wieku, Warszawa 1977, s. 231-232. K. Zienkowska, Slamsław August Poniatowski, s. 80,140,248. “ R. Kaleta, Oświecenie swawolne..., $. 278; K. Zienkowska, Stanisław August Poniatowski, s. 247, Łl S. Wasylewski, Na dworze..., s. 275-276; PSB, t. XXX V/1, z. 144, s. 163, s.v. Sapieżyna z Br unickich Elżbieta, [autor M. Czeppc]; K. Zienkowska, Stanisław August Poniatowski, s. 144,222,248. a S. Wasylewski, op. ciL, s. 274; PSßr t IV, $, 242 s.v Czartoryska (Izabela) Elżbieta z hr. Flemmingów (1746-1835) (autor H. Wanicikówna); K. Zienkowska, op. dt., s. 80,140,235,248. Ci A. Moszczeński, Pamiętniki do his tory i polskiej w ostatnich latach panowania Augusta II i pierwszych Stanisława Poniatowskiego, Warszawa 1905, s. SI; A. Zamoyski, Ostatni..., s. 127,278; J. Łojek, Strusie króla Stasia, [w:l Stanisław August Poniatowski i jego czasy, Warszawa 1998, s. 46. 64 PSB, t. IV, s. 22, s.v. Cichocki Michał Mikołaj () 76S-1828) [auLor W. Rębalskil- 65 T. Ostrowski, Poufne wieści z święconej Warszawy, gazetki pisane z roku 1782, oprać, i wstęp R. KaJeta, WrocŁaw-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1972, s. 233;}. JackJ, Litteraria, [w:j Teatr Narodowy 176S-1794, red. J. Koli, Warszawa 1967, & 461-462. 136 Tadeusz Szulc 1 2 3 4 -Teresa Casacci, aktorka56 1766 - - Marcjanna Konstancja L, 1768«7 - syn - Anna Teresa z Ossolińskich Potocka, krajczyni koronna 176868 - -AnnazFriesów Schmidt, żona dyrektora budowli królewskich69 1766 - - Anna Binetti, tancerka™ 1766 - Stanisław August Poniatowski - Jadwiga ze Strutyńskich Ciechanowiecka71 1773 -Stanisław73 - pułkownikowa Dahlke z domu Ciecierzyńska73 1775 - - panna Buonafini74 1776, 178275 - - Elżbieta Różańska76 - " " - Anna Maria z Hadików Lubomirska77 1776-177873 - Kapryński (ur. 1778), (1781 ?)79 - Maria Schutter z domu Cumona, żona barona, kierownika manufaktury farfurowej w Belwederze80 j - Katarzyna Tabanówna81, żona radcy królewskiego - Marianna Merlini82 Polska Stanisławowska w oczach cudzoziemców, 1.1, s. 247,869. 67 A. Kraushar, Marek Peverdii.., s. 70-75. Kochanki i nieprawe dzieci królów polskich. 137 65 PSB, t XXVII, s. 732 s.v. Potocka z Ossolińskich Anna Teresa (1746-1810) (autor M. Czeppe|. w PSB, t- XXX V/4, s. 147, z. 546 s.v. Schmidt Karol Franciszek [autor J. Dygdała|. 76 Polska Stanisławowska w oczachcudzoziemców, 1.1, s. 241 -242,868- _ 'l S. Wasylewski, Na dworze,.., s. 279; O. Hedemann, Graff Manuzzi, Wilno 1935, s. 9; PSß, t. XIX, s. 504 s.v. Manuzzi 1. v. Ciechanowiecka ze Strutyńskich Jadwiga (autor E. Rostworowski]; s. 505 s.v. Manuzzi Mikołaj h. własnego [autor E Rostworowski]. 73 O. Hedemann, Grąff..., s, 9; Dr Antoni ) (Rolle), Starościna Opeska, [w;| Gawędy historyczne t 1, wybór, wstęp i przypisy W Zawadzki, Kraków 1966, s. 400; R. Kalela, Oświecenie swawolne,,., s. 30-1; A. Zamoyski, Ostatni..«, 5. 127, Zdaniem E. Rostworowskiego, informacja o ojcostwie króla jest plotką rozpowszechnioną w XIX-wiecznej literaturze, PSB, t. XIX, s. 507, s.v. Manuzzi Stanisław h. własnego [autor £. Rostworowski]. 73 A. Kraushar, Marek ReverdiL.,, s. 77; S. Wasylewski, Na dworze..., 5 280, K. Zienkowska, Stanisław August Poniatowski, s. 250. • ’ ’ 74 Która za dwie noce „z królem“ otrzymała aż trzy tysiące dukatów..., fragment z pamiętnika M, Reverdil, podaję za za: A. Kraushar, Marek Reverdil.., s. 79. Z koleiJ. Jack], opierając się na liście z 1806.1776 Izabeli Potockiej do męża, Ignacego Potockiego, ustalił, u otrzymała ona połowę wymienionej sumy. Gdy król prosił o ponowienie ustugi, Bonafini oświadczy ta, że nie ponawia się spektaklu za tę samą cenę i zażądała nowych 1 500 dukatów, co.ostudzito zapal Stanisława Augusta; podaję za: J. Jackl, Litteraria, [w:] Teatr Narodowy 1765-1794, red |. Kott, Warszawa 1967, s. 370, z odesłaniem do; rkps w AG AD, Ar, Publiczne Potockich, sygn. 279B,t 1, k. 15. : 74 T. Ostrowski, Poufne wieści z oświeconej Warszawy. Gazetki pisane z roku 1782, oprać i wstęp R. Kaleta, Wrodaw-*| -Warszawa-Kraków-Gdańsk 1972, s. 149,260. 76 S. Wasylewski,Na dworze...,s. 2S0. 77 ibidem, 5.71; W. Zarzycki, Książę Marcin Lubomirski 1738-1811, Warszawa 1998, s. 145-146,152-153; J. Kulesza-'WororUecka, Rozwody w rodzinach magnackich w l*olsce XVI—XVII} wieku, Poznań-Wrocław 2007,5.85. 79 K. Zienkowska, Stanislaw August Poniatowski, s. 249. 79 Z. Raszewski, Staroświeczczyzna i postępowość. O teatrze polskim 176S-186S, Warszawa 1963, s. 116, R. Kaleta, Oświecenie swawolne..., 235.238; J. Jackl, Litteraria..., s. 536; PSB, t XVII/4, z. 75, s. 625, s.v Lubomirska z Hadików Anna Maria |autor K. Wierzbicka-Michalska]; K. Zienkowska, Stanisław August Poniatowski, s. 249; M. G. Zieliński, Cudzoziemki w Polsce.,., s. 315; J. Kulesza-Woroniecka, Rozwody.,., s. 85. w A. Magier, Estetyka miasta Stołecznego Warszawy, Wrocław 1963, s. 93, 313 przyp. 11; S. Wasylewski, Na dworze..., s. 268; A. Bcrdecka, J. Turnau,Życie codzienne w Warszawie okresu Oświecenia, Warszawa 1969, s. 173; M. G. Zieliński, Cudzoziemki w Polsce Stanisławowskiej (176S-179S), [w:] Partnerka, matka, opiekunka. Status kobiety w dziejach nowożytnych od XVI do XX wieku, red. K. Jakubiak, Bydgoszcz 2000, s. 316. . . 41J. Łojek, Dzieje pięknej Bitynki. Opowieść o życiu Zofii Wittowej' Potockiej (1760-1822), Warszawa 1975, s. 41. S2 W Tatarkiewicz, Budżet domowy stanisławowskiego artysty, „Biuletyn Historii Sztuki" 1953, R. XV, nr 1, s. 76; J. Łojek, Dzieje..., s. 114. 138 Tadeusz Szulc Powyższy wykaz kochanek królów nic jest wyliczeniem wyczerpującym. Informacje o tym, iż władcy Rzeczypospolitej mieli bujne życie erotyczne, znajdujemy w źródłach. Axell Sparr - wysłannik królowej szwedzkiej Krystyny przebywający w Polsce w 1645 r., pisząc o wydatkach polskiego króla, zanotował, iż na różne cele dużo łożył, ale najwięcej rozrzuca na nierządnice19. W pamiętnikach Samuela i Bogusława Maskiewiczów pod rokiem 1646 zapisano reakcję króla na odrzucenie przez sejm planów wojny z Turcją, na które poczynił on już nakłady finansowe. Z czego będąc ufrasowany król, rzekł jednego czasu w pokoju w Warszawie (że kilkakroć sto tysięcy utracił marnie na cudzoziemskie wojska): „Niech to tak będzie, żem ja te kilkakroć sto tysięcy kurwom moim rozdał”. Bo się też w nich ten Pan kochał...™ Sekretarz króla Jana Kazimierza, Pierre Des Noyers o słabościach króla pisał: że w jego komnacie nie mówią o niczym innym, jeno o rozpuście... i że nikt nie ma większej odeń słabości do kobiet...^. O Auguście II Sasie, Frazm Otwi-nowski zanotował w pamiętniku: ...król też nie dbał [o żonę - T. S.j mając insze. Przyjechała z nim [do Krakowa w 1697 r. - T, S.j niejaka Esterle, która męża miała w Saksonii, ale i bez tej i tu ich miał król dosyć, bo i same Polki lgnęły do niego22. Dużą aktywność na tym polu przejawiał również ostatni król Stanisław August Poniatowski2*. Władcy utrzymywali pozamałżeńskie stosunki równocześnie z wieloma kobietami, nawet wówczas, gdy jedna z nich była ich oficjalną metresą. O ile w źródłach znajdują się informacje o nieformalnych stosunkach pozamał-żeńskich polskich władców, to brak jest analogicznych wzmianek o tym, aby ich małżonki utrzymywały takie związki14. M Axe la Spa rrego barona de Cronoberg, szamb et ала królowej szwedzkiej Krystyny... poselstwo do Polski w r 1645..., wyd. Л. Mosbacb, .Qas'i Do datek miesięczny 1857, i. 7, R. H, s. 360-361. M PamiętnikiSamuela i Jlogustawa Kazimierza Mackiewiczów (wiek XVtf), o prac, wstęp к przypisy Л. Sajkowski, red. W. Czapliński, Wrocław 1961, $. 224. Zob. S. Oświęcim, Dyaryusz 1643-1651, wyd. dr W Czermak, Kraków 1907, (SR l* XIX) s. 123. Zob.). Besala, Małżeństwa królewskie..., s. 199. 51 Cyt. za: W. Czermak, Jan Kazimierz. Studya nad jego życiem i charakterem, [w:l idem, Z czasów Jana Kazimierza. Studya historyczne, Lwów 1893, s. 46, z odesłaniem: P. Des Noyers, Lcttres de... pour sevir a 1'histoire de Polegnę et de Suede de J65S-J6S9, Berlin 1S59, s. 446; J. Besala, Małżeństwa królewskie,.., $. 238. 22 Pamiętnikdo panowania Augusta II, napisany przez niewiadomego autora, (podobno Erazma Otwinowskiego), wyd. H. Raczyński, Poznań 1838,5.5^6. 73 Jednym ze stręczycieli była Zofia Henrietta z Puszetów Lullicr. Je] rolę opisał pamiętni kar/ Л. Moszczyński: Pani Lulia była... niegdyś metresą króla w Paryżu. [..,] Gdy król naslapit na tron, sprowadził ją i trzymał pod nazwiskiem przyjaciółki swojej... Król u niej bywał i wszystkie damy chcące się królowi podobać, i te co się podobały i te które kochał [...J nie by wata w domach zacnych, tylko w domach kochanek królewskich... ’/.goła jej dom był domem rendez vous dla króla z kobietami; należała do intryg nie tylko miłosnych królewskich, ale nawet i osób dworu; Л. Moszczeńskj, Pamiętnik do historii polskiej w ostatnich latach panowania Augusta, UJ i pierwszych Stanisława Poniatowskiego, z przedmowy N. Mościckiego, Warszawa 1905, s. 61. M O chwilowej słabości królowej Marii Kazimiery d Arquicn Sobieskiej do innych mężczyzn, m.in do BencdykLa Sapiehy i do księcia kur [and г kiego Ferdynanda Kettlera, brata panującego Fryderyka Kazimierza, wspomina Z. Wójcik,/ля Sobieski, Warszawa 1983, s. 402;). Besala, Małżeństwa królewskie. Wtadcy elekcyjni, Watszawa 2007, s. 341. Kochanki i nieprawe dzieci królów polskich. 139 3 O stosunku królewskich ojców do ich nieprawego potomstwa mamy niewiele informacji. Wyróżnić można tu dwie postawy: Pierwsza wyrażała ich obojętność wobec takiego potomstwa. Z relacji lekarza irlandzkiego Bernarda 0’Connora, przebywającego w 1694 r, na dworze fana III, dowiadujemy się, iż król miał [...] także dzieci z nieprawego łoża, o które nie więcej dbał, jak dbają o nie w Polsce i gdzie indziej15. Ech położeniu przeciwstawił sytuację dzieci prawych, którym monarcha zapewnił wszelkie bogactwa. Z zapisu 0’Connora nie wynika, do jakiego okresu życia fana Sobieskiego odnosi się ten zapis26. - Druga wyrażała zainteresowanie króla — ojca losami nieprawego potomstwa. Sytuacja dzieci z tych związków była różna. W przypadku dzieci pochodzących ze związków monarchy z kobietą pozostającą w związku małżeńskim wyróżnić można następujące sytuacje: ♦ dziecko nieprawe oddawane było na wychowanie obcej rodzinie. Pochodząca ze związku Stanisława Augusta z Magdaleną Agnieszką z Lubomirskich Sapieżyną - żoną wojewody połockiego - córka Konstancja (ur. 1768 r.) została oddana na wychowanie, najpierw niejakiej Różyckiej17, następnie do rodziny kupca warszawskiego Piotra Petersa. Do tejże rodziny kupieckiej oddany został jej brat Michał (ur. 1770 r.)2#. Natomiast urodzony w 1772 r. Franciszek został umieszczony u kapitanowej Miklaszewskiej, u której przebywał przez półtora roku29. ♦ dziecko z nieformalnego związku uznawane było przez małżonka kobiety za jego własne potomstwo. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Ezabeli Czartoryskiej z Flemmingów - żony księcia Adama Czartoryskiego, której córka Maria była owocem związku ze Stanisławem Augustem30. ♦ Franciszek - dziecko pochodzące ze związku Stanisława Augusta Poniatowskiego i Magdaleny Agnieszki z Lubomirskich Sapieżyny, urodzony w 1772 r., został uznany przez męża Magdaleny Agnieszki - Aleksandra Mikołaja Sa- Wyjątekz pamiętników Bernarda 0'Conora,..,\w:] Zbiór pamiętników historycznych o dawnej Polsce... przez J. U Niemcewicza, t. 4, Lipsk 1839, s. 293. u Zdaniom Z. Wójcika, relacja B. O'Connora odnosi się do okresu przed małżeńskiego Jana Sobieskiego, Z. Wójcik, Jan Sobieski, s. 402. 57 PSB, t. XXXV/2, x. 145, s. 170, s.v. Sapieżyną l Lubomirskich Magdalena Agnieszka [autor M. Czeppe]; E. Rudzki, Damy polskie,.,, s. 230. 21E. Rudzki, Damy polskie..,, $. 231.. * Ibidem, s. 232. 3D A. Moszc/cński, Pamiętnik do h&toryi..., s. 51; S. Wasylewski, Na dworne króla Stasia, Kraków 1957, s. 274; A. Zamoyski, Ostatni krdl Polski, s. 127, 278. 140 Tadeusz Szulc piehę, hetmana polnego litewskiego - za syna w 1775 r. 31 Sapieha uczynił to z wielkimi oporami, po wstawiennictwie starszej siostry Anny Teofili Hiero-nimowej Sanguszkowej wojewody wołyńskiej. ■ ♦ król pozostawał w długoletnim związku nieformalnym z kobietą zamężną, mając z nią dzieci odbywało się to za cichym przyzwoleniem jej małżonka32. Stanisław August Poniatowski pozostawał przez czas swego panowania w nieformalnym związku z Klżbietą z Szydłowskich Grabowską, od 1769 r. żoną Jana Jerzego Grabowskiego, komendanta gwardii przybocznej litewskiej33. Za życia jej męża król miał z Grabowską trzech synów i dwie córki31. ♦ związek nieformalny kobiety zamężnej z królem prowadził czasem do rozpadu jej małżeństwa czy separacji z dotychczasowym małżonkiem. Małżonka zostawała z synem spoza związku. Dla swej metresy - Urszuli z Bokumów Lubomirskiej, August II wystarał się o unieważnienie małżeństwa z Jerzym Dominikiem Lubomirskim podstolim koronnym35. Urszula wraz z dzieckiem Janem Jerzym, które urodziło się ze związku z królem, przebywała na dworze królewskim36. Podobnie było z Marianną z Bielińskich DenhofTową, z którą król miał syna; na skutek starań męża doszło do unieważnienia małżeństwa37. Tak Lubomirska, jak i Denhoffowa dzięki poparciu króla wyszły korzystnie za mąż3S. Długotrwałe, nieformalne kontakty Agnieszki Emercjanny z Warszy-ckich Pociejowej z Augustem II, których owocem była córka, doprowadziły do ochłodzenia stosunków z mężem Ludwikiem Pociejem hetmanem wielkim litewskim35. Pociejowa przebywała najczęściej na dworze królewskim. W przypadku kobiet niezamężnych, gdy partnerka stała się brzemienna, względnie gdy z nieformalnego związku narodziło się dziecko: ♦ kobieta wydawana była za mąż za jednego z dworzan królewskich. Kochanka Władysława IV Jadwiga Luszkowska, z którą król miał syna Władysława 31 PSB, t XXXV/4, z. 145, s. 605, s. v. Sapieha Franciszek h. Lis [autor t. K?dziela|- ** Związek Grabowskiej sprzyjał karierze jej męża - ja na. Grabowski dziękował królowi za wyświadczone laski jemu, żonie i dzieciom nie przez zasługi, ale przez wzgląd na ticzność familii mojej Pańskie Jego odbierałem łaski. Liczność familii, do której monaracha się przyczyn ił; K. Zienkowska, Stani sta w A ugust Poniatowski, s. 253. 33 Dla jej męża król stworzył urzgd kasztelanii mazowieckiej, co uczyniło jana J. Grabowskiego senatorem; J, Besala, Małżeństwa królewski*..., s. 516. lłPSB, t. VHI, s- 495, s.v. Grabowski fan Jerzy h. Topór [autor W. Konopczyński]. 35 S.Truchim, Na dworze..., s. 124-125. 36 Fi Rudzki, Polskie królowe..., s. 259; J. Staszewski, A ugust II, s. 150. 37 PSB, t. XVII/4, z. 75, s. 632; B. Popiołek, Kobiecy świat..., s 227. 98 A. L. Sowa, Świat ministrów Augusta //. Wartości i poglądy funkcjonujące w kręgu ministrów Kzeczypospolitej w latach 1702-1728, Kraków 1995, s. 31; B. Popiołek, Kobiecy świat..,, s. 227,292. Postronnych interesowało po ślubie kochanki królewskiej Marianny z Bielińskich DenholTowej z Jerzym Lubomirskim, czy któidalej nie będzie chciał, ho go to podobno korciło, cyt. Za: A. L. Sowa, Świat..., s. 31, z odesłaniem: BCz. W Krakowie, 5790/1(1 nr 7619, S. Denhoff do matki, 14.01,1719. 39 PSB, XXVII/1, z. 112, s. 46. Tylko chęć dalszej kariery podtrzymała związek hetmana wielkiego koronnego z Agnieszką Emcr-cjan.n$; B. Popiołek, Kobiecy iwiat,,., •>. 228. Kochanki i nieprawe dzieci królów polskich. 141 Konstantego, została wydana za dworzanina królewskiego Jana Wypyskiego h. Grabie, chorążego ziemi nurskiej“. Mariannę Iwańską, z którą Stanisław August miał w r, 1765 syna Michała Mikołaja, wydano za mąż za Jana Cichockiego - wiceregenta powiatu gostyńskiego41. Gdy z przelotnego związku Stanisława Augusta z Marcjanną Konstancją L... urodził się syn, jej mężem został lektor królewski Marek Reverdil42. Analogicznie postąpiono w przypadku Jadwigi ze Strutyńskich Ciechanowieckiej, która mając z monarchą dziecko (ur. 1773 r.), została wydana za awanturnika weneckiego Mikołaja Manuzziego43; ♦ nic nie wiemy na temat, czy krói finansował dzieci, które miał z przygodnymi kochankami z niższych sfer44. . 4 Nie każdy z królów polskich uznawał swoje pozamałżeńskie dzieci za legalne. Gdy Władysławowi IV ze związku z kochanką Jadwigą Łuszkowską urodził się syn - zdaniem M. Rożka - monarcha nie usynowił go na skutek sprzeciwu prymasa i dostojników Rzeczypospolitej15. Jednakże król nadał mu swe rodowe nazwisko: Władysław Konstanty Waza (Wasenau, Vasenho(T)4'i. Jak stwierdza B. Fabiani, pierwsze imie było po ojcu królu, drugie natomiast po babce królowej Konstancji, żonie Zygmunta IIP. Znaczenia prawnego takie rozwiązanie nie mało, w praktyce jednak umacniało pozycję osoby w sferze społecznej, towarzyskiej. Po abdykacji Jan Kazimierz, będąc w Paryżu, podjął starania aby parlament paryski uznał nieprawego syna Władysława IV za jego bratanka, Lecz śmierć uniemożliwiła mu realizację tego zamiaru43. August II Sas legitymizuje dwójkę dzieci będących owocem nieformalnego związku z Turczynką Fatimą, to jest: Fryderyka Augusta, który otrzyma nazwisko łfl K. Chlędowski, Rzym. Ludzie.», st 415; Z. Wdowiszcwskj, Genealogia demu Wazów, s. 106. J. Wypyski otrzymał wówczas nadanie na starostwo mereckie; H. Wisner, Władysław IV Waza, $. 153. 41P5B, t, IV, s. 22, s.v. Cichocki Michał Mikołaj [autor W. Rębalski). . ^ A. Kraushar, Marek RevcrdiL» Lektor i bibliotekarz króla Stanisława Augusta, s 72-75. Matkę wkrótce wystano do Szwajcarii, a za ni? jej syna. Za wstąpienie w związek małżeński M. Rcverdil otrzymał od króla podwyższenie pensji i obietnicę kariery; S. Wasylewski,№J dworze»,, $. 268-269. nS. Wasylcwski, Na dworze, s. 279; O. Hcdcmann, Grąff..., s. 9; R. Kaleta, Oświecenie swawolne..., s. 304; PSB, t XIX, s. 505, s.v.ManuzziMikołaj h. własnego (autor E Rostworowski), małżonkowie otrzymali emfiteuzę na starostwo opcskic. w Tak jest z panną Duparc, którą August II podczas pobytu w Brukseli zaangażował dla sceny drezdeńskiej i z którą miał córkę; S. Truchim,Na dworze,.,t s. 131. * M. Roóek, Nagrobek królewskiego syna, „Kronika Rzymska" 1987, z. 65, s. 18 (bez odessania do źródeł). Z. Wdowiszewski, Genealogia donju Wazów w Polsce, „Miesięcznik Heraldyczny" 1938, R. XVII, nr 7-8, s. 106. '7 B. [ abtani, Życie codzienne na zamku królewskim w epoce Wazów, Warszawa 1996, s. 72. A. F., W poszukiwaniu Władysławowego syna, s. 21 (bez odesłania do źródeł). 142 Tadeusz Szulc hrabiego Rutowskiego, i jego siostrę Marię Aurorę Ru tows ką45. Podobnie postąpi z synem pochodzącym ze związku z Urszulą z Bokumów I.ubornirską - Janem Jerzym nazwanym Chevalier de Saxe (ur. 1704 r.)50. Podobnie uznane zostało przez elektora saskiego potomstwo ze związku z Anną Konstancją hrabiną Cosel51. W 1724 r. Annę Katarzynę, odszukaną przez przyrodniego brata Fryderyka Augusta Rutowskiego, król uzna za swoją córkę, nadając jej tytuł hrabiowski i nazwisko Orzelska52. Z kolei Stanisław August Poniatowski nie uznał żadnego z naturalnych dzieci za prawe. Swoim nieprawym dzieciom, które miał z Elżbietą Grabowską, nadał imiona po matce, siostrach i braciach Poniatowskich53, 5 W źródłach XVII-wiecznych nie znajdujemy informacji odnoszących się do dzieciństwa nieprawych potomków królów elekcyjnych. Inaczej wygląda sytuacja dla wieku XVIII, bowiem zachowały się wiadomości dotyczące dzieci Augusta II i Stanisława Augusta Poniatowskiego. Fryderyk August Rutowski - syn Augusta II ze związku z Turczynką Fatimą - wychowywał się na dworach w Paryżu i na Sardynii31. Kolejny syn - którego matką była Henrietą Duvall (Renard), córka warszawskiego kupca win - był otoczony przez monarchę opieką, wysłany został na studia architektoniczne do Rzymu55. Starszej siostrze Annie Katarzynie Orzelskiej król usiłował wynagrodzić długoletnie zaniedbanie i zapewnić jej właściwą pozycję na dworze i honory należne córce królewskiej56. Dzieci zc związku z Anną Konstancją hrabiną Cosel były wychowywane jak dzieci elektora saskiego i króla polskiego57. Dziećmi pochodzącymi ze związku Stanisława .Augusta Poniatowskiego z Magdaleną z Lubomirskich Sapieżyną król się interesował. Córka Konstancja pozostawała pod opieką lekarza swej matki. Gdy Konstancji zrobił się wrzód na twarzy, hetmanowa przysyłała medyków kilka razy dziennie; również zaufany lekarz 491- Staszewski, August II, s. 136. w Ibidem, s. 137. 51 Ibidem, s. 194. Pierwsze z nich, córka Augustyna Konstantyna urodziła się w 1708 r., ibidem, s. 189. PSB, t. XXIV, s. 300. 5J PSB, t. VUI, s. 495, Grabowski Jan Jarzy k. Topór Jautor W. Konopczyński |; J. Besala, Małżeństwa królewskie..., s. 517. 54 Deutsche Biographische Enzyklopädie, hrsg v. W. Killy und R. Vicrhans, Bd. 8, Münchcn 1998, s. 478, s.v. Rutowsky. J. Staszewski, August Jl, s. 178. Po powrocie do Warszawy cieszył się stawą zdolnego budowniczego. 56 PSB, t. XXIV, s. 300. 57 PSB, t. XXIV, s. 194. Kochanki i nieprawe dzieci królów polskich. 143 Stanisława Augusta dr Jan Boeckler przychodził' do chorej38. Rodzice zapewnili Konstancji i Michałowi szlachectwo. W 1778 r. kapitan Antoni Cichocki ze swoją żoną Anną z Milewskich zgodzili się uznać rodzeństwo za swoje dzieci, nadając im nazwisko Cichockich59. Sporządzono w kościele parafialnym św. Anny fikcyjną metrykę chrztu, w której zapisano, iż Konstancja i Michał są dziećmi Cichowskich. Michał został posłany do szkoły artylerii Korpusu Kadetów60. Krót interesował się dalszym wykształceniem syna, udzielając mu rad i materialnego wsparcia61. Dzieci ze związku Grabowskiej z królem, po śmierci jej męża (Jan Jerzy Grabowski zmarł w 1789 r.), zamieszkały wraz z matką na zamku królewskim. Na dworze zdobyły ogładę towarzyską i przywykły do zbytku. Monarcha kierował ich edukacją61. Starszy syn Michał, przeznaczony do zawodu wojskowego, po wstępnych naukach w Wilnie miał kontynuować ją w Strasburgu43. Młodszy syn Stanisław został wysłany w 1794 r. przez króla do Rzymu, na dokończenie kształcenia. W liście do nuncjusza Saluzzo monarcha podał dokładne instrukcje dotyczące jego nauki64. Będąc w Petersburgu (w 1797 r.), troszczył się o wpisanie braci Grabowskich na rok akademicki w Wilnie65. Na uniwersytecie miał studiować tylko Stanisław, Michał zgodził się dotrzymać młodszemu bratu towarzystwa, prosząc króla o spłatę zaciągniętych przez niego długów. 6 Władysławem Konstantym Wazą, po śmierci Władysława IV i matki - jak sądzi Z. Wdowiszewski - zapewne zajął się brat zmarłego króla Jan Kazimierz. Władysław Konstanty wyjechał za granicę. W 1670 r. w Paryżu spotkał się ze stryjem, ekskrólem Janem Kazimierzem66. Ten umierając w 1672 r., zapisuje bratankowi sumę 30 000 liwrów zabezpieczoną na pretensjach do króla hiszpańskiego67. Kwotę powyższą po długich staraniach uzyskał69. W testamencie spisanym 12 grudnia 11E. Rudzki, Damy polskie..., s, 230. # ” T Mikulski, Listy Stanisława Augusta, [w:) Miscelanea z doby Oświecenia, Warszawa 1960, s. 426; E. Rudzki, Danty polskie..., b. 231. • M T. Mikulski, Listy Stanisława Augusta, s. 426. 61 Ibidem, s. 430-431, list 4. z 4.12.1795 r. króla do Michała Mikołaja Cichockiego. s. 2S6. Kilka uwag o poszukiwaniu źródeł notariatu publicznego. 157 (departamentowym i powiatowym)57. Funkcje konserwatorów powiatowych powierzano notariuszom, co stanowiło specyficzną próbę połączenia nowych zasad z dotychczasowymi zwyczajami. Związek notariuszy, rozumianych już w pełni współcześnie, z prowadzeniem ksiąg hipotecznych utrwaliło zwłaszcza polskie prawo o ustaleniu własności dóbr nieruchomych, o przywilejach i hipotekach z 1818 oraz 1825 r.5C To właśnie na mocy przepisów ustaw hipotecznych dotychczasowi notariusze przekształcili się w rejentów, zyskując wraz z nowym tytułem, nawiązującym wyraźnie do tradycji staropolskiej, także istotne obowiązki w zakresie udziału w postępowaniu hipotecznym. Prowadzenie ksiąg powierzono nowym urzędnikom publicznym - pisarzom hipotecznym. Nazewnictwo urzędów, a także spełniana przez notariuszy w prawie hipotecznym rola nawiązywały do zasad staropolskich i funkcji pełnionych przez pisarzy i regentów przy wciąganiu do ksiąg sądowych wpisów wieczystych55. Jednocześnie twórcy ustaw z 1818 i 1825 r. dokonali próby połączenia wciąż nowej na ziemiach polskich instytucji notariatu z urządzeniami hipotecznymi. Dokonane wówczas zmiany okazały się bardzo trwałe i mimo dokonanej w okresie dwudziestolecia międzywojennego unifikacji prawa o notariacie funkcjonowały do 1946 r.60 Wracając do punktu wyjścia powyższych rozważań o związkach staropolskiej regentury z notariatem, należy stwierdzić, żc nie tyle regent stał się notariuszem, co notariusz stał się regentem, zachowując jednocześnie odróżniające jego pozycję atrybuty i zakres kompetencji, wynikające z francuskiego prawa o notariacie. W niniejszym opracowaniu podjęto próbę znalezienia odpowiedzi na pytanie, na ile, w jakim stopniu staropolskie kancelarie sądów szlacheckich stanowić mogą prototyp (odległy) kancelarii notarialnych. Nie było jednak zamierzeniem autorki poddanie analizie wszystkich, licznych problemów pojawiających się na styku zagadnień staropolskich kancelarii sądowych i genezy notariatu. Poruszone zostały zaledwie wybrane wątki, w nadziei, że współcześni badacze zainteresują się bliżej nie tylko zagadnieniami początków notariatu w Polsce, ale także dziejami kancelarii sądowych szlacheckich i prowadzonych w nich ksiąg sądowych. Na mocy Instrukcji Ministra Sprawiedliwości z 1809 r.; ibidem, s. 221 M Dziennik Praw Królestwa Polskiego, Ł 5, s. 295; o pracach nad projektem ustawy m.in. W. WójdkicwIcZj Prawo hipoteczne Królestwa Polskiego, Wrocław-Kraków 1967, s, 57; W. Nowakowski; Rys historyczny ustaw hypotecznych z 1818 i 1825 r., „Gazeta Sadowa Warszawska* 188£> s. 481-456; o prawie hipotecznym także W/Dutkiewicz, Prawo hipoteczne Królestwa Polskiego, Warszawa 1850; K. Sójka-Zielińska, Prawo cywilne, [w:] Historia państwa i prawa Polski, 13, Od rozbiorów do uwłaszczenia, red.). Bardach, M. Senkowska^Gluck, Warszawa 1981, s. 494 i n.; odosobniony głos krytyki J. W. Bandtkie, memoriał z 16 maja 1820 r.j cyt za J. Litaucr, Mcmoriatl W. Bandtkiego o prawie hipotecznym z 1818 ru Warszawa 1915, s. 15,49 i n. 5P Por. takie J, Glass, Zarys prawa hipotecznego w by tym Królestwie Polskim, Warszawa-Kraków 1922, s. 7. ia Dekret z 11.10.1946 r. zawierający przepisy wprowadzające prawo rzeczowe t prawo o księgach wieczystych. Dz.U nr 57, poz. 321. Kinga Jackowska (Olsztyn) Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 r. dotyczące pogwałcenia moralności i zdrowia publicznego oraz nierządu Bestimmungen des Preußischen Landrechtes von 1794, betreffs des Moralbrechens und öffentlicher Gesundheit und der Prostitution 1. Powszechne Prawo Krajowe z 1794 r. - ogólna charakterystyka; 1.1. Kary zasadnicze; 1.2. Kary dodatkowe. 2. Przestępstwa związane z „odkryciem cięży" 3. Przestępstwa związane z aborcją. 4. Przestępstwa związane z zatajeniem ciąży i połogu. 5. Czyny lubieżne. 6. Przepisy dotyczące nierządu i stręcżycieIstwa. 7. Podsumowanie. I. Das Allgemeine l.andrecht für die preußischen Staaten von 1794 - Die Gesamtcharakteristik: 1.1. Grundstrafen; 1.2. Zusätzliche Strafen. 2. Verbrechen verbunden mit „Entdecken der Schwangerschaft” 3. Verbrechen verbunden mit dem Schwangerschaftabtreibung. 4. Verbrechen verbunden mit Verheimlichen der Schwangerschaft und dem Wochenbett. 5. Unzüchtige Handlungen. 6. Verbrechen betreffs die Prostitution und die Kuppelei. 7. Resüme. 1 Na ziemiach zajętych przez Prusy w wyniku [[ i III rozbioru utrzymano w mocy prawo polskie, według którego miały być rozstrzygane wszystkie zdarzenia prawne sprzed 1 czerwca 1794 r. oraz sprawy bieżące aż do czasu ułożenia praw prowincjonalnych. Posiłkowo miało być stosowane Powszechne Prawo Krajowe z 1794 r., zwane też Landrechtem Pruskim. Od 1797 r. jego przepisy stały się na tym terenie w pełni obowiązujące1. Powszechne Prawo Krajowe było bardzo obszernym zbiorem przepisów obejmującym całość prawa materialnego (poza prawem cywilnym i karnym normowało także m. in. prawo państwowe, administracyjne, przemysłowe, górnicze, szkolne, itp.). Cechowało się ogromną kazuistyką, brakiem przejrzystości i niskim poziomem legislacji2. Rysem tradycji feudalnej byt nie tylko kazuistyczny język, ate 11). Makiłła, Z. Naworski, Historia prawa na ziemiach polskich, t. 2: Polska pod zaborami. Jl Rzeczypospolita" Zarys wykładu, Toruń 1995, s. 86. 2 Loc. ciL 160 Kinga Jackowska i liczne przepisy moralizatorskie, niemające charakteru norm prawnych, bo nieza-wierające sankcji3. Ustawodawca pruski dokonał podziału przestępstw na publiczne i prywatne. Katalog tych pierwszych zawierał głównie przepisy przeciwko państwu. W widoczny sposób ograniczono w nim przestępstwa przeciwko religii, nadając kodeksowi laicki charakter. W części drugiej rozbudowano dział przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, większość z nich traktując jako przestępstwa prywatne. Bardzo wiele uwagi poświęcono też ochronie czci (przestępstwo zniewagi było regulowane aż przez 152 paragrafy). Małżonek, ojciec i opiekun, miał prawo w imieniu żony, dzieci lub podopiecznych chociażby sam nie był obrażonym, może w ich imieniu poszukiwać i zaskarżać sądownie, obelgi wyrządzone swej żonie, dzieciom lub swej pieczy powierzonym^ ~ głosił artykuł 565 Powszechnego Prawa Krajowego. Osiemnastowieczna pruska doktryna prawna w dużej mierze była oparta na wybranych elementach prawa naturalnego. Filozofia prawa natury zajmowała ważne miejsce w doktrynach polityczno-prawnych starożytności i średniowiecza. Swój renesans przeżyła w czasach wielkiego postępu nauk przyrodniczych w XVII w. Powstanie nowożytnej szkoły prawa natury związane było z postacią Hugona Grocjusza - holenderskiego prawnika, polityka i filozofa. Sformułował on katalog występujących w społeczeństwie stałych, niezmiennych, wynikających z natury człowieka prawideł, jak obowiązek dotrzymywania umów, obowiązek naprawiania wyrządzonej szkody, nienaruszalność własności jednostki, uznanie, że pewne czyny muszą być ukarane5. Pogłębienie i usystematyzowanie nauki Grotiusa było dziełem Samuela Pufen-dorfa - nadwornego historiografa berlińskiego dworu, twórcy całościowego systemu prawa natury6. Obserwacja natury ludzkiej doprowadziła myśl Pufendorfa do zdefiniowania najwyższej zasady prawa naturalnego. Określił ją mianem imbecilitas, ponieważ sądził, że bezsilność skazanego na samego siebie człowieka jest najbardziej wyrazistą cechą jego natury. Z imbecilitas wysnuwał przekonanie o konieczności życia człowieka we wspólnocie z innymi ludźmi (socialitas). W odróżnieniu od Grocjusza pojmował socialitas już niejako naturalny popęd człowieka, lecz zasadę regulującą koleje jego życiowych losów. Socialitas jest treściowym fundamentem prawa naturalnego, ale nie samym prawem naturalnym. Nie posiada charakteru prawnego, ponieważ nie zawiera ju- ł E. Borkowska-Ba gieńska fil □!., Historia państwa i prawa Polski. Zarys wykładu, Poznań 1994, s. 286. 4 Powszechne Prawo Krajowe dla PatislMf Pruskich, Poznań L826, arc. S65, s. 584. 5 R. Tokarczyk, Prawa wierne naturze. Krytyka doktryny Lena Lui/ois Fullera, Lublin 1980, s. 7,28. * K- Sdjka-Zieliróka, Drogi i bezdroża prawa. Szkice z dziejów kultury prawnej Europy, Wroctaw-Warszawa-Kraków 2000, s. 107. Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 R- 161 rydycznej mocy obowiązującej. Otrzymuje moc obowiązującą dzięki usankcjonowaniu jej przez Boga, który nakazuje człowiekowi pozostawać w zgodzie z treścią socialitas7. Na takim gruncie myślowym Pufendorf zrealizował grocjuszowski program budowania wszechstronnego systemu prawa naturalnego. W ośmiu księgach swego De iure naturae et gentium zebrał ogólne zasady świeckiego prawa karnego, państwowego i międzynarodowego. Opierając się na idei socialitas jako zasadzie nadrzędnej wobec wszystkich ogólnych zasad prawnych, charakteryzował kolejno prawnonaturałne uprawnienia i obowiązki jednostki ludzkiej, rodziny, małżeństwa, wspólnoty domowej, państwa i wspólnoty narodów. Ta gruntowna i dobrze uzasadniona systematyzacja posłużyła za wzór późniejszym doktrynom prawa naturalnego, a także wyrosłym na ich założeniach kodeksom, zwłaszcza Pruskiemu Prawu Krajowemus. Oryginalnym zastosowaniem tezy filozofów prawa natury, że człowiek występuje wobec świata zewnętrznego w podwójnym charakterze - jako jednostka i jako członek społeczeństwa - była systematyka Landrechtu, Stosownie do tej teorii, w Landrechcie da się wyróżnić dwie zasadnicze części, z których pierwsza traktuje 0 jednostce i jej stosunku do rzeczy, część druga zaś - o pozycji jednostki wobec różnych organizmów społecznych: od najprostszych, jak rodzina, do najbardziej złożonych, jak gmina, stan, kościół, państwo. Tu znalazły się normy prawa administracyjnego, karnego i państwowego9. Ważnym elementem doktryny Pufendorfa było rozróżnienie bytu fizycznego 1 bytu moralnego (swoiście ludzkiego). Precyzując sens na oznaczenie natury fizycznej (przyrodniczej), używał określenia entia physica, zaś natury duchowej (moralnej) - określenia entia moralia. Podkreślał, że Bóg, sytuując cielesność człowieka w obrębie natury przyrodniczej, przewidział dla niego także naturę duchową, tworzoną poprzez kulturę i moralność10. Pufendorf nadał kategoriom moralnym jednocześnie znaczenie jurydyczne, a jedno i drugie przeniósł do sensu prawa naturalnego. Prawo natury określał jako nakazy dyktowane przez rozum. Jest ono wspólne wszystkim ludziom, a wypływa z moralności, która rządziła ludzkim postępowaniem wstanie naturalnym. Ludzie decydują się na wspólne życie dla własnego dobra i organizują się w państwo, które jest wynikiem trzech paktów. Pierwszy ustanawia organizację społeczną jako państwo, drugi nadaje mu określony ustrój, a trzeci zobowiązuje obywateli do podda- 7 R. Tokarczyk, Klasycy praw naturyt Lublin 1988, s. 212. 8 Ibidem, s. 213. 9 Z. Radwański, J. Wgsowski, Wprowadzenie pruskiego prawa krajowego na ziemiach polskich, „Czasopismo Prawno-Historyczne* 1954,16, z. I,s.l92. ia R. Tokarczyk, Prawa..., s. 206. 162 Kinga Jackowska nia się zwierzchności. Ta ostatnia okoliczność wyznacza zadanie państwa. Ma ono przede wszystkim zapewnić ludziom bezpieczeństwo. Pufendorf bardzo stanowczo podkreślał rolę umów w kształtowaniu prawa pozytywnego11. Przepisy normujące stosunki pomiędzy państwem a jednostką w dużym stopniu oparte były na twierdzeniach policystyki. fest to nauka wchodząca w zakres kameralistyki, traktująca o regulowaniu życia społecznego przez monarchę. Rozwinęła się ona w XVIII w., głównie na gruncie niemieckim. W pierwszej połowie XIX w. z policystyki zaczęła się wyodrębniać nauka prawa administracyjnego i nauka administracji. Wśród dzieł licznego grona XVLU-wiecznych niemieckich poli-cystów szczególną pozycję zajęły prace Christiana Wolffa, Johanna Heinricha von Justiego oraz Josepha von Sonnenfelsa, Cechą wspólną ich rozważań było oparcie się na założeniach tzw. filozofii eudajmonistycznej głoszącej, iż obowiązkiem monarchy jest prowadzenie działalności zmierzającej do zapewnienia bezpieczeństwa i szczęścia poddanym. Dawało to w efekcie możliwość wkraczania państwa we wszystkie sfery życia społeczno-gospodarczego, aż po ingerencję w sprawy osobiste jego mieszkańców12. Policyści katalogowali, rejestrowali, opisywali obszary działania i zadania administracji publicznej państw oświeconego absolutyzmu. Formułowali programy i postulaty działania administracji, często chaotycznie, mieszając zagadnienia techniki zarządzania, ustroju państwa, podatków, spraw ekonomicznych i statystycznych’3. Wysuwali hasła eudajmonizmu, praw natury, dobra ogólnego, państwa dobrobytu, a jednocześnie tworzyli państwo policyjne, autokratyczne, w którym życie poddanych było ściśle reglamentowane przez przepisy (policyjne, porządkowe, administracyjne), co jest szczególnie widoczne na przykładzie Landrechtu. Kładli również nacisk na rozwój rolnictwa, aprowizacji, przemysłu, rzemiosła, handlu, komunikacji, oświaty, nauki, dbanie o wzrost ludności, poprawę zdrowotności, bezpieczeństwa publicznego, rozbudzanie religijności, pielęgnowanie dobrych obyczajów. Monarcha - według policystów - miał wprowadzać reformy odgórnie i racjonalnie14. Przeipisy Landrechtu pruskiego w szczegółowy sposób regulują wiele obszarów życia społecznego, jest więc oczywiste że kodeks ten można analizować zarówno od strony formalnoprawnej, jak i od strony jego uwarunkowań i reminiscencji społecznych. Wiele interesujących postulatów badawczych można w tym zakresie sformułować na gruncie nowej, bujnie rozwijającej się od końca lat dwudziestych XX w., dyscypliny badawczej, jaką jest antropologia historyczna. Wywodzi się ona 11 Samuel Pufendorf, autor - Jan Woleński, , 28.03.2007. 11J. Malec, Polska myśl administracyjna XVIII wieku, Kraków 1986, s.ll. 11S. Salmonowicz,Prusy. Dzieje państwa i społeczeństwa, Poznań 1987, s. 222. u Policy styka, chttpr//pl.wikipedia.org/wtki/Policystyka>, 27.03.2007. Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 R. 163 w prostej lini od uformowanej pod wpływem trzech znakomitych badaczy: Marca Blocha, Luciana Lefebvre i Ferdynanda Braudela, francuskiej szkoły „Annales” Dzięki nim badanie historii wydarzeniowej, skupiającej się na wielkich faktach politycznych i działaniach wybitnych osobistości, zostało zastąpione przez analizę „długiego trwania” - tj. długofalowych procesów, w które aktywnie zaangażowane są całe społeczeństwa15. Zaowocowało to znacznym poszerzeniem horyzontów w poszukiwaniach historycznych. Zaczęto interesować się studiami nad zachowaniami jednostek społecznych w różnych sytuacjach16. Badania nad procesami „długiego trwania" -podobnie jak badania nad mentalnością - włączyły w zakres swoich zainteresowań także problematykę kobiecą17. Podstawowym postulatem antropologii historycznej jako nauki było zintegrowanie analizy historycznej z socjologiczną, antropologiczną i etnologiczną oraz przeprowadzenie badań nad mentalnością ludzi żyjących w poprzednich wiekach13. Zdaniem współczesnych metodologów historii, taki sposób patrzenia na stosunki społeczne odmienił oblicze historii’9. Badania nad mentalnością zaowocowały licznymi pracami o dziecku, rodzinie, młodości, śmierci, życiu seksualnym, moralności, życiu codziennym, snach, wierzeniach, obyczajach, folklorze, świętach, życiu pozagrobowym, czyśćcu, religijności,kul turze ludowej, a także o sytuacji społecznej kobiety20. Przełomowym momentem dla badaczy zajmujących się historią kobiet było wprowadzenie w połowie lat siedemdziesiątych XX w. pojęcia „płeć kulturowa" (ang. gender, niem. Geschlecht). Od tej chwili przestano ograniczać się jedynie do analizy funkcji macierzyńsko-rozrodczych kobiety. Konsekwencją tej zmiany terminologicznej stało się także zrozumienie, że podległy status kobiet, ich uzależnienie, bezsilność społeczna i polityczna trwające całe stulecia, nie zostały narzucone przez prawa natury, lecz stanowiły konstrukcję społeczną, polityczną i kulturową, uwarunkowaną historycznie, a więc podlegającą zmianom. Takie podejście umożliwiło niewątpliwie lepsze wniknięcie w budowę społeczeństwa21. Zaczęto rozpatrywać gender w kontekście przynależności kobiet do określonych grup społecznych, jak również w kontekście czasu i miejsca, w którym żyły12. K M- Bogucka, Gorsza płeć. Kobieta w dziejach Europy od antyku po wiek XXI, Warszawa 2006, s. 7. 16 M. Perrot, Wprowadzenie, [wl] Historia życia prywatnego, red. M. Perrot, t. 4: Od rewolucji francuskiej do I wojny iwiatowej, Wrocław-Warszawa-Kraków 2006, s. 9. 17 K. Stańczak-Wiśiicz, Przez historię życia codziennego do historii kobiet o współczesnej polskiej historiografii kobiecej\ „Kultura i Społeczeństwo" 2005, nr 2, t. 49, s. 142. 11K. Bagiński, Rewolucyjna wizja historiografii nowoczesnej, , 5.06.2007. 15 Zob. np.: W. Wrzosek, Historia - Kultura - Metafora. Powstanie nieklasycznej historiografii, Wrocław 1995. ” K. Bagiński, Rewolucyjna wizja... 15 M. Bogucka, Gorsza pleć,,,, s. 8-9. 11 M. van. Tiiburg, Historia kobiet czy historia gender? Poststrukturalistyczne inspiracje w badaniach nad dziejami płci, „Historyka' 2000, t. 30, s. 30. 164 Kinga Jackowska Ważnym polem badawczym, leżącym w kręgu zainteresowań antropologii praktycznie od początku jej istnienia, jest problematyka zhierarchizowanych społecznie stosunków pomiędzy kobietami a mężczyznami. Powstanie teorii ewolucyjnych w XIX stuleciu nadało nowy impet studiom nad teorią społeczną i polityczną. Dla zrozumienia organizacji społecznej podstawowe były takie pojęcia, jak: „pokrewieństwo" i „powinowactwo” „rodzina" „gospodarstwo domowe” i „obyczaje seksualne! W dyskusjach, które później nastąpiły, centralnym problemem teorii stał się problem rełacji pomiędzy płciami“. Do podjęcia antropologicznych badań w tym zakresie w dużej mierze przyczyniło się rosnące zainteresowanie dziejami mas, sposobami egzystencji (tzw. życie codzienne), wszelkimi przejawami aktywności ludzkiej {nie tylko wojną i dyplomacją, lecz także pracą i formami odpoczynku, życiem rodzinnym, zachowaniami seksualnymi i całokształtem relacji między mężczyznami a kobietami)24. Podjęto intensywną penetrację rozmaitych obszarów tematycznych. Zajęto się takimi fundamentalnymi sprawami, jak funkcjonowanie kobiet w społeczeństwach poszczególnych krajów, ich role wyznaczane przez prawo i obyczaj, miejsce w strukturach formalnych i nieformalnych władzy. Łączy się z tym sprawa położenia prawnego kobiet, a także przestępczości kobiet i ich penelizacji. Analiza antropologiczna Landrechtu wymagałaby uwzględnienia wyników badań nad kulturą społeczności pozostającej w kręgu jego oddziaływania - tj. nad systemem norm i wartości, systemem wyobrażeń, przesądów i „mitologii” składających się na to, co określa się jako symboliczne czy też semiotyczne uniwersum ludzi zamieszkujących ówczesne Prusy. Badania takie, aczkolwiek niewątpliwie interesujące, znacznie wykraczają jednak poza ramy zakreślone w niniejszym tekście, którego zasadniczym celem jest omówienie przepisów Landrechtu pruskiego odnoszących się do pogwałcenia moralności i zdrowia publicznego oraz nierządu. Dlatego w artykule ograniczano się jedynie do zasygnalizowania możliwych do postawienia z antropologicznego punktu widzenia kwestii badawczych, nie rozwijając ich jednak szerzej. Pełne uwzględnienie antropologicznego kwestionariusza badawczego wymagać będzie w przyszłości odrębnego studium. Teorie prawa naturalnego i twierdzenia policystyki legły u podstaw konstrukcji Landrechtu, który stanowił obszerny, niezwykle rozbudowany zbiór prawny, liczący 19 187 paragrafów25. Imponujące rozmiary Powszechnego Prawa Krajowego 33H. L. Moore, Płeć kulturowa i status - wyjaśnienie sytuacji kobiet, (w:f Badanie kultury, Elementy teorii antropologicznej, red. M. Kempny, E. Nowicka, Warszawa 2005,s 309-Zi M. Bogucka, Gorsza płeć... t s. 7. . 55 K. Só ika-Zielińska, Historia prawa, Warszawa 1997, s. 239.0 koto 15 tys. paragrafów dotyczyło jedynie pcawn prywatnego. Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 r. 165 wynikały z przekonania, że państwo winno regulować całość życia poddanych26, a co za tym idzie - dostarczać pewnych i niezawodnych rozwiązań dla każdego przypadku. Ustawodawca pruski chciał więc osiągnąć zupełność zbioru drogą gromadzenia jak największej ilości rozwiązań szczegółowych27. Kodeks zawierał wiele wskazówek praktycznych oraz pouczeń z dziedziny etyki i dobrych obyczajów. Spisany był po niemiecku, jednak w sposób niezwykle zawiły, co sprawiało że był niezrozumiały dla niefachowców38. 1.1. Zmienił się poważnie charakter kar. Istotnym novum stało się wprowadzenie jako kary podstawowej - kary pozbawienia wolności. Miała ona charakter czasowy lub dożywotni i występowała w różnych formach: więzienia, twierdzy, domu kary i domu poprawy. Powszechne Prawo Krajowe utrzymywało nadal niemal w 60 przypadkach karę śmierci poprzez ścięcie lub powieszenie, dopuszczało stosowanie kwalifikowanej postaci tej kary poprzez łamanie kołem i spalenie na stosie, wleczenie na plac egzekucji; umożliwiało też wykonywanie kar na zwłokach29. Kodyfikacja z 1794- r. zachowywała również prawo pana do karcenia krnąbrnych poddanych, głównie czeladzi (bicie kijami)30. Powszechnie stosowaną karą dla warstw nieuprzywilejowanych była chłosta (jako kara samoistna lub posiłkowa). W wypadku najcięższych przestępstw, obok kar zasadniczych, orzekano konfiskatę majątku31. Ustawodawca nakazywał jednak przy orzekaniu kar uwzględnienie przez sąd okoliczności łagodzących lub obciążających32. Karami zasadniczymi w Landrechcie były: kara śmierci, kryminał, więzienie, osadzenie w twierdzy, areszt, grzywna oraz nagana sądowa33. Kara śmierci groziła jedynie w przypadku dokonania morderstwa. Była ona wykonywana przez ścięcie mieczem lub rozstrzelanie, jeżeli została orzeczona za zbrodnię wojskową. Egzekucja odbywała się na podwórzu więziennym w obecności komisji sądowej oraz dwunastu zastępców wydelegowanych przez naczelnika gminy. Przy egzekucji dozwolona była obecność duchownego religii wyznawanej przez skazanego oraz jego obrońcy. Inne 16 E. Borkowska-Bagiefcka cc z).t Historia..., s.28l. 71K. Sójka-Zictiiiska, Historia*.s. 239. 2S ibidem, s. 240. M D. Makilla, Z. Nawoniki, Histeria..,, s, 86. 3# j. Wojtowicz, Prusy Zachodnie i Wschodnie - ustrój i administracja, [w:| Historia Pomorza, red, G. Labuda, t. 2: Do roku 1815, cz. 2'.Pomorze Wschodnie w latach 1657-1815, Poznań 1984, s. 644. 31D. MakUła, Z* Naworski, Historia..., s. 87. wIbidem. 31E Krzymuski, System prawa karnego ze stanowiska nauki i trzech kodeksów obowiązujących w Polsce, cz. I: Ogólna, Kraków 1921, s, 223» 166 Kinga [ackowska- osoby musiały mieć specjalne zezwolenie wystawione przez urzędnika zajmującego się daną sprawą34. Kryminał był karę o charakterze czasowym lub dożywotnim, jako kara czasowa mógł być zasądzony w wymiarze od 1 roku do 15 lat. Cechami nieodłącznie towarzyszącymi tej karze były przymusowe prace wykonywane przez więźniów na terenie zakładu penitencjarnego, a także poza nim, w ramach robót użyteczności publicznej, oraz utrata części praw obywatelskich33. Więzienie było karą czasową stosowaną za występki. Najniższą jego granicą był 1 dzień, a najwyższą - 5 Jat. Wyjątek stanowił tu zbieg kar skazańca, który mógł podwyższyć granicę końcową kary36. Przymus pracy przy tej karze nie był koniecznością, ale był możliwy pod pewnymi warunkami, a mianowicie: zatrudnienie musiało być dostosowane do umiejętności skazanego, poza obrębem więzienia wolno było zatrudniać tylko za zgodą zainteresowanego, i wreszcie nie wolno było odmówić pracy więźniowi, który o nią poprosił37. Osadzenie w twierdzy było karą za zbrodnie i występki, wolną od pracy przymusowej. Skazaniec musiał być tylko pod ciągłym dozorem. Jako kara za zbrodnie, osadzenie miało charakter czasowy bądź dożywotni. Dolną granicę kary za zbrodnię stanowiło 5 lal, górną - 15 lat. Z kolei za występki kara mogła trwać od 1 dnia do lat 5. Areszt był karą najlżejszą i najmniej ograniczającą wolność. Groził on jedynie za wykroczenia i mógł trwać od I dnia do 6 tygodni38. Grzywna była karą zasadniczą jedynie w przypadku występków i wykroczeń, zaś w odniesieniu do zbrodni - karą dodatkową35. Bardzo specyficznym środkiem karnym była nagana sądowa - stosowana jedynie w przypadku występków i wykroczeń nieletnich40. 1.2* Ustawodawca pruski przewidział dla skazanych szereg kar dodatkowych, tj.r dozór policyjny, oddanie do dyspozycji krajowej władzy policyjnej lub wydalenie z kraju41. Ostatnia z kar dotyczyła jednak tylko cudzoziemców. Dozór policyjny stosowany był wobec skazańca już po odbyciu przez niego kary zasadniczej i mógł trwać najdłużej 5 lat42. u Ibidem, s. 224. 35 Ibidem, s. 225. * Ibidem. 17 Ibidem, s. 226. “ Ibidem. ” Ibidem, s. 228. wOd V2. do 17. roku życia. n E. Krzymuski, System..., s. 230. 45 Ibidem, s. *231. Przepisy Lanprkchtu Pruskiego z 1794 r. 167 Oddanie do dyspozycji krajowej władzy policyjnej było karą, którą można było łączyć z karą więzienia za sutenerstwo oraz aresztem za wykroczenia i przewinienia, m. in, za: włóczęgostwo, żebractwo, łamanie przepisów policyjnych przez kobietę uprawiającą nierząd w celach zarobkowych“0. Orzeczenie tej kary upoważniało policję do umieszczenia skazanego w „domu roboczym" lub zobowiązania go do wykonywania robót użyteczności publicznej do lat 2, prostytutki zaś - do umieszczania w zakładach poprawczych lub wychowawczych44. Do kar dodatkowych należały również kary dotykające majątku oraz kara utraty praw obywatelskich {tzw. prawa honorowe). Ustawodawca tylko w nielicznych przypadkach zasądzał - obok kary zasadniczej - karę pozbawienia praw obywatelskich;.następowało to m.in. w przypadku krzywoprzysięstwa, lichwy czy stręczenia do nierządu. Dodatkowo w ustawie o wychodźstwie z 9 czerwca 1897 r. znalazła się jeszcze jedna kategoria przestępstw objętych tą karą, a mianowicie skłanianie kobiet do wychodźstwa z ukrytym zamiarem zwerbowania ich zagranicą do uprawiania nierządu (tzw. Fretuenhandel)i5. Skutkiem utraty praw obywatelskich była m.in. niemożność: głosowania, sprawowania urzędów publicznych, noszenia kokardy o barwach państwowych, służenia w wojsku oraz świadkowania przy sporządzaniu dokumentów. Dodatkowo osoba taka nie mogła sprawować obowiązków opiekuna, kuratora czy doradcy matki lub członka rady familijnej16. 2 Państwo pruskie, budując swoją potęgę, postawiło na rozwój czynnika demograficznego, a co za tym idzie - wyjątkową ochroną otoczyło dziecko, począwszy od jego rozwoju płodowego, a przez to i jego matkę. Pozycję prawną kobiety determinował zatem fakt, czy ma dziecko lub czy się dziecka spodziewa. Wobec zaostrzonych przepisów, dotyczących ochrony nowo poczętego życia, obowiązkiem matek i opiekunek było przekazywanie córkom, które ukończyły 14. rok życia, wiedzy związanej z życiem seksualnym. W głównej mierze chodziło o umiejętne rozpoznanie oznak ciąży, a także prawidłowe zachowanie się oraz higienę podczas ciąży i połogu'17. "Ibidem. “ Ibidem, s. 232. * Ibidem, 5- 233. ^ Ibidem, s. 234. 47 Powszechne Prawo Krajowe dla Państw Pruskich, arl. 902, s 632. 168 Kinga [ackowska Ustawodawca, mając na uwadze dobro dziecka, nadał kobietom ciężarnym szereg praw, obligując je równocześnie do wypełniania określonych obowiązków. Każda kobieta, która nie będąc mężatką obcowała z mężczyzną, była zobowiązana zwrócić uwagę na zmiany zachodzące w swoim organizmie48. Gdy domyślała się, że jest w ciąży, musiała powiadomić o tym ojca dziecka, rodziców lub opiekunów, a w sytuacjach wyjątkowych - akuszerkę bądź inną kobietę, która miała już dzieci45. Kobiety będące pod opieką krewnych lub opiekunów, które obawiały się powiadomić ich o swojej ciąży, musiały zwrócić się do akuszerki50. Gdy zbliżał się czas porodu, udawały się do niej, by powiadomić o miejscu swojego pobytu, a także o poczynionych staraniach względem przyszłego rozwiązania51. Po dopełnieniu tego obowiązku nie ponosiły żadnej odpowiedzialności, nawet w przypadku, gdy urodziły dziecko nieżywe“. Każdy mężczyzna, który obcował nieślubnie, powinien być świadomy odpowiedzialności za skutki takiego czynu53. Gdy tylko dowiedział się o ciąży, powinien dopilnować, by ciężarna zastosowała się do wszystkich przepisów prawnych54. Jeżeli zaniedbał tego obowiązku, ponosił karę więzienia od 2 do 4 miesięcy55. Na kobiety podejrzane o ciążę, baczną uwagę musieli zwrócić ich rodzice, w szczególności matki56. Taki sam obowiązek spoczywał na osobach sprawujących nadzór nad domem, na czeladzi oraz „oficjalistach domu, którym był zlecony dozór nad czeladzią płci żeńskiej"57, a także na gospodyniach domów, u których kobiety stanu wolnego wynajmowały pokoje50. Każda podejrzana o stan odmienny, która się tego wypierała, na żądanie rodziców lub władzy musiała poddać się badaniu ginekologicznemu przeprowadzanemu przez akuszerkę59. Jeżeli akuszerka stwierdziła, że podejrzana nie jest w ciąży, należało na tym zakończyć dochodzenie60. Jeśli jednak dziewczyna okazała się brzemienną, akuszerka umawiała się z jej rodzicami lub opiekunami w sprawie № Ibidem, art. 901, s.631. 49 Ibidem, art. 903. 50 Ibidem> art 904. 51 ibidem, art. 905 52 Ibidem, art. 909. 53 Ibidem, art- 914, s 634. Ibidem, art. 915. 56 Ibidem, arL 916. 56 Ibidem, art. 917. 57 Ibidem, art. 9 IS. * Ibidem, art. 919. 59 Ibidem, art. 922, s. 635. ^Ibidem, art. 923. Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 r. 169 dalszego postępowania lub powiadamiała o tym zdarzeniu władze61. W tym ostatnim przypadku oddawano ciężarną pod ścisły nadzór osób do tego upoważnionych, w celu zapobieżenia dzieciobójstwu62. Dla osób, które zaniedbały swoich obowiązków wobec brzemiennej, kodeks przewidywał karę więzienia lub domu - poprawy od 2 do 6 miesięcy63. Matki i opiekunki, które się tego dopuściły, miały ponieść jeszcze surowszą karę. Opieszałych urzędników czekało z kolei zawieszenie lub zwolnienie z pracyM Wszystkie osoby, które podejrzewały, że kobieta chce zataić ciążę, zobowiązane były powiadomić o tym jej rodziców, a w skrajnych przypadkach - nawet władzę65. Niedopełnienie tego przepisu groziło karą więzienia w wymiarze 4 tygodni lub grzywną w wysokości 50 talarów66. . Ustawodawca w celu zapobieżeniu dzieciobójstwu, szczególną opieką otoczył kobiety niezamężne, które pod przyrzeczeniem małżeństwa zostały brzemiennymi, i w których przypadku związek małżeński nie mógł być zawarty67. Po powiadomieniu odpowiednich organów o takiej ciąży, nienarodzonemu dziecku przyznawano opiekuna, który był zobowiązany strzec jego praw, a także dbać o jego utrzymanie i wychowywanie68. W miejscowościach, gdzie nie było publicznych domów rodzenia, kobietom ciężarnym przypisywano akuszerkę, która miała opiekować się nią aż do rozwiązania69. Władze podejmowały wszelkie starania, aby akuszerka dostała mieszkanie i pieniądze potrzebne do pokrycia kosztów porodu i wyżywienia70, feżeli podobne rozwiązanie nie mogło być wyegzekwowane od sprawcy ciąży, wszelkie koszty pokrywano z kasy publicznej71. W przypadku, gdy brzemienna była w stanie pokryć wydatki z własnych środków, sąd zobowiązany był pomóc jej w odzyskaniu należności od sprawcy ciąży72. Każdy z krewnych lub inne osoby nienateżące do rodziny, które pokryły koszty związane z utrzymaniem ciężarnej, miały prawo domagać się zwrotu poniesionych z tego tytułu wydatków73. M ibidem* art. 925, s. 635. 61 Ihidcm, art. 926. 41 Ibidem, za. 927. M Ibidem, art. 928, s. 636. ts Ibidem, art. 930. * Ibidem, art. 931. 67 Ibidem, art. 888, s. 629. Ibidem, art. 891, s. 630. a Ibidem, art. 894, 70 Ibidem, art 895. 71 Ibidem, art. 8%. n Ibidem, art. 897, s. 631. ''Ibidem, art. 898. 170 Kin^a fackowska W miejscowościach, gdzie prawo nie ustanawiało akuszerki 2 urzędu, kobieta ciężarna zobowiązana była sama jej poszukać. Akuszerka, do której się zgłosiła, musiała przeprowadzić rozmowę z jej krewnymi, państwem lub domownikami, w celu ustalenia miejsca porodu i utrzymania w ciągu połogu. W przypadku, gdy nie doszli do konsensusu, akuszerka była zobowiązana powiadomić władzę, która miała ustalić dalsze działania7,5. 3 Karalność przerywania ciąży ma długą tradycję społeczną, co znalazło wyraz w wielu systemach prawnych, W prawie świeckim w XVIII i XIX w. obserwujemy osiągnięcie szczytu represyjności w sprawach dotyczących aborcji. Kodeks Marii Teresy z 1768 r. [Constitutio Criminalis Theresiana) oraz Rosyjski Zwód Praw wprowadzony na mocy ukazu z 1832 r, (Swod Zakonow Rossijskoj Imperii) przewidywały karę śmierci dla kobiety przerywającej ciążę, niezależnie od stopnia jej zaawansowania75, Jest rzeczą znamienną, że uchwalony w rewolucyjnej Francji w 1791 r. kodeks karny zniósł karalność kobiety za przerywanie ciąży oraz uchwalony jeszcze w 1556 r. edykt, który nakładał kary za ukrywanie ciąży i przewidywał domniemanie zabójstwa dziecka, jeśli ciąża nie była zarejestrowana, fednak nawet w czasie Rewolucji Francuskiej pozostała karalność osoby trzeciej, która wywołała u kobiety ciężarnej poronienie. Upadek rewolucji przyniósł, co prawda, ponowne zaostrzenie prawodawstwa antyaborcyjnego, jednak nie wrócono już do przedrewolucyjnych rozwiązań. W XIX-wiecznych kodeksach zrezygnowano z rozróżnienia karalności przerywania ciąży w zależności od fazy rozwoju płodu. Zazwyczaj ujmowano aborcję jako przestępstwo pokrewne zabójstwu człowieka, rzadziej - jako przestępstwo przeciwko porządkowi w rodzinie lub moralności publicznej. Wreszcie należy wspomnieć, że w tym okresie aborcję przestaje się traktować jako kwalifikowaną (o zaostrzonej karze) formę zabójstwa, zważywszy na więzy krwi, a występujące wtedy regulacje prawne ujmują ją jako uprzywilejowany typ przestępstwa, o złagodzonej karalności76. Na terytorium państwa pruskiego przy orzekaniu kary miało znaczenie zaawansowanie ciąży. Kara dla kobiety usuwającej własną ciążę do 30. tygodnia wa- Ibidem, arL 900. 75 M. Pożoga, Moralno-prawne aspekty aborcji wiatach 1988-1999. Praca magisterska napisana pod kierunkiem pro/, drhab. Karola Karskiego, Warszawa 1999, , 20 01.2007 *M. Zubik, Problem aborcji w dokumentacji £ orzecznictwie sądowym, Warszawa 1997, , 18.01.2007. Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 R. 171 hała się w granicach 2-6 lat, po tym terminie - 8-10 lat77. Kara przewidziana dla osoby pomagającej w tym procederze była taka sama jak dla matki78. Jeżeli przerwanie ciąży było zaplanowane przez osobę trzecią bez wiedzy i woli matki, sprawca ponosił karę twierdzy od 10 lat do dożywocia79. Dla osób, które przyczyniły się do uczynienia kobiety bezpłodną, kodeks przewidywał kary więzienia lub domu poprawy od 2 do 4 lat80. Nikomu nie wolno było względem osoby z widoczną ciążą „przedsiębrać czynów, którymi zwykły się wzniecać gwałtowne poruszenie umysłu”81. Kto się tego dopuścił, podlegał zaostrzonej karze82. Nawet osoby, które na co dzień wykonywały profesje związane z wymiarem sprawiedliwości, musiały wstrzymać się z wymierzeniem kary kobiecie ciężarnej, aż do momentu rozwiązania, pod groźbą więzienia lub grzywny83. Dla kobiet, u których rozwiązanie miało nastąpić w ciągu trwania aresztu, Landrecht przewidywał, podjęcie osobnych środków, mających na celu właściwą pielęgnację i odpowiednie leczenie84. Miał się nimi zajmować akuszer lub przysięgła akuszerka, do których obowiązków należało, w razie konieczności przeprowadzenie badania ginekologicznego85. W przypadku, gdy zachodziła wątpliwość, czy ciąża i poród rzeczywiście miały miejsce, obwiniona musiała być zbadana przez lekarza w obecności akuszerki, która miała zaprotokołować przypuszczalną datę narodzin dziecka85. Z kolei, gdy udając ciążę, chciała wstrzymać wykonanie wyroku, do obowiązków sędziego należało dowiedzieć się, czy ciąża rzeczywiście ma miejsce87. . Szczególną ochroną ustawodawca objął również kobiety ciężarne zatrudnione w domach nierządnych. Obowiązkiem właściciela domu publicznego było natychmiastowe powiadomienie policji o odmiennym stanie podopiecznych83. Musiał on także pokryć koszty związane z przebiegiem ciąży oraz porodu89. Mógł jednak domagać się zwrotu wydatków od sprawcy ciąży, samej matki lub kasy ubogich90. 77 M. Pożoga, Moralno-prawne aspekty... n Powszechne Prawo Krajowe dla PaĄsLw Pruskich, art 988. ł* Ibidem, arŁ. 990. ,a ibidem, art 991. il Powszechne Prawo Kryminalne dla Państw Pruskich, Cl-1: Ordynacya Kryminalna, Warszawa 1811, art 733, s. 146. Ibidem, art. 734. i1 ibidem, arL 736, s. 147. 44 Ibidem, art. 31, s. 13. “ Ibidem, art. 145, s. 63. Ibidem, art. 146. Ibidem, art. 537, s. 225. M Ibidem, art. 1008, s. 649. M Ibidem, art. 1010. Ibidem, art. 1011. 172 Kinga Jackowska Dziecko urodzone przez kobietę prostytuującą się musiało być odebrane matce zaraz po zakończeniu okresu karmienia piersią i oddane pod opiekę instytucji do tego upoważnionej91. 4 Kobieta miała obowiązek w ciągu 14 dni od odkrycia swojego odmiennego stanu powiadomić o tym rodziców, opiekunów, państwo lub władzę. Gdy tego nie zrobiła, w świetle prawa stawała się winną zatajenia ciąży i wszystkich wynikających z tego konsekwencji92. Brzemienną, która nie dostosowała się do powyższych przepisów i przedwcześnie wydała płód na świat, uważano za winną umyślnego spowodowania poronienia33. Jeżeli jednak kobieta zgłosiła swój poród sądowi nie później niż w 24 godziny od rozwiązania, a osoby będące przy tym potwierdziły, że nie zaszły żadne okoliczności mające na celu usunięcie płodu, rodząca nie ponosiła wówczas żadnej kary, miała jedynie pokryć koszty śledztwa9*. W przypadku, gdy udowodniono jej winę, ponosiła karę od 4 do 8 tygodni więzienia95. Jeżeli wiek płodu był niepewny, a nie było możliwości ustalenia, czy przyszedł na świat żywy, kodeks przewidywał karę od 3 do 4 lat domu poprawy*. Jeżeli kobieta wiedziała 0 swej ciąży, a płód nie był starszy niż 3 miesiące i nie było na nim żadnych śladów uszkodzenia, nie kontynuowano śledztwa97. W przypadku, gdy udowodniono, że płód miał więcej niż 3 miesiące, rodząca ponosiła karę więzienia lub domu poprawy w wymiarze od 3 do 6 miesięcy98. Bardzo surowe kary ustawodawca przewidział dla kobiet, które zataiły ciążę 1 poród. Poród uważano 2a zatajony, gdy nie było przy nim akuszerki ani żadnej uczciwej matrony90. Kobieta mogła uniknąć kary tylko w przypadku, gdy przy nadchodzących bólach porodowych wezwała pomoc100. Matka, która zataiła ciążę aż do jej rozwiązania, w sądzie nie mogła zeznawać, że poród ją zaskoczył101. Gdy dziecko urodziło się żywe i matka zdecydowała się je wychować, nie ponosiła 91 Ibidem, art. 1012, $. 649. n Ibidem, art. 933. * Ibidem, art. 935, s. 637. 94Ibidem, art. 937. Ibidem, art. 938. * Ibidem, art. 942, $. 638. 97 Ibidem, art. 943 a. 91 Ibidem, art. 943 b. 99 Ibidem, art. 944. 100 Ibidem, art. 945, s. 639. W1 Ibidem, art. 946. Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 R. 173 kary102. Z kolei, gdy brzemienna nie ukrywała swojej ciąży, ale zataiła poród, a dziecko urodziło się martwe lub w ciągu 24 godzin po urodzeniu zmarło i zostało pochowane w tajemnicy, kobieta ponosiła karę 6 miesięcy domu poprawy103. Ta sama kara miała miejsce w przypadku, gdy zmarłe dziecko pozbawiano pogrzebu104. Jeżeli rodzaj i przyczyna śmierci dziecka nie mogły być ustalone, rodzącej groziła kara 2 lat domu poprawy105. W przypadku, gdy dziecko nie zostało pochowane lub nie przekazano go lekarzowi sądowemu w celu oględzin, kobieta zostawała uznaną za winną zatajenia porodu. Jeżeli sąd orzekł jej niewinność co do śmierci dziecka, podlegała karze 1 roku domu poprawy106. W przypadku, gdy sprawca ciąży dostrzegł, że kobieta miała zamiar ukryć swoją ciążę lub poród, miał obowiązek zawiadomić o tym rodziców, państwo lub publiczną akuszerkę, a w ostateczności nawet miejscową władzę107. Jeżeli zaniedbał tego, a dziecko straciło życie, ponosił karę twierdzy lub domu poprawy od 5 do 8 lat108. Matka zaś była karana śmiercią lub dożywotnim domem poprawy, zaś w szczególnych okolicznościach karę łagodzono do 10 lat109. Gdy sprawca ciąży sam się przyczynił do ukrycia ciąży i porodu, ponosił tę samą karę co kobieta110. Jeżeli ktoś inny namawiał ciężarną do zatajenia jej stanu lub jej czynnie w tym pomógł, miał ponieść połowę kary, na którą zasłużyła główna zbrodniarka111. Wszystkie powyższe przepisy dotyczyły kobiet niezamężnych: panien, wdów i rozwódek112. Kobiety zamężne osądzano zgodnie z tymi przepisami tylko w przypadku, gdy conajmniej 1 rok żyły w oddaleniu od mężów albo cudzołożyły11S. Prawo zabraniało matkom i mamkom brać w nocy do łóżka dzieci, które nie ukończyły drugiego roku życia114. Osoby, które się tego dopuściły, narażając w ten sposób dziecko na niebezpieczeństwo, zobligowane były ponieść karę więzienia lub „skarcenia na ciele”115. ” Ibidem, art. 948. 101 Ibidem, art 949. m Ibidem, *rt 950. M Ibidem,art 953. m Ibidem, art. 954, s. 640. 167 Ibidem, art. 975, s. 644. lM Ibidem, art 976. Ibidem, art 977. '»Ibidem, art 978. 1.1 Ibidem, art 980. m Ibidem, art 982, s. 645. 1.1 Ibidem, art 983, s. 645. m Ibidem, art. 738, s. 147. ,IDIbidem, art. 739. 174 Kinga Jackowska Matka, która zabiła swoje nowo narodzone dziecko, miała być skazana na karę śmierci115. Za morderczynię była uważana również kobieta, która nieumiejętnie zawiązała pępowinę, prowadząc tym samym do zgonu dziecka117. W przypadku porzucenia dziecka, kodeks zwracał uwagę na niebezpieczeństwo miejsca i okoliczności towarzyszące. Kobiecie, która zostawiła lub kazała zostawić swoje nowo narodzone dziecko w miejscu nieuczęszczanym przez ludzi, groziła kara śmierci118. Jeżeli zostawione na odludziu dziecko przeżyło, matka ponosiła karę domu poprawy od 6 do 10 lat11!>. Za porzucenie dziecka w okolicznościach dających możliwość znalezienia go i wychowania, w zależności, czy dziecko przeżyło czy nie, wymierzano karę domu poprawy od 6 miesięcy do 3 lat120. W sytuacji, gdy rozwiązanie nastąpiło w obecności dwóch kobiet, w tym matki, urodzenie nie musiało być ujawnione, „prócz przypadku sądowego badania''121. Gdy dziecko przyszło na świat nieżywe lub w ciągu 24 godzin po urodzeniu zmarło, należało powiadomić o tym zdarzeniu sędziego; za niedopełnienie tego obowiązku groziła kara więzienia lub domu poprawy od 3 do 6 miesięcy122. Rodzącej, która umyślnie spreparowała dowody tak, aby nie można było ustalić, czy była winną śmierci dziecka, czy też nie, groziła kara domu poprawy od lat 4 do 6m. Gdy zaś z premedytacją źle obchodziła się z noworodkiem, miała być obciążona karą domu poprawy od 6 do 10 lat114. W przypadku zatajenia ciąży i porodu, gdy dziecko urodziło się martwe, dla matki przewidywano karę robót w domu poprawy od 4 do 6 lat12S. Z kolei, gdy dziecko żyło jeszcze przy porodzie, kara miała być podwyższona do lat 8 lub 1012Ł. W przypadku, gdy na ciele dziecka znajdowały się śmiertelne obrażenia, ale wina maiki nie była udowodniona, ponosiła ona karę publicznej chłosty i dożywocia w domu poprawy127. Jeżeli jednak takich obrażeń nic było, ale zachodziło podejrzenie, że kobieta, która zataiła ciążę i poród, naraziła dziecko na niebezpieczeństwo, w wyniku czego niemowlę zmarło, kodeks przewidywał dla niej karę domu poprawy od lat 12 do 15128. ni Ibidem, art. 965, s. 642. 117 Ibidem, art 967. Ul Ibidem, art. 969. 1W Ibidem, art. 970, m Ibidem, art. 971, s. 643. 121 Ibidem, art. 910, s. 633. m Ibidem, arL 912. '»Ibidem, art. 955. 134 Ibidem, art 956, 125 Ibidem, arL 957, M Ibidem, art 959, s. 641. 117Ibidem, art 960 a. 1M Ibidem, art. 960 b. Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 r. 175 Ustawodawca szczególną ochroną otoczył dzieci, u których już przy urodzeniu wykryto upośledzenia natury fizycznej. Artykuł 716 Powszechnego Prawa Krajowego przestrzegał, że gdyby dziecko, które nie miało postaci ludzkiej, urodziło się żywe, rodzice ani akuszerka nie mają prawa go zabijać. W tym przypadku akuszerka miała obowiązek powiadomić władze, które powołają ekspertów i wspólnie podejmą decyzję co do przyszłości takiego dziecka129. Rodzice i akuszerki, którzy zabili takie dziecko, mieli ponieść karę więzienia lub domu poprawy od 2 tygodni do 3 miesięcy130. Jeżeli zbrodnia dokonywana była w chwili niepoczytalności, wymierzano karę więzienia lub domu poprawy od 6 tygodni do 6 miesięcy131. W związku z zaostrzeniem przepisów dotyczących ciąży i połogu zawodem szczególnego zaufania społecznego stało się akuszerstwo. Kodeks przestrzegał, że nikt bez poprzedniczego wyrozumienia i zezwolenia Władzy krajowej niech się nie waży, trudnić się dawaniem pomocy rodzącym, jako profesją1*2. Osobom, które się tego dopuściły, groziła kara więzienia od 8 dni do 4- tygodni. Ustawodawca dodatkowo przewidywał karę wydalenia z dotychczasowego miejsca zamieszkania, przy notorycznym dopuszczaniu się tego przestępstwa133. Akuszerka miała bardzo dużą swobodę działania, ale gdy poród był szczególnie trudny, była zobowiązana wezwać lekarza134. Tę samą procedurę należało zastosować w przypadku, gdy podczas porodu matka albo dziecko utracili życie135. Jeśli akuszerka nie wezwała lekarza, to, o całym zdarzeniu władze zobowiązani byli powiadomić księża lub zakrystiani136. Zaniechanie powiadomienia władz o nagannym zachowaniu akuszerki było karane grzywną albo więzieniem137. Akuszerka, która be2 znaczących powodów odmówiła pomocy rodzącej, miała ponieść karę więzienia lub grzywny138. '7‘lhidim,M.7V. '“Ibidem, art. 718. ul Ibidem, art. 719. m Ibidem, art. 710, s. 604. L]] Ibidem, art. 711. s. 504. Ibidem, ar:. 712. ■ Ibidem, arL 713. '^Ibidem, art. 714. 117 Ibidem, arL 715. '31 Ibidem, arL 720. 176 Kinga Jackowska 5 Ustawodawca pruski sporo uwagi poświęcił przestępstwom przeciw czci i wstydowi niewieściemu. Godny zauważenia jest fakt, że po raz pierwszy kobieta występuje tu jako samoistny podmiot prawa. Landrecht przewidywał szczególnie surowe kary, dla osób dopuszczających się przestępstw na tle seksualnym. Ktokolwiek niewinną niewiastę napojami lub przez inne środki pozbawia zmysłów, w celu używania jej na złe do lubieżności, chociażby celu swego nie doszedł, miał być skazany na 6 miesięcy domu poprawy, jeżeli zaś dopuścił się gwałtu, ponosił karę od 4 do 6 latm. Kto uwiódł kobietę do lubieżności chytrością. i zwodniczymi zwrotami, musiał się liczyć z karą twierdzy lub domu poprawy od 6 miesięcy do 1 roku140. W przypadku, gdy pogróżkami niewiastę ku swej chuci zniewolił, miał ponieść karę twierdzy od 3 do 5 lat141. Moralność życia płciowego została unormowana w zasadzie jedynie w instytucji małżeństwa. Instytucja ta, wraz z całym szeregiem norm z nią związanych, była treścią prawa familijnego. Pozamałżeński stosunek płciowy nie miał z punktu widzenia prawa charakteru przestępczego, o ile ze swej strony nie stał w sprzeczności z innym dobrem prawnym, np. wolnością osobistą142. W świecie wyobrażeń dziewiętnastowiecznych „uwiedzenie" kobiety zamężnej i nakłonienie jej do seksu pozamałżeńskiego uchodziło za nie mniej uwłaczające czci niż „uwiedzenie” panny. Jak stale podkreślano w debatach nad prawem małżeńskim, także cudzołóstwo godziło w honor popełniającej je kobiety. Uchybienie to łączyło się bowiem z kwestią ojcostwa. Ponieważ każde dziecko urodzone w małżeństwie korzystało z wszelkich praw do utrzymania, wychowania i majątku ojca, mężczyźni cenili „cześć” małżonek jako gwarancję, że ich dobra materialne zostaną rozdzielone tylko między własnych, legalnych potomków i nie będą przedmiotem uzurpacji latorośli innych mężczyzn. Poza małżeńskie stosunki płciowe zamężnej kobiety zawsze i wszędz.ie uchodziły za bardziej naganne i karygodne niż pozamałżeński seks żonatego mężczyzny. Niewierność kobiety mogła w końcu mieć namacalne następstwa w postaci ciąży, którą brzemienna była w stanie przedstawić jako owoc małżeństwa. Natomiast niewierność małżonka prowadziła co najwyżej do poczęcia nieślubnego dziecka, któremu nie przysługiwały żadne roszczenia do nazwiska, statusu społecznego i majątku ojca141. Ibidem, art. 1048, s. 654. Ibidem, art. 1050, s. 655. M1 Ibidem, art 1051, ua W. Makowski, Prawo karne. O przestępstwach w szczególności Wykład porównawczy prawa karnego ausLrjackiego, niemieckiego i rosyjskiego, obowiązującego w Polsce, Warszawa 1924, s. 334. 143 U Fr evert, Mąż i niewiasta. Niewiasta i mąż. O r&żnicach ptci w czasach nowoczesnych, prwt A.. Kopacki, Warszawa L997,s. 353. Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 R- 177 W Landrechcie do poszczególnych form przestępstw przeciwko moralności płciowej, zaliczano: czyny lubieżne (wszeteczne, rozpustne), karygodne wypadki stosunku płciowego, czyny związane z uprawianiem nierządu zarobkowego, „nieprzystojne naruszenia moralności publicznej”144. Czynem lubieżnym (wszetecznym lub rozpustnym) - według ówczesnej terminologii - nazywano działania, stanowiące podrażnienie lub zaspokojenie popędu płciowego bez normalnego aktu spółkowanial/[S. Do tej kategorii należały zatem wszelkie formy nienaturalnego popędu płciowego pomiędzy osobami różnej lub tej samej płci, zarówno mężczyznami, jak i kobietami, w szczególności tzw. miłość lesbijska i pederastia. W tej grupie znalazło się również podniecenie żądzy płciowej, np. przez dotykanie organami płciowymi ciała innej osoby lub dotykanie organów płciowych innej osoby, nawet nieobnażo-nych, lub samo ich obnażanie140. Zasadniczą podstawą karalności czynów lubieżnych była ochrona wolności osobistej. Składnikiem nieodzownym przestępności był tu brak zgody osoby, na której dopuszczono się czynów lubieżnych, lub też ewentualna zgoda ze względu na stan przymusu psychicznego albo braku rozeznania ze strony osoby pokrzywdzonej147. Landrecht uzależniał karalność czynów lubieżnych od pogwałcenia wolności osobistej, traktując je jednakpromiscue ze współżyciem naturalnym148. Wobec narastającej liczby niechcianych ciąż i wynikających z tego prób ich usuwania, a w skrajnych przypadkach dzieciobójstwa, ustawodawca szeroki wachlarz kar, przeznaczył dla uwodzicieli. Dla służących zatrudnionych w domu, którzy uwiedli córki lub inne krewne gospodarzy, ustawodawca przewidywał karę domu poprawy od 1 roku do 3 lat, obostrzoną chłostą149. Bardzo surowe kary ustawodawca przewidział za czyny lubieżne, popełnione przez osoby pozostające do poszkodowanych w szczególnym stosunku, który usprawiedliwiał domniemania nadużycia władzy; mowa tu o opiekunach, duchownych, nauczycielach i wychowawcach, którzy ze swoimi uczniami lub wychowankami dopuściliby się czynów lubieżnych, podobnie jak o urzędnikach śledczych, lekarzach, urzędnikach więziennych lub instytucjach opieki nad chorymi i ubogimi, w stosunku do osób uczestniczących w śledztwie, więźniów lub osób pozosta- 144 W. Makowski,prawo karne..., s. 336. 145 Ibidem. '«Ibidem, s. 337. 147 Ibidem, s. 338. 148 Ibidem, s. 339. M* Powszechne Prawo Krajowe dla Państw Pruskich, art. 1028, s. 651. 178 Kinga Jackowska jących w zakładach dla ubogich, chorych albo w ogóle niedołężnych. Osoby te na zawsze miały być pozbawione dostępu do wszystkich urzędów publicznych oraz godności150. Dodatkowo zaś ponosiły karę twierdzy lub domu poprawy od lat 2 do ł151. Taką samą karę mieli ponieść ojczymowie i macochy, którzy za życia drugiego małżonka uwiedli swoich pasierbów152. Jeżeli uwiedzenie nastąpiło po śmierci współmałżonka, karę zmniejszano o połowę15-*. Dla opiekunów zaś, którzy z osobami powierzonymi swojej opiece dopuścili się rozpusty, kodeks przewidywał karę domu poprawy lub twierdzy od 1 roku do 2 lat154. Dla mężczyzny, który dopuścił się gwałtu na osobie mającej więcej niż 12 lat, ustawodawca przewidywał karę twierdzy od lat 6 do 8155. Jeżeli zgwałcona nie osiągnęła tego wieku, kara zwiększała się nawet do 10 lat156. Wszelka lubieżność wobec osoby poniżej 12. roku życia uważana była za gwałt. W przypadku, gdy nie udowodniono obcowania cielesnego, sprawca zobligowany był ponieść karę domu poprawy lub więzienia w wymiarze od 3 do 5 fal157. We wszystkich przypadkach, gdy kobieta w wyniku gwałtu znacznie i trwale ucierpiała na zdrowiu, trwanie kary przedłużano do 12 lat158. Jeżeli zaś gwałt stał się przyczyną śmierci, sprawcy groziła kara ścięcia mieczem1”. Złagodzenie kary miało nastąpić w przypadku, gdy kobieta jeszcze za życia miała zszarganą reputację160. Karalność współżycia pomiędzy mężczyzną i kobietą, z wyjątkiem wypadków kazirodztwa, opierała się wyraźnie na podstawie ochrony wolności rozporządzania życiem płciowym161. Landrecht nic wdawał się Lak szczegółowo w kazuistyczne wyliczenia możliwych kombinacji karalnego stosunku płciowego, rozróżniał jednak kilka jego postaci. Jako najwyżej kwalifikowana zbrodnia występowało tu zniewolenie kobiety przez użycie przemocy fizycznej lub psychicznej, polegającej na groźbie obecnego niebezpieczeństwa dla zdrowia lub życia, albo przez doprowadzenie w tym celu do stanu nie- isfl Ibidem, art. 1031,5.652. ,S1 Ibidem, art. 1032. 151 Ibidem, art 1033 m ibidem, art 1034. Ibidem, art. 1037, s. 653. 155 Ibidem, art. 1052. 1SÄ Ibidem, art. 1053. Ibidem, ml 1054, s. 655. 151 Ibidem, art 1055. li# Ibidem, art. 1056. ™ Ibidem, art. 1058, s. 656. W. Makowski,Prawo karne..., s. 341, Przepisy Landrechtu Pruskiego z 1794 r. 179 przytomności (pozbawienia woli). Drugą formę, również zaliczoną do tej kategorii zbrodni, stanowi obcowanie płciowe z „nieprzytomną" pozbawioną woli albo chorą umysłowo. W obydwu wypadkach kwalifikacją była śmierć osoby pokrzywdzonej. Ponadto osobne artykuły poświęcono podstępnemu uwiedzeniu kobiety przez wprowadzenie jej w błąd co do charakteru stosunku płciowego, który mógł w jej wyobrażeniu uchodzić za małżeński, a w rzeczywistości nie był nim, oraz uwiedzenie dziewczynki w wieku poniżej 16 lat. W tym wypadku karze ulegał uwodziciel162, 6 Osobną grupę przestępstw przeciwko moralności płciowej stanowiły czyny związane z nierządem zarobkowym. Kobietom czyniącym sobie z nierządu rzemiosło nielegalnie groziła kara 3 miesięcy robót w domu poprawy163. Samo uprawianie nierządu przez kobietę nie stanowiło w swej istocie przestępstwa, jednakże ulegało ograniczeniom w tych wypadkach, kiedy stawało się niebezpieczne dla interesu publicznego. To niebezpieczeństwo, jego charakter, jego granice i sposoby przeciwdziałania mu ulegały w rozwoju historycznym rozmaitym przeobrażeniom, począwszy od zakazu noszenia pewnego rodzaju strojów, zamieszkiwania w niektórych dzielnicach, kontroli lekarskiej, rejestracji policyjnej, aż do ścisłej reglamentacji i oficjalnego tolerowania domów rozpusty164. System reglamentacyjny, podporządkowujący tolerowaną prostytucję określonym przepisom, wprowadzono w okresie Wielkiej Rewolucji we Francji i stąd przywędrował również do innych państw europejskich. Skutkom nierządu w postaci chorób wenerycznych zapobiegano, stosując nadzór nad kobietami oddającymi się płatnemu nierządowi, polegający na obowiązkowych oględzinach lekarskich i przymusowym leczeniu. (...] Wszeteczne kobiety, chcąc z ciała swego prowadzić rzemiosło, muszą się udać do domów nierządnych, cierpianych pod dozorem krajowym165 - głosił art. 999 Powszechnego Prawa Krajowego. Domy publiczne - w świetle prawa - mogły być zakładane tylko w wielkich miastach, z dala od dróg i ulic publicznych166, za zgodą policji. Brak zezwolenia pociągał za sobą karę od 1 roku do 2 lat domu poprawy167. Ibidem, &. 344. . . w> Powszechne Prawo Krajowe dla Państw Pruskich, art. 1023, $.651. X6i Ibidem,s. 346. . '«Ibidem, art 999, s. 647. ltó Ibidem, art. 1000, s. 647. . 1Ł7 Ibidem, art 1001, $. 64$. 180 Kinga Jackowska Policja zobowiązana była mieć takie domy pod ciągłą kontrolą, przeprowadzać w nich rewizje, a także pilnować, by regularnie odbywały się tu badania lekarskie w celu zapobieżenia rozszerzenia się chorób wenerycznych168. W przypadku, gdy kobieta pracująca w domu publicznym, zapadła na chorobę weneryczną, jej „pracodawca" zobowiązany byl powiadomić o tym fakcie policję i podjąć wszelkie kroki wyleczenia jej i zapobieżenia dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby169. W razie zaniedbania tego obowiązku groziła mu kara 3 miesięcy więzienia170. Karą grzywny w wysokości 50 talarów miał być ukarany każdy gospodarz domu publicznego, który bez zezwolenia policji przyjmował do pracy kobiety171. Wyjście z domu nierządnego każdej kobiecie, która by sposób życia odmienić i uczciwie żywić się chciała - w świetle prawa - nie mogło być w żaden sposób zabraniane, ani utrudniane172. Landrecht przewidywał karę za wykroczenie nierządnicy pozostającej z tytułu swego zawodu pod dozorem policji przeciwko przepisom policyjnym, chroniącym zdrowie, porządek lub przystojność publiczną, albo uchylanie się od dozoru policyjnego. Wyraźnie natomiast, jakkolwiek w różnym zakresie, we wszystkich trzech zaborach postawiona była sprawa karalności stręczycielstwa albo kuplerstwa i innych działań związanych z uprawianiem zawodowego nierządu i mających na celu jego popieranie albo osiąganie z niego korzyści173. Najprościej stręczycielstwo możemy zdefiniować jako pośrednictwo i ułatwianie stosunków płciowych między mężczyzną a kobietą, co stanowi jedną z form uczestnictwa w przestępstwie174. Podstawę karalności stanowiło tu albo zawodowe uprawianie stręczycielstwa, albo działania podejmowane z chęci zysku. Samo działanie polegać mogło na pośrednictwie, dawaniu sposobności lub wystaraniu się o nią i na okazaniu w ten sposób pomocy w uprawianiu nierządu. Kwalifikowanym jako zbrodnia stawało się stręczycielstwo nawet sporadyczne i nie popełnione dla zysku, jeżeli polegało na użyciu podstępu, albo jeżeli sprawcę ze stręczoną do nierządu osobą łączy stosunek męża do żony, rodziców do dzieci', opiekunów do pupilów, duchownych, nauczycieli lub wychowawców do osób powierzonych im do nauki lub wychowania175. m Ibidem, att. 1002. lw Ibidemy art. 1013. ** Ibidem, arL 1014. ,7] Ibidem, arL 1004. m Ibidem, art, 1020, s. 650. t?3 W. Makowski, Prawo karne..., s. 347. 174 W. Makowski, Kodeks Karny Obowiązujący Tymczasowo w Rzeczypospolitej Polskiej na ziemiach b. zaboru rosyjskiego, t. 3, cz. XX-XXXVtl K.K., Warszawa 1922, r. 200. 175 W. Makowski, Prawo karne.,., s. 349. . Przepisy Lantprechtu Pruskiego z 1794 r. 181 W przypadku, gdy jakaś kobieta zmuszana była do nierządu, jej „pracodawcy" groziła kara wystawienia publicznego oraz domu poprawy, z dodatkiem chłosty na przywitanie i odprawęZabronione też było zatrudnianie nieletnich; za złamanie tego przepisu groziła kara twierdzy lub domu poprawy w wymiarze od roku do 2 lat177. Jako odrębna forma, a właściwie jako odrębne działanie pokrewne stręczyciel-stwu, ustawa uznawała sutenerstwo, polegające na czerpaniu przez mężczyznę całkowitych lub częściowych środków utrzymania od kobiety trudniącej się zarobkowo nierządem, albo zawodowo, lub gdy z żądzy zysku udzielał nierządnicy opieki i pomocy w jej zawodzie. Kwalifikację stanowił tu stosunek sutenera do nierządnicy, jako męża do żony, albo użycie przez sutenera gwałtu lub gróźb w celu skłonienia kobiety do uprawiania zarobkowego nierządu178. 7 Przedstawione uwagi z pewnością nie wyczerpują tematu, a jedynie sygnalizują wybrane problemy badawcze. Są one próbą analizy przestępstw związanych z pogwałceniem moralności i zdrowia publicznego oraz nierządem, rozpatrywanych zgodnie z duchem praw natury, z których wywodzi się warstwa ideowa Landrech-tu. Czynnikiem spajającym omawiane przepisy jest fakt wyodrębnienia jako podmiotu prawa kobiety osadzonej w jednej z ról społecznych, tj.: córki, żony, matki, kochanki czy prostytutki. W XIX stuleciu podmiotowość prawna kobiety nie wynikała z samego faktu jej odmienności płciowej, ale z funkcji lub roli społecznej, jaką pełniła. Przepisy Landrechtu obowiązywały ze zmianami na ziemiach polskich byłego zaboru pruskiego ponad 100 lat - do 1900 r., zatem normy prawne w nim zawarte wycisnęły poważne piętno na kulturze prawnej społeczeństwa tych ziem. Ustawodawca pruski wkroczył we wszystkie sfery życia społeczno-gospodarczego - aż po ingerencję w sprawy osobiste poddanych. Dotyczyło to także najintymniejszych sfer ludzkiego życia, tj.: ciąży, połogu, gwałtu czy nawet stosunków pozamałżeń-skich. W analizie niniejszej nieprzypadkowo najwięcej uwagi poświęcono przestępstwom związanym z ciążą i połogiem. Ustawodawca, kierując się prawami natury, s/xzególną opieką otoczył dziecko, począwszy od jego rozwoju płodowego, a przez to i jego matkę. Pozycję prawną kobiety w tym przypadku determinował fakt, czy l* Powszechne Prawo Krajowe dla Państw Pruskich, art. 1005. mIbidem, art. 1007. 171 W. Makowski, Prawo karne..., s. 349. 182 Kinga Jackowska ma ona lub czy spodziewa się dziecka. Kobieta jako samoistny podmiot prawa występuje jedynie w sytuacji, gdy sama staje się przestępcą bądź pada ofiarą przestępstwa. Cechą charakterystyczną Landrechtu była nieomal totalna ochrona dziecka. Zycie ludzkie chronione było w sposób bezwzględny od chwili poczęcia. Podobną ochronę zapewniano również kobiecie, o ile znajdowała się w stanie ciąży lub połogu. Na przykładzie przestępstw związanych z aborcją zarysował się konflikt między najszerzej rozumianymi prawami natury a prawami stanowionymi przez ludzi. Według filozofów praw natury, każdy akt prokrcacji życia ludzkiego następujący w zgodzie z imperatywami ludzkich instynktów rodzicielskich uznawany jest za typowy przejaw praw natury. Z kolei każda interwencja w normy takiej prokreacji jawi się jako akt sztuczny i nienaturalny. W typowych sytuacjach społecznych rozwój człowieka w łonie matki stanowi przedmiot ochrony etycznej i prawnej. W każdej niemal dyskusji nad sprawami człowieka pojawia się koncepcja ludzkiego życia. Przyjmując pogląd o istnieniu praw natury, nie sposób byłoby zaprzeczyć naturalnemu prawu do życia. Bez wątpienia życie ludzkie jest dla człowieka dobrem najcenniejszym, ponieważ warunkuje korzystanie z wszelkich innych dóbr. Większość koncepcji prawa natury opiera się na przekonaniach, że szacunek dla życia ludzkiego jest pierwszorzędnym nakazem moralnym. Z tej definicji wyszedł ustawodawca pruski, który uznał ochronę życia za najwyższe dobra. Tomasz Kubicki (Łódź) Źródła prawa hipotecznego na ziemiach polskich w okresie zaborów 1772-1918. Część I: Okres do połowy XIX wieku Quellen des Hypothekenrechts auf polnischem Gebiet während der Teilungen Polens 1772-1918. Teil I. Die Zeit bis zur Hälfte des 19. Jahrhunderts. 1. Zagadnienia terminologiczne; 1.1. Zakres pojęcia źródła prawa hipotecznego. 2. Zabór pruski: 2.1. Źródła prawa hipotecznego w zaborze pruskim; 2,2. Zakres stosowania dawnego prawa polskiego. 3. Zabór austriacki: 3.1. Źródła prawa hipotecznego w Galicji; 3.2. Zakres stosowania dawnego pcawa polskiego. 4. Wolne Miasto Kraków: 4.1; Ź ród ta prawa hipotecznego w WMK. 4.2. Stosowania dawnego prawa polskiego. 5. Księstwo Warszawskie: 5.1. Źródła prawa hipotecznego w Księstwie Warszawskim; 5.2. Zakres stosowania dawnego prawa na terenie Księstwa Warszawskiego. 6. Królestwo Polskie; 6.1. Źródła prawa hipotecznego; 7. Zabór rosyjski. Ziemie litewskie. Rui. Okręg białostocki. 8. Podsumowanie. 1. frage um die Terminanwendung - Umfang des Begriffs der Quelle des Hypothekenrechts. 2. Preußischer Teil. 2,1 Quellen des Hypothekenrechts im preußischen Teil. 2.2 Umfang der Anwendung des alten polnischen Rechts. 3. Österreichischer Teil. Quellen Hypotheken rechts in Galizien. 3.2. Umfang der Anwendung des alten polnischen Rechts. 4. Freie Stadt Krakau. 4.1 Quellen des Hypothekenrechts in der Freien Stadt Krakau. 4.2. Umfang der Anwendung des alten polnischen Rechts. 5. Herzogtum Warschau. 5.1. Quellen des Hypothekenrechts im Herzogtum Warschau. 5.2. Umfang der Anwendung des alten polnischen Rechts auf dem Gebiet des Herzogtums Warschau. 6. Kongresspolen - Quellen des Hypothekenrechts. 7. Russischer Teil: Gebiete von Litauen, Rus, Białystok-Bezirk. 8. Zusammenfassung. 1 W naszych rozważaniach zajmiemy się źródłami prawa w znaczeniach formalnym i poznawczym. Pojawiające się w tytule sformułowanie - prawo hipoteczne - to zgodnie z XIX-wieczną tradycją prawniczą, nie tylko przepisy regulujące kwestię jednego z praw rzeczowych na nieruchomości, a mianowicie zastawu bez użytkowego. Chodzi tu również o wszystkie te regulacje, które odnoszą się do innych praw rzeczowych i stosunków zobowiązaniowych wpływających na prawo własności. W tym bardzo szerokim ujęciu mieszczą się także przepisy określające sposób urządzania ksiąg wieczystych i formalne warunki dokonywania wpisów hipotecznych, itp. 184 Tomasz Kubicki 2 Na mocy konwencji rozbiorowej z dnia 18 września 1773 r. Prusy zajęły obszar obejmujący Warmię, województwa: pomorskie, malborskie i chełmińskie, bez Gdańska i Torunia, oraz tereny położone nad Notecią (Netzedistrikt). Nową prowincję nazwano Prusami Zachodnimi1. W drugim rozbiorze2 tereny pruskie powiększyły się o Gdańsk i Toruń, resztę województw: poznańskiego i gnieźnieńskiego, inowrocławskiego, kaliskiego, brzesko-kujawskiego, łęczyckiego, sieradzkiego, jak również skrawek Małopolski z Częstochową. Z tych nabytków utworzono prowincję - Prusy Południowe. Likwidacja państwa polskiego nastąpiła po upadku insurekcji kościuszkowskiej3. Król pruski podpisał konwencję rozbiorową 24 października 1795 r., przyłączając województwa: mazowieckie, rawskie, płockie, podlaskie, skrawek krakowskiego, trockiego i księstwa żmudzkiego. Porządkując kwestie terytorialne, Prusy dokonały nowego podziału administracyjnego ziem II i III rozbioru: • do Prus Południowych włączono ziemie na lewym brzegu Wisły (departamenty poznański, kaliski i warszawski); • skrawek województwa krakowskiego, a ściślej - dawne księstwo siewierskie, tzw. Nowy Śląsk wcielono do Śląska Pruskiego; • ziemie położone na północ od Wisty i Bugu po rzekę Niemen (departamenty płocki i białostocki) nazwano Prusami Nowowschodnimi; • dawne Prusy Książęce zaczęto nazywać Prusami Wschodnimi (Ostpreus-sen). 2.1. W Prusach Książęcych4 i w Prusach Zachodnich5 obowiązywał Landrecht Wschodniopruski z r. 1721, z późniejszymi zmianami6. W Prusach Południowych7 i Nowowschodnichs wprowadzone zostało Powszechne Prawo Krajowe (PPK) zwane też Landrechtem Pruskim9. Początkowo 1W dniu 5.08.1772 r. Austria, Prusy i Rosja podpisały w Petersburgu układ rozbiorowy, poiwierdzony 18.09.1773 r. osobnymi traktatami wymuszonymi na Polsce. 7 'traktat i Prusami 25-09.1793 r. 3 3.01.1795 r. zawarto konwencję rosyjsko-ausLriacką, która określiła także udziały Prus - po Pilicę i Bug ora/ Niemen, wraz i Warszawą oraz zachodnią część Województwa krakowskiego. * Po l rozbiorze także na Warmii (bez powiatu kwidzyńskiego). b IrtSLrukeja % 28.09.1772 r. i Zob. S. Płaza Historia prawa w Pokcc rut tle porównawczym, cz, 1, Kraków 1997, s. 188. Zmian było bardzo dużo. Zawierał je specjałny załącznik do patentu nostry likacyjnego liczący 20 stron. ~ Na mocy edyktu z 28.03.1794 r. “Deklaracja z 30.04.1797 r. * Ałlgemeines Landrecht fur die Preussischen Staaten z r. 1794 - przepisy z zakresu prawa hipotecznego, zwłaszcza w Lytule XX ŹRÓDŁA PRAWA HIPOTECZNEGO NA ZIEMIACH POLSKICH.. 185 ma na tych ziemiach, tak jak i w całym państwie pruskim PPK miało charakter subsydiarny i dopiero od 1 września 1797 r. w II i III rozbiorze uzyskało charakter bezwzględnie obowiązujący, a nie posiłkowy. Obok kodeksowych regulacji, bardzo ważne znaczenie miała również powszechna ordynacja hipoteczna z r. 178310, regulująca m.in. system ksiąg gruntowych. Po przejęciu przez Prusy terenów byłego Księstwa Warszawskiego ponownie wprowadzono - patentem z 9 listopada 1816 r. - PPK11. 2.2. Mocą instrukcji z dnia 28 września 1772 r. prawo polskie w Prusach Zachodnich zostało uchylone12. W jego miejsce wchodzi Landrecht Wschód niopru-ski z roku 172113. Prawo polskie można stosować jedynie w odniesieniu do zdarzeń prawnych sprzed wydania instrukcji. Szczególnie skomplikowana była sytuacja w Gdańsku i Toruniu14. Patent z 2 stycznia stwierdzał, iż w Gdańsku obowiązują: wilkierz rewidowany miejski z r, 1761, prawo chełmińskie ex ultima revisione i prawo wekslowe. Co do Torunia, to - w myśl instrukcji z 8 lipca 1794 r. - pierwszeństwo w stosowaniu ma prawo chełmińskie (ius culmense emedatum) oraz wilkierz miejski z r. 1634. W przypadku braku regulacji stosunków prawnych należało się odwołać do prowincjonalnego prawa Prus Zachodnich, z wyłączeniem jednak Landrechtu z 1721 r. Jeżeli jednak i te prawa nie zawierają odpowiedniej regulacji, to wówczas dopiero może być stosowane PPK. Na pozostałych ziemiach zajętych w II i III rozbiorze początkowo utrzymano polskie prawa i zwyczaje15. Obowiązywać miały tylko te, które zostały zamieszczone w Zbiorze Praw Antoniego Trębickiego z roku 1789. Na ich podstawie miały być rozstrzygane wszystkie sprawy, aż do czasu ułożenia zbioru praw prowincjonalnych16. Wprowadzając w Prusach17 PPK, utrzymano dotychczasowe prawa i zwyczaje polskie z wyjątkiem tych, które: części 1, zob. Novum Corpus ConstiŁutionorum ßrandenburgennium, t. 10, s. 1162, wprowadzony deklarację z dn. 30.01.1797; 7. moc* obowiązując? od 109.1797 r. . 10 Allgemeine Hypotheken Ordnung wprowadzana patentami z10.08.1?S)5 r. do Prus Południowych {z mocą obowiązywania od 1.01.1797 r.); patentem z 12.04.1797 r. (t dniem 1.01.1799) w Prusach No wo wschód nich. 11Z mocą obowiązywania dla ziemi michałowskicj i chełmińskiej oraz Torunia od dnia 1.01.1816 r, a dla Wielkiego Księstwa Poznańskiego od dnia 11.02.1817 r. PPK na tych terenach mial już moc bezwzględnie obowiązując;}. 13 2 wyjątkiem postanowień o spadkobraniu szlacheckim (z korcktury pruskiej) na terenie województw pomorskiego, malborskiego i chełmińskiego. 13 Friedrich Wilhelms Königs in Prcusscn verbessertes Land recht des Königreichs Preussen, zawierający przepisy prawa chełmińskiego t elementami prawa rzymskiego. u Tc dwa miasta włączono do Prus Zachodnich po 11 rozbiorze. 15 Również III Statut Litewski; zob. pkt 6 niniejszej pracy. t6 Kodyfikacje prowincjonalne, poza terenem Prus Wschodnich (1 SOI) nic powiodły się. Dlatego na terenie II i III zaboru PPK, już od r. 1797 ma charakter bezwzględnie obowiązujący a nie tylko posiłkowy. 17 Najpierw w Prusach Południowych; dekret z 28 03.1794 r. 186 Tomasz Kubicki • odnosiły się do ustroju i postępowania przed sądami; • sprzeciwiały się wydanym zakazom obowiązującym we wszystkich prowincjach państwa pruskiego; • godziły w formę rządu państwa pruskiego; • naruszały zasady, że każdy, bez względu na stan społeczny, może dochodzić sprawiedliwości. . Od 1 września 1797 r. na terenach wchodzących w skład II i III rozbioru PPK miało charakter bezwzględnie obowiązujący, ale i tak utrzymano moc niektórych polskich praw i zwyczajów, z pierwszeństwem przed PPK np. w zakresie spadkobrania bczteslamentowego, dożywocia między małżonkami itp,ls 3 W pierwszym rozbiorze Austria^ zajęła południową część województwa krakowskiego z księstwem oświęcimskim i zatorskim, część województwa sandomierskiego, województwo ruskie ze skrawkiem ziemi chełmskiej, południowy skrawek województwa lubelskiego i część zachodnią województwa podolskiego po rzekę Seret20. Tereny te - tzw. Królestwo Galicji i Lodomerii - potocznie nazywano Galicją Wschodnią21. W trzecim rozbiorze Austria zajęła część Małopolski - między Pilicą a Bugiem - tj. resztę województwa krakowskiego z Krakowem, resztę województwa sandomierskiego z Sandomierzem i resztę województwa lubelskiego z Lublinem, a także część Mazowsza i Podlasia ograniczoną przebiegiem rzeki Bug od północy. Ziemie te nazywano Galicją Nową bądź Zachodnią22. 3.1. Początek rządów austriackich w Galicji nie spowodował daleko idących zmian w dotychczas obowiązującym systemie prawnym. Instrukcja z dnia 11 września 1772 r. o przejęciu władzy informowała, iż istniejące sądy będą nadal funkcjonowały, a sędziowie, po złożeniu przysięgi i zatwierdzeniu, muszą wykonywać swoje dotychczasowe obowiązki23. Stosowano również dawne 18 Zob. np. Z. Radwański, J. Wosicki, Wprowadzenie pruskiego prawa krajowego na ziemiach polskich, CPU 1954, VI, 5.196 i n, * Należy pamiętać» iż Spisz, Podhale i Sądecczyznę Austriacy zajęli już w Litach 1769-1770. 20 Konwencja petersburska z 5-08.1772 r. Postanowienia le zostały narzucone. Rzeczypospolita zmuszona była przyj^C ustalenia tej konwencji w dniu 18.09.1773 r. na sejmie ekstraordyna ryj nym warszawskim - VL VIII, s. 12-20. Wykorzystując niedokład- ności przy wytyczaniu granic, przesunięto je dalfij na wschód, aż po rzekę Zbrucz. Ostateczne granice ustalono na konwencji, warszawskiej w r. 1776. 11 Karkołomna argumentacja uzasadniająca zabór, zob. Wywód poprzedzający prawa korony węgierskiej do Rusi Czerwonej i do Podola, Wiedeń 1772. . 15 Konwencja podziałowa pomiędzy Rosj$ a Austrią została zawarta 3.01.1795 r. ” Galicja od pierwszego rozbioru do Wiosny Ludów J 772-1849. Wybór ttkslów źródłowych, oprać M. 'tyrowicz, Kraków- -Wrocław 1956, s. 91. . ■ ■ ■ Źródła prawa hipotecznego na ziemiach polskich. 187 prawo polskie. Sędziowie prowadzić mają sprawy według dawnego zwyczaju i porządku™. Zanim podjęto w Galicji działalność kodyfikacyjną, zaczęto najpierw wdrażać cząstkowe regulacje prawne. Należy tu wskazać patent tabularny z 22 kwietnia 1774 r., który zapowiadał wprowadzenie w Galicji systemu austriackich ksiąg gruntowych i niektórych przepisów hipotecznych25. Przyjęto austriacki sposób dzielenia własności ziemi na tzw. dobra dominikalne (pańskie) i rustykalne (chłopskie)26. Dla dóbr dominikalnych wprowadzono tzw. Tabulę Krajową27. Zamierzano tworzyć również księgi gruntowe dla własności rustykalnej, ale była to próba w tym czasie nieskuteczna28. Prace kodyfikacyjne zostały podjęte na szerszą skalę za życia Marii Teresy, choć bez widocznych efektów. Dopiero za panowania następnego władcy udało się wprowadzić w życie tzw. Kodeks Józefiński (Josephinisches Gesetzbuch)™, z mocą obowiązującą w Galicji od 1 maja 1787 r. Dużo istotniejszą rolę odegrał w stosunkach galicyjskich Bürgerliches Gesetzbuch fur Westgalizien - Kodeks Zachodniogalicyjski wprowadzony w życie patentem z 13 lutego 1797 r. W tym również roku kodeks ten został wprowadzony na terenie Galicji Wschodniej30, co zapoczątkowało dyskusję. Do debaty w Galicji wytypowano sądy szlacheckie - w Tarnowie i Stanisławowie, oraz Sąd Apelacyjny we Lwowie31. Ta dyskusja i doświadczenia praktyki legły u podstaw Kodeksu Cywilnego Austriackiego - Allgemeines Bürgerliches Gesetzbuch (ABGB), który wszedł w życie w Galicji 1 stycznia 1812 r.32 ABGB obowiązywał w Galicji bez większych zmian aż do r. 1914. 3łZob. np. zarządzenie gubernatora Pergena z 20.101772 r Więcej na ten temat HpiPP, t. 3, s. 736-737, i w następnym podrozdziale niniejszej pracy. Wydany został wraz z instrukcjami Labularnymi (z tej samej daty) dla Czech i Moraw; zob. np.: W. Dutkiewicz, Program do egzaminu, Warszawa 1863-1867 s. 295, oraz K. Józefowicz, Przepisy o hipotece, 18/5, & 24. 16 Dekret nadworny z 2 041787 r. niepublikowany w Galicji, ale przestrzegany; jego treść powtórzono w 5 U patentu urbarialnego z 10.02.1789 r. [w:| Edicta ei manckiui Regnis Galiciae et Lodomeriae a die U Septembris initae possessionis promulgata. Kolejne tomy występowały pod nazwą Continuatio edictorum et mandatorum..., a w latach 1817-1818 Fortsetzung der allgemeinen Verordnungen und Edikte, (cyL dalej jako Pilleriana 1789], nr XILI, s. <14-54. 77 Patentem z 7,03.1780 r., stąd później pojęcie .dobra tabularne1! Warunkiem skutecznego przeniesienia własności nieruchomości był wpis umowy alienacyjncj do ksiąg gruntowych. 11 Wprawdzie patent z 9.04,1789 r. nawet w tytule zapowiadał regularne prowadzenie ksiąg gruntowych dla dóbr rustykalnych, (Pilleriana 1789, s. 72), to nic zawierał postanowień dotyczQcych sposobu ich prowadzenia. Także patent o zniesieniu pańszczyzny w Galicji (tj. z 17.04.1848 r.) zwalniał posiadaczy ziemskich od zakładania ksiąg gruntowych dla włościan. Powszechne zakładanie ksiąg przewidywały dopiero u stawy z lat 1870-1871. ” Patent z 1.10.1786 r. Justitzgeset2sammlung 1786, nr 591, tekst polski (w:| Ustawy cywilne, dla Galicji Wschodniej, Wiedeń 1797. 30 juitizgesetzsammlung 1797, nr 333, s. 502, W obu częściach Galicji obowiązywał od 101.1798 r. Liczył 1613 paragrafów podzielonych na 3 części: I - przepisy o prawach w ogólności... j II - przepisy prawa rzeczowego i spadkowego; 1H - prawo zobowiązań ora?, przepisy o zasiedzeniu. 11 Zob. np. E. Tili, Obrady Trybunału szlacheckiego w Tarnowie o kodeksie cywilnym z 1797 roku, „Przegląd Prawa i Administracji” 1909, XXXIV, zwłaszcza od s. 24. 1lJu$ti7gesetzsamm[ung 1811, nr 946, s. 275 i n | polskie wydanie, przeł. M. StojowskiL Księga ustaw cywilnych wszystkim nie-miecko-dziedzicznym krajom monarchii austriackiej powszechną, Wiedeń 1.811. 188 Tomasz Kubicki 3.2. Zaraz po zajęciu Galicji Wschodniej, w dniu 20 października 1772 r., został wydany w imieniu cesarzowej Marii Teresy patent33, według którego sędziowie polscy mogli nadal piastować swoje urzędy i działać według prawa polskiego (dawnego zwyczaju). Kolejny patent - już z 2 grudnia 1775 r.34 - zawierał natomiast postanowienie, iż prawo dotąd stosowane (to jest polskie) pozostaje w mocy do czasu zakończenia prac kodyfikacyjnych w Austrii. Pozwolono nawet, by sądy stosowały, gdy brakowało własnego prawa (austriackiego) normy tzw. prawa sąsiedzkiego, pod którym [...] rozumieć chcemy nie inne, jak prawa tych prowincji, które podlegają lub podlegały Rzeczypospolitej,..35 Pojawia się jednak problem, bowiem w patencie nie określono, w wyraźny sposób, czy chodzi o prawo przedrozbiorowe, czy również o to, które aktualnie jest stanowione w istniejącej jeszcze Rzeczypospolitej. Wydaje się - moim zdaniem - iż obie te ewentualności należy przyjąć. Było to tym łatwiejsze, że aż po rok 1784 w zaborze austriackim działały sądy ziemskie i grodzkie, Nawet po ich likwidacji, już w sądach austriackich (np. w Fora nobilium)36 sędziowie - Polacy nadal stosowali prawo polskie, ponieważ austriackiego nie znali zbyt dobrze37. Ograniczenia w stosowaniu prawa polskiego pojawiały się stopniowo, wraz z kodyfikacjami poszczególnych działów czy gałęzi prawa. I tak wchodzący w życie z dniem 1 maja 1797 r. kodeks procedury cywilnej38 wskazywał, że wszystkie spory wytoczone przed datą wejścia w życie kodeksu muszą być rozpatrywane według procedury dotychczasowej - tj. z reguły polskiej, za wyjątkiem jednak wyroków, apelacji i rewizji. Te instytucje regulowały już nowe rozwiązania. Wprowadzając od dnia 1 stycznia 1798 r. na terenie Galicji Bürgerliches Gesetzbuch fur Westgalizien39 ustawodawca wyraźnie zaznaczył, iż polskie tak nazwane statuta i konstytucje, które dotąd w Galicji [...] prawną moc miały, porządnemu sprawiedliwości zawiadywaniu nie są dogodne4fl. Pilleriana 1772, nr IV, s. 7-9. 34 Pilleriana 1775, nr XXIV, s. 173. 13 Zob. przekład i uwagi S. Grodziskiego, Źródła prawa w Galicji, 1772-1848, CPI I L964> XVI, z. 2. a. 177. * O organizacji s^dńw w tym okresie pisze np. S. Płaza, Historia prawa, w Polsce, ci. 2. Polska pod zaborami, Kraków 1993, s, 175-176. *7 Nieco inaczej S. Grodziski {Źródła prawa..., s. 177), ktńry zwraca uwagę na to, że sędziowie stosowali prawo polskie raczej Sprzed r.. 1772, bo nowego nie mogli już poznać. M Patent z 19 grudnia 1796 r., Justizgesetzsammlung 1796, nr 329, s. M9j z dniem 1.05.1797 r. w Galicji Zachodniej, a w Galicji Wschodniej z dniem 1.05.1507 r.f (patent z 15.01-1807 t, justizgesełzesammlung, 1807, nr 797, s. 91-92); pot M. Koczyrtski, Ustawa sądowa dla Galicji Zachodniej, Krakńw 1881, zwłaszcza s. 19-20. 39 Patentem z 13.02.1797 r, a w Galicji Wschodniej paleniem z S.09.1797 c. z lą samą dat? obowiązywania, Ij. od 1.01.1798 n. Cyt. za S. Grodziskim, Źródła prawa, s. 179. . ŹRÓDŁA PKAWA HIPOTECZNEGO NA ZIEMtACH POL5KECH.. 189 Kodeks Zachodniogalicyjski stał się podstawą ogólnoaustr iackiego kodeksu cywilnego z roku 1811 (ABGB)41. Wraz z zakończeniem prac kodyfikacyjnych, przestał obowiązywać patent z 2 grudnia 1775 r. Niemniej dawne prawo polskie, wprawdzie w mniejszym zakresie, nadal było stosowane. Wynikało to wprost z wyrażonej przez art. V patentu publikacyjnego (ABGB) zasady, iż kodeks nie oddziałuje na czynności prawne podjęte przed jego wejściem w życie, jak również na prawa już nabyte według wcześniejszych ustaw. Nadto - co zrozumiate - kodeks nie regulował wszystkich kwestii w materiach cywilnoprawnych i w tym (nieuregulowanym) zakresie można było stosować dawne prawo bądź zwyczaje miejscowe42. Należy również brać pod uwagę fakt, iż polska procedura była dość skomplikowana oraz że niektóre sprawy mogły trwać przed sądami nawet lat kilkadziesiąt, co wymuszało dalsze stosowanie prawa polskiego. Między innymi te chyba względy spowodowały, iż w roku 1811, w Liceum Lwowskim, a także później - w 1832 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim wykładano prawo polskie, uzasadniając to potrzebami praktyki. 4 Utworzenie Wolnego Miasta Krakowa było wynikiem sporów między zaborcami na kongresie wiedeńskim4*. W skład Rzeczypospolitej Krakowskiej weszły: teren Krakowa z okręgiem na lewym brzegu Wisły, trzy miasta prywatne i 224 wsie. Wolne Miasto zostało zlikwidowane 6 listopada 1846 r.*4 4.1. Te tereny po traktacie w Schonbrunn należały do Księstwa Warszawskiego, w związku z czym obowiązywał tu Kodeks Napoleona, Wprowadzono go w dzielnicach poaustriackich dekretem z 9 czerwca 1810 r.4S Zasady obowiązywania Kodeksu Napoleona w departamentach galicyjskich zostały uregulowane dekretem z 16 stycznia 1811 r.44 *■ 1.06.1811 r.; Das allgemeine bürgerliche Gesetzbuch. Justizgcsetzammlung 1811, m 946, s. 275 i n., z mocą obowiązywania od 1.01.1812 r. |polskie wydanie, przel. M. 5tojowski], Księga ustaw cywilnych... <5 Xp. utrzymał się w Galicji polski zwyczaj intromisji; zob. E. Till, łntromisje polskie, [ w:| Księga pamiątkowa ku czci Kazimierza Orzcchowicza, Lwów 1916, s. 510 i n.; dotyczy to także prawa hipotecznego, zob. np. (. Mazurkiewicz, Pozostałości dawnego prawa hipotecznego na terenie byłej Galicji Zachodniej, RL I960, s. 177 i h.; choć przykład z roku 1810, a więc przed wejściem w życie ABGB. 413.05.1815 r. Tekst Aktu Końcowego i Traktatu Dodatkowego np. w W Tokarz, Pomniki Prawa Rzeczypospolitej Krakowskiej, LI, Kroków 1932,s. 3-10. 44 Traktat o likwidacji Wolnego Miasta Krakowa i wcieleniu go do Austrii, zob. j. Bleniarzówna, Rzeczpospolita Krakowska 18IS-1846. Wybór źródeł. Biblioteka Narodowa nr 138, s. 339-343. Vy Z mocą obowiązywania od 15.08.l810r. Zob Dekret króla saskiego, Dziennik Praw Księstwa Warszawskiego, [dalej: Dz.Pr. KW], t. 2, a. 220. ł5Zob. K. Hube, Prawo cywilne obowiązujące w Guberniach Królestwa Polskiego, Warszawa 1877, $. 9. 190 Tomasz Kubicki W Wolnym Mieście Krakowie uchwalono trzy ustawy hipoteczne w latach 1822, 1838 i 184447. ABGB weszło w życie na terenie dawnego Wolnego Miasta dopiero w r. 18524K. 4.2. Prawo dawne (wcześniejsze) polskie lub austriackie mogło być stosowane tylko w dwóch przypadkach: • gdy KN wyraźnie odwoływał się do zwyczajów i urządzeń miejscowych; • w stosunku do zdarzeń i czynności, które miały miejsce przed wejściem wżycie KN. Źródłem prawa polskiego miały być prawa i konstytucje zawarte w Volumina Legum^. 5 Księstwo Warszawskie powstało na mocy traktatów w Tylży 7 i 9 lipca 1807 r. Zostało utworzone z ziem II i III rozbioru pruskiego oraz południowego fragmentu I rozbioru50. Po kampanii 1809 r. Księstwo przejęło tereny zajęte przez Austrię w III rozbiorze oraz okręg zamojski, Podgórze i Kraków. 5.1. Konstytucja Księstwa w art. 69 zapowiadała wprowadzenie Kodeksu Napoleona, co też się wkrótce stało. Na mocy dekretu króla saskiego z 27 stycznia 1808 r. na terenach popruskich (z mocą obowiązującą od 1 maja 1808 r.sl), a w dzielnicach poaustriackich - dekretem z 9 czerwca 1810 r. (z mocą od 15 sierpnia 1810)52. Kodeks Napoleona stał się prawem cywilnym Księstwa Warszawskiego53. 5.2. Kwestie stosunku prawa nowego do dawnego uregulowano w przepisach przechodnich, tj. w: * • dekrecie z 20 maja 1808 r.Bł; 47 Zob. S. Kutrzeba, Historia ustroju Polski w zarysie, t. 3, Lwów 1920, s. 249. . 44 O wpływie wprowadzenia ABCiB na czynności notarialne, D. Mafec, Notariat Drugiej Rzeczypospolitej, Kraków 2002, s. 46. 45 Ustawa przechodnia do KN, tytuł i, pkt 3, z dn. 16011811 r. . 50 Nie obejmowało Gdańska (Wolne Miasto), okręgu białostockiego (oddany Rosji) i część i obwodu nadnoteoklego. 51 Dz.Pr. KW, 11, s. \6. 52 Zob. uwagi w pkl 41 niniejszej pracy. 53 System hipoteczny regulowany był przez tytuł XVIII, księgi III KN. 54 Dz.Pr. KW, 1.1, 3, s. 67^69. ŹRÓDf.A PRAWA HIPOTECZNEGO NA ZIEMIACH POLSKICH. 191 • dekrecie z 10 października 1809 r.55; • dekrecie z 16 stycznia 1811 r.55. Zestawiając postanowienia powyższych aktów prawnych, możemy stwierdzić, iż: • dawne prawo można stosować, jeżeli jest zgodne z konstytucją i ustawodawstwem Księstwa; • charakter urzędowy posiada zbiór VL, ale także nic za mieszczone w nim konstytucje sejmowe i uchwały Komisji Rządzącej; • dla departamentów galicyjskich dodano jeszcze prawa Statutu Litewskiego, prawa magdeburskie, chełmińskie i inne w tej rozciągłości, jak wówczas obowiązywały; • z praw austriackich w tych departamentach dopuszczono; Kodeks Zachod-niogalicyjski i ordynację postępowania cywilnego z r. 179757; • ze źródeł pruskich, które mogły być stosowane do zdarzeń z czasów władztwa pruskiego i pomocniczo obok prawa polskiego, wymieniono: PPK z 1794 r., ordynację hipoteczną z 1783 r. i Kodeks Wschodniopruski z 1721 r.58; • na inne przepisy pruskie można było się powoływać po ich udowodnieniu, tj. wskazaniu, że są zawarte w Neues Archiv der Gesetzgebung, 6 Królestwo Polskie zostało utworzone na Kongresie Wiedeńskim z większości ziem Księstwa Warszawskiego1'5. 6.1. Kwestie prawa hipotecznego były regulowane przez: • początkowo Kodeks Napoleona, • później, od 3 kwietnia 1818 r. przez „prawo o ustaleniu własności dóbr nieruchomych, o przywilejach i hipotekach® • prawo o przywilejach i hipotekach z 1825 roku61. W uzupełnieniu ustaw hipotecznych z 1818 i 1825 r. wydane zostały: ss Dz Pl KW.t. 2, s. 81. »Dz.Pr.KW.t. 3,s. 157. $’Dla terenów dawnej (austriackiej) Galicji także kodyfikacje ogólnoaustriackie - cywilną z 1786 r. i procesową z roku 1781. Na inne prawa można było się powoływać po udowodnieniu ich obowiązywania. 54 Dla departamentu bydgoskiego należącego do Prus Zachodnich. i9 Z wyjątkiem przywrócenia Austrii okręgu tarnopolskiego, departamentu poznańskiego i części bydgoskiego, wracają do Prus, tworząc Wielkie Księstwo Poznańskie, Krakowa z okręgiem - Wolne Miasto. 60 Dziennik Praw Królestwa Polskiego, jdalej: DZ.PR.KP], t. 5, s. 295 i n. Ustawa miała zastosowanie do wielkiej własności ziemskiej oraz do 8 miasL wojewódzkich (arL 162) i wraz z upływem terminu prekJuzyjncgo weszła w życie między rokiem 1819 a 1826, w miejsce tytułu XVHI,ks. UI KNJ. 61 Dz.Pn KP, t. 9, s. 355, zatwierdzone 13 czerwca, a ogłoszone 6 sierpnia. Przepisy te uchyliły przepisy z 1818 r. o hipotekach praw- nych, o stosunkach majątkowych między małżonkami i o opiekach (art. 71 —110). Straciła moc hipoteka kodeksowa francuska. 192 Tomasz Kubicki • postanowienie Namiestnika z 22 I 1822 r. o apelacjach od decyzji zwierzchności hipotecznej6’2 • ustawa z 28 czerwca 1830 r. o zmianie art. 127 ustawy hipotecznej63; • instrukcje Komisji Rządowej Sprawiedliwości; • z 30 czerwca 1819 r. d!a bytego województwa mazowieckiego^; • z 20 marca 1819 r. dla konserwatorów wojewódzkich65; • z 22 grudnia 1825 r. dla sądów pokoju jako zwierzchności hipotecznej powiatowej66; • z2/14maja 1835r.67 Również istotne znaczenie będzie miał Kodeks Cywilny Królestwa Polskiego z r. 1825 zawierający m. in. przepisy o hipotece prawnej68. W kwestiach stosowania dawnego prawa na terenie Królestwa Polskiego przyjęto rozwiązania znane już wcześniej w Księstwie Warszawskim®, 7 Początkowo władze rosyjskie starały się zjednywać sobie szlachtę miejscową; z drugiej strony, nie było kodyfikacji rosyjskiej7“, która mogłaby w pełni zastąpić prawo dotychczas obowiązujące na tych ziemiach. Taki stan rzeczy powodował, iż na ziemiach włączonych do Cesarstwa Rosyjskiego pozostawiono prawo dawne, to znaczy III Statut Litewski z roku 15887!, i utrzymano w mocy polskie konstytucje sejmowe72. Natomiast na tych obszarach, które wcześniej, przejściowo, znajdowały się pod władztwem pruskim, prawo polskie uzupełniono normami pruskimi wprowadzonymi po II! rozbiorze71. W guberniach zachodnich zaczęto stopniowo wprowadzać ukazy carskie i zasady prawa rosyjskiego. Statut Litewski stracił moc obowiązującą dopiero w r. 1840; “Dz.Pc KP,t.7,s 287 . ‘'Dz.Pr.KP.t. 13,s. 118. 64 Zbiór przepisów administracyjnych Wydziału Sprawiedliwości, VII, 337. ĆS Wydana w ceiu wykonania według jednolitych wzorów art. 14Q-144 ustawy hipotecznej v. roku 1818. 66 Rozciągnięta następnie na inne województwa. Zbiór przepisów administracyjnych Wydziału Sprawiedliwości VII, 159. *7 Jest to rozwinięcie instrukcji z 22.12.1825 r. 65 Dz.Pt KP. 1.10, art 205,206,46* i n. 69 Zob. pkt 5.2 niniejszej pracy. 70 W Rosji od połowy XVII w., kiedy to wprowadzono Sobornaje Ułożenie (1649) aż do lat trzydziestych XIX wjeku nic ukazała się żadna kodyfikacja prawa sadowego. 71W dawnych województwach wołyńskim, braclawskim i kijowskim (tereny wcielone po unii lubelskiej do Korony) obowiązywał tzw. statut wołyński - to jest Drugi Statui Litewski ze zmianami (z 1588 r.) upodabniającymi go do Trzeciego Statutu Litewskiego. n Z wykluczeniem jednak ustawodawstwa Sejmu Wielkiego 1788-* 179273 Chodzi tu o okręg białostocki i skrawek dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego ŹRÓDŁA PRAWA HIPOTECZNEGO NA ZIEMIACH POLSKICH. 193 został zastąpiony przez systematyczny Zwód Praw Cesarstwa Rosyjskiego (Swod Zakonow), który obowiązywał w Rosji od r, 183574. Źródła prawa hipotecznego w pierwszej połowie XIX w. są różnorodne: od ustaw, kodeksów, dekretów, patentów poczynając, a na deklaracjach czy instrukcjach kończąc. Wraz z upływem czasu zwiększa się liczba uregulowań ustawowych i kodeksowych, co powoduje również wydawanie większej ilości przepisów wykonawczych. W żadnym państwie, w okresie przeze mnie omawianym nie został całkowicie zakończony proces regulacji hipotecznych. Pewne instytucje nie zostaną całościowo uregulowane, ani też mimo regulacji nie zostaną wprowadzone w życie, jak np. księgi gruntowe dla własności rustykalnej w Galicji. Częste zmiany przynależności państwowej pewnych terenów na przełomie XVIII i XIX w. powodowały poważny chaos; często uniemożliwiający ustalenie, jakie prawa, na jakim terenie i w jaki sposób obowiązywały (bezwzględnie czy posiłkowo). Przejęcie ziem Rzeczypospolitej przez zaborców nie skutkowało od razu zastępowaniem prawa dotychczasowego prawami zdobywców, mimo takich deklaracji z ich strony. Prawo polskie w żadnym z zaborów, w okresie pierwszej połowy XIX w. nie zostało całkowicie wyrugowane i było nadal przynajmniej posiłkowo i w ograniczonym zakresie stosowane. Nadto niektóre instytucje dawnego prawa polskiego wprowadzono do nowych zaborczych regulacji prawnych (np. dożywocie szlacheckie w ustawodawstwie austriackim). Vł Zob. S. Płaza, Historia prawa w I>olsęe, cz. 2, s. 33-34- Justyna Bieda (Łódź) Utrata mocy testamentu w świetle ustawodawstwa obowiązującego na ziemiach Królestwa Polskiego Kraftverlust eines Testaments in der Gesetzgebung des Kongresspolen 1.Wprowadzenie, 2. Problem oceny ważności testamentu, 3. Utrata skuteczności testamentu, 3.1. Utrata możliwości wykonania testamentu w części - upadek zapisu, 3.2. Utrata mocy obowiązującej testamentu, 4. Utrata mocy obowiązującej testamentu w świetle ustawodawstwa cywilnego testament szczególny, 5, Utrata mocy obowiązującej testamentu w świetle ustawodawstwa karnego: 5.1. Osoby skazane wyrokiem sądowym za przestępstwa, 5.2. Testament samobójców, 6. Podsumowanie. 1. Einführung, 2. Problem der Einschätzung der Gültigkeit eines Testaments, 3. Verlust der Wirksamkeit des Testaments, 3.1. Verlust der Ausführbarkeit eines Testamentteils - Verfall einer Vermachung, 3.2. Verlust der bindenden Kraft eines Testaments, 4. Verlust der bindenden Kraft eines Testaments aus dem zi-vi(rechtlichen Standpunkt - Sondertestament, 5. Verlust der bindenden Kraft eines Testaments aus dem strafrechtlichen Standpunkt - durch Gerichtsurteil wegen Verbrechen verurteilte Personen, Testament der Selbstmörder, 6. Zusammenfassung. 1 Testament jest czynnością prawną szczególnego rodzaju, gdyż samo jego sporządzenie nie wywołuje skutków prawnych. Powstanie tych skutków ma miejsce dopiero w chwili otwarcia spadku, tj. od chwili śmierci testatora. A zatem wyróżnić można dwa najistotniejsze momenty w funkcjonowaniu tego aktu: moment sporządzenia i moment jego wejścia w życie. Dla skuteczności aktu prawnego - co oczywiste - wymagane jest, by podmiot działający, w chwili dokonywania tego aktu miał odpowiednią, wymaganą przez prawo zdolność. Co do zasady przy czynnościach prawnych istotny dla oceny ich skuteczności jest moment dokonania. Jednakże konstrukcja testamentu powoduje, iż analiza skuteczności tej czynności prawnej możliwa jest nie tylko dla chwili sporządzenia aktu, ale rozważać także można odpowiednie prawne predyspozycje testatora w chwili otwarcia spadku. W tym miejscu trzeba zwrócić uwagę na kłopoty terminologiczne, jakie dla współczesnego prawnika mogą powstać na gruncie zagadnień związanych z oceną walorów prawnych testamentu. 196 Justyna Bieda Nie ma problemu z określeniem skutków prawnych w sytuacji, gdy testament nie spełnia wszystkich wymogów formalnych już w chwili jego sporządzenia. W takim przypadku, zarówno ustawodawstwo Królestwa Polskiego, jak i obecnie obowiązujący system prawa cywilnego, mówią o nieważności czynności prawnej. Problem natomiast powstaje, gdy w grę wchodzą przepisy dotyczące okoliczności powodujących, iż ważnie sporządzony testament nic może być w chwili otwarcia spadku wykonany. Ustawodawstwo Królestwa Polskiego w przepisach regulujących te zagadnienia mówi o utracie ważności testamentu, co dla współczesnego czytelnika rodzi być może problem z akceptacją twierdzenia, iż czynność prawna ważna w chwili jej dokonania może być następnie uznana za nieważną na skutek okoliczności powstałych po dacie jej dokonania. Obecnie obowiązujący system prawa cywilnego przewiduje jedynie nieważność testamentu z uwagi na braki formalne istniejące w chwili jego sporządzenia, nie zna natomiast możliwości utraty ważności testamentu, który został skutecznie sporządzony. Co prawda kodeks cywilny z 1964 r. przewiduje sytuacje, w których skutecznie sporządzony testament nie może zostać wykonany, ale wtedy przepisy mówią o bezskuteczności takiego rozporządzenia, a nie o jego unieważnieniu1. Mamy zatem sytuację następującą: XIX-wieczny i współczesny system prawa przewidują nieważność testamentu spowodowaną niespełnieniem wymogów formalnych w chwili jego sporządzania. Natomiast współczesny kodyfikator przewiduje jedynie możliwość nieskuteczności ważnego testamentu, zaś wczasach Królestwa Polskiego dopuszczano ponadto możliwość utraty ważności przez testament ważnie sporządzony, na skutek okoliczności, które wystąpiły po tym momencie. W celu uniknięcia nieporozumień związanych z terminologią dla określenia sytuacji, w której ważnie sporządzony testament traci swą ważność, a więc nie może wywoływać skutków prawnych, będziemy posługiwać się określeniem utrata mocy testamentu. Termin ten, używany w art. 955 k.c., wykorzystywany jest dla wprowadzenia ograniczenia czasowego obowiązywania testamentów szczególnych. Mamy więc instytucję identyczną do tej, o jakiej mowa także w Kodeksie Napoleona, a która m. in. będzie przedmiotem poniższych rozważań. 2 W wieku XIX w piśmiennictwie toczony był spór co do tego, czy ważność testamentu należy oceniać tylko w chwili jego sporządzenia, czy także w chwili otwarcia spadku. Zaznaczmy w tym miejscu, iż testament jest ważny, o ile został sporządzony 1E. Skowrońska-Bocian, Testament: w prawie polskim, Warszawa 2004, $. 202-222. Utrata mocy testamentu w świetle ustawodawstwa. 197 z zachowaniem wszystkich wymogów ustawowych, dotyczących tak same) formy dokumentu2, jak też zdolności testatora do czynienia rozporządzeń tego rodzaju. I właśnie kwestia chwili oceny zdolności testatora do czynienia rozporządzeń ostatniej woli stała się punktem niezgody wśród autorów końca XIX i początków XX w. Spór dotyczył tego, czy zdolność umysłową spadkodawcy należy oceniać tylko w chwili dokonywania rozporządzenia ostatniej woli, czy także w chwili śmierci. A. Okolski3, A. Planiol4, J. Louis5 i J. J. Delsol6 stali na stanowisku, iż testator musi posiadać zdolność umysłową tylko w chwili sporządzania aktu. Natomiast E. J. Barwiński7 i K. Konic8 twierdzili, że do ważności testamentu nie wystarczy zdolność umysłowa w dacie sporządzania dokumentu, ale konieczne jest także, by testator posiadał tę zdolność w chwili swej śmierci, a brak jej powoduje sankcję w postaci utraty ważności testamentu. W tym przedmiocie wypowiedział się także Departament IX Senatu Rządzącego w orzeczeniu z 1903 r„ zajmując stanowisko, iż zdolność umysłowa testatora powinna być oceniania jedynie w chwili czynienia rozporządzenia ostatniej woli, natomiast stan jego umysłu przed i po sporządzeniu testamentu nie ma wpływu na ocenę ważności aktu9. Stanowisko Departamentu IX Senatu Rządzącego należy niewątpliwie uznać za jedyne słuszne. W przeciwnym wypadku otwiera się możliwość kwestionowania każdego testamentu z uwagi na fakt, iż człowiek zawsze w chwili śmierci traci świadomość. Rodziłoby to w konsekwencji - co niemal niemożliwe do spełnienia - obowiązek dowodzenia przez beneficjentów testamentu, że spadkodawca umierał w pełni świadomie. Kwestia ważności testamentu, a więc ocena samej zdolności testatora do czynienia rozporządzeń tego rodzaju, jak też spełnienie wymogów formalnych dokumentu powinny być oceniane jedynie w chwili sporządzenia aktu. 3 Utrata skuteczności testamentu jest pojęciem obejmującym zarówno sytuacje, gdy testament nie będzie mógł być wykonany jednie w części, jak też przypadki, w których cały testament jako czynność prawna utraci moc obowiązującą. 2 W zakresie wymogów formalnych testamentu jako dokumentu należy odesłać czytelnika do Ustawy O organizacji notariatu z \m r. oraz KK, art. 967-1001. 1 A.Oldoski, Zasady prawa cywilnego obowiązujące w Królestwie Polskim, Warszawa 1&85, s. 375. *A. Planiol, Podręcznik prawa cywilnego (o darowiznach i testamentach), Warszawa 1922, s. 154. s). Louis, Prawo spadkowe we dług zasad i przepisów prawa rzymskiego, prawa dawnego polskiego, jak również praw nowożyt-nydł; austriackiego, francuskiego, Królestwa Polskiego, pruskiego i rosyjskiego, Kraków 1865, s. 116. 4 J.). Ddsol, Zasady Kodeksu Napoleona w związku z nauką i jurysprudencją, Warszawa 1874, s. IS8. 7E. J. Barwiński, Prawo spadkowe obow. w byłym Królestwie Polskim w zarysie, Warszawa 1938,$. 35. 1 Prawo cywilne ~ repertorium egzaminacyjne opracowane na podstawie wykładów uniwersyteckich prof H. Konica, Warsza- wa 1931, s. 475. ’A.. Słomiilskt, Prawo cywilne obowiązujące na ziemiach Królestwa Polskiego w jurysprudencji Senatu 1842-1914, s. 103. 198 justyna Bieda Z upadkiem zapisu mamy do czynienia w sytuacji, gdy testament jako czynność prawna pozostaje w mocy, a jedynie nie może zostać wykonany konkretny zapis, z uwagi na ustawowo wymienione okoliczności, takie jak: śmierć zapisobiorcy przed datą otwarcia spadku, czy też zniszczenie przedmiotu zapisu1®. Przypadki częściowej niemożności wykonania testamentu przewidziane w Kodeksie Napoleona są identyczne z regulacjami dotyczącym i tej kwestii, a unormowanymi w kodeksie cywilnym z 1964 r., w związku z czym w tym miejscu nie zostaną one szerzej omówione. Utrata mocy obowiązującej testamentu powoduje całkowitą niemożność wykonania tego aktu na skutek pewnych okoliczności zaistniałych po dacie jego sporządzenia. Przypadki, gdy ważnie sporządzony testament nie może zostać po śmierci testatora wprowadzony w życie, znajdują swe źródło zarówno w prawie cywilnym (ograniczenie czasowe mocy obowiązującej testamentów szczególnych), jak i w prawie karnym (osoby skazane wyrokiem sądowym, testament samobójców). 4 Kodeks Napoleona przewiduje dwa rodzaje testamentów: testamenty zwyczajne (testament własnoręczny, testament publiczny, testament mistyczny)11, które mogły być sporządzone przez testatora w każdym dowolnym momencie oraz tzw. testamenty szczególne (testament wojenny, testament sporządzony w czasie zarazy, testament morski)12, których uprawnienie do sporządzenia uzależnione zostało od wystąpienia pewnego rodzaju szczególnych okoliczności, uniemożliwiających sporządzenie testamentu w formie zwyczajnej. O ile testament zwyczajny zachowywał moc do czasu śmierci testatora (ewentualnie odwołania testamentu przez testatora), o tyle moc obowiązująca testamentu sporządzonego w jednej z form szczególnych została czasowo ograniczona. Testamenty wojenne traciły moc z upływem sześciu miesięcy po powrocie testatora do miejsca, w którym miał możliwość dokonania rozporządzenia ostatniej woli w formie zwyczajnej (art. 984 KN). Podobna regulacja dotyczyła testamentów sporządzonych w czasie zarazy. W tym przypadku testament tracił moc z upływem sześciu miesięcy od dnia przywrócenia komunikacji z miejscem dotkniętym zarazą, w którym testator się znajdował, lub też od dnia przybycia testatora do miejsca, z którym w Art. 1039 KNT: wszelkie rozporządzenie testamentowe upada, jeżeli ten, na czyją korzyść je uczyniono, nie przeżył testatora, arL 1042 KN; zapis upada, jeżeli rzecz zapisana uległa całkowitemu zniszczeniu za życia test/ilora. 11 Zob. art. 970 KN; art. 971 KN; arL 976 KN. “Zob.arL 981 KN; art. 985 KN; act. 988 KN. Utrata mocy testamentu w świetle ustawodawstwa. 199 komunikacja w ogóle nie była przerwana (art. 987 KM). Natomiast testamenty morskie traciły moc z upływem trzech miesięcy od dnia przybycia testatora do miejsca, w którym mógł on sporządzić testament w formie zwykłej (art. 996 KN). 5 O ile ingerencja prawa cywilnego w sferę uprawnień jednostki do rozporządzania swoim majątkiem jest dla współczesnego czytelnika znana (także kodeks cywilny z 1964 r. przewiduje ograniczenie czasowe mocy obowiązującej testamentów szczególnych), o tyle współczesne prawo karne nie przewiduje sankcji w postaci utraty przez obywatela prawa do rozporządzania swoim majątkiem na wypadek śmierci. Należy stwierdzić, iż omówione poniżej przypadki utraty mocy obowiązującej testamentu są świadectwem tego, iż XIX-wieczne prawo karne Królestwa Polskiego było ustawodawstwem przestarzałym, które w swych regulacjach nie przystawało w pełni do czasów burżuazyjnych, a tkwiło jeszcze częściowo w czasach feudalnych. Obowiązujący w Królestwie Polskim system prawa karnego przewidywał dla sprawcy prawomocnie skazanego na określone kary, dodatkową sankcję w postaci utraty praw majątkowych. Kodeks Karzący z 1818 r. w art. 42 stanowi, iż prawomocne skazanie na karę śmierci lub dożywotniego więzienia pociąga za sobą śmierć cywilną, czyli pozbawia skazanego używania wszelkich praw cywilnych13. Podobne regulacje zawiera Kodeks Kar Głównych i Poprawczych z 1847 r., według którego w razie skazania oskarżonego na jedną z kar głównych (np. kara śmierci, ciężkie roboty, zesłanie na osiedlenie na Syberii)14, traci on wszelkie dotychczasowe prawa majątkowe (art. 29 KKGiP, art. 30 KKGiP)15. Cywilnoprawne skutki utraty praw majątkowych unormowane zostały zarówno w Kodeksie Napoleona z 1804 r., jak i w Kodeksie Cywilnym Królestwa Polskiego z 1825 r. Kodeks Napoleona w art. 25 stanowi, iż przez śmierć cywilną traci skazany własność całego majątku jaki posiadał, spadek po nim otwiera się dla jego następców, na których majątek jego przechodzi w takim samym sposobie, jak gdyby 13 Dziennik Praw Królestwa Polskiego z 1818 r, nr 20, t, 5, 14 Art 19 KKGiP: Karami Głównymi są: I. pozbawienie wszelkich praw i kara śmierci; II. Pozbawienie wszelkich praw i zesłanie do ciężkich robót, połączone, w przypadku oznaczonych prawem, dla osób od kar cielesnych nie wyłączonych, z piętnowaniem i karą ch tosty rózgami od osiemdziesięciu do dwustu razów; Ul. Pozbawienie wszelkich praw i zesłanie na osiedlenie w Syberii, połączone w przypadkach oznaczonych prawem, dla osób od kar cielesnych nie wyłączonych, z karą chłosty rózgami od czterdziestu do osiemdziesięciu; IV. Pozbawienie wszelkich praw i zesłanie na osiedlenie za Kaukazem. 15 Art. 29 KKGiP: ...skutkiem skazania na ciężkie roboty jest utrata posiadanych poprzednio praw familijnych i majątkowych, a po ustaniu robót przez wycierpienie kary lub z innych powodów; osiedlenie na zawsze na Syberii; art 30 KKGiP: ...skutkiem zesłania na osiedlenie jest utrata posiadanych poprzednio praw familijnych i majątkowych. 200 Justyna Bieda umarł naturalnie i bez testamentu, Z treści act, 25 KN w związku z art. 42 KK wynika, iż ważnie sporządzony testament z chwilą uprawomocnienia się wyroku skazującego na śmierć cywilną, traci moc, a spadek przechodzi na następców prawnych skazanego według zasad dziedziczenia ustawowego. Z brzmienia art. 25 KN należy zatem wnioskować, że w razie prawomocnego skazania testatora na karę skutkującą śmiercią cywilną, ważnie sporządzony testament nie wywołuje żadnych skutków prawnych, niezależnie od czasu, w jakim rozporządzenie to zostało uczynione. Oznacza to, iż z chwilą prawomocnego skazania testament traci moc, choćby został sporządzony na wiele lat przed popełnieniem przestępstwa. Skutki prawne skazania na karę pociągającą za sobą utratę praw majątkowych, w zakresie oceny skuteczności rozporządzeń ostatniej woli, zostały w sposób odmienny uregulowane w Kodeksie Cywilnym Królestwa Polskiego. Artykuł 22 KCKP stanowi, iż wszelkie czynności cywilne, przed ogłoszeniem wyroku naocznego prawomocnego nastąpione, ważności swej nie utracają, prócz testamentów, któreby sporządzone zostały po chwili rozpoczęcia wykonania zbrodni16. Wynika z tego, iż w przeciwieństwie do regulacji zawartej w Kodeksie Napoleona, a zakładającej utratę mocy testamentu bez względu na czas jego sporządzenia, w tym przypadku tracą moc jedynie testamenty sporządzone po chwili rozpoczęcia popełniania przestępstwa. Wykładnia art. 22 KCKP stanowiła przedmiot sporu w piśmiennictwie przełomu XIX/XX w. Wysuwano poglądy, iż w przypadku późniejszego skazania moc utraci, testament spisany dopiero po dacie postawienia w stan oskarżenia, a nie po dacie przystąpienia do popełnienia przestępstwa17. Wydaje się jednak, że treść art. 22 KCKP w sposób jasny określa, iż moc obowiązującą tracą testamenty sporządzone po dacie rozpoczęcia wykonywania zbrodni i w tym zakresie nie powinny występować żadne wątpliwości. Kodeks Kar Głównych i Poprawczych w art. 944 przewiduje utratę mocy testamentu sporządzonego przez osobę, która następnie popełniła samobójstwo. Przepis ten stanowi, iż jeżeli kto, nie wskutek obłąkania, lub czasowej z powodu choroby niepoczytalności umysłu, lecz z zamiarem życie sobie odbierze, wówczas uważać się będzie, że nie miał prawa czynić rozporządzeń na wypadek śmierci i z tego powodu testament jego nie będzie wprowadzony w wykonanie i za nieważny i niebyły ma być uważany. Oznacza to, iż testament osoby, która ze świadomością swojego działania odebrała sobie życie, nie wywoła żadnych skutków prawnych i nie będzie mógł być wykonany18. 16 Prawo cywilne obowiązujące w guberniach Królestwa Polskiego, K. Kubc, Warszawa 1877, s. 42. 17H. Cederbaum,/ s. 427-428. 27 APŁ, Zespól nr 136 Akta notariusza Ferdynanda Szlimma Okręgu Zgierskiego w hod2i (1863-1876), sygn. 39, inteccyza nr 13273/608, ł 1. 73 A. Rynkowsta, Herbst Edward August Maurycy, [w:) Polski słownik biograficzny, 19, Wrocław-Wars2awa-Kraków 19601961, s. 438. ,ł M. Bartczak,ScheibUrowi£,„,$. 39. JS APŁ, Zespól nr 136; Akta notariusza Ferdynanda Szłimma Okręgu Zgierskiego w Lodzi (1863-1876), sygn. 39. H Art. 211 KCKP: „Małoletni 2dolny do zawarcia małżeństwa, zdolnym jest także zawrzeć umowę przedślubną i w niej przyjąć na siebie wszelkie zobowiązania, a nawet czynić darowizny, tak jakby byk pełnoletnim; lec2 umowa powinna być zawartą w asystencji osób których zezwolenie na małżeństwo jest potrzebne” 17 Akt małżeństwa nr 96 - APŁ, Zespół nr 707: Parafia ewangelicka w Łod2i p, w. iw. Trójcy. „Osoby, które nie ukończyły lat dwudziestu jeden, nie mogę zawierać małżeństwa bez pozwolenia ojca” (art 15: Prawa o małżeństwie). 78 M. Bartczak, Schciblerowie*.., s. 33; Zbigniew Pustuła podaje w Polskim słowniku biograficznym Jako rok urodzenia Matyldy Scheibler 1858 r. - Z. Pustuła, Scheibler,,; s. 429. 19 APŁ, Zespół nr 136: Akta notariusza Ferdynanda Szlimma... 210 Dorota Wiśniewska tylko istniejącą praktyką, ale także zobowiązaniem się przez nią i jej męża, w omawianej umowie, do corocznego dokonywania wypłaty określonej sumy pieniężnej na rzecz córki i zięcia oraz podarowaniem Matyldzie Scheibler wyprawy30. Obowiązek sporządzania aktów notarialnych przez dwóch notariuszy albo jednego notariusza i dwóch świadków wprowadzał art. 9 organizacji notariatu31. Przepis ten wskazywał ponadto, iż świadkiem czynności notarialnej mogła być wyłącznie osoba umiejąca się podpisać, zamieszkała w obrębie gminy, w której był sporządzany akt notarialny32. Świadkami takiej czynności wymaganymi przez prawo byli przy podpisywaniu intercyzy Scheiblerówny: Henryk Wadekind i. Adolf Rothkehl - obaj zamieszkali w Łodzi33. 3.2. Do zawarcia małżeńskiej umowy majątkowej między M. Scheibler i E. Herbstem doszło 13 (25) ma)a 1875 r.M Intercyza została sporządzona zgodnie z wymogami artykułu 207 KCKP - w Tormie aktu notarialnego. Uroczystość miała miejsce w mieście powiatowem Łodzi Gubernii Petrokowskiej w domu nr 1253x, czyli w domu rodziców narzeczone) (nieruchomość o tym numerze hipotecznym, położoną w Nowej Dzielnicy przy Wodnym Rynku nabył Karol Wilhelm Scheibler w 1853 r.36) przed notariuszem Ferdynandem Szlimmem. 3.3*1. W treści umowy zostały wskazane składniki majątku posiadanego ówcześnie przez każdego z małżonków. Majątek Edwarda Herbsta stanowiła kwota pieniężna w wysokości 10 tys. rubli. Matylda Scheiber wnosiła wyprawę o wartości również 10 tys. rubli w kosztownościach, srebrze, meblach, garderobie, bieliźnie i tym podobnych przedmiotach37. Jednocześnie w intercyzie narzeczony kwitował przyjęcie wyprawy w podanej wyże) wartości38. Z treści umowy wynika, żc rodzice narzeczonej - Karol Wilhelm i Anna Scheiblerowie - w chwili podpisywania intercyzy nie dali córce posagu, lecz zobowiązali się do corocznej wypłaty na rzecz małżonków kwoty w wysokości 5 tys. rubli, zastrzegając sobie na przyszłość prawo M Ibidem, sygn. 39, intcrcyza nr 13273/608, s. 1. 31 Art. 9 organizacji notariatu: „Akta przyjmowane będ$ przez dwóch Notariuszów, albo przez jednego Notariusza w przytomności dwóch świadków, obywateli krajowych, umiejących podpisać się i zamieszkanych w obrębie gminy, w której akl jest sporządzany” M W artykule wykorzystano ustawę w przekładzie Stanisława Zawadzkiego, Prawo cywilne obowiązujące w Króicslwie Pol-skietn, 12, Warszawa 1861, s 868. 31 APŁ, Zespół nr 136 Akta notariusza Ferdynanda Szlimma..., sygn 39, intcrcyza nr 13273/608, s. 2. M Którzy zresztą jeszcze tego samego dnia podpisali akt małżeństwa (Akt małżeństwa nr 96 - APŁ, Zespół nr 707: Parafia ewangelicka w Lodzi pod wezwaniem św. Trójcy). “ APŁ, Zespól nr 136r Akta notariusza Ferdynanda Szlimma..., sygn. 39, intcrcyza nr 13273/608, s 1. 36 M. Bartczak, Scheiblerowie...21. 37 APŁ, Zespół nr 136r Akta notariusza Ferdynanda Szlimma..., sygn 39, intcrcyza nr 13273/608, s. 1. w „...wyprawę tę zna narzeczony, przyjmuje ją w podanej wartości i oszacowania jej nic żąda..". - APŁ, Zespół nr 136- Akta notariusza Ferdynand a Szlimma..sygn. 39, intercy i a n r 13273/608, s. I. Intercyza Matyldy Scheibler 211 do zastąpienia tego świadczenia odpowiednim posagiem. Uprawnienie do zamiany nie zostało ograniczone żadnym terminem, tak że rodzice Matyldy mogli to zrobić w każdej chwili, według własnego uznania: ...prócz tego rodzice narzeczonej w miejsce posagu, przeznaczają tymczasowo dla niej corocznie rubli pięć tysięcy, które oboje przyszli małżonkowie w miarę ich potrzebować będą z kasy rodzicielskiej pobiorą, a ta roczna wypłata trwać będzie tak długo, dopóki rodzice małżonkowie Scheibler nie uznają za stosowne zastąpić tę wypłatę odpowiednim posagiem^. Zawarte w intercyzie państwa Herbstów wyszczególnienie składników majątków stanowiących własność przyszłych małżonków miało charakter dość ogólny, zwłaszcza w odniesieniu do wyprawy Matyldy. Wyliczenie takie, nazywane w praktyce „specyfikacją" często pojawiało się w intercyzach. Jednak ponieważ jego celem było rozwianie wątpliwości co do prawa własności poszczególnych przedmiotów majątkowych, z reguły zawierało po prostu drobiazgowe wyliczenie przedmiotów, o których decydowała intercyza'“. Przyczyny nieumieszczenia specyfikacji w badanej intercyzie są trudne do ustalenia. 3.3.2. Umowa, określając zasady stosunków majątkowych między przyszłymi małżonkami, przyjmowała, iż będą one w zasadzie podlegały dwóm odrębnym ustrojom majątkowym. Składniki majątkowe wymienione w intercyzie (walory odpowiadające kwocie dwu kroć 10 000 rubli), a więc suma pieniężna wniesiona przez Edwarda Herbsta oraz wyprawa i e wen tu a lny posag Maty Idy Schiebler miały stanowić odrębną własność i w tym zakresie podlegały wyłączności majątkowej. Ustrojowi temu miały podlegać również przedmioty ze spadkobrania lub darowizny, nabyte przez któregokolwiek z małżonków {Wnioski^ powyższe, wyprawa i wszystko to, co przyszli małżonkowie otrzymają, przez darowiznę lub spadek pozostaną oddzielną każdego z nich własnością'7). Natomiast w odniesieniu do składników majątkowych nabytych przez małżonków w czasie trwania małżeństwa na innej drodze (przez pracę, przemysł lub los"3) postanowiono, że mają one podlegać wspólności dorobkowej (o ile majątek powiększy się przez pracę, przemysł lub los, to stanowić ma wspólność dorobkową obojga małżonków, w równych połowach*4). 39 1,00. ciL ia APL, Zespół nr 136: Akta notariusza Ferdynanda Sziirruria... ,l Terminem „wnioski* oznaczano w intercyzach majątki wnoszone przez małżonków. 42 APL, Zespół nr 136: Akta notariusza Ferdynanda Sziimma.., sygn. 39, intercyza nr 13273/608, s. L. 41 Przez pojęcie „nabycia przez los'1 doktryna rozumiała znalezienie skarbu w majątku danego małżonka - W. Hotewińskj, O stosunkach majątkowych między małżonkami.s. 105. 44 APL, Zespół nr 136: Akta notariusza Ferdynanda SzJimma,.., sygn. 39, intercyza nr 13273/608,5.1-2. 212 Dorota Wiśniewska Ponadto Matyldzie Scheibler przyznano w intercyzie szczególne uprawnienie, polegające na możliwości zrzeczenia się wspólności jeszcze w czasie trwania małżeństwa. W takim przypadku caty majątek podlegać miał ustawowemu ustrojowi majątkowemu45. Zastrzeżenie miało zapewne chronić interesy majątkowe Matyldy Scheibler na wypadek, gdyby jej mąż okazał się być niegospodarny i doprowadził do znacznego zadłużenia majątku podlegającego wspólności. Mogłoby to narazić ją na poważne straty, stąd tego rodzaju ochrona. Warto w tym miejscu zastanowić się nad zgodnością tej klauzuli z prawem, gdyż w świetle wprowadzonego w art. 209 KCKP ustawowego zakazu zmiany małżeńskiej umowy majątkowej w czasie trwania małżeństwa może ona budzić jednak pewne wątpliwości46. Niezmienność intercyz służyć miała przede wszystkim ochronie interesów majątkowych osób trzecich przed niekorzystnymi działaniami małżonków47. Dopuszczenie do zmiany prowadziłoby do sytuacji, w której osoby trzecie, na przykład wierzyciele jednego lub obojga małżonków, nie mieliby pewności co ustroju majątkowego małżonków, gdyż ten w każdej chwili mógłby zostać zmieniony. Skorzystanie przez Matyldę Scheibler z przyznanego jej uprawnienia, choć stanowiłoby jedynie wykonanie postanowień intercyzy, równocześnie prowadziłoby do zmiany małżeńskiego ustroju majątkowego. Możemy więc podejrzewać, że postanowienie to ma na celu obejście prawa. Z drugiej strony warto przypomnieć, źe ustawodawca w art. 230 KCKP zezwolił żonie na zrzeczenie się wspólności po śmierci męża, co także było w istocie zmianą ustroju majątkowego. Przyznanie tego uprawnienia uzasadniano właśnie dobrem żony (zob. wyżej pkt 2.2). Tym bardziej więc słuszne wydaje się uznanie prawa do zrzeczenia się wspólności jeszcze za życia małżonków, co w określonych sytuacjach pozwalałoby na szybszą i skuteczniejszą ochronę interesów majątkowych żony. Na ocenę zgodności z prawem omawianej tu klauzuli wpływać też musi fakt, iż zamieszczona ona została w akcie notarialnym, sporządzanym przez fachowca-notariusza. Z formalnego punktu widzenia KCKP nie przewidywał zakazu takiego właśnie rozstrzygnięcia. Ponieważ wskazane zastrzeżenie chroniło - jak zaznaczyliśmy - lepiej niż przepis art. 230 interes żony, nie wydaje się, by prowadziło 45 „Będzie jednak narzeczona w trakcie małżeństwa mogła zrzee się wspólności t, a pozostać przy tym co je] oddzielny majątek stanowi” ibidem, s. 2. 46 Art. 209 KCKP: „Po nastąpionym obchodzie małżeństwa umowy przedślubne zmieniane być nie mogą" 47 „Akta notarialne nic są dla wszystkich otwarte, cn jest przeszkodą dla chcących potrzebną co do stosunków majątkowych małżonków zaciągnąć wiadomość. Małżonek, mający zamiar wprowadzenia trzeciego w błąd, może kilkakrotnie umowy, cechę urzędowości mające, zawrzeć. Wprawdzie trzeciemu w razie podobnym służyć będzie zawsze regres przeciwko małżonkowi podstępnie działającemu, lecz regres ten może stać się bezskutecznym, jeżeli przeciwnik nie ma % czego odpowiadać. Zważając więc: - że prawo więcej dążyć powinno zapobiegać złym skutkom, aniżeli zaradzać i prostować, gdy już złe nastąpiło [...| tamę nadużyciom podobnym na zawsze położyć może." - Dyaryusz senatu,s. 94t. Intercyza Matyldy Scheibler 213 do pogorszenia statusu osób trzecich (wierzycieli); musimy zatem zgodzić się ze stanowiskiem notariusza, który nie widział powodów, by klauzulę taką uznać za niezgodną z prawem. 3.3.3. Prawo cywilne obowiązujące w Królestwie Polskim przyznawało małżonkom prawo do uregulowania w intercyzie wzajemnych uprawnień spadkowych. W razie braku takich postanowień w umowie zastosowanie miały, zgodnie z art. 231 KCKP, przepisy zawarte w Oddziale 4 O prawach małżonka przy życiu pozostałego do majątku małżonka zmarłego**. W badanej intercyzie została umieszczona klauzula dotycząca spadkobrania małżonków, jednak nie miała ona praktycznego znaczenia, o niczym nie rozstrzygała, skoro odwołano się w niej po prostu do przepisów prawa obowiązującego w chwili zawarcia umowy49. 3.3.4. Art. 208 KCKP ustanawiał obowiązek ujawnienia w akcie małżeństwa faktu, czasu i miejsca zawarcia małżeńskiej umowy majątkowej oraz notariusza sporządzającego akt. Obowiązek ten był obwarowany sankcją nieważności, a - co za tym idzie - jego niedopełnienie skutkowało nieważnością intercyzy50. Wykonaniu tego przepisu służyć miały: postanowienie Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych nr 1702 z 14 (26) lutego 1839 r. i postanowienie Komisji Rządowej Sprawiedliwości nr 2174 z 16 (28) lutego tego roku. Akty te polecały Prokuratorom Trybunałów, by zwracali uwagę notariuszy na konieczność umieszczania w aktach notarialnych, zawierających małżeńskie umowy majątkowe, odpowiedniego ostrzeżenia o obowiązku wynikającym z art. 208 KCKP51. Notariusz Ferdynand Szlimm, spisujący badaną intercyzę, w istocie zawarł w niej takie ostrzeżenie: Objaśnił Rejent strony, że o umowie tej w akcie małżeństwa wzmianka uczyniona być powinna pod nieważnością tej umowf2, a i w treści aktu małżeństwa znalazła się wzmianka o sporządzeniu tejże umowy53. * Księga I, Tytuł V, Dział V. „Prócz tego dziedziczyć będzie mat/onek po mał/onku część jaką obowiązując prawo przeznacza" - APŁ, Zespół nr 136: Akta notariusza Ferdynanda Szlimma...,sygn. 39, intercyza nr 13273/608, s. 2. 50 „Umowy Ukowe nie będą ważne, jeżeli w akcie cywjjnym małżeństwa, stosownie do art. 120 pod nrem 9. nie będą obja-wionę przez wymienienie daty i miejsca ich zawarcia, oraz Urzędu aktowego, przed którym zawarte zostały1! 51 S. Zawadzki, Prawa cywilne obowiązujące w Królestwie Polakiem,1 1, Warszawa 1860, s. 189-190. 52 APŁ, Zespół nr 136: Akta notariusza Ferdynanda Szlimma..., sygti. 9, intercyza nr 13273/608, s. 2. 53 Akt małżeństwa nr 96 - APŁ, Zespół nr 707: Parafia ewangelicka w Lodzi p. w. św. Trójcy. 214 Dorota Wiśniewska 4 Zawarcie małżeństwa przez Edwarda Herbsta i Matyldę Scheibler było korzystne przede wszystkim dla Herbsta, dzięki niemu bowiem wstąpił do jednej z najzamożniejszych rodzin Królestwa Polskiego. Sam wówczas jeszcze nie miał wielkiego majątku, ale jego przedsiębiorczość najwidoczniej wzbudziła zaufanie Karola Wilhelma Scheiblera. Intercyza poprzedzająca zawarcie małżeństwa została sporządzona zgodnie z przepisami obowiązującego prawa. Wątpliwości pojawiają się jedynie w związku z wprowadzeniem do umowy zapisu o prawie Matyldy Scheibler do zrzeczenia się wspólności w czasie trwania małżeństwa, choć ostatecznie klauzulę tę należy uznać za zgodną z prawem. Zauważmy przy tym, że przyszli małżonkowie zdecydowali się na uregulowanie stosunków majątkowych na zasadach korzystniejszych dla Matyldy. Wniesiony przez nią majątek przewyższał wartością majątek narzeczonego. Mogła ona również liczyć na darowizny i spadek o znacznej wartości, ale te wszysd Co do mnie, nie zgadzałem się z nim we wszystkim? osobiście nic podzielałem jego zbytniego konserwatyzmu i podolskie) sziachelczyzny. Był lo jednak polityk głębszy i prawdziwy przywódca Koła Polskiego. Nic był bez pewne) chytrości, jak każdy Polak, ale nie wojował w sposób brutalny. Gdy chciał zdanie swoje w Kole przeprowadzić, zwykle przeprowadził. Podziwiałem wtedy u niego sposób argumentowania i zbijania zdania przeciwników, oparty na znajomości ludzi, z którymi polemizował. Powagi zażywał w Izbic i rządzie niezwykłej [...]. Gdy glos zabierał, zalegała w Izbie cisza, słuchał go przyjaciel i nieprzyjaciel z tym przeświadczeniem, że przemawia całe Koło 1 że co Grocholski zapowie, tego dotrzyma. Mówią, że Lo był autokrala. Miał rację, o ile chodziło o prowadzenie Koła, bo my mamy tę właściwość charakteru, że potrzebujemy silne; ręki. Umiał jednak Grocholski poddać się, gdy nie był przekonany, te zdanie Koła jest zgubne. I tak gdy po wstąpieniu Dunajewskiego do gabinetu TaafTcgo prawica zorganizowała się w stałą większość, Gołuchowski był zdania, że należy żądać gabinetu parlamentarnego z prawicą. Gdy jednak Koło inne objawiło zdanie, poddał się, i najlojalniej gabinet Taaflego popierał1! 13 Ibidem, u Ibidem. 222 Andrzej Dziadzio Akceptacja opinii publicznej (w tym cesarza) dla poglądu S. Madeyskiego co do tego, że w istniejącej Austrii nie było miejsca dla niemieckiego języka państwowego odłożyła ostatecznie do lamusa ideę niemieckiego charakteru monarchii austriackiej. Natomiast nie zakończyło to prawnego sporu o zakres ochrony praw narodowych, jakiej mogły żądać na podstawie konstytucji słowiańskie ludy monarchii. Niemcy austriaccy odbierali wyroki Trybunału Państwa, w których rozszerzał wymiar swobód narodowych w oparciu o zasadę równouprawnienia, jako działanie osłabiające ich dotychczasową przewagę w sferze politycznej, kulturowej i ekonomicznej. Niejako w sukurs krytyce orzeczeń Trybunału Państwa korzystnych dla praw mniejszości narodowych narodziła się w austriackiej nauce koncepcja interpretacji przepisu art. 19 ustawy zasadniczej, która odchodziła od traktowania go jako samoistnej podstawy ochrony praw narodowych. Jednym z pierwszych, który zanegował dotychczasowa linię orzecznictwa Trybunału Państwa, był AdolT Exner (1841-1896)1S. W 1892 r. w czasopiśmie „Juristische Blätter” uzasadniał on pogląd, że art. 19 nie zawierał w sobie konkretnych przepisów, które mogły mieć bezpośrednie zastosowanie. Wskazując na jego nieprawniczą stylizację, argumentował, że ustawodawca czynił w nim tylko obietnicę nadania w przyszłości praw narodowych ludom monarchii (Verheissungstheorii). Do zwolenników „teorii obietnicy" w odniesieniu do znaczenia treści art. 19 należał także Rudolf Herrnritt (1865-1945), wybitny austriacki specjalista problemów narodowościowych monarchii, profesor prawa państwowego Uniwersytetu Wiedeńskiego, od 1909 r. radca Trybunału Administracyjnego16. W swoim dziele z roku 1899 Narodowość i prawo prezentował pogląd, że obywatele mogli żądać od Trybunału Państwa tylko ochrony prawa do zachowania swego narodowego języka. Natomiast za paradoks uznawał stanowisko oparte na postanowieniach art. 19, zgodnie z którym nosicielem (podmiotem) narodowych interesów mógł być pojedynczy obywatel. W tym zakresie kwestionował poprawność wyroków Trybunału Państwa, w których uznawał legitymację jednostki do wniesienia zażalenia na podstawie o art. 19 i udzielał jej ochrony prawnej. Wobec próby podważenia u schyłku XIX w. dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Państwa w sprawach narodowościowych, ponownie głos zabrał S. Ma-deyski, który ogłosił w roku 1901 rozprawę pt. Studien zur Rechsprechung des Reichsgerichtes über die Verletzung politischer Rechte. Die politischen Rechte 15 A. Exner był profesorem prawa rzymskiego na Uniwersytecie Wiedertskim, jego rektorem w roku akad. 189 L/92; napisał Zarys historii i instytucji prawa rzymskiego (1882), a także dwutomowe dzieło aa temat austriackiego prawa hipotecznego. Był czfonkiem Trybunału Państwa, w którym chciał przeforsować swe stanowisko na temat znaczenia prawnego artykułu 19 ustawy zasadniczej. Zob. na Len temat A. Dziadzio, Monarchia konstytucyjna..., s. 138. 16 Zob. W. Hraunedcr, Juristen in Ocslcrrcich 1200-1980. Wicn 1987, s. 268 t n. Orzecznictwo austriackiego Trybunału Państwa... 223 der Nationalität17. Z wielką erudycją i prawniczą precyzją dezawuował poglądy nauki austriackiej, która podważała wypracowaną w orzecznictwie Trybunatu Państwa linię postępowania, polegającą na twórczym rozwinięciu gwarancji konstytucji dla rozwoju własnej narodowości i języka w życiu państwowym. Była ona bowiem w pełni zgodna z duchem konstytucyjnego ustawodawstwa z 1867 r. Naukowy i polityczny18 autorytet S. Madeyskiego przesądził ostatecznie o tym, że narodowości monarchii austriackiej w Trybunale Państwa miały swego obrońcę aż po jej upadek w roku 1918. Rozprawa S. Madeyskiego z 1901 r. zapoczątkowała serię prac poświęconych orzecznictwu Trybunału Państwa, opublikowanych głównie na łamach „Czasopisma Prawniczego i Ekonomicznego" Charakterystycznym rysem tych opracowań było naukowe uzasadnienie tych jego wyroków, które - wychodząc z założeń państwa prawa (Rechsstaat) - gwarantowały jednostce wolną od administracyjnej ingerencji sferę aktywności. W szczególności S. Madeyski poparł stanowisko Trybunału Państwa, zgodnie z którym poddawał ścisłej kontroli „uznanie administracyjne” przy podejmowaniu decyzji ograniczających konstytucyjne prawo wolności zrzeszania się obywateli19. W znakomitym eseju w języku niemieckim z 1900 r. o teorii „uznania administracyjnego” uzasadniał pogląd, że wydanie zakazu działalności stowarzyszenia ze względu na jego niebezpieczny dla państwa charakter podlegało ocenie Trybunału Państwa. Uznanie administracji rezerwował w takich przypadkach tylko dla sytuacji, w której organ administracyjny, oceniając wyłącznie stopień zagrożenia dla interesów państwa ze strony stowarzyszenia, mógł wydać zakaz lub zgodę na działalność stowarzyszenia. Przyjęte w sprawie okoliczności faktyczne podlegały pełnej ocenie Trybunału pod kątem tego, czy wyczerpywały treść blankietowej normy prawnej, posługującej się abstrakcyjnym pojęciem „niebezpieczny dla państwa”20. Praktyka orzecznicza Trybunału Państwa wieku XX w kwestii prawa do zrzeszania się pozostawała w zgodzie z koncepcją „uznania administracyjnego" S. Madeyskiego, dzięki czemu obywatele Austrii mieli zapewnione możliwości szerokiego udziału w życiu publicznym. Niemniej jednak Trybunał Państwa, utożsamiając „zagrożenie publicznego bezpieczeństwa” z przepisami ustawy karnej — co w pełni 17 Zob. polską wersję rozprawy pt Polityczne prawo woinoici narodowej, „Czasopismo Prawnicze i Ekonomiczne’ 1902, R. Hf, s. 369 in, . . . 18 Jako minister oświaty popiera! słowiańskie postulaty szkolne do tego siopnU, że broniąc sprawy gimnazjum sfoweńskiego w Cilii (Styria), doprowadził do upadku rządu w 1895 r, Zob. CZ. Lcchicki, Madeyski Stanisław Jerzy (1841-1910), [w:] Polski Słownik Biograficzny. . LłS. Madcyskj, Studien zur Pechsprech ung des Reichs&richtes über die Verletzung politischer Rechte. Das Ermessen des Verwaltungsbehörden, Wien 1900. 20 A. Dziadzio, Koncepcja „uznania administracyjnego.. 224 Andrzej Dziadzio odpowiadało wymaganiom państwa prawa - zezwalał administracji państwa na zwalczanie stowarzyszeń, których statut i cel godziły w porządek prawny. W ten sposób aparat państwowy Austrii mógł przeciwdziałać szerzeniu się skrajnych ideologii: nacjonalistycznej i antysemickiej21. Lecz jednocześnie Trybunał Państwa odmawiał uznawania w każdych okolicznościach stowarzyszeń postulujących w swej działalności laicyzację instytucji państwowych za „niebezpieczne dla państwa" Dzięki temu zapobiegł klerykalizacji aparatu państwowego Austrii22. Taka wyraźna tendencja pojawiła się w okresie poprzedzającym wybuch I wojny światowej. W jednym przypadku S. Madejski krytycznie odniósł się do stanowiska Trybunału Państwa. Aprobaty jego bowiem nie uzyskało jedno z pierwszych orzeczeń Trybunału, w którym przyjął, żc prawo własności było wprawdzie poręczone przez konstytucję, ale nie miało charakteru politycznego. W ten sposób ochronę prawa własności Trybunał Państwa pozostawił w gestii Trybunału Administracyjnego. Prawnicza argumentacja S. Madeyskiego, jakkolwiek racjonalna i słuszna, nie znalazła zrozumienia wśród radców Trybunału Państwa23. Przeważyła utrwalona praktyka sądowo-administracyjna, gdyż od 1876 r. prawo własności jako publiczne prawo podmiotowe podlegało jurysdykcji Trybunału Administracyjnego. Koncepcja S. Madeyskiego uzasadniająca właściwość Trybunału Państwa w sprawach o ochronę prawa własności wynikała z tego, że w szerszym zakresie kontrolował on „uznanie administracyjne" niż Trybunał Administracyjny. Podstawą bowiem decyzji wywłaszczeniowych w Austrii był przepis ABGB z 1811 r., który warunkował legalność decyzji wywłaszczeniowej administracyjnym uznaniem, że „wymaga tego ogólne dobro" (ob es das allgemeine Beste erheischt). Ponieważ tego rodzaju klauzule generalne podlegały pełnej kontroli Trybunału Państwa, wobec tego S. Madeyski chciał je oddać pod jego jurysdykcję. Niewątpliwie wtedy badanie legalności decyzji wywłaszczeniowych miałoby szerszy wymiar niż w przypadku jurysdykcji Trybunału Administracyjnego2"1. Niemniej jednak przewaga Trybunału Administracyjnego tkwiła w tym, że jego orzeczenia - w prze- 21 A. Dziadzio, Monarchia konstytucyjna,.., s. 107-123; tenże, Antysemityzm jako powód konfiskat prasowych. Orzecznictwo sądów krakowskich (XJX i XX w.), [w;] Cuius rego, eius religio. Zjazd historyków państwa i prawa, (jiljljn, 20-2:4.09.2006. 37 Warto przytoczyć opinię * konserwatysty'1 S. Madeyskiego o austriackich sferach klerykalnych: „Klcrykaty niemieckie przynosili nienawiść do wszystkiego, co libcraJnc - niechęć do inteligencji miejskiej i do tego wszystkiego, co ona reprezentuje: przemysłu, handlu, finansowych instytucji, nareszcie zawisłość od poszczególnych biskupów i Nuncjusza papieskiego. Na tym bowiem polega klerykalizm niemiecki w odróżnieniu od katolicyzmu polskiego, że Polak polityk sam wie, jak mu religijne zasady ka/.$ postępować, jest bowiem na wskroś religijny, i w każdej sprawie Kościoła obchodzącej, wic co ma robić. Niemiec kleryka! natomiast w świeckich sprawach na swoje zasady nie liczy, lecz o zdanie i radę kościelnych zwierzchników pyta"; Spuścizna Stan kła wa Madeyskiego... ”Zob. A. Mączyriski, Eigenlumsfreiheit als Verfassungsrecht im Lichte der Anschauungen von Stanisław Madeyski, [w:] Festschrift Rudolf Weser zum 65. Geburtstag, Wien 2004, s. 657 in. Także A. Dziadzio, Monarchia konstytucyjna..., s. 72. 24 S. Madeyski, Polityczne prawo wolności mienia, „Czasopismo Prawnicze i Ekonomiczne" 1903, s. 25-26. Na temat sposobu ochrony prawa własności przez Trybunał Administracyjny zobacz: A. Dziadzio, Monarchia konstytucyjna..., s. 218-22L. Orzecznictwo austriackiego Trybunału Państwa. 225 ciwieństwie do deklaratoryjnych wyroków Trybunatu Państwa - miały charakter kasacyjny. Z tego też powodu inni przedstawiciele polskiej nauki prawa na przełomie XIX i XX w, nie podzielali w pełni zachwytu S. Madeyskiego nad orzecznictwem Trybunału Państwa. W tej grupie znalazł się Franciszka Kasparek. Franciszek Kasparek (1844-1903) należał do tego samego pokolenia polskich prawników co S. Madeyski. Podobnie też przebiegała ich kariera zawodowa. Obaj zaczynali od praktyki prawniczej. Jednak w przeciwieństwie do S. Madeyskiego, prowadzącego kancelarię notarialną, F. Kasparek związał się z wymiarem sprawiedliwości. Także zajmował wysoką pozycje naukową na Uniwersytecie Jagiellońskim-najpierw jako kierownik Katedry Filozofii Prawa i Prawa Narodów, następnie jako Dziekan Wydziału Prawa (1897/98), a także jego rektor w latach 1888/89. Poza dziedziną związaną z kierowaną Katedrą, wykładał również naukę o administracji i prawa administracyjnego. Obecnie jest uważany za twórcę nowożytnej nauki prawa politycznego na Uniwersytecie Jagiellońskim25. Z racji zainteresowań prawem administracyjnym uwagę F. Kasparka przykuło także orzecznictwo austriackiego Trybunału Państwa, zresztą jako głos polemiczny wobec ocen, jakie mu wystawił S. Madeyski. Dokonał on oceny działalności orzeczniczej Trybunału Państwa według własnej teorii praw politycznych. F. Kasparek publiczne prawa podmiotowe obywateli podzielił na trzy kategorie: prawa obywatelskie, prawa wolności i prawa polityczne. . Przez prawa obywatelskie rozumiał te prawa, w oparciu o które obywatel mógł żądać od państwa zrealizowania na swoją rzecz pewnych dodatnich świadczeń. Z kolei prawa wolności - zdaniem F. Kasparka - polegały na swobodnej działalności jednostki we wszystkich sferach życia publicznego tolerowanej ze strony państwa. Obywatel w tym przypadku miał roszczenie o powstrzymanie się władzy państwowej od ingerencji w ten wolny obszar jego aktywności. Natomiast za prawa polityczne uznawał tylko te prawa, które zapewniały obywatelom czynny udział w rządzeniu państwem, np. prawa wyborcze, prawo do autonomii i samorządu, prawo do używania języka narodowego w instytucjach państwowych^6. W świetle takiej klasyfikacji publicznych praw podmiotowych - według F. Kasparka - Trybunał Państwa nadawał pojęciu prawa polityczne zbyt szerokie znaczenie. W przeciwieństwie do stanowiska Trybunału Państwa przyjął on, że nie należały do nich takie prawa zagwarantowane w Konstytucji Grudniowej z 1867 r., jak: prawo swobodnego osiedlania się, wolność wyznania i sumienia, wolność sło- r’ K- O pałek, Kasparek Franciszek Ksawery, [w:] Polski słownik biograficzny. 26 P. Kasparek, Nowe publikacje z powodu 500-ej rocznicy odnowienia fundacji Uniwersytetu Jagiellońskiego, odbitka z „Przeglądu Polskiego” luty 1902, s. 1-16- 226 Andrzej Dziadzio wa, nietykalność mieszkania, prawo tworzenia szkół i zakładów wychowawczych. Zaliczył je do praw wolności, a jako takie podlegały one wyłącznie jurysdykcji Trybunału Administracyjnego, który był upoważniony do badania legalności decyzji administracyjnych. Bezprawne ingerencje władzy administracyjnej w „prawa wolności” miały podlegać kontroli - według tegoż autora - nie Trybunału Państwa, lecz Trybunału Administracyjnego. Koncepcja F. Kasparka poddania znacznej kategorii praw zagwarantowanych w konstytucji Trybunałowi Administracyjnemu wynikała z tego, że jego wyroki miały charakter kasacyjny i były prawnie wiążące organ administracyjny, który wydał zaskarżoną decyzję. Akcentował zatem ustrojową słabość Trybunału Państwa, którego wyroki oddziaływały na administrację tylko moralnie, a nie prawnie. Ubolewał więc, że obywatel mógł uzyskać korzystny dla siebie wyrok Trybunału Państwa, a mimo to nie odzyskać naruszonego prawa. Za przykład podawał orzeczenia Trybunału Państwa w dziedzinie ochrony prawa do wolności przesiedlania się. Wykonana decyzja o wydaleniu z terenu gminy w razie uznania jej nielegalności dalej pozostawała w mocy. Zainteresowana wydaleniem danej osoby władza administracyjna mogła nie podejmować w tym zakresie żadnych czynności prawnych, gdyż nie zmuszał jej do tego deklaratoryjny wyrok Trybunału Państwa. F, Kasparek uznał wręcz stanowisko Trybunału Państwa w tym zakresie jego przedmiotowej właściwości za całkowicie błędne17. Inaczej też spojrzał F. Kasparek na ochronę konstytucyjnego prawa do zachowania i pielęgnowania swej narodowości i języka (art.19 ust. 1). Przyjął mianowicie, że nie było to prawo polityczne tylko „prawo wolności” takie samo jak wolność słowa czy wyznania i sumienia. Prawo to bowiem - jego zdaniem - streszczało się w żądaniu, aby władza państwowa wobec aktywności zmierzającej do utrzymania własnej narodowości zachowała się biernie i pasywnie. Z tego względu jurysdykcja w zakresie ochrony tego prawa winna spoczywać w rękach Trybunału Administracyjnego. W tym punkcie F. Kasparek popadł w spór z S. Madeyskim, który bronił poglądu, że ochrona konstytucyjnego prawa z art. 19 w pełnym zakresie należała do Trybunału Państwa. Niemniej jednak prawo do używania własnego języka narodowego w szkole, w urzędzie i życiu publicznym (art. 1 9 ust. 2 i 3) F. Kasparek uznał za prawo polityczne, gdyż zapewniało ono obywatelowi uczestnictwo w życiu państwowym, 77 Ibidem, s. 12. Analiza orzecznictwa Trybunału Państwa i Trybunatu Administracyjnego pokarała, że w przypadku spraw o naruszenie prawa da wolności przesiedlania się pokrzywdzona strona częściej korzystała z ochrony prawnej TrybimRłu Ad mini-stracyjnego, m.in. t tego powodu, że termin do wniesienia zażalenia wynosił 60 dni, a nic 14 - jak w przypadku zażaleń w noszonych do Trybunału Państwa. Zob. A. Dziadzio, Monarchia konstytucyjna..., s. 97. Warto też odnotować fakt, żc austriacka biurokracja przeważnie wykonywała wyroki Trybunału Państwa, podejmując czynności zmierzające do zmiany stanu rzeczy zgodnie z jego stanowiskiem prawnym. Sporadycznie tylko się zdarzały sytuacje, w których chciała ona odejść od stanowiska prawnego Trybunału Państwa, ale i tak ostatecznie musiała ulec jego autorytetowi. Orzecznictwo austriackiego Trybunału PaSistwa. 227 a to właśnie odróżniało prawa polityczne od pozostałych praw publicznych. W interpretacji znaczenia art. 19 różnił się z S. Madeyskim zatem tym, że częściowo ochronę praw narodowości chciał pozostawić w gestii Trybunału Administracyjnego jako organu sądowego, posiadającego bardziej skuteczny mechanizm oddziaływania na postępowanie władz administracyjnych. W przeciwieństwie do stanowiska Trybunału Państwa, popartego przez S. Ma-deyskiego, E Kasparek podmiotem praw narodowych nie uczynił gminy, lecz wyłącznie obywatela. Negował on uprawnienia narodowe gmin z tego powodu, że były one organizacją miejscową, a nie narodową. Natomiast w pełni poparł wyroki Trybunału Państwa, którymi zmusił on organy centralne administracji austriackiej do przyjmowania pism i podań w każdym języku, który miał status języka krajowego. Wobec tego np. chłop galicyjski mógł wnosić podanie do ministerstwa w języku polskim, a centralny organ administracyjny musiał je przyjąć i rozpoznać. Za taką wykładnią art. 19 konstytucji opowiadał się także S. Madeyski. 4 Trybunał Państwa w monarchicznej Austrii był obok Trybunału Administracyjnego najważniejszą rękojmią państwa prawa. Odegrał ważną rolę w zachowaniu liberalnego oblicza austriackiej monarchii konstytucyjnej w półwiecznym okresie jej istnienia. Walnie przyczynił się do rozwoju praw narodowych słowiańskich ludów monarchii, co z czasem jednak uaktywniło narodowościowe konflikty. Wyroki Trybunału Państwa stały się orężem w walce o poszerzanie się wpływów żywiołu słowiańskiego, zwłaszcza na ziemiach dawnego Królestwa Czech. Ferment polityczny, jaki wywołały w stosunkach wewnętrznych monarchii habsburskiej walki narodowościowe, był jednocześnie w dużej mierze tonowany przez aparat państwowy dzięki wsparciu ze strony Trybunału Państwa, który w swym orzecznictwie potrafił odróżnić prawa narodowe zagwarantowane w konstytucji od postaw nacjonalistycznych stanowiących nadużycie wolności obywatelskich. Austriacki Trybunał Państwa dobrze wypełniał zadanie strażnika praw zagwarantowanych w konstytucji. Z tego względu ocena jego działalności przez polską naukę prawa na przełomie XIX i XX w. była w pełni pozytywna, zwłaszcza gdy chodziło o orzecznictwo w dziedzinie ochrony praw narodowych. Natomiast zmianie uległo spojrzenie na jego działalność w niepodległej Polsce po roku 1918. Warto bowiem wspomnieć o tym, że z ustawodawstwa austriackiego przejęto w formie prawie niezmienionej dwa trybunały prawa publicznego: Najwyższy Trybunał Administracyjny 228 Andrzej Dziadzio (1922 r.) i Trybunał Stanu (1923 r.). Nie reaktywowano Trybunału Państwa jako instytucji strzegącej konstytucji zapewne z tego powodu, że był on kojarzony jako „promotor" mniejszości narodowych monarchii austriackiej. Obawiano się, że restytucja sądownictwa konstytucyjnego na wzór austriackiego Trybunału Państwa w obliczu wielonarodowościowego charakteru II Rzeczpospolitej mogłaby przyczynić się do zbytniej emancypacji niepolskich żywiołów młodego państwa. Aneta Stefanek-Dziadosz (Lublin) Przewóz „dostojnych osób” w Królestwie Polskim do 1866 roku Beförderung von „hochwürdigen Personen" im Kongresspolen bis 1866 1. Uwagi wstępne; 2. Postanowienie Rady Administracyjnej Królestwa dotyczące zapłaty za konie z 1822 r.; 3. »Instrukcja wskazująca przepisy co do dostawy i opłaty koni obywatelskich w pomoc Poczcie pod przejazdy Najjaśniejszych Osób Familii Panującej, i Ich Świty dostawianych”; 4. „Przepisy o dostawie koni do przejazdów najjaśniejszych państwa i dostojnych osób” z 1841 r.; 5. „Instrukcja dodatkowa o wypłatach należytoścl za dostawę koni pod przejazd Najjaśniejszych Państwa i Dostojnych Osób” z 1863 r.; 6. Przewóz „dostojnych osób” przez gubern i ę 1 ubel ską w praktyce; 7. Uwagi końcowe. 1. Kin führende Bemerkungen; 2, Bestimmung des VerwalLungsrates des Kongresspolen iiber Entgelt für Pferde vom 1822; 3. „Regelung zum Hinweisen der Vorschriften über Zustellung und Entgelt für die Pferde der Bürger, die der Post zur Aushilfe bei Beförderung der hochwürdigen Personen der Herrschenden Familie und deren Begleitung gestellten werden"; 4. „Vorschrift über die Zustellung der Pferde zur Beförderung der geehrten Herrschaften und der hoch würdigen Personen" von 1814; 5. „Zusätzliche Regelung über die Auszahlung der Entgelte für die Zustellung der Pferde für die Beförderung der geehrten Herrschaften und der hoch würdigen Personen" von 1863; 6. Beförderung der „hochwürdigen Personen" durch das Lubliner Gouvernement in der Praxis; 7. Schlussbemerkungen. 1 Przedmiotem pracy jest przewóz „dostojnych osób” w Królestwie Polskim do 1866 r. Problem ten dotąd nie był szerzej poruszany w opracowaniach naukowych. Niniejszy artykuł stanowi próbę przybliżenia tego tematu; opiera się ona na rękopiśmiennych materiałach źródłowych znajdujących się w Archiwum Państwowym w Lublinie i drukowanych w Dzienniku Praw Królestwa Polskiego. Poczta Polska jest jedną z najstarszych instytucji w kraju. Jej genezy można doszukiwać się już w początkach państwowości polskiej. Wówczas władcy do przewożenia korespondencji używali specjalnych posłańców zwanych komornikami. Ich liczba była dość znaczna, gdyż z każdym niemal poleceniem, listem lub inną przesyłką wysyłano osobnego posłańca. Bolesław Chrobry dla potrzeb państwowych w celu usprawnienia komunikacji w kraju wprowadził tzw. obowiązek podwód. Polegał on na tym, że miejscowa ludność dostarczała koni i wozów posłańcom, dzięki czemu szybciej docierały do króla wiadomości o ważnych wydarzeniach w kraju i równie szybko mógł on 230 Aneta Stefanek-Dziadosz przekazywać odpowiednie rozkazy1. O poczcie jako instytucji w Polsce możemy mówić dopiero od roku 1558, kiedy to król Zygmunt August wydał przywilej organizacji i kierownictwa nad pocztą Włochowi Prosperowi Prowanie1. Zadania i zakres działań poczty początkowo były bardzo skromne. Z czasem jej obowiązki systematycznie się powiększały. Do początkowych zadań poczty należało przenoszenie i przewożenie korespondencji, następnie doszedł transport towarowy i pasażerski. W wieku XVIII była już ona instytucją silnie wykształconą, pełniącą wiele ważnych funkcji w kraju3. Rozbiory naszego kraju w końcu XVIII w. doprowadziły do zlikwidowania poczty polskiej. Po utworzeniu w 1815 r. na Kongresie Wiedeńskim Królestwa Polskiego, wraz z nową strukturą administracyjną kraju4, wprowadzono także nową strukturę organizacyjną poczty5. Dyrekcja Generalna Poczt obejmowała wszystkie placówki pocztowe, które podzielono na urzędy pocztowe {pocztamty) i stacje pocztowe. Na czele Dyrekcji stał dyrektor generalny bezpośrednio podległy Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych. Do pomocy w wykonywaniu zadań miał dwóch komisarzy generalnych, sekretarza generalnego i dwóch inspektorów generalnych. Komisarze generalni zajmowali się sprawami administracyj-no-osobowymi i rachunkowo-eksploatacyjnymi. Do zadań sekretarza generalnego należało prowadzenie kancelarii i pewnego rodzaju biura skarg i zażaleń oraz nadzorowanie kontaktów z poczthalterami6. Inspektorzy generalni natomiast kontrolowali działalność jednostek terenowych od strony finansowej i eksploatacyjnej. Podległe Dyrekcji Generalnej pocztamty pełniły funkcje jednostki zarządzającej 0 ograniczonych przez Dyrekcję Generalną kompetencjach oraz funkcję eksploatacyjną na terenie kilku powiatów lub jednej miejscowości, z obowiązkiem kontroli prawidłowego ruchu między granicznego. Na czele pocztamtu stał poczmistrz7, który sprawował nadzór nad urzędnikami i służbą pocztową oraz kierował eksploatacją techniczną transportu przy pomocy podległych mu na stacjach poczthal-terów. Stacje pocztowe natomiast miały charakter czysto usługowy. Tworzono je 1 F. Jakubowski, 400 lat Poczty Polskiej, Warszawa 1958, s 9. 2 W. Polański, jak przewożono Pocztę Polską w dawnych czasach, Kraków 1925, s. 5. J M. Czernik, Poczta Królestwa Polskiego w latach 1815-1851, Wrocław I9S7, s- 21. * W Królestwie Polskim centralnym kolegialnym organem władzy i administracji była Rada Sianu. Dzieliła się ona na Zgromadzenie Ogólne i Radę Administracyjny. Zgromadzenie ogólne zajmowało się opracowywaniem projektów ustaw sejmowych i dekretów królewskich, do niego należały sprawy budżetowe, podatki, ocena sprawozdań z działalności rzgdu. Rada Administracyjna była organem doradczym króla i namiestnika w sprawach, które przekraczały kompetencje ministrów, oraz wprowadzała w życiu postanowienia królewskie i namiestnika. Zarząd kraju na leżał do komisji rządowych podporządkowanych Radzie Administracyjnej. Komisjom rządowym podległe były różnego rodzaju dyrekcje generalne, w tym także Dyrekcja Generalna Poczt;). Bardach, B. Leśnodorski, M. Pietrzak, Historia ustroju i prawa polskiego, Warszawa 2005, s. 365^367. s J. Korput, S SLadnik, Znaki pocztowe Lublina, I.ubJin 2000, s. 12 * PocziJtialLer dbał o bezpieczeństwo podróżnych i ich bagażu podczas postoju na stacjach pocztowych. Do niego należało również utrzymywanie odpowiedniej ilości koni na stacjach pocztowych, dbanie o wygody podróżnych, zapewnienie im noclegów, wyły' wienia oraz reperacja powozów. Był on odpowiedzialny także za ubiory dla pocztylionów oraz uprzęże i siodła dla koni; Z. Borcz, Polskie poczty, Wrocław 1992, s. 65. 7 Pocztmistrz zajmował się ekspediowaniem i przyjmowaniem korespondencji; loc. cU. Przewóz „dostojnych osób” w królestwie polskim.. 231 w poszczególnych miejscowościach na wniosek kierownika pocztamtu, złożony do dyrektora generalnego8. Poczta w Królestwie Polskim spełniała wiele funkcji. Była nie tylko przedsiębiorstwem o charakterze usługowym, ale również specyficznym urzędem administracji państwowej9. Poza pełnieniem podstawowych usług, poczta Królestwa Polskiego realizowała usługi niezwiązane ściśle z jej działalnością, m. in.: transport pasażerów i bagażu, organizowanie przejazdów „dostojnych osób” usługi wykonywane w zastępstwie innych instytucji np., ściąganie myta drogowego, usługi na rzecz instytucji państwowych, wojskowych czy politycznych w zakresie zbierania i dostarczania informacji10. Sspecjalną usługą poczty było organizowanie przejazdów „dostojnych osób" tj, cesarza, jego rodziny, dworu oraz osób innych, np. namiestnika królewskiego, a także panujących zagranicznych i ich posłów11. W Archiwum Państwowym w Lublinie zachowały się informacje o przejazdach między innymi: Aleksandra I, Mikołaja I, Wielkiego Księcia Konstantego i Aleksandra II. Za bezpieczne i sprawne zorganizowanie przejazdu bezpośrednio była odpowiedzialna Dyrekcja Generalna Poczt. Władze państwowe podawały jedynie jego datę i trasę, a w razie potrzeby udzielały poczcie wszelkiej pomocy. Przewóz „dostojnych osób” był usługą pocztową podobną do eks-trapocztowej lub kurierskiej. Podstawową różnicą było to, iż do usługi ekstrapocztowcj lub kurierskiej używano koni pocztowych, natomiast „dostojne osoby” zwykle jeździły własnymi pojazdami, a do poczty należało zapewnienie im bezpieczeństwa oraz koni potrzebnych do podróży wraz z pocztylionami12. Zasady dotyczące przewozu „dostojnych osób" regulowały zachowane w aktach: przepisy postanowienia Rady Administracyjnej Królestwa z 1822 r. odnośnie do zapłaty za konie13, Instrukcja wskazująca przepisy co do dostawy i opłaty koni obywatelskich w pomoc Poczcie pod przejazdy Najjaśniejszych Osób Familii Panującej, i Ich Świty dostawianych z 1830 r.H, Przepisy o dostawie koni do przejazdów najjaśniejszych państwa i dostojnych osób z 1841 r.ls oraz Instrukcja dodatkowa o wypłatach należytości za dostawę koni pod przejazd Najjaśniejszych Państwa i Dostojnych Osób z 1863 r.16 a W, Grądkowski, Z badań nad organizacją poczty Królestwa Polskiego 1815-1914, Annales UMCS 1975, Sectio G, Jus, vol. XXII, s. 217-218. 9 J. Korput,S. Stadnik, Znaki..., s. 12. 10 M. Czernik, Poczta.,., s. 213. 11Z dziejów poczty w Lublinie, Materiały z sesji red, Z. Meslorowjcz, Lublin 1998, s. 29. ” M. Czernik, Poczta,.., s. 240. 33 Archiwum Państwowe w Lublinie, A kła miasta Lublina 1809-1874, s ygn. 419, [dalej cyt. AmL|,s. 16 u AmL, sygn, 419, s. 20. 15 Dziennik Praw Królestwa Polskiego, t. XXIX, [dale; cyt. DPKP], 1857, s.71. w AmL, sygn, 419, s. 18. 232 Aneta Stefanek-Dziadosz 2 Zgodnie postanowieniem Rady Administracyjnej Królestwa odnośnie do zapłaty za konie z 1822 r. za zorganizowanie przewozu „dostojnych osób" była odpowiedzialna Dyrekcja Generalna Poczt. Na każdej stacji pocztowej podczas przejazdu znajdowało się 12 koni. W razie potrzeby dostawienia większej ilości Dyrekcja Generalna mogła poprosić o dostawienie tzw. koni obywatelskich. Były to konie rekwirowane na czas przejazdu od obywateli17. Liczba koni uzależniona była od ilości przewożonych ludzi oraz ich bagażu. Zdarzały się sytuacje, że potrzeba było przygotowania nawet po 400 koni na stację pocztową18. Dyrekcja Poczt nie mogła domagać się dostawienia większej Liczby koni poza wymaganymi potrzebami. Również Komisarz Obwodowy nie miał prawa wymagać od Dyrekcji Poczt większej liczby koni od żądanej przez nią19. Obowiązek opieki nad zwierzętami należał do officjalistów (urzędników) pocztowych, czyli pocztmistrzów i poczthalterów50, Do nich należało trzymanie na każdej stacji traktu przejazdu koni zdrowych, mocnych, nieznędznionych z przy-zwoitą własną zaprzęgą i mocnemipostronkami21. W przypadku potrzeby dostawienia koni obywatelskich odpowiedzialne za to były władze administracyjne danego okręgu7’2. Okręgi pocztowe były podzielone na bliższe i dalsze, w zależności od odległości traktu, przez który przebiegał przejazd. Podziału tego dokonywały Komisje Wojewódzkie w obrębie swojego województwa, zgodnie z okręgiem, do którego należała dana gmina. Następnie Komisja Wojewódzka zgłaszała dany podział Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych i ogłaszała w dzienniku dla wiadomości każdego™. Konie obywatelskie rekwirowane byty od gmin dworskich iub w miastach od furmanów. Opłatę za dostawienie koni obywatelskich oddawano w całości osobom dostarczającym konie. Żaden urzędnik pocztowy lub administracyjny nie miał prawa bez odpowiedniej.opłaty wzywać koni obywatelskich ani dla siebie ani dla sztafet ani dla kurierów ani dla dyliżansów pod karą zp 100 od konia. Oficjaliści pocztowi pod żadnym pozorem nie mogli także dokonywać potrąceń z tej opłaty. W razie nadużycia, oprócz zwrotu potrąconej kwoty, groziła im kara. Zgodnie z tym postanowieniem, świadczona usługa miała być 17 Loc. ciL M. Czernik, Poczta..., s. 240. 19 AmL, sygn. 419, s. 18. 20 Z. Borcz, Polskie poczty..., s. 65. 71 AmL, sygn. 419, s. 19. 12 Z dziejów poczty w Lublinie, s. 29. AmL, sygn. 419, s. 19. Przewóz „dostojnych osób" w królestwie polskim. 233 wykonywana rzetelnie, regularnie i zgodnie z terminem. Jeżeli komisarz obwodowy nie wywiązał się z terminu, to za każdego niedostawionego na czas konia miał zapłacić po 30 zp kary. Zebrane z tego funduszu pieniądze były przeznaczane na opłatę za konie wynajęte w zastępstwie niedostarczonego2,1. 25 listopada 1828 r. na posiedzeniu Rady Administracyjnej uzupełniono postanowienie co do zapłaty za dostawiane konie obywatelskie23, gdyż na stacjach pocztowych często dochodziło do nadużyć. Zdecydowano, że za każdego konia dostawionego na stację, chociażby nieużytego do podróży, stacje pocztowe opłacały po 4 złote za każdy dzień zatrzymania na stacji. Oprócz tego poczta dopłacała po jednym złotym za każdą milę podróży od miejsca, z którego konie były dostarczone do stacji i za powrót. Po ustaniu poLrzeby użycia od mieszkańców koni, Komisarz Obwodu sporządzał urzędową tzw. konsygnację26, w której zamieszczał ilość dostarczonych, użytych i zatrzymanych koni oraz naliczał każdemu właścicielowi odpowiednią kwotę do wypłaty. Następnie gotową konsygnację przesyłał Dyrekcji Generalnej Poczt, która w ciągu 14 dni, od daty wezwania stawienia koni na stację wypłacała na podstawie kwitu Komisarzowi Obwodu naliczoną kwotę. Ten zaś, również w ciągu 14 dni wypłacał przypadającą należność właścicielom koni, a kwity wraz z konsygnacją odsyłał do Izby Obrachunkowej27. 3 W 1830 roku Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych i Policji wydała28 instrukcję dotyczącą dostawy i opłaty za konie obywatelskie dostawiane w pomoc Poczcie19. Zgodnie z nią, po uzyskaniu zawiadomienia od właściwych władz urzędowych o przejeździe dostojnych osób, Dyrekcja Generalna w razie braku dostatecznej ilości koni zwracała się do Komisji Wojewódzkiej lub bezpośrednio do Komisarzy Obwodowych o pomoc. Obowiązkiem tych władz było zarekwirowanie potrzebnej ilości koni od obywateli w wyznaczony dzień przejazdu na każdą stację pocztową. Dzień dostawy koni wyznaczony był przez Dyrekcję Generalną Poczt w „wilię wilii” dnia, w którym przejazd miał nastąpić30. Komisarz Obwodowy zagrożony odpowiedzialnością nie mógł żądać większej ilości koni od wyznaczonej przez Dyrekcję Poczt, ponosił też odpowiedzial- *AmL, sygn. 419, s. 20. ,s AmL, sygn. 419, s. 21. M Konsygnacja - spiSj specyfikacja, obecnie specyfikacja wysłanych towarów; oddanie towar u w komis, na sprzedaż. r' AmL, sygn. 419, s. 32-44. M Z dziejó w poczty w Lublinie, s. 29. !! AmL, sygn. 419, s. 21. 33 AmL, sygn. 419, s, 21-22. 234 Aneta Stefanek-Dziadosz ność za. zbyt wczesne dostawienie koni do stacji pocztowej. Byt również odpowiedzialny za wszelkie złe skutki mogące wyniknąć ze złej dostawy koni. Konie miały być nie drobne, mocne, i zdatne do wymaganej posługi, dworskie lub folwarczne albo furmańskie, pod żadnym zaś pozorem do spiesznej jazdy nie zdatne przyjęte być nie mogą. Do Komisarza Obwodowego należało także dopilnowanie, aby konie miały przyzwoity zaprzęg31, mocne postronki32, siodło itp. oraz każda para koni miała swojego woźnicę dobrze umiejącego powozić i znającego trasę"3. Opłatę za konie obywatelskie naliczano na podstawie dostawy przez obywateli odpowiednich koni. Wynagrodzenie za czekanie koni na stacji naliczane było tylko za dni następujące po terminie dnia użycia koni do przejazdu wyznaczonym przez Dyrekcję Generalną Poczt. Dni, za które należało się wynagrodzenie, liczyć się winny po 24 godzin na dobę. Aby nie narażać dochodów publicznych na zbędne wydatki, nie można było zaprzęgać większej ilości koni obywatelskich poza żądaną przez pocztę34. Na każdej stacji pocztowej wyznaczony był urzędnik lub oficjalista administracyjny do dozoru koni obywatelskich. Wyznaczany on był z ramienia Komisarza Obwodowego i delegowany do stacji, przez którą przebiegał przejazd3''. Otrzymywał od niego listę właścicieli koni wraz z liczbą koni nadającą się do zarekwirowania: Według niej oficjalista administracyjny odbierał konie od właścicieli i przekazywał je oficjaliście pocztowemu. On poświadczał na niej swoim podpisem odbiór i dzień dostawy koni. Następnie lista ta przekazywana była przez urzędnika administracyjnego właściwemu komisarzowi obwodowemu w trzech egzemplarzach. Komisarz obwodowy przesyłał ją Komisji Wojewódzkiej w dwóch egzemplarzach, na podstawie których dochodziło do zapłaty za konie. Aby zapobiec nadużyciom, a tym samym narażaniu skarbu państwa na koszty,wprowadzono zakaz dobierania do koni pocztowych koni obywatelskich. Każdy urzędnik pocztowy i administracyjny był pociągany do odpowiedzialności w razie użycia koni obywatelskich do bezpłatnych posług. Urzędnicy ponosili także odpowiedzialność za niedosta-wienie koni na czas, w wyniku czego, w razie wypadku mógł ucierpieć koń36. Cugi37 koni obywatelskich przeznaczonych do przejazdu były oznaczone numerem takim, jaki znajdował się w liście ekwipażów komunikowanych przez Dy- Zaprzęg - pojazd lub narzędzie rolnicze oraz zwierzę pociągowe pouczone ze sobą za pomocą uprzęży; Popularna encyklopedia powszechna, t. 20, Kraków 1998, .s. 69. 32 Postronki - rzemienie przechodzące przez grzbiet koński. 3J AmL, sygn. 419, s. 22-23. 34 W. Polański, Jak przewożono-., s. 30. 35 AmL, sygn. 419, s. 23. 36 AmL, sygn 419, s. 24-27. 37 Cugi - dawniej zaprzęg koni ustawionych parami. Przewóz „dostojnych osób" w królestwie polskim. 235 rekcję Poczt, aby każdy woźnica użyty do jazdy wiedział, do jakiego numeru ekwi-pażu należy. Pod żadnym pozorem raz użyte cugi z koni obywatelskich nie mogły być zmieniane, aby nie zostały użyte niepotrzebnie. Natomiast wszelkie kuriery jako spieszniejśzą odbywający jazdę bez żadnego wyjątku byli ekspediowani końmi pocztowymi38. . Opłata ekstrapocztowa39 za konie pocztowe i obywatelskie była złożona przez płatnika dworu i odbierana przez oficjalistę pocztowego w obecności urzędnika administracyjnego wyznaczonego do dozoru zaprzęgu. Należność za konie obywatelskie była wypłacana z kasy pocztowej i nie miało na nią wpływu spóźnienie się z jej wypłatą. Po odbytym przejeździe oficjaliści pocztowy i administracyjny wspólnie sporządzali rachunek za dostawione konie pocztowe i obywatelskie w czterech egzemplarzach. Urzędnik administracyjny, po odbiorze należnej kwoty za użycie koni pod przejazd, wpłacał ją wraz z rachunkiem komisarzowi właściwego obwodu. Oficjalista pocztowy jeden egzemplarz rachunku zachowywał w aktach, dwa drugie natomiast przesyłał do przełożonego urzędu pocztowego. Następnie urząd ten jeden rachunek zachowywał w swych aktach, a ostatni przesyłał do Dyrekcji Generalnej Poczt'10. Komisarz obwodowy na podstawie list złożonych przez delegowanych urzędników formułował, przy dołączeniu oryginalnych rachunków, likwidację należności za przeprowadzenie koni od miejsca zamieszkania do stacji i z powrotem oraz za czas czekania koni na stacji. Likwidacje były sporządzane w trzech egzemplarzach, oddzielnie dla każdego przejazdu. Dwa z nich komisarz obwodowy składał właściwej Komisji Wojewódzkiej. Następnie ona, po ich sprawdzeniu z dowodami, poświadczała ich rzetelność i układała ogólną likwidację. Sporządzoną likwidację składała Dyrekcji Generalnej Poczt czternaście dni po odbytym przejeździe. Dyrekcja Generalna na ich podstawie formułowała oddzielny obrachunek z każdego przejazdu i w ciągu czternastu dni przypadającą należytość wypłacała ze swojej kasy na podstawie kwitu Komisji Wojewódzkiej. Wypłata tych należności z kasy generalnej pocztowej pochodziła ze specjalnego funduszu utworzonego na ten cel. Komisja ta odebraną z kasy kwotę przeprowadzała przez księgi swojej kasy wojewódzkiej jako fundusz przechodni. Następnie Komisje Wojewódzkie wypłacały należytości według szczegółowych likwidacji Komisarzom Obwodowym, po czym oni wypłacali je właścicielom koni41. M AmL, sygn. 419, s. 25-33. 31 Opłala ekstrapocztowa polega ła na tym, ie płacono za każdego konia na jedną wiorstę po pięć kopiejek srebrnych, licząc W tem tryngeldpocztyiicński po trzy ćwierci kop $r.; W. Polański, Jakprzewożono..., s. 55. . 40 AmL, sygn. 419, s. 33-36. łl AmL, sygn. 419,s,36-37. 236 Aneta Stefanek-Dziadosz Tabela 1: Lista dostawionych i podzielonych na cugi koni obywatelskich z wymienieniem, ile dni oczekiwały na stacji pocztowej na przejazd zamówiony w N.N. do podróży N.N. .2* £ * 2 4f 3 • 1 i c ? w 1 0 3 ■a a 1 • i* • £ 3 Z E ?.s- I E ^ * II ] £ .9 • e -h 9 Ł & iaka liczba koni do ekwipaźy tego oznaczoną zoatafa przez Dyrakcyif Jmwalną Poczt : Nazwiska właścicieli kont £■ 5 1* O H • c 0 1 ą 0 "O • C 2 JE Ł w 1 H *•* E « jc n i 8 z X W f 0 1 H 3 'N 19 a i • 0 • 1 *c 1 2 9 3 Liczba koni do wynagrodzenia za przeprowadzani* i odprowadzani* oraz za czekania kwalifikujących tif podług zasady Art. 6 Instrukcji wskazan*j , s * 0 H • c 1 i i. 8 Ł ♦2 c 1 2 m 1 a "oi jt o Dzień, w którym koni* podług zarządzania Dyrekcyi Jenerał ney Poczt stanąć były powinny na przeprzfgu 9 N 1 "8 •f e ą 0 ♦2 i S %= $$ z ” *1 •c s .9 S n ■* o • 3 U s 5 N K o. « > a fi a m c i s • C i E i*0 s *1 ■96 5 ■ O N Jan 11 10 14 Garde- 1 4 Malinow- z Sikor 6 4 3 listo- listo- listo- ski pada pada pada Woycie- 11 11 14 2 Adjutanci 4 z Balic 4 4 2 chowski ditto ditto ditto 11 12 14 3 Feldieger 2 Kamiński z Lipna 3 2 1 ditto ditto ditto ogół 10 - - 13 10 6 - ■ - Źródło: (AmL, sygn. 419, s. 37). Niniejsza Lista obejmująca ilość przeprowadzonych i na cugi podzielonych koni, oraz czas czekania na Stacji w N.N. przez Delegowanego Dozorcę ze strony Władzy Administracyjnej do Stacji Pocztowej w NN. ułożona na zasadzie Instrukcji z dnia 1. Mca Marca 1830 roku Nr którą co do rzetelności poświadcza:12. a AmL, sygn. 419, i. 37-38. Przewóz „dostojnych osób” w królestwie polskim. 237 4 W 1841 r. Rada Administracyjna wydala13 Przepisy o dostawie koni do przejazdów najjaśniejszych państwa i dostojnych osóbktóre całościowo regulowały sprawy przejazdu cesarza15. Przejazdy „Najjaśniejszych osób" odbywały się pod kierownictwem Dyrekcji Generalnej Poczt, którą o terminie przejazdu powiadamiała Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych i Duchownych. Dta zyskania na czasie była ona powiadamiana o przejeździe bezpośrednio razem z Komisją Rządową Spraw Wewnętrznych i Duchownych przez zaufane osoby z rządu, czyli Namiestnika Królestwa, Sztab Główny Armii czynnej, Gubernatora Warszawy lub innych. Wraz z zawiadomieniem otrzymywała wykazy tzw. „marszruty” obejmujące trakty przejazdów, liczbę koni potrzebnych pod przejazd oraz czas przejazdu. Na podstawie tych wiadomości Dyrekcja Generalna Poczt przygotowywała plan przejazdu, czyli liczbę potrzebnych koni na stacjach pocztowych i liczbę przeprzęgów. Prze-przęgi pomiędzy stacjami pocztowemi ustanawiają się tam, gdzie odległość jednej stacji od drugiej przenosi wiorst dwadzieścia cztery na traktach bitych, a na traktach nieszosowych, wedle stanu drogi i potrzeby, przez Dyrekcją Generalną Poczt uznanej Na każdej stacji poczta zapewniała dwanaście koni. W razie potrzeby dostawienia większej ilości koni pod przejazd Dyrekcja Generalna Poczt powiadamiała o tym Komisję Rządową Spraw Wewnętrznych i Duchownych, a ona właściwe Rządy Gubernialne lub, jeśli zaszła taka potrzeba, wprost Komisarzy Obwodowych zajmujących się rekwirowaniem koni47. W pierwszej kolejności poczta miała dostawić konie utrzymywane na tych stacjach ze względu na służbę miejscową, następnie konie ze stacji bocznych w obrębie nieprzekraczającym 105 wiorst48, a na końcu, gdyby ta liczba okazała się niewystarczająca, dostawiane były konie obywatelskie. Konie obywatelskie dostawiane były tylko wtedy, gdy po dostawieniu dwunastu koni pocztowych było ich za mało. Nie była wymagana od obywateli większa liczba koni niż potrzebna do przejazdu. Dzień dostawy koni nadal był ustanowiony w „wilią wilii1' mającego się odbyć przejazdu15. ■” Z dziejów poczty h> Lublinie, s. 30. aDPKP,t. XXIX, 1857, s. 72. M. Czernik, Poczta.,., s, 241. * DPKP, t. XXIX, 1857, s. 72-79. 47 Aml, sygn. 419, s. 228- 43 Wiorsta - jednostka miary długości używana dawniej w Rosji, a od 1849 r. - Cakze w Królestwie Polskim; lw. = 1066,8 m; dzielono j$ na 500 s^żni i 1500 arszynów; Popularna encyklopedia powszechna, t.19, s, 195. m DJPKP, t. XXIX, 1857, s. 89-91. 238 Anela Stefanek-Dziadosz Za niedostawienie koni na czas odpowiedzialność ponosili komisarze obwodowi. Do nich należało również objeżdżanie stacji pocztowych w swoim obwodzie, celem sprawdzenia dostarczenia wystarczającej ilości koni. Wyznaczali także ze swego ramienia urzędnika, którego zadaniem było dopilnowanie dostawy i przyjęcie koni50. Urzędnik pocztowy zajmował się dostawieniem koni na podstawie listy przygotowanej przez komisarza obwodowego, na której poświadczał dzień i dostawę koni obywatelskich. Konie dostawione z innych stacji pocztowych odbierał w obecności urzędnika administracyjnego według listy sporządzonej przez Dyrekcję Poczt. W razie niedostawienia koni na czas przez obywatela płacił on za każdego nie-dostawionego konia po piętnaście srebrnych rubli kary. Zebrany w ten sposób fundusz przeznaczany był na opłatę za konie wynajęte w zastępstwie. Konie przeznaczone do przejazdu „dostojnych osób” były dostawiane 24 godziny przed przejazdem i w tym czasie dokładnie sprawdzone przez urzędnika pocztowego i administracyjnego, czy nadają się do tej posługi. Sprawdzani także byli woźnicowie, ozy są zręczni i wprawni [...] roztropni, znani z trzeźwości, oraz z doświadczenia jeździć i powozić dobrze umiejący, znający dobrze drogę i przymioty koni. W razie braku takich furmanów poczta mogła użyć do tej posługi pocztylionów. Urząd lub stacja pocztowa, wysyłając pocztylionów, zaopatrywała ich w świadectwo z imieniem i nazwiskiem, z której jest stacji, na którą stację przejazdową został wyznaczony oraz którego dnia wyrusza w podróż. Na tym świadectwie urzędnicy pocztowy i administracyjny poświadczali dzień przybycia każdego pocztyliona i wyznaczali mu obowiązki. Wszystkie cugi przeznaczone do przejazdu oznaczane były numerem z listy ekwipażu przesłanego przez Dyrekcję Generalną Poczt na każdą stację, aby każdy woźnica wiedział, do jakiego numeru ekwipażu należy. Cugi przeznaczone raz do ekwipażu nie mogły być zmienione, chyba że wybrane do jazdy konie okazały się nieodpowiednie51. Surowo zakazane było używanie koni obywatelskich do jazd bezpłatnych. Groziła za to kara zapłaty jedenaście srebrnych rubli od konia na rzecz właściciela. Mogły być natomiast użyte do jazd płatnych w razie nagłej potrzeby i braku w tym czasie koni pocztowych. Za taką usługę urząd pocztowy w obecności urzędnika administracyjnego wypłacał za stosownym pokwitowaniem przysługującą należytość właścicielowi. W razie jego nieobecności, należytość wydawał woźnicy przysłanemu z końmi. Jemu wydawał także świadectwo wykazujące użycie koni i wysokość zapłaty, które miał przekazać właścicielowi koni. Za wszystkie konie użyte do przejazdów „dostojnych osób” - czy to pocztowe, *AmL, sygn. 419,5.231 51 DPKP, t. XXIX, 1857, s. 94-105. Przewóz „dostojnych osób" w królestwie polskim. 239 czy obywatelskie - uiszczana była opłata dla właścicieli koni. Naliczana ona byta według ceny za jazdę pocztową kurierską w stosunku do odległości drogi przebytej przez konie z jednej do drugiej stacji. Poczthalterowie bocznych stacji i obywatele dostawiający konie pobierali jeszcze dodatkowe pieniądze za odległość przebytą, jeśli chodzi o poczthalterów - od ich stacji do stacji pocztowej lub przeprzęgowej, a jeśli chodzi o obywateli dostawiających konie - to od miejsca zamieszkania do stacji pocztowej lub przeprzęgowej. Była to należność wynosząca połowę ceny płaconej za konie ekstrapocztowe, łącznie z tzw. trynkgeldem52. Ponadto poczthalterowie i obywatele byli wynagradzani za czekanie koni na stacji. Za każdy dzień płacono po siedemdziesiąt srebrnych kopiejek od konia łącznie z opłatą woźnicy Pocztylioni wysyłani na.stacje przejazdowe przez Dyrekcję Generalną Poczt otrzymywali tytułem tzw. „strawnego” po trzydzieści kopiejek dziennie. Za wszystkie konie w czasie przejazdu upadłe i skaleczałe, także do użycia dalszego stały się niezdatnymi ich właściciele otrzymywali za każdego takiego konia po czterdzieści i pół srebrnych rubli53. Urzędnicy pocztowi wysyłani przez Dyrekcję Generalną Poczt do zrewidowania koni przygotowanych pod przejazd i do jego urządzenia mieli prawo do diet wy równy wających całkowitej płacy etatowej, przez nich pobieranej i do kosztów podróży, w stosunku liczby koni, dla ich stopnia przepisanej, licząc po cenie extra - pocztowej, kiedy jadą naprzeciw, a po cenie kurierskiej, gdy jadą na przód przed Najjaśniejszymi Podróżnymi, i znakomitymi osobami. Urzędnikom administracyjnym przysługiwały takie same diety jak urzędnikom pocztowym z zastrzeżeniem, że jeżeli urzędnik administracyjny urzędował w mieście lub gminie, gdzie odbywał się przejazd, nie miał prawa do zwrotu kosztów podróży i diet54. Należności za konie pocztowe i obywatelskie używane pod przejazdy „dostojnych osób” zawsze płacił feldjeger55 jadący na końcu kolumny, na podstawie listy sporządzonej mu przez urzędnika pocztowego i administracyjnego. Po zapłacie przez feldjegra urzędnik pocztowy kwitował ją w specjalnie do tego przeznaczonej księdze sznurowej. Następnie urzędnik pocztowy z tych pieniędzy odbierał sumę przypadającą dla stacji miejscowej i formułował rachunek, w którym zamieszczał, ile pieniędzy pobrał od feldjegra, ile zapłacił poczthalterowi z miejscowej stacji pocztowej, a ile pozostało za konie z bocznych stacji i obywatelskie. Po tym pozostałą sumę wpłacał do kasy obwodowej, a otrzymany po wpłacie kwit dołączał do rachunku56. 43 Tryngeld - Jawniej napiwek. :J AirtL, sygn. 419, s. 238. 51DPKP, t. XXIX, 1857, s. 123-125. ’ Feldjegerw dawne) Uasji - strzelec korpusu feJdjegrów pełniących funkcję żandarmów, kurier rządowy. yj AmL, sygn. 419, s. 241. 240 Aneta Stefanek-Dziadosz W tym samym czasie urzędnicy pocztowy i administracyjny formułowali likwidację należności za przyprowadzenie, czekanie i użycie koni dostarczonych przez obywateli z bocznych stacji. Opłata ta byłą naliczana po cenie podwójnej ilości „werst" stanowiących odległość stacji pocztowej, na którą konie zostały dostarczone, od miejsca, z którego były przyprowadzone. Za czekanie koni pocztowych i obywatelskich dostawionych na stację pocztową należność w likwidacji była obliczana za każdy dzień czekania, natomiast za konie ze stacji miejscowej należytość była likwidowana jedynie, gdy przejazd nie nastąpił w dniu oznaczonym. Jeżeli przejazd Najjaśniejszej Familii i znakomitych osób odbył się po godzinie 6 wieczorem, właściciele koni odbierali należytość i za czekanie koni, i za ich użycie. Wynagrodzenie za czekanie koni odbierali również właściciele, których konie pozostawione były w rezerwie i tym samym nie otrzymali wynagrodzenia za ich użycie. Dzień następny po przyjeżdzie nie był wynagradzany za czekanie, gdyż właściciele koni, gdyby nie były potrzebne, powinni je odebrać i pobrać wynagrodzenie jedynie za podróż powrotną37. W następnej kolejności urzędnik pocztowy i administracyjny formułowali likwidację należności przypadającej pocztylionom użytym do koni obywatelskich od dnia wysłania na daną stację do dnia, gdy z powrotem został z tej stacji odprawiony. Gdyby jego podróż powrotna miała trwać więcej niż jeden dzień, za każde piętnaście miP liczono mu jeden dzień’1'. W razie wypadku konia podczas przejazdu, urzędnik pocztowy wspólnie z administracyjnym sporządzał wywód słowny z pocztyliona lub woźnicy prywatnego, koniem padłym lub skaleczonym i do dalszego użytku nie przydatnym powożącego celem wyjaśnienia przyczyny wypadku. Jeśli urzędnik pocztowy wykazał na podstawie wywodu słownego, że wypadek nastąpił podczas przejazdu, wówczas wzywał burmistrza lub wójta gminy o wydanie świadectwa stwierdzającego padnięcie lub skaleczenie tego konia oraz zakopanie go na miejscu. Po otrzymaniu świadectwa urzędnicy pocztowy i administracyjny formułowali likwidację należności dla właściciela, dołączając do niej wywód słowny. Gdyby konie podczas wypadku lekko ucierpiały - tak, że mogły wrócić do właściciela, urzędnicy pocztowy i administracyjny sporządzali tylko wywód słowny wymieniający koniecznie - obok przyczyn i rodzaju skaleczenia - wiek, maść i znaki szczególne konia. Poza tym, gdyby któryś z koni w ciągu dziesięciu dni po przejeździe „dostojnych osób” uległ wypadkowi i byt niezdatny do dalszego użycia, właściciel najdalej wciągu czternastu dni po przejeździe powinien zgłosić taki wypadek urzędnikowi pocz- "DPKP, t XXIX, 18157, s. 133-136. 58 Mila w Polsce po 1819 r. wynosiła 8534,31 m; Popularna encyklopedia powszechna, 1.10, s 195. * DPKP, t. XXIX, 1857, s. 136-145. Przewóz „dostojnych osób" w królestwie polskim. 241 towemu zarządzającemu stacją pocztową. Następnie co najmniej dwóch ludzi z urzędu burmistrza lub wójta gminy sporządzało wywód słowny i dołączało świadectwo lekarza dowodzące, że taki koń brał udział w przejeździe. Na tej podstawie urzędnik pocztowy wspólnie z administracyjnym formułowali likwidację60. W ciągu pięciu dni po przejeździe urzędnik pocztowy i administracyjny składali raport Dyrekcji Generalnej Poczt o przebiegu przejazdu. Do niego dołączali wszystkie sporządzone likwidacje, nawet likwidacje z kosztów podróży i diet urzędnika administracyjnego wyliczonych przez Komisarza Obwodowego. W razie niedostarczenia likwidacji Dyrekcji Generalnej Poczt w terminie z kompletnymi dowodami wysyłała ona na koszt winnych sztafetę z poleceniem natychmiastowego ich dostarczenia lub uzupełnienia. Po otrzymaniu wszystkich niezbędnych dokumentów Dyrekcja Generalna Poczt formułowała ogólną likwidację w dwóch egzemplarzach i w ciągu dwóch miesięcy przesyłała wraz z dowodami Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych. Komisja ta, po zrewidowaniu otrzymanych dokumentów, ustanawiała ogólną sumę kosztów przejazdowych i występowała o upoważnienie do Rady Administracyjnej Królestwa o zaspokojenie kosztów związanych z przejazdem. Po otrzymaniu upoważnienia przez Radę Administracyjną Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych i Duchownych powiadamiała o tym Dyrekcję Generalną Poczt i zwracała jej jeden egzemplarz likwidacji ze wszystkimi dowodami. Na tej podstawie Dyrekcja Generalna poczt wypłacała należytości z Kasy Generalnej Pocztowej za pośrednictwem Kas Obwodowych11'. Informacje o wypłacie należności ogłaszał przez Dzienniki Gubernialne Rząd Gubernialny po otrzymaniu od Dyrekcji Generalnej Poczt list, komu i w jakiej wysokości należność wypłacić i z której Kasy Obwodowej. Odbioru należności trzeba było dokonać w ciągu czternastu dni62. W1858 r. Wielki Książę Konstanty powziął utworzenie oddzielnego Komitetu, którego zadaniem było zmniejszenie wydatków z tytułu dostawy koni pod przejazdy „dostojnych osób" Komitet ten swoje wnioski składał Dyrektorowi Głównemu prezydującemu na Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych, ten natomiast przekładał je pod decyzję Rady Administracyjnej Królestwa*53. Według przepisów z 1841 roku dotąd obowiązujących należności za dostawę koni pod przejazdy były następujące: 1) za przyprowadzenie i odprowadzenie koni na stacje; 2) za czekanie koni na stacjach aż do dnia przejazdu; 3) za użycie koni pod przejazdy; * AmL, sygn. 419, s. 247-251. “ DPKP, t. XXIX, 1857, s. 159-181. 61 Ibidem, s. 181-189. 61 AmL, sygn. 419, s. 312. 242 Aneta Stefanek-Dziadosz 4) za konie, które padły lub zostały okaleczone podczas przejazdu; 5) oraz koszta podróży i diety urzędników administracyjnych i pocztowych delegowanych z powodu przejazdu64. Z wyżej wymienionych należności tylko wymieniona w pozycji trzeciej była uiszczana przez samą „dostojną osobę” reszta zaś była opłacana z funduszy królestwa. Dlatego też utworzony Komitet wprowadził kilka zmian w celu zmniejszenia wydatków na ten cel. Postanowił, iż konie pocztowe i obywatelskie były re-kwirowane dopiero w „wilię" przejazdu tak, aby w dniu poprzedzającym przejazd wszystkie konie były zebrane na stacji na godz. 8 rano. Dzięki temu skarb państwa unikał dodatkowych wydatków związanych z zapłatą za dłuższe czekanie koni. Dla uniknięcia kolejnego wydatku związanego z przedwczesnym rekwirowaniem koni wprowadzono, aby Zarząd Pocztowy na stacjach od Suwałk do Kowna zaczął dostawy koni o jeden dzień później niż od Warszawy do Suwałk w przejazdach odbywających się bez noclegów - tzn., że dostawa koni na tym trakcie odbywała się zawsze w „wilię” dnia przejazdu65. Podobnie postępowano na traktach od Kowna do Warszawy i na trakcie Uści-łusko-Lubelskim66. Następna zmiana dotyczyła rezerw, które miały służyć w razie nieprzewidzianych wypadków. Komisja zauważyła, że żadna stacja pocztowa nie wykazywała korzystania z tej rezerwy. Dlatego też nakazała stacjom pocztowym rzetelne zapisywanie w ustanowionych do tego księgach wszystkich jazd pocztowych z wyszczególnieniem daty, godziny i czyje konie zostały użyte oraz do jakiej jazdy. Zapisywania tych danych pilnował urzędnik administracyjny delegowany na stację. Natomiast urzędnik wyznaczony przez Gubernatora Cywilnego sprawdzał likwidacje i wszelkie obrachunki oraz porównywał je z miejscowymi księgami pocztowymi. Ostatnią zmianą było skrócenie czasu urzędnikom administracyjnym na wykonanie wszelkich należących do nich czynności przejazdowych. Zgodnie z postanowieniem z 1841 r., mieli to zrobić wciągu 5 dni po odbytym przejeździe 1 powrócić do miejsca urzędowania. Komisja zauważyła jednak, że skoro urzędnik wyznaczony przez Gubernatora Cywilnego swoje obowiązki może wykonać wciągu trzech dni, to nie ma żadnego powodu pozostawać na stacji bezczynnie jeszcze 2 dni. Dlatego też skrócono jego pobyt na stacji67. «DFKP, t. XXIX, 1857,s. 106-126 KAmL,sygn. 419, s. 312-313. 66 Traki Uściłusko-Lubelski - czynny w lalach 1837-1841 został pzreorganizowany w 1841 r. Wówczas w.^dl w skład Lrakiu głównego nr W Warszawa-Uściług. Trakt len przebiegał od Lublina - przez Piaski, Siedliszcze, Chełm, Dryszów, Strzyżów - do Uściługa; L. Zimowski, Geneza, i rozbój komunikacji pocztowej na. ziemiach polskich, Warszawa 1972, fi. 667. 67 AmL, sygn.419, s. 313-314 Przewóz „dostojnych osób1' w królestwie polskim. 243 5 W roku 1851 ukazem cesarza zniesiona została Dyrekcja Generalna Poczt Królestwa Polskiego i podporządkowana Kierownikowi Rosyjskiego Departamentu Pocztowego, z równoczesnym przemianowaniem na Zarząd XIII Okręgu Pocztowego68. Poczta przestała więc podlegać Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych i została bezpośrednio podporządkowana władzom w Petersburgu69. Sytuacja taka trwała do 1858 r., w którym Okręg Poczty Królestwa został ponownie oddany pod władzę Namiestnika i Rady Administracyjnej Królestwa. Poczta w takiej formie przetrwała do roku 186670, W 1863 roku została wydana przez Radę Administracyjną Instrukcja dodatkowa o wypłatach należytości za dostawę koni pod przejazd Najjaśniejszych Państwa i Dostojnych Osóbn, w której zmianie uległo jedynie postępowanie przy obrachowaniu i wypłacie należytości właścicielom koni obywatelskich. Czynności wypełniane przez urzędnika z ramienia gubernatora cywilnego wysyłanego na trakt zostały przekazane urzędnikom stacyjnym, czyli pocztowemu i administracyjnemu. Urzędnicy ci byli zobowiązani, po zaopatrzeniu przez naczelnika powiatu w oparafowane i przez niego poświadczone księgi, w ciągu 48 godzin licząc od chwili wyprawienia ze stacji ostatniego powozu, do uformowania szczegółowych likwidacji. Następnie na ich podstawie wydawali poświadczone przez siebie świadectwa za przypadające należności dostawcom koni. Potem wykaz tych świadectw z oznaczeniem wysokości przyznanego wynagrodzenia oraz wszelkie dowody przejazdu przesyłali w ciągu tych samych 48 godzin naczelnikowi powiatu. On po ich otrzymaniu, rozpoznaniu i sprawdzeniu ustanawiał ostatecznie należności przypadające interesantom72. Po przyznaniu odpowiednich kwot należności, najdalej w ciągu pięciu dni naczelnik powiatu upoważniał kasę powiatową do ich wypłacenia za pokwitowaniem na świadectwach sposobem awansu. Dowody przejazdu jednocześnie z upoważnieniem dla kasy powiatowej naczelnik powiatu przedstawiał Rządowi Gubernialnemu. W dalszej kolejności kasa powiatowa dowody z wypłaty przesyłała kasie gubernialnej za gotówkę. Rząd Gubernialny po otrzymaniu ze wszystkich stacji przejazdowych w swojej guberni szczegółowych likwidacji wraz z dowodami dokonywał ich rewizji w swoim biurze i sporządzał ogólną likwidację. Następnie w ciągu 10 dni podawał ją Komisji Spraw Wewnętrznych “ DPKP, t. XLIV, 1851, s. 327-335. 69 M. Czernik, Pocztas. 12. 70 DPKP, t. XLIV, 1851, s. 325-335. 71 AmL, sygn. 419, s. 330. ” AmL, sygn 419, s. 330-331. 244 Aneta Stefanek-Dziadosz do dalszego rozpatrzenia. Tym samym skrócił się okres wypłaty należności - z 22 dni po odbytym przejeździe, do 7. Dowody wypłaty w ciągu 17 dni przedstawiane były Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych do ostatecznego sprawdzenia i utworzenia odpowiedniego funduszu. Później przedstawiane były Komisji Rządowej Przychodów i Skarbu, która zarządzała uprzątnienie awansu przy Kasie Głównej Królestwa7*. W razie przyznania i wypłaty interesantom większej sumy niż się należało, nadpłata była ściągana od winnych urzędników stacyjnych. Jeżeli natomiast doszło do zwiększenia należytości przy rewizji Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych, każda należność dodatkowo przyznana, wypłacana była interesantowi oddzielnie za pośrednictwem kasy właściwego powiatu74. 6 W aktach Archiwum Państwowego w 1 .ublinie znajdujemy szczegółowe informacje o przewozie „dostojnych osób" przez gubernię lubelską. Oprócz przepisów, które regulowały tę specjalna usługę poczty, możemy w nich wyróżnić szereg instrukcji wydawanych władzom miasta, na podstawie których dowiadujemy się, jak była ona świadczona w praktyce73. Wśród osób, które z niej korzystały, możemy wyróżnić między innymi mamy Aleksandra I, Mikołaja 1, Wielkiego Księcia Konstantego, a także cara Aleksandra II. Znajdują się tam wiadomości zarówno o osobach przewożonych, datach ich podróży, a także przygotowaniach miasta i jego ludności na przejazd tych osób76. Przykładem takiej podróży była podróż cara Mikołaja I i Wielkiego Księcia Konstantego z Warszawy do Rosji. Odbyła się ona 25 czerwca 1829 r. w czwartek. Trasa przejazdu na trakcie lubelskim przebiegała przez Kozienice, Puławy, Lublin, Krasnystaw, Zamość, Horyszów, Hrubieszów do Uściługa. Władze administracyjne nakazały, że do stacji pocztowej I.ublin Urząd Municypalny był zobowiązany dostarczyć do pomocy poczcie z całego miasta Lublina 40 koni i z obwodu lubelskiego 60 koni. Konie dostarczone z miasta miały być oddane pod dyspozycję komisarza obwodu lubelskiego, którym był pan Polaczek. Całą odpowiedzialność za dostawienie koni w terminie ponosił Urząd Municypalny. Komisarz obwodu natomiast odpowiadał za to, aby dostawione konie były mocne, rosłe, dworskie lub folwarskie nie zaś małe włościańskie jako do tej posługi wcale niezdatne 71DPKP, t. 1X1,1862, s. 205-207. ?1 AmL, sygn. 419, s. 330-334. 75 Z dziejów poczty w Lublinie, s. 29. 76 AmL, sygn. 419, s 334. Przewóz „dostojnych osób” w królestwie polskim. 245 - zaprzęga na nich ma być porządna z chomątem... Poza tym furman powinien umieć dobrze powozić. Po odbytym przejeździe dla właścicieli koni wypłacona była należność za odbyty przejazd na podstawie tzw. konsygnacji ze skarbu państwa77. Innym przykładem takiej podróży był przejazd 27 września 1842 r. przez Gubernię Lubelską cara Mikołaja I. Podróż z Rosji do Warszawy przebiegła traktem od Uściługa przez Strzyżów, Hrubieszów, Wojsławice, Krasnystaw, Piaski, Lublin, Markuszów i Żyrzyn. Oprócz postanowień wydanych przez Radę Administracyjną Królestwa dotyczących przejazdu „dostojnych osób" wydano szereg instrukcji dodatkowych. W Lublinie za wykonywanie wszelkich rozporządzeń dotyczących przejazdu odpowiedzialny był prezydent miasta, do niego bowiemjako do gospodarza miasta cały porządek tak ważnej służby należy. Do prezydenta należało również dodanie z miasta koni do pomocy poczcie podczas przejazdu. Wyznaczał on także ze swojego biura urzędnika do dozoru tych koni. Tabela 2. Wykaz obywateli i mieszkańców miasta Lublina posiadających konie, które pod przejazd Najjaśniejszego Pana mogły być użyte Nazwiska właścicieli koni 11« ma koni Will« moża być użyta Izrael Izafiro 6 2 Wojciech Biernat 6 2 Michał Pliszczyński 5 2 0. Augustynianie 6 2 Tomasz Kopczeski 6 2 0. Karmelici 6 2 W. Teofil Gterluzo 6 4 Izmiesztain 2 2 Otto 2 2 Rozstowski 2 2 Dutzo 2 2 Mikołaj Bezo 2 2 Józef Borsukamuz furman 2 2 Ignacy Kopczewski 2 2 Adam Frttzo 2 2 ” A ml, sygn. 419,5.28-31. 246 Aneta Stefanek-Dziadosz Poplebaum 6 2 Mauiero Peretz La Camp 6 2 Tobiasz Fridental 3 3 Tieko Pederman furman 6 3 Berek Struzman 6 4 Magielc furman 6 4 Libhabeto furman 8 4 Jankiel Wadszul furman 5 4 Kiersztemblat furman 3 3 Mikołaj Hryniewiecki 2 2 Biernacki 5 2 Szubartowski furman 2 2 Źródło: (AmL, sygn. 419, s. 333) Z obwodu lubelskiego dostawionych by to 50 koni, prezydent miasta zobowiązany był dodać 20 koni, łącznie więc do tego przejazdu użyto 70 koni. Na pomieszczenie zaś koni tak dostawionych z obwodu lubelskiego jako też M. Lublina były przeznaczone stajnie, a mianowicie: dom pod N173 u Spiskiej - II145 u Kobylińskiego - II144 u Gałeckiej - II50 u Daniszkiewicza Odbioru tychże koni przeznaczonym jestp. Lewiński komisarz cyrkułu I. Władze administracyjne do dozoru i pilnowania porządku w mieście Lublinie wyznaczyły urzędników z Urzędu Municypalnego. Do utrzymania porządku na całej trasie przejazdu byli wyznaczeni: • na stacji Strzyżów wyznaczony był W. Baraniecki — adiunkt, dozorca miast obwodu zamojskiego, któremu do pomocy przydzielono burmistrza Łaszczowa - pana Muska wski ego; • na stacji Hrubieszów za utrzymanie porządku odpowiedzialne były miejscowe władze; • na stacji Wojsławice wyznaczony był burmistrz Biłgoraja pan Tarzowski; • w Krasnymstawie - władze miejscowe; • w Piaskach burmistrz miasta Głuska - pan Libicki; • w Lublinie - władze miejscowe; Przewóz „dostojnych osób" w królestwie polskim. 247 * w Markuszowie burmistrz miasta Wąwolnicy - pan Szutyno; * w Żyrzynie burmistrz miasta Baranowa - pan Poznański. Urzędnicy ci byli zobowiązani do przebywania w wyznaczonym miejscu do czasu zakończenia podróży „Najjaśniejszego Pana” Delegowani urzędnicy na czas przejazdu - oprócz obowiązków zawartych w Przepisach o dostawie koni do przejazdów najjaśniejszych państwa i dostojnych osób z 1841 r. - musieli także dopilnować, aby w miastach i na stacjach, w których car się zatrzymywał, konie ze względu na wygodę podróży oczekiwały nie na stacjach pocztowych, ale przy wjeździe lub wyjeździć z nich. Ponadto delegowany był pomocnikiem urzędnika pocztowego w wyborze koni do przejazdu. Do jego obowiązków należało także dopilnowanie, aby furmani przybyli na czas z końmi obywatelskimi. Musieli również dopilnować, aby nie oddawali się nałogowi pijaństwa i w razie uznanej potrzeby polecili szynkarzom ażeby wcale, trunków mocnych tymże nie sprzedawać. Do nich należało także przestrzeganie bezpieczeństwa, by nie doszło do pożaru szczególnie na stacjach, gdzie trzymano konie. W czasie przejazdu dbano również o wygląd miasta. Na przykład w Lublinie mieszkańcy musieli zadbać o wyreperowanie dróg i mostów w terytorium miasta Lublina, oczyszczenie wyjazdów - lubartowskiego, bychawskiego i warszawskiego -niemniej zawieszenie latarni przy tychże wyjazdach. Po odbytym przejeździe, w ciągu dziesięciu dni podana została likwidacja należności za przejazd, zgodnie z postanowieniem Rady Administracyjnej Królestwa z 1841 r., i wypłacenie pieniędzy właścicielom koni78. 7 Przewóz „dostojnych osób” był specjalną usługą świadczoną przez pocztę w XIX stuleciu. Jego rozwój i zachodzące zmiany świadczyły, że był on potrzebny. Jednoczesny i masowy przewóz wielkiej liczby ludzi (władcy, jego rodziny i całej świty) i ich bagażu jak na ówczesne warunki był niezwykle trudny. Poczta musiała jednak sprostać takim zadaniom. Dzięki dobrej organizacji, rozwiniętej sieci stacji pocztowych i pomocy władz państwowych usługa ta była możliwa do zrealizowania. Odpowiedzialność za przejazd spoczywała na Dyrekcji Generalnej Poczt. Po otrzymaniu zawiadomienia od Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych i Duchownych o planowanym przejeździe i jego trasie Dyrekcja Generalna planowała cały przejazd. Do niej należała organizacja odpowiedniej liczby koni do przejazdu, obsadzenie stacji, przez które przebiegała trasa przejazdu odpowiednimi urzędnikami oraz zapewnienie przejeżdżającym bezpieczeństwa. 70 Ibidem, sygn. 418, s. 3-20. 248 Aneta Stefanek-Dziadosz Większość problemów, z jakimi się borykała poczta w ramach tej usługi, związana była z wynajmem koni i wynagradzaniem ich właścicieli. Ludność bowiem niechętnie bez odpowiedniego wynagrodzenia wypożyczała swoje konie do przejazdów. Dlatego też Rada Administracyjna Królestwa w swoich postanowieniach musiała wprowadzić przepis, że płacono właścicielom koni nie tylko za przejazd, ale również za czekanie na stacji pocztowej, nawet jeśli dany koń nie był użyty do przejazdu. Uznać należy, że poczta jako jedyna instytucja, posiadając dobrze rozwiniętą sieć placówek, była w stanie sprostać takiemu zadaniu. Z czasem, wraz z rozwojem komunikacji, przestanie ona zajmować się przewozem osób i ich bagażu. Warto jednak wiedzieć, że w przeszłości świadczyła takie usługi i były one uregulowane prawnie. Adam Kulesza (Łódź) Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych w Łodzi w latach 1915-1918 w świetle regulacji normatywnych niemieckich cywilnych władz okupacyjnych Prävention und Bekämpfung der Seuchen in Łódź (Litzmannstadt) in den Jahren 1915 - 1918 im Hinblick auf die normativen Regelungen der deutschen zivilen Besatzungsverwaltung 1. Wstęp. 2. Administracja służby zdrowia w Lodzi 3. Podstawowe regulacje prawne. Zgłaszanie chorób zakaźnych. 4. Przymusowe szczepienia ochronne przeciwko ospie. 5. Ograniczenie swobodnego przemieszczania się ludności cywilnej. 6, Kontrola punktów sprzedaży artykułów żywnościowych. Ograniczenia obrotu niektórych towarów. 7. Zwalczanie chorób zakaźnych w szkołach i innych podobnych placówkach. 8. Postępowanie ze zwłokami. 9. Reglamentacja prostytucji. 10. Zachowanie porządku 11. Podsumowanie. L Einführung. 2. Verwaltung der Gesundheitspflege in Łódź. 3. Wichtigste Rcchtsregcluńgcn. Kinmeldung der ansteckenden Krankheiten. 4. Pflichtige Pockenimpfungen. 5. Einschränkung der Mobilität der zivilen Bevölkerung. 6. Kontrolle der Verkaufspunkte der Lebensmittel. Einschränkung des Umsatzes einiger Güter. 7. Bekämpfung der Seuchen in den Schulen und ähnlichen Anstalten. 8. Umgang mit den Leichen. 9. Rationierung der Prostitution. 10. Ordnungshaltung. 11. Zusammenfassung. 1 Okres I wojny światowej należał do szczególnie dramatycznych w historii Łodzi i jej mieszkańców. W latach 1914—1918 nastąpił zdecydowany spadek liczby ludności miasta1. Wyludnienie było następstwem działań wojennych i polityki niemieckich władz okupacyjnych3. Spowodowany wojną upadek przemysłu wywołał dramatyczną sytuację społeczną. Do maja 1915 r. bez pracy i bez środków do życia pozostawało 250 tys. ludzi. Wywołało to masową emigrację z miasta w poszukiwaniu pracy i środków do życia. Znaczna liczba łodzian (według powojennych szacunków - ok. 80 tys. osób) 1 W 1914 t miasto wraz z wielkimi przedmieściami (Bałuty i Chojny włóczone przez niemieckie władze okupacyjne w 1915 n wr granice Łodzi) liczyło ponad 600 tys. mieszkańców Na początku 1918 r. liczba ta spada do niespełna 342 tys. osób, a więc spadek wyniósł 43%; W. PuA, Zmiany liczebności i struktury narodowościowej ludności Łodzi do 1939 roku, [w;] M, Koter, M< Kulesza, W. Puś, S. Pytlas, Wpływ wielonarodowego dziedzictwa kulturowego Łodzi na współczesne oblicze miasta, łjbdi. 2005, s. 15. * ibidem, 250 Adam Kulesza wyjechała na roboty do Niemiec3. Zjawisku temu towarzyszyły trudności aprowi-zacyjne, wysokie ceny oraz zła jakość dostarczanych artykułów żywnościowych. Problem pogłębiał także zły stan sanitarny miasta i brak podstawowych środków czystości i higieny osobistej. Wszystko to nie pozostawało bez wpływu na stan zdrowia mieszańców Łodzi i sprzyjało szerzeniu się wielu groźnych bakteryjnych infekcji, m. in. gruźlicy, tyfusu plamistego, ospy naturalnej, dziesiątkujących ludność miasta. Na rozprzestrzenianie się chorób zakaźnych wpływ miały także warunki życia w okopach, częste zmiany frontu i związane z tym przemarsze wojsk4. Przedstawiany artykuł zamierzamy poświęcić analizie regulacji normatywnych wydanych przez niemieckie cywilne władze okupacyjne dotyczących zapobiegania i zwalczania chorób zakaźnych w Łodzi w latach 1915-1918. Ochrona zdrowia mieszkańców Łodzi doczekała się wielu opracowań monograficznych, obejmujących niemal jej wszystkie aspekty5, zwłaszcza zaś zagadnienia związane z organizacją i funkcjonowaniem administracji sanitarnej miasta, lecznictwa otwartego, pogotowia ratunkowego i szpitalnictwa. Dużo miejsca poświęcono również działalności służb miejskich, organizacji społecznych i zakładów dobroczynnych w walce z głodem i szerzącymi się chorobami zakaźnymi. Natomiast prawodawstwu niemieckich władz okupacyjnych Łodzi poświęca się albo krótkie wzmianki, lub też pomija się jc w ogóle. Problem jednak zasługuje na wnikliwsze potraktowanie. W studium ograniczyliśmy się doprzepisówokupacyjnego prawa materialnego, pomijając podstawy ustrojowe tworzenia i stosowania tych przepisów. Dia wskazania najważniejszych kierunków prawodawstwa okupacyjnego wykorzystaliśmy, obok aktów prawa miejscowego, także przepisy obowiązujące na całości obszaru znajdującego się pod władzą niemiecką. Przeprowadzona kwerenda ma charakter ogólny i stanowi wstęp do dalszych badań nad miejscowym prawodawstwem niemieckich władz cywilnych. Stąd zrezygnowaliśmy tu m. in. z analizy danych 0 charakterze statystycznym, obrazujących np. skuteczność wprowadzonych regulacji wyrażone spadkiem liczby zachorowań na choroby zakaźne i zgonów z tego powodu wśród ludności cywilnej miasta, czy z kwestii egzekucji obowiązującego prawa. Problem ten wciąż czeka na opracowanie. Z uwagi na rozległość zagadnienia oraz ograniczenie problematyki do okresu 1 wojny światowej pominęliśmy w tym krótkim opracowaniu stan regulacji praw- 3Ibidem-, J. Janczak, l.udność, [w:] Łódź. Dzieje Miasta, red. R. Baranowski, f. Fijatel^ Warszawa-Łódź 1980,s.201-202. 4 D. Naruszewicz-Lesiuk, W. Magduk, Sytuacja epidemiologiczna chorób zakaźnych na ziemiach polskich w XX wieku, [w:J Choroby zakaźne i ich zwalczanie na ziemiach polskich w XX w., red. f. Kostrzewski, W. Magdzik, D. Na ruszę wicz-Lcsjuk, Warszawa 2003; W. Więckowska, Watka z chorobami zakaźnymi na ziemiach polskich w latach 1915-1923, „Zdrowie Publiczne* 1983, t. 94, s. 527-52S. . 6 Wskazać tu należy przede wszystkim monografię ). Fijałka, l (ndulskiego, Opieka zdrowotna w Łodzi do roku 1945: studium organizacyjno-historyczne, Łódź 1990. Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych w Łodzi . 251 nej chorób zakaźnych obowiązujący na ziemiach Królestwa Polskiego. Są to osobne zagadnienia także wymagające kompleksowych badań. Podstawę źródłową pracy stanowił przede wszystkim materiał normatywny zawarty w dziennikach urzędowych cywilnych niemieckich władz okupacyjnych6. Oprócz źródeł drukowanych wykorzystaliśmy materiał archiwalny7. Z tymi zastrzeżeniami spróbujmy naszkicować podane w tytule zagadnienie. Na wstępie jednak przypomnijmy podstawowe rysy organizacji administracji służby zdrowia w Łodzi po wybuchu I wojny światowej. 2 Ze względu na sytuację na froncie wschodnim i przebieg działań wojennych oraz późniejsze zmiany organizacji administracji okupacyjnej na zajętych przez wojska niemieckie ziemiach Królestwa Polskiego, system i formy instytucjonalne opieki zdrowotnej Łodzi nie były jednolite i podlegały zmianom. Wypowiedzenie przez Rzeszę Niemiecką 1 sierpnia 1914 r. wojny Rosji wywołało ogólną dezorganizację władz miejskich Łodzi“. W miejsce pośpiesznie ewakuowanego cywilnego aparatu administracji rosyjskiej, przedstawiciele miejscowych elit społecznych utworzyli zastępczy aparat władz samorządowych w postaci Głównego Komitetu Obywatelskiego5. Był to tymczasowy organ władzy cywilnej w mieście, podporządkowany carskiej komendanturze wojskowej. Sprawami zdrowotnymi, w tym walką z chorobami zakaźnymi, zajmowała się Sekcja Sanitarno-SzpitaJna, utworzona przy Głównym Komitecie Obywatelskim, a obok niej Sekcja Sanitarna istniejąca przy Centralnym Komitecie Milicji Obywatelskiej10. Stan ten utrzymał się także po wkroczeniu 6 grudnia 1914 r. do Łodzi wojsk niemieckich i przejęciu zarządu nad administracją cywilną na obszarze miasta i byłego powiatu łódzkiego przez utworzone 4 lutego 1915 r. Cesarsko-Niemieckie Prezydium Policji w Łodzi {.Kaiserlich Deutschen PolizeiPräsidium in Lodz). 6 Dziennik Uslaw Rzeszy {Reichsgesetzblatt), [daJe): Dz. U. Rzeszy], Dziennik Rozporządzeń władz cesarsko-niemieckich w Polsce {Verordnungsblatt der Kaiserlich Deutsche» Verwaltung in Polen) (dalej: Dz. R. Wł. C-N.], Dziennik Rozporządzeń Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego (Verordnungsblatt jur das Generalgouvernement Warschau) (dalej; Dz. R. GGW.Jj Dziennik Urzędowy dla obwodu administracyjnego Ccsarsko-Nicmieckiego Prezydium Policji w Łodzi {Amtsblatt für den Verwaltung des Kaiserlich Deustchen Polizei-Präsidium Lodz) [dalej: f>7, LT. P. P.]. 7 Archiwum Państwowe w Łodzi, Zespól Akta Miasta Łodzi Wydział Prezydialny [dalej. APŁ, AMŁ). a M. Hertz, Łódź w czasie wielkiej wojny, Łódź 1933, s. 5-8. 5 Szerzej na temat działalności Głównego Komitełu Obywatelskiego m. in. w M. Skarżyński, Akcja Pomocy Społecznej w Łodzi w okresie działania Głównego Komitetu Obywatelskiego (3 VIII1914-1 VII1915 r.), * Rocznik Łódzki'' 1975, t. XX (XXII); tegoż, Główny Komitet Obywatelski w Łodzi i jego działalność w latach 1914-1915, -Varia’11986, nr3; A. Barszczewska-Krupa, R Samuś, Życie polityczno-społeczne, {w:] Łódź. Dzieje Miasta... MI. Fijafck, J. Indul ski. Opieka zdrowotna..., s. 259. 252 Adam Kulesza Wraz z powołaniem 24 sierpnia 1915 r. Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego (.Kaiserliches Deutsches Generalgouvernement Warschau), straciły moc obowiązującą wcześniejsze regulacje prawne, odnoszące się do administracji miejskich. Ostatecznie 30 czerwca 1915 r. władze niemieckie rozwiązały Główny Komitet Obywatelski, by następnego dnia, w jego miejsce, powołać Magistrat i Radę Miejską jako organy samorządu miejskiego w Łodzi. Decyzje były następstwem wydania 19 czerwca 1915 r. ordynacji miejskiej dla obszarów Polski rosyjskiej podlegającej niemieckiej administracji11. Na jej podstawie gminy miejskie - podobnie jak to miało miejsce w Rzeszy Niemieckiej - otrzymały osobowość prawną i prawo do prowadzenia działalności samorządowej pod nadzorem władz okupacyjnych12. W związku ze zmianą organizacji administracji okupacyjnej, w miejsce Sekcji Sanitarno-Szpitalnej Głównego Komitetu Obywatelskiego i Sekcji Sanitarnej Centralnego Komitetu Milicji Obywatelskiej, władze miejskie utworzyły w dniu 24 lipca 1915 r. Wydział Zdrowotności Publicznej Magistratu m. Łodzi13. Celem działalności Wydziału było „podniesienie warunków higienicznych miasta, opieka nad chorymi, walka z chorobami zakaźnymi, prowadzenie statystyki takich chorób, wypadków śmierci Ud."1*, do zakresu kompetencji należało również badanie rozwoju i rozszerzania się chorób zakaźnych w Łodzi15. Działalność samorządu miejskiego podporządkowano całkowicie Cesarsko-Niemieckiemu Prezydium Policji w Łodzi. Sprawami zdrowotnymi (.Allgemeine Gesundheitspolizei) miasta zajmował się Wydział V Prezydium (Medizinabte i-lung), sprawujący nadzór nad m. in. Instytutem Higieny w Łodzi, szpitalami miejskimi (w tym szpitalami zakaźnymi), aptekami oraz zakładami pogrzebowymi. Podlegał mu także służbowo cały personel medyczny, w tym lekarz i weterynarz powiatowy (Kreisartz, Kreistierartz)1*. Mimo wprowadzonych zmian organizacyjnych, nadal zasadniczym organem służby zdrowia Ł odzi w okresie wojny pozostawały Magistrat i Rada Miejska17. 11 Sladtordnungfur die unter deutscher Verwaltung stehenden Gebietsteile Russisch-Polens, Verordnungsblatt der ICD. Zivil-verwaltungfür Polen links der Wcichscl, Dz. K. GGW. 1915, nr 10. 12Ibidem,^ S. 13 Podstawą prawną organizacji i funkcjonowania Wydziału było rozporządzeni** z 20 07.1915 r dotyczące składu i zakresu działalności Wydziału Zdrowotności Publiczne) oraz tzw. ogólne instrukcjo dla delegacji miejskie li z dn. 2.07.1915 r., Verordnung betreffend die Zusammensetzung und Geschaftsweisung der Gesundheitsdeputation, APL, AML 13631, k. 5-, Allgemeine Geschafian weisungfiir die städtische Deputationen, ibidem, k. 140-151. u Sprawozdanie z działalności Zarządu m. Lodzi za czas od 1.07.1915 do 31.03.1916 r., s. 44-, 15 Verordnung betreffend die Zusammensetzung und Gescha/tsweisung der Gcsundhcilsdcpulation..., § 3. 16 APŁ, AML 13757, k. 360-36. Zbiór obowiązujących przepisów sanitarnych, Warszawa 1^15, s. 20-2 L. Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych w Lodzi ... 253 3 Przed wybuchem I wojny światowej na ziemiach polskich zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych służyły obowiązujące w tym zakresie różne normy prawne. W zaborze pruskim sprawy te regulowała pruska ustawa krajowa o zwalczaniu chorób zakaźnych z 28 lipca 1905 r„ w zaborze austriackim - ustawa państwowa o chorobach zakaźnych z 14 kwietnia 1913 r. i węgierska ustawa sanitarna z 3 kwietnia 1876 r. (Spisz i Orawa), wreszcie w zaborze rosyjskim - chaotyczne i przeważnie niewykonywane przepisy ustawy policyjno-lekarskiej z 1857 r. Po wybuchu wojny, na mocy rozporządzenia naczelnego dowódcy wojsk niemieckich na froncie wschodnim {Oberbefehlshaber Ost), generała-feldmarszałka Paula von Hindenburga z 21 marca 1915 r, o przedłużeniu mocy obowiązującej przepisów prawa cywilnego wydanych przed 1914 r., na terytorium Królestwa Polskiego Formalnie nadal obowiązywały przepisy rosyjskiego prawodawstwa sanitarnego i przeciwepidemicznego15. Ten stan prawny nie uległ zmianie w wyniku utworzenia Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego, ponieważ niemieckie prawo okupacyjne, dotychczas obowiązujące dla obszaru Cesarsko-Niemieckiego Zarządu Cywilnego dla Polski po lewej stronie Wisły {Kaiserlich Deutsche Zivilverwaltung links der Weichsel), zostało utrzymane i rozciągnięte na całe terytorium nowo powstałej jednostki administracyjnej19. Stan wysokiego prawdopodobieństwa wybuchu epidemii w wielu miejscach na ziemiach okupowanych, w tym i w Lodzi, wymagał podjęcia szybkich i skutecznych działań przeciwepidemicznych i zapobiegawczych. Władze niemieckie świadome były narastającego problemu. Już w wydanych 10 stycznia 1915 r. przez generała piechoty TulfF von Tschepe 23-punktowych Zasadach dla niemieckiej administracji w rosyjskiej Polsce zapowiedziano m. in. konieczność podjęcia prewencyjnych przedsięwzięć przeciwko zawleczeniu i rozpowszechnianiu chorób zakaźnych20. Na skutek działalności prawodawczej okupanta, część z obowiązujących przepisów rosyjskich została albo stopniowo uchylona, albo też zmodyfikowana i dostosowana do nowych stosunków prawnych i faktycznych. . Podstawowym aktem normatywnym niemieckich władz okupacyjnych dotyczącym chorób zakaźnych było rozporządzenie naczelnego dowódcy wojsk niemieckich na froncie wschodnim generała-feldmarszałka Paula von Hindenburga z 8 kwietnia 1915 r., dotyczące obowiązku zgłaszania chorób zakaźnych na ob- "Dz. 8. Wł. C-N, nr 1, poi, U. 15 Rozporządzenie Generalnego Gubernatora z dn. Ä.09.J9J5 r., Dz. R. GGW, nr 1, bet pozycji, s. 1. 3a Grundsätzefür die deutsche Verwaltung in Russisch-Pol&n, podaje A. Konieczny, Ustanowienie niemieckiego zarządu cywil- nego w Królestwie Polskim w 1915 roku, „Acta Universitalis Wratislavicnsis" 2000, Prawo CCLXX, $. 165. 254 Adam Kulesza szarach Polski podlegających administracji Cesarsko-Niemieckiej11. Byt to akt prawny niezbyt obszerny, liczący zaledwie sześć paragrafów. Regulował zasady i tryb postępowania w zakresie zapobiegania i zwalczania chorób zakaźnych i zakażeń u ludzi, wskazując w szczególności organy administracyjne właściwe do rozpoznawania i śledzenia sytuacji epidemiologicznej oraz osoby odpowiedzialne za podejmowanie stosownych działań przedwepidemicznych i zapobiegawczych. Rozporządzenie to obowiązywało do końca okupacji niemieckiej, w niewielkim zakresie uzupełnione przez rozporządzenia policyjne Szefa Administracji Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego (Verwaltungschef bei dem Generalgou-vernemet Warschau) Wolfganga von Kriesa z 12 maja i 7 lipea 1917 r.22 Wprowadzone nim regulacje wzorowane były na prawie niemieckim i pruskim23. Dotyczyło to przede wszystkim obowiązku zawiadamiania (Anzeigepflicht) właściwych organów władzy administracyjnej o stwierdzeniu wystąpienia choroby zakaźnej, choć - przypomnijmy - ten środek przeci wepidemiczny stosowany był już w Królestwie Polskim24. Każdy przypadek podejrzenia zakażenia, zachorowania na chorobę zakaźną lub rozpoznania takiej choroby, a także stwierdzenia lub podejrzenia, że zgon człowieka nastąpił z powodu zakażenia lub choroby zakaźnej, musiał być zgłoszony w ciągu 24 godzin do właściwych organów władzy administracyjnej. Zgłoszeniu miały podlegać nic tylko rozpoznane (zdiagnozowa--ne) przypadki chorób zakaźnych, ale również przypadki niejasne, wzbudzające podejrzenia o takie zakażenie. W tym ostatnim wypadku zawiadomienie dotyczyło osób bez widocznych objawów chorobowych, które pozostawały w bezpośredniej bądź pośredniej styczności ze źródłem zakażenia, jeżeli rodzaj styczności zagrażał przeniesieniem drobnoustrojów. Zgłoszenia dokonywano w formie pisemnej lub ustnej. Okupant ściśle nadzorował przestrzegania tego obowiązku25. W przeciwieństwie do dotychczasowego prawodawstwa, władze okupacyjne szczegółowo określiły rodzaje chorób zakaźnych objętych obowiązkiem zgłoszenia. Były to cholera (cholera asifltica), ospa [variola), tyfus plamisty (typhus 71 Verordnung über Anzeigepflicht bei Infektionskrankenheiten in dem unter Kaiserlich Deutscher Verwaltung stehenden von Polen, Dz. R. Wł. C-N.1915, nr 2, poz. 19. “ Dz. R. GGW. 1917, nr74, poz. 314. 12 Poe Reich sgezels betr. die Bekämpfung gemeingefährlicher Krankheiten, Dz. U. Rz 1900, poz. 306 z 1900 r. oraz Gezcls betr. die Bekämpfung übertragbarer Krankheiten, Preußische Gezeissammlung 1905, poz. 373) z 1905 r. 74 Por.: Ustawa o policji lekarskiej z 18S7 r., Zbiór Praw Królestwa Polskiego [dalej: D.RK.Pf, t. XIII, art. 740-741 oraz art. 935; Ukaz o urządzaniu gmin wiejskich z 19.02.1864 r., D.RK.P, t. 67, art 24; Instrukcja dla niższych stopni straży ziemskiej, zatwierdzona przez Namiestnika Królestwa Polskiego z 7(19),12.1866 r., PL Konic, P. Olszewski, Podręczn ik dla władz gminnych obejmujących zbiór przepisów i postanowień, obowiązujących władze gminne w Królestwie Polskim, art. 18, s. 202. 73 Pismo Iekarsg» powiatowego do Wydziału Zdrowotności Publicznej Magistratu z dn. 25.04.1916 r., APŁ, AMt 18685, k. 4; pismo Prezydenta Cesarsko-Nicmicckiego Prezydium Policji w Lodzi do Wydziału Zdrowotności Publicznej Magistratu z dn. 3105.1917 r., ibidem, k. 122-123.; Przypomnienie o obowiązku m. in. w obwieszczeruu z 7.02.1916 r., NKŁ 9-02.1916 nr 39 oraz w ogłoszeniu Prezydenta Cesarsko-Niemieckiego Prezydium Policji w Lodzi z dn. 11,06.1917 r., Dz. U. P. P 23.06.1917 nr 31, poz. 242; Informacje o wyrojach karnych za na ruszanie obowiązku zawiadomienia o chorobach zakaźnych m.m. w NKŁ, 5.01.1916, nr 4. Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych w Łodzi ... 255 exanthematicus), tyfus (typhus), dyzenteria (dysenteria), przenośna drętwica karku {cerebraspinalmeningitis), szkarlatyna (scarlatina), dyfteria (diphterica) oraz przypadki wścieklizny. Listę tę uzupełniono w 1917 r. o tzw. febrę powrotną {febris recurrens) oraz gruźlicę płuc i krtani. Innowacją mającą kapitalne znaczenie w walce z chorobami zakaźnymi miało być zwłaszcza wprowadzenie obowiązku zgłaszania przypadków gruźlicy-6. Inicjatywa w zakresie zmian stanu prawnego należała do Łódzkiego Towarzystwa Lekarskiego, które w 1917 r. wystąpiło do Tymczasowej Rady Stanu Królestwa Polskiego z postulatem wprowadzenia do obowiązującego prawodawstwa okupacyjnego przepisów przeciwgruźliczych”. Wydane w tymże roku przez Szefa Administracji Cywilnej Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego Wolfganga von Kriesa przepisy przeciwepidemiczne nakazywały zgłaszanie zgonów z powodu gruźlicy płuc i krtani, a także przypadki zachorowań na gruźlicę otwartą. Były to pierwsze przepisy przeciwgruźlicze na ziemiach polskich. Gdzie należało kierować zawiadomienie o chorobie zakaźnej? Ówczesne ustawodawstwa europejskie znały trzy różne systemy wymiany informacji epidemicznej. Zgłoszenie o przypadkach chorób zakaźnych kierowano: a) do miejscowej władzy policyjnej, która następnie przekazywała je do właściwego terenowego organu służby zdrowia (Rzesza Niemiecka) albo b) wprost do właściwych terenowych organów służby zdrowia (Anglia i Szwecja), albo też c) jednocześnie do właściwego miejscowo organu władzy policyjnej i terenowego organu służby zdrowia (tzw. system podwójnego zgłaszania, Włochy)28. Okupant zastosował system niemiecki - zgłoszenie o chorobach zakaźnych miało być kierowane do właściwego ze względu na miejsce zachorowania naczelnika powiatu (Kreischej), a w Łodzi - do Prezydenta Policji. W Łodzi w praktyce większość zgłoszeń o wypadkach zachorowań na choroby zakaźne lub o zgonach spowodowanych takimi chorobami napływała do Wydziału Zdrowotności Publicznej Magistratu, na którym ciążył obowiązek niezwłocznego przekazania informacji Prezydium Policji lub bezpośrednio lekarzowi powiatowemu29. Dodatkowo o każdym wypadku chorób zakaźnych władze samorządowe miały zawiadamiać także właściwą miejscowo komendanturę wojsk niemieckich30. Wprowadzone 26 W Niemczech zmiana stanu prawnego w tym przedmiocie nastąpiła dopiero w 1923 r, kiedy to, ustawy o zwalczaniu gruźlicy (Verajfenllichungen des Rekhsge&undheitsamL) z 4 sierpnia tego roku, wprowadzono obowiązek zgłaszama każdego przypadku zarażenia i zgonu z powodu gruźlicy płucne) lub krtaniowej do lekarza albo do przychodni przeciwgruźliczej. 27 J. Leowski, M. Miller, Założenia organizacyjne zwalczania gruźlicy na ziemiach polskich w XX wieku, (w:| Choroby zakaźne i ich zwalczanie na ziemiach polskich,.., s. 31. as S. Sterling-Okuniewski, Podręcznik chorób zakaźnych, z. 1, cz. 2, Lwów-Warszawa 1925, s. 3. 51 Pismo lekarza powiatowego do Wydziału Zdrowotności Publicznej Magistratu miasta Lodzi z dn. 11.07.1917 n, APŁ, AMŁ 18685, k. 125. ia Pismo Cesarsko-Niemieckiego Prezydium Policji w Łodzi do Magistratu z dn. 28 09.1916 r, ibidem, k. 21. 256 Adam Kulesza rozwiązanie miało przede wszystkim zapobiec ewentualnemu umieszczeniu niemieckiej załogi wojskowej w budynku mieszkalnym, gdzie wcześniej odnotowano przypadki wystąpienia choroby zakaźnej. Domy takie należało oznakować specjalnym napisem o treści ustalonej przez władze niemieckie. W rozporządzeniu w sposób wyczerpujący określono podmioty obciążone prawnym obowiązkiem zawiadomienia. W pierwszej kolejności był to lekarz wezwany do chorego, a pod jego nieobecność - felczer, głowa rodziny (ojciec, matka etc.), każda osoba zajmująca się zawodowo pielęgniarstwem, właściciel mieszkania lub pomieszczenia, w których wydarzył się wypadek zasłabnięcia lub śmierci, oraz każda osoba, która znalazła zwłoki. W stosunku do osób przebywających w zakładach karnych, publicznych lub prywatnych szpitalach, zakładach położniczych, sanatoriach oraz innych placówkach sprawujących całodobową opiekę, odpowiedzialność za wypełnienie tego obowiązku spoczywała na zarządzających, a konkretnie: na osobach sprawujących funkcje kierownicze w takich zakładach lub placówkach, lub na osobach, które ponosiły z innego tytułu szczególną odpowiedzialność za jego wykonanie. Obowiązek zawiadomienia jako obowiązek prawny był - podobnie jak to miało miejsce w ustawodawstwie rosyjskim - egzekwowany za pomocą środków prawnych51. Jego niedopełnienie - bądź to w postaci braku zawiadomienia, bądź niedochowania wskazanego treścią rozporządzenia terminu zgłoszenia - powodowało odpowiedzialność karną z tego rozporządzenia. 4 Jednym ze środków wykorzystywanych w walce z chorobami zakaźnymi były szczepienia ochronne przeciwko ospie naturalnej, w wieku XIX wykonywane w większości państw europejskich. Stosowane rozwiązania prawne w tym zakresie nie były jednak jednolite. W przeciwieństwie do prawa państw takich, jak Anglia, Niemcy czy Austria, gdzie wykonanie szczepienia było obowiązkowe, a jego niedopełnienie zagrożone sankcją karną, ustawodawstwa m. in. francuskie, holenderskie i rosyjskie wskazywały jedynie metody, jakie należy stosować w celu jak najszerszego rozpowszechnienia omawianego środka. Przyjęcie tego ostatniego rozwiązania, najpierw w prawie sanitarnym Księstwa Warszawskiego, a następnie w Królestwie Polskim w istotny sposób wpłynęło na powszechność i systematyczność szczepień ospy na ziemiach polskich. 31 Ustawa kar wymierzanych przez sędziów pokoju, D.PK.P., t XV, att. 102 i 102 [If; Kodelcs kar głównych i poprawczych, arL. 8S4hS58. Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych w Łodzi ... 257 Regulacje normatywne w tym przedmiocie wprowadzono w 1811 r.32 Obowiązkiem szczepień krowianką (metoda E, Jennera) objęto wtedy niemowlęta - od urodzenia do ukończenia pierwszego roku. Szczepienia miały odbywać się systematycznie dwa razy do roku, w porze wiosennej (kwiecień, maj) i jesiennej (wrzesień, październik) na terenie całego kraju. Ten stan prawny utrzymano w Królestwie Polskim33. jeżeli chodzi o Łódź, to realizację programu przymusowych szczepień ochronnych przeciwko ospie kontynuowano także podczas I wojny światowej. Inicjatywa w tym zakresie od początku należała do władz samorządowych34. Pierwsze zasady organizacji szczepień zostały opracowane przez Główny Komitet Obywatelski już w końcu 1914 r. Obowiązek ustalenia list osób podlegających szczepieniu nałożono na właścicieli domów. Ci z kolei zawiadamiali lokatorów 0 terminie i miejscu szczepień35. Z powodu niedokładnego sporządzenia spisów przez właścicieli domów, w 1915 r. nie zaszczepiono wszystkich osób mających poddać się temu obowiązkowi36. Sprawa ta nie uszła uwagi miejscowych władz niemieckich i w drodze rozporządzenia policyjnego z 26 stycznia 1916 r. dotyczącego ustawienia spisu szczepienia ospy właściciele domów i ich zastępcy zostali zobowiązani pod groźbą kary do przygotowania spisów osób zamieszkujących w budynku i podlegających szczepieniu (wszystkie dzieci urodzone w 1915 r.), a następnie dostarczeniu ich, w przeciągu 14 dni, właściwemu miejscowo cyrkułowi policji37. Zasadnicze zmiany przyniosły dopiero rozporządzenia policyjne: z 18 kwietnia 1916 r. i następne z lat 1917 i 1918, w których okupant szczegółowo określił wiek 1 grupy osób objętych obowiązkiem szczepień, kwalifikacje osób przeprowadzających szczepienia i sposób ich prowadzenia oraz sankcje za uchylanie się od nałożonego obowiązku38. Także tu zastosowano rozwiązania prawa niemieckiego39. Przymusem szczepień ochronnych przeciwko ospie objęto nie tylko - jak miało to miejsce w prawodawstwie przedwojennym - dzieci w wieku niemowlęcym, ale także osoby, które wcześniej nie poddały się szczepieniom ochronnym w zakresie 32 Dekret Księstwa Warszawskiego nakazujący szczepienie ospy krowiej z dn. 4.09.1811 r., Dziennik Praw Księstwa War szawskiego, t. 3, s. 383; Rozporządzenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, zalecające rozpowszechnienie i wprowadzenie w wykonanie ospy ochronnej z dn. 17,10.2811 r., H. Konic, F. Olszewski, Podręcznik dla władz...,s. 208-210. 53 Ustawa policji lekarskiej z 1857 r., Z.P.K.P. 1857, t. XIII. 34 Szerzej na ten temat J. Rosiewicz, Pierwsze przymusowe, gromadne szczepienia ospy ochronnej w Łodzi w 1915 roku, „Zdrowie" 1916, nr 7. 35 Ibidem, s. 328-330. * Ibidem, s. 333. 37 NKŁ 4021916, nr 34. M NKŁ 22.04.1916; nr 112. Rozporządzenie policyjne z 10.05.1917 r. dotyczące szczepienia ospy, Dz. U. P. P., 16.05.1917, nr 23, poz, 197 oraz Dz. U, P. P, 8.05.1918, poz. 656. 39 Por.' Impfgezetz z 8.04.1874 r., Da. U Rz. 1974, nr 31. 258 Adam Kulesza wymaganym w rozporządzeniu. Do tej kategorii zaliczono: 1) osoby, które w czasie istnienia niemieckiego zarządu okupacyjnego nie poddały się dotąd obowiązkowym szczepieniom ochronnym, albo też poddały się takim zabiegom, lecz nie uodporniły się na działanie choroby; 2) osoby, które nie przebyły w tym okresie naturalnej ospy; 3) osoby, które zostały zwolnione z obowiązku z powodu wieku lub stanu zdrowia; 4) osoby, które zostały zwolnione bądź też uchyliły się bezprawnie od nałożonego obowiązku; 6) osoby, które przebyły ospę naturalną przed ustanowieniem okupacyjnego zarządu niemieckiego“. W związku z epidemią ospy w Rosji i realną możliwością zawleczenia choroby na obszar Królestwa Polskiego, w 1918 r. przymusowe szczepienia ochronne przeciwko tej chorobie objęły osoby powracające z tamtych terenów11. Szczepienia ochronne prowadzone były indywidualnie, zgodnie z programem szczepień ochronnych na dany rok, publikowanym przez Prezydenta Policji w Łodzi w formie obwieszczenia określającego czas, miejsce i okręg, w którym szczepienia mają być wykonywane. W wypadku osób przybyłych z terytorium Rosji do wykonywania szczepień upoważnieni byli wyłącznie niemieccy lekarze powiatowi lub wojskowi albo ich zastępcy, w Łodzi natomiast -także upoważnieni do tego lekarze dzielnicowi42. Informacje na temat szczepienia u takich osób były dokumentowane w paszporcie. Wydział Zdrowotności Publicznej Magistratu sprawozdanie z tych czynności przedstawiał do zatwierdzenia Prezydentowi Policji", Lekarz prowadzący zabieg mial obowiązek sporządzić listę szczepionych i każdorazowo wystawić odpowiednie świadectwo szczepień44. 5 Aby zapobiec szerzeniu się chorób zakaźnych na terytorium Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego, ścisłym nadzorem epidemiologicznym objęto ludność, którą warunki wojny zmusiły do częstej zmiany miejsca pobytu. Zabezpieczenie przed szerzeniem się czynnika etiologicznego polegało na odseparowaniu osób stanowiących potencjalne źródło zakażenia i wprowadzę- 40 Od poddania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym przeciwka ospie ‘zwolnione były osoby, które posiadały dokument wystawiony przez lekarza powiatowego, stwierdzajgey fakt, iż wykonanie szczepienia może stanowić zagrożenie dla ich życia lub zdrowia. W Lodzi w tej mierzy wystarczało świadectwo wyslawionę przez właściwego miejscowo lekarza dzielnicowego. Przed samym zabiegiem przeprowadzano kwalifikacyjne badanie lekarskie w celu wykluczenia ewentualnych przeciwwskazań do szczepienia i odnotowano w dokumentacji szczepień. W przypadku stwierdzenia przez lekarza wyłącznie okresowych przeciwwskazań do szczepienia ochronnego, termin szczepienia przesuwat się do chwili ich ustąpienia. 41 Rozporządzenie Szefa Administracji Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego z 8.03.1918 r., Dz. U. P. P. poz, 641. 41Ibidem. 43 APŁ, AMŁ 19279, k. 39. * Ibidem, k. 2. Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych w Łodzi . 259 niu ścisłe) kontroli ruchu osobowego. Skuteczność podjętych działań profilaktycznych w warunkach wojny była ograniczona. Jak poważny był to problem, świadczą m.in. nikłe rezultaty podjętej w latach 1916-1917 przez okupanta akcji zwalczania duru plamistego na terytorium Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego. W jej ramach władze niemieckie do połowy 1918 r. utworzyły sieć specjalnych domów izolacyjnych, z urządzeniami kąpielowymi, dezynfekcyjnymi i dezynsekcyjnymi, przeznaczonych do odosobnienia żebraków i włóczęgów. Wobec braków organizacyjnych i technicznych, zastosowana metoda nie przyniosła spodziewanych rezultatów45, Zabronione było m. in. przyjmowanie włóczęgów do oberż i mieszkań prywatnych46, żywienie żebraków poza wspomnianymi domami izolacyjnymi47. Ze względu na duże prawdopodobieństwo zawleczenia choroby zakaźnej z obszarów wiejskich wprowadzono także ścisłą kontrolę ludności napływowej i zakaz letnich wyjazdów mieszkańców miasta na te tereny48. Niezależnie od tych działań, władze niemieckie reagowały na każde zwiększenie się w mieście liczby nowych przypadków zachorowań. W celu przecięcia możliwych źródeł zakażenia, okupant wydawał czasowe zakazy m. in. swobodnego przemieszczania się ludności pomiędzy dzielnicami miasta, zmiany miejsca zamieszkania, posyłania dzieci do szkół, uczestnictwa w zebraniach prywatnych i publicznych, w tym o charakterze religijnym. Tak było m, in., kiedy na przełomie 1915 i 1916 r. zanotowano liczne przypadki chorób zakaźnych na Batutach - dużej i gęsto zaludnionej, głównie przez ludność żydowską, dzielnicy Łodzi, ulokowanej na północ od Starego Miasta. W momencie włączania w 1915 r. tej podłódzkiej osady w granice administracyjne miasta, był to niewątpliwie obszar najbardziej zaniedbany pod względem rozwoju infrastruktury miejskiej, siedlisko brudu, nędzy, przestępczości i masowego bezrobocia. Aby zapobiec dalszemu rozwojowi chorób zakaźnych w tej części Lodzi oraz przeniesieniu ich na inne dzielnice, Prezydent Cesarsko-Niemieckiego Prezydium Policji w Łodzi wprowadził czasowy zakaz pobierania nauki w chederach, uczestnictwa we wszelkiego typu zebraniach (zniesiono m. in. regularne nabożeństwa w kościołach oraz w synagodze), a także organizowania koncertów i projekcji filmów Ludności oznaczonej dzielnicy nie wolno było posyłać dzieci do chederów położonych w innych częściach miasta49, ponadto osobom zamieszkałym na obsza- Ster ling-Okuniewski, Podręcznik..., s. 15. * Rozporządzenie policyjne Prezydenta Cesarsko-Niemieckiego Prezydium Policji Lodzi z dnia 23.08,1917 r., Dziennik Urzędowy, nr 44, poz. 332- Treść powyższego rozporządzenia była w okresie późniejszym wielokrotnie powtórnie ogłaszana. 47 Obwieszczenie Prezydenta Cesarsko-Niemieckiego Prezydium Policji nr Łodzi z dru 8.03.1918 r., Dz. U, P. P., 16.03.1918 r, nr 83, poz. 578. ** Obwieszczenie Prezydenta Cesarsko-Niemieckiego Prezydium Policji w Łodzi z dnia 3.03.1916 r, NKt, 8.03,1916, nr 67. 49 Rozporządzenie policyjne Prezydenta Cesarsko-Niemieckiego Prezydium Policji w Łodzi z 8,02.1916 r., NKŁ, 8.02.1916, nr 39. 260 Adam Kulesza rze bezpośrednio przylegającym do Batul zabroniono, bez specjalnego pozwolenia właściwej władzy policyjnej, przeprowadzek do innych dzielnic Łodzi50. W myśl obwieszczenia Prezydenta Ccsarsko-Niemieckiego Prezydium Policji w Łodzi z 4 marca 1916 r., przewożenie środkami transportu publicznego osób dotkniętych chorobą zakaźną albo o nią podejrzanych zostało zakazane pod groźbą karyst. 6 W rozporządzeniu policyjnym z 18 sierpnia 1916 r. dotyczącym obrotu artykułów żywnościowych i napojów (mięso, kiełbasy, pieczywo, masło, ser i temu podobne) oraz z 23 sierpnia 1916 r. dotyczącym piekarni, ustalono warunki sanitarne i techniczne, jakim powinny odpowiadać sklepy spożywcze i piekarnie oraz zasady przechowywania i sprzedaży artykułów żywnościowych52. Podobne zasady zawarto w rozporządzeniu policyjnym z 5 grudnia 1917 r. dotyczącym produktów mlecznychWedle przyjętych regulacji, do pracy w tego typu placówkach nie mogły być dopuszczane osoby dotknięte chorobami zakaźnymi albo skórnymi. Zatrudnieni w piekarniach dodatkowo podlegali okresowym badaniom lekarskim. Ograniczenie obrotu pewnymi kategoriami towarów, które mogły stać się potencjalnym źródłem zarażenia, wprowadziło rozporządzenie policyjne z 8 lutego 1916 r.3ł Dotyczyło to przede wszystkim używanej odzieży, bielizny i pościeli. Ich wywóz i wwóz w obręb okręgu administracyjnego Cesarsko-Niemieckiego Prezydium Policji w Łodzi był dozwolony jedynie za zaświadczeniem urzędowym o dokonaniu odkażenia. 7 Podstawowe przepisy w zakresie zwalczania chorób zakaźnych w szkołach zawierało wspomniane już rozporządzenie Hindenburga z 1915 r., w którym nauczyciele zostali zobowiązani do zawiadomienia naczelnika okręgu o każdym przypadku choroby zakaźnej — zarówno w sytuacji, gdy ta wystąpiła wśród personelu pedagogicznego, jak i uczniów. Uzupełnieniem tych regulacji były przepisy rozporządzenia 50 Rozporządzenie policyjne Prezydenta Ce&arsko-Nietnicckiegp Prezydium Policji w Lodzi z 26.02./916 f.. NKL. 1.03.1916, nr 60. . SINKŁ, 7.03.1916, nr 66. 51NKŁ, 24.08.1916, nr 231; 31.08.1916, nr 238. !3 Dz.UP.P.nr67,poz.478. “NKL, 12.02.1916, nr 42. Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych w Łodzi . 261 policyjnego Prezydenta Cesarsko-Niemieckiego Prezydium Policji w Łodzi z 2 marca 1917 r. dotyczące zapobiegania rozszerzania chorób przenośnych przez szkołę oraz wydane do niego w tym samym dniu przepisy wykonawcze55. Na ich podstawie stałe) kontroli sanitarno-epidemiologicznej poddano wszelkie zakłady wychowawcze, żłobki, ochronki, zakłady freblowskie, poczekalne, ogródki dziecięce i inne podobne instytucje. Przepisy wyliczały dwie kategorie chorób, na jakie należało zwrócić szczególną uwagę: choroby zakaźne oraz inne infekcje, np. koklusz, odra czy ospa wietrzna. Osoby spośród personelu nauczycielskiego oraz uczniowie dotknięci wskazaną enumeratywnie w treści rozporządzenia chorobą zakaźną nie mieli prawa wstępu do budynku szkolnego. Dotyczyło to także nauczycieli i uczniów zdrowych, lecz zamieszkałych w lokalach, w których zdarzyły się przypadki takich zachorowań. Dopuszczenie do nauki mogło nastąpić po całkowitym wyleczeniu bądź, jeśli chodzi 0 drugą z wymienionych kategorii osób - po okazaniu zaświadczenia lekarza dzielnicowego lub szkolnego, stwierdzającego brak przeciwwskazań. Mieszkanie, odzież 1 inne rzeczy codziennego użytku osób, które przebyły chorobę zakaźną, podlegało dezynfekcji. Na podstawie przepisów rozporządzenia z 1915 r., nauczyciele byli zobowiązani niezwłocznie zawiadomić o wystąpieniu takiej choroby lekarza powiatowego i szkolną władzę nadzorczą (w Łodzi Prezydium Policji) w celu podjęcia dalszych decyzji, z zamknięciem szkoły włącznie. Zgodnie z rozporządzeniem policyjnym z 10 maja 1917 r. dotyczącym szczepienia ospy, obowiązek szczepień ochronnych przeciwko ospie w szkołach spoczywał na lekarzach szkolnych. 8 Postępowanie ze zwłokami osób zmarłych na choroby zakaźne wymagało specjalnych zarządzeń. Rozporządzeniem policyjnym z dnia 8 lipca 1916 r. dotyczącym zapobiegania i rozszerzania się chorób zakaźnych przez trupy*6, ustalono wykaz chorób zakaźnych, w przypadku których stwierdzenie zgonu powodowało obowiązek natychmiastowego usunięcia z mieszkania zwłok osób zmarłych na te choroby, umieszczenia w trumnie i pochowania na cmentarzu w ciągu 24- godzin od chwili zgonu57. Ciał zmarłych na choroby zakaźne nie wolno było obmywać Di. U. P. L1., nr 9, poz. 72. * NKŁ, 20.07.1916, nr 1%. . 67 W dotychczas obowiązującym ustawodawstwie, zgodnie z postanowieniem Rady Administracyjnej z BI maja (12 czerwca) 1846 r każde zwłoki ludzkie, a więc nic tylko osób zmarłych na chotoby zakaźne, należało pogrzebać nie wcześniej niż po upływie 48 godzin od chwili zgonu. Termin ten można było skrócić, min., jak to określono, w czasie grasowania chorób zaraźliwych..., a więc w okresie szerzenia się rozległych epidemii. Ustawa o policji lekarskiej z 1857 r. wydłużyła czas złożenia ciała do grobu aż do trzech dób od chwili zgonu, zastrzegane jednocześnie, żc jeżeli śmierć nastąpiła z powodu zarazy, lub jakiej innej choroby epidemicznej zmarłego należało pochować wcześniej. Postanowienia Rady Administracyjnej^31 maja(l2 czerwca) 1846 r., RD.R.G.N.P, cz. 2, t. 2, s. 173, art. 3 pkt 3; Ustawa policji lekarskiej..., art. 9 L7-918. 262 Adam Kulesza ani przebierać; należało je zawinąć się w płótno nasycone płynem dezynfekcyjnym (3-procentowy roztwór kwasu karbolowego), złożyć w trumnie, a trumnę szczelnie zamknąć. Na dnie trumny należało umieścić warstwę substancji płynochłonnej (trociny, ściółka torfowa, mech, sieczka lub inne podobne materiały). Przewożenie zwłok było dozwolone środkami przewozowymi specjalnie do tego celu przeznaczonymi. W celu zabezpieczenia przed zarażeniem zakazano odprawiania wszelkich uroczystości pogrzebowych, w tym wystawiania złożonych trumien w domu pogrzebowym lub w kościele oraz czuwania przy otwartych trumnach. 9 Odrębnym zagadnieniem było zapobieganie i zwalczanie chorób wenerycznych. W wieku XIX choroby weneryczne łączono ściśle z nierządem, toteż wysiłki w zahamowaniu ich szerzenia się skierowano przede wszystkim do normowania zasad funkcjonowania prostytucji5“. Warunki wojny, częste przemarsze wojsk oraz powszechna pauperyzacja społeczeństwa wpłynęły na znaczne nasilenie zachorowalności na te choroby zakaźne. Okupant, świadomy wagi problemu, jaki niesie ze sobą rozwój chorób wenerycznych dla stacjonujących wojsk, już w pierwszych latach wojny podjął w tej mierze stosowne działania profilaktyczne i ochronne59. Plan walki z tymi chorobami - podobnie jak to miało miejsce w czasach zaborów60 - przewidywał ścisłą reglamentację prostytucji, czyli wymagał zezwolenia władz policyjnych na uprawianie nierządu pod warunkiem rejestracji i kontroli policyjno-lekarskiej. Wszelkie odstępstwa od przyjętych zasad postępowania były karane aresztem lub wydaleniem z obszaru administracyjnego okupowanego przez wojska niemieckie. 54 A. Okolski, Wykład prawa administracyjnego oraz prawa administracyjnego obowiązującego w Królestwie Polskim, L. 2, Warszawa 18S2,, s. 145-146; A. SŁapiński, Założenia organizacyjne zapobiegania, zwalczania i leczenia chorób wenerycznych na ziemiach polskich w XX wieku, [w:] Choroby zakaźne i ich zwalczanie...,s. 37-38. 59 Rozporządzenie z dn. 22.06,1915 r. w sprawie zapobiegania dalszemu rozpowszechnianiu chorób płciowych w armii wschód-niej, Dz. R. WŁ C-N., 14.06.1915, nr 12 poz. 40. M W Królestwie Polskim, w drodze wydawanych kolejno rozporządzeń (m in. z 1821 r 1825,1833,1843 r), władze administracyjne objęły nadzorom nic tylko kobiety irudnięcc się nierzędem, ale również osoby cywilne i wojskowe „podejrzane o niemoralne prowadzenie'', tj. min. kobiety mieszkające blisko koszar, odwachów, robotnice, służące, czeladź, wyrobników i żołnierzy. W cym celu w wiciu miastach, w tym i w Łodzi, tworzono specjalnej czasowe komitety policyjna-lekarskie. Oprócz nich stały nadzór nad „utrzymującymi domy publiczne, zamtuzami i kobietami publicznymi'' sprawowała także straż gminna. 3urmi-strzom miast i wójtom gmin polecono nadto, aby chorzy na syfilis byli natychmiast po rozpoznaniu choroby odsyłani do właściwych szpitali powiatowych i prowincjonalnych, Przepisy o rozgraniczeniu prawideł policyjnych i obowiązków pomiędzy strażą ziemską, burmistrzami i wójtami gminnymi, zatwierdzony przez Namiestnika Królestwa Polskiego z dnia 7 (19) grudnia 1866 r>, art 3; H. Konic, F. Olszewski, Podręcznik dla władz..., s. 210; Rozporządzenie Komisji Rządowej Spraw Wewnętrznych, wskazujące porządek, zachować się winny przy kwalifikowaniu i odsyłaniu do szpitali na kurację chorych syfi litycznie z dn. 1 (13) lutego 1862 r. . Zapobieganie i zwalczanie chorób zakaźnych w Łodzi . 263 10 Lata dynamicznego, lecz niekontrolowanego rozwoju miasta w okresie zaborów doprowadziły do licznych zaniedbań w sferze zagospodarowania przestrzennego i rozwoju infrastruktury miejskiej. Ówczesna Łódź nie posiadała m. in. publicznej sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, większość z budynków nie była zelektryfikowana, a sieć gazowa obsługiwała jedynie śródmieście. Problem pogłębiała gęsta zabudowa mieszkaniowa, jej przemieszanie z budynkami fabrycznymi oraz brak wolnej przestrzeni w postaci parków i skwerów. W1915 r. niemieckie władze okupacyjne dokonały największej w historii Łodzi inkorporacji nowych terenów. W granice administracyjne miasta włączono osady Bałuty i Chojny Nowe oraz sąsiadujące z nim części wsi: Antoniew Stokowski, Dąbrowa, Radogoszcz, Rokicie Stare, Rokicie Wójtostwo, Rokicie Nowe, Widzew, Zarzew i Żabieniec. W wyniku przyłączenia tych terenów do Łodzi jej obszar powiększył się z 3811 km2 do 5875 km2, tj. wzrósł o 54,2% powierzchni61. Inkorporowane obszary charakteryzowały się ogromnym zagęszczeniem zabudowy mieszkaniowej i niskim standardem; pod względem sanitarnym przedstawiał się katastrofalnie. Brak było podstawowych urządzeń komunalnych, wodociągów i sieci kanalizacji. Ulice były wąskie, w większości niebrukowane. Nie ulega wątpliwości, że wszystkie wspomniane problemy wpływały na warunki zdrowotne mieszkańców Łodzi i były źródłem wielu chorób zakaźnych. Skalę problemu dostrzegły władze niemieckic. Szczególną uwagę poświęcono kwestii utrzymania należytego stanu higienicznego nieruchomości. Przykładem takich regulacji były postanowienia rozporządzeń policyjnych z dnia 26 lutego 1916 r, o oczyszczaniu mieszkań i domostw61 oraz z 10 października 1917 r., dotyczące utrzymania w porządku nieruchomości, domów i mieszkańWłaściciele domów zostali zobligowani do utrzymania porządku na terenie całej nieruchomości, a także na graniczących z nią ulicach. Ich zadaniem było zapewnienie czystości sieni i schodów, miejsc do składowania odpadów i odpowiedniej ilości pojemników na śmieci oraz utrzymywanie w obrębie budynku określonej liczby urządzeń higieniczno-sanitarnych. Szczególnie dokładnie określono również obowiązki najcmców lokali mieszkalnych, do których należało: utrzymanie czystości i porządku w obrębie wynajmowanego lokalu i tych miejscach, do których dostęp był powszechny, tj. suterenach, ustępach. Z istotnych postanowień wskazać należy tu zakaz wylewania lub n A. Ginsbert, Łćdi. Studium monograficzne, ł.ódż 1962, s. 9. tJ Rozporządzenie policyjne Prezydenta Cesarsko-Nietnieckiego Prezydium Policji w Łodzi z 26.02.1916 r., MKŁ, 1.03.1916, nr 60. a Dz. Lr. P. P. nr 54, poz. 394. 264 Adam Kulesza wyrzucania jakichkolwiek płynów lub przedmiotów przez okna, co w Lym czasie w Łodzi było częstą praktyką. Zwraca uwagę Lakże zakaz trzepania dywanów, materacy oraz pościeli etc. na schodach budynków, w sieniach lub przez okna, ograniczający te czynności wyłącznie podwórza, i to w godzinach porannych. W celu zapewnienia właściwego wykony wania wprowadzonych regulacji prawnych, tekst rozporządzenia w języku polskim i niemieckim był wywieszany w sieni każdego budynku, w widocznym miejscu. 11 Panująca w okresie I wojny światowej na okupowanym terytorium Królestwa Polskiego (także i w Łodzi) dramatyczna sytuacja epidemiologiczna chorób zakaźnych i związana z tym potrzeba zapewnienia właściwej ochrony stacjonującym wojskom i cywilnemu personelowi administracyjnemu, zmusiły niemieckie władze okupacyjne do radykalnych zmian stanu prawnego w omawianej dziedzinie życia społecznego. Wynikało to po części z faktu, iż urzędnicy niemieccy przeważnie nie znali obowiązującego w Królestwie Polskim prawa rosyjskiego, po części ze stanu systemu organizacji ochrony zdrowia w zakresie chorób zakaźnych, zaburzonego w czasie wojny i okupacji, z metodami i instytucjami prawnymi wywodzącymi się wprost z prawa niemieckiego i ze źródeł rosyjskich. Dokonana analiza regulacji normatywnych zapobiegania i zwalczania chorób zakaźnych w Łodzi, podlegającej w okresie I wojny światowej niemieckiej administracji okupacyjnej, stanowi dostateczną podstawę do sformułowania przez nas generalnego wniosku, iż główne kierunki zwalczania chorób zakaźnych nastawione były na trzy zasadnicze ogniwa procesu epidemicznego: likwidowanie źródeł zakażenia, opanowanie dróg szerzenia się infekcji oraz, w mniejszym stopniu, uodpornianie wrażliwej populacji. Okupacyjne zmiany prawodawstwa sanitarnego w zakresie zapobiegania i zwalczania chorób zakaźnych miały charakter przejściowy i zanikły już w pierwszych latach funkcjonowania niepodległej Polski. Niemniej jednak zastosowane przez okupanta instytucje prawa niemieckiego stały się wzorcem dla nowego prawa wprowadzonego przez władze odrodzonego państwa polskiego6*. 44 S. Slerling-Okuniewski, Podręcznik..., s. 40. Michał Pyziak (Łódź) Zapomniany Trybunał z 1921 r. Rozwiązywanie konfliktów kompetencyjnych na ziemiach zachodnich II Rzeczypospolitej na tle rozwiązań pruskich1 Vergessenes Tribunal von 1921. Lösung der Kompetenzkonflikte auf den westlichen Gebieten der 2. Republik Polens im Hinblick auf preußische Lösungen 1. Uwagi wstępne. 2. Spór kompetencyjny i sposoby jego rozwiązywania. 3. Warunki wprowadzenia dzielnicowych przepisów o rozwiązywaniu sporów kompetencyjnych. 4, Podstawa prawna dziatania Trybunatu do spraw Konfliktów Kompetencyjnych 5. Ustrój, właściwość i postępowanie przed Trybunatem do spraw konfliktów kompetencyjnych: 5.1. Skfad; 5.2. Właściwość; 5.3. Strony sporu, legitymacja procesowa; 5.4. Postępowanie. 6. Wnioski. 1. Einfuhrende Bemerkungen. 2. Kompetenz streit und dessen Lösungen. 3. Umstände der Einführung lokaler Vorschriften zur Entscheidung der Kompetenzkonfliktc. 4. Rechtsgrundlage der Tätigkeit des Gerichtshots zurEntscheidungder Kompetenzkonflikte. 5. Anordnung, Zuständigkeit und Vorgehen vor dem Gerichtshots zur Entscheidung der Kompetenz konflikte; 5.1. Zusammensetzung; 5.2, Zuständigkeit; 5.3. Strcitpar-teien, Prozessbefugnis; 5.4. Verfahren. 6. Schlussfolgerungen. 1 Rozwiązywanie sporów kompetencyjnych przez cały wiek XIX i w pierwszej połowie wieku XX było jednym z istotnych problemów funkcjonowania aparatu państw europejskich. Sposoby rozstrzygania konfliktów pojawiających się na styku sfer działania sądownictwa i administracji mieściły się w szerokim spektrum rozwiązań instytucjonalnych przyjmowanych przez ustawodawstwo poszczególnych krajów. Także na ziemiach polskich problematyka ta znalazła swoje odbicie, czego wyrazem są choćby przepisy dotyczące załatwiania zajść o jurysdykcję3 w konstytucjach Księstwa Warszawskiego3 i Królestwa Polskiego4. 1 Opracowanie niniejsze jest częki? szerszych badań autora nad sadownictwem kompetencyjnym w II Rzeczypospolitej. 2 Terminu takiego użyto dla określenia sporu kompetencyjnego w konstytucji Księstwa Warszawskiego. 1 ArŁ 17 Ustawy Konstytucyjnej Księstwa Warszawskiego, Dz.Pr. KW z 1810, s. Il-XI,VIl. ł Art. 73 Ustawy Konstytucyjne) Królestwa Polskiego, Dz.Pr. KPz 1815, t, 1, s. 1. 266 Michał Pyziak Po odzyskaniu niepodległości polski ustawodawca również dostrzegał konieczność unormowania rozwiązywania konfliktów kompetencyjnych. Artykuł 86 konstytucji marcowej5 zapowiadał ustanowienie Trybunału Kompetencyjnego do rozstrzygania sporów o właściwość między władzami administracyjnymi a sądami. Realizacja postanowień ustawy zasadniczej w tym zakresie została jednak (zapewne wobec natłoku innych zadań legislacyjnych) znacznie odłożona w czasie. Zapowiadana w art. 86 konstytucji ustawa szczegółowa uchwalona została dopiero 25 listopada 1925 r.6 Powołany na jej mocy organ nie był jednak pierwszym sądem kompetencyjnym ustanowionym na ziemiach polskich po odzyskaniu niepodległości. Palmę pierwszeństwa należy bowiem oddać właśnie owemu tytułowemu „zapomnianemu trybunałowi" powołanemu do życia rozporządzeniem Ministra byłej dzielnicy pruskiej z 22 czerwca 1921 r.7 Literatura międzywojenna nie poświęciła temu lokalnemu organowi zbyt wiele uwagi. Fakt jego ustanowienia umknął nawet autorom monografii późniejszego ogólnopolskiego Trybunału Kompetencyjnego K. M. Krzyżanowskiemu8 i R. Klimowowi9, mimo że sporo miejsca w ich opracowaniach zajął historyczny przegląd sposobów rozwiązywania sporów o właściwość na ziemiach polskich10. Także prace o ogólnym charakterze, dotyczące ustroju państwa czy funkcjonowania administracji i sądownictwa, nie wspominają o istnieniu Trybunału11. Jedynie Z. Cybichowski w Podręcznej encyklopedii prawa publicznego zawarł wzmiankę o ustanowieniu sądownictwa kompetencyjnego w byłej dzielnicy pruskiej12. Również autorzy powojenni badający ustrój ziem zachodnich po odzyskaniu niepodległości nic zajęli się poznańskim sądem kompetencyjnym1*. O jego powołaniu wspomina na marginesie rozważań nad sądownictwem administracyjnym tylko W. MaiselM. Trybunał do spraw konfliktów kompetencyjnych byłej dzielnicy pruskiej pozostaje więc instytucją prawie zupełnie nieznaną. Przy- 4 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej zdn. 17.03.1921 r.,Dz.LT. nr 44* poz. 267. 6 Ustawa o Trybunale Kompetencyjnym z dn. 25.11.1925 r., Dz.U. nr 156, poz. 897. 7 Rozporządzenie Ministra b. dzielnicy pruskiej v załatwianiu sporów o właściwość między sądami a władzami administracyj- nemu Dz Urz. Ministerstwa b. dzielnicy pruskiej z 1921 r., nr 22, poz. 155. * K. M- Krzyżanowski, Trybunał Kompetencyjny. Studium z zakresu polskiego prawa publicznego, Warszawa 1924. 9 R, Klimów, Trybunał Kompetencyjny; „Przegląd Prawa i Administracji'] [Lwów] 1927, s. 62-75,211-226. 10 Zarzut pominięcia powołania Trybunału b. dzielnicy pruskiej podnosi [3. Wasiutyński w reccnzji opracowania K. M. Krzyżanowskiego, .Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny" [Poznań] 1926, z. l,s. 24. u Np,i W Komarnicki, Polskie prawo polityczne (geneza i system), Warszawa 1921; idem, Zarys ustroju państwowego Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1923; W. L. Jaworski, Nauka prawa administracyjnego. Zagadnienia ogólne, Warszawa 1924; K. W. Kumaniccki, B. Wasiutyński, J. Panejko, Polskie prawo administracyjne w zarysie, Kraków 1930. lJ Z. Cybichowski, Podręczna encyklopedia prawa publicznego, Warszawa 1927, s. 301. 13 Trybunat ds. konfliktów kompetencyjnych b. dz. Pruskie) pozostał poza tematyk? prac między innymi K. Dembskiego {Wielkopolska w początkach U Rzeczypospolitej. Zagadnienia prawnoustrojowe, Poznań 1972) i A. Gulczyńskiego (Ministerstwo byłej Dzielnicy Pruskiej (1919-1922), „Prace Komisji Historycznej Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk" 1995, t. 50). u W- Maisel, Wojewódzkie sądy administracyjne w Drugiej Rzeczypospolitej, Warszawa-Poz nań 1976, s. Ł34. Zapomniany Trybunał z 1921 r. 267 czyni| takiego stanu rzeczy jest prawdopodobnie fakt, że organ ten nie odegrał żadnej praktycznej roli w funkcjonowaniu systemu prawnego ziem zachodnich. Wobec nieodnalezienia przekonujących dowodów podjęcia przezeń działalności, można z wysokim prawdopodobieństwem uznać, że przepisy dotyczące jego powołania pozostały martwą literą. Warto jednak przedstawić kształt regulacji prawnych będących ciekawą próbą dostosowania prawa zaborczego do nowych warunków niepodległej Polski. 2 W doktrynie prawa powszechnie przyjmuje się definicję konfliktu kompetencyjnego jako ujawnionej w toku procedury w konkretnej sprawie rozbieżności zdań dwóch organów państwa - z których jeden należy do władzy sądowniczej, drugi - do władzy wykonawczej - co do tego, który z organów ma daną sprawę rozstrzygnąć. Aby można było mówić o sporze, musi zostać spełniona także przesłanka formalna - kwestia rozbieżności zdań musi być poddana pod rozstrzygnięcie stosownego organu państwa, zgodnie z procedurą przewidzianą przez ustawodawcę. Wyodrębnia się przy tym spory pozytywne - gdy jeden z uwikłanych w konflikt organów uważa, że drugi narusza jego kompetencje, i negatywne - gdy żaden z organów nie przyjmuje sprawy do rozpoznania, odmawiając swojej kompetencji, a spór inicjuje osoba trzecia, zainteresowana uzyskaniem rozstrzygnięcia we własnej sprawiels. Jak wynika z powyższej definicji, zaistnienie sporu o właściwość możliwe jest jedynie w sytuacji, gdy system prawny państwa zakłada rozgraniczenie kompetencji poszczególnych władz, a przynajmniej przeprowadza podział między sferami działania sądownictwa i administracji. Pojawienie się problematyki sporów kompetencyjnych należy zatem wiązać z wprowadzeniem w życie teoretycznych koncepcji wielkich myślicieli XVIII stulecia: J. Lockea, a przede wszystkim Monteskiusza16. Sformułowana przez tego ostatniego zasada trójpodziału władzy została ściśle przeprowadzona w ustroju Francji, w okresie Wielkiej Rewolucji, gdzie szczególną uwagę ustawodawcy skupiło rygorystyczne rozgraniczenie kompetencji sądów i władzy administracyjnej. Właśnie powstałe w okresie rewolucji rozwiązania prawne stały się, co do najogólniejszych zasad, pierwowzorem dla innych państw europejskich w zakresie rozwiązywania konfliktów kompetencyjnych. W tym miejscu należy zauważyć, że w większości krajów, także w okresach od- J’ Por. K. M. Krzyżanowski, Trybunał Kompetencyjny.», s. 4-13; R. Klimów, Trybunat Kompetencyjny, s. 164; Z. Cybichowski, Podręczna encyklopedia,,,, s. 291. 16 Z. Cyhichowski, Podręczna encyklopedia.,., s. 290. 268 Michał Pyziak chodzenia od idei trójpodziału władzy, a nawet w tych państwach, gdzie zasady tej formalnie nie przeprowadzono, przestrzegano podziału kompetencji między organami sądowymi a administracją. Rozmaite przykłady europejskie pozwalają na wskazanie kilku modeli załatwiania sporów o właściwość17. Najdawniej stosowany system rozstrzygania konfliktów przewidywał przyznanie decyzji o tym, który organ jest właściwy, jednej z władz toczących spór. W ramach tego rozwiązania można wskazać ustroje, w których wyrokowanie o wątpliwościach kompetencyjnych poruczono władzy administracyjnej (Francja w latach 1791-1849, kraje Związku Reńskiego, Księstwo Warszawskie, Królestwo Polskie w okresie konstytucyjnym, Prusy w latach 1808-1847), i takie, w których to sądy decydowały o swojej właściwości, samodzielnie rozstrzygając tym samym ewentualne kwestie kompetencyjne (Belgia, Wiochy, II Rzesza Niemiecka, Jugosławia, Cesarstwo Rosyjskie po 1864 r„ Królestwo Polskie po 1876 r. oraz kraje anglosaskie). Decyzja ustawodawcy o przyznaniu roli rozstrzygania sporów jednej z władz dyktowana była najczęściej chęcią faworyzowania którejś ze stron konfliktu. Szczególnie w krajach, gdzie organ władzy administracyjnej miał pełnić funkcję sądu kompetencyjnego, jaskrawo widać, źe celem takiego rozwiązania miało być uprzywilejowanie egzekutywy, uzyskującej w ten sposób środki obrony przed nadmiernym angażowaniem się sądownictwa w dziedzinę prawa publicznego. Genezy tego modelu należy dopatrywać się jeszcze w XVIII-wiecznej Francji, gdzie intendenci królewscy toczyli zaciekłe spory z parlamentami o zakres władzy w sprawach administracyjnych. Także przekazanie przez ustawodawcę prawa rozstrzygania kwestii kompetencyjnych sądom budziło pewne wątpliwości, ponieważ mogło prowadzić w efekcie do nadmiernego umocnienia ich pozycji i zachwiania równowagi między władzami. Dlatego też, od połowy XIX w. za najdoskonalszy, bo dający gwarancje obiektywizmu, uważano system, w którym o właściwości władz pozostających w sporze miał decydować organ stojący poza ich strukturami. Szczególną, rzadko spotykaną, postać takiego modelu stanowiło przekazanie rozstrzygania konfliktu władzy ustawodawczej. Rozwiązanie to przyjęte zostało jedynie w niektórych kantonach Szwajcarii. Najbardziej rozpowszechnionym w Europie sposobem usuwania wątpliwości kompetencyjnych było poruczenie rozpatrywania sporu o właściwość specjalnie powołanemu w tym celu trybunatowi, a więc organowi o charakterze sądu szczególnego, którego bezstronność miała być zapewniona przez udział w jego składzie przedstawicieli obu zainteresowanych władz18. Przykładem takie- 17 Szerzej na len tema u R. Klimów, Trybunał Kompetencyjny, s.65. ia Faktyczny obiekty wizm sądu kompetencyjnego za leżał także od trybu powoływania jego członków. Zasada równowagi reprezentacji obu władz najdokładniej była przeprowadzona przez ustawodawstwo francuskie z 1872 r. i ogólnopolskie z 1925 r. Zapomniany Trybunał z 1921 r. 269 go rozwiązania jest właśnie Trybunał do spraw konfliktów kompetencyjnych powołany 22 czerwca 1921 r. przez Ministra byłej dzielnicy pruskiej, który w istocie przejął ustrój i kompetencje pruskiego Gerichtshof zur entscheidung der Kompetenzkonflikte (a także ogólnopolski Trybunał Kompetencyjny, austriacki Reichsgericht'9, francuski Tribunal d’conflits z lat 1849-1852 i po roku 1872). 3 Pod koniec 1918 r. władze niemieckie uznawały Wielkopolskę, Pomorze i Śląsk za integralną część swojego terytorium i nie zamierzały wycofać się z tych terenów. Klęska państw centralnych na frontach Wielkiej Wojny stworzyła jednak także na ziemiach zaboru pruskiego sposobność do zbudowania zalążka polskiego aparatu państwowego. Dnia 3 grudnia 1918 r. powołano Naczelną Radę Ludową, która, stojąc na stanowisku legalizmu, nie podejmowała działań zmierzających do usunięcia administracji pruskiej. Według związanych z endecją polityków, o przynależności ziem Wielkopolski, Pomorza i Śląska do Polski powinien rozstrzygnąć traktat pokojowy z Niemcami. Stanowiska tego nie podzielała jednak większość ludności. 27 grudnia doszło do wybuchu powstania, które doprowadziło do oswobodzenia znacznej części Wielkopolski. Kres działaniom zbrojnym położył podpisany 16 lutego 1919 r. rozejm w Trewirze. Na wyzwolonych terenach władzę wykonawczą i ustawodawczą, aż do formalnego włączenia ziem byłego zaboru pruskiego w skład terytorium Rzeczypospolitej 1 sierpnia 1919 r., sprawował Komisariat Naczelnej Rady Ludowej, którego działalność zmierzała do szybkiej repolonizacji urzędów i sądownictwa. Już od grudnia 1918 r. między polskimi strukturami władzy w zaborze pruskim a rządem centralnym i Naczelnikiem Państwa trwały pertraktacje dotyczące organizacyjnej formy włączenia ziem zachodnich do Polski. Rozwiązanie tej kwestii komplikowała dodatkowo wzajemna nieufność, wynikająca z różnic politycznych pomiędzy endeckimi działaczami z Wielkopolski i lewicowo-ludowmi władzami w Warszawie. Negocjatorzy ze strony rządowej zarzucali Komisariatowi NRL tendencje separatystyczne, a Poznaniacy dopatrywali się dyskryminacji ziem byłego zaboru pruskiego, chociażby w fakcie nieadekwatnej reprezentacji w Sejmie Ustawodawczym. Obie strony zgadzały się jednak, że wobec braku możliwości szybkiej unifikacji należy w okresie przejściowym żachować na ziemiach zachodnich pewne odrębności organizacyjne, dążąc jednocześnie do stopniowego ich usuwania. Osiągnięto także porozumienie co do konieczności powołania organu, który prze- 19 Cechą charakterystyczny sądu austriackiego na tle ro7wiązart przyjętych w innych krajach było to, że do jego właściwości należały, oprócz konfliktów kompetencyjnych, także inne sprawy z zakresu prawa publicznego. 270 Michał Pyziak jąłby w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej władzę wykonywaną przez Komisariat NRL. Rozważano powołanie delegata rządu do spraw ziem zaboru pruskiego, ostatecznie jednak na podstawie ustawy z 1 sierpnia 1919 r. o tymczasowej organizacji zarządu byłej dzielnicy pruskiej20 ustanowiono urząd Ministra byłej dzielnicy pruskiej, przyznając mu szerokie kompetencje administracyjne i prawodawcze21. Zgodnie z art. 5 ustawy sierpniowej, był on pełnoprawnym członkiem Rady Ministrów, ale jego funkcje zostały określone w oparciu o kryterium terytorialne, a nie jak w przypadku pozostałych ministrów - zgodnie z zasadą podziału resortowego. Wśród zadań Ministra art. 6 ustawy wymieniał sprawowanie administracji byłej dzielnicy pruskiej do czasu przekazania jej poszczególnych działów właściwym organom ogólnopolskim, a także przeprowadzenie reorganizacji władz i urzędów zgodnie z zasadami przyjętymi w całym państwie, i przygotowanie ich przejęcia przez władze centralne. Kluczowym dla ustanowienia Trybunału do spraw konfliktów kompetencyjnych byłej dzielnicy pruskiej było wymienione w art. 6 litera d) uprawnienie Ministra do wydawania w porozumieniu z właściwym rzeczowo członkiem rządu Rzeczypospolitej przepisów wykonawczych, w celu wprowadzenia ustaw polskich oraz wydawania rozporządzeń wprowadzających zmiany w niemieckich i pruskich ustawach i rozporządzeniach. Ustawa sierpniowa nadawała więc Ministrowi dość szerokie kompetencje prawodawcze, które miały służyć unifikacji aparatu państwa: z jednej strony - przez tworzenie warunków pozwalających na stosowanie nowego ogólnopolskiego prawa, z drugiej zaś strony - przez dostosowanie zastanych przepisów pozaborczych do częściowo zmienionego systemu administracji. W tym drugim przypadku przesłanką wydania rozporządzenia miało być działanie w celu zupełnego odłączenia władz i urzędów od Niemiec i przystosowanie ich ustroju i procedury do nowych warunków politycznych wypływających z przyłączenia do Rzeczypospolitej Polskief7. Chociaż ustawa nakładała obowiązek konsultowania i osiągania porozumienia z odpowiednimi ministrami tylko dla przepisów wykonawczych wydanych w celu wprowadzenia ustaw ogólnopolskich, w praktyce procedurę tą stosowano także do rozporządzeń zmieniających zaborcze akty prawne23. Ogólną zasadą określającą obowiązywanie prawa na terenie dawnego zaboru pruskiego było utrzymanie w mocy przepisów obowiązujących w dniu wejścia w życie ustawy sierpniowej. Dotyczyło to zarówno regulacji pochodzących od zaborcy, jak i wydanych przez Komisariat NRL - do czasu utworzenia ministerstwa 30 Dz.U. RP, 1919 r., nr64» poz. 385, datę) w tekśrjt? iwy waru uslawą sierpniową. 21 A. Gulczyński, Ministerstwo..., s. 37. 22 Art. <5 L d) in Jine ustawy o tymczasowej organizacji zarządu by tej dzielnicy pruskiej. 21 A. Gulczyński, Ministerstwos. 38, 60. Zapomniany Trybunał z 1921 tt. 271 byłej dzielnicy pruskiej. Z mocy ustawy uchylono jedynie normy wydane na niekorzyść jakiejkolwiek grupy ludności lub wyznania24. Część ustaw i rozporządzeń pruskich i niemieckich nadawała się do bezpośredniego stosowania, ale wiele innych nie mogło faktycznie obowiązywać, chociażby ze względu na brak polskich odpowiedników zaborczych organów, które dotąd je wykonywały. Problem ten odnosił się również do rozporządzenia króla Prus z 1 sierpnia 1879 r.2S dotyczącego rozwiązywania konfliktów kompetencyjnych między sądami a władzami administracyjnymi. Wydane w czerwcu 1921 r. rozporządzenie Ministra byłej dzielnicy pruskiej, powołujące polski odpowiednik berlińskiego trybunału kompetencyjnego, miało umożliwić stosowanie przepisów zaborczych przez ich prostą inkorporację, zrealizowaną na podstawie art. 6 lit. d) ustawy sierpniowej. Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na czasowy kontekst powołania Trybunatu byłe) dzielnicy pruskiej. Zaledwie trzy miesiące wcześniej Sejm Ustawodawczy przyjął konstytucję marcową, której art. 86 przewidywał utworzenie sądownictwa kompetencyjnego. Ustrój odawca w treści przepisu ograniczył się jedynie do ogólnego określenia właściwości przyszłego organu, pozostawiając ustalenie szczegółowych rozwiązań regulacji ustawowej. Zarówno rozporządzenie powołujące dzielnicowy Trybunał, jak i pruskie rozporządzenie z 1879 i. w pełni odpowiadały co do treści wymaganiom formułowanym w normie konstytucyjnej. Chociaż akt prawny Ministra z 22 czerwca 1921 r. nie wskazywał jako materialnej podstawy art. 86 Konstytucji, a jedynie powoływał podstawę formalną (art. 6 lit. d) ustawy z I sierpnia 1919 r.), to z pewną ostrożnością26 można go uznać za pierwszą w II Rzeczypospolitej próbę wypełnienia postanowień ustawy zasadniczej dotyczących sądownictwa kompetencyjnego, nadmieńmy od razu - próbę niezbyt udaną. 4 Rozporządzenie Ministra byłej dzielnicy pruskiej z 22 czerwca 1921 r. o załatwianiu sporów o właściwość między sądami a władzami administracyjnymi, jako akt prawny wydany w trybie art. 6 lit. d) ustawy sierpniowej w porozumieniu z Ministrem Sprawiedliwości, nie uregulowało wyczerpująco postępowania w sprawach sporów kompetencyjnych. Celem prawodawcy polskiego było jedynie znowelizowanie przepisów pruskich w taki sposób, aby możliwe było ich stosowanie w warunkach odradzającego się państwa. Treść rozporządzenia ograniczała się u A rt. 2,3 ustawy 0 tymczaso wej organ izacji za rządu byłej dzielnicy pruskiej. Verordnung, betreffend die Kompetenzkonflikte zwischen den Gerichten und den Verwaltungsbehörden, Gesetz-Sammlung für die Königlichen Preußischen Staaten, 1879,nr 33 s. 573. 16 Rozporządzenia Ministra o ograniczonym terytorialnie zakresie obowiązywania nie były z formalnoprawnego punktu widzenia zrównane z ustawami wydawa nymi przez Sejm RP. 272 Michał Pyziak więc do zaledwie dwóch artykułów, z których pierwszy wprowadzał zmiany merytoryczne w pochodzącym z 1 sierpnia 1879 r. Verordnung, betreffend die Kompetenzkonflikte zwischen den Gerichten und den Verwaltungsbehörden znowelizowanym 22 maja 1902 r. przez Gesetz, betreffend Aenderung der Vorschriften über die Kompetenzkonflikte zwischen den Gerichten und den Verwaltungsbehörden27, drugi zaś określał termin wejścia w życie rozporządzenia dzielnicowego na dzień 1 sierpnia 1921 r. Rozwiązania przyjęte w akcie prawnym Ministra miały obowiązywać tymczasowo - do momentu objęcia terytorium byłej dzielnicy pruskiej mocą ogólnopolskiej ustawy o Trybunale Kompetencyjnym. Rozporządzenie nie zawiera jednak normy wprost wiążącej ustanie jego obowiązywania z wprowadzeniem aktu ogólnokrajowego. Intencję prawodawcy można wywieść jedynie pośrednio z treści końcowej części art. 1 ust. 2 przewidującej wygaśnięcie nominacji sędziów Trybunału z chwilą wejścia w życie ustawy o Trybunale Kompetencyjnym. Co ciekawe, sama ustawa ogólnopolska z 25 listopada 1925 r. nie odniosła się w żaden sposób do przepisów dzielnicowych, co mogło być wynikiem przeoczenia ustawodawcy lub (co bardziej prawdopodobne) konsekwencją faktu, że organ kompetencyjny byłej dzielnicy pruskiej faktycznie nie podjął działalności18. Przepisy dotyczące rozwiązywania konfliktów kompetencyjnych na ziemiach byłego zaboru pruskiego nigdy nie zostały opublikowane w formie jednolitego tekstu. Nie dokonano nawet urzędowego przekładu pruskich regulacji29, nie natrafiliśmy także podczas gromadzenia materiałów do niniejszego studium na żadne nieoficjalne tłumaczenie prawa zaborczego w tym zakresie. Dlatego też, aby ustalić ostateczną treść przepisów obowiązujących w byłej dzielnicy pruskiej, konieczne jest zestawienie rozporządzenia Ministra z tekstem oryginalnych aktów pruskich: rozporządzenia króla Prus z 1 sierpnia 1879 r. i ustawy z 22 maja 1902 r. Trzeba zauważyć, że jednoczesne obowiązywanie na terenie byłej dzielnicy pruskiej uzupełniających się wzajemnie aktów prawnych, sporządzonych w dwóch różnych językach, było znacznym utrudnieniem w ich stosowaniu i mogło rodzić w praktyce pewne wątpliwości interpretacyjne. Przedstawienie stanu prawnego obowiązującego na ziemiach zachodnich po odzyskaniu niepodległości musi objąć zatem także omówienie pochodzących od zaborcy przepisów dotyczących sądownictwa kompetencyjnego w Prusach. 27 Gcselz-Sammlung für die Königlichen Preußischen Staaten, 1902, nr 21, s. 145. K Gdyby Trybunat dzielnicowy funkcjonował w momencie wejścia w Zycie Ustawy o Trybunale Kompetencyjnym, lo przepisy przechodnie do lej ustawy powinny uregulować Jos postępowań toczących się w b. dzielnicy pruskiej, w chwili wejścia w życie przepisów ogólnopolskich. Władze dzielnicowe opublikowały natomiast urzędowe przekłady innych aktów prawnych, np.: Kodeks karny Rzeszy Niemieckiej z dnia 15 maja 1871 n z późniejszymi zmianami i uzupełnieniami po rok i 918 (Poznań 1920); Ustawa o ochronie lokatorów z dnia 18 grud- nia 1920K oraz inne aslawy i rozporządzenia m ieszkan w we (Pozna h 1921), Ustawa o urzędach rozjemczych, Poznań 1922. Zapomniany Trybunał z 1921 r. 273 Rozporządzenie królewskie z 1 sierpnia 1879 r., powołujące do życia pruski trybunał kompetencyjny, w formie, która stanowiła punkt wyjścia dla polskiego rozwiązania dzielnicowego, zostało wydane na podstawie delegacji sformułowanej w art. 17 ustawy Rzeszy o organizacji sądownictwa z 1877 r. Generalną zasadą przyjętą przez ustawodawcę ogólnoniemieckiego było przyznanie prawa do decydowania o swojej właściwości sądom powszechnym. Zasada ta miała zastosowanie w krajach Rzeszy, w których nie powołano odrębnych trybunałów kompetencyjnych, oraz w przypadkach wątpliwości co do właściwości między sądami a urzędami Rzeszy. Prawo federalne pozwalało więc na tworzenie własnego sądownictwa kompetencyjnego w poszczególnych krajach związkowych, formułowało jednak pewne wymogi, jakim musiało ono odpowiadać: nominacja sędziów na czas piastowania urzędu w administracji lub dożywotnio; nieusuwalność; przynajmniej połowa członków wyłoniona spośród sędziów; kolegialność; jawność; ustawowe uregulowanie postępowania; niezaskarżalność wyroków30. Powołany w Królestwie Pruskim Trybunał do spraw konfliktów kompetencyjnych spełniał wszystkie wymagania ustawy ogólnoniemieckicj. Zorganizowane na podobnych zasadach sądownictwo kompetencyjne istniało jednak w Prusach już wcześniej, bo od 1847 r.31, w formie senatu mieszanego złożonego z sędziów i urzędników administracyjnych pod przewodnictwem prezydenta rady stanu33. 5 5.1. Głównym kierunkiem zmian wprowadzonych w pruskich przepisach mocą rozporządzenia Ministra byłej dzielnicy pruskiej było nieco odmienne uregulowanie składu Trybunału. Należy pamiętać, że król Prus, rozstrzygając tą kwestię w rozporządzeniu z 1 sierpnia 1879 r., musiał uczynić zadość wymogom sformułowanym w tym zakresie przez ustawę Rzeszy o organizacji sądownictwa, która stawiała jako warunek utworzenia odrębnego sądownictwa kompetencyjnego w krajach związkowych powoływanie przynajmniej połowy członków Trybunału z grona sędziów. Chociaż polski ustawodawca nie był związany tymi ograniczeniami, skopiował, co do zasady, rozwiązanie pruskie. O ile jednak rozporządzenie królewskie przewidywało, że Trybunał ma składać się z jedenastu członków, 30 Z. Cybichowski, Podręczna encyklopedia..., s. 300; K. M. Krzyżanowski, Trybunał Kompetencyjny,.., s. 17. 11 Mniej więcej w tym samym okresie w innych państwach niemieckich j. Pismo Prezesa Prokuratorii Generalnej y. dnia 8 lipca 1924 r do Prezydium Rady Ministrów w spra- wie reorganizacji Prokuratorii Generalnej. Akcja Oszczędnościowa i jej wpływ ma reorganizację ustroju... 295 kato z niego, że wysunięta przed kilkoma miesiącami sprawa reorganizacji Prokuratorii Generalnej wywoływała w kołach urzędniczych komentarze co do przyszłego jej losu. Konsekwencją zamieszania wokół reorganizacji Prokuratorii Generalnej był odpływ z urzędu, najczęściej do sądownictwa i adwokatury, wielu wysoko kwalifikowanych prawników. Obniżenie liczebności stanu urzędniczego nie było uzupełniane nowymi kadrami, gdyż z powodu niepewności służby brak było osób chętnych do podjęcia pracy w Prokuratorii Generalnej. Zdaniem Bukowieckiego, stan ten był wynikiem braku wyraźnych enuncjacji ze strony rządu co do znaczenia projektowanych zmian, jak i wielomiesięcznej bezczynności na tym poluK. Opieszałość rządu w sprawie reorganizacji Prokuratorii wywołała także reakcje Sejmu. Na posiedzeniu w dniu 10 lipca 1924 r. Izba przyjęła uchwałę wzywającą rząd do przeprowadzenia reorganizacji istniejącej Prokuratorii Generalnej. Wolą Sejmu było, by zmiany ustroju Prokuratorii Generalnej szły w kierunku stworzenia autonomicznych oddziałów, względnie powołania delegatów Prokuratorii Skarbu podległych bezpośrednio Ministrowi Skarbu. Z tym jednak zastrzeżeniem, że w większych miastach zastępstwo interesów Skarbu Państwa powierzone miało być urzędnikom, jako delegatom Prokuratorii Skarbu stale tam urzędującym lub syndykom wybranym spośród godnych zaufania adwokatów46. Sejm nie zadowolił się w sprawie Prokuratorii Generalnej wyłącznie uchwałą skierowaną do rządu. Swą wolę w tej materii podniósł do rangi ustawy. Uchwalona w dniu 31 lipca 1924 r. ustawa o naprawie Skarbu Państwa i poprawie gospodarstwa społecznego stanowiła, że koniecznym działaniem zmierzającym do realizacji oszczędności w gospodarstwie państwowym było m. in. przeprowadzenie zmian w ustroju Prokuratorii Generalnej'17. Dla przyspieszenia prac zmierzających do uzdrowienia Skarbu Państwa Sejm udzielił władzy wykonawczej po raz kolejny nadzwyczajnych pełnomocnictw. Postanowienia ustawy, w tym dotyczące Prokuratorii Generalnej, miały być wykonane w drodze rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej wydawanych na podstawie uchwał Rady Ministrów. Z tego też względu dotychczasowy projekt ustawy o Prokuratorii Skarbu przekwalifikowano w Prezydium Rady Ministrów, z uwzględnieniem sugestii dotyczących organizacji Prokuratorii Skarbu zawartych w uchwale Sejmowej z dnia 10 lipca 1924- r., na projekt rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej. Ponownie opracowany projekt aktu prawnego dotyczącego powołania Prokuratorii Skarbu przesłano prezesowi Prokuratorii Generalnej do zaopiniowania48. K Ibidem. 46 Uchwała Sejmu z da 10 07.1924 r.; Sprawozdanie StenograOczne Sejmu z posiedzenia w dn-1007.1924 r, 47 Art. 1 pkl A ust. 3 Ustawy z 31.07.1924 r. o naprawie Skarbu Państwa i poprawie gospodarstwa społecznego (Dz.Lf. 1924, nr 71, poz. 687). • • . 48 AAN - PRM, sygn. 56-15, Pismo Prezesa Prokuratorii Generalnej z dn. 17.10.1924 r do Prezydium Rady Ministrów, 296 Marek Tkaczuk W wydanej opinii prezes Bukowiecki przedstawił uwagi dotyczące naczelnych zasad projektu4*. Opinia wykazywała wyższość istniejących rozwiązań ustrojowych Prokuratorii Generalnej nad projektowanymi urządzeniami Prokuratorii Skarbu. Z tego też względu wystąpienie Bukowieckiego należało traktować jako kolejną próbę zachowania Prokuratorii Generalnej. Zarzuty Bukowieckiego co do rozwiązań projektu rozporządzenia o Prokuratorii Skarbu odnosiły się m.in. do kwestii jednolitości urzędu. Zgodnie z projektem ustawy zamierzano, wprowadzić większą ilość odrębnych Prokuratorii, które miały być niezależne od siebie. Z punktu widzenia celów akcji oszczędnościowej nie było to rozwiązanie najszczęśliwsze. Dekoncentracja zastępstwa Skarbu Państwa powodowała bowiem zwiększenie kosztów obsługi prawnej. Jednolitość Prokuratorii Generalnej wprowadzona dekretem i ustawą z 1919 r. wypływała zaś z faktu, że twórcy tych aktów prawnych takie rozwiązanie uznali za najkorzystniejsze z punktu widzenia obciążeń finansowych państwa50. Dodatkowo jednolitość Prokuratorii Generalnej gwarantowała skoncentrowanie spraw administracyjno-gospodarczych, takich jak opracowywanie budżetu, kwestii etatów czy spraw osobowych, dzięki czemu możliwe było obniżenie kosztów działalności. Jednolitość Prokuratorii Generalnej zapewniała wzajemną pomoc urzędu głównego Prokuratorii Generalnej w Warszawie i poszczególnych oddziałów Prokuratorii Generalnej. Zdaniem Bukowieckiego, tylko dzięki jedności Prokuratorii Generalnej możliwy był terytorialny rozwój instytucji, który wynikał zarówno z przepisów prawa, jak i z potrzeb związanych z opieką interesów prawnych państwa. W szczególności Oddział poznański Prokuratorii Generalnej nie byłby mógł zapewne powstać, a gdyby powstał, to istnienie jego byłoby krótkotrwałe, gdyby nie to, że utworzony został, funkcjonuje pod egidą Prokuratorii Generalnej w Warszawie. Jak wiadomo liczba prawników w dzielnicy pruskiej jest tak ograniczona, że bez znacznego dopływu sił prawniczych z innych zaborów nie można byłoby zorganizować na zachodzie Polski, sądownictwa, a tym mniej innych Urzędów prawniczych. Do Oddziału poznańskiego prawnicy tamtejsi prawie wcale się nie zgłaszają i skład osobowy można jako tako utrzymać tylko przez przenoszenie urzędników z innych urzędów Prokuratorii do Poznania - informował Prezydium Rady Ministrów prezes Bukowiecki51. Ten sam problem dotyczył delegatury w Katowicach. Bukowiecki zaznaczył także, że rozbicie Prokuratorii na odrębne, niezależne jednostki, odpowiadające podziałom na dawne zabory, będzie stanowi- *» Ibidem 50 Odnośnie do informacji dotyczących kosztów j źródeł utrzymania Prokuratorii Generalnej, a także wartości spraw sądowych, w których Prokuratoria chroniła interesy skarbowe oraz uzyskiwanych od przeciwników procesowych kosztów sadowych - patrz: M. Tkaczuk, Organizacja systemu ochrony i pomocy prawnej Skarbu Państwa w Polsce XX wieku, [w:] Podstawy materialne państwa. Zagadnieniaprawno-polilyczne, red. D- Bogacz, M. Tkaczuk, Szczecin 2006, s 729-730. 6J AAN - PRM, sygn. 56-15, Pismo Prezesa Prokuratorii Generalnej do Prezydium Rady Ministrów z dn. 17,10.1924 r. Akcja Oszczędnościowa i jej wpływ na reorganizację ustroju... 297 to powrót do stosunków sprzed powstania odrodzonego państwa. Stało to w opozycji do działań zmierzających do zespolenia i unifikacji państwa i prawa. Uwagi Prezesa Prokuratorii dotyczyły także kwestii nazwy urzędu, bowiem - zgodnie z założeniami wysuwanymi od początku prac nad reorganizacją Prokuratorii Generalnej - odebrany miał być jej tytuł „Generalna” W tym punkcie Bukowiecki powołał się na swoje wywody przedstawione Prezydium Rady Ministrów w piśmie z dnia 3 listopada 1923 r., dodając, że w razie zmiany nazwy część urzędników Prokuratorii Generalnej gotowa była opuścić urząd. W sprawie nazwy Bukowiecki odwołał się także do oświadczenia Prezesa Rady Ministrów, który - wedle słów Bukowieckiego - na konferencji w dniu 11 lutego 1924 r. był łaskaw zadecydować o pozostawieniu Prokuratorii tytułu Generalna Trzecia uwaga dotyczyła samodzielności Prokuratorii, która w projekcie rozporządzenia była zanegowana. Projektodawcy zmian podnieśli zarzut, że samodzielność Prokuratorii Generalnej była niezgodna z konstytucją. Bukowiecki, odpierając zarzut, powołał się na opinie grupy profesorów z najznamienitszych ośrodków akademickich w Polsce, do których zwrócił się w tej sprawie. Profesorowie Cybi-chowski z Warszawy, Starzyński ze Lwowa oraz jaworski i Rostworowski z Krakowa zgodnie stwierdzili, że art. 5 ustawy o Prokuratorii Generalnej określający samodzielność tego urzędu nie stał w żadnej sprzeczności z konstytucją. Bukowiecki przypomniał też, że na styczniowej konferencji zgodzono się na samodzielność Prokuratorii w wydawaniu opinii prawnych. Konkludując, prezes Prokuratorii stwierdził w opinii, że zastąpienie Prokuratorii Generalnej przez Prokuratorię Skarbu wg zaproponowanego wzoru nie powinno mieć miejsca i mogło być usprawiedliwione jedynie ważkimi pobudkami rzeczowymi, których w danym wypadku dostrzec nie było niepodobnaS3. Zwrócił też uwagę na szkodę, jaką wyrządziłoby rzeczy publicznej zburzenie dzieła wypracowanego i w najtrudniejszych warunkach rozwijanego poważnym wysiłkiem prawników zszeregowanych w Prokuratorii Generalnej dzieła, którego myślą przewodnią było właściwe zjednoczenie pracy nad obroną Skarbu Państwa i doradztwem prawnym Rządu w całej Rzeczypospolitej, dzieła mającego oryginalny charakter polski [...], istniejącego ku pożytkowi PaństwaM. W dniu 5 listopada 1924 r. odbyła się kolejna konferencja w Prezydium Rady Ministrów. Przedmiotem jej była dyskusja, czy Prokuratoria Generalna ma być przekształcona w szereg odrębnych Prokuratorii Skarbu, czy też należało utrzy- 51 Ib,dem. S1 Ibidem. 51 Ibidem. 298 Marek Tkaczuk mać jednolitą strukturę z oddziałami i delegaturami55. Ze względu na fakt, że w tej sprawie Nadzwyczajny Komisarz Oszczędnościowy nie mógł zająć oficjalnego stanowiska, konferencję przerwano. Następnego dnia, tj. 6 listopada, do Prezydium Rady Ministrów wpłynęło pismo Ministra Skarbu oznajmiające zgodę na wprowadzenie zmian w projekcie rozporządzenia zgodnych z uwagami prezesa Prokuratorii Generalnej, wyrażonymi w piśmie z dnia 17 października 1924 r. Minister Skarbu przystał na utrzymanie dotychczasowej nazwy oraz jednolitości urzędu, polegającej na zachowaniu urzędu centralnego z podporządkowanymi mu formalnie, a nie merytorycznie, oddziałami i delegaturami. Minister Skarbu podzielił też pogląd prezesa Bukowieckiego, żc Prokuratoria Generalna powinna być samodzielna w wydawaniu opinii prawnych“. Działania władz Prokuratorii Generalnej, a w szczególności jej prezesa, zmierzające do zachowania organizacji zastępstwa interesów prawnych państwa w kształcie nadanym aktami prawnymi w 1919 r. przyniosły więc w końcu pozytywny rezultat. Niekwestionowany w kręgach politycznych i prawnych autorytet Bukowieckiego pozwolił mu na przeforsowanie rozwiązań dotyczących Prokuratorii Generalnej, zgodnych z jego wolą, rozwiązań, które uważał za najkorzystniejsze z punktu widzenia interesów państwa polskiego. Konferencje odbyte w Ministerstwie Skarbu i w Prokuratorii Generalnej w dniach 22 i 27 listopada 1924 r. z udziałem prezesa Prokuratorii, Nadzwyczajnego Komisarza Oszczędnościowego, naczelnika wydziału prawnego Prezydium Rady Ministrów oraz przedstawicieli Ministra Skarbu i Sprawiedliwości miały na celu ostateczne ustalenie tekstu projektu. Przyjęty przez wszystkich uczestników konferencji projekt rozporządzenia był zgodny z postulatami wysuwanymi przez Bukowieckiego i ostatecznie popartymi przez Władysława Grabskiego, którego zgoda jako Prezesa Rady Ministrów i Ministra Skarbu miała w tej sprawie istotne znaczenie57. Kilka dni później wydział prawny Prezydium Rady Ministrów przesłał wydziałowi administracyjnemu Prezydium Rady Ministrów projekt rozporządzenia w celu wniesienia go na posiedzenie Rady Ministrów. W uwagach ogólnych dotyczących projektu określono, że projekt był wynikiem inicjatywy oszczędnościowej, uzgodnionym z Ministerstwem Skarbu, Sprawiedliwości i Prokuratorią Generalną. Projekt rozporządzenia został uchwalony przez Radę Ministrów w dniu 5 grudnia 1924 r. i niezwłocznie przesłany do Prezydenta Rzeczypospolitej, który przedstawione mu rozporządzenie podpisał cztery dni później58. “ AAN - PRM, sygn. G6-1S. 56 AAN - PRM, sygn. 56-15. Pismo Ministerstwa Skarbu do Prezydium Rady Ministrów z6.Ll L924 r. 57 AAN - PRM, sygn. 56-15. 58 Rozporządzenie Prezydenta Rzeczypospolite) 7. dn. 9.12.1924 r. o zmianie ustroju Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej . Malec, J. Malec, Historia administracji i myśli administracyjnej, Kraków 2000, s. 172. 5 Nota Z. Cybichowskingo o samorządzie gospodarczym [w:| Encyklopedia podręczna prawa publicznego (konstytucyjnego, administracyjnego i międzynarodowego), red. Z. Cybichowski, t. 2, Warszawa b.r.w., s. 920j Historia państwa i prawa Polski 1918-3939, cz. I, red. V. Ryszka, Wareiawa 1962, s 396 6}. Scnkowski, Samorząd gospodarczy, [w:] Encyklopedia historii gospodarczej Polski do 1945 roku, t. 2, Warszawa 1981, s. 252; teme, Samorząd gospodarczy, {w:] Encyklopedia Historii Drugiej Rzeczypospolitej, Warszawa 1999, s. 394. 7 M. Szydło, Samorząd gospodarczy w warunkach gospodarki rynkowej, „Państwo i Prawo" 2003, z. 5, s. 95. 6 Por. M. Grze Jak, R. Kmieciak, Ustrój i zadania..., a. 252; R Kmieciak, Samorząd gospodarczy a samorząd terytorialny - zakres pojęć i wzajemne relacje, „Przegląd Politologiczny" 2003, nr 3, s. %; idem, Samorząd gospodarczy w Polsce..., s. 29-30- 9 M. Grzelak, R. Kmieciak, Ustrój i zadania..., s. 252; R. Kmieciak, Samorząd gospodarczy a samorząd terytorialnys. 96. Por. także: M. A. Waligórski, Izby samorządu gospodarczego, [w-f Prawo administracyjne ustrojowe, Podmioty administracji publicznej, red.J. Stdmasiak,}. Szreniąwski, Bydgoszcz-Lublin 2002, s. 83. J. Hubert przedstawił swojg definicję w pracy: Samorząd gospodarczy. Skrypt z wykładów w roku akademickim 192S/1926 z 1926 r. Czytelnik może sięgać także do innych Izby przemysłowo-handlowe Drugie; Rzeczypospolite;... 305 zwłaszcza że pojęcie „stanu gospodarczego” w XXI w. wydaje się archaiczne. Wątpliwości budzi powoływanie na definicję J. Huberta, przy jednoczesnym nawiązywaniu do definicji „samorządu” autorstwa J. Panejki. Dla J. Panejki samorządem była oparta na przepisach ustawowych, zdecentralizowana administracja państwowa (a nie zrzeszenie osób, związek czy korporacja), wykonywana przez lokalne organy niepodlegające hierarchicznie innym organom i samodzielne w granicach ustawowo zakreślonych i ogólnego porządku prawnego, f. Panejko, omawiając charakter instytucji samorządu gospodarczego, wyraźnie negował wartość osobowości pub-liczno-prawnej i korporacyjności (odwołując się do rozwiązań luksemburskich). Kładł nacisk na decentralizację, sprawowanie władzy, samodzielność, niezależność, niezawisłość, wybieralność organów samorządowych, realizowanie interesu publicznego i wykonywanie zadań z zakresu administracji publicznej10. Definicja J. Huberta jest - moim zdaniem - zbyt jednostronna. Autorzy zajmujący się prawem administracyjnym wskazali bowiem jasno, że samorząd można rozumieć nie tylko jako „podmiot administrujący” - tj. „korporacje" (związki pub-liczno-prawne) lub „grupy społeczne i ich reprezentacje” powołane przez prawo do wykonywania funkcji z zakresu administracji publicznej ale także jako „decentralizację administracji” „administrację sprawowaną przez korporacje” (związki publiczno-prawne)11. Ponadto właściwsze jest dla określenia istoty samorządu gospodarczego podkreślanie - według mnie - nie „więzi gospodarczej” łączącej jego członków, lecz „więzi interesów gospodarczych"12. Członkami samorządu gospodarczego mogą być bowiem nie tylko przedsiębiorcy jednoosobowi, lecz także osoby prawne lub podmioty nieposiadające osobowości prawnej. Wskazywanie więzi gospodarczej jako łącznika między osobami prawnymi może być - moim zdaniem - mylące. Poza tym trzeba się zastanowić, czy zamiast traktowania o „więzi interesów gospodarczych” nie należałoby podkreślać istnienia więzi, ale między członkami samorządu przemysłowo-handlowego, która by polegała na prowadzeniu działalności gospodarczej. Więź wspóinych interesów gospodarczych może bowiem zaistnieć np. między lobbyslami, którzy nie prowadzą przedsiębiorstw. Ponadto - na przykładzie izb p-h okresu II RP - jasno widać, że samorząd przemysłowo-handlowy dotykał nie tylko spraw gospodarczych, ale również np. szkolnictwa. publikacji J. Huberu z zakresu samorządu, np.: Prawo urzędników samorządowych obowiązujące na obszarze województw pomorskiego i poznańskiego z 1924 r; Zagadnienie odpowiedzialności dyscyplinarnej niezawodowych funkcjonariuszy publicznych samorządu z 1929 r. w Por. J. Panejko, Geneza i podstawy samorządu europejskiego, Wilno L934, s. 110 -1L3, 128-133. 11 Por. S. Kaszmca, Polskie prawo administracyjne. Pojęcia i instytucje zasadnicze, Poznań 1947, s. 63; Z. leoński, Zarys prawa administracyjnego, Warszawa 2004, s. 78-80; E. Ochendowski, Prawo administracyjne. Część ogólna, Toruń 2004, s. 237-240; A. Wiktorowska, (w:] Prawo administracyjne, red. M. Wierzbowski, Warszawa 2003, s. 97. 11 Opieram się na stanowisko m.in. S. Kasznicy i Z. Niewiadomskiego (por. S. Kasznica, Polskie prawo, 66; Z. Niewiadomski, [w:] Prawo administracyjne, red. Z. Niewiadomski, Warszawa 2005, s. 181). 306 Karol Dąbrowski Konkludując, w odwołaniu do teoretycznego modelu samorządu, można stwierdzić, że samorząd gospodarczy — obok samorządu terytorialnego, zawodowego, narodowościowego i wyznaniowego - zaliczany jest do samorządu korporacyjnego, opartego na substracie osobowym (w przeciwieństwie do samorządu zakładowego, opartego na substracie majątkowym). Badacze dzielą także samorząd na terytorialny i specjalny (lub też na terytorialny i nieterytorialny), a dopiero specjalny (tudzież nieterytorialny) - na gospodarczy i zawodowy13. Określenie „samorząd specjalny" pasuje - moim zdaniem - do samorządu przemysłowo-handlowego. Podkreśla ono bowiem specyfikę tego rodzaju samorządu w stosunku do samorządu powszechnego (ograniczony zakres osobowy, kryterium prowadzenia działalności gospodarczej, zrzeszanie nie tylko osób fizycznych, łatwość wystąpienia itp.). Ponadto należy podkreślić, że w przypadku osób fizycznych trudno jest wskazać osobę, która nie podlegałaby władzy samorządu terytorialnego, a przynależałaby do samorządu przemysłowo-handlowego (nawet biorąc pod uwagę cudzoziemców prowadzących drobną działalność gospodarczą). Współcześni i ówcześni przedstawiciele doktryny prawa utożsamiali pojęcia instytucji samorządu gospodarczego z pojęciami związków publiczno-prawnych, związków przymusowych, korporacji prawa publicznego, a nawet publicznych osób związkowych. Mówiono i mówi się o samorządzie gospodarczym, że ma charakter „nieterytorialny’' lub „specjalny”14. Istotne jest to, że wszystkie powyższe pojęcia się pokrywają i odpowiadają charakterowi izb p-h. Bezsporne jest, że izby p-h II RP były instytucjami samorządu gospodarczego, obok izb rzemieślniczych i izb rolniczych. Podkreślając ich odrębność od pozostałych instytucji samorządu gospodarczego, nazywano je instytucjami samorządu przemysłowo-handlowego. „Substratem" tego samorządu byli przedsiębiorcy, czyli kupcy i przemysłowcy, którzy wybierali swoich przedstawicieli - tj. radnych izb p-h. Przynależność do izb była przymusowa, tzn. w zasadzie każdy prowadzący działalność gospodarczą, z mocy prawa należał do danej izby p-h. Odróżniać je 13 Por. Z. Grelowsld, Samorząd specjalny. Gospodarczy - zawodowy - wyznaniowy według obowiązujących ustaw w Polsce, Katowice 1947, s. 47; M. A. Waligórski,/z6y samorządu..., s. 82; A. Wiktorowska, [w:f Prawo administracyjne..., s. 97; S. Wy-krętowicz, Przedmowa, [w;] Samorząd w Polsce..., s. 12. M Por. C. Banasińslti, Samorząd gospodarczy i samorząd zawodowy, [w:| Prawo gospodarcze. Zagadnienia adminislracyj-noprawne, red. M. Wierzbowski; M. Wyrzykowski, Warszawa 200S, s. 180; Z. Cybic;howski, Polskie prawo państwowe na ile uwag z dziedziny nauki o państwie i porównawczego prawa państwowego, l. 3, Warszawa 1929, s. 39-40; T J lilarowicz, Ogólne zasady teorji administracji, zasady ustroju rządowych władz administracyjnych i postępowania administracyjnego, Warszawa 1924, s. 9; idem, Zarys nauki administracji (ogólnej teorii prawa administracyjnego). Warszawa 1930, s. 34-35; tenże. Zasadnicze wiadomości z dziedziny prawa państwowego (konstytucyjnego) i prawa administracyjnego, Warszawa 1948, s. 35; H, Izdebski, M. Kulesza, Administracja publiczna Zagadnienia ogólne, Warszawa 2004, s. 135-147; J. Jacyszyn, C. Kosi kowski. Podstawy pra wa gospodarczego, Warszawa 2001, s. 69-78; C. Kosikowski, Publiczne prawo gospodarcze Polski i Unii Europejskiej, Warszawa 2005, s. 109—111; j. Olszewski, Prawo gospodarcze. Kompendium, Warszawa 2002, s. 147-158; ]. Pancjko, Geneza i podstawy..., s. 165-171; idem, Uwagi o samorządzie, [w:[ W \„ Jaworski, Projekt Kodeksu Agrarnego, Warszawa 192K, s. 153; A. Peretiatkowicz, Podstawowe pojęcia prawa administracyjnego, Poznań 1947, s. 46; K. Strzycz-kowski, Prawo gospodarcze publiczne, Warszawa 2005, s. 147-152; M. Zdyb, Działalność gospodarcza i publiczne prawo gospodarcze, Kraków 2002, s. 128-138. . Izby przemysłowo-handlowi; Drugie; Rzeczypospolitej. 307 należy od organów rządowych, dobrowolnych organizacji przedsiębiorców, stowarzyszeń, zrzeszeń, korporacji czy spółdzielni15. Samorząd gospodarczy - jako część samorządu - zalicza się do administracji publicznej. H. Izdebski i M. Kulesza zdefiniowali administrację publiczną (prezentując ujęcie przedmiotowo-podmiotowe) jako: zespół działań, czynności i przedsięwzięć organizatorskich i wykonawczych prowadzonych na rzecz realizacji interesu publicznego przez różne podmioty, organy i instytucje na podstawie ustawy i w określonych prawem formach16. Ścisła, ustawowa definicja samorządu gospodarczego pojawiła się w rozporządzeniu wykonawczym RM z 28 maja 1934 r. do ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy państwowych i zawodowych wojskowych17. W §40 ust. 3 napisano: przez instytucje, przedsiębiorstwa i zakłady samorządu gospodarczego, rozumieć należy specjalne organy, oparte na zasadzie wybieralności, wyposażone w pewną samodzielność, funkcjonujące pod nadzorem władz państwowych i powołane do współdziałania z tymi władzami w kierowaniu życiem gospodarczym (izby rolnicze, przemysłowe, handlowe, rzemieślnicze, pracy najemnej itd ). W ten sposób wyraźnie odróżniono samorząd gospodarczy od samorządu terytorialnego, zawodowego (izb adwokackich, lekarskich, aptekarskich), szkolnego i wyznaniowego18. Nie jest zatem prawdziwe twierdzenie, że ustawodawca polski, w okresie II RP, nie zdefiniował pojęcia samorządu gospodarczego. Samorząd przemysłowo-handlowy w zupełności odpowiadał definicjom „samorządu” zebranym przez L. Grzonkę i T. Jędrzejewskiego. Była nim wyodrębniona i określona przez przepisy grupa społeczna (przedsiębiorcy), w której członkostwo powstawało z mocy prawa, powołana do wykonywania zadań administracji państwowej (np. celnej), które wykonywała samodzielnie w formach właściwych dla administracji państwowej (wydając decyzje), posiadała organizację ustaloną w przepisach, o charakterze przedstawicielskim, kontrolowaną przez grupę (przez zebranie plenarne złożone z radców wybieranych przez przedsiębiorców), podlegała nadzorowi ze strony państwa (czyli Ministra Przemysłu i Handlu), ponosiła odpowiedzialność za swoje działania, a oprócz zadań zleconych wykonywała zadania własne (np. opiekowała się szkołami) oraz posiadała osobowość prawną15. 15 Przeciwnie do niektórych autorów stoję na stanowisku, że nie można zaliczać spółdzielni do instytucji samorządu gospodarczego (por. J. Basta, Proces likwidacji samorządu gospodarczego w Polsce (194S-1949), „Studia Historyczne" 1997, z. 4, s. 561-571), 1C H. Izdebski, M. Kulesza, Administracja publiczna,,., S. 93. 17Dz.U. RP 1934, nr 60, poz. 513, Rozporządzenie wydano do ustawy z 11.12.1923, której tekst jednolity ukazaLsię w Dz.U. RP 1934,nr20,poz. 160. 58 Por. § 40 ust. 4 ww, ustawy. 19 Pot L. Grzonka, Pojęcie „samorządu" w literaturze prawniczej, „Zeszyty Naukowo-Teoretyczne PWSBiA" 2004, nr 1 (11), »Wiek XXI - The 21'Si century 2004, s. 202-203. L. Grzonka odwołał się przede wszystkim do definicji „samorządu" autorstwa 308 Karol Dąbrowski Dodatkowo podkreśla się trwałość tych instytucji, dysponowanie ustawowo określonymi środkami finansowymi i uprawnienie do posługiwania się przymusem20. Prywatnoprawna osobowość izb przejawiała się w możliwości nabywania praw i zaciągania zobowiązań, pozywania i bycia pozywanym. Osobowość publicznoprawna ujawniała się w posiadaniu uprawnień władczych, władztwa administracyjnego (publicznego), czyli możliwości jednostronnego kształtowania praw i obowiązków adresatów decyzji. W uproszczeniu: charakter przymusowy izb p-h wynikał z nabycia członkostwa w izbie p-h, z mocy samego prawa, po podjęciu działalności gospodarczej (z chwilą wykupienia świadectwa przemysłowego lub karty rejestracyjnej). Przymusowy charakter polskich izb p-h w okresie II RP przesądzał o zaakceptowaniu modelu kontynentalnego izb p-h. Model anglosaski bowiem zakładał dobrowolność przynależności do izb p-h. Obowiązuje on obecnie w III RP i jest w literaturze coraz ostrzej krytykowany21. Specjalnie akcentuję pojęcie „modelu izb p-h" a nie „modelu samorządu przemysłowo-handlowego’! Użycie bowiem terminu „samorząd" zakłada istnienie jego obligatoryjności. Samorząd przemysłowo-handlowy nie był i nie może być fakultatywny. Dobrowolna może być przynależność do izb, np. gospodarczych (jak w okresie III RP). Należy jednak zwrócić uwagę, że instytucje samorządu gospodarczego nie muszą posiadać i nie posiadały w okresie II RP charakteru demokratycznego. Ordynacja wyborcza do izb p-h była wybitnie niedemokratyczna. W uproszczeniu wystarczy stwierdzić, że w okręgu Izby lubelskiej (który obejmował województwa lubelskie i wołyńskie) przedsiębiorcy posiadający czynne prawo wyborcze, na 60 radców bezpośrednio wybierali tylko 20 radców, reszta zaś wybierana była przez zrzeszenia gospodarcze (30), mianowana przez Ministra Przemysłu i Handlu (5) oraz dokooptowana (5). Z tego, prowadzący większe przedsiębiorstwa przemysłowe wybierali czterech, a mniejsze - sześciu radców. Natomiast najwięksi kupcy wybierali sześciu, a mniejsi - czterech radców. Ponadto mniej radców wybierali przedsiębiorcy wołyńscy, a więcej - lubelscy Przedsiębiorca zatrudniający więcej pracowników dys- T. Rabskiej i S. Kafcmierczyka. Analogicznie problem ujmował T. Jędrzejewski, Samorząd gospodarczy a współczesne ustawodawstwo polskie, MPrzegląd Ustawodawstwa Gospodarczego' 1994, nr 7/8, s. 23-28; idem, Samorząd gospodarczy w Polsce (uwagi de lega lata i de lege ferenda), [wrj Prawo administracyjne w okresie transformacji ustrojowej, red- G. Knosala, A. Matan, G. Łaszczyca, Kraków 1999, s. 462. 20 Por. R. Jastrzębski, Samorząd gospodarczy. Izba Domów Składowych, „Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego" 2004, nr 10, s.2. . . łl Por. np. W. Kasza, Samorząd Gospodarczy. Próby ustawodawcze w pierwszym dziesięcioleciu transformacji ustrojowej w Polsce, „Przegląd Ustawodawstwa Gospodarczego" 2001, nr 2, s 21-74; U Kmieciak, Asymetria w rozwoju samorządu zawodowego i gospodarczego w Polsce, (w;) Spór o samorząd gospodarczy..., s. 95-102] R. Kmieciak, S. Wyktrętowicz, Ustrój prawny izb gospodarczych w Polsce w przeszłości i obecnie, (w:| Działania zbiorowe - teoria..., s. 109-111; A. Matysiak, Samorząd gospodarczy W świetle koncepcji społeczeństwa obywatelskiego, fw;] Samorząd gospodarczy i zawodowy..., s. 86; S. Wykrętowicz, Powstanie i rozwój samorządu gospodarczego..., s. 25-29; idem. Ustrój prawny izb gospodarczych..., $. 39. Czytelnik może sięgnąć do nr 10 czasopisma „Konferencje i Seminaria“ z 1999 r.; nr 9 „Jurysty* z tego s.imcgo roku oraz marco* wegonr specjalnego „Rynków Zagranicznych" którypoiwięcono problemom samorządu gospodarczego po 1989 r Skłaniające do refleksji są stwierdzenia W. Kieżunia, Samorząd terytorialny i gospodarczy w Polsce na tle współczesnych siruklur europejskich, „Lithuania" 1997, nr 1/2, s. 128-132, Izby przemysłowo-handlowe Ршсш; Rzeczypospolite;. 309 ponował większą liczbą głosów (np. jeśli zatrudniał powyższej 500 pracowników, to rozporządzał pięcioma głosami). Pomijam już fakt dzielenia wyborców na grupy, kategorie i okręgi22. Co więcej - jak wyraźnie napisał B. Kłapkowski - ustawowo pozbawiono praw wyborczych osoby, zajmujące się drobną działalnością gospodarczą (akwizycją itp.), obowiązane do opłacania wraz ze świadectwami przemysłowymi dodatku na rzecz izb p-ha. Nie wyłączało to jednak obowiązku izb p~h reprezentowania interesów tych drobnych handlarzy14. Dlatego też twierdzę, że wybory do izb p-h - co pokazała praktyka II RP - nie muszą posiadać demokratycznego charakteru, aby izby p-h mogły efektywnie działać na rzecz prywatnej gospodarki25. Podsumowując, wypada dodać, że instytucje samorządu przemysłowo-handlowego nie budziły w literaturze takich kontrowersji jak instytucje samorządu terytorialnego. W przypadku tych ostatnich wysuwano teorie prawno-naturalne (naturalistyczne), państwowe tudzież polityczne. Literatura na ten temat jest bardzo obszerna26. W przypadku samorządu przemysłowo-handlowego zauważalne jest silne uzależnienie od państwa, jego władz i woli politycznej rządzących. Jest to widoczne, gdy bezwoli rządu i parlamentu samorząd gospodarczy nie powstaje (lub z woli rządzących jest likwidowany, jak w 1950 r.). Akt powołujący do życia izby p-h nie był dziełem przedsiębiorców, zaś likwidacja nie leżała w sugestii ich członków, a mogła się odbyć jedynie z woli państwa (uchwałą Rady Ministrów na wniosek Ministra Przemysłu i Handlu)37. To ustawodawca ustalał zakres działania izb p-h2B. Dlatego K. Esden-Tempski na Zjcździe Samorządu Gospodarczego w 1932 r. powiedział: samorząd jest emanacją państwa10. . n Por. Statut Izby Przemysłowo-Handlowej w Lublinie, cz. 1: Regulamin wyborczy, Lublin 1934; Statut izby Przemysłowo-Handlowej w Lublmie, cz. 2, Lublin 1929; Statut Izhy Przemysłowo-Handlowej w Lublinie, cc 1, Lublin. 1939; a także egzemplarz cz. 2 statutu w zespole Izby lubelskiej (Archiwum Państwowe w Lublinie, zespól Izby P-II w Lublinie, sygn. 4). ł) Por. В Kłapkowski, Zrzeszenia przedsiębiorstw w przemy.ile górniczym i fabrycznym ziem polskich, l 1: Izby i stowarzyszę•-nia, Warszawa 1935, s. S9. * Wyraźnie zwracał na ten Takt uwagę J. Kozarski - radca ministerialny pracujący nad rozporządzeniem o izbach p-h z 1927 r. i autor szczegółowego komentarza (рос Rozporządzenie Prcz, RP o izbach przemysłowo*handlowych z dnia 15 Up^a 1927, oprać. J. Ko? ars ki, Poznań 1927, s. 1&3-18&). 15 Odmienny pogląd zaprezentował T. Wróblewski [Samorząd gospodarczy w projekcie ustawy o samorządzie gospodarczym, „AcLa Lfniv. Wratisl. Przegląd Prawa i AdminisLracjf 1997, nr 39, s. 195). % Wielu autorów ogranicza się do zaprezentowania koncepcji T. Bigo, M. Jaroszyńskiego, A. Krortskiego i I- Panejki M. Jaroszyński odnośnie do samorządu gospodarczego stwierdził np., że dopóki nie będą powołane izby pracy, dopóty samorząd gospodarczy nie będzie w Polsce pełny (pot M. Jaroszyński, Rozważania ideologiczne i programowe na. temat samorządu, Warszawa 1936, reprint Wa rdzawa 1990, s. 8). 17 W dn. 1.1 L1933 r zlikwidowano Izbę bydgoską, dzieląc jej okręg między Izby w Poznaniu i Gdyni; por. Dz U. RP 1933, nr 81, poz. 579; nr 87, poz. 675; Monitor Polski 1933, nr 252, poz. 270. Wyraźnie podkreślał to Kozarski w swoim komentarzu, pot Rozporządzenie Prez. RP o izbach przemysłowo-handlowych..., s.39. Dla poLrzeb analizy samorządu gospodarczego, badaczeodwotują się na zasadzie analogii do teorii samorządu terytorialnego. Np. S. Langrod stwierdzih zrzeszenia przymusowe (związki samorządowe) zawdzięczają swe istnienie i swą organizację woli państwa... (J, S. Langrod, [w:] K. W. Ku maniecki, J. S. Lang rod, W. Sz. Wachholtz, Zarys ustroju, postępowania i prawa administracyjnego w Polsce, Kraków-Warszawa 1939, s. 368). v Sprawozdanie z I Zjazdu Samorządu Gospodarczego Rzeczypospolitej Polskiej odbytego w Warszawie w dniu 26 kwietnia 1932 roku, Warszawa 1932, s. 2. K. Esden-Tempski reprezentował na Zjetdzie izby rolnicze. 310 Karol Dąbrowski 2 Chciałbym także zwrócić uwagę na różnice, jakie zachodziły pomiędzy ówczesnym samorządem przemysłowo-handlowym a pojęciem samorządu zawodowego. Izby p-h, instytucje samorządu przemysłowo-handlowego nie decydowały o przyznaniu statusu przedsiębiorcy. Nie prowadziły sądów dyscyplinarnych, nie decydowały o utracie praw przysługujących przedsiębiorcom, nie określały przedsiębiorcom miejsca lub formy prowadzenia działalności gospodarczej. Pomimo przymusowego charakteru izb p-h, fakt przyjęcia do samorządu nie zależał od ich władz. Przynależność do izby była pochodną faktu uzyskania statusu przedsiębiorcy. Przedsiębiorca, jeśli nic chciał, nie musiał uczestniczyć w życiu samorządu, teoretycznie nie pociągało to dla niego negatywnych konsekwencji. Wówczas jedynym jego związkiem z właściwą jemu izbą p-h było wykupywanie raz do roku dodatku do świadectw przemysłowych lub karty rejestracyjnej. Co istotne, wysokość tego dodatku nie ustalały izby p-h samodzielnie, lecz Minister Przemysłu i Handlu. Wysokość opłat za czynności własne izb p-h również zatwierdzał Minister Przemysłu i Handlu. Przedsiębiorca nie musiał żyć w zgodzie z władzami izby ph. Naturalnie w rzeczywistości mogło pociągać to za sobą negatywne poczynania prezydium izby, np. dyskryminację przy rozdziale kontyngentów importowych, ale nie uniemożliwiało prowadzenia codziennej działalności. Ponadto izby p-h nie były instytucjami zamkniętymi. Były to samorządy otwarte, oparte na fundamentalnej zasadzie swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Swojego rodowodu nic wywodziły ze średniowiecznych cechów, lecz z instytucji raczkującego kapitalizmu. Można uważać, że dla izb p-h byłoby korzystne, aby jak najwięcej (w granicach rozsądku) przedsiębiorczych osób zajmowało się przemysłem i handlem, bowiem wówczas ich środowisko byłoby liczniejsze i silniejsze. Powołaniem izb p-h było reprezentowanie przedsiębiorców wobcc państwa i wykonywanie zadań publicznych. Położono nacisk na aspekt samoorganizacji i wzajemnego wspierania się przedsiębiorców. W izbach p-h nie występował konflikt między „starymi" a „młodymi" przedsiębiorcami. Kupiec rozpoczynający działalność nic musiał odbywać nauki u patrona czy mistrza. Poza tym dziedziny, w których działały izby p-h, nie zostały pozostawione do ich wyłącznej właściwości. Były to bowiem dziedziny zbyt ważne, fundamentalne dla życia ogółu społeczeństwa. Samorząd gospodarczy miał być nie tylko czynnikiem wspomagającym państwo w administrowaniu, ale także czynnikiem, który ograniczał swobodę władz państwowych. Dlatego też władze II RP nigdy nie powołały zapowiedzianych w konstytucjach izb pracy i Naczelnej Izby Gospodarczej, ponieważ samorząd obywateli zawsze wiąże się z samoograniczeniem się władzy. Można zadać Izby przemysłowo-handlowe Drugie? Rzeczypospolite;,.. 311 pytanie: czy możliwy jest inny kształt samorządu gospodarczego-bardziej „korporacyjny” a mniej „otwarty” W literaturze zwracano bowiem uwagę na to, żc izby p-h - w przeciwieństwie do zrzeszeń gospodarczych czy związków przedsiębiorstw - nie miały „kartelowego charakteru" Nie dążyły do zmonopolizowania przemysłu, handlu, komunikacji, sektora ubezpieczeń, finansów czy usług30. Co więcej, niektórzy autorzy nie wahali się określać izb samorządu zawodowego - w przeciwieństwie do izb p-h - mianem faktycznych karteli, regulujących dany fragment rynku31. Naturalnie sytuacja powyższa miała swoje wady. Izby p-h nie brały odpowiedzialności za działania osób do nich należących. Władze izb p-h nie miały faktycznych możliwości eliminowania z rynku .niesolidnych przedsiębiorców. Izby p-h nie miały uprawnień do zwaiczania osób prowadzących nielegalną, nieza-rejestrowaną działalność gospodarczą. Nawet gdyby walne zebranie izby jednomyślnie ustanowiło kodeks etyczny, to nie można byłoby go egzekwować. Takimi sprawami mogło zajmować się państwo, a izby p-h mogły jedynie przedstawiać dezyderaty, które nie musiały być przez władze rządowe uwzględniane. Faktyczna „władza” izb p-h opierała się na autorytecie osób wchodzących w skład prezydium, znaczeniu, popularności i personalnych wpływach co znaczniejszych członków izb. Istotny był także fakt, że większość radców była reprezentantami największych zrzeszeń gospodarczych ówczesnej Polski. Dlatego w 1938 r. W. Toczyłowski napisał: ...społeczeństwo jest dziś zupełnie prawie bezradne na wypadek niesolidnego postępowania ze strony przemysłowca32. Różnica między samorządem przemysłowo-handlowym a zawodowym polegała także na tym, że samorząd izb p-h był samorządem liczniejszym. Trudno jest porównywać rynek przedsiębiorców do rynku członków samorządów zawodowych. Co wydaje się najważniejsze, zawód przedsiębiorcy nie był zawodem publicznego zaufania. Właścicielem przedsiębiorstwa mogła być przecież osoba małoletnia lub nieumiejąca pisać i czytać (analfabetyzm na Kresach był przecież powszechny)33. “ Na możliwości ograniczania przez instytucje samorządu gospodarczego wolności podejmowania i prowadzenia działalności gospodarczej, a także wolnej konkurencji zwrócił uwagę w cytowanym uprzednio artykule M. Szydło (Samorząd gospodar-czy...). 11 Por. R. Piotrowski, Kilka uwago branżowych związkach przemysłowych i rzemieślniczych, (w:] Księga pamiątkowa ku czci Leopolda Carot red. K. Paygert, Lwów 1935, s. 341. 32 W Toczyłowski, Przemysł jako zawód, Rozważania na tle nowelizacji prawa przemysłowego, „Biuletyn Informacyjny Izby P-H w Sosnowcu" 1938, nr 5, s. 1-5, 33 Rażąco niskie wykształcenie drobnych kupców chrześcijańskich wykazały badania przeprowadzone przez H. Namysłowskiego w okręgu Izby sosnowieckiej na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych, l/ę kupców nie posiadała nawet wykształcenia na poziomie szkoły powszechnej (ij. niepełne podstawowe, domowe, praktyczne lub żadne), zaś V4 ukończyło tylko szkołę powszechną. Na ankietę Izby odpowiedziało jedynie ok. 160 kupców, w tym żaden pochodzenia żydowskiego, wśród których poziom wykształcenia był jeszcze niższy (por. S. J. Cezak, Szkoły handlowe a. potrzeby życia, [w:] Z bieżących zagadnień szkol-nictwa zawodowego. Pamiętnik / Ogólnopolskiego Zjazdu nauczycieli szkół handlowych, Warszawa 1931, s. 69-70; J. Miąso, Szkoły zawodowe w Polsce w latach 1918-1939. Ich rozwój, organizacja i funkcje społeczne, Wrocław 1988, s. 167-168; 312 Karol Dąbrowski 3 Ogólne ramy prawne dla istnienia izb p-h (jak i innych instytucji publiczno-prawnych) w omawianym okresie nadały: konstytucje marcowa i kwietniowa, ustawa z 2 sierpnia 1926 r. o upoważnieniu Prezydenta RP do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy™ oraz - od lat trzydziestych - ustawy o upoważnieniu Prezydenta RP do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy i dekretów35. W Konstytucji marcowej3* postanowiono wprowadzić zasadę dualizmu administracji, czyli podziału na administrację rządową i samorządową. Samorząd gospodarczy miał działać niezależnie od terytorialnego i zawodowego. Zasadniczym i w zasadzie jedynym art. konstytucji nawiązującym do samorządu gospodarczego był art. 68: Art. 68: Obok samorządu terytorialnego ustawa powoła samorząd gospodarczy dla poszczególnych dziedzin życia gospodarczego, a mianowicie: izby rolnicze, handlowe, przemysłowe, rzemieślnicze, pracy najemnej i inne, połączone w Naczelną Izbę Gospodarczą Rzeczypospolitej, których współpracę z władzami państwowymi w kierowaniu życiem gospodarczym i w zakresie zamierzeń ustawodawczych określą ustawy. W II RP nigdy nie powołano izb.pracy najemnej i Naczelnej Izby Gospodarczej37. Zatem, za instytucje samorządu gospodarczego należy uznać: izby p-h, izby rolnicze oraz izby rzemieślnicze38. Podkreślić wypada, że katalog izb składających się na instytucje samorządu gospodarczego był katalogiem otwartym. Należy też dodać, że w literaturze poświęconej Konstytucji marcowej pojawiały się wątpliwości dotyczące relacji między samorządem gospodarczym a zawodowym, o czym będzie dalej mowa. Można się zastanawiać, które przepisy Konstytucji można uznać za wspólne dla samorządu gospodarczego i terytorialnego, a które odnosiły się wyłącznie do samorządu terytorialnego. Na przykład w art. 69 postanowiono o rozgraniczeniu źródeł docho- R. Ronz, Wizerunek drobnego przedsiębiorcy gospodarczego w miasteczkach w woj. kieleckim w 11 Uzeczypospolitej, [w:] Image przedsiębiorcy gospodarczego w Polsce w XIX i XX wieku, red. R. Kołodziejczyk, Warszawa 1993, s, 170-171), * D*.U RP 1926, nr 78, poz. 442 i 443. 35 Por. np. Dz-U RP 1932, nr 22, poz. 165; 1933, nr 29, poz. 249; 1935, nr 28, poz. 215; nr 81, poz. 501; 1936, nr 23, poz. 186; nr 51, poz, 371; 1939, nr 44, poz. 285. 36 Dz.U. RP 1921, nr 44, poz. 267. 37 Na brak pełnej realizacji omawianego artykułu zwracał uwagę m.in. J. S. Langrod {Zapowiedzi konstytucyjne o wydaniu ustaw specjalnych. Warszawa 1929, s. 29 i .13). 34 Niektórzy autorzy uznawali za instytucje samorządu gospodarczego giełdy, spółki wodne, drogowe, cechy, wolne zrzeszenia gospodarcze, a nawet rady opiniodawcze przy ministerstwach; por. J. Kuciński, Klasyfikacje i definicje samorządu gospodarczego w Polsce w świetle literatury i ustawodawstwa (1918-1939), „Studia Prawno-Ekonomiczne" 1973,1.10, e. 172-173. Izby przemysłowo-handlowe Drugiej Rzeczypospolitej. 313 dów Państwa i samorządu. Wedle art. 73, do orzekania o legalności decyzji administracji samorządowej powołane miało być sądownictwo administracyjne. Na mocy art. 90 każdy obywatel RP miał obowiązek szanowania i przestrzegania rozporządzeń władz samorządowych. Artykuł 99 statuował zasadę ochrony prawa własności „ciał samorządowych” zaś w art. 107 zagwarantowano obywatelom prawo petycji do ww. instytucji. Jednakże - zdaniem przedstawicieli doktryny prawa - do samorządu gospodarczego nawiązywał tylko i wyłącznie art. 68. Inne, wymienione przeze mnie, miały traktować o samorządzie terytorialnym. Analogicznie, zasady szerokiego samorządu społeczeństwa nie odnoszono do samorządu gospodarczego, a jedynie do terytorialnego39. Ustawodawca, w różnych aktach prawnych, przyznał izbom p-h uprawnienie do władczego kształtowania praw i obowiązków nie tylko osób prowadzących działalność gospodarczą, ale nawet osób nienależących do izb p-h40. W literaturze omawiano problem zaskarżania decyzji izb p-h, które - moim zdaniem - można określić mianem decyzji administracyjnych do Najwyższego Trybunału Administracyjnego. Artykuł 1 rozporządzenia Prezydenta RP z 27 października 1932 r. o NTA41 statuował właściwość Trybunału do orzekania o legalności zarządzeń i orzeczeń wchodzących w zakres administracji rządowej i samorządowej42. T. Hilarowicz bez wątpliwości twierdził, że NTA mógł tym samym rozpatrywać orzeczenia i zarządzenia instytucji samorządu gospodarczego. Autor ten odwołał się do orzecznictwa wiedeńskiego Trybunału Administracyjnego, który w wyroku z 25 stycznia 1884 r. zaznaczył, że decyzje izb handlowych podlegały badaniu przez Trybunał43. Takie stanowisko powinno wydawać się wówczas oczywiste, zwłaszcza że w pojęciu administracji samorządowej umiejscawiano nie tylko instytucje samorządu terytorialnego, ale i gospodarczego. Jednakże - jak zauważyła D. Malec - w drugiej połowie lat trzydziestych NTA ograniczał swoją właściwość do decyzji wydawanych na podstawie przepisów rozporządzenia o postępowaniu administracyjnym, a w sprawach samorządowych - wydawanych tylko przez instytucje samorządu terytorialnego44. Takie stanowisko NTA - podsumowała D. Malec - pozostawało w sprzeczności z ustaloną linią orzecznictwa43. Tym ^ Pot A. Burda, Polskie prawo państwowe, Warszawa 1977, s. 99-100; Konstytucja marcowa, oprać. A. Burda, ser: Dokumenty naszej tradycji, Lublin 1983, s. 31-53; S. Krukowski, Konstytucja Rzeczypospolitej PoUkiej z 1921 r., (w:] Konstytucje Polaki. Studia monograficzne z dziejów polskiego konstytucjonalizmu, t. 2, red. M. Kallas, Warszawa 1990, s. 105-106; M. Pietrzak, Państwo prawne w Konstytucji z 17 marca J 921 k, CPH, t. 39, z. 2, s. 121-L22. 40 Szczególnie na gruncie rozporządzenia Ministra Przemysłu i Handlu z 13.04.1939 r. dotyczącego powoływania komisantów zajmujących się komisową sprzedażą zwierząt rzeźnych. Izby p-h bowiem miaty udzielał koncesji na prowadzenie działalności komisowej, na podstawie swobodnego uznania (Dz.U RP 1939, nr 47, poŁ 298). 41 Dz.U. RP 1932, nr 94, poz. 806. Pomijam tym samym kontrowersje co do pojmowania terminów: „orzeczenie" i „zarządzenie' porównywanych z pojęciami: „decyzja administracyjna" tudzież „akl administracyjny1! . 43 X Hilarowicz, Najwyższy Trybunał Administracyjny i jego kompetencja, Warszawa 1925, s. 130-131. 44 Dz.U. RP 1928, nr 36, poz. 341 ze zmian. D. Malec, Najwyższy Trybunał Administracyjny 1922-1939 w świetle własnego orzecznictwa, Warszawa-Kraków 1999, s. 73. 314 Karol Dąbrowski bardziej że Trybunał ten był tworzony na wzór Trybunatu austriackiego. Można wspomnieć, że w literaturze szeroko odnoszono się do orzeczenia z 17 stycznia 1938 r„ dotyczącego Naczelnej Izby Lekarskiej. W orzeczeniu tym NTA stwierdził, że wydawane przez Naczelną Izbę Lekarską zarządzenia i orzeczenia nie należą do kategorii zarządzeń lub orzeczeń administracji samorządowej w rozumieniu art. 1 wspomnianego wyżej rozporządzenia, i jako takie nie podlegają zaskarżeniu16. Po zaprezentowaniu odpowiednich postanowień Konstytucji można zastanowić się nad przyczynami wpisania instytucji samorządu gospodarczego do jej treści. Najważniejszym źródłem będą niewątpliwie stenogramy, protokoły z prac Sejmu i komisji. Jednakże na potrzeby niniejszego artykułu jedynie zasygnalizuję te zagadnienia. Sięgnijmy zatem do projektów konstytucji opublikowanych w 1920 r. przez Kancelarię Naczelnika Państwa47. Naczelna Izba Gospodarcza nie pojawiła się w projektach rządowych z maja i listopada 1919 r. ani stycznia 1920 r. Rolę izby wyższej parlamentu miała spełniać natomiast Straż Praw16. Pozytywnie o pomyśle jej powołania, zawartym w projekcie rządowym, wypowiadał się S. Kutrzeba. Zaprezentował pogląd, że powinna ona składać się z przedstawicieli samorządu terytorialnego, nauki, a także nominałów Naczelnika Państwa, z których część pochodziłaby m. in. spośród delegatów izb samorządu gospodarczego"19. Utopijny i mesjanistyczny projekt W. Wakara wymaga osobnego omówienia, poza ramami niniejszej publikacji5“. Poza tym samorząd gospodarczy nie pojawił się w tekstach opracowanych przez endecję, J. Buzka i T. Jankowskiego51. Co ciekawe, do idei samorządu gospodarczego nawiązano w konserwatywnym i monarchicznym projekcie Komisji Konstytucyjnej Tymczasowej Rady Stanu Królestwa Polskiego, która ustąpiła w sierpniu 1917 r. (po tzw. kryzysie przy- * L Rej. 4360/37; „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny" 1939, z. 1, s. 180. N!ie możemy także zapominać1: o orzeczeniu NTA z ЗОЛО. 1935 r., w którym stwierdzono, że za instytucję samo rządową w rozumieniu Konstytucji można uznać tylko talq instytucję, która albo należy do wyliczonych w ustawie najwyższej instytucji samorządowych, albo posiada wyraźny charakter Samorządowy przyznany jej na podstawie przepisów specjalnych (L- Rej. 7028/33; R. Hauser, Wytyczne dla pojęcia i klasyfikacji samorządu w Konstytucji r. 193S, Warszawa 1936, s. 5). 47 Por. Projekty Konstytucji ttzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1920. Nie będą nas też interesować projekty ustaw o izbach przemysłowo-handlowych przedkładane w latach 1919-1926, m.in. przez posła W. Stesfowicza - pó4niższego działacza Izby lwowskiej. Podobnie pominąłem projekt powołania tymczasowej Naczelnej Rady Gospodarczej rządu W. Grabskiego oraz Państwowej Rady Gospodarczej przedstawiony przez ]. Ruzka w 1927 r. Por. Projekty Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1920, s 9-20, 212-215 *PotS. Kutrzeba, O konstytucyę Rzeczypospolitej Polskiej, Kraków 1919, s. 17-18; tenże, (w:| Ankieta o Konstytucji z 17marca J921, red. W. L. Jaworski, Kraków 1924, s. 40. 50 Por, W. Wakar, Podstawa ładu Rzeczypospolitej Polskiej (wniosek), Warszawa 1919, opublikowany także w; Projekty Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1920, s. 185-196 W tytule V[ projektu autor wyróżni! Izbę Pracy, która miała skupiać osoby zatrudnione „wytwórczością przemysłową i wymianą" czyli zarówno przedsiębiorców, jak i pracowników. Ludność rolnicza natomiast miała zrzeszać się w Urzędzie Rolnym. Projekt ten, po ‘zmianach, zostat wniesiony w maju 1919 c. pod obrady Sejmu przez PSL „Wyzwolenie" (por. Podstawa Ładu Rzeczypospolitej Polskiej, [w:[ Projekty Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1920, s. 36-46}, Czytelnik może także zwrócić uwagę na podstawową pracę lego?. autora: Zagadnienie Samorządu w Rzeczypospolitej Odzyskanej z 1925 r. Zawiera ona wicie cennych stwierdzeń, napisana jest jednak trudnym i rozwlekłym stylem. 51 Por Projekty Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1920, s. 63-80,81-112,197-211. Izby przemysłowo-handlowe Drugiej Rzeczypospolitej. 315 sięgowym w Legionach). W. jej składzie znaleźli się m. in. O. Balcer, S. Bukowiecki, J. Buzek, Z. Cybichowski, W. L. Jaworski, S. Kutrzeba i W. Studnicki. Senat miał reprezentować poszczególne warstwy narodu. Potowa senatorów miała pochodzić spośród wirylistów (m. in. członków rodziny królewskiej, dostojników Kościoła katolickiego) oraz osób mianowanych przez króla; połowa zaś - spośród przedstawicieli ziemian i rolników, zrzeszeń przemysłowych i handlowych, związków robotniczych, nauki i samorządu terytorialnego52. Na wpisanie postanowień dotyczących instytucji samorządu do projektu konstytucji nie zdecydowała się komisja ankietowa, powołana w styczniu 1919 r. W jej prace zaangażowali się m. in. M. Bobrzyński, S. Bukowiecki, Z. Cybichowski oraz M. Rostworowski. W dyskusji nad poszczególnymi artykułami przedstawiano pomysły wprowadzenia do Senatu przedstawicieli korporacji publiczno-prawnych. Zrezygnowano z nich, podkreślając, że społeczeństwo polskie nie zostało jeszcze zorganizowane korporacyjnie i takie instytucje ustrojowe bytyby przedwczesne53. Jednakże z upływem czasu, np. S. Bukowiecki i M. Rostworowski opowiedzieli się za wprowadzeniem do Senatu przedstawicieli samorządu gospodarczego34. Wśród tych wielu prac wyróżniał się projekt S. Hłaski i J. Polaka55. Senat - ich zdaniem - powinien składać się m. in. z przedstawicieli samorządu terytorialnego, większych przedsiębiorstw przemysłowych, większych przedsiębiorstw handlowych, stowarzyszeń rolniczych i instytucji naukowych. Do przygotowanego przez siebie tekstu włączyli wyraźne postanowienia dotyczące korporacji społecznych, odróżnianych od instytucji samorządu terytorialnego. U podstaw art. 68 Konstytucji marcowej legła natomiast koncepcja powołania Izby Pracy, którą forsował M. Niedziałkowski i inni posłowie PPS. Wedle ich projektu (przedłożonego Sejmowi w maju 1919 r.), Izba Pracy miała być reprezentacją pracowników, wybieraną na trzy lata przez rady delegatów robotniczych miast i wsi, związki zawodowe robotników i organizacje pracowników umysłowych. Miała zostać wyposażona m. in. w prawo inicjatywy ustawodawczej, zaś w każdym zakładzie pracy miały zostać powołane komitety fabryczne36. Właśnie M. Niedziałkowski uważany jest za inicjatora wprowadzenia Naczelnej Izby Gospodarczej do Konstytucji marcowej. W Ankiecie o Konstytucji pod red. W. L. Jaworskiego pisał o przypadkowości pojawienia się art. 68 w ostatecznym tekście ustawy zasadniczej: 53 ibidem, s. 113-138. Nic można zapominać, ie np. do Sejmu galicyjskiego wchodziło trzech posłów izb p-h. u Ibidem, s. 139-169. M Pot S. Bukowiecki, Przed rewizja konstytucji, Warszawa 192$,passim; M. Rostworowski, [w:| Ankieta o Konstytucji z 17 marcu 1921, red. W. 1,. Jaworski, Kraków 1924, s. 37- Ibidem, s, 171-184. Ibidem, s. 47-62. 316 Karpi Dąbrowski ...art. 68 zjawił się dosyć dziwnym sposobem, a mianowicie projekt konstytucyjny socjalistów, dotyczący Izby pracy, który w pewnym zakresie odpowiada tym samym potrzebom, jakim ma służyć Najwyższa Izba Gospodarcza, został przeze mnie wysunięty. Wówczas ks. Lutosławski w ciągu jednego czy dwóch dni napisał wniosek, który uzyskał większość Izby i bez większych zmian dostał się do Konstytucji, jako artykuł 6S57. M. Niedziałkowski rozwijał także koncepcje co do ustrojowego miejsca, struktury i składu Najwyższej Izby Gospodarczej; ich omówienie wykracza jednak poza ramy niniejszej pracy5“. Koncepcje różnych stronnictw skonkretyzowały się w projekcie Komisji Konstytucyjnej wydanym drukiem w 1920 v9 PPS nadal postulowało, by do tekstu Konstytucji wprowadzić Izbę Pracy o szerokich kompetencjach60. PSL „Wyzwolenie” natomiast proponowało przyznanie izbom samorządu gospodarczego prawa inicjatywy ustawodawczej61. Straż Praw (która znalazła się w projekcie rządowym) usiłowano zastąpić Senatem składającym się z przedstawicieli samorządu terytorialnego lub tylko większych miast, uczelni wyższych, Kościoła katolickiego i innych wyznań, Naczelnej Izby Gospodarczej oraz izb samorządu zawodowego“. Późniejszy art. 68 Konstytucji marcowej stanowił pierwotnie art. 70 projektu Komisji Konstytucyjnej, a po zamianie słów: obok związków samorządu terytorialnego osobna ustawa powoła..., na obok samorządu terytorialnego ustawa powoła... i drobnych poprawek wszedł do ostatecznej wersji tekstu Konstytucji63. Twórcy Konstytucji kwietniowej64 przejęli konstytucyjną konstrukcję samorządu gospodarczego z Konstytucji marcowej. Analogicznym do art. 68 Konstytucji z 1921 r. był art. 76 Konstytucji z 1935 r.: , Art. 76: Dla poszczególnych dziedzin życia gospodarczego powołuje się samorząd gospodarczy, obejmujący izby rolnicze, przemysłowo-handlowe, rzemieślnicze, pracy, wolnych zawodów oraz inne zrzeszenia publiczno-prawne. Ustawy mogą łączyć izby w związki i nadawać im osobowość publiczno-prawną. Do w M. Niedziałkowski, [w:] Ankieta o Konstytucji...,s. 173. ss Ibidem, s. 172-183. 59 Por. Projekty Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Projekt Komisji Konstytucyjnej Sejmu Ustawodawczego, Warszawa 1920. M Ibidem, s. 32-38. "Ibidem,s. 9-10. " Ibidem, s. 20. K Ibidem, s.32. “ Dz.L'. RP1935, nr 30, poz. 227. Izby przemysłowo-handlowe Drugeei Rzeczypospolite;. 317 rozważania zagadnień, dotyczących całokształtu życia gospodarczego, opiniowania o projektach ustaw gospodarczych, tudzież harmonizowania poczynań w poszczególnych gałęziach gospodarstwa narodowego - może być ustawą powołana Naczelna Izba Gospodarcza, Nadzór nad działalnością samorządu gospodarczego sprawuje Rząd przez powołane do tego organy. Zdaniem ustawodawcy, izby p-h miały regulować życie gospodarcze w dziedzinie przemysłu i handlu, tak jak izby rolnicze w zakresie rolnictwa, czy rzemieślnicze w rzemiośle. Zarazem nadano podstawę konstytucyjną dla istniejącego już Związku Izb P-H. W przeciwieństwie do Konstytucji marcowej {która kładła nacisk na współpracę rządu z organami samorządu), wyraźnie przewidziano sprawowanie nadzoru nad izbami ze strony Rządu. W literaturze zaprezentowano pogląd, że zgodnie z literalnym brzmieniem art. 76, ustawodawca rozszerzył pojęcie samorządu gospodarczego na samorząd zawodowy [ub też zastosował pojęcie samorządu gospodarczego w sensie szerokim, które obejmowało samorząd gospodarczy w sensie ścisłym i samorząd zawodowy63. Organy samorządu gospodarczego (mimo początkowych zamierzeń autorów Konstytucji z 1935 r.) nie weszły w skład „organów Państwa” które pozostawały pod zwierzchnictwem Prezydenta RP (art. 3 Konstytucji)'*’; były to: Rząd, Sejm, Senat, Sity Zbrojne, Sądy i Kontrola Państwowa. Uznano, że samorząd nie mógł stać na równi z rządem, a jednocześnie podlegać nadzorowi z jego strony. Twórcy Konstytucji powiązali pojęcie samorządu gospodarczego z pojęciem „życia zbiorowego" i „twórczości jednostki” Zaś zgodnie z art. 4, Państwo miało powołać samorząd terytorialny i gospodarczy do udziału w wykonywaniu zadań życia zbiorowego. Dźwignią życia zbiorowego miała być twórczość jednostki {art. 5). Jak podkreślono w literaturze, dekalog tej Konstytucji, posługując się klauzulami generalnymi, wyrażał ideę supremacji władzy prezydenta, solidaryzmu społecznego, a także mocarstwowości Polski, Zrywano z liberalnym przeciwstawieniem jednostki Państwu i trójpodziałem władz67. Samorząd gospodarczy - tak jak administracja rzą- 63 Por. np. R. Kmiecia k, Ustrój i zadania samorządu zawodowego, (w:| Samorząd w Polsce..., s. 345-346. Cenne uwagi na temat samorządu w Konstytucji kwietniowej podał A. Bosiacki, Od naturalizmu do etatyzmu. Doktryny samorządu terytorialnego Drugiej Rzeczypospolitej 1918-1939, Warszawa 2006, s. 71 -86. 64 O zamiarach wpisania samorządu terytorialnego i gospodarczego do katalogu „organów Państwa* mówili w swoich wystąpieniach m.in. W. Komarnicki, W. Makowski oraz M. Rostworowski (por. W: Komarnickt, Uwagi prawnicze o projekcie nowej Konstytucji polskiej. Referat wygłoszony na posiedzeniu Komisji Konstytucyjnej Senatu w dniu 13 grudnia 1934 roku, Wtino 1935, s. 20-21; W. Makowski, Uwagi o projekcie reformy Konstytucji, [w:] Wacław Makowski o państwie społecznym, oprać. W T. Kulesza, Warszawa 1998, s. 99. 61 Por. E. Gdułcwicz, Geneza i zasady naczelne Konstytuyi Rzeczypospolitej Polskiej z 23 kwietnia, 1935 roku, (rozpn doktorska [> Lublin 1973, s. 157,185-186; tenże, Niektóre koncepcje ustroju politycznego w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 23 kwietnia 193S, „Państwo i Prawo" 1975, z. 3, s. 71-82;E. Gdulewicz, A. Gwiżdż, Z. Witkowski, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 1935 r.> fw:] Konstytucje Polski StuduŁ monograficzne...,s. 192; K. Grzybowski, ‘/.osady Konstytucji kwietniowej. Komentarz prawniczy do części I ustawy konstytucyjnej, Kraków 1937, s. 41-42; Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 23 marca J93S roku, oprać. J. Dinces, Warszawa 1935, s. 45-47. 318 Karol Dąbrowski dowa i samorząd terytorialny - miał wykonywać funkcje administracji państwowej (art. 72). Miał stać się organizacją społeczeństwa w ramach państwa i z woli państwa. Ustawodawca podkreślił tym samym prymat administracji państwowej (skupionej w ręku Prezydenta RP) oraz zależność samorządu od państwa68. Można się zastanawiać, czy autorzy Konstytucji kwietniowej głosili tym samym wprowadzenie zasady monizmu administracji publicznej. O zerwaniu z zasadą dualizmu administracji publicznej na gruncie Konstytucji kwietniowej pisała M. Grzybowska55. Można też uznawać, że autorzy Konstytucji kwietniowej, nie negując istnienia i odrębności samorządu (np. gospodarczego), przyznali pierwszeństwo administracji państwowe) przed administracją rządową i samorządową. Stwierdzał to np. M. Starzewski, który był zwolennikiem Konstytucji z 1935 r. Jego zdaniem, ujęcie administracji państwowej, podzielonej na administrację rządowa, samorząd terytorialny i samorząd gospodarczy było z punktu widzenia prawniczego najzupełniej poprawne70. W świetle faktycznego funkcjonowania instytucji ustrojowych II RP w okresie 1935—1939 trudno jest moim zdaniem mówić o istnieniu wówczas monizmu administracji publicznej. Nie możemy jednak zapominać o tych autorach, którzy Konstytucję kwietniową poddawali daleko idącej krytyce71. Jeden z autorów Konstytucji z 1935 r. - W. Makowski, krótko po przewrocie majowym podkreślał znaczenie art. 68 Konstytucji z 1921 r. Uważał, że dawał on możliwość przekształcenia demokracji politycznej w demokrację społeczną. Dodatkowo umożliwiałby - zdaniem tego autora - rozdzielenie w życiu państwowym zagadnień gospodarczych od uprzywilejowanych dotąd spraw politycznych72. Zwracał uwagę w Sejmie; iż jeżeli się mówi, że interesy gospodarcze mają osiągnąć supremację nad interesami politycznymi, to trzeba do tego iść, to trzeba stworzyć możność, ażeby interesy gospodarcze znalazły swój głos nie za pośred- ** Czytelnik może sięgnąć do komentarzy do konstytucji, kwietniowej autorstwa jej propagatorów: S- Car, Na drodze ku nowej Konstytucji, Warszawa 1934; S. Car, 13- Pod oski, Główne wytyczne nowej Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 1935; S. Car, B. Podoski, Ordynacje wyborcze do Sejmu i Senatu, Warszawa 1935; K W Kuma niecki. Ustrój polityczny I*olski. Konstytucja kwietniowa i system wyborczy (sejmowy, senacki, prezydencki). Tekst i studjum, Kraków 19.17; idem, Nowa konstytucja polska, Kraków 1935; Nowa Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, wyd. S. Car, Warszawa 1935; C.Ł. Znamierowski, Konstytucja styczniowa i ordynacja wyborcza, Warszawa 1935. w Por. M. Grzybowska, Decentralizacja i samorząd w 11 Rzeczypospolitej (aspekty ustrojowo-polityczne, Kraków 2003,5.76-82. Dla przykładu S. Wykrętowicz stwierdził, że na gruncie Konstytucji z 1935 r. samorząd gospodarczy stal się trzecim podmiotem administracji publicznej, obok administracji rządowej i samorządu terytorialnego (por. S. Wykrętowicz, Ustrój prawny izb gospodarczych. .., s. 36). 7,1 iM. Starzewski, Uwagi prawno-politycznc nad projektem konstytucji wicemarszałka Cara, Kraków 1934j s- 101. Podobnie uważał m.ut M. Malczewski, Wykłady o konstytucji polskiej łącznie z ordynacjami wyborczymi wraz z pełnym tekstem ustawy konstytucyjnej, Poznań 1937, s. 11. . ,J Pot. np. A. Chmurki, No wa Konstytucja, Warszawa 1935. Autor len pisało ścisłym podporządkowaniu samorządu administracji państwowej, ale nic o zlaniu się administracji rządowej i samorządowej w jedną administrację państwową, tudzież istnieniu wyłącznie administracji państwowej (ibidem, s. 102). 72 W. Makowslu, Konstytucja, zwierzchnicy państwa, Sejm, Senat i Rząd, [w;| Dziesięciolecie Polski Odrodzonej. Księga Pamiątkowa 191R-1928, red. M. Dąbrowski, P. Lot, Kraków-Warszawa 1928, s. 177. Izby przemysłowo-handlowe Drugłei Rzeczypospoijtei. 319 nictwem politycznego przedstawicielstwa, ale bezpośrednio7\ Argumentował, że Najwyższa Izba Gospodarcza i Sejmem powinny ze sobą współpracować, a nie konkurować, gdyż mają inne zadania. Parlament miał wyznaczać zadania polityczne, kontrolować bieg życia politycznego, wydawać dyrektywy i tworzyć rząd. Natomiast Naczelna Izba powinna - według niego - jedynie wpływać na życie polityczne i mieć w nim zagwarantowany swój udział. Zaś działania Sejmu i Najwyższej Izby miał koordynować Rząd”. Jeśli chodzi o konstytucyjne ujęcie samorządu gospodarczego, to w doktrynie prawa powszechnie uznawano, że na gruncie obydwu konstytucji było ono niewłaściwe. T. Bigo występował przeciwko zawężaniu zakresu pojęcia samorządu do samorządu terytorialnego i gospodarczego. Uważał, że w Polsce istniało wiele innych związków publiczno-prawnych, niezwiązanych z samorządem gospodarczym. Argumentował, że dla izb p-h przedmiotem działania był przemysł i handel, dla izb rolniczych - rolnictwo, rzemieślniczych - rzemiosło. Konkludując, stwierdził: .. .żadną miarą nie byłoby zatem słuszne twierdzenie, że system polski zna tylko te dwie kategorie samorządu7i. Także K.W. Kumaniecki uznawał, że twórcy konstytucji niesłusznie pominęli instytucje samorządu zawodowego76. Podkreślał, że art. 68 wyraża dążenie jego pomysłodawców w kierunku korporacjonizmu. W 1928 r. wyraził pogląd, że izby p-h - obok izb rzemieślniczych i samorządu giełdowego - stworzyły samorząd zawodowy w przemyśle i handlu, który powinien być odróżniany od samorządu zawodowego rolniczego i korporacji zawodów wolnych (np. izb adwokackich, notarialnych, lekarskich)77. Odnośnie do Konstytucji kwietniowej - do której odnosił się pozytywnie - pisał, że art. 76 wyodrębnił dwojaką organizację samorządu gospodarczego: stanowczą i fakultatywną. Stanowczą stanowiły m.in. izby p-h, zaś powołanie Naczelnej Izby Gospodarczej pozostawiono - jego zdaniem - uznaniu ustawodawcy73. Wacław Makowski o państwie..., s. 72. W. Makowski wypowiedział te słowa podczas przemówienia sejmowego w dniu 17.07.1926 r. Czytelnik może także sięgnąć dtj książki W. Makowskiego, pt. Państwo społeczne z 1936 r.. . '4 Wacław Make wski o państwie..., s. 72 . 75 T. Bigo, Związki publiczno-prawne w świetle- ustawodawstwa polskiego, Warszawa 1928, reprint. Warszawa 1990, s. 188. 76 K. W. Kumaniecki, Na drodze do zespolenia, [w:] O naprawę Uzeczypospolitej, red. EC W, Kumaniecki, Kraków 1922, s, 72; idem, Centralizm i decentralizacja, [w:] Ankieta o Konstytucji.., s. 161; idem, Centralizacja i decentralizacja, [w:] K. W Kumaniecki, W poszukiwaniu suweretia, oprać B. Szlachta, M. Zakrzewski, Kraków 2006, s. 90-91. r‘ tor. K. W. Kumaniecki, Ustrój społeczny, (w:) Dziesięciolecie Polski Odrodzonej..s. 792-793. Czytelnik może sięgnąć również do rozdziału autorstwa K. W. Ku maniackiego, [ w:] K. W. Kumaniecki, J. Panejko, B. Wasiutyńsld, Polskie prawo administracyjne w zarysie, cz. 2, Kraków b.r.w., s. 430-435. 78 K. W. Kumaniecki, Nowa konstytucja polska, Kraków 1935, s. 46. W tej pracy autor ten szerzej potraktował tematykę zasad ustroju korporacyjnego (ibidem, s. 83-104) 320 Karol Dąbrowski Zdaniem J. S. Langroda, samorząd gospodarczy w Konstytucji kwietniowej objął nie tylko instytucje samorządu zawodowego, ale i bliżej nieokreślone zrzeszenia publiczno-prawne79. Odmiennie od ustawodawcy ujmował samorząd gospodarczy W. Sz. Wa-chholtz. Definiował on samorząd zawodowy jako administrowanie tymi sprawami, które wynikają ze szczególnych stosunków obywateli z racji wykonywanego przez nich zawoduw. Według niego, samorząd gospodarczy dzielił się na: samorząd zawodowy zawodów wolnych (izby lekarskie, adwokackie itp.), samorząd zawodowy rolniczy {izby rolnicze), samorząd zawodowy przemysłu i handlu (izby p-h, izby rzemieślnicze i giełdy) oraz samorząd ubezpieczeń społecznych (kasy chorych, zakłady ubezpieczeń, ubezpieczalnie społeczne)81. Autor ten proponował także inny podział samorządowych związków zawodowych: 1) zorganizowanych jako izby, np. izby handlowe, przemysłowe, adwokackie, lekarskie itp.; 2) powołanych do przeprowadzenia określonych zadań administracyjnych natury gospodarczej, czyli: a) zadań leżących tylko w interesie samych zrzeszonych, wykonywanych np. przez spółki myśliwskie, rybackie czy spółki wodne; b) zadań mających ogólniejsze znaczenie, np. ubezpieczeń społecznych, którymi zajmowały się ubezpieczalnie32. Powyższe podziały uznał za modelowe. Argumentował, że istnieją organizacje, które łączą w sobie cechy izb i innych związków, np. korporacje przemysłowe81. Osobno należałoby omówić i objaśnić teorię W. Sz. Wachhollza na temat „publicznej osoby związkowej” Na potrzeby niniejszego artykułu wystarczy stwierdzić, że autor ten ujmował publiczną osobę związkową jako pewien stan faktyczny, konstruując definicję osoby prawnej prawa publicznego (publicznej osoby związkowej) na płaszczyźnie myślowej, w oderwaniu od konkretnego porządku prawnego84. Jeśli czytelnik sięgnie do tej publikacji, Lo zauważy że definicja W. Sz. Wachholtza mimo swojej dotkliwej zawiłości stanowi zwartą konstrukcję logiczną. Daje się ona - o czym jestem w pełni przekonany — zastosować 79 J- S. Langrod, Problemy administracyjne w konstytucji, Kraków 1936, s. 13-16; por. również nat$ J. S. Langroda, (w:| K. W. Ku-maniecki, J. S. Langrod, W. Sz. Wachholtz, Zarys ustroju..., s. 370-37L. Czytelnik nic może zapominać, żc J. S. langrod nawiązywał do spraw izb p-h, zajmując się tematyk? regionalizmu, np. w pracy: Uegjonalizm administracyjny w teorji i w życiu z 1932 r. ao Por. W. Sz. Wachholtz, [w] Materiały Komisji dla Usprawnienia Administracji Publicznej przy Prezesie Rady Ministrów, 14: Podział administracyjny Państwa, Warszawa 1930, s. 139. et Por. W- Sz. Wachholtz, Organizacja administracjit [w:] Wielka Ilustrowana Encyklopedia Powszechna Wydawnictwa Gutenberga, 1.13: Polska, reprint, Poznań 1995, s. 51-52. и Por. W. Sz. Wachholtz, Istota i prawo związków publicznych (publiczne osoby związkowe), Warszawa 1928, s. 57. 13 Ibidem, s. 58. иIbidem, s. 33. Czytelnik może także sięgnąć do innej, mniej znanej publikacji W. Sz. Wachholtza: Wolność i władza, z 1935 e. Jego tezy spotykały się z krytyką innych autorów (poi*, np. recenzję W. Dalbora, w: „Ruch Prawniczy, Kltonomiczny i Socjolo* giczny” 1934, z. 3, s. 687-690). Izby przemysłowo-handlowe Drugie; Rzeczypospolite;... 321 do konkretnej izby p-h, wykonującej konkretne zadania z zakresu administracji publicznej. Dla zobrazowania poglądów pojawiających się w literaturze okresu fi SP na temat samorządu przemysłowo-handlowego można sięgnąć do prac bardzo wielu autorów (poza wzmiankowanymi w niniejszym artykule)85. J. Kuciński - znany dzięki swoim publikacjom na temat izb p-h - stwierdził: ...rozbieżności wśród polskich autorów na temat zakresu samorządu gospodarczego pojawiły się z dwóch powodów. Po pierwsze, ustawodawstwo Polski międzywojennej nie podaje definicji samorządu i nie określa wyraźnie, jakie instytucje powinny wchodzić w skład samorządu gospodarczego“6. Po drugie, autorzy zabierający głos w tej sprawie niejednokrotnie odchodzili od .konkretnej rzeczywistości, pragnąć znaleźć taką ogólną definicję, która uwzględniałaby cechy instytucji samorządowych w różnych krajach, posiadających odmienne ustroje polityczne i społeczno-gospodarcze. Brak jednomyślności co do istoty «samorządu» utrudniał klasyfikację samorządu gospodarczego*7. ,5 Czytelnik może zainteresować się pracami rrt.in.: L. Bergera, R. Battaglii, T. Brzeskiego, J. Buzka, A. Chełmońskiego, Z- Chmielewskiego, I. Czumy, H. Dembińskiego, E. Dubanowicza, T, Dr/ażdżyńskiego, T. Garczyńskiego, K. Grzybowskiego, W, Ja-strzybskiego, W. L. Jaworskiego^ M. Kannenberga, Cz. Kłam era, B. Kłapkowskiego, W. Komarnic kiego, W Krzyżanowskiego, S. Lautcrbacha, W, Lewandowskiego, S. Maksymowicza, H. Mianowskiego, S. Miklaszewskiego, H. Sanda, M. Szawtcskiego, K.TrawiOskiego, M. Wa Akowskiego, A. Wierzbickiego,Cz. Peche, Z. Pietkiewicza, A. Roszkowskiego, ]. Starościaka, 13. Stypiri-skicgo,T. Rzepeckiego, B. Stypińskiego, H. Теплел bau ma, S Waschko, a także A. Wereszczyrtskiego. fl6 Jak już uprzednio zaznaczyłem, nie mogę w pełni zgodzić się z powyższy tez^. 57 J. Kuciński,Klasyfikacje i definicje,,,, 182. Waldemar Kozyra (Lublin) Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych wobec życia społeczno-politycznego w Polsce w latach 1918-1922 Verwaltungspolitik der Innenminister im Hinblick auf die gesellschaf tlich-politische Öffentlichkeit in Polen in den Jahren 1918 - 1922 1. Uwarunkowania polityki administracyjnej w latach 1918-1922. 2. Pierwsze miesiące niepodległości. 3. Wybory do Sejmu Ustawodawczego. 4. Sytuacja społeczno-polityczna w okresie: luty 1919 - czerwiec 1920 r. 5. W czasie zagrożenia państwa najazdem bolszewickim: lipiec - wrzesień 1920 r. 6. Pierwsze lata pokoju. 7. Wybory parlamentarne w listopadzie 1922 r. 8. Podsumowanie. 1. Bedingungen der Verwaltungspolitik in den ]ahren 1918-1922. 2. Erste Monate der Unabhängigkeit. 3. Die Wahl zum Gesetzgebenden Sejm. 4. Gesellschaftliche und politische Lage in dem Zeitraum vom Februar 1919 bis Juni 1920. 5. Zeitraum der Bedrohung des Landes vom sowjetischen Überfall: Juli - September 1920. 6. Erste Jahre des Friedens. 7. Parlamentswahl im November 1922. 8. Zusammenfassung. 1 Na wstępie należy stwierdzić, iż w badaniach nad historią administracji, a w szczególności nad dziejami polityki administracyjnej, najbardziej właściwą dyrektywą metodologiczną jest ta, która mówi, że polityka administracyjna to racjonalna działalność administracji publicznej (organów administracyjnych), podyktowana ogólną polityką państwa (program polityczny rządu), realizowana w prawnie dozwolonych formach i sposobach działania. Dlatego też polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych w Polsce w latach 1918-1922 r., to próba racjonalnej działalności w ramach określonych prawem kompetencjach. Działalności realizującej ogótne założenia polityki państwa, ustalone przez układ polityczny aktualnie sprawujący władzę państwową, i konkretyzowanej w koncepcjach polityki administracyjnej ustalanych przez urząd ministra spraw wewnętrznych i realizowanych przez podległy mu resort spraw wewnętrznych. Należy również skonstatować, że polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych wobec życia społeczno-politycznego Polski w okresie od listopada 1918 do listopada 1922 r., była uwarunkowana szeregiem zasadniczych czynni- 324 Waldemar Kozyra ków. Pierwszym z nich był kształtujący się model ustrojowy państwa i funkcjonujący w nim system polityczny. Otóż, Rzeczypospolita Polska odrodziła się jako państwo liberalne, o dcmokratyczno-parlamentarnym systemie rządów. Drugim czynnikiem była pozycja parlamentu w państwie, a faktycznie - dominacja partii politycznych w systemie politycznym kraju, zwłaszcza tych będących zapleczem politycznym rządu. Minister spraw wewnętrznych, będąc członkiem Rady Ministrów, podlegał kontroli rządzącego sejmem układu partyjnego. W istocie więc stronnictwa polityczne wpływały w znaczny sposób na politykę administracyjną ministrów spraw wewnętrznych. Ministrowie ci niekiedy umieli „wyzwolić się" spod tej kurateli, zwłaszcza gdy rządy się zmieniały, a oni trwali (np. S. Wojciechowski). Wtedy ich polityka administracyjna przybierała autorski, charakter. Następny czynnik - to panujący w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych pogląd w kwestii form i sposobów ustalania oraz realizowania polityki administracyjnej wobec życia społeczno-politycznego państwa. Uważano, że na funkcjonowanie tegoż życia należy patrzeć przede wszystkim przez pryzmat bezpośrednich zagrożeń bezpieczeństwa i porządku publicznego państwa. Stąd też najważniejszą komórką organizacyjną w MSW był departament zajmujący się sprawami bezpieczeństwa i porządku publicznego. Natomiast niemal zupełnie nie analizowano przyczyn oraz bezpośrednich czy też pośrednich czynników politycznych, wptywających na to zagrożenie. Faktycznie więc nie zajmowano się życiem politycznym kraju w jego całokształcie. Nie badano prawie zupełnie programów i celów politycznych partii uznających istniejący porządek społeczno-polityczny państwa. Partie te były jedynie w sposób bardzo ogólny przedmiotem zainteresowań służb bezpieczeństwa podległych ministrom spraw wewnętrznych. Natomiast zasadniczym przedmiotem zainteresowań organów resortu spraw wewnętrznych były partie i ruchy polityczne, organizacje i stowarzyszenia polityczne, które wprost i czynnie atakowały panujący w państwie polskim ustrój polityczny i porządek społeczny. Partie te bezpośrednio naruszały bezpieczeństwo i porządek publiczny, byty więc z całą mocą i determinacją zwalczane przez resort spraw wewnętrznych. Mimo to programy „partii wywrotowych” ich cele polityczne były również słabo rozpoznane, chociaż sytuacja na tym polu po 1920 r. poczęła się zmieniać. 2 W pierwszym centralnym rządzie polskim, na czele którego stanął Jędrzej Mo-raczewski, funkcję ministra spraw wewnętrznych pełnił Stanisław Thugutt. Jego głównym zadaniem było przejmowanie po Radzie Regencyjnej polskiej admini- Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 325 stracji terenowej, poprzez mianowanie w powiatach komisarzy ludowych1. Zmierzał też do przekształcenia powstających spontanicznie różnego rodzaju milicji ludowych i straży samorządowych w jedną zorganizowaną strukturę policyjną. W rezultacie, w dniu 5 grudnia 1918 r. utworzono ogólnopaństwową Milicję Ludową, a 9 stycznia 1919 r. - Policję Komunalną2. W tym czasie możliwości jego oddziaływania na życie społeczno-polityczne kraju były nader ograniczone. Brak było zwłaszcza skutecznych sposobów uzyskiwania informacji o bieżącym życiu społeczeństwa. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych istniało wprawdzie Biuro Wywiadowcze, na czele którego stał ppor. dr Marian Skrudlik, ale było ono jedynie namiastką policji politycznej. Do jego zadań należało dostarczanie informacji o ruchach społecznych i politycznych na tereriie kraju, nadzorowanie ugrupowań politycznych lub poszczególnych jednostek, które zagrażały bezpieczeństwu państwa, oraz przygotowywanie i szkolenie kadr policji politycznej. Biuro Wywiadowcze Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w okresie urzędowania Stanisława Thugutta zatrudniało około 3Q wywiadowców3. Od grudnia 1918 r. minister spraw wewnętrznych otrzymywał już coraz dokładniejsze informacje na temat funkcjonowania społeczeństwa i miał możność efektywniejszego oddziaływania na nie poprzez coraz sprawniej działającą Milicję Ludową, a zwłaszcza jej Oddział Wywiadowczy przy Dowództwie Głównym, natomiast od stycznia 1919 r., podobne zadania realizował Inspektorat Defensywy Politycznej działający w ramach Naczelnej Inspekcji Policji Komunalnej. Ministrowi spraw wewnętrznych dostarczane były również informacje o życiu społeczno-politycznym kraju przez instytucje wojskowe - Oddziału II Sztabu Generalnego WP i oddziałów Żandarmerii Krajowej oraz Żandarmerii Polowej4. Już wówczas podstawowym sposobem uzyskiwania informacji przez organy policyjne i wojskowe była inwigilacja określonych grup i środowisk oraz akcja prewencyjno-represyjna5. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych korzystało ponadto z usług prywatnych instytucji wywiadowczych, np. Warszawskiego Biura Korespondencyjnego, zorganizowanego przez Mariana Swolkie-nia6. Jeśli chodzi o administrację powiatową (komisariaty ludowe), to otrzymała ona dopiero 18 stycznia 1919 r. jednolite zasady dotyczące form i sposobów przekazywania MSW informacji o życiu społeczno-politycznym kraju. Były to Wska- 11. Daszyński, Pamiętniki, L 2, Wa rszawa 1957, s. 325. . 2Monitor Polski (dalej: Moni Poi.] 12.12.1918; nr 227; W. Witkowski, Historia, administracji w Polsce 1764-1989, Warszawa 2007, s. 331-332; Dziennik Praw Państwa Polskiego [dalej: DzPrPPI, nr 5, poz. 98; H. Skrzcczowski, Współdziałanie wojskowych służb informacyjnych z Policją Państwową w U Rzeczypospolitej, Tocurt 2003. S 68. 3 Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Dopływ [dalej: AAN, MSW, Dop.l, sygnatura (sygn.) 973, karta (k.) 28-31, W sprawie reorganizacji BW. 4H. Skrzcczowski, Współdziałanie.. s. 152-153. 5 J. Ławnik, Represje policyjne wobec ruchu robotniczego 1 9 18-1939, Warszawa 1979, s. 71 i n. 8 A. Pepłoński, Kontrwywiad II Rzeczypospolitej, Warszawa 2002, s. 67-, A. Misiuk, Policja Państwowa 1919-1939. Powstanie, organizacja, kierunki działania, Warszawa 1996, s. 252. 326 Waldemar Kozyra zówki („pamiętnik") do przedkładania raportów sytuacyjnych. Składające się z następujących części: sytuacja polityczna i społeczna; praca społeczna; przemysł i handel; rolnictwo i lasy; aprowizacja; zdrowotność; weterynaria; bezpieczeństwo publiczne; ubezpieczenia od ognia; komunikacja; prasa; wojsko; władze rządowe w powiecie (administracja niezespolona); samorząd terytorialny7. Minister spraw wewnętrznych S. Thugutt swoje działania polityczno-administracyjnej skupił głównie na umocnieniu pozycji rządu ludowego w społeczeństwie i budowaniu podstaw ustrojowo-prawnych odradzającego się państwa8. Był współtwórcą pierwszego aktu prawnego, który konstytuował tymczasową strukturę najwyższych władz państwowych, to jest dekretu O najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej z 22 listopada 1918 r. W świetle tego dokumentu najwyższą władzą państwową, aż do zwołania Sejmu Ustawodawczego, miał pełnić Tymczasowy Naczelnik Państwa, którym został Józef Piłsudski9. Minister spraw wewnętrznych i podległa mu struktura administracyjno-policyjna musieli jednak przede wszystkim reagować na coraz gwałtowniejsze wystąpienia społeczne i polityczne przeciwko rządzącemu gabinetowi J. Mo raczę wskiego, Z jednej strony atakowała go lewica rewolucyjna z powstałą 16 grudnia 1918 r. (z połączenia Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy oraz Polskiej Partii Socjalistycznej-Lewicy) Komunistyczną Partią Robotniczą Polski; z drugiej - prawica społeczna kierowana przez Narodową Demokrację10. W całym kraju, szczególnie zaś w Warszawie odbywały się wiece i manifestacje przeciwko rządowi, a 3 grudnia 1918 r. po wiecu związków narodowo--chrześcijańskich, podburzony tłum skierowano do ataku na siedzibę rządu. Na czele atakujących stanął redaktor „Gazety Porannej" Przemysław Mączewski. Ministrowie uciekli w popłochu, a demonstranci zdemolowali biura, nie oszczędzając gabinetu prezesa Rady Ministrów. Rząd nie wyciągnął jednak żadnych konsekwencji w stosunku do organizatorów tych zajść". Dla komunistów okazją do wystąpień antyrządowych był przyjazd z Moskwy do Warszawy misji Czerwonego Krzyża12. W Zagłębiu Dąbrowskim kontrolowana przez nich Rada Delegatów Robotniczych zorganizowała strajk powszechny w dniach 19-27 grudnia 1918 r., i by go zlikwidować, rząd wysłał tam oddziały wojskowe13. ’Archiwum Państwowe w Kielcach, Komisarz Ludowy Kielecki, sygn. 46, k. 2-3; Dziennik Urzędowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (dalej: Dz. U. MSW], nr 6, poz. 74. 8A. Ajnenkiel, Parlamentaryzm Jl Rzeczypospolitej, Warszawa 1975, s. 103-194; idem, Od rządów ludowych do przewrotu majowego. Zarys dziejów politycznych Polski 1918-1926, Warszawa 1978, s. 22-23. 9Druga Rzeczypospolita. Wyhór dokumentów, red. A. Łuczak,). R. Szaflik, Warszawa 1988, dok. nr i. 10 A. Próchnik, Pierwsze piętnastolecie Polski Niepodległej. Zarys dziejów politycznych, Warszawa 1083, s. 35-36. °C Kozłowski, Działalność Koła Międzypartyjnego w latach 1915-1918, Warszawa 1967, s. 269. UW. Roszkowski, Najnowsza historia Polski 1914-1945, Warszawa 2003, 57-58. 13 ]. Ławnik, Represje.,., s, 343. . POUTYKA ADMINISTRACYJNA MINISTRÓW SPRAW WEWNĘTRZNYCH... 327 W tym czasie w Warszawie jawnie dyskutowano o mającym się odbyć się niebawem, prawicowym zamachu stanul4. Dlatego też w dniu 2 stycznia 1919 r., Tymczasowy Naczelnik Państwa, na wniosek Rady Ministrów, podpisał dekret, na mocy którego rząd mógł w każdej chwili wprowadzić na terytorium całego państwa lub jego części stan wyjątkowy15. Nie powstrzymało to jednak zdeterminowanej grupy spiskowców narodowo-konserwatywnych, którzy podjęli próbę dokonania zamachu stanu w nocy z 3 na 4 stycznia 1919 r. Kierowali nim gen. Marian Januszajtis, Tadeusz Dymowski i ks. Eustachy Sapieha. Spiskowcy na czele kompanii szkoły podoficerskiej 21. pułku piechoty i oddziałów Straży Narodowej zajęli gmach Komendy Miasta, w którym ogłoszono upadek rządu ludowego i powstanie „Rewolucyjnego Rządu Narodowego" Jednocześnie zaaresztowani zostali ministrowie ekipy rządzącej na czele z J. Moraczewskim i S. Thuguttem. Generał Stanisław Szeptycki - szef Sztabu Generalnego WP, podporządkował sobie część oddziałów spiskowych i powiadomił o wszystkim }. Piłsudskiego, który natychmiast wysłał do Komendy Miasta wierny mu 3. pułk ułanów mjr Głuchowskiego. Tymczasowy Naczelnik Państwa przybył tam rano 4 stycznia, „zbeształ zamachowców” spośród których cywilów wypuścił do domu, a na wojskowych nałożył „areszt domowy" W zamian spiskowcy ujawnili miejsce przetrzymywania uwięzionych ministrów. Około południa 4 stycznia 1919 r. rząd Jędrzeja Moraczewskiego rozpoczął ponowne urzędowanie. Minister S. Thugutt doprowadził do wszczęcia postępowania karnego przeciwko cywilnym uczestnikom zamachu. Na jego wniosek Rada Ministrów w dniu 5 stycznia 1919 r. wprowadziła stan wyjątkowy w Warszawie i powiecie warszawskim na okres trzech miesięcy16. Rząd ludowy Moraczewskiego działał nadal i, by zapobiec dalszej eskalacji strajków i niepokojów już następnego dnia w Zagłębiu Dąbrowskim, już następnego dnia 6.01.1919 r. wprowadził w powiatach dąbrowskim i będzińskim stan wyjątkowy na okres trzech miesięcy17. Gabinet podjął pierwsze kroki w dziedzinie polityki mniejszościowej, realizując część postulatów zgłoszonych Tymczasowemu Naczelnikowi Państwa przez przedstawicielstwo ludności żydowskiej. Jej przedstawiciele domagali się, by życie żydowskie było zbudowane na podstawie gmin ludowych, których kompetencja objąć winna wszystkie odrębne potrzeby żydowskie. Ich władze miały zostać wybrane na podstawie piecioprzymiotnikowego prawa wyborczego. Domagano się zwołania Żydowskie- 14 Archiwum Akt Nowych, Kancelaria Cywilna Naczelnika Państwa [dalej: AAN, KCNIP], sygn. 183, k. 27; A. Próchnik, Pierwsze s. 37; J. Skrzypek, Zamach stanu płk. fanuszajtisa i ki. Sapiehy 4-S stycznia 1919 r, Warszawa 1948, s. 10. . JiK. W. Kumaniecki,). S. I-angrod, S. Wachhohz, Zarys ustroju, postępowania i prawa administracyjnego w Polsce, Warsza^ wa- Kraków 1939, s. 794; J. Ławnik, Represje.,,, s. 73. . 1SL Wyzwolenie 1918-1931, lublin 1983, s. 17 i n. " AAN, KG PP, Dop., sygn. 1, k. 128, Raport nr 711DP110.05.1920. Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 339 sabotażu, zagrożenia zdrowia i życia mieszkańców kraju. Stąd też kierownictwo resortu spraw wewnętrznych wydało tej partii i związanym z nią organizacjom politycznym i społecznym zdecydowana i nieubłaganą walkę50. Przepisy prawa stanu wyjątkowego były skierowane głównie przeciwko tej partii. W konsekwencji, jej struktury a także środowiska z nią związane, zostały poddane szerokiej inwigilacji - poprzez tworzenie wśród niej sieci konfidentów. Dużą wagę przywiązywano do jej działalności ideowo-programowej, starając się zrozumieć jej cele strategiczne i bieżące zadania. Wiosną 1920 r. służby administracyjno-policyjne podległe ministrowi spraw wewnętrznych, oceniając efekty swojej pracy nad KPRP, stwierdziły, iż dzięki żelaznym kleszczom stanu wyjątkowego struktury komunistyczne w Polsce poczęty się kruszyć, a nawet zupełnie znikać z powierzchni życia robotniczego. Po rozbiciu ogólnopartyjnych Rad Delegatów Robotniczych komuniści mimo szumnych zapowiedzi nie zdołali utrzymać własnych partyjnych rad. Ich wpływy kurczyły się, zastępowane aktywnością PPS51. Ministrów spraw wewnętrznych coraz bardziej absorbowały sprawy mniejszości narodowych, mające coraz większy wpływ na stan bezpieczeństwa i spokoju publicznego w państwie. Tak więc, gdy chodzi o narodowość żydowską, to w latach 1919-1920 przybierały na sile jej konflikty z ludnością polską, na które musiały interweniować władze administracyjne i policja. Każdy taki konflikt Strona żydowska ogłaszała jako pogrom ludności żydowskiej, i informacje o pogromie natychmiast przedostawały się do prasy zagranicznej. Bardzo często więc Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, po zbadaniu sprawy, musiało ogłaszać prasowe dementi52. Znaczna część społeczności żydowskiej jawnie kontestowała państwowość polską, w tym zwłaszcza Powszechny Żydowski Związek Robotniczego „Bund" który wraz z komunistami ogłosił bojkot wyborów do Sejmu Ustawodawczego, a następnie przyjął - według MSW - ich strategię zwalczania państwowości polskiej, ustroju kapitalistycznego i budowy ustroju socjalistycznego. W konsekwencji ugrupowanie to, a zwłaszcza jego prasa, poddane zostało represjom administracyjno-sądowym53. Kierownictwo administracji spraw wewnętrznych coraz bardziej interesowało się działalnością mniejszości ruskiej (rusińskiej) - jak oficjalnie nazywano ifl J. ławnik. Represje..., s>. 117 i ru . . . . 51 Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Wydział Bezpieczeństwa [dalej: AAN, MSW, WBJ, sygn. 1142, 1157; MSW, Dop, sygn. 973, k. 17; KG PPfsygn. 1, k. 4, Raport IDP z 1601.1920. SJMon. Pol. 1919, nr 109, Zdementowanie artykułu w „Wiener Morgen Zeitung* o pogromach Żydów w Polsce; nr 69, 1919, Zdementowanie artykułu w Judiche Folk* o położeniu Żydów w Polsce; 1919, nr 72, Sprostowanie notatki pisma „Moment” o rewizjach u Żydów; 1919, nr 112, Wyniki śledztwa o zajściach antyżydowskich w Miechowie; 1919, nr 135, Zdementowanie pogłosek o udziale żołnierzy w zajściach antyżydowskich w Częstochowie; 1919, nr 136, Zarządzenia MSW w sprawie zapobie^ gania ekscesom antyżydowskim; 1919, nr 150, Zdementowanieiniormacji^Lcbcnsfragen0 o biciu Żydów w Łukowic. 5łMon. Poi. 1919, nr 165, Nałożenie aresztu na pisma żydowskicr j,Hajnth, „Das Judisze Folk", „Częstochower Tughlatt^ »Lubliner TugblaLi'’ za znieważenie ambasadora angielskiego i do nawoływania do odebrania niepodległości Polski;). Tomaszewski, Rzeczypospolita wielu narodów, Warszawa 1985, s. 177; Historia sejmu polskiego..., s. 16; 340 Waldemar Kozyra mniejszość ukraińską zamieszkującą w znacznym odsetku obszar dawnej guberni chełmskiej (Chełmszczyznę). Od połowy 1919 r. za pośrednictwem Delegatury Rządu w byłym zaborze austriackim, ministrowie spraw wewnętrznych zajmowali się Galicją Wschodnią - terenem toczącej się wojny polsko-ukraińskiej. Natomiast poza ich zasięgiem były kwestie ludności ruskiej zamieszkującej ziemie na wschód od Bugu, gdyż znajdowały się one w gestii Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich podległego Naczelnemu Dowództwu Wojska Polskiego. W interesującym nas okresie resort spraw wewnętrznych działał przede wszystkim na rzecz wzmocnienia wpływów polskich w powiatach dawnej guberni chełmskiej, ale również starał się realizować słuszne postulaty ludności ukraińskiej w zakresie szkolnictwa, działalności kulturalno-oświatowej i spółdzielczości. Zdecydowanie natomiast zwalczał wszelkie przejawy rewolucyjnej działalności ukraińskich komunistów oraz ruchów nacjonalistycznych, głoszących postulat budowy państwowości ukraińskiej54. 5 Od drugiej połowy czerwca 1920 roku sytuacja na froncie polsko-bolszewickim poczęła sięgroźnie zmieniać na niekorzyść Polski. 4lipca 1920 r. ruszyła wielka ofensywa sowiecka na litewsko-białoruskim odcinku frontu pod dowództwem Michaiła Tuchaczewskiego. Nad Rzeczypospolitą zawisło śmiertelne niebezpieczeństwo. W tej sytuacji celem urzędu Ministra Spraw Wewnętrznych było utrzymanie ładu i bezpieczeństwa publicznego wewnątrz kraju, a w szczególności niedopuszczenie do wywołania na zapleczu frontu komunistycznej rewolty i zanarchizowania kraju. Do jego zadań należała również mobilizacja rezerw ludzkich i materiałowych na potrzeby walczącej armii. W dniu 1 lipca 1920 r. została powołana Rada Obrony Państwa, w której skład wszedł również minister spraw wewnętrznych. Rada wydała odezwę do społeczeństwa zatytułowaną Obywatele Rzeczypospolitej! Ojczyzna w potrzebie. Już następnego dnia (2 lipca) pełniący obowiązki ministra spraw wewnętrznych Józef Kuczyński wydał okólnik do podległych sobie władz, w którym charakteryzował sytuację polityczna w kraju. Pisał: Chwila powyższa, jaką przeżywa Państwo, wymaga skupienia i spotęgowania wszystkich sił narodu. Ciężkie zmagania się wojsk naszych na froncie z przeważającymi siłami przeciwnika mogą i powinny prowadzić do zwycięstw i zawarcia zaszczytnego pokoju. Jest to możliwe, jednak pod warunkiem, że społeczeństwo polskie uświa- SłAAN, KCNP,sygn 190, k. 3-4; PRM, cz. IV, relct 22, t 88, Pismo Dowództwa Żandarmerii dla Galicji Wschodnie) z 8.07.1919; APL, UWL, WSP, sygn. 431, Materiały dla polsko-ukraińskiej konferencji. . ** W. Roszkowski, Najnowsza historias. 81 -82. Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 341 do mi sobie doniosłość przeżywanej chwili dla całej naszej przyszłości narodowej i z mocą i zapałem wesprze dążenia rządu. Stwierdzał, iż ogół społeczeństwa nie zdawał sobie jeszcze sprawy ż powagi sytuacji. Ogół ten nie przeczuwał, że te niebezpieczeństwa, które mu grożą, wymagają wielkiego skupienia, wytrwałości i poświęcenia. Wymagały one również czujności ze strony przedstawicieli władz państwowych oraz wejścia w najściślejszy ze społeczeństwem kontakt, budzenie w nim ducha energii, poświęcenia, zapału i ofiarności. Wojewodowie i starostowie winni też zapobiegać szerzeniu fałszywych i deprymujących wiadomości, uświadamiać i budzić czujność i zalecać podwładnym [...] swym organom działalność wytężoną i niezmordowaną. Dlatego też starostowie powinni zaprowadzić dyżury urzędników, aby przez dzień ęały być w pogotowiu, na wypadek otrzymania nagłych rozporządzeń i postawą swą świadczyć wobec ludności, że chwila nie jest zwykła*6. Szef resortu wydał następnie szereg zarządzeń w celu wzmocnienia staniu bezpieczeństwa i porządku publicznego, a w szczególności ukrócenia akcji strajkowej i agitacji KPRP. Podległym sobie władzom nakazał podjęcie działań mających na celu ograniczenie negatywnych dla społeczeństwa skutków akcji strajkowej. Wojewodowie w specjalnych raportach mieli wskazać, jakie zakłady użyteczności publicznej winny być uruchomione na wypadek strajku przez wojsko, oraz poinformować MSW, jakie podjęli działania przygotowawcze, by ograniczyć ewentualną akcję strajkową17. W innym okólniku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych informowało wojewodów o metodach i formach walki ruchu komunistycznego w krajach, które miały być obiektem inwazji bolszewickiej. Pisano: Organizacje bolszewickie w naszym kraju wykazują w ostatnich czasach coraz intensywniejszą działalność. Taktyka, która ma być przez nie stosowana, została opracowana na tajnej międzynarodowej konferencji komunistycznej w Amsterdamie w początkach lutego [1920 r. - przyp. W. K.]. W myśl tych wytycznych, miejscowe organizacje komunistyczne powinny popierać i wykorzystywać każdy strajk i ruch, nawet mający charakter jednoznacznie ekonomiczny, w celu nadania im - wbrew inicjatorom - charakteru rewolucyjnego, organizując masowe manifestacje poparcia. W myśl tej taktyki poszczególne komórki komunistyczne miały uświadamiać robotnikom polskim ich odpowiedzialność za rewolucję rosyjską, przekonywać o zbieżności ich dążeń z dążeniami Rosji Sowieckiej i wywołać w nich tym sposobem, uczucia solidarności rewolucyjnej z komunistami rosyjskim. Chcąc nadać swoim wystąpieniom charakter masowy, komuniści polscy mieli prowadzić intensywną agitację bolszewicką wśród młodzieży oraz dążyć do zjednoczenia proletariatu ży- 54APL, UWL, WSP, sygn-155, Okólnik MSW, nr 232 z 207.1920- i7A AN, MSW, Dop., sygn. 974, k. 8, Okólnik MSW, nr 233 ł 2 07.1920, w sprawie sprawozdania o strajkach i środkach zapobiegawczych. 342 Waldemar Kozyra dowskiego i polskiego - w ramach jednego ruchu zawodowego i kooperatywnego (spółdzielczego). Baczną uwagę zwracano na postawę proletariatu rolnego. W celu zaangażowania go kierownictwo KPRP utworzyło szereg szkót agitatorskich, których kursanci mieli działać wśród chłopów małorolnych i służby folwarcznej. MSW nakazywało, by podległe wojewodom służby bezpieczeństwa większą uwagę przykładały do działalności związków zawodowych, w szczególności klasowych (PPS), gdyż były one szczególnie penetrowane przez komunistów. Nakazywano wzmocnienie nadzoru policyjnego nad działaczami komunistycznymi i ich współpracownikami. Gdy władze ustaliły niezbite dowody na ich antypaństwową działalność, winny niezwłocznie ich aresztować i przekazać sądom. Natomiast gdy brak było takich dowodów, a działalność antypaństwowa była niewątpliwa, to w powiatach, w których obowiązywała ustawa w przedmiocie zabezpieczenia bezpieczeństwa państwa z 25 lipca 1919 r.58, wojewodowie mogli ich internować na podstawie własnych zarządzeń, bez uprzedniego przedstawiania wniosków ministrowi spraw wewnętrznych. Jedynie postfactum należało o tych działaniach powiadomić ministerstwo. Gdy w danym powiecie działalność komunistyczna wzmagała się, wojewoda mógł wystąpić z wnioskiem do ministra spraw wewnętrznych o wprowadzenie na jego terenie ustawy z 25 lipca 1919 r.59 W okólniku z 10 lipca 1920 r. minister spraw wewnętrznych uznawał żydowski „Bund" za partię kryptokomunistyczną, która zgłosiła swój akces do Międzynarodówki Komunistycznej i stanęła na stanowisku wrogim naszemu państwu, prowadzącemu wojnę z Rosją Sowiecką. Nakazywano więc: 1) internowanie czołowych działaczy tegoż ugrupowania, 2) odebranie debitu prasowego i zamknięcie wszystkich jego pism, 3) rozwiązanie wszystkich stowarzyszeń pozostających pod egidą organizacji Bund, 4) kierowanie wniosków do prokuratorów sądów okręgowych o rozwiązanie tych związków zawodowych, które działały pod kierownictwem Bundu, a których działalność antypaństwowa została niewątpliwie ustalona60. W innym zarządzeniu MSW informowało wojewodów o tym, żc Centralny Komitet KPRP wydawał w Wiedniu i rozsyłał do gmin broszury komunistyczne w dużych ilościach („Rozmowa Macieja i Jędrzeja” „W walce o ziemię, wolność i chleb"). Nakazywano, by wojewodowie wydali stosowne zarządzenia w celu niedopuszczenia do kolportażu tych pism na podległym im terenie61. DzLfRP, nr 61, poz 364, Ustawa z 25.07.1919 r. w przedmiocie zapewnienia bezpieczeństwa Państwa; Obóz dla internowanych znajdował się w Dąbiu -). Ławnik, Represje..., 5.185. *>AAN, MSW, Dop., sygn., 974, Okólnik, nr 234 z 2.07.1920. H AAN, MSW, Dop., sygn. 974, Pismo MSW z 10.07.1920 r. do Generalnego Delegata Rządu we Lwowie. “ AAN,MSW, Dop., sygn. 974, Okólnik MSW nr 250z 13.07.1920; APL, l!WL, WSP,sygn. 336, Pismo MSWz 22.07.1920. Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 343 Minister spraw wewnętrznych od podległych mu służb otrzymywał z dnia na dzień informacje o sytuacji społeczno-politycznej w kraju. I tak wojewoda pomorski donosił 12 lipca 1920 r„ że podległe mu władze policyjne ustaliły, iż, komunistyczne organizacje mają wznowić zamachy na mosty kolejowe i telefony, i telegrafy, aby w ten sposób pomagać akcji bolszewickiej. Informował, że nakazał starostom i komendantom policji baczną obserwację tych obiektów i ścisłe współdziałanie z wojskiem przy ich ochronie62. Wojewoda lubelski donosił o silnej agitacji elementów wywrotowych przeciwko poborowi do wojska, a MSW 20 lipca wydało w tej sprawie okólnik, w którym nakazywało władzom administracyjnym pociągnięcie do odpowiedzialności karnej wszystkich tych poborowych, którzy odmawiają wstąpienia w szeregi armii. Gdyby ustalono, że rekruci prowadzą działalność antypoborową inspirowaną przez komunistów, władze winny wobec nich zastosować rygory ustawy z 25 lipca 1919 r. z internowaniem włącznik. Inspektorat Defensywy Politycznej w raporcie z 9 lipca 1920 r. pisał: W związku z obecną sytuację militarną na froncie naszym, koła lewicowe, a przede wszystkim PPS starają się zrewidować swoją dotychczasową politykę w stosunku do pokoju z Rosją sowiecką. PSL „Piast" PSL „Wyzwolenie” PSL „Lewica” Narodowa Partia Robotnicza, całym swym wpływem popierają akcję obrony Rzeczypospolitej, wzywają lud do obrony granic państwa. Jednocześnie ugrupowania te domagały się powołania nowego rządu, który miałby wyraźne oblicze centrowolcwicowe64. W całym kraju rozpoczęła się powszechna mobilizacja społeczna i narodowa; powstawały straże obywatelskie i komitety narodowe. W ich współtworzenie zaangażowały się struktury administracji terenowej, Już 8 lipca 1920 r. wojewoda lubelski stanął na czele Wojewódzkiego Komitetu Obrony Narodowej, który nadzorował prace komitetów powiatowych i gminnych65. By skoordynować pracę czynników administracyjnych i społecznych, minister spraw wewnętrznych J. Kuczyński wydał okólnik, w którym nakazywał wojewodom, aby na sprawę organizowania i tworzenia się Straży Obywatelskich zwrócili jak najbaczniejszą uwagę, do pracy i współdziałania wciągnęli wszystkie czynniki państwowe i samorządowe tudzież instytucje społeczne66. Równocześnie trwał zaciąg do szeregów Armii Ochotniczej, na czele której stanął gen. Józef Haller. Minister spraw wewnętrznych zalecił podległej sobie administracji ścisłą współpracę z wyznaczo- 62 Archiwum Akt Nowych, Urząd Wojewódzki Pomorski, sygn. 273/1 - 2, Okólnik wojewody pomorsldcgoz 14.07.1920. “ APL, UWL, WSP, Pismo wojewody lubelskiego z 8.07.1920; sygn. «73, Okólnik MSW nr 257 z 20.07.1920. M AAN, KG PP, Dop. sygn. 1, raport nr 99 z 9 07.1920. “Archiwum Państwowe w Lublinie, Urząd Wojewódzki Lubelski, Wydział Ogólny [dale]: APL, LTWL, WO], sygn. 210, Sprawozdanie z działalności Wojewódzkiego Komitetu Obrony Narodowej M MSW, Dop. sygn 254, Okólnik MSW nr 254 z 15.07.1920; Ogłoszenie zaciągu do Straży Obywatelskiej; „Gazeta Warszawska' 19.07.1920, nr 195. 344 Waldemar Kozyra nymi na poszczególne województwa inspektorami Armii Ochotniczej67. Starał się też zapobiegać ewentualnym ekscesom anyżydowskim. W jednym z zarządzeń pisał: Posuwająca się od wschodu Rosja bolszewicka, w której tak wybitną rolę, według powszechnej opinii, grają Żydzi, wywołała wśród społeczeństwa polskiego żywe i podniecone nastroje przeciw miejscowej ludności żydowskiej, którą bezkrytycznie łączy się w jeden obóz wrogi państwu polskiemu i sprzyjający armii bolszewickiej. Władze administracyjne winny się tym tendencjom przeciwstawiać i informować opinię publiczną, iż Żydzi w Polsce bynajmniej nie stanowią obozu jednolitego i w państwie praworządnym i tolerancyjnym nie wolno za występne czyny jednostek czynić odpowiedzialnym całego odłamu ludności. Administracja więc z całą mocą przeciwstawiała się propagandzie antyżydowskiej. W razie jakichkolwiek zatargów na tle narodowościowym jej władze miały niezwłocznie interweniować, udzielając słusznej opieki i ochrony napastowanym bez różnicy narodowości. Funkcjonariusze winni bezczynności lub opieszałości w przeciwdziałaniu tym ekscesom, mieli być bezwzględnie pociągnięci do odpowiedzialności bądź dyscyplinarnej, bądź też w wypadkach poważniejszych - sądowej®. Dnia 24 lipca nastąpiła zmiana rządu. Gabinet Władysława Grabskiego ustąpił, a w jego miejsce powstał Rząd Obrony Narodowej z Wincentym Witosem jako premierem i Ignacym Daszyńskim jako wicepremierem. W gabinecie tym tekę ministra spraw wewnętrznych objął Leopold Skulski. Rząd 30 lipca wydał odezwę do chłopów, a fi sierpnia - do całego narodu*9. Minister spraw wewnętrznych realizował nowy program obrony państwa na froncie wewnętrznym. Dnia 25 lipca 1920 r. Rada Obrony Narodowej zwróciła się do sejmików powiatowych i gmin, by te opodatkowały się na cele obrony państwa przed najazdem. Winny one uchwalić natychmiastową opłatę z morga posiadanej ziemi, a ci, co ziemi nie posiadają, niech wpłacą od osoby co mają. Administracja spraw wewnętrznych miała ściśle współpracować z władzami samorządowymi w celu sprawnego przeprowadzenia tej akcji. Tak zebrane fundusze w 2/3 miały zasilić miejscowe komitety narodowe i obywatelskie, a w 1/3 - winny trafić do ogólnokrajowego Komitetu Obywatelskiego70. Minister Leopold Skulski regularnie otrzymywał informacje na temat sytuacji politycznej w kraju. W raporcie policji politycznej z 3 sierpnia 1920 r. pisano, iż w oddziałach lokalnych Związku Zawodowego Robotników Rolnych zapanował zamęt, zwłaszcza po prawej stronie Wisły. Odziały te, zawsze uważane za bardzo radykalne, poczęły wbrew instrukcjom z centrali prowadzić własną politykę. Agi- «AAN, MSW, Dop. sygn. 974; Mon. Pol. 19», nr 156. “AAN, MSW, Dop., sygn. 974, Okólnik MSW. nr 274 z 23.07.1920. w „Gazeta Warszawska“25.07.1920, nr 201,Mowy r?Ą<\ przed sejmem. Deklaracje partii; W Roszkowski, Najmwsm historia s. 86. ^Gazeta Warszawska" 1920, nr 201. Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 345 towały, by w razie zagrożenia majątków ziemskich przez bolszewików, fornale nie pozwalali ewakuować ich, a nawet wyjeżdżać ich właścicielom (wyzyskiwaczom ziemskim). Z kół lewicowych socjalistów donoszono, iż takie instrukcje wydawali zwłaszcza komuniści lubelscy. Raport informował, iż robotnicy związani z PPS bardzo pesymistyczne oceniali sytuację militarną Polski; uważali, że bolszewicy bez trudu będą posuwać się w głąb kraju, mając zapewnioną neutralność Niemiec. Socjaldemokratyczny rząd niemiecki także i wobec Polski bolszewickiej miał być neutralny, pod warunkiem, że Niemcy zajmą Poznańskie i Pomorze. Enten-cie natomiast miano wytłumaczyć, że w ten sposób broni się je przed zalewem bolszewickim. Bolszewicy natomiast nie mieliby nic przeciwko temu, by tę polską Wandeę zajęli Niemcy, by były zabór pruski діє wszedł w skład Republiki Polsko-Sowieckiej71. Jednak zdecydowana większość społeczeństwa polskiego z coraz większą determinacją broniła niepodległości kraju, walcząc na śmierć i życie z Armią Czerwoną. Przykładowo, wojewoda lubelski Stanisław Moskalewski i Wojewódzki Komitet Obrony Narodowej w Lublinie wydali rezolucję, która brzmiała: Województwo lubelskie na wypadek bezpośredniego niebezpieczeństwa ewakuowane nie będzie. Każdy mieszkaniec chwyci w rękę broń: karabin czy kosę, siekierę czy nóż 1 walczyć pójdzie o swój próg do ostatniego tchu, aż do zwycięstwa. Wieś za wsią, osada za osadą, dom za domem podporą będą i przytułkiem dla naszych wojsk, a dla wdzierającego się wroga śmiercionośnym gniazdem i twierdzą, którą można zniszczyć i zdobyć jedynie po trupach wszystkich obrońców72. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przygotowywało plany ewakuacji władz państwowych i cywilnej ludności z ziem zagrożonych najazdem. Już 21 lipca Rada Ministrów, szefa resortu spraw wewnętrznych mianowała Nadzwyczajnym Komisarzem Ewakuacyjnym, Premier Grabski pisał: Wzywa się wszystkie władze tak cywilne, jak też wojskowe do udzielenia Panu wszelkiej potrzebnej pomocy. Dnia 2 sierpnia 1920 r. weszła w życie Instrukcja Rady Ministrów w sprawie Ewakuacji, której realizację miał nadzorować Komisarz Ewakuacyjny. Wycofywanie władz administracyjnych, urzędów i instytucji państwowych oraz ludności cywilnej na lewy brzeg Wisty przebiegało, jak na możliwości młodego państwa polskiego, nad wyraz sprawnie. Nie było większego zamieszania organizacyjnego, a wszystkie władze państwowe wraz z ludnością cywilną dotarły do wyznaczonych rejonów rozmieszczenia i osiedlenia73. Minister spraw wewnętrznych w dniach poprze- ” AAN, KG PI’, Dop., sygn. l,k. 186, Raport nr 112,z3-07-1920. 71 .Glos Lubelski" 5.08-1920, nr 290. 7JAANf KCNP, sygn. 155, k. 3, Pismo prezesa Rady Ministrów do ministra spraw wewnętrznych J. Kuc?yńskiego z 22.07,1920; k 6, Pismo RM z 2.07.1920 - Instrukcja Ewakuacyjna; MSW, Dop.. sygn. 974, Instrukcja w przedmiocie opieki nad ludnością ewakuowany z terenów wojennych (4,08,1920), 346 Waldemar Kozyra dzających bitwę o Warszawę wydał szereg szczegółowych zarządzeń wzmacniających stan bezpieczeństwa i spokoju publicznego. W strukturze Policji Państwowej zreformowano pion policji politycznej. W Komendzie Głównej PP zlikwidowano Inspektorat Defensywy Politycznej, a w jego miejsce powołano Wydział IVD (wywiad polityczny), rozbudowując jego komórki terenowe. Na szczeblu okręgu powołano jego ekspozytury, a na niższych szczeblach-agentury. Dzięki intensywnej obserwacji i rozbudowanemu wywiadowi politycznemu uzyskano dużo informacji o osobach podejrzanych o działalność komunistyczną oraz o organizacjach kryptokomunistycznych, co umożliwiło władzom bezpieczeństwa stłumić wszelkie akcje antypaństwowe w zarodku 7\ W konsekwencji, w czasie rozstrzygającej bitwy o Polskę w dniach 14-18 sierpnia 1920 r. w kraju zachowany został spokój społeczny i polityczny oraz porządek publiczny. Po odparciu ataku Armii Czerwonej na Warszawę, już 19 sierpnia 1920 r. minister spraw wewnętrznych wydał rozporządzenie o natychmiastowym powrocie władz wojewódzkich, starościńskich, samorządowych i policji do powiatów, wyzwolonych przez wojsko polskie spod okupacji bolszewickiej, a także zarządzenie - w porozumieniu z władzami wojskowymi - o wysłaniu na wyzwolone tereny zmilitaryzowanych oddziałów policji, których zadaniem było zbieranie sprzętu i materiału wojennego pozostawionego przez wycofujące się wojsko sowieckie oraz wyłapywanie grup (band) żołnierzy z rozbitych jednostek Armii Czerwonej. Zmilitaryzowane oddziały policji miały grzebać pozostawione zwłoki żołnierzy obu walczących stron w specjalnie zorganizowanych cmentarzach polowych, oraz miały meldować władzom administracji ogólnej o wszelkich zauważonych uszkodzeniach dróg i łączy telekomunikacyjnych75. Na obszary oswobodzone przybywały też specjalne grupy policji politycznej (Wydział DIV), które wchodziły w kontakt z ludnością miejscową, zwłaszcza z osobami w pełni lojalnymi wobec władzy polskiej, celem uzyskania materiałów osobowych i ogólnoinformacyjnych.W szczególności, wywiadowcy ci mieli ustalić stosunek do bolszewików (w czasie okupacji) partii, ugrupowań, związków społecznych, politycznych i zawodowych przy szczególnym uwzględnieniu Bundu, Poalej Sjonu, Vereinigte (w ogóle organizacji żydowskich). Wyświetlić stosunek poszczególnych działaczy partyjnych do władz sowieckich. Interesowali się też zachowaniem pozostałych na miejscu urzędników i funkcjonariuszy polskich wobec władz bolszewickich; zestawiali wszystkie zarządzenia tych władz, zwłaszcza 74 W. Kozyra, Ustawowa uprawnienia ministrów spraw wewnętrznych i zakres ich realizacji w Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1918-1939, „Rcs Historica" 2004, z. 16, s. 22; A. Misiuk, Policja Państwowa..., s. 255-256. 75 Mon. PoL 1920, nr 188, Objęcie powiatów uwolnionych od inwazji na prawym brzegu Wisły przez starostów i Policję Państwową; „Gazeta Warszawska* 20 08-1920, nr 227, Powrót władz i urzędów. Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 347 dotyczących kwestii własnościowo-ekonomicznych ilp.76 W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych utworzono Komisję do Zbadania Skutków Inwazji Bolszewickiej pod przewodnictwem szefa Sekcji Bezpieczeństwa Publicznego i Prasy - Stefana Urbanowicza77. Od końca sierpnia i przez cały wrzesień 1920 r. minister spraw wewnętrznych oraz podlegle mu władze zaabsorbowani byli przede wszystkim kwestią szybkiego powrotu władz administracyjnych, samorządowych, policji, a zwłaszcza ludności cywilnej do swoich stałych siedzib. Co pewien czas w pismach urzędowych i prasie pojawiały się komunikaty MSW o rozpoczęciu pracy następnych urzędów administracyjnych oraz o powrocie kolejnych grup ewakuowanej ludności do swoich stałych siedzib7it. 6 Po latach wojen Polska przestawiała się na tory pokojowe. Dnia 17 marca 1921 r. uchwalona została konstytucja, w której określono ostateczny kształt ustroju społeczno-politycznego odrodzonego państwa polskiego — Rzeczypospolitej Polskiej, której model ustrojowy został oparty na europejskiej konstrukcji państwa liberalnego (państwa prawa), z systemem politycznym demokracji parlamentarnej, wzorowanym na systemie francuskim. Niebawem ustalono również jej ostateczny kształt terytorialny79. W tym okresie ministrowie spraw wewnęLrznych podjęli szereg działań w celu ulepszenia form i metod ustalania oraz realizowania polityki administracyjnej podległego im resortu. W pierwszej kolejności rozpoczęto działania na rzecz poprawy sposobów uzyskiwania informacji o życiu społeczno-politycznym kraju. W czerwcu 1921 r. minister spraw wewnętrznym wydał zarządzenie, w którym stwierdził, iż odtąd obserwowanie całokształtu życia polityczno-społecznego rozpada się na dwie zasadnicze części: a) obserwacja normalnego i legalnego trybu życia polityczno-społecznego, b) obserwacja objawów życia nielegalnego. Obserwacja życia legalnego powinna być prowadzona przez władze administracji politycznej (administracja starościńska i wojewódzka) „bez pomocy funkcjonariuszy Wydzia- 7SAAN, MSW, Dop., sygit 974, Instrukcja dla funkcjonariuszy Wydziatu IV D Komendy Głównej PP udających się na tereny oczyszczone od boJszcwików. . 71A AN, KCNP, sygru 155, k. 39, Pismo Prezesa Rady Ministrów z 28.08. L920 w sprawie reewakuacji władz i urzędów centralnych; Mon, Pol. 1920, nr 197. 79 Mon. Pol. 1920, nr 192, Powrót ludności do szeregu powiatów w województwie warszawskim i lubcJskim; 1920, nr 202, Powrót ludności do powiatu zamojskiego i szcz uczy teki ego; 1920, nr 212, Powrót ludności do Tomaszowa Lubelskiego i Hrubieszowa. 7?S. Krukowski, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z 1921 r.t [w:[ Konstytucje Polski Studia monograficzne z dziejów polskiego konstytucjonalizmu, t. 2, red. M. Kalłas, Warszawa 1990, s. 19 i n; W. Kozyra, Konstrukcja liberalnego państwa prawa a zakres kompetencji ministrów spraw wewnętrznych w Polsce międzywojennej, „Studia z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego > 2003, nr 8 [Lublin-Łódź 20031, &. 226-232; W Pobóg*Malinowski, Najnowsza historia polityczna Polski 1864^1945, t. 2, cz. I, Londyn 1956, s. 396. 348 Waldemar Kozyra łu IVD" Stąd też, władze te miały zwrócić szczególną uwagę na to, by ich raporty stały na odpowiednim poziomie. Pisano, ze zdjęcie inwigilacji poufnej z organizacji legalnych nie powinno wpłynąć na obniżenie się jakości obserwowanego przez nie całokształtu życia społecznego i politycznego. Jednocześnie podkreślano z naciskiem, iż obserwowanie całokształtu życia społeczno-politycznego w jego przejawach legalnych nie może odbywać się w drodze inwigilacji poufnej, przez agentów itp. Pracownicy administracji publicznej powinni być osobiście związani z życiem tym do tego stopnia, ażeby być w stanie samodzielnie orientować się w nim. W ich więc gestię przechodziły sprawy obserwowania działalności stronnictw legalnych, ciał samorządowych, instancji kulturalnych i oświatowych®. Natomiast objawami życia nielegalnego winien zajmować się odtąd tylko i wyłącznie Wydział IVD KG PP i podległy mu pion policji politycznej. Nie od razu udało się ustalić, które sfery życia społeczno-politycznego są legalne, a które nielegalne. Określił to dopiero okólnik Ministra Spraw Wewnętrznych z 26 czerwca 1921 r. Otóż - według niego - służby policyjne w pierwszej kolejności winy skupić się na działalności Komunistycznej Partii Robotniczej Polski jako na najważniejszej organizacji nielegalnej. Miały one zbierać informacje na Lemat jej składu osobowego i głównych kierunków jej działalności; ujawniać będące w posiadaniu KPRP środki techniczno-finansowe (składy literatury nielegalnej, drukarnie, sposoby finansowania itp.}. Następnie policja polityczna winna obserwować i inwigilować środowiska legalnych, ale komunizujących partii lewicowych, w szczególności Polskiej ParLii Socjalistycznej. W jej ramach działały środowiska prokomunistyczne dążące zazwyczaj do różnego rodzaju rozłamów i do połączenia się z partią komunistyczna lub ścisłej z nią współpracy. W dalszej kolejności działalność ta winna być skierowana w stronę licznych organizacji i instytucji niepolskich. Chodziło tu przede wszystkim o organizacje żydowskie, takie jak Bund, Poalej Syjon itp. Tu często - pisano - niebezpieczne knowania antypaństwowe ukrywają się pod płaszczykiem legalnych organizacji o celach kulturalnych itp. Spis tych wszystkich instytucji legalnych, które miały być faktycznie traktowane jako nielegalne, Wydział DIV miał przedstawić podległym sobie strukturom w odrębnym piśmie, a następnie okresowo spis ten aktualizować. Ponieważ klasowe związki zawodowe (współpracujące z PPS) najczęściej były inicjatorami strajków, uznawano je za groźne dla spokoju i porządku publicznego. W konsekwencji i one znalazły się pod kontrolą Wydziału DIV i zostały poddane inwigilacji - tak jak organizacje nielegalne. Podkreślano jednak, że uważa się je za organizacje legalne i oficjalnie uznane przez państwo. Stąd też działania policyjne wobec nich winny być prowadzone ostrożnie, tak by nie wzbudzać podejrzeń w lojalnych instytucjach zawodowych i mieć na celu: " AAN, MSW, Dop, sygn- 975, Pismo poufne MSW z 1606 1921. Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 349 1) uprzedzenie o zamierzonych ruchach strajkowych i ich charakterze, 2) wykrycie działalności antypaństwowej, która przekrada się często do tych organizacji wbrew woli ich członków i przywódców. Natomiast we wspomnianym okólniku z 26 czerwca jednoznacznie zakazywano działań policyjno-inwigilacyjnych wobec legalnie działających stronnictw politycznych, a w szczególności tych posiadających reprezentację polityczną w parlamencie. Policja polityczna mogła je inwigilować tylko w drodze wyjątku i jedynie na skutek każdorazowego zlecenia odpowiedniej władzy administracyjnej. Sprawozdania poszczególnych ogniw policji politycznej miały być kierowane do ich władz zwierzchnich oraz do odpowiednich instancji administracji politycznej (starostowie i wojewodowie)81. Sprawozdania z sytuacji społeczno-politycznej na obszarze danego województwa dla ministra spraw wewnętrznych przygotowywał tylko i wyłącznie wojewoda, na podstawie sprawozdań otrzymywanych z urzędów starościńskich, raportów policyjnych ekspozytur Wydziału IVD oraz własnych obserwacji. Wojewodowie przekazywali ministrom spraw wewnętrznych dwa rodzaje sprawozdań: stałe (miesięczne) i doraźne. Najważniejsze były sprawozdania miesięczne, Składające się z następujących części: 1) sytuacja polityczna, w tym nastroje ludności, działalność legalnych stronnictw politycznych, inne zjawiska oraz spostrzeżenia posiadające charakter polityczny lub charakteryzujące stan bezpieczeństwa; 2) ruch i życie narodowościowe; 3) ruch wywrotowy; 4) ruch zawodowy; 5) przestępczość karna, w tym opis sytuacji i statystyka; 6) stosunki w zakresie bezpieczeństwa publicznego na pograniczu wschodnim w związku z ruchem i życiem granicznym; 7) variam. Na podstawie tych sprawozdań oraz innych informacji, jakie spływały do ministerstwa, zwłaszcza od Wydziału IVD, specjalna komórka - to jest referat informacyjny wydziału bezpieczeństwa publicznego MSW przygotowywał miesięczne sprawozdania (komunikaty) sytuacyjne na temat życia społeczno-politycznego kraju83. Tytułem przykładu przedstawię strukturę sprawozdania MSW nr 5 (29) za sierpień 1922 r. Raport ten liczył 49 stron maszynopisu i składał się z dziewięciu części. Część I dotyczyła sytuacji ogólnej kraju (1 str mpisu). Część II informowała o działalności ruchu wywrotowego; składała się z trzech podpunktów: sytuacja ogólna, dyskusja programowa w kierownictwie ruchu komunistycznego, aktualny skład kierownictwa Centralnego Komitetu Wyborczego Związku Proletariatu Miast i Wsi. Część III tyczyła ruchu zawodowego; składała się z czterech podpunktów: sytuacja ogólna w ruchu związkowym (w szczególności w klasowych związkach zawodowych), straj- A AK, MSW, Dop., sygn. 975, Pismo MSW iciśle poufne do Naczelnika Wydziału IV D KG PP z 26.06.1921. M A AN. MSW, Dop., sygn, 976, Okólnik MSW nr 16 z 14.11.1922. S3AANJ MSW, Dop., sygn. 1018, Komunikat informacyjny MSW za kwiocieri 1922. 350 Waldemar Kozyra ki na kolei, strajk rolny w Poznańskiem, strajk włókienniczy w Łodzi (9 sir). Część IV mówiła o sprawach mniejszości niemieckiej; nie posiadała podpunktów, a jedynie ogólnie charakteryzowała życie Niemców w Polsce w ich głównych skupiskach. Cześć V dotyczyła spraw żydowskich i była bardzo rozbudowana (17 sir); składała się z następujących działów: ugrupowania społecznie umiarkowane, a w szczególności syjoniści - charakteryzowano ich działalność w kraju i poza jego granicami; żydowskie ugrupowania wywrotowe; zaliczono do nich „Bund" „Poalej Sjon" „Ferajgni-te” „Cerjej-Sjon” Część VI omawiała sytuację we wschodniej Małopolsce (sprawy ukraińskie); koncentrowano się tutaj na charakterystyce ugrupowań ukraińskich i ich wystąpieniach antypaństwowych, wyliczając w to zamachy na funkcjonariuszy państwowych i urzędy, sabotaże oraz zamachy na urządzenia komunikacyjne. Cześć VII dotyczyła mniejszości białoruskiej; zwracano uwagę na przygotowania organizacji białoruskich do wyborów, pozycję Rosjan wśród Białorusinów i na białoruską akcję terrorystyczną w Polsce (str 6); Cześć VIII dotyczyła zjazdu duchowieństwa prawosławnego w Grodnie. Część IX — Varia - charakteryzowała stosunki na Spiszu i Orawie. Sprawozdanie to rozesłano do 46 adresatów, m. in. Prezydenta RP, premiera, wszystkich ministrów, szefa Sztabu Generalnego WP,. wszystkich prokuratorów sądów apelacyjnych i wojewodów84. Okólnik ministra spraw wewnętrznych nr 7 z 28 czerwca 1921 r. nakazywał organom administracji ogólnej i policji politycznej ścisłą współpracę z władzami wojskowymi w celu zwalczania szpiegostwa i agitacji wywrotowej w armii. Należało wobec tego specjalnym organom wojskowym (Oddział II SzG, Sekcja Defensywy MSWojsk., Wydział II Sztabu NDWP, wydziały II dowództw okręgów generalnych oraz ich ekspozytury), ułatwiać pracę w zbieraniu materiałów, w szczególności dotyczących ruchu wywrotowego, zwłaszcza zaś udostępniać oddziałom II DOG odpisów meldunków i sprawozdań o sytuacji politycznej. Jednocześnie, ponieważ władze administracyjne i policyjne miały korzystać z wojskowych materiałów informacyjnych, zalecano im stały kontakt-i współpracę z organami wojskowymi8'1. Zasady współpracy organów wojskowych z administracyjno-policyjnymi w zakresie spraw społeczno-politycznych oraz zwalczania zagrożeń dla bezpieczeństwa i porządku publicznego w sposób całościowy, ustalał okólnik Ministra Spraw Wewnętrznych nr 12 z 31 maja 1922 r. Stwierdzano w nim, iż odtąd wojskowe struktury wywiadowcze swoje zainteresowanie wewnętrznym bezpieczeństwem państwa będą ograniczały jedynie do spraw ściśle związanych z organizacją i funkcjonowaniem wojska. Kwestie życia społeczno-politycznego kraju i jego wewnętrznego bezpieczeństwa miały odtąd przejść do wyłącznej kompetencji ministrów spraw ** A AN, MSW, Dop., sygn. lGlfl, Wydział Bezpieczeństwa Publicznego, Referat Informacyjny MSW, Komunikat informacyjny za sierpień 1922. 86 AAN, MSW, Dop., sygn. 987, k. 7. Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 351 wewnętrznych i podległych im władz administracyjno-policyjnych. W dokumencie tym ustalono również formy i metody współpracy tych władz z dowództwami wojskowymi, a w szczególności - przekazywania sobie potrzebnych informacji. W rezultacie tych postanowień wojsko zostało wycofane z aktywnego oddziaływania na życie społeczno-polityczne kraju i na stan jego bezpieczeństwa wewnętrznego, zaś jego udział w tym obszarze, był uzależniony od jednoznacznego żądanie Ministra Spraw Wewnętrznych i podległych mu władz administracji politycznej86. W pierwszych miesiącach po zawarciu rozejmu polsko-sowieckiego z 12 października 1920 r., polityka administracyjna urzędu ministra spraw wewnętrznych zmierzała do umocnienia struktur administracji terenowej na ziemiach będących dotąd pod przejściową okupacją sowiecką, Jednocześnie znaczna część opinii publicznej domagała się od władz, a zwłaszcza od kierownictwa resortu spraw wewnętrznych, jak najszybszego zniesienia rygorów stanu wyjątkowego. Domagała się tego część posłów lewicowych już w październiku 1920 r., ale minister Leopold Skulski zdecydowanie przeciwstawiał się tym pomysłom. Mówił, że stan bezpieczeństwa w Państwie, gdzie nie mamy jeszcze faktycznego pokoju, a zaledwie preliminaria, gdzie przeszliśmy całą serię zaburzeń związanych z inwazją bolszewicką, zaburzeń w umysłach ludzkich, nie przedstawia się tak korzystnie, żeby dziś można było mówić, że stan wyjątkowy jest niepotrzebny i rząd musi posiadać ustawę, która by mu dawała specjalne uprawnienia. Z dniem 29 października 1920 roku zniesiono cenzurę prewencyjną1*7. Sytuacja społeczno-polityczna państwa, mimo szybkiego przestawiania się kraju na tory pokojowe, na początku 1921 r. była dość złożona. W sprawozdaniu MSW czytamy: ...miesiąc styczeń obfitował w strajki. Na kopalniach w Zagłębiu wybuchały dorywcze strajki na tle aprowizacyjnym. Byty one kierowane przez zakonspirowane organizacje komunistyczne, dążące do nadania im politycznego charakteru. Natomiast strajk kolejowy, który trwał przez cały miesiąc, był przedmiotem specjalnej uwagi i troski rządu™. Sytuacja kraju była bardzo trudna także pod względem aprowizacyjnym, zwłaszcza że od wiosny 1921 r. do Polski napływać poczęły fale uchodźców z Rosji Sowieckiej, wśród których znajdowały się grupy agitatorów komunistycznych. W centrum państwa sytuacja polityczna jednak się normalizowała i dlatego w maju 1921 r. władze ostatecznie zniosły stan wyjątkowy89. 8bAAN> MSW, Dop-; sygn. 976, k. 38; A. Misiak, Policja Państwowa..., s. 259. 87 BS, SU, ISO, 29.10.1920, p. 67-69, Wystąpienie ministra L. Skulskiego w sprawie zniesienia stanu wyjątkowego; p. 15, Wystąpienie wiceministra spraw wewnętrznych J. Kuczyńskiego w sprawie zniesienia cenzury. M A AN, MSW Dop., sygn. 1017, Sprawozdanie sytuacyjne MSW za styczeń 1921, s, 4-5. . ^AAN, MSW, Dop., sygn. 1017, Meldunek sytuacyjny MSW 26.05.- 15.07.1921; sygn. 975, Pismo okOlne MSW do wszystkich wojewodów z 23.061921; BSr tJS, 216,803.1921, p. 42-46, Zatargi strajkowe; Mon Pol. 1921, nr 98. 352 Waldemar Kozyra W dniach 20 i 21 lipca 1921 r. kierownictwo MSW przedstawiło rządowi do akceptacji szereg projektów aktów prawnych dotyczących wzmocnienia bezpieczeństwa i porządku w kraju. Byty to: nowelizacja ustawy o bezpieczeństwie państwa z 25 lipca 1919 r.; projekt ustawy o paszportach wewnętrznych; projekt uchwały Rady Ministrów, na mocy którego minister spraw wewnętrznych mógł: samodzielnie zwiększać siły policyjne na Kresach Wschodnich; projekt zwiększenia funduszy MSW na działalność wywiadowczą Wydziału IVD; uregulowanie i wzmocnienie ochrony granicy państwa, ze szczególnym uwzględnieniem granicy wschodniej, poprzez zorganizowanie specjalnego kordonu policyjnego konnego-, tymczasowe zawieszenie ustawy o sądach przysięgłych na terenie Małopolski. Projekty te, z pewnymi poprawkami, rząd przyjął w całości'50. Na przełomie lat 1921/22 ministrowie spraw wewnętrznych coraz baczniejszą uwagę musieli zwracać na Kresy Wschodnie, Komplikowała się zwłaszcza sytuacja polityczna na Wołyniu, a ludność Litwy Środkowej dążyła za wszelką cenę do przyłączenia jej do Rzeczypospolitej. Najgroźniejsza była jednak sytuacja w Galicji Wschodniej, gdzie toczyła się walka polityczna w sprawie autonomii polityczno-administracyjnej dla tego regionu. Wojewoda lwowski sugerował, by sprawą tą zajął się dopiero przyszły sejm, był bowiem przeciwny tej autonomii - tak jak większość pracowników administracji polskiej w Małopolsce Wschodniej91. Ministrowie spraw wewnętrznych w okresie od października 1920 do listopada 1922 r. realizowali określoną politykę administracyjną wobcc działających w kraju ugrupowań politycznych - tak legalnych, jak i nielegalnych. Polityka ta była swego rodzaju kontynuacją działań administracji spraw wewnętrznych z okresu wojny polsko-bolszewickiej i stanu wyjątkowego. Już jednak w maju 1922 r. MSW musiało poważnie tę politykę skorygować, zwłaszcza w stosunku do polskich legalnych ugrupowań politycznych. Otóż, 16 maja 1922 r. zjednoczone wówczas Polskie Stronnictwo Ludowe zwołało swój zjazd krajowy do Poznania. Został on jednak gwałtownie zakłócony przez grupy przeciwników politycznych (prawdopodobnie zwolenników chadecji), a zabezpieczający go oddział Policji Państwowej, zamiast unieszkodliwić napastników, solidaryzował się z nimi - część policjantów wzięła nawet czynny udział w ekscesach. W wyniku gwałtownej reakcji Klubu Poselskiego PSL bardzo szybko zostały wyciągnięte wobcc szefów policji i administracji politycznej w Poznaniu daleko idące konsekwencje. W czynnościach służbowych zawieszono starostę grodzkiego poznańskiego i część oficerów policji poznańskiej, 90 Archiwum Akt Nowych, Prezydium Rady Ministrów, Protokoły posiedzeń Rady Ministrów [dalej: AAN, PRM, Pos. RM|, 15, s.74. 91 Archiw Ternopilskoj Obłasti [Państwowe Archiwum Tarnopolskiego Obwodu w Tarnoplu[, Urząd Wojewódzki TarmipolsJu, Wydział Prezydialny - Oddział Bezpieczeństwa Publicznego [dalej: DATO, UWTar. WPOBP], fond [f] 231, opis [op| 1, sprawa [sp] 3, ark. 8, Okólnik wojewody lwowskiego z 11.12.1921; sp. 10, ark. LI-12, pismo Prezydium Dyrekcji Policji we Lwowie L 24-101921. sprawa projektu autonomii dla Galicji Wschodniej. Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 353 a następnie postawiono ich przed Komisją Dyscyplinarną92, Odtąd - z polecenia ministra spraw wewnętrznych Antoniego Kamieńskiego - Policja Państwowa miała skrupulatnie przestrzegać zasady neutralności i nieingerowania w jawne konflikty między partiami politycznymi oraz zupełnie zaniechać obserwowania tych partii. Podległe ministrom spraw wewnętrznych służby bezpieczeństwa zaktywizowały natomiast swoją działalność na terenie związków zawodowych, zwłaszcza klasowych. W sprawozdaniu z sierpnia 1922 r. pisano, iż działalność tych stowarzyszeń koncentrowała się wyłącznie na polepszeniu materialnych warunków klasy pracującej, pogorszonych wskutek nagłego spadku waluty i wzrastającej z tego powodu drożyzny. Toteż wszystkie prawie związki zawodowe wysunęły nowe żądania płacowe wobec pracodawców i władz państwowych. Zwracano uwagę na działalność Związku Zawodowego Kolejarzy, który siecią swych oddziałów obejmował całe państwo i, pomimo istnienia innych związków kolejarskich, posiadał największe wpływy, gdyż był najbardziej liczny i dobrze zorganizowany. Był więc jednym z najsilniejszych związków w zrzeszeniu związków klasowych93. Ruch komunistyczny bardzo szybko otrząsnął się po klęsce 1920 r. i już wiosną roku następnego struktury Komunistycznej Partii Robotniczej Polski przeszły do działań ofensywnych. Odpowiedzią na tę działalność była wzmożona akcja służb bezpieczeństwa, czego przykładem może być aresztowanie 26 uczestników konferencji Komunistycznej Partii Galicji Wschodniej w podziemiach klasztoru św. Jura we Lwowie 30 października 1921 r.91 Szefowie administracji spraw wewnętrznych rozpoczęli też działania na rzecz zorganizowania w społeczeństwie polskim szerokiego ruchu antykomunistycznego. Minister Władysław Raczkie-wicz polecił wojewodom, by podległe im władze starościńskie zaangażowały się w to przedsięwzięcie. W ruchu tym winni byli wziąć udział przedstawiciele stronnictw politycznych, organizacji społecznych, gospodarczych, kulturalno-oświatowych, kościołów lokalnych, administracji i samorządu terytorialnego. Akcja ta nie mogła być łączona z żadną inną, a przede wszystkim z działalnością przeciw stronnictwom socjalistycznym stojącym na gruncie państwowości polskiej lub z akcją antysemicką. Ruch ten miał się przyczynić do ujawnienia agitacji komunistycznej i ujęcia działaczy komunistycznych pracujących w terenie. Akcja ta powinna nosić charakter zupełnie prawnej, świadomej i zorganizowanej, pozbawionej wszelkiego gwałtu i samowoli samoobrony społecznej. ”BS, SU, 311,19.05.1922, Wystąpienie ministra spraw wewnętrznych w sprawie gwałtów publicznych w Poznaniu 1605.1922; Mon. Pol. 1922;nr 120. ,łAANJ, MSW, Dop., sygn. 1018, Komunikat informacyjny MSW, sierpień 1922, k-75. nAAN, MSW, Dop., sygn. 1017, Komunikat informacyjny MSW za 8 - 21.11.1921; J. Ławnik, Represje..., s. 186. ^Derżawnyj Archiw Wotynskoj Obłasli [Państwowe Archiwum Wołyńskiego Obwodu w ŁuckuJ, Urz$ti Wojewódzki Wołyński, 354 Waldemar Kozyra Ministrowie spraw wewnętrznych nakazywali również wspieranie przez administrację ogólną takich inicjatyw społecznych, jak powstała w końcu 1921 r. Liga Antybolszewicka96 Służby bezpieczeństwa z uwagą śledziły próby przenikania komunistów do PPS i walkę z nimi jej kierownictwa. Wiązało się to z zaleceniami III Kongresu Kominternu - by tworzyć komórki (jaczejki komunistyczne) we wszystkich możliwych organizacjach politycznych, społecznych, gospodarczych, zakładach pracy, administracji, policji, wojsku. Kierownictwo KPRP największą wagę przywiązywało do tworzenia tych komórek w zakładach pracy, partiach socjalistycznych, związkach zawodowych i w wojsku. MSW przekazywało również wojewodom informacje na temat rozszyfrowanych agentów wywiadu sowieckiego, którzy często przekraczali granicę wschodnią, by prowadzić podziemną przeciwpaństwową robotę w Polsce*1. Po zwycięskiej wojnie z bolszewikami w 1920 r., w szerokich kręgach społeczeństwa polskiego funkcjonował pogląd, że w sporze o kształt Lerytorialno-ustrojowy odradzającego się państwa polskiego zwyciężyła koncepcja inkorpo-racyjna (endecka), a nie federacyjna (piłsudczykowska). Podstawowym założeniem zwycięskiej koncepcji było stwierdzenie, iż państwo polskie powinno być państwem narodu polskiego, ustrojowo jednolitym (unitarnym). Zamieszkujące jego terytorium inne narodowości miały być tylko mniejszościami narodowymi. Władze państwowe winny dążyć do tego, by możliwie szybko zasymilować je z narodem polskim, a gdyby się to przejściowo nie udawało, musiały je zneutralizować tak, by były nieszkodliwe dla państwa. Zarazem miały zapewnić mniejszościom narodowym podstawowe prawa i wolności obywatelskie. 1 chociaż bardzo szybko się okazało, że koncepcji tej w pełnym zakresie po porostu nie da się wcielić w życie, to w latach 1920-1922 rządy polskie podjęły próbę jej realizacji138. W konsekwencji ta #u«s«-inkorporacyjna koncepcja legia u podstaw polityki administracyjnej ministrów spraw wewnętrznych wobec mniejszości narodowych. Służby administracyjno-policyjne zwracały szczególną uwagę na stosunek mniejszości narodowych do państwowości polskiej i ich wpływ na stan bezpieczeństwa i spokoju wewnętrznego kraju. Wydział Społeczno-Polityczny (dale): DAWO, UWWoł, WSP|, f. 46, sp. 5, ark. t-la; sp. 9j ark. 8, Pismo Starosty powiatowego włodzimierskiego Jo wojewody wołyńskiego z 29.10.1921; AAN', MSW, Dop., sygn. 975, Okólnik MSW nr 19 z 10.09.1921. * DAWO, UWWoł, WSP, f. 46, sp. 9, ark. 5, Pismo MSW z 28 02.1922 do wojewody wołyńskiego: udzielenie pomocy fidze Anty bolszewickiej. ^AAN, MSW, Dop., sygn. 1017, Komunikat informacyjny MSW za 1-15-03.1922, k. 2; sygn- 975, Pismo MSW do wojewody lubelskiego 'Ł 5-11.1921, agenci sowieccy; sygn. 976, Okólnik MSW nr 14 z 10.11,1921, W sprawie stowarzyszenia Robotniczy Komitet Pomocy Rosji; !WB, Instrukcja KPRP z 1921: Jaczejki komunistyczne; DAWO, UWWol, WSP, C 46, sp. 9, ark. 6, Pismo starosty ostrogskiego z 12.05.3921, propaganda komunistyczna. ,BA. Chojnowski, Koncepcje polityki narodowościowej rządów polak ich w latach 1921-1939, Wrocław-Warszawa, 1979, s. 18 i n. Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 355 Najwięcej uwagi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poświęciło społeczności żydowskiej. Jej organizacje społeczne i polityczne podzielono na dwie zasadnicze grupy - to jest na ugrupowania umiarkowane (mieszczańskie) oraz radykalne (wywrotowe). Do pierwszej z nich zaliczono takie organizacje polityczne, jak: syjoniści właściwi, których reprezentowała Tymczasowa Żydowska Rada Narodowa, folkiści, (ludowcy), którzy w Ziemi Wileńskiej nosili nazwę „demokratów” i ortodoksi (zachowawcy), których partią była „Szlome Emune Izrael” (Pokojowo Wierni Izraelici). Wśród ortodoksów istniał jeszcze odłam syjonistyczny pod nazwą „Mizrachi" (Wschodni). Z partiami tymi współpracowały zrzeszenia społeczno-gospodarcze, takie jak: Centrala Związku Kupców (Żydowskich), Centralny Związek Rzemieślników Żydowskich, itp. Szczególną uwagę, służby bezpieczeństwa zwracały na działalność syjonistów w kraju i poza jego granicami. Natomiast za żydowskie partie wywrotowe uznawano nadal głównie Bund, Poalej Syjon (Prawicę i Lewicę) oraz po części Komunistyczną Partię Robotniczą Polski. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych uważało, że mimo różnic programowych, wszystkie te partie i organizacje społeczne walczyły o autonomię narodowo-kulluralną Żydów w Rzeczypospolitej Polskiej. Miała się ona realizować poprzez rozbudowę żydowskiej gminy (kahału) jako podstawowej struktury żydowskiego samorządu kulturalnego; dalej - poprzez rozwój żydowskiego szkolnictwa ludowego, średniego i fachowego oraz poprzez powołanie przy rządzie polskim Sekretariatu Stanu do Spraw Żydowskich55. Gdy chodzi o mniejszość ukraińską, to ministrowie spraw wewnętrznych interesowali się głównie jej działalnością w Małopolsce Wschodniej oraz sprawą wojska ukraińskiego internowanego w Czechosłowacji. W mniejszym stopniu absorbowała ich aktywność tej mniejszości w Ziemi Chełmskiej i na Wołyniu100. Głównym teatrem ukraińskich wystąpień antypolskich, w szczególności zbrojnych (terror, sabotaż), była Galicja Wschodnia Władze administracyjno-policyjne ustaliły, że od 3 października 1921 r. do 31 sierpnia 1922 r. dokonano tam ośmiu zamachów na funkcjonariuszy państwowych] różnego rodzaju urzędy; np. 7 lipca 1922 r. rzucono granat do mieszkania starosty w Kałuszu, sprawców nie schwytano; od 30 września 1921 r. do 31 sierpnia 1922 r. dokonano 24 sabotaży na urządzeniach komunikacyjnych. Natomiast aktów terroru wobec ludności polskiej w 1922 r., w szczególności w sierpniu - listopadzie, dokonano ok. 300. Były to przede wszystkim podpalenia MAAN, MSW, Dop., sygn. 1017, Komunikat informacyjny MSW, styczeń 192 L. s. sygn. 1018, Komunikat informacyjny MSW za S-2U1.1921, s, 53; za 1-15.03.1922, s. 7-20; za sierpień 1922» s. 81-89; APt, UWL, WSP, sygn. 155, Okólnik wojewody lubelskiego nr 8 z 26.06.1922: Tymczasowa Żydowska Rada Narodowa. 100 A A N, MSW, Dop., sygn. 1074, Pismo MSW z 27.09,1921 do wojewody lubelskiego: sprawa wojsk ukraińskich w Czechosfowa' cji; DATO, UWTar. WPOBP, f, 231, op. 1, sp. 5, ark. 46, Pismo wojewody tarnopolskiego z 2.12.1921 do MSW; f. 46, op. 9, cp, 38, ark- 4, Pismo Komendy Powiatowej PP w Chełmie do Komendy Okręgowej PP w Lublinie. Wystąpienia działaczy ukraińskich z Wołynia. 356 Waldemar Kozyra domów mieszkalnych, budynków gospodarczych i płodów rolnych. Przykładowo, w dniu 29 sierpnia podpalono dom rolnika Michała Chałuckiego w Dolinie, sprawców nie wykryto. Akcją terrorystyczną w Galicji Wschodniej kierowała zakonspirowana Ukraińska Organizacja Wojskowa (IJWO)101. Zagadnienie mniejszości białoruskiej było postrzegane przede wszystkim przez pryzmat zwalczania białoruskiej partyzantki (białoruskiej akcji terrorystycznej) na północno-wschodnich obszarach Rzeczypospolitej. Tworzyły ją oddziały zbrojne zorganizowane i kierowane przez emisariuszy rządu białoruskiego działającego na wygnaniu w litewskim Kownie, pod kierownictwem przez Wacława Łastowskie-go. Stawiał on sobie za cel zbudowanie demokratycznego państwa białoruskiego, niezależnego od Polski i Rosji Sowieckiej102. Partyzantka białoruska swoją działalność koncentrowała wzdłuż granicy polsko-litewskiej, a w szczególności w rejonie grodzieńsko-Jidzkim i wileńskim. Atakowała linie komunikacyjne, majątki polskie, przedstawicieli polskiej administracji. W lecie 1922 r. zlikwidowano kilka jej oddziałów, aresztując kilkadziesiąt osób. Z uzyskanych informacji dowiedziano się, iż Białorusini projektowali m. in. wysadzenie gmachu Dowództwa Okręgu nr Ul w Grodnie i kilka budynków urzędowych oraz napad na oddział Polskiej Krajowej Kasy Pożyczkowej. Urząd ministra spraw wewnętrznych w mniejszym zakresie interesował się działalnością legalnych organizacji białoruskich, reprezentujących demokratyczno-niepodlegfościowe kręgi społeczeństwa białoruskiego, nastawionych na współpracę z Polską. Były to: Białoruski Komitet Narodowy w Wilnie z Antonim Łuckiewiczem i Bronisławem Taraszkiewiczem na czele oraz Centralny Białoruski Komitet Wyborczy w Nowogródku, któremu przewodniczył Arseniusz Pawlukiewicz1“. Mniejszość niemiecką, obserwowano przede wszystkim pod kątem antypolskiej działalności jej niektórych organizacji społeczno-politycznych. Zwracano uwagę na organizację i działalność „Bund der Deutschen Polens" który wraz z „Bauernverein” propagował ideę pozostawania kolonistów niemieckich w Polsce oraz utworzenia z ludności kaszubskiej nowej mniejszości narodowej, wrogiej Rzeczypospolitej Polskiej. Odnotowywano, iż organizacje te otrzymywały stałą pomoc finansową z Niemiec i z niepokojem konstatowano fakt, że wśród mniejszości niemieckiej, głównie na Pomorzu, prężnie działała konspiracja wojskowa skierowana przeciwko państwu polskiemu10*. lfllAAN, MSW, Dop., sygn. 1018, Komunikat informacyjny MSW, sierpień 1922, k. 91-92a; Komunikat informacyjny MSW za 1-1S.031922, k. 6; DATO, UW Tar., WPOBP, f. 231, op. 1, sp. 23, ark. 11, Pismo wojewody tarnopolskiego ?. 22.011922 do starostwa w Przemyślanach: Proświla - dopuszczenie do działalności w Wolkowie; sp. S, ark 96, Pismo Komendy Okręgowej w Tarnopolu z 18101922 do wojewody tarnopolskiego- Akademicy ruscy - podejrzana działalność; R Wysocki, Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów w Polsce w latach 1929-1939. Geneza, struktura, program, ideologia, Lublin 2003, s. 13,47. 1(r3J. Tomaszewski, Rzeczypospolita wielu narodó W, Warszawa 198S, s. 110—111. 103 AAN, MSW, Dop., sygn. 1013, Komunikat informacyjny MSW 1-16.03.1922, k. 6, Sprawa wykrycia wojskowej organizacji białoruskiej; k. 93-95, Komunikat informacyjny MSW, sierpie A l<)22. iU AAN, MSW, Dop., sygn. 1018, Komumkat informacyjny MSW, sierp lert 1922, k 80-S0a. • Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 357 7 Sejm Ustawodawczy uchwalił 28 lipca 1922 t. ordynację wyborczą do Sejmu RP i Senatu RP, a następnie rząd wyznaczył termin wyborów do sejmu na 5 listopada i do senatu na 12 listopada 1922 r.105 W dniu 5 sierpnia 1922 r. uchwalono również ustawę w sprawie wolności zgromadzeń przedwyborczych106. Ministrowie spraw wewnętrznych byli odpowiedzialni za przygotowanie tych wyborów od strony organizacyjno-technicznej oraz zobowiązani do utrzymania spokoju i bezpieczeństwa publicznego w czasie trwania kampanii wyborczej i samego głosowania. Minister Antoni Kamieński już na początku lipca 1922 r. instruował wojewodów, iż w czasie kampanii wyborczej postępowanie władz administracyjnych winno być takie, ażeby wśród ludności nie mogła powstać wątpliwość, co do ściśle obiektywnego stanowiska organów administracji i ich niezależności od wszelkich partii politycznych, ludność winna odczuwać na każdym kroku jednakowy stosunek władzy do wszystkich stronnictw, stojących na gruncie państwowości polskiej107. Na dzień 8 sierpnia zwołano zjazd wojewodów, poświęcony niemal w całości sprawom wyborczym. Minister mówił: Najbardziej chodzi nam o to, aby kierownicy stojący na czele administracji państwowej, niezależnie od takich czy innych osobistych sympatii czy upodobań politycznych, umieli zdobyć się na niezależność przekonań, twardo i nieubłaganie stali na straży dobra Państwa Polskiego. Wtedy cała ludność będzie szanowała w nas nie tylko wykonawców rozporządzeń, lecz i godnych obywateli krajum. Jednakże bezstronność nie mogła być zachowana wobec ugrupowań jawnie zwalczających państwowość polską, dążących do obalenia siłą panującego porządku społeczno-gospodarczego. W okólniku Ministra Spraw Wewnętrznych z września 1922 r. pisano: Właśnie owa bezwzględna bezstronność wobec wszystkich stronnictw legalnych wkłada na władzę administracyjną tym większy obowiązek niedopuszczenia wykorzystania przez niektóre czynniki przestępcze kampanii wyborczej dla swych specyficznych celów antypaństwowych. Komunistyczna Partia Robotnicza Polski, zakazana przez nasze prawo, do której sama przynależność jest już karalną, oczywiście nie może korzystać na czas wyborów ze stosunku do siebie władz bardziej przychylnego niż zwykle. Cała polityka nasza wobec tej “DzURP, nr 66, poz. 590; nr 82, pot 739 (sejm); nr 66 рог. 591($enac); Zob. BS, SU, 233,10.06.1921, p. 61 -62; AAN, PUM, Pos. RM, t.14, pos. 40, z 8.04.1921, Odrzucony wniosek MSW w sprawie ordynacji wyl>orczej na Kresach, i06 DzURP, nr 66, рог. 594. 107AAN, MSW, Doj>,, sygn. 976, Okólnik MSW nr 100 z 3,07.1922, w sprawie zachowania się władz administracyjnych w okresie przedwyborczym; Okólnik MSW nr 104г 12.07,1922;nr 117 z 22.07.1922. ,й8 A AN, MSW, Dop., sygn. 1002, Zjazd wojewodów 8.07,1922. . 358 Waldemar Kozyra partii polega na zwalczaniu jej, jako antypaństwowej, przy pomocy środków przewidzianych przez prawo109. W wyniku takiej postawy ministra spraw wewnętrznych i podległej mu administracji, mimo burzliwej kampanii wyborczej prowadzonej przez 19 komitetów wyborczych, powszechny spokój i bezpieczeństwo publiczne zostały zachowane. Jedynie w Małopolsce Wschodniej utrzymywała się napięta sytuacja spowodowana czynnymi napaściami bojówek ukraińskich na urzędy państwowe i ludność polską oraz ogłoszeniem bojkotu wyborów przez większość ugrupowań ukraińskich. Nie rozładowało tego napięcia uchwalenie przez sejm ustawy „O zasadach powszechnego samorządu wojewódzkiego” a w szczególności województwa lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego110. Generalnie rzecz uj mując, większość uczestników kampanii wyborczej akceptowała postawę i politykę administracyjną władz resortu spraw wewnętrznych, poza KPRP i jej przybudówkami. Ostatecznie w wyborach do sejmu wzięło udział 68% uprawnionych. Na wielkość tej frekwencji pewien wpływ miał bojkot ukraiński. Najwięcej głosów uzyskał blok centroprawicowy pod nazwą Chrześcijański Związek Jedności Narodu (Narodowa Demokracja, chadecja, Narodowo-Chrześcijańskie Stronnictwo Ludowe i kilka pomniejszych ugrupowań) - 29,1%, a Blok Mniejszości Narodowych padło 16% głosów, Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast” zyskało 13,2% poparcia, Polskie Stronnictwo Ludowe „Wyzwolenie” - 11%, Polska Partia Socjalistyczna - 10,3%, Narodowa Partia Robotnicza - 5,4% i Związek Proletariatu Miast i Wsi (komuniści) - 1,4%. Wybory te ugruntowały w Polsce system rządów parlamentarno-gabinetowych111. 8 Reasumując, stwierdzam, że charakteryzując politykę administracyjną ministrów spraw wewnętrznych wobec życia społeczno-politycznego kraju, podzieliłem okres od listopada 1918 r. do listopada 1922 r. na cztery podokresy. Pierwszy z nich - od listopada 1918 r. do lutego 1919 r. - obejmował pierwsze miesiące polskiej niepodległości zamknięte wyborami do Sejmu Ustawodawczego. W tym czasie minister spraw wewnętrznych koncentrował się na budowaniu struktur polskiej administracji terenowej. Tworzeniu zrębów ustrojowych państwa polskiego, przez współredagowanie podstawowych aktów prawnych konstytuujących ,w DAWO, UWWoł,, WSP, f. 46, op. 9, sp. 5, Pismo MSW z 6.09.1922 do wojewody wołyńskiego; AAN, MSW, Dcip., sygn. 976, Okólnik MSW nr 15 z 6.09.1922; Okńlnik MSW nr 16 z 14.09.1922; nr 17 z 3.10.1922; Pismo okólne MSW z 26.09.1922. llD DzURP nr 90, poz. 829; Prezydenci i premierzy..., s. 182-183. mHistoria Sejmu Polskiego..., s. 82-84; W. Roszkowski, Najnowsza historia..., s, 142, Polityka administracyjna ministrów spraw wewnętrznych... 359 jego tymczasowe władze. Przygotowywał w aspekcie prawnym i organizacyjnym pierwsze w Niepodległej Polsce wybory parlamentarne. W drugim z tych podokresów - od lutego 1919 r. do czerwca 1920 r. -państwo polskie otrzymało Małą Konstytucję, która faktycznie rozstrzygnęła o jego kształcie ustrojowo-politycznym (model państwa liberalnego), oraz była główną podstawą prawną do dalszego budowania jednolitego modelu polskiej administracji publicznej. Natomiast ministrowie spraw wewnętrznych przy pomocy rozbudowującej się administracji politycznej (powstanie w 1919 r, administracji wojewódzkiej) i po unifikacji struktur policyjnych, poprzez utworzenie jednolitej Policji Państwowej, poczęli dopiero teraz, w miarę efektywnie oddziaiywać na podstawowe segmenty życia społeczno-politycznego odradzającego się państwa. Trzeci podokres (lipiec - wrzesień 1920 r.) stanowią miesiące walki o zagrożoną przez bolszewizm suwerenność państwa polskiego W tym czasie urząd ministra spraw wewnętrznych był główną instytucją państwową kierującą tzw. frontem wewnętrznym. Działalność tę ocenić należy pozytywnie, gdyż na zapleczu frontu polsko-bolszewickiego spokój społeczny i porządek publiczny zostały zachowany. Czwarty podokres (październik 1920 r. - listopad 1922 r.) obejmuje pierwsze lata pokoju, uchwalenie Konstytucji Marcowej oraz wybory parlamentarne w listopadzie 1922 r. W tym czasie usprawniono formy i metody oddziaływania urzędu ministra spraw wewnętrznych na życie społeczno-polityczne kraju. W swojej polityce administracyjnej ministrowie spraw wewnętrznych poczęli dzielić życie polityczne kraju na sferę legalną i nielegalną. Pierwsza z nich podlegała jedynie ogólnej obserwacji, wobec drugiej stosowano rozległy wywiad inwigilacyjnó-konfidencjonalny z częstym zastosowaniem represji policyjno-sądowych; dotyczyło to zwłaszcza KPRP i jej przybudówek. W tym czasie rozpoczęto też regularną obserwację życia społeczno-politycznego mniejszości narodowych, zwłaszcza żydowskiej i ukraińskiej. Administracja spraw wewnętrznych, mimo wielu trudności, sprawnie zorganizowała i zabezpieczyła również od strony techniczno ad mi n i-stracyjnej wybory do sejmu i senatu 1 kadencji w listopadzie 1922 r. Marcin KwiecieSj (Kraków) Kasaty klasztorów w Wielkim Księstwie Toskanii za panowania Piotra Leopolda (1765-1790) Kassation der Klöster im Großherzogtum Toscana zu den Zeiten von Peter Leopolds (1765-1790) 1. Wielkie Księstwo Toskanii w pierwszych latach panowania Piotra Leopolda 2. Reformy stosunkówpan-stwo-kościół w pierwszych latach panowania Piotra Leopolda 3. Kasata klasztorów 4. Konsekwencje, 1. Großherzogtum Toscana in den ersten Jahren der Herrschaft von Peter Leopold; 2. Reform der staatlichkirchlichen Beziehungen in den ersten Jahren der Herrschaft von Peter Leopold; 3. Kassation der Klöster; 4. Konsequenzen. 1 Panowanie ostatnich Medyceuszy przyniosło Toskanii pogłębienie upadku gospodarczego i kulturalnego. Florencja z tego okresu miała niewiele wspólnego z kwitnącym gospodarczo i słynącym z mecenatu miastem Quattrocenta'. Po wojnie sukcesyjnej polskiej, kiedy tron Lotaryngii otrzymał Stanisław Leszczyński - teść władcy Francji Ludwika XV, dotychczasowemu księciu Franciszkowi Stefanowi na mocy pokoju wiedeńskiego (1735) zrekompensowano utratę tronu lo-taryńskiego przyznaniem księstwa Toskanii. Zięć cesarza Karola VI - Franciszek Stefan Lotaryński, objął władzę w Toskanii po śmierci ostatniego z Medyccuszy w roku 1737, w rzeczywistości zaś tylko raz przybył do swego nowego księstwa, w roku 1739. W jego zastępstwie władzę sprawowali ministrowie - Lotaryńczycy ks. Cra-on i hr. Emanuel di Richecourt, próbujący przeprowadzać zmiany w przestarzałej i niesprawnie działającej machinie państwowej. W roku 1757 władzę z ich rąk przejął austriacki feldmarszałek Antonio Botta Adorno. Regenci zastali fatalnie funkcjonujący, niespójny system administracyjny i prawny, Toskania składała się z konglomeratu luźno ze sobą powiązanych gmin i komun miejskich, z któ- 1 Por. F, Diaz, // granducato di Toscana. 1 Medici, Torino 1976, oraz J,*C. Waquet, Le grand-duche de Toscane sous fes derniers M&dicis. Essai sur te systems finances et la stabilitó des institutions dans les anciens Etats italiens, Rome 1990; krótkie wzmianki o panowaniu ostatruch Medyceuszy daje także Ch. Hibbert w popularnej pracy Medyceusze, Lód i 1992. 362 Marcin Kwiecień rych najważniejszą stanowiła Florencja, z jej średniowiecznymi jeszcze prawami i przywilejami2. Zmiany koniunktury w handlu międzynarodowym i przetaczające się przez tereny Toskanii działania wojenne, zwłaszcza oblężenie Florencji w roku 1530, przyniosły katastrofalny upadek gospodarczy3. Jedynie port w Livorno utrzymał swoje międzynarodowe znaczenie. Toskania stała się krajem rolniczym; prężnie niegdyś funkcjonujące rzemiosło produkowało głównie na rynki lokalne4. Poważny problem stanowiła liczebna potęga kleru świeckiego i zakonnego oraz koncentracja własności ziemi w rękach Kościoła, W rolnictwie dominował system połownictwa (mezzadaria), powodujący stopniowy wzrost zadłużenia chłopów u swych patronów5. Produkcja rolna nie była w stanie zaspokoić potrzeb kraju, choć ponad K kraju stanowiły nieużytki. Pierwsze posunięcia regentów dotyczyły uzdrowienia stanu finansów publicznych. Wprowadzono podatek dochodowy, sprzedano część dóbr alodialnych należących do Medyceuszy, przywrócono i puszczono w dzierżawę zabronione wcześniej gry loteryjne, zredukowano oprocentowanie długów państwowych, ograniczono fideikomisy i utrzymano system ceł protekcyjnych chroniących towary toskańskie. Starano się zmniejszyć skalę wypływu pieniędzy poza granice Wielkiego Księstwa. Dążenia takie musiały doprowadzić do konfliktu z największym posiadaczem ziemskim, jakim byt Kościół. Roczne dochody instytucji kościelnych szacowano wówczas na 8 min lirów, podczas gdy dochód państwa sięgał zaledwie 4 min. Spora część z tych pieniędzy odprowadzana była poza granice, przede wszystkim do Państwa Kościelnego, W 1751 r. ogłoszono ustawodawstwo amortyzacyjne, drastycznie ograniczające możliwość nabywania przez Kościół dóbr (legge sulla mani mortd), którego autorem był późniejszy długoletni doradca Piotra Leopolda w sprawach religijnych - Giulio Rucellai. Inkwizycję pozbawiono prawa cenzurowania książek i zreorga- 1 A. Anzilotti przytacza w swej klasycznej już dla badaczy XVIII w. książce wypowiedź hr. Richecourt, żc Florencja zamiast być dla innych terenów toskańskich maLką, jest bezlitosną macochą. Le pays est ruinć parceąue Florence jriwi toujoitrs regardśe comma laciU dominante et a traitś Louies tes autres villes non en móre mais cn marastre. (Dcccntramento amministrativo e nforma municipals in Toscana sotto Pietro Leopoldo, Firenze 1910, s. 9) für. M. Rociolico; Emanuele di Richecourt initiate re de tie riforme lorenesi in Toscana, [w:J Saggi distoria medievatc e moderna, Firenze 1963, s. 367. Przykłady dyskryminacji gospodarczej przez stolicę pozostałych rrgionów kraju podaje R Mori, f vol. 1,5.171) 174. 47 f soggelti che vestono questo abito, sono per lopiu in oggi massunanente, persone senze teuere e cawpagnuoti, che a stento avrano auuto quatche nozione di grammatica da un vecchio parocco. La lingua latina c quasi loro eslranaa affatlo, come ha potulo Vedere in occasione di chiamargli ad fjawiß; ibidem, s. 173, . Kasaty klasztorów w Wielkim Księstwie Toskanii... 373 pomieszczenia biblioteki, później zaś ,.zaginąfJ' klucz do niej48. W konwencie paulinów w Pistoi wykazano się mniejszymi zdolnościami dyplomatycznymi i nie starano się nawet ukryć, z jakich książek mnisi korzystają najczęściej'19. Nic dziwnego zatem, że wśród sprzyjającego reformom kleru klasztory uchodziły za siedliska ciemnoty i średniowiecznego zabobonu. Rok 1781 przyniósł gwałtowny wzrost zainteresowania reformą zgromadzeń zakonnych; stało się tak za sprawą afery dominikanek z klasztorów Św. Katarzyny i Św. Łucji w Prato. Już za czasów poprzednich biskupów Prato i Pistoi - Federi-go Alamaniego (1732-1776) i Giuseppe Ippolitiego (1776-1780) - dominikanki, swoim trybem życia, obyczajami oraz zbytnią troską o sprawy doczesne, wywoły-waty zgorszenie. Wielokrotnie starano się, bez większego skutku, ustanowić dla tych klasztorów odpowiednio wymagającego i surowego patrona - spowiednika spośród kleru toskańskiego. Dopiero w okolicach Wielkanocy 1781 r. wyszła na jaw sprawa dwóch mniszek z klasztoru Św. Katarzyny w Prato. W czasie spowiedzi wielkanocnej odmówiono im rozgrzeszenia. Gdy biskup Prato zarządzi! dochodzenie w tej sprawie, okazało się, że dwie spośród sióstr - Bonamici i Spighi - już od lat wyznawały stworzony przez siebie system wierzeń ^wasi-religijnych, będący osobliwym pomieszaniem zwulgaryzowanego oświeceniowego antyklerykalizmu, panteizmu, kwiety-zmu i materializmu obficie okraszony wątkami wynikającymi z seksualnych obsesji twórczyń5“. Oddziaływały ponadto z psychopatyczną wręcz surowością i wyrafinowaniem na swe współsiostry, chcąc za wszelką cenę pozyskać sobie wyznawczynie51. Co gorsze, okazało się, że ówczesny spowiednik wiedział o tych faktach od dawna, lecz winnym udzielał rozgrzeszenia pod wpływem obietnic ich poprawy. Jak przyznały same oskarżone, nie przywiązywały one znaczenia do tych aktów „zaparcia się” nadając im za pomocą opacznie tłumaczonych tekstów Ojców Kościoła i mistyków znaczenie potwierdzające słuszność stworzonej doktryny. Skandal nabrał szybko publicznego rozgłosu, tym bardziej że zarówno winowajczynie, jak i ich niedoszłe ofiary należały do rodzin znaczących w Prato. Gdy przełożony klasztoru dominikanek odmówił współpracy z biskupem, twierdząc, że jest to sprawa wewnętrzna zakonu, która zostanie załatwiona bez ingerencji czynników zewnętrznych, biskup Ladifficoltadi trovar la chiave che aprisae la stanza, me ne avea dairo un indizio, ma la confi^SiOnc e la vergogna che n'ebbc il superiorc fu tania,,, dte mc neparti accctaudo le di luiprotests-, ibidem, s. L69- L69. <9 Ricercando io della libreria, mi di&se apenamente uno di eiu, che se cercavo del vaso destinato a tal'uso, me lo avrebbc addi tato, ma chcs'io dci libr i chc si oonscrvassero a comu'uso c vantag^io, egli non sapeva additarmi die il calendario nella sagrcstia, e il lunario in cudna; ibidem, s. 170. M A. Wandruszka, Leopold ii..., Bd, II, s. 36. 51 Ich poglądy stanowiły osobliwe pomieszanie oświeceniowych doktryn Rousseau i Voltaire'a ze światopoglądem gnostyckim i kwictystycznym. Podtrzymywały one, że działania ludzkie zgodne z naturalnymi popędami sę zawsze dobre. Skoro nasza doskonałość polega na unii z Bogiem, a wszyscy uczestniczymy w boskiej naturze, to każdy akt cielesnego połączenia między ludźmi stanowi zarazem połączenie z Bogiem. Sprawa wywołała olbrzymie zainteresowania i emocje wśród współczesnych, w dziele de'piottera opis incydentu zajmuje prawic 70 stron. 374 Marcin Kwiecień Ricci powołał się na artykuły XIV i XV] pisma okólnego Wielkiego Księcia do biskupów toskańskich z 1778 r., stanowiące, iż w sprawach związanych z utrzymaniem obyczajów w klasztorach możliwa jest ingerencja braccio seculars, po czym wezwał na pomoc władzę świecką52. Dominikanki uwięziono, poddano przesłuchaniom, po czym przewieziono do Florencji, gdzie umieszczono je w szpitalu dla chorych psychicznie. Wobec napiętej sytuacji w stosunkach państwo - Kościół i obawy przed publiczną kompromitacją, papież Pius VI skierował krótkie breve do biskupa Pistoi i Prato w końcu maja 1781 r., polecając mu dyskrecję w czasie dalszego postępowania i żądając,.by mniszki postawiono przed trybunałem inkwizycyjnym. Pismo to wywołało znakomicie wyreżyserowany wybuch wściekłości u Piotra Leopolda, który poprzez swego ministra spraw zagranicznych Piccolomiego i nuncjusza papieskiego we Florencji brutalnie zaatakował papieża, zarzucając mu ingerencję w sprawy wewnętrzne Toskanii; podniósł również, że kuria nie zdaje sobie chyba sprawy, iż czasy Grzegorza VII i Bonifacego VIII należą już do bezpowrotnej przeszłości. Zagroził, że nie cofnie się przed żadnym środkiem, by skończyć z uzurpacjami papiestwa, i w razie konieczności odmówi placetum wszystkim pismom kierowanym do Toskanii z kurii rzymskiej. Ostatecznie, nieco przerażony reakcją Wielkiego Księcia papież zrezygnował z zamiaru postawienia mniszek przed Świętym Oficjum i zgodził się, by kierownictwo duchowe klasztorów żeńskich w Toskanii zostało odebrane zakonnikom. Te ustępstwa niedo końca zadowoliły Piotra Leopolda; zaprzestał on jednak wysuwania dalszych roszczeń; chwilowo kontentując się tym prestiżowym i propagandowym zwycięstwem. Sprawa „skandalu mniszek z Prato" skompromitowała najostrzej atakowane przez reformatorów zakony kontemplacyjne i znakomicie wykorzystana przez propagandę reformatorów wywołała niesłychanie ożywioną polemikę o zakres wpływu państwa na instytucje zakonne31 oraz przyczyniła się do wzrostu poparcia dla planowanych przez nich reform. Bardzo silna presja ze strony władz toskańskich spowodowała wydanie breve papieskiego z 21 sierpnia 1781 r. poddającego jurysdykcji biskupiej klasztory żeńskie. W rok później zniesiono egzempcję spod jurysdykcji biskupiej dla wszystkich konwentów i instytucji religijnych. Wykorzystując oburzenie opinii publicznej skandalem dominikanek z Prato, Wielki Książę w swym motupropio z 10 lipca 1782 r. zapowiadał podporządkowanie zakonów władzy lokalnych biskupów. 52 Ricci przytacza w pajniętnikach obszerny list do swego protektora kardynała Gorsinicgo o sprawie „skandalu mniszek z Prało": Caffare delle monach e non doveva farst pubblico. Ma chi lo ha. pubhkca to? I Domenicani e Lt Domenicane, e tutlo Prato n 'sra bttesa prima di me. Ella sa bene quanto ho fatto pcrchŁ quietamentc ii rimediasse, c quanto ci si opposero i DomenicanL £ dispiacuto a. questi ch'io sia ricorso al regio Sovrano? E come po Lev o far di meno in quelle circonstanze? E non interessa forsę an che lo Stato un affare di tal natura? Ho scritto ai Papa stesio, e le lettcre sono poi andate in mano ai domcnicani che strepi-tarto e manifesiano tutto. Ma in questi ca$i che ń che Vha puhblicato?-, S- de' Ricci. Memories, voL 1, s. 102. 5J Por. Rcumont, Geschichte Toscanas seit dcm Ende des fiorenlinischen Freistaates. tiotha 1877, Bd. lt. s. 151-16$; A. Zobij Storia civile della Toscana dal 1737al. 1848, vol. II, Appendix; A. Wandruszka, Bd. II, Leopold II..., s. 36-39, Kasaty klasztorów w Wielkim Księstwie Toskanii. 375 Odtąd zakonnicy mieli wspierać proboszczów w działalności duszpasterskiej oraz opiece nad ubogimi i chorymi, zaś w razie oporu w realizacji zadań określonych przez Piotra Leopolda grożono przełożonym zakonów konsekwencjami, aż do ewentualnej kasaty włócznie. Zniesienie egzempcj i zakonów stanowiło realizację haseł głoszonych przez zwolenników episkopalizmu34 - oparcia struktury kościelnej na suwerennej władzy biskupów, wzmocnionej kosztem uprawnień papieskich i przełożonych klasztorów. Zwolennicy takich poglądów odwoływali się do pierwszych wieków historii Kościoła, mającej być, ich zdaniem, ideałem dla współczesności55. Wzmocnienie uprawnień i pozycji biskupów dawało nadzieje władzy świeckiej na zdobycie cennych sprzymierzeńców w realizacji planów reform wewnątrzkościel-nych. Wydawało się to o tyle łatwe, że odbywało się przez uszczuplenie uprawnień klasztorów powszechnie nielubianych i lekceważonych przez oświecone środowiska. Biskupi z radością przyjęli wzmocnienie swych uprawnień, lecz - jak pokaże przyszłość - nie zamierzali bezkrytycznie popierać reform kościelnych wprowadzanych przeż Wielkiego Księcia. Ten cel nie został więc osiągnięty. Charakterystyczny dla reform epoki jest styl działań władz świeckich, wykorzystanie okoliczności kompromitujących jedną z instytucji przewidzianych do zreformowania, oraz nagłośnienie wypadku przez kampanię propagandową, 4 Zniesienie części nieużytecznych klasztorów otworzyło problem zarządu nad majątkiem kasowanych domów zakonnych. Miała temu służyć instytucja patrimonii ecdesiastici diocesani przekształcona później w patrimonii ecclesiastici. Jej celem było „odciążenie" kleru od żmudnych i zabierających czas potrzebny do pełnienia obowiązków duszpasterskich, spraw związanych z zarządem majętnościami Kościoła. Pierwszych kroków władz książęcych wiodących do tego celu można się dopatrywać w ustanowieniu operni dla klasztorów żeńskich na terenie Toskanii i w piśmie okólnym skierowanym przez Giulio Rucellai do biskupów w roku 1773, w którym domaga się on złożenia zestawień dotyczących liczby kleru i majątku kościelnego w poszczególnych diecezjach36. Biskupi tylko częściowo spełnili wolę Wielkiego Księcia, najwięcej uwa- Do przedstawicieli lego nurtu określanego niekiedy jako jansenizm jurydyczny należeli profesor uniwersytetu w Lowanium - Zeger Bernhard von Espen (1646-1759), i jego uczeń Nikolaus von Hontheim (L701-1790) - biskup pomocniczy Trcwiru, znany bardziej pod pseudonimem Justus Febronius. W swych pracach głosili hasła koncyliarystyczne o najwyższej władzy SO' bom i czysto honorowym prymacie papieskim, domagali bię wzmocnienia władzy biskupów t dopuszczali ingerencję władzy świeckiej w sprawy wewnętrzne Kościoła. O wykorzystaniu argumentacji odwołującej się do pierwszych wieków chrześcijaństwa w sporach teologicznych XVIII w. pisze M. Cottret w swej książce Les representations mytkiques de I'Eglise primitive dans le poUmiques enlre les jansinistes el les jósuiłes (1713-1760), Paris 1979, oraz w artykule А их origines du rśpublicanisme jansćniste. le mytii de I'Eglise primitive et le primitiv isme des Lumieres, ,Revue d'histoire moderne etcontemporaine" janviermars 1984, t. 31, s. 99-115. 56 A. Zobi, Storia..., vol. 2, s. 143. 376 Marcin Kwiecień gi poświęcając opisowi zaniedbanych i ubogich parafii, które ich zdaniem wymagały dofinansowania, Piotr Leopold, idąc za radą Rucellai, podjął wówczas decyzję o wspomożeniu tych parafii środkami uzyskanymi z przejmowanych majątków klasztornych, zwłaszcza zakonu jezuitów57. U podstaw nowej instytucji leżały ówczesne doświadczenia połączone z obserwacją powołanego w Austrii Funduszu Religijnego i podbudowane przez doktrynę jasnscnistyczną, której zwolennikiem pozostawał biskup Sci-pione Ricci, głoszącą konieczność zniesienia opłat iura stolae i uniezależnienia kleru od konieczności zabiegów o zdobycie środków materialnych58. Troskę o utrzymanie Idem miało przejąć na siebie państwo, wykorzystując do tego celu środki uzyskane z majątków kościelnych. Księżom spełniającym posługi duszpasterskie miała być wypłacana pensja; na władzach świeckich miał również spoczywać obowiązek zapewnienia utrzymania „wysłużonym” księżom, niezdolnym już do pracy wśród wiernych. Czynnik świecki mógł więc wpływać także na liczebność kleru, dążąc do redukcji nieużytecznych i pozbawionych funkcji duszpasterskich duchownych. W dniach 21 i 22 lipca 1783 r. ukazały się dwa dekrety Wielkiego Księcia regulujące sytuację Kościoła na terenie diecezji Pistoi i Prato; pierwszy z nich zmieniał granicę dotychczasowych parafii, znosił trzy wielkie kongregacje kleru świeckiego na terenie samej Pistoi i likwidował wszelkie bractwa religijne, drugi - powoływał do życia instytucję patrimonio ec-clesistico diocesano wzorowaną na rozwiązaniach józefińskchGV. Majątki kasowanych klasztorów i bractw religijnych przechodziły na mocy tegoż dekretu pod władzę biskupa, który sprawował ją przez urzędników świeckich. Pierwszym zarządcą na terenie diecezji Pistoi i Prato został Piętro Jianchieri - szlachcic związany blisko z otoczeniem biskupa Riccicgo. Planowano, z czasem, wypłacanie pensji dla księży z dochodów uzyskiwanych z administrowanych przez biskupa dóbr. Niestety sytuacja, w której zarząd nad patrimonio ecclesistico sprawował biskup, trwała niespełna rok, bowiem już 30 października 1784 r. dekretem książęcym ustanawiano przejęcie zarządu nad funduszem kościelnym przez urzędników Regio Diritto. Od tego momentu administracja funduszem w całości przeszła w ręce urzędników świeckich, a z biskupem miano jedynie konsultować wybór zarządców i ich wynagrodzenie oraz rozdział pomiędzy poszczególne parafie przedmiotów kultu przejmowanych od kasowanych kongregacji i bractw religijnych“. Prawdopodobnie przyczyną wprowadzenia tej regulacji była chęć rozszerzenia instytucjipatrimonii ecclesiastici także na inne - poza Pistoją i Prato 57 A- Wandruszka, teopold Bd. 11, s. 1 lf>— 117. S, Ricci pisze w swoich pamiętnikach o olbrzymich dochodach duchownych toskańskich uzyskiwanych z ofiar za odprawianie mszy św. W liczącej niespełna 9 tys. mieszkańców Pistoi odprawiano rocznic ok, 82 tys, mszy w intencjach osćb zmarłych. Oburzenie i protesty Riccicgo wynika ty z jego przekonań janscnistycznych, wedle których zamawianie mszy za dusze zmarłych nie miało żadnego znaczenia dla ich losów w /a świata ch;pnr. S- der Ricci, Metnarie..., vol. I, s. 223. M R Scaduto, Siato..., s, 365-366. w E. Passerin d'Etrćvcs, L' istituzione deipatrimoni ecclesiasticie ildissidofra U vescovo Scipionede Ricci zd i funzionari teopołdini (1783-1789), „Rassegna Slorica lose ana*; voL I !\, Hrenw \955, s. 6. . Kasaty klasztorów w Wielkim Księstwie Toskanii. 377 - biskupstwa toskańskie. W takim przypadku należało się liczyć z oporami biskupów, niechętnie nastawionych do pianów reform kościelnych, i koniecznością przejęcia zarządu nad funduszem przez urzędników świeckich. Stąd pośpiech i niefortunne posunięcia na terenie diecezji Pistoi i Prato stanowiącej swoisty „poligon doświadczalny" zarządzanej przez biskupa reformatora. Adam Wandruszka stawia tezę, że działanie Piotra Leopolda było wynikiem nacisków jego brata Józefa II planującego wówczas zniesienie sekundogenitury toskańskiej i zunifikowanie terenów monarchii habsburskiej. Stąd dążenie do upodobnienia sposobu zarządu patrimonio ecclesiastico na terenie Wielkiego Księstwa do sposobu administrowania austriackim Funduszem Religijnym, ustalonego w roku 178261. Poddanie funduszu kościelnego zarządowi urzędników świeckich okazało się błędem; samowolą i nadużycia funkcjonariuszy książęcych doprowadziły do trwającego ponad pięć lat konfliktu62. Jego stronami byli biskup Ricci - występujący jako obrońca dóbr kościelnych przed samowolą i marnotrawstwem administratorów, odwołujący się do reguł Kościoła pierwszych wieków, gdy to biskupi sprawowali zarząd dobrami należącymi do diecezji: oraz urzędnicy Wielkiego Księcia: sekretarz Regio Diritto Vincenzo Martini, Francesco Maria Gianńi i sekretarz stanu Serratti. Doszło nawet do tego, że biskup Ricci oskarżał Gianniego i Martiniego o konszachty z kurią rzymską mające na celu zdyskredytowanie go i administrowanej przez niego do niedawna instytucji patrimonii ecclesiastic^. Wprowadzenie zarządu świeckiego okazało się krokiem co najmniej przedwczesnym; ujawniło sprzeczności wśród reformatorów, wzmacniając jednocześnie obóz konserwatystów. Zupełnie niepotrzebnie zrażono biskupa Ricciego, który dotychczas lojalnie wspierał władze państwowe w dziele zmian stosunków kościelnych, narażając się na konflikty nie tylko z kurią rzymską, lecz także z konserwatywnymi przedstawicielami episkopatu toskańskiego. Wbrew przekonaniu części historyków kościelnych, widzących w biskupie Prato i Pistoi jedynie bezwolnego wykonawcę planów władzy świeckiej, Ricci jawi się w tym konflikcie jako osoba niezależna i potrafiąca bronić własnych przekonań nie tylko przed wrogami, lecz także przed niedawnymi sprzymierzeńcami i przyjaciółmi. Mimo znacznych wysiłków władz i nasilonej kampanii związanej z kasatami klasztorów, jeszcze w roku 1784 odnotowano w Toskanii 24-33 zakonników zgromadzonych w 213 konwentach i 7670 zakonnic - w 136 konwentach i 84 konserwatoriach“. 61Л. Wandruszka, Leopold II..., Bd. W, s. 118. 62 Szczegółowy opis konfliktu znaleźć można w artykule E. Fasscrin d'Entnivcs L’istituziorie dei patrimonio, s. 12 i n. 63 Л. Wandruszka, Leopold II..., Bd. II, s. 139. ^Apobgia, s. 49-50; Reumont, Geschichte,.., Bd. И, s. 151. SPIS ZAWARTOŚCI POPRZEDNICH TOMÓW (1993-2006) Tom I - rok 1993 tom ukazał się w ramach „Acta Universitatis Lodziensis" jako „Folia iuridica nr 56” • Jacek Matuszewski, Klauzule rezerwacyjne „ćausae haereditariae” a prawa do ziemi ludności chłopskiej w średniowiecznej Polsce. • Piotr Gródecki, Artykuł III statutu wielkopolskiego Kazimierza Wielkiego - wątpliwości i spory. • Andrzej Nowakowski, Ziemia Wschowska w dawnej Polsce (1343-1793). Szkic prawnohistoryczny. • . • Zygfryd Rymaszewski, O stosunkach między państwem a kościołem w Polsce w świetle akt kapitulnych i konsystorskich z lat 1403-1533. • Tadeusz Szulc, Sposoby wynagradzania poborców podatkowych w Polsce od schyłku XIV do XVIII wieku. • Radosław Stępień, Poglądy polityczne pułkownika Walerego Sławka. • Józef Matuszewski, „Schlesiches Urkundenbuch” (t. 1 -4) - droga do wydawniczej doskonałości. • Krzysztof Goźdź-Roszkowski, Źródła rękopiśmienne do historii ziemskiego prawa sądowego Polski przedrozbiorowej w Archiwum Ostrowskich i Potockich z Maluszyna. Tom II - rok 1995 • Oskar Kossmann, O staropolskim opolu, śląskim weichbildzie i szlacheckim powiecie. • Jacek Matuszewski, W obronie alternatywnej koncepcji opola. • Józef Matuszewski, Prawo sądowe na wsi polskiej lokowanej na prawie niemieckim. • Zygfryd Rymaszewski, Forum commune a forum liberum. • Alicja Szymczakowa, Nazewnictwo stosunków rodzinnych w świetle praktyki sądów sieradzkich 15. w. • Tadeusz Szulc, His toń ogra/i czny bilans polityki ostatniego z Jagiellonów. • Marek Adamczewski, Heraldyka miast wielkopolskich w świetle dokumentów lokacyjnych (17-18 w.). • Krzysztof Goźdź-Roszkowski, Udział Stanisława Augusta w sprzedaży poje-zuickich nieruchomości miejskich (1774). • Tadeusz Srogosz, Geneza i funkcjonowanie komisji dobrego porządku. • In memoriam, Filomena Bortkiewicz (1920—1993) (Piotr S. Lelental). 380 Spis zawartości poprzednich tomów Tom III - rok 1999 * Juliusz Bardach, Ruskie przekłady polskich statutów ziemskich XIV i początku XV w. . * Marek Cetwiński, Wątki prawne w polskich legendach herbowych. * Aleksander Gieysztor, Państwo prawa w średniowiecznej Europie środkowej. * Lidia Korczak, Kazimierz Wielki - inicjator Statutów wiślickich. * Józef Matuszewski, Prawo niemieckie w Statutach Kazimierza Wielkiego. * Alicja Szymczakowa, Stosunki krewniacze w świetle statutów z XIV-XV w. * Wacław Uruszczak, Statuty Kazimierza Wielkiego jako źródło prawa polskiego. Tom IV - 1999 * Jacek Matuszewski, Zgłuszy i puszczy na katedrę uniwersytecką. * Bibliografia prac prof. dr habil. Zygfryda Rymaszewskiego (oprać. Maciej Rakowski). * Juliusz Bardach, Statuty litewskie w Koronie Królestwa Polskiego. * Marek Cetwiński, Sołtys Alenold, czyli fiasko książęcych planów (z „Księgi henrykowskiej”). * Barabara Czapik-Lityńska, Adam Lityński, Prolegomena do trzech statutów dalmatyńskich: Policy, Winodola, Korczuli. * Krzysztof Goźdź-Roszkowski, Sprawa restytucji dóbr w ujęciu Karola Po-tkańskiego i Władysława Semkowicza. * Stanisław Grodziski, Z dziejów spiskiego zastawu uwag kilka. * Tomasz Kubicki, Palatinus - wojewoda. Łacińskie i polskie nazwy określające wojewodę w źródłach polskiego średniowiecza (do końca XV w.). * Bogdan Lesiński, Choroba umysłowa w źródłach polskiego prawa ziemskiego. * Ludwik Łysiak, Raz jeszcze o założeniu sądu wyższego prawa niemieckiego na zamku krakowskim. * Józef Matuszewski, jeszcze raz: inkrustacje polskie w wyrokach łacińskich najwyższego sądu magdeburskiego grodu krakowskiego. * Marian Mikołajczyk, O pławieniu czarownic w Gdowie w 1689 r. Kartka z dziejów miejskiego procesu karnego w Polsce. * Edyta Nowak-Jamróz, Nad mitami warszawskiej konfederacji. * Aleksander Swieżawski, Plany koronacyjne Henryka Probusa. Królestwo polskie czy królestwo krakowskie? * Tadeusz Szulc, Walenty Dembiński zwolennikiem czy przeciwnikiem egzekucji? * Jan Szymczak, Pojedynki rycerskie, czyli rzecz o sądzie bożym w Polsce Jagiellonów. ' Spis zawartości poprzednich tomów 381 • Alicja Szymczakowa, Personel sądu grodzkiego w Sieradzu za starosty Jana Koniecpolskiego (1442-1455). • Wacław Uruszczak, Zwyczaje ziemskie w Statutach Kazimierza Wielkiego. • Jerzy Walachowicz, Advocatia dicta gharde w XIV w. ? • Wojciech Witkowski, Jan Wincenty Bandtkie w obronie „De senatu romano” Jana Zamoyskiego. Tom V - rok 2000 • Wacław Uruszczak, Badacz i wydawca źródeł prawa dawnej Polski. Czterdzieści pięć lat pracy naukowej Profesora Ludwika Łysiaka. • Zdzisław Zarzycki, Bibliografia prac naukowych prof. dr habil. Ludwika Łysiaka. » Jerzy Walachowicz, Sołectwo miejskie „trans Oderam" w czasach askańskick. • Józef Matuszewski, Ojciec i Syn - ostatni Piastowie na tronie królewskim. • Jacek Matuszewski, Bliższość do dowodu w Statutach Kazimierza Wielkiego. • Tadeusz Maciejewski, Gdańskie źródła średniowiecznego prawa morskiego. • Zygfryd Rymaszewski, „Declaratio sententiae” w wyrokach sądu wyższego prawa magdeburskiego na zamku krakowskim (1456-1511). • Bogdan Lesiński, „lus dispositivum" w dawnych zobowiązaniach polskich. • Kazimierz Baran, Z dziejów procesów o zbrodnię stanu. Sprawa Throckmor-tona (1554 r.) w Anglii epoki Tudorów. • Marian J. Ptak, Kilka uwag o ustroju politycznym księstw oświęcimskiego i Zatorskiego do 1563 roku. • Kazimierz Orzechowski, Powstanie skarbowej administracji stanów - na przykładzie Śląska w XVI wieku. • Stanisław Grodziski, Włodarstwo sądeckie dóbr biskupich krakowskich i jego księga sądowa. • Anna Filipczak-Kocur, Konfederacja litewska na nadzwyczajnym sejmie w 1672 r. • Andrzej B. Zakrzewski, Kierowanie obradami sejmików Wielkiego Księstwa Litewskiego (XVI-XV1II w.). • Krzysztof Góźdź-Roszkowski, O obowiązku rozdawania skonfiskowanych dóbr ziemskich w ustawodawstwie polskim XVII-XVI!I wieku. « Marian Mikołajczyk, O zatwierdzaniu wyroków sądu miejskiego w Nowej Górze w XVIII wieku. • Władysław Ćwik, Dozorcy miast województwa mazowieckiego (1818-1821). • Artur Korobowicz, Konsystor z generalny chełmskiej diecezji grecko unickiej w Królestwie Polskim. 382 Spis zawartości poprzednich tomów • Wojciech Witkowski, Uwagi o zarządzie wymiaru sprawiedliwości w Polsce szlacheckiej i czasach zaborów, > • Michael Stoi leis, 1848 - ein Knotenpunkt der europäischen Geschichte. • Andrzej Dziadzio, Ochrona prawa własności w orzecznictwie austriackiego Trybunału Administracyjnego (1876—1918). • Dorota Malec, Pierwsze nominacje sędziowskie w Najwyższym Trybunale Administracyjnym. • Izabela Lewandowska-Malec, Początki kontroli społecznej rad narodowych w Polsce Ludowej (1944-1950) w świetle publicystyki i literatury okresu. Tom VI - rok 2000 • Tadeusz Szulc, Z badań nad egzekucją praw. Podstawy ustawodawcze egzekucji dóbr, ich interpretacja i nowelizacja na sejmach za panowania Zygmunta II Augusta. Tom VII - rok 2002 • Ewa Borkowska-Bagieńska, Żywot pracowity. • Wojciech Szafrański, Bibliografia prac naukowych Profesora Bogdana Le- sińskiego. . • Jacek Wiewiorowski, Niektóre ograniczenia swobody zawierania małżeństw w rzymskim prawie poklasycznym na przykładzie dowódców wojskowych w stopniu „dux". • Jerzy Walachowicz, Dochody margrabiego brandenburskiego w czasach askańskich (1157-1320). • Magdalena Podgórska, Granica nieruchomości a zmiana biegu rzeki granicznej w świetle Statutów Kazimierza Wielkiego. • Alicja Szymczakowa, Panny, mężatki i wdowy przed sądami ziemskimi i grodzkimi w Sieradzkiem w XV wieku. • Józef Matuszewski, Sporne dekrety krakowskie. • Wacław Uruszczak, Sejm koronacyjny w 1507 roku w Krakowie. • Kazimierz Orzechowski, Uchwały wrocławskiego sejmu z 20 września 1527 roku i przekazy najstarszego śląskiego katastru. • Tadeusz Szulc, Stanowisko króla w Rzeczypospolitej na podstawie listów ostatniego Jagiellona do Radziwiłłów. • Zygfryd Rymaszewski, Król w dawnej Polsce w świetle dokumentów praktyki sądowej. • Anna Filipczak-Kocur, Litewski Trybunał Skarbowy (1591-1717). Spis zawartości poprzednich tomów 383 • Marian Mikołajczyk, Chłosta jako sposób wymuszania zeznań w procesie karnym miast polskich XVII—XVIII wieku. • Wojciech Szafrański, Opieka w projekcie Wojciecha Prus Olszowskiego do Kodeksu Stanisława Augusta. • Andrzej Gulczyński, Cywilnoprawne skutki cudzołóstwa na ziemiach polskich w XIX i XX wieku. • Henryk Olszewski, Krystyna Sikorska-Dzięgielewska, Poznańskie środowisko historycznoprawne w latach 1919-1939. • Władysław Rozwadowski, Własność w polskim prawie cywilnym. Przemiany strukturalne - potrzeba nowelizacji. • Jerzy Wisłocki, Źródła elektroniczne ~_nowe możliwości badawcze. • Marek Cetwiński, Jacek Matuszewski, Vita magistra historiae. O „wolności" nauki historycznej na marginesie XVI Powszechnego Zjazdu Historyków Polskich we Wrocławiu słów kilka Tom VIII - rok 2003 X lat Studiów z Dziejów Państwa i Prawa Polskiego z Lublina i Łodzi. Stan badań nad dziejami polskiej skarbowości • Jacek Matuszewski, Uwagi wprowadzające. • Tadeusz Szulc, Skarbowość polska lat 1492—1587 w historiografii. • Anna Filipczak-Kocur, Skarbowość Rzeczypospolitej lat 1S87-1697 (Stan badań i postulaty). » Tomasz Ciesielski, Stan badań nad skarbowością polską i litewską - wieku XVIII. • Wiesław Tekely, Skarbowość na ziemiach polskich w dobie zaborów - stan badań. • Andrzej Witkowski, Dorobek badań nad skarbowością Polski międzywojennej. Rozprawy • Krzysztof Gożdź-Roszkowski, Zabieranie cudzych dóbr ziemskich przez panującego w ocenie prawnej sądów królewskich działających w Wielkopolsce w 1372 r. • Józef Matuszewski, Datowanie w dekretach krakowskich. • Edyta Nowak-Jamróz, Z problematyki nieskuteczności prawa - szlachecki konflikt o jazy. • Anna Zarzycka, Rola organów władzy Królestwa Polskiego w pracach legislacyjnych nad narodowym prawem rzeczowym w latach 1815-1830. 384 Spis zawartości poprzednich tomów * Marek Rutkowski, Weryfikacja urzędników państwowych w Królestwie Polskim po Powstaniu Listopadowym. * Grzegorz Smyk, Radcy, asesorzy i inspektorzy rządu gubernialnego lubelskiego w latach 1867-1915. * Arkadiusz Bereza, Zjazd sędziów pokoju I okręgu pokojowego w Lublinie w latach 1876-1915 (ustrój, organizacja wewnętrzna i obsada personalna). * Waldemar Kozyra, Konstrukcja liberalnego państwa prawa a zakres kompetencji ministrów spraw wewnętrznych w Polsce międzywojennej. * Andrzej Wrzyszcz, Tworzenie okupacyjnego wymiaru sprawiedliwości w Generalnym Gubernatorstwie w latach 1939-1940. * Krzysztof Narojczyk, Cytowanie źródeł i publikacji elektronicznych. * Wacław Uruszczak, Irena Dwornicka (1953-2002). Tom IX - rok 2006 * Marek Cetwiński, Gustaw Adolf Harald Stenzel i jego wizja ustroju Polski piastowskiej. * Jerzy Walachowicz, Morze w źródłach zachodniopomorskich do podziału kraju w 1295. * Franciszek Sikora, Zaginione dokumenty Kazimierza Wielkiego dla odbiorców z ziemi krakowskiej. * Krzysztof Goźdź-Roszkowsk i, Treść nazwy „ konfiskata” w świetle niektórych wypowiedzi literatury na temat reorganizacji domeny monarszej przez Kazimierza Wielkiego. * Jan Tęgowski, Wprowadzenie w życie postanowień traktatu krewskiego w latach 1385-1399. * Wacław Uruszczak, Nowelizacje Statutów Kazimierza Wielkiego w statucie warckim z 1423 roku. Z badań nad ustawodawstwem w dawnej Polsce. * Maciej Mikuła, Ograniczanie skuteczności prawa retraktu w polskim prawie ziemskim od II połowy XIV do końca XV wieku. * Zygfryd Rymaszewski, Kmieć przed sądami publicznymi w świetle krakowskich ksiąg sądowych z XIV-XV wieku. * Janusz Kurtyka, Początki starostwa spiskiego i pierwsi starostowie. Z dziejów polityki Władysława Jagiełły wobec Zakonu i Zygmunta Luksemburskiego w latach 1411-1430. * Henryk Samsonowicz, Powoływanie władz w samorządach miejskich w Polsce XV w. * Alicja Szymczak, O przezwiskach i przydomkach szlachty sieradzkiej w XV wieku. Spis zawartości poprzednich tomów 385 • Edyta Nowak- Jamróz, O polski język statutów - charakter egzekucyjnego postulatu. • Andrzej Zakrzewski, Zakaz, którego nie było. O rzekomym zakazie drukowania III Statutu w języku oryginału i kilku innych wątpliwościach. • Anna Filipczak-Kocur, Informacje o sejmach i sejmikach w korespondencji Sapiehów w Centralnym Państwowym Historycznym Archiwum w Kijowie. • Stanisław Grodziski, Czarna księga Wiśnicza. « Marian Mikołajczyk, Zbrodnia Jakuba Trembskiego. Z badań nad miejskim procesem karnym w dawnej Polsce. • Włodzimierz Kaczorowski, Paweł Dydyński, Reprezentacja Mazowsza i Podlasia wśród elektorów Władysława IV Wazy w 1632 r. « Tadeusz Szulc, Materialne podstawy utrzymania rodziny monarszej w Rzeczypospolitej szlacheckiej. • Stanisław Płaza, Rozwój staropolskiego prawa sądowego na tle tendencji europejskich. « Kazimierz Orzechowski, Sądownictwo Wrocławia u schyłku rządów habsburskich na Śląsku. Anna Rosner, Czy historyk prawa winien czytać rozważania etnograficzne? • Wojciech Witkowski, Szczytna prudenta godność - Themis Polska i twórczość w niej Aleksandra Thisa. • Grzegorz Smyk, Zasady funkcjonowania rosyjskiego modelu biurokratycznego w Królestwie Polskim po powstaniu styczniowym. • Anna Tarnawska, Sądownictwo administracyjne IIRP a pruski model sądownictwa administracyjnego. • Andrzej Wrzyszcz, Uwagi o prawie łaski w Generalnym Gubernatorstwie (1939-1945). (.Podstawy normatywne stosowania prawa łaski w GG). • Adam Lityński, Z problematyki legalności aktów prawnych Polski Ludowej. W związku z orzeczeniem Izby Wojskowej Sądu Najwyższego z 19 czerwca 2001 r. (WKN13/01). . • Maciej Rakowski, Uchwalanie budżetu gminy w latach w 1990-2002 na przykładzie Łodzi. BIBLIOTEKA KSW im And/iej« Fryca M«lraewjkie*c . CZASOPISMO Dar ...................... Prenumerata ....................... Data wpływu ATT.-.. {?J.. ■. tćfiO&y: