Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego POLSKA I SPOŁECZEŃSTWO W XXI WIEKU Sekcja: Handel zagraniczny i amerykanistyka Materiały konferencyjne z IV Międzynarodowej Konferencji Krakowskiej Szkoły Wyższej pod redakcją Klemensa Budzowskiego Kraków 2004 Rada Wydawnicza: Klemens Budzowski, Andrzej Kapiszewski, Jacek Majchrowski, Zbigniew Maciąg Redaktor prowadzący: Halina Baszak Jaroń Recenzja: Prof, dr hab. Stanisław Wydymui Adiustacja i korekta: Anna Nowak ^----- Copyright© by Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne sp. z o.o., Kraków 2004 ISBN 83-89823-65-9 Żadna część tej publikacji nie może być powielana ani magazynowana w sposób umożliwiający ponowne wykorzystanie, ani też rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie za pomocą środków elektronicznych, mechanicz- nych, kopiujących, nagrywających i innych, bez uprzedniej pisemnej zgody właściciela praw autorskich. Na zlecenie: Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego www.ksw.edu.pl Wydawca: Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne sp. z o.o., Kraków 2004 Materiały konferencyjne Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego Przygotowanie do druku: Polpress Druk: Unidruk, Kraków Klemens Budęowski Przedmowa.....................................................................7 Magdalena Batut Przepisy antydumpingowe Stanów Zjednoczonych jako narzędzie protekcjonizmu handlowego....................................................13 Klemens Bud^owski, Jowita Swierqynska Problemy eksportu województwa małopolskiego..................................31 Małgorzata Czermińska Zmiany w kodeksowych regulacjach obrotu towarowego z zagranicą (elmenty kalkulacyjne) po akcesji Polski do Unii Europejskiej................47 Henryk Czubek Model wzrostu sprzedaży indukowany ubezpieczeniem kredytu eksportowego.................................................................71 Paweł Drobny Rola instrumentów ubezpieczeniowych w handlu zagranicznym Polski........................................................ 85 Magdalena Go łębiowska-Smiałek Dynamiczne procesy w obrębie cywilizacji zachodniej. Analiza pozycji Stanów Zjednoczonych na scenie międzynarodowej w kontekście wydarzeń lat dziewięćdziesiątych XX wieku i początku XXI wieku........................................................103 Maria Koyanecka Tendencje w handlu międzynarodowym w dobie umacniania się gospodarki globalnej........................................................117 Paweł Laidler Proces upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości na przykładzie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.......................................133 Andras Majoros Regional Expansion of Hungarian Companies...................................149 Lidia Mesjas£ Kontrowersje wokół roli MFW w zapobieganiu i rozwiązywaniu kryzysów finansowych........................................................161 Tadeus% Polecany Amerykanizacja a globalizacja: procesy uniwersalizacji tożsamości kulturowej..................................................................175 Mirosława Skawińska Zjawisko terroryzmu współczesnego w ujęciu Francisa Fukuyamy i Samuela Huntingtona.......................................................187 Ewa S^ymanik Konkurencyjność wymiany polsko-greckiej.....................................201 Magdalena Ślusarczyk Programowanie — priorytetowe obszary działania krajów Unii Europejskiej w latach 2000-2006, wyzwania na lata 2007-2013 ......... 213 Rachela Tonta Eurośródziemnomorska strefa wolnego handlu..................................235 Lukasz Wordlic^ek „Nowa Europa” jako narzędzie analityczne polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych na przykładzie interwencji w Iraku.....................255 Elżbieta Zęba/a Jednostronne preferencje celne w Unii Europejskiej - implikacje dla Polski..................................................................267 Wojciech Zysk Związki bezpośrednich inwestycji zagranicznych ze zmianami struktury eksportu i importu w Polsce.......................................279 Noty o autorach.............................................................301 Przedmowa IV Międzynarodowa Konferencja Krakowskiej S2koły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego obradowała od 30 maja do 1 czerwca 2004 roku. W tym roku uczestniczyło w niej ponad 150 naukowców z ośrodków akademickich: Polski, Węgier, Niemiec, Szwecji, Australii, Słowacji, Czech, Ukrainy, Serbii. Obrady konferencji toczyły się w siedmiu następujących sekcjach: ■ Prawo i Administracja, ■ Zarządzanie i marketing, ■ Architektura i sztuka, ■ Nauki o rodzinie, ■ Nauki polityczne, ■ Integracja europejska i turystyka międzynarodowa, ■ Handel zagraniczny i amerykanistyka. U progu nowego stulecia, które przyniosło Europie i światu tak znaczące, chociaż nie zawsze jednoznacznie pozytywne zmiany, za- równo w polityce, jak i w życiu gospodarczym czy społecznym, warto je było omówić i skomentować z nową refleksją, już po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Takie też były oczekiwania władz uczelni i Rady naukowej konferencji, kiedy przyjmowano za temat przewodni hasło - „Państwo i społeczeństwo XXI wieku”. *** Teksty zebrane w niniejszym tomie zostały przedstawione w trakcie obrad sekcji „Handel zagraniczny i amerykanistyka”, debatującej na te- mat „Cywilizacja i gospodarka we współczesnym świecie na przykładzie USA i Europy” w ramach IV Międzynarodowej Konferencji. Zagadnienia podejmowane przez autorów 18 prac zamieszc2onych w książce — również dzięki szerokiemu spektrum omawianej problematyki — wnoszą wiele, czasem mało znanych danych do naszej wiedzy o niuan- sach cywilizacyjno-gospodarczych współczesnego świata. Dzięki temu stanowią dobrą reprezentację przedstawionych na konferencji referatów. Równie ciekawy skutek dało zebranie w ramach obrad jednej sekcji prac z zakresu problematyki handlu zagranicznego krajów europejskich wraz z prezentacją wybranych zagadnień z zakresu amerykanistyki. Prof. KSW, dr Klemens B//d%omki Kraków, czerwiec 2004 roku RADĘ NAUKOWĄ IV MIĘDZYNARODOWEJ KONFERENCJI TWORZYLI: • Prof. KSW, dr hab. Zbigniew Maciąg - Rektor Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, • Prof, dr hab. Jerzy Malec - Prorektor Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, • Prof. Anatoliy Demiańczuk - Rektor Międzynarodowego Uniwer- sytetu w Równem, Ukraina, • Prof. Sergiy Jerochin — Rektor Narodowej Akademii Zarządzania w Kijowie, Ukraina, • Dr Miklós Galó - Prorektor Nyiregyhazi Foiskóla, Węgry, • Prof. Gyórgy Venter — Rektor Nyiregyhazi Foiskóla, Węgry, • Prof. KSW, dr Klemens Budzowski — Kanclerz Krakowskiej Szko- ły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, • Prof. KSW, dr hab. Bogusława Bednarczyk — Dziekan Wydziału Stosunków Międzynarodowych Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, • Prof. KSW, dr hab. Barbara Stoczewska - Dziekan Wydziału Pra- wa i Administracji Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, • Prof. KSW, dr hab. Stanisław Kilian - Dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Komunikacji Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrze- ja Frycza Modrzewskiego, • Prof. KSW, dr Dariusz Fatuła — Dziekan Wydziału Zarządzania i Marketingu Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, • Prof. KSW, dr Zofia Szarota — Dziekan Wydziału Nauk o Rodzinie Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, • Prof, dr hab. Stanisław Hryń — Dziekan Wydziału Malarstwa i Architek- tury Krakowskiej Szkoły Wyższej im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. THE ACADEMIC BOARD OF THE 4RD INTERNATIONAL CONFERENCE INCLUDED: • Professor Zbigniew Maciąg, Ph.D. — Rector of Andrzej Frycz Modr2ewski Cracow College, • Professor Jerzy Malec, Ph.D. — Vice-Rector of Andrzej Frycz Modrzewski Cracow College, • Professor Anatoliy Demiańczuk, Ph.D. (Pedagogics) — Rector of the International University in Rowne, Ukraine, • Professor Sergiy Jerochin - Rector of the “National Academy of Management” in Kiev, Ukraine, • Miklós Galó, Ph.D. — Vice-Rector of Nyiregyhazi Foiskóla, Hun- gary, • Professor Gyorgy Venter — Rector of Nyiregyhazi Foiskóla, Hun- gary. • Professor Klemens Budzowski, Ph.D. — Chancellor of Andrzej Frycz Modrzewski Cracow College, • Professor Bogusława Bednarczyk, Ph.D. — Dean of the Faculty of International Relations at Andrzej Frycz Modrzewski Cracow College, • Professor Barbara Stoczewska, Ph.D. - Dean of the Faculty of Law and Administration at Andrzej Frycz Modrzewski Cracow College, • Professor Stanisław Kilian, Ph.D. - Dean of the Faculty of Political Science and Social Communication at Andrzej Frycz Modrzewski Cracow College, • Dariusz Fatuła, Ph.D. - Dean of the Faculty of Management and Marketing at Andrzej Frycz Modrzewski Cracow College, • Professor Zofia Szarota, Ph.D. — Dean of the Faculty of Family Studies at Andrzej Frycz Modrzewski Cracow College, • Professor Stanisław Hryń, Ph. D. — Dean of the Faculty of Archi- tecture and Fine Arts at Andrzej Frycz Modrzewski Cracow College. POLSKA I SPOŁECZEŃSTWO W XXI WIEKU Sekcja: Handel zagraniczny i amerykanistyka Przepisy antydumpingowe Stanów Zjednoczonych jako narzędzie protekcjonizmu handlowego Przepisy prawa antydumpingowego już od wielu lat są przedmiotem kontrowersji i ożywionych dyskusji w ramach rund negocjacyjnych WTO. Ze względu na fakt, iż do stołu negocjacyjnego zasiadają przedstawiciele różnych krajów, mających różne tradycje handlowe i przejawiających od- mienne stanowiska co do charakteru prawa antydumpingowego, osiągnię- cie w tej sprawie konsensusu jest niezwykle trudnym wyzwaniem. Eksperci w dziedzinie prawa antydumpingowego, ekonomiści i prawnicy, jednogło- śnie potwierdzają niedoskonałość obecnie obowiązujących przepisów1 i postulują liczne zmiany przede wszystkim natury metodologicznej. W listopadzie 2001 r. rozpoczęła się kolejna runda negocjacji w ramach WTO (Doha, Katar), która podobnie jak poprzednie zmierza do pogodzenia interesów narodowych sygnatariuszy Porozumienia Antydumpingowego. Negocjacje antydumpingowe WTO stają wobec silnego sprzeciwu Sta- nów Zjednoczonych, które uważają, że zmiany w obecnych przepisach spowodują osłabienie amerykańskiego prawa antydumpingowego i w ten sposób narażą przemysł krajowy na szkody wynikające z nieuczciwej konku- rencji. Obawy te zostały zawarte w przepisach „Trade Promotion Authority’ (TPA) przyjętych przez Kongres w sierpniu 2002 r. Dokument ten zawierał wska- zówki dla Prezydenta, sugerujące, aby w negocjacjach handlowych dążył on do „zachowania zdolności USA do rygorystycznego egzekwowania własne- go prawa handlowego, włączając cła antydumpingowe i wyrównawcze (...), i unikania porozumień, które zmniejszają efektywność krajowych i zagra- 1 WTO Antidumping Agreement. nicznych reguł odnośnie nieuczciwego handlu, w szczególności dumpingu i subsydiowania (...)”.2 Prawie identyczny zapis zawarty został w rezolucji Izby Reprezentantów 7 listopada 2001 r. w wigilię konferencji ministerialnej w Doha3, a w maju 2001 r. Prezydent otrzymał list podpisany przez 62 senatorów, który ostrze- gał go przed zawieraniem jakichkolwiek porozumień handlowych osłabiają- cych przepisy prawa antydumpingowego i każdego innego, które reguluje użycie instrumentów polityki handlowej.4 Nasuwa się tu dość istotne pytanie, czy tak paniczne reakcje polity- ków na ewentualną korektę przepisów antydumpingowych są odzwier- ciedleniem słusznej walki z nieuczciwymi praktykami handlowymi, czy raczej świadczą o protekcjonistycznym charakterze współczesnej polityki handlowej Stanów Zjednoczonych? Okazuje się, że gdyby bliżej przyjrzeć się tymże przepisom, można dojść do wniosku, że zawierają one wiele błędów i niedociągnięć meto- dologicznych. Niejednokrotnie przyczyniają się one do nieuzasadnionych oskarżeń o dumping kierowanych w stronę przedsiębiorców, którzy prowadzą działalność na warunkach uczciwej konkurencji. Obecną podstawą prawną dla przepisów antydumpingowych jest wie- lokrotnie nowelizowany VII Rozdział Aktu o Taryfach Handlowych z 1930 r. Wniesione poprawki dotyczyły między innymi zasad postępo- wania administracyjnego i możliwie najściślejszego dostosowania prawa z 1930 r. do Porozumienia w Sprawie Antydumpingu i Subsydiowania {Antidumping and Subńdies Agreements), zawartego w ramach negocjacji Rundy Urugwajskiej (Uruguay Round Agreements Act — URAA z 8 grudnia 1994 r.). 2 Trade Act of 2002, Public Law 107—210, sec. 2102(b)(14)(A). 3 House Con. Res. 262, 107th Cong., 1st sess., November7, 2001. Interesującym jest fakt, iż w tym samym czasie prezydent został poinstruowany, by upewniać się, czy amerykański eksport nie jest przypadkiem przedmiotem nadużyć prawa antydumpingowego oraz czy nie jest nękany cłem wyrównawczym przez inne kraje. 4 B. Lindsey, D. Ikenson, Reforming the Antidumping Agreement. A Road Map for WTO Nega- tions, CATO Institute, No. 21, Dec 11.2002 na www.cato.org z dn. 23.05.2004 r. Dodatkową wykładnią prawa są regulacje ITA (International Trade Ad- ministration), która jako organ Departamentu Handlu (Department Of Com- mene) administruje5 działalność antydumpingową i antysubsydiową.6 W amerykańskim prawie antydumpingowym dumping określany jest jako sprzedaż dóbr na rynku eksportowym po cenie niższej niż tzw. „wartość normalna” (normal value)1. Wartość normalna liczona jest albo w oparciu o cenę takiego samego lub podobnego towaru na porówny- walnym rynku8 (najlepiej gdyby był to rynek krajowy eksportera), albo na bazie tzw. „wartości konstruowanej” (constructed valui), która uwzględnia koszty produkcji danego towaru oraz rozsądną sumę zysku.9 Postępowanie antydumpingowe może zostać wszczęte z własnej ini- cjatywy IA lub, co zdarza się najczęściej, na wniosek przemysłu krajowe- go, który został dotknięty szkodą powstałą w wyniku importu towaru po cenach dumpingowych. Petycje składane są równocześnie w biurze ITA i ITC (International Trade Commission)w, a postępowanie może zostać wszczęte, jeśli złożony wniosek popierają producenci krajowi wytwarza- jący nie mniej niż 25% całej krajowej produkcji towaru podobnego. Na- stępnym krokiem jest obliczenie ogólnej wielkości produkcji krajowej, która jest udziałem wszystkich producentów, bez względu na to, czy opowiedzieli się oni za czy przeciwko wnioskowi. Jeżeli wniosek jest popierany przez producentów wytwarzających mniej niż 50% tej sumy, nie ma podstaw do wszczęcia postępowania.11 Wszczęcie postępowania antydumpingowego leży w gestii Departamentu Handlu (Department of Commerce), zwanego dalej DOC. 5 Administracją działań antydumpingowych zajmuje się dokładniej II' (Import Administra- tion) - jedna z 4 jednostek ITA. Import Administration Antidumping Manual, 1997 na stronie internetowej: http://ita.doc.gov z dn. 23.05.2003 r. 7 Regulacje antydumpingowe zamieszczone są 19 U.S.C.1673-1673n oraz w 19 C.F.R 351. 8 Porównywalnym jest rynek krajów o podobnym poziomie rozwoju gospodarczego. '> W przypadku krajów o gospodarce nierynkowej NME (non-market economy), Depar- tament Handlu odrzuca ceny krajowe uznając, że nie są one wytworem rzeczywistych transakcji rynkowych - B. Linsey, The U.S. Antidumping I^aw: R/jetoric versus Reality, CATO Institute, No.7, August 16,1999, s. 5 na www.cato.org z dnia 23.05.2004 r. 1(1 The Tariff Act of 1930; 19 U.S.C 1673a-1673h. " Ibidem! 19 U.Ś.C 1673c(4)(A). Aby nałożyć cło antydumpingowe, nie wystarczy stwierdzić istnienia dumpingu, należy również dowieść, że przemysł krajowy ponosi w związku z tym szkodę lub istnieje realne zagrożenie jej powstania, bądź też sprzedaż po cenach dumpingowych hamuje rozwój nowych gałęzi przemysłu Stanów Zjednoczonych. Organem administracji odpowie- dzialnym za badanie konsekwencji importu towarów po cenach dumpin- gowych jest Międzynarodowa Komisja Handlu (International Trade Com- mission). ITC ma 45 dni od wszczęcia postępowania na stwierdzenie istnienia i rozmiaru ewentualnej szkody dla krajowych producentów (pozytywne rozpatrzenia w tym zakresie dotyczą 79% przypadków).12 Po pozytywnych ustaleniach wstępnych ITC, DOC wysyła kwestionariusze do producentów i eksporterów sprzedających dany towar na rynku Sta- nów Zjednoczonych. Następnie dokonuje analizy i weryfikacji zebranych informacji i w ciągu 140 dni od wszczęcia postępowania dokonuje usta- leń wstępnych co do ewentualnego istnienia dumpingu. Od tego mo- mentu DOC ma 75 dni na opracowanie ustaleń ostatecznych. Jeśli DOC potwierdzi istnienie dumpingu, a dzieje się tak w 94% spraw, ITC ma 45 dni na ogłoszenie decyzji końcowej odnośnie powstałej w wyniku dum- pingu szkody (pozytywne określenie szkody dotyczy 83% spraw). Pozy- tywne orzeczenia obydwu organów, DOC i ITC, mają swój finał w nało- żeniu cła antydumpingowego na okres 5 lat. Okres nałożenia cła może być dwukrotnie przedłużony (na kolejne 5 lat), jeśli po przeprowadzeniu postępowań rewizyjnych okaże się, że import wciąż dokonywany jest po cenach dumpingowych i przyczynia się do powstania szkody dla przemy- słu krajowego.13 Ogromna skuteczność administracji amerykańskiej w zakresie nakła- dania cła antydumpingowego niekoniecznie jest dowodem na protekcjo- nistyczny charakter prowadzonej polityki handlowej. Często zdarza się jednak, że stosowanie praktyk dumpingowych zostaje udowodnione niewinnemu eksporterowi, który kieruje się w swym postępowaniu zasa- dami uczciwej konkurencji. W jaki sposób dochodzi do tego typu sytu- acji? 12 15. Lindsey, D. Ikenson, Antidumping 101. The Devilish Details of „Unfair Trade” Law, CATO Institute, No. 20, November 21,2002, s. 3 na www.cat.org z dnia 23.05.2004 r. B Por. ibidem, s. 3—5. Jeśli towar eksportowany na rynek USA ma swój identyczny odpowied- nik w kraju producenta, prawdopodobieństwo niesprawiedliwych oskarżeń jest niewielkie. Kontrowersje pojawiają się w sytuacji, kiedy na rynku krajo- wym eksportera nie występuje sprzedaż takiego samego produktu (co zdarza się notorycznie) lub sprzedaż ta jest niewystarczająca. W takim przypadku DOC porównuje średnią cenę towaru na rynku USA do śred- niej ceny towaru podobnego next most ńmilctr”product). Praktycznie nie ma możliwości, żeby porównaniu zostały poddane towary podobne, ponieważ produkt zaproponowany przez DOC zawsze różni się od opisywanego przez respondenta kwestionariusza antydumpingowego. DOC charaktery- zuje towar według przyjętej przez siebie nomenklatury produktowej (tzw. CONNUM — control number), która często daleko odbiega od specyficznej kodyfikacji indywidualnej dla każdego producenta.14 CONNUM zawiera od kilku do kilkudziesięciu cech produktów, których odpowiednie kombi- nacje pozwalają na zbudowanie modelu porównawczego wykorzystywane- go w postępowaniach antydumpingowych. Tymi charakterystykami mogą być na przykład rozmiar (np. mały, duży) lub materiał, z którego wykona- ny jest produkt (np. guma, plastik). Stosując hipotetyczny model, DOC ottzymuje 4 kombinacje: mały gumowy, duży gumowy, mały plastikowy i duży plastikowy. Jeśli DOC uzna cechę rozmiaru za priorytetową dla danej sprawy, przy braku towaru identycznego na rynku krajowym ekspor- tera, może stwierdzić, że towarem podobnym do „małego gumowego” jest „mały plastikowy”. Oczywiście przykład ten jest mocno przesadzony, jednakże uzmysławia dobitnie możliwość pojawienia się istotnych odchy- leń w porównywaniu cech towarów podobnych. Rozwiązaniem problemu wydaje się bardzo precyzyjne porównywanie towarów w oparciu o wiele szczegółowych charakterystyk. Jednakże jeśli pojawi się dodatkowa cecha konkretyzująca charakterystykę rozmiaru (np. średni), sytuacja może jesz- cze bardziej się skomplikować, bo który z towarów jest bardziej podobny do średniego, duży czy mały?15 Kolejnym problemem adekwatności przepisów antydumpingowych do rzeczywistych transakcji handlowych jest korygowanie cen dokony- wane w celu możliwie jak najdokładniejszego pomiaru marginesu dum- 14 Ibidem, s. 5. 15 Przykład zaczerpnięty z B. Lindsey, D. Ikenson, Antidumping 101. The Devilish Details of „Unfair Trade"Law, op. cit., s. 5-6. pingu. Sprzedaż i dostarczanie towaru na dwa różne rynki pociąga za sobą odmienne wydatki. Władze antydumpingowe dokonują licznych zmian cen faktycznych i porównują tzw. skorygowane ceny netto. Po- prawki te dokonywane są w celu uwzględnienia różnic w kosztach trans- portu, cechach fizycznych, warunkach kredytowych, gwarancjach i in- nych kosztach sprzedaży. Jeśli chodzi o obniżki, rabaty, koszty transportu czy bezpośrednie koszty sprzedaży16, to są one potrącane jednocześnie od ceny eksportowej na rynku USA, jak i od ceny na rynku krajowym eksportera. Z kolei w kwestii kosztów pośrednich sprzedaży17 występuje dość istotna asymetria w korekcie cen, związana silnie ze strukturą łańcu- cha dystrybucji. Kiedy producent zagraniczny sprzedaje swoje towary bezpośrednio niezwiązanemu z nim konsumentowi na rynku eksporto- wym, nie dokonuje się żadnych zmian cen ze względu na koszty pośred- nie. Jednakże gdy sprzedaż odbywa się za pośrednictwem powiązanego z eksporterem dystrybutora, koszty pośrednie zostają potrącone w cało- ści od ceny eksportowej na rynku USA (konstruowana cena eksportowa — constructed export price — CEP).18 Korekta ceny rynku krajowego eksporte- ra (zwana inaczej pokryciem równoważącym CEP — CEP offset cap19) odbywa się tylko do wysokości kosztów pośrednich ponoszonych na rynku Stanów Zjednoczonych20, a nadwyżka kosztów na rynku krajo- wym jest zwyczajnie pomijana (np.: koszty pośrednie na rynku eksportera = 10 jednostek, na rynku krajowym 12 jednostek. W tej sytuacji dokonu- je się potrącenia cen o 10 jednostek, a różnica wynosząca 2 zostaje po- minięta). Jeśli pośrednie koszty rynku eksportowego są większe niż rynku krajowego, wtedy obydwa rodzaje wydatków brane są pod uwagę. Jeśli jednakże ceny krajowe przewyższają ceny ustalone na rynku eksporto- wym, koszty pośrednie są pomijane. W rezultacie prowadzi to do zawy- 16 Np. koszty reklamy, gwarancji, serwisowania itp. 17 Koszty State działu sprzedaży oraz koszty promocji przedsiębiorstwa, marki itp. 18 B. Lindsey, D. Ikenson, 'Reforming the Antidumping Agreement. A Road Map for WTO Negotiations, op. cit., s. 21-22. 19 Korekta stosowana jest w oparciu o stosunek kosztów (koszty pośrednie podlega- jące potrąceniu / koszty całkowite) - por. B. Lindsey, D. Ikenson, Antidumping 101. The Devilish Details of „Unfair Trade" Laiv, op. cit., s. 20—21. 20 Jeśli koszty pośrednie dla rynku krajowego producenta przewyższają koszty ponie- sione na rynku w USA - B. Lindsey, D. Ikenson, Reforming the Antidumping Agreement. A Road Map for WTO Negotiations, op. cit., s. 21-22. żenią wartości normalnej, a co za tym idzie wyższego marginesu dum- pingu. Nie istnieje racjonalne uzasadnienie takiej asymetrii. Polityka po- trącania kosztów pośrednich oparta jest na całkowicie arbitralnym zało- żeniu, że odsprzedaż przez pośrednika dotyczy już innego poziomu handlu, tak więc ceny tej sprzedaży włączają dodatkowe koszty. Pogląd ten może być z łatwością zanegowany, jeśli weźmie się pod uwagę sytu- ację, w której klientami pośrednika są wielcy krajowi dystrybutorzy, pod- czas gdy producent zagraniczny sprzedaje swoje towary małym lokalnym hurtownikom. W tym przypadku ceny rynku krajowego zawierają wyższe narzuty marży niż ceny eksportowe. Dlaczego więc zmiany wydatków pośrednich Uczonych dla rynku krajowego powinny być ograniczone do sumy wydatków ponoszonych na rynku eksportera? Wydaje się, że po- krycie równoważące CEP jest wyraźnym przejawem protekcji handlowej występującej na rynku Stanów Zjednoczonych. Z analizy przeprowadzonej przez Lindsey’a i Ikenson’a w 2002 r.21 wynika, że pokrycie równoważące (zastosowane w 11 postępowaniach na 18 badanych) spowodowało zawyżenie marginesu dumpingu średnio o 9,06%. Najbardziej ucierpieli przez to eksporterzy zwężanych łożysk kulkowych z Japonii, dla których margines dumpingu wzrósł o 25,55% (duże łożyska) i o 15,84% (dla małych) oraz pamięci komputerowych DRAMs z Tajwanu (wzrost marginesu o 14,67%). Oprócz praktyki niesymetrycznych potrąceń kosztów pośrednich od porównywanych cen w postępowaniach antydumpingowych, DOC stosu- je tzw. potrącenia CEP Profit, odejmując dodatkowo od ceny eksportowej sumę zysku22. Działania te są uzasadniane faktem, iż w sytuacji cen CEP sprzedaż na rynku USA odbywa się na niższym poziomie handlu23. Poja- wiająca się asymetria w potrąceniach sumy zysku, podobnie jak CEP offset cap, nie posiada racjonalnego uzasadnienia swojego zastosowania, a ponad- to znacząco przyczynia się do wypaczenia rzeczywistego obrazu handlu sztucznie zawyżając margines dumpingu. 21 Lindsey i Ikenson skupili się na analizie ostatnich 18 postępowań dumpingowych prowadzonych prze DOC w 2002r. - patrz B. Lindsey, D. Ikenson, Antidumping 101. The Devilish Details of „Unfair Trade"Law, op. cit., s. 14. 22 Podobnie jak w przypadku GEP offset cap pomija się korektę ceny na rynku krajowym. 23 Bliższym ostatecznemu konsumentowi. Jak wynika z badań Lindseya i Ikensona, potrącenie CEP Profit przy- czyniło się do zawyżenia marginesu dumpingu średnio o 1,23%.24 Oka- zuje się, że stosowanie tego rodzaju potrąceń przynosi w przypadku analizowanych spraw stosunkowo najmniejsze szkody przejawiające się we wzroście marginesu dumpingu. Najwyższe zniekształcenie faktycznej wartości dumpingu dotyczyło wspomnianych już zwężanych łożysk kulkowych z Japonii i wynosiło 7,11%. Korekta ceny nie jest związana jedynie ze sprzedażą eksportową da- nych towarów przez powiązanego pośrednika na rynku USA. Może zda- rzyć się sytuacja, że na rynku krajowym eksportera nie występuje towar identyczny jak ten poddany postępowaniu antydumpingowemu. Dokonuje się wtedy porównania towarów podobnych, odejmując w obydwu przy- padkach od ich ceny wartość zmiennych kosztów produkcji. Praktyka ta nazywana jest korektą różnic produktowych (DIFMER — Difference — in - Merchandise Adjustment) i podobnie jak wymienione wcześniej korekty CEP przyczynia się często do poważnych zniekształceń warunków transakcji. Błędy merytoryczne wynikają z założenia, że rozbieżności w cenach po- dobnych towarów w warunkach zdrowej konkurencji mają swoje źródło w różnych poziomach zmiennych kosztów produkcji. Aby wyjaśnić nie- poprawność tego rozumowania, Lindsey podaje przykład postępowania antydumpingowego wszczętego przez USA w sprawie róż importowanych z Kolumbii z początku lat dziewięćdziesiątych.25 Należy w tym miejscu dodać, że w postępowaniu dokonano porównania cen towaru eksporto- wanego do kraju trzeciego — w tym przypadku była to Kanada. Charakte- rystykami CONNUM wziętymi pod uwagę były: długość łodygi, rozmiar cebulki i kolor. Kolumbia eksportowała do USA stosunkowo drogie czer- wone róże o długich łodygach i dużych cebulkach, z kolei na rynek Kana- dy sprzedawano tanie róże żółte, o krótkich łodygach i małych cebulkach. Ponieważ popyt na kwiaty jest sezonowy i okresy roku, kiedy wielkości popytu osiągają wartości szczytowe były odmienne dla rynków tych krajów (Walentynki w Stanach Zjednoczonych i Dzień Matki w Kanadzie), bardzo trudno było znaleźć towary względem siebie identyczne. Dlatego też DOC 24 CEP Profit wykorzystano w 10 z 18 analizowanych postępowań antydumpingo- wych. 25 Por. B. Lindsey, D. Ikenson, Antidumping 101. The Devilish Details of „Unfair Trade" Ław, op. cit., s. 20. uznał czerwone i żółte róże za towary podobne, wykorzystując w tym przypadku korektę DIFMER. Ze względu na zbliżone zmienne koszty produkcji (koszt cebulek, nawożenie, woda, gleba), suma potrąceń od ceny eksportowej dla USA i ceny rynku kraju trzeciego była niewielka (zwykle równa 0). W rezultacie margines dumpingu został skalkulowany w oparciu 0 porównanie tanich, żółtych róż, o krótkich łodygach z drogimi czerwo- nymi, o łodygach długich. Dodatkowo, postępowanie obejmowało okres maja, kiedy to popyt na róże w Kanadzie osiągał ponadprzeciętne rozmia- ry. Praktyka DIFMER powoduje istotne spłaszczenie problemu odnajdy- wania i porównywania towarów podobnych, a dodatkowo przyczynia się do zniekształceń rzeczywistości rynkowej. Oczywiście, jej zastosowanie leży w gestii DOC, który ma możliwość „odpowiedniego” doboru do modelu porównawczego alternatywnych produktów oraz charakterystyk priorytetowych dla nomenklatury CONNUM. Po określeniu towarów, jakie powinny zostać wzięte pod uwagę w postępowaniu antydumpingowym, a przed pomiarem wysokości mar- ginesu dumpingu, DOC poddaje sprzedaż na rynku krajowym eksportera specyficznym testom. Pierwszy z nich, nazywany testem długości ramienia {Arm’s-Length Test), służy porównaniu warunków sprzedaży (głównie cen) proponowanych powiązanym i niepowiązanym z eksporterem konsu- mentom.26 Zestawia się średnią cenę sprzedaży netto produktu sprzeda- wanego każdemu z powiązanych klientów oddzielnie ze średnią ceną netto proponowaną za ten towar wszystkim niepowiązanym konsumen- tom. Taki sam stosunek liczony jest dla każdej kombinacji towar- powiązany konsument. Ostatecznie dla każdego powiązanego kalkulo- wana jest średnia ważona i jeśli wynosi ona co najmniej 99,5%, uważa się, że dana suma sprzedaży przeszła pozytywnie test długości ramienia 1 może zostać włączona w kalkulację średnich cen na rynku krajowym eksportera. W przeciwnym wypadku (średnia < 99,5%), sprzedaż tychże towarów zostaje pominięta w kalkulacji cen rynku eksportera. Stosowa- nie testu długości ramienia nie posiada racjonalnego uzasadnienia w postępowaniach antydumpingowych. Jednakowo prawdopodobna jest sytuacja, kiedy to ceny oferowane konsumentowi powiązanemu mogą przewyższać ceny zaproponowane niepowiązanemu. Ma to miejsce np. 26 Ibidem, s. 8. wtedy, gdy kupującemu zależy na wykazywaniu wysokich kosztów (zmniejszenie kwoty płaconego podatku) lub wtedy, gdy sprzedający chce przedstawić wyższe przychody (przyciągnięcie inwestorów, popra- wienie wartości giełdowej). W takim przypadku transakcje zawierane z powiązanymi partnerami stają się priorytetowe.27 W postępowaniach analizowanych przez Lindsey’a i Ikenson’a, test długości ramienia w 8 przypadkach zawyżył margines dumpingu, przy czym najpoważniejsze zniekształcenie dotyczyło blachy stali chromowa- nej pochodzącej z Japonii i wynosiło aż 52,60%. W obecnych przepisach antydumpingowych sprzedaż podlega wy- kluczeniu, jeśli ceny dla powiązanych odbiorców są niższe niż ceny dla niepowiązanych, co przyczynia się w dużej mierze do podwyżki średniej ceny na rynku krajowym eksportera, a co za tym idzie do sztucznego zawyżenia marginesu dumpingu. Jeśli stosowana metodologia nie ma racjonalnego wytłumaczenia, a w konsekwencji sprowadza się do pod- wyższenia marginesu dumpingu, istnieje podejrzenie o działania protek- cjonistyczne ze strony Stanów Zjednoczonych.28 Kolejnym testem wykorzystywanym przez DOC w odniesieniu do sprzedaży towarów na rynku krajowym eksportera jest tzw. test koszto- wy (cost test) przeprowadzany w oparciu o CONNUM.29 Dokonuje się porównania pomiędzy ceną sprzedaży dla każdej transakcji zawieranej na rynku krajowym producenta a całkowitym kosztem produkcji towaru o określonym numerze CONNUM sprzedawanym na rynku USA. Jeśli co najmniej 80% sprzedaży danego CONNUM (liczonej ilościowo) odbywa się na poziomie ceny netto lub powyżej kosztów produkcji, uznaje się, że sprzedaż ta przeszła pozytywnie test kosztowy i może zo- stać uwzględniona w porównywaniu średnich cen. Na bazie testu kosz- towego, sprzedaż poniżej kosztów produkcji na rynku krajowym jest wyłączana z kalkulacji wartości normalnej. Innymi słowy, wszystkie ceny 27 Ibidem, s. 12. 28 Ze względu na fakt, iż w Porozumieniu Antydumpingowym WTO (WTO Antidum- ping Agreement) zastosowanie tego typu testu jest zabronione, DOC zastanawia się nad wprowadzeniem zmian polegających na wyłączeniu sprzedaży, jeśli średnia uplasuje się poniżej 98% lub powyżej 102% - 67 Fed.Reg. 53339, August 15, 2002. 29 B. Lindsey, D. Ikenson, Antidumping 101. The Devilish Details of „Unfair Trade” half, op. cit., s. 8. eksportowe są porównywane tylko do najwyższych cen na rynku krajo- wym (tych powyżej kosztu produkcji). Rzekomo test kosztowy stanowić ma ochronę przed producentami zagranicznymi korzystającymi ze sztucznych przewag konkurencyjnych wytworzonych na rynkach krajowych. Zakłada się, że sprzedaż poniżej kosztów produkcji możliwa jest dzięki istnieniu silnie chronionego rynku krajowego. Bariery handlowe i restrykcje wymierzone przeciwko zagra- nicznej konkurencji pozwalają na ustalenie wysokich cen, które predys- ponują krajowego producenta do pokrywania strat wynikających z zani- żonych cen eksportowych.30 Idąc dalej tym śladem, różnica pomiędzy ceną eksportową a krajową może być jasnym dowodem na istnienie zamkniętego rynku eksportera, wskazując jednocześnie na stosowanie dumpingu. Jednakże niemożliwym jest ustalenie faktycznych różnic w cenach, jeśli pomija się przy kalkulowaniu wartości normalnej sprzedaż krajową odbywającą się poniżej kosztów. Ponadto istnienie sprzedaży poniżej kosztów na rynku eksportera wyklucza istnienie silnie chronione- go rynku krajowego — co było warunkiem uzasadniającym stosowanie testu kosztów.31 Według badań Lindsey’a - Ikenson’a, 17 postępowań antydumpingowych miało sztucznie zawyżony margines dumpingu w wyniku zastosowania testu kosztowego (średnio o 59,69%). Najdo- tkliwiej konsekwencje stosowania testu kosztów odczuły Japonia (blacha chromowana) i Tajwan (pamięć komputerowa DRAMs), gdyż margines dumpingu w przypadku ich towarów wzrósł dwukrotnie. Z przeprowadzonej przez Lindsey’a ankiety obejmującej postępowa- nia w latach 1999—2002 wynika, że tylko 4 z 37 ustaleń, w których sprze- daż krajowa stała się bazą dla wartości normalnej, zawierały czyste po- równanie cen krajowych i cen rynku USA. Kolejną praktyką będącą jedną z najpoważniejszych przyczyn znie- kształceń rzeczywistych warunków handlu jest ferowanie negatywnych marginesów dumpingu (%eroing). Krótko mówiąc, działanie to polega na pomijaniu w kalkulacji dumpingu negatywnych marginesów pojawiają- cych się w sytuacji, gdy cena eksportowa na rynek Stanów Zjednoczo- 30 Praktyka ta określana jest mianem subsydiowania krzyżowego (otj-j- subńdi%ątiori) i jest przejawem dyskryminacji cenowej III stopnia. 31 B. Lindsey, D. Ikenson, Reforming the Antidumping Agreement. A Road Map for WTO Negotiations, op. cit., s. 14—15. nych przewyższa cenę rynku krajowego producenta. Zeroing jest oczywi- stą protekcjonistyczną strategią maksymalizacji marginesu dumpingu stosowaną w bardzo szerokim zakresie przez DOC. Zasadę funkcjono- wania praktyki zeroingu przedstawia tabela 1. Tabela 1. Metoda pomiaru marginesu dumpingu uwzględniająca zasto- sowanie zerowania Kod Ceny Ceny netto Margi¬ Sprzedawana War¬ Całkowita Całkowita towa¬ netto na rynku nes ilość towaru tość suma wartość ru dla krajowym jednost¬ na rynku USA margi¬ dumpingu12 rynku eksportera kowy nesu USA 1 $1,00 $0,50 -$0,50 100 -$50 $0 (zeroing) $100 2 *1,00 $1,00 $0,00 100 $0 $0 $100 3 11,00 $1,00 $0,00 100 $0 $0 $100 4 . $1,00 $1,00 $0,00 100 $0 $0 $100 5 $1,00 $1,50 $0,50 100 $50 $50 $100 Suma $0 $50 $500 Margines dumpingu 10% Źródło: opracowanie własne na podstawie: B. Lindsey, D. Ikenson, Antidumping 101. The Devilish 'Details of „Unfair Trade" Law, op. cit., s. 22. Na obydwu rynkach objętych postępowaniem antydumpingowym sprzedawanych jest 5 towarów, przy czym na rynku USA ceny dla każdego z nich kształtują się na poziomie $1,00. Na rynku krajowym eksportera sytuacja odnośnie cen przedstawia się odmiennie. Towary 2, 3 i 4 sprzeda- wane są po cenie $1,00 podobnie jak na rynku USA, cena towaru 1 wynosi $0,50, a towaru 5 $1,50. Z danych wynika, że jedynie w dwóch przypad- kach mamy do czynieni a z marginesami dumpingu - dla towaru 1 margi- nes równy — $0.50 (gdyż cena eksportowa jest wyższa niż krajowa) i dla towaru 5 w wysokości $0,50 (cena eksportowa < cena krajowa). Jak łatwo zauważyć, marginesy towarów 1 i 5 wzajemnie się zniosły i w konsekwencji całkowita wartość importu po cenach dumpingowych wyniosła 0. Jeśli DOC zastosowałby metodę zerowania przy obliczaniu wartości dumpin- gowanej sprzedaży, negatywny margines dla towaru 1 zostałby wyzerowa- 32 TOTPUDD ( total potentially uncollected dumping duties) jest sumą. pozytywnych mar- ginesów dumpingu EMARGIN ( “extended"margin). ■ ny i końcowa wartość importu po cenach dumpingowych równałaby się $50,00 (dumping liczony procentowo wyniósłby 10%). Z analizy przeprowadzonej przez Lindsey’a i Ikenson’a wynika, że ze- rowanie negatywnych marginesów dumpingu jest najbardziej drapieżną praktyką wykorzystywaną w stosunku do eksportera sprzedającego swoje towary na rynek USA. W niektórych przypadkach margines dumpingu wzrósł o ponad 200% (pamięci komputerowe Rams — Tajwan — 296,83%, zwężane łożyska kulkowe - Japonia - 231,23%, grzyby konserwowe — Indonezja — aż 411,82 %). Średnio metoda zerowania przyczyniła się do wzrostu marginesu dumpingu o 86,41%. WTO uznało praktykę zeroingu za szkodliwą i niezgodną z celami i priorytetami Porozumienia Antydumpingowego. W odpowiedzi na wniosek zgłoszony do organu rozstrzygania sporów odnośnie eksportu bielizny pościelowej z Indii do krajów UE w marcu 2001 r., WTO po- traktowało zeroing jako strategię wypaczającą porównanie średnich cen towarów sprzedawanych na rynki objęte postępowaniem antydumpin- gowym33. Interwencja ta okazała się bardzo skuteczna w przypadku polityki handlowej UE34, jednakże jeśli chodzi o reakcje DOC na zalece- nia organu WTO, to zostały one przyjęte dość „chłodno”. W Stanach Zjednoczonych zeroing nieprzerwanie stanowi istotny, acz kontrower- syjny składnik metodologii antydumpingowej. Ostatnia kwestia dotyczy pominięcia w amerykańskim modelu pomiaru marginesu dumpingu możliwości fluktuacji cen w badanym okresie. Takie postępowanie często prowadzi do sytuacji, kiedy identyczne ceny na oby- dwu rynkach (eksportowym i krajowym) generują marginesy dumpingu. W tabeli 2 (na s. 27) podano hipotetyczny przykład dla zagranicznego eksportera sprzedającego ten sam produkt po jednakowych cenach na rynku krajowym i w Stanach Zjednoczonych. Jeśli w ciągu badanego okresu jednego roku nastąpi zmiana cen, pojawią się różnice w wartościach sprzedaży na obydwu rynkach, które mogą spo- wodować ustalenie różnych średnich cen rocznych. 33 Appellate Body Report on European Communities-Anti-Dumping Duties on Imports of Cotton -Type Bed Linen from India, WT/DS 141/AB/R, March 1, 2001. 34 UE nie zrezygnowała całkowicie z jego wykorzystania, ale zaprzestała stosowania zeroingu, jeśli sprawa antydumpingowa dotyczyła porównania średnich cen sprzedaży. W pierwszym półroczu cena ustalona została dla konsumentów krajo- wych i zagranicznych na poziomie $2, po czym po 6 miesiącach spadła do $1. Chociaż rynek krajowy wyka2ywał większe zapotrzebowanie (10 w pierwszym półroczu i 12 jednostek w drugim), popyt na rynku USA silniej zareagował na obniżkę cen35 (wielkość sprzedaży w2rosła o 50%). Po obli- czeniu średnich, rocznych cen dla rynku USA ($1,33) i rynku krajowego eksportera ($1,45) skalkulowano margines dumpingu przypadający na jed- nostkę towaru ($0,12). Po przemnożeniu marginesu dumpingu przez ilość sprzedanych jednostek i obliczeniu udziału tej sumy w wartości sprzedaży otrzymano procentowy margines dumpingu równy 9,09%.36 Powyższy przykład dowodzi, że nawet przy braku dyskryminacji cenowej pomięcby rynkiem krajowym i zagranicznym, może pojawić się pozytywny margines dumpingu będący wynikiem fluktuacji cen w badanym okresie i różnic we wrażliwości popytu na zmiany ceny pomięd2y analizowanymi rynkami.37 Dlatego śmiało można stwierdzić, że nie uwzględniania zmian cen w badanym okresie rocki przypuszczenia odnośnie kultywowania protek- cjonistycznych zachowań w polityce handlowej Stanów Zjednoczonych. Zwolennicy prawa antydumpingowego w Stanach Zjednoczonych podkreślają jego pozycję wśród strategii ochrony rynku krajowego przed nieuczciwą zagraniczną konkurencją. Przeświadczeni są, że każda różnica w cenach rynku krajowego i eksportowego jest dowodem na istnienie silnie chronionego rynku producenta, który umożliwia mu korzystanie ze sztucznych przewag konkurencyjnych. Jednakże przedstawione wyżej błędy i niedociągnięcia metodologiczne dotyczące postępowań anty- dumpingowych dowodzą, że nie każda różnica w cenach jest podstawą do nałożenia ceł antydumpingowych. 35 Popyt był bardziej elastyczny — współczynnik elastyczności cenowej popytu w USA w tym przypadku wynosi 1, dla kraju eksportera 0,4. 36 Na podstawie marginesu dumpingu przedstawionego w procentach określa się wysokość cła antydumpingowego. 37 Por. B. Lindsey, D. Ikenson, Antidumping 101. The Devilish Details of „Unfair Trade" Tam, op. cit., s. 10. Tabela 2. Mechanizm pojawiania się dumpingu w wyniku fluktuacji cen w badanym okresie___________________________________________________________ Miesiąc Poziom cen Rynek USA Rynek krajowy Ilość Wartość ($) Ilość Wartość ($) Styczeń 2 5 10 10 20 Luty 2 5 10 10 20 Marzec 2 5 10 10 20 Kwiecień 2 5 10 10 20 Maj 2 5 10 10 20 Czerwiec 2 5 10 10 20 Lipiec 1 10 10 12 12 Sierpień 1 10 10 12 12 Wrzesień 1 10 10 12 12 Październik 1 10 10 12 12 Listopad 1 10 10 12 12 Grudzień 1 10 10 12 12 Suma 90 $120 132 $192 Średnia cena $1,33 $1,45 Margines $0,12 jednostkowy Margines 9,09% dumpingu Źródło: opracowanie własne na podstawie: B. Lindsey, D. Ikenson, Anti- dumping 101. The Devilish Details oj „Unfair Trade” Law, op. cit., s. 11. Niejednokrotnie oskarżenia o dumping dotykają eksporterów kierują- cych się zasadami zdrowej, wolnorynkowej konkurencji. Z tego powodu polityka antydumpingowa Stanów Zjednoczonych może rodzić uzasad- nione podejrzenia odnośnie do stosowania przez rząd USA praktyk o charakterze protekcjonistycznym. Bibliografia Appellate Body Report on European Communities-Anti-Dumping Duties on Imports of Cotton -Type Bed Linen from India, WT/DS 141 /AB/R, March 1,2001. House Con. Res. 262,107th Cong., 1st sess., November 7,2001. Lindsey B., Ikenson D., Antidumping 101. The Devilish Details of „Unfair Trade” Law, CATO Institute, No. 20, November 21, 2002, na www.cat.org z dnia 23.05.2004 r. Lindsey B., The U.S. Antidumping Taw: Rhetoric versus Reality, CATO In- stitute, No.7, August 16,1999, na www.cato.org z dnia 23.05.2004 r. Lindsey B., Ikenson D., Reforming the Antidumping Agreement. A Road Map for WTO Negotiations, CATO Institute, No. 21, Dec. 11, 2002, na www.cato.org z dn. 23.05.2004 r. Mastel G., Antidumping Laws and the U.S. Economy, M.E. Sharpe, Armonk, NY, 1998. Observation on the Distinction between Competition Taws and Antidumping Rules, Submission of the United States to the WTO Working Group on the Interaction of Trade and Competition Policy, Meeting of July 27-28, 1998. The Tariff Act of 1930; 19 U.S.C 1673a-1673h. Trade Act of 2002, Public Law 107—10, sec. 2102(b)(14)(A). www.ita.doc.gov www.cato.org Summary This article presents the methodology of the determination and measurement of the dumping margin used in U.S. antidumping rules. Many methodological quirks and biases were indicated that allow healty competition to be designated as “unfair” practice and punished with often high antidumping duties. It turns out that U.S. antidumping law seems to be old-fashioned protectionism rather that statutes defending domestic producers from predatory foreign competition. Problemy eksportu województwa małopolskiego „Małopolska — regionem szans wszechstronnego rozwoju ludzi i nowoczesnej gospodarki, silnym aktywnością swych mieszkańców, czerpiącym z dziedzictwa przeszłości i zachowującym tożsamość w integrującej się Europie”.1 Położone na południu Polski województwo małopolskie zajmujące powierzchnię 15107 km2 (4,8% powierzchni kraju), należy do najgęściej zaludnionych obszarów (214 osób/km2); charakteryzuje się największym w Polsce zróżnicowaniem środowiska przyrodniczego. Prawie 67% po- wierzchni województwa objęte jest ochroną prawną z uwagi na swoje walory środowiska przyrodniczego i krajobrazu (5 parków narodowych: Babiogórski, Gorczański, Ojcowski, Pieniński, Tatrzański i część Magur- skiego, jedenaście parków krajobrazowych, dziesięć obszarów chronio- nego krajobrazu, 84 rezerwaty przyrody, 4 zespoły przyrodniczo- krajobrazowe, 17 użytków ekologicznych i około 1800 pomników przy- rody). 2 Według wyników Narodowego Spisu Powszechnego z 20 maja 2002 roku, w województwie małopolskim zamieszkiwało 3232,4 tys. osób (w tym 51,4% kobiet), co stanowiło 8,5% ludności kraju. Malejący na prze- strzeni lat przyrost naturalny doprowadził do istotnych zmian w struktu- rze ludności, zmniejszył się wskaźnik udziału ludności w wieku przed- produkcyjnym, zwiększył natomiast ludności w wieku produkcyjnym niemobilnym (44-59 kobiety i 44-64 mężczyźni). W miastach wojewódz- 1 Strategia rozwoju województwa małopolskiego, Wydawca: Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Kraków 2000, s.10. 2 Województwo małopolskie 2002, Urząd Marszałkowski Województwa Małopol- skiego, Kraków 2003, s.11-14, także: Diagnoza stanu województwa małopolskiego, Wydawnictwo Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, Kraków październik 2000. twa obserwuje się ujemny przyrost naturalny (-0,02), natomiast we wsiach dodatni (+2,8). Prawie 15,5% ludności województwa zamieszkującej miasta posiada wyższe wykształcenie, podczas gdy dla ludności wiejskiej wskaźnik ten wynosi zaledwie 4,0%. Wskaźnik bezrobocia rejestrowane- go na koniec 2002 roku dla Polski kształtował się na poziomie 18,1%, podczas gdy w Małopolsce — 13,9% (jeden z najniższych w skali kraju). Najwyższy poziom bezrobocia notowano w powiecie nowosądeckim (22,2%), najniższy w Krakowie (8,4%).3 Kraków i województwo małopolskie są znaczącym ośrodkiem akade- mickim w Polsce; prawie 9,0% studentów (152 tys.) to studenci małopol- scy, a 12,5% polskich nauczycieli akademickich (w tym ponad 1800 profe- sorów oraz docentów i prawie 3800 adiunktów) zatrudnionych jest w 13 państwowych i 13 niepaństwowych szkołach wyższych tego regionu. Na terenie województwa małopolskiego występują zasoby surowców energetycznych takich jak węgiel kamienny (powiaty: chrzanowski, oświęcimski, wadowicki i suski), ropa naftowa i gaz ziemny (powiaty: gorlicki, limanowski, bocheński, proszowicki, tarnowski, dąbrowski), gaz metan (powiat oświęcimski), torf (Podhale); surowców chemicznych (złoża soli kamiennej w okolicach Wieliczki i Bochni), rud cynku i oło- wiu (powiaty: olkuski i chrzanowski) oraz różnego rodzaju surowców skalnych (dolomitów, wapieni i margli dla przemysłu cementowego, kamieni drogowych i kruszyw naturalnych, piasków posadzkowych i formierskich itp.).4 Produkcja sprzedana przemysłu województwa małopolskiego stanowi prawie 7,0% krajowej produkcji przemysłowej. W strukturze sprzedaży przemysłu małopolskiego dominuje produkcja artykułów spożywczych i napojów, produkcja metali, maszyn i aparatury elektrycznej, wyrobów che- micznych i wyrobów z metali. Niektóre branże przemysłu małopolskiego dominują w skali kraju. Ponad 75,4% krajowej produkcji tkanin bawełnia- nych na koszule i bluzki barwnie tkane, 74,0% drutów i przewodów izolo- wanych, 47,4% papierosów wytwarzanych z tytoniu, 34,7% pustaków i elementów stropowych ceramicznych, prawie 25,0% maszyn cyfrowych do automatycznego przetwarzania danych z jednostkami wejścia i wyjścia, 3 Ibidem, s.128. 4 Ibidem, s.15-16. 23,1% gazet, 17,7% tworzyw sztucznych polimeryzowanych, 17,4% tkanin z wełny czesankowej, 14,3% cegły wypalanej z gliny, 11,6% koksu i półkok- su oraz 10,4% tarcicy iglastej wytwarzane jest przez przemysł zlokalizowany w województwie małopolskim.5 Największymi z punktu widzenia przychodów ze sprzedaży przedsię- biorstwami województwa małopolskiego są: PHS S.A. Huta im. Tade- usza Sendzimira w Krakowie, Scandinavian Tobacco S.A. Myślenice, Zakład Energetyczny Kraków, Tele-Fonika Kable S.A. Kraków, Delphi Automotive Systems sp. z o.o. Kraków, Rafineria Trzebinia S.A., Zakła- dy Azotowe w Tarnowie Mościcach S.A., Can Pack S.A. Kraków, Firma Chemiczna Dwory S.A. Oświęcim, Rafineria Nafty Glimar S.A., Grupa Kęty S.A., Grupa Valeo Zielonki, Stalprodukt S.A. Bochnia. Na terenie województwa małopolskiego działa ponad 30 banków ko- mercyjnych posiadających blisko 400 placówek. Dwa banki PBH PBK S.A. oraz Deutsche Bank 24 S.A. mają swoje siedziby w Krakowie. Nie- miecki HVB Group, właściciel BPH PBK S.A., jest największym inwesto- rem zagranicznym na terenie Małopolski. Wartość inwestycji zagranicz- nych w województwie małopolskim na koniec 2002 roku przekroczyła kwotę 4,7 miliarda USD (piąte miejsce w kraju).6 Na terenie Małopolski działa około 2300 przedsiębiorstw z udziałem kapitału zagranicznego. Wartość kapitału zagranicznego zainwestowanego w przeliczeniu na jed- nego mieszkańca kształtująca się na poziomie około 1500 USD jest niższa od przeciętnej krajowej. Kapitał zagraniczny zainwestowany został w Małopolsce przede wszyst- kim w pośrednictwo finansowe (BPH PBK S.A.), hotele i restauracje (Accor, Ibis, Novotel, Sheraton, Radisson SAS), przetwórstwo przemysłowe (Philip Morris, Pliva, Carlsberg, Donelly, Delphi), transport i łączność (Netia, Sita) handel i naprawy (Carrefour, Real, Makro Cash & Carry, Selgros, Tesco, Plus, Ahold), budownictwo (Vesuvius, Leier, niemiecki Hochtief, brytyjski 5 Dane Urzędu Statystycznego w Krakowie - tablice tematyczne P-01/P-01m sprawoz- dawczości statystycznej pod nazwą: „Produkcja wyrobów w województwie w 2000, 2001 oraz 2002 roku. Województwo Małopolskie 2002, op. cit., s. 152-154. 6 Por. K. Budzowski, Inwestycje zągwmczpe u> województwie krakowskim, [w:] Wybrane problemy handlu międzynarodowego 1997, pod red. K. Budzowskiego i S. Wydymusa, AE Kraków 1997, także K. Budzowski, Ekonomika handlu zagranicznego, Krakowska Szko- ła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków 2003. Tarmac, końcem Braas), zaopatrzenie w energię (amerykański PSEG, fran- cuski Elektridte de France, Aral, BP) oraz w obsługę nieruchomości i firm (CBC, CB Lubicz, Globe Trade Center, Tishman SP). Gros kapitału zagra- nicznego zainwestowano w Krakowie i miejscowościach w pobliżu Krako- wa i Wieliczki. W ostatnim okresie obserwuje się zainteresowanie kapitału zewnętrznego inwestycjami w zachodniej i południowej części województwa małopolskiego. W województwie małopolskim dominuje kapitał pochodzenia europej- skiego. Ponad jedna trzecia zainwestowanego kapitału pochodzi z Republiki Federalnej Niemiec (inwestycje w bankowości) oraz USA (inwestycje w przemyśle). Dużymi inwestorami są także firmy francuskie, brytyjskie, holenderskie oraz chorwacka firma Pliva (farmaceutyki). Przyciągnięciu kapitału do Małopolski służyć ma rozbudowany system instytucji otoczenia biznesu7, a także umowy bilateralne zawarte przez władze wojewódzkie z: 1) Krajem Związkowym Turyngii, 2) Hrabstwem Fionii, 3) Regionem Toskanii, 4) Regionem Rhone-Alpes, 5) Hrabstwem Kopenhagi, 6) Regionem Preszowskim, 7) Regionem Żylińskim. Położone w południowej części Polski, graniczące ze Słowacją, woje- wództwo małopolskie, mimo iż jest relatywnie dużym ośrodkiem produk- cyjnym, a przede wszystkim naukowym, posiadającym odpowiednią infra- strukturę transportową (autostrada A4, międzynarodowe drogi szybkiego ruchu E40-Zgorzelec—Medyka, E77-Gdańsk-Chyżne, E462-Głogoczów— Bielsko-Biała i Cieszyn, lotnisko międzynarodowe w Balicach, rozbudowaną sieć linii kolejowych, w tym kilka kolejowych stacji granicznych), w niewiel- kim stopniu uczestniczy w handlu międzynarodowym. Wprawdzie wartość eksportu województwa małopolskiego wzrosła o prawie 80% w latach 1999—2002 (wzrost z 1,25 miliarda USD do 2,23 miliarda USD), a dynamika eksportu województwa była wyższa od śred- 7 Por. K. Budzowski, Otoczenie biznesu w Krakowie, [w:] Metropolitalne funkcje Krakowa, pod red. naukowąj. Purchli, MCK w Krakowie, Kraków 1998, s. 141-150. niej krajowej, to w dalszym ciągu eksport per capita w wysokości około 700 USD (w 2002 r.) w województwie jest niższy od polskiego eksportu na jednego mieszkańca w 2003 roku (ca 1360 USD) oraz kilkakrotnie niższy od eksportu per capita w Słowacji i wielokrotnie niższy niż w kra- jach Unii Europejskiej. Tempo wzrostu eksportu Małopolski w przeli- czeniu na jednego mieszkańca w ostatnich kilku latach jest niestety nieco niższe niż średniej krajowej. Tabela 1. Eksport województwa małopolskiego Rok Masa Wartość eksportu (w min) PLN USD 2001 2414820,5 7367,610 1795,891 2002 2313019,5 9128,111 2236,507 2003 2154435,0 11574,399 2973,297 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych Centrum Informatyki Handlu Zagranicznego. W 2003 roku eksport województwa małopolskiego osiągnął wartość 2973 milionów USD (wzrost o 33% w stosunku do roku poprzedniego). Za granicę wyeksportowano towary, których łączna masa przekroczyła 2,1 miliona ton (tabela 1). W strukturze eksportu Małopolski dominowały wyroby klasyfikowane w sekcji XVI PCN; maszyny i urządzenia mechaniczne stanowiące 30,4% całkowitego eksportu województwa, metale nieszlachetne i wyroby z nich (sekcja XV PCN — 16,4% eksportu), sprzęt transportowy (sekcja XVII PCN - 6,5%), produkty przemysłu chemicznego (sekcja VI PCN — 6,3%), tworzywa sztuczne (sekcja VII PCN — 7,3%), przetwory spożywcze (sek- cja IV PCN — 5,7%) oraz sprzęt transportowy (sekcja XVII PCN — 6,5%) (tabela 2). Tabela 2. Struktura towarowa eksportu Małopolski (wg sekcji CN) SEKCJA PCN Masa w t. WARTOŚĆ EKSPORTU (w min) PLN USD 2002 2001 2002 2003 2001 2002 2003 I. Zwierzęta żywe, 15582,7 97,025 98,566 179,333 23,694 24,144 46,144 produkty pochodze¬ nia zwierzęcego II. Produkty pocho¬ 59288,6 113,031 96,951 177,698 27,528 23,747 45,694 dzenia roślinnego III. Tłuszcze i oleje 7081,7 2,377 4,167 3,870 0,580 1,021 0,995 pochodzenia zwierzę¬ cego lub roślinnego oraz produkty ich rozkładu IV. Przetwory 83646,9 452,869 520,976 654,503 110,389 127,713 168,300 spożywcze; napoje bezalkoholowe, alkoholowe i ocet; tytoń i przemysłowe namiastki tytoniu V. Produkty 293533,6 149,577 211,229 244,878 36,402 51,732 62,968 mineralne VI. Produkty 587713 696,484 671,149 724,032 169,861 164,568 186,179 przemysłu chemicz¬ nego i przemysłów pokrewnych VII. Tworzywa 116994 523,111 605,272 847,306 127,618 148,358 217,878 sztuczne i kauczuk oraz wyroby z nich VIII. Skóry i wyroby 2939,1 166,249 162,721 188,929 40,526 39,824 45,582 z nich IX. Drewno, i wyroby 81004,3 252,325 259,816 325,670 61,470 63,609 83,744 z drewna X. Ścier drzewny, 53152,4 223,794 348,916 548,709 54,521 85,417 141,096 papier, tektura i wyroby XI. Materiały i wyro¬ 6183,9 436,859 403,985 520,748 106,466 99,056 133,906 by włókiennicze XII. Obuwie, nakry¬ 1775,8 97,041 91,262 71,086 23,601 22,254 18,279 cia głowy; parasole, laski, sztuczne kwiaty; wyroby z włosów ludzkich Tabela 2. Struktura towarowa eksportu Małopolski (wg sekcji CN) (ciąg dalszy)__________________________________________________________ XIII. Wyroby 112575 325,607 378,465 444,019 79,314 92,752 114,176 z kamienia, gipsu i cementu, azbestu, miki, wyroby cera¬ miczne, szkło i wyroby ze szkła XIV. Perły, kamienie 6,3 3,849 3,191 5,633 0,922 0,788 1,449 szlachetne, metale szlachetne i wyroby; sztuczna biżuteria, monety XV. Metale nieszla¬ 616665 1658,90 1916,93 1897,149 404,257 469,270 487,837 chetne i wyroby z nich XVI. Maszyny 221475 1594,72 2518,16 3515,628 388,825 617,209 904,016 i urządzenia mecha¬ niczne , sprzęt elek¬ tryczny i elektrotech¬ niczny XVII. Sprzęt trans¬ 25461,2 285,027 495,907 755,753 69,474 121,628 194,336 portowy XVIII. Przyrządy 469,7 33,071 48,543 82,999 8,087 11,887 21,343 i aparaty optyczne, fotograficzne, pomia¬ rowe, kontrolne, XIX. Broń i amunicja 1,0 3,418 0,959 0 0,828 0,241 0 XX. Wyroby różne - 27431,0 249,722 285,758 384,653 60,903 70,027 98,911 meble, prefabrykaty budynków, zabawki itp. XXI. Dzieła sztuki, 37,2 2,535 5,166 1,803 0,615 1,248 0,464 przedmioty kolekcjo¬ nerskie i antyki; produkty gdzie indziej nieklasyfiko- wane RAZEM 231302 7367,61 9128,11 11574,399 1795,89 2236,50 2973,297 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych CIHZ. W 2002 roku w eksporcie Małopolski (w stosunku do 2001 roku) miał miejsce dynamiczny wzrost eksportu takich wyrobów, jak: dzieła sztuki, przedmioty kolekcjonerskie i antyki, tłuszcze i oleje pochodzenia zwierzę- cego lub roślinnego, sprzęt transportowy, maszyny i urządzenia mecha- niczne, sprzęt elektryczny, ścier drzewny, papier, tektura i wyroby, przyrzą- dy i aparaty optyczne, fotograficzne, pomiarowe, kontrolne, produkty mineralne. W tym okresie wyeksportowano z Małopolski około 616 tys. ton wyrobów przemysłu metalowego, około 587 tys. ton produktów che- micznych, prawie 300 tys. ton produktów przemysłu mineralnego oraz około 220 tys. ton wyrobów przemysłu mechanicznego i elektrycznego. Największymi eksporterami województwa małopolskiego (tabela 3) w przemyśle elektromaszynowym są takie firmy, jak:8 SGL Carbon No- wy Sącz, Andońa i Andońa Mot z Andrychowa, FSE Tamel Tarnów, ZM Tarnów, Optimus i Optimus IC z Nowego Sącza, Igloo, Cold, Ce- BeA Bochnia, Georyt Kraków, HSK Data Ltd Kraków, Eden Springs z Krzeszowic, Ferro Skawina, Krakowska Fabryka Armatur; w przemyśle metalowym: Tele-Fonika Kable, Polskie Huty Stali S.A. Huta T. Sendzi- mira, Grupa Can Pack, Grupa Kęty, Mostostal Kraków, ZGH Bolesław, Cemal Gorlice, Mikrut Gorlice; w przemyśle chemicznym: Azoty Tar- nów, Dwory Oświęcim, ZCh Alwernia, Pliva Kraków, Miraculum, Ar- kop Bukowno, Krak Plastik, Unimil, Gumipol Chełmek; w przemyśle spożywczym: Maspex Wadowice, Tymbark, Bahlsen Skawina, ZPC Wa- wel, ZPC Skawa, Philip Moris, FOB Fabiol; w przemyśle motoryzacyj- nym; Delphi Automotive Systems, Valeo Autosystemy, Bumar Fablok; w przemyśle papierniczym: R.R. Donnelley, w przemyśle włókienniczym: Vistula, Mądro, AZPB Andropol Andrychów. W pierwszej połowie 2003 roku największym małopolskim eksporte- rem była firma Delphi Automotive Systems Poland sp. z o.o. z siedzibą w Krakowie (dostawca, dystrybutor i producent części zamiennych dla przemysłu motoryzacyjnego). W eksporcie województwa małopolskiego dużą rolę odgrywają przedsiębiorstwa przemysłu chemicznego (Zakłady Azotowe w Tarnowie, Firma Chemiczna Dwory w Oświęcimiu, Zakłady Chemiczne Alwernia) oraz hutnictwa żelaza i stali (Huta im. T. Sendzimi- ra wchodząca w skład ISPAT-Polskie Huty, będącego od 5.03.2004 r., własnością LNM Holdings) i przetwórstwa metali kolorowych (Grupa Kęty SA). 8 Polityka i stratega rozwoju eksportu dla województwa małopolskiego fynys), Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Kraków, Dokument Roboczy 1 z 1.09.2003 r. s. 46-51. Poza listą 100 największych polskich eksporterów znaleźli się tacy ma- łopolscy eksporterzy, jak: (BP Polska sp. z o.o. - 26 na liście największych polskich firm, House of Prince Poland S.A. Myślenice — poz. 79, Slovnaft Polska S.A. Kraków - poz. 89, Rafineria Trzebinia — poz. 122, Maspex Wadowice - poz. 154, Rafineria Nafty Glimar S.A. — poz. 183, Mix Elek- tronics SA. Kraków — poz. 315, Sambud-2 sp. z o.o. — poz. 325, Interna- tional Paper-Klucze SA. — poz. 372, Optimus S.A. Nowy Sącz — poz. 380, ComArch S.A. Kraków — poz. 432, Wawel SA., Vistula S.A. czy firmy budowlane (Naftobudowa S.A. Kraków) itp. Tabela 3. Najwięksi eksporterzy z Małopolski (w min PLN) Lp.* Nazwa firmy PKD Eksport Eksport Głów¬ Udział wl w 2002 r. ny eksportu połowie rynek w sprzedaży 2003 (w %) 12 Delphi Automotive 3130 439,9 879,7 b.d. 86 Systems Poland sp. z 0.0. 26 Tele-Fonika KFK 3130 242,8 485,6 b.d 45 S.A. Myślenice 43 Zakłady Azotowe 2414 253,7 507,3 b.d. 61 w Tamowie- Mościcach S.A. 58 SGL Carbon S.A. 3162 99,7 199,4 b.d. 74 Nowy Sącz 63 Can Pack S.A. GK 2872 229,8 459,6 b.d. 49 Kraków 8 PHS S.A. 2710 1400,0 2348,7 b.d. 35 W tym Huta im. T. b.d 365,2 b.d. 15 Sendzimira 83 Firma Chemiczna 2416 138,3 228,2 RFN 32 Dwory S.A. 94 Stalprodukt S.A. 2732 112,2 182,8 RFN 36 Bochnia *-miejsce na liście 100 największych polskich eksporterów w 2003 roku. Źródło: Lista 500 największych polskich przedsiębiorstw, „Polityka” nr 18 (2450) z 01.05.2004 r., Lista 500 największych przedsiębiorstw w Polsce, „Gazeta Bankowa” nr 16(756) z 21.04.2003 r., Liderzy eksportu, „Gazeta Bankowa” nr 44(784) z 3.11.2003 r., Lista 100 największych eksporterów do UE, „Gazeta Bankowa” nr 44(731) z 29.10.2002 r., oraz szacunki własne. Głównymi eksporterami województwa małopolskiego są spółki prawa handlowego; znaczącymi eksporterami regionu są także spółki osobowe, spółdzielnie pracy (w przemyśle odzieżowym) i indywidualni producenci (przemysł obuwniczy, skórzany, eksport produktów po- chodzenia zwierzęcego i roślinnego oraz przetwórstwo spożywcze). Tabela 4. Całkowity eksport województwa małopolskiego — zestawienie według rodzaju transportu Rodzaj MASA Wartość eksportu (w min) PLN USD 2002 2003 2001 2002 2003 2001 2002 2003 MORSKI 481532,2 396941,8 593,78 661,79 768,288 144,96 162,16 197,095 KOJ.liJOWY 588830,3 387496,5 736,12 747,65 532,553 179,25 183,16 136,436 DROGOWY 1175779, 1313593, 5918,4 7541,5 10019,01 1442,5 1847,7 2570,000 LOTNICZY 807,5 1389,0 91,873 100,55 124,020 22,403 24,667 31,821 POZOSTAŁY 66031,2 54985,4 27,423 76,180 130,554 6,757 18,700 33,600 NIEZNANY 38,7 28,6 0,000 0,351 0,021 0,0 0,086 0,005 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych CIHZ. Największy udział w obsłudze małopolskiego eksportu należał do transportu drogowego (tabela 4). Jego udział w roku 2001 wzrósł z 43,7% do 50,83 % w 2002 roku. W roku 2003 wynosił on już 60,97%. Zmniejszył się natomiast w 2003 roku udział transportu morskiego (w roku 2002 udział ten wynosił 20,8%, a w roku 2003 tylko 17,2%) i trans- portu kolejowego (w 2003 roku wynosił niecałe 18%, podczas gdy rok wcześniej 25,46%). Transport lotniczy obsługuje tylko 0,06% eksportu Małopolski. Najważniejszym partnerem handlowym Małopolski są kraje Unii Eu- ropejskiej. W 2003 r. na rynek Unii Europejskiej (UE 15) trafiły towary o łącznej wartości prawie 1,784 miliarda USD. W porównaniu z rokiem 2001 wartość towarów sprzedanych do państw UE zwiększyła się o 68% (tabela 5). Tabela 5. Eksport Małopolski do krajów Unii Europejskiej Kraj MASA Wartość eksportu (w min) PLN USD 2001 | 2002 2001 | 2002 | 2003 2001 I 2002 I 2003 UE 15 Austria 76306,9 73856,6 233,101 241,661 258,164 56,750 59,271 66,384 Belgia 33957,3 42685,3 221,661 268,265 338,226 54,100 65,751 86,972 Dania 26228,2 30867,9 139,562 170,704 232,274 33,936 41,762 59,727 Finlandia 12420,8 9002,1 27,417 37,513 47,017 6,680 9,207 12,090 Francja 54562,6 87473,1 398,143 574,267 820,308 97,045 140,711 210,936 Grecja 2889,2 2554,1 15,254 18,893 27,847 3,738 4,639 7,161 Hiszpania 17879,6 42953,9 60,720 109,394 165,823 14,818 26,803 42,640 Holandia 36089,6 37112,7 188,608 219,172 271,903 45,995 53,648 69,918 Irlandia 965,7 2632,6 9,735 19,686 39,853 2,373 4,834 10,245 Luksemburg 468,6 1532,8 3,994 10,343 14,821 0,967 2,525 3,810 Niemcy 993810,7 656758,1 2171,909 2625,900 3221,503 529,313 643,315 828,384 Portugalia 1526,6 1683,7 6,605 13,393 18,145 1,614 3,295 4,666 Szwecja 29646,6 30415,4 205,543 275,481 457,991 50,127 67,528 117,769 W. Brytania 78620,4 88199,7 245,737 483,437 563,774 59,941 118,380 144,970 Włochy 111056,7 120429,4 429,309 437,486 462,996 104,781 107,287 119,056 Razem 1476430 1228157 4357,305 5505,602 6940,645 1062,185 1348,965 1784,718 NOWI CZŁONKOWIE UE (UE 9) Czechy 263489,8 305233,5 411,972 561,450 618,027 100,394 137,490 158,920 Estonia 1730,0 2305,3 14,798 21,722 37,020 3,597 5,317 9,520 Litwa 33522,3 33155,5 226,568 249,402 318,687 55,206 61,098 81,948 Łotwa 6984,6 6991,9 42,215 56,994 73,276 10,328 13,992 18,842 Słowacja 94968,7 113446,1 260,608 279,354 555,631 63,502 68,525 142,876 Słowenia 17843,6 19511,5 58,079 74,174 112,729 14,087 18,155 28,987 Węgry 40740,1 47817,2 198,452 296,307 409,594 48,331 72,628 105,324 Maita 37,9 95,2 0,234 0,398 0,347 0,057 0,097 0,089 Cypr 111,0 139,1 0,335 0,480 1,082 0,083 0,117 0,278 Razem 459428 528695,3 1213,264 1540,286 2126,393 295,590 377,423 646,784 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych CIHZ. W ciągu ostatnich kilku lat największym partnerem handlowym mało- polskich firm są firmy niemieckie (48% eksportu do UE) ora2 przedsię- biorstwa francuskie i brytyjskie (tabela 5 i 6). Przedsiębiorstwa małopolskie wyeksportowały w 2003 roku do 9 krajów kandydujących do Unii towary o łącznej wartości 646 milionów USD (21,7% eksportu województwa). Najważniejszym partnerem w tej grupie była Republika Czeska. W roku 2003 wyeksportowano tam towary o wartości 158 min USD, podczas gdy eksport Małopolski na Maltę wyniósł zaledwie 89 tys. USD. Małopolskie towary eksportowane do krajów UE dostarczane są przede wszystkim przy wykorzystaniu transportu drogowego (tabela 6, s. 43). Około 90% eksportu z Małopolski dostarczane jest transportem drogowym, blisko 5% transportem kolejowym, nieco mniej drogą mor- ską i niespełna 1% transportem lotniczym. Mimo stosunkowo dużego potencjału produkcyjnego, Małopolska jest relatywnie niewielkim eksporterem. W eksporcie regionu dominują duże przedsiębiorstwa. Dla małych i średnich firm rynek wewnętrzny jest alternatywą dla eksportu. Dynamika eksportu Małopolski jest w dalszym ciągu niewielka, co przejawia się także w bardzo niskim eksporcie na jednego mieszkańca. W ostatnich latach eksport stał się jednym z motorów polskiej go- spodarki. Dobre wyniki w handlu zagranicznym osiągnięte zostały mimo zjawisk recesyjnych na głównych rynkach importujących polskie produk- ty. Przedsiębiorstwa małopolskie nie wykorzystały sprzyjających warun- ków dla eksportu (zwłaszcza poziom kursu złotówki do euro i dolara amerykańskiego). Rynek zagraniczny odgrywa ważną rolę dla firm działających w takich branżach, jak: przemysł motoryzacyjny, elektronika, budownictwo, prze- mysł chemiczny. Najwięksi małopolscy eksporterzy prowadzą działalność gospodarczą w branżach w znacznym stopniu uzależnionych od rynku zewnętrznego. Stosunkowo duży eksport w przemyśle ciężkim wynika ze struktury produkcji województwa. W ostatnim okresie wysoką dynamikę eksportu zaczynają wykazywać firmy działające w branży informatycznej, zwłasz- cza eksportujące oprogramowanie. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w niewielkim stopniu przyczyni- ły się do zwiększenia eksportu (chociaż największy eksporter regionu jest firmą z kapitałem zagranicznym). Kapitał zagraniczny w regionie jest przede wszystkim zainwestowany w takich dziedzinach, jak: bankowość, pośrednictwo finansowe, handel hurtowy, hotelarstwo, handel detaliczny i usługi. Tabela 6. Wartość małopolskiego eksportu do wybranych krajów euro- pejskich według rodzaju transportu (tys. USD) KRAJ Morski Kolejowy Drogowy Lotniczy 2002 2003 2002 2003 2002 2003 2002 2003 Austria 97,417 51,224 2245,445 1938,370 55456,511 61888,855 1429,438 2211,700 Belgi. 1227,013 2723,525 529,093 677,733 63851,049 83193,654 118,371 213,487 Dania 3512,636 12756,051 427,523 14,843 36222,456 45160,448 1599,330 1670,710 rinlandin 3476,114 5076,542 5519,431 6764,034 195,297 210,922 Francja 1371,856 299,908 352,220 508,709 136460,903 207487,095 2054,854 2186,472 Grecja 15,186 35,496 66,089 766,039 4408,810 6063,803 146,431 302,073 Hiszpania 8750,124 7322,275 37,758 778,674 17665,931 33374,988 262,014 972,245 Holandia 17,752 166,920 50,940 123,536 53272,439 68306,225 301,313 522,292 Irlandia 1308,937 4968,326 168,900 400,717 3088,902 4721,703 267,305 158,776 LAikscmburg 2423,845 3771,822 98,655 48,696 Niemcy 4274,458 4413,332 35592,582 4973,488 593407,578 806406,472 2304,087 3326,849 Portugalia 48,693 102,789 3195,989 4490,527 50,793 81,692 Szwecja 17372,338 21260,966 2575,113 1788,012 47334,556 94176,648 161,398 214,538 Wielka 10406,972 6270,461 390,672 901,264 106118,354 154291,723 1385,084 162,624 Brytania Włochy 98,957 185,891 19188,241 15019,993 86871,506 101887,836 886,794 1738,406 RAZEM 51978,453 65633,71 61624,576 2789138 1215298,260 1681985,833 11261,164 14021,48 Źródło: opracowanie własne na podstawie danych CIHZ. W 2003 roku pod auspicjami Urzędu Marszałkowskiego opracowana została Małopolska Strategia Rozwoju Eksportu (MSRE) określająca główne kierunki działań na lata 2004—2006 oraz wstępne założenia na lata 2007— 2013.9 Strategia ta zakłada średnioroczny wzrost eksportu do 2006 roku na poziomie 20%, co powinno pozwolić na osiągnięcie 1,4 tys. USD eksportu per capita w Małopolsce już w 2006 r., oraz średnioroczny 9 Polityka i stratega rozwoju eksportu dla województwa małopolskiego (zątys), Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Kraków, Dokument Roboczy 1 z 1.09.2003 r. wzrost eksportu w granicach 10-20% w latach 2007—2013 w celu osią- gnięcia 4,7-5,1 tys. USD na mies2kańca Małopolski w 2013 roku. Strategia przewiduje także systematyczny wzrost eksportu realizowa- nego przez małe i średnie firmy województwa, wzrost liczby firm eks- portujących oraz podwojenie liczby instytucji wspierających przedsię- biorczość w regionie. Wzrost pozycji Małopolski jako eksportera wymagać będzie zróżnicowania struktury eksportu, zwiększenia ilości firm eksportujących, podniesienia jakości wytwarzanych produktów oraz pomocy publicznej dla małych i średnich firm podejmujących działal- ność na rynku zagranicznym. Bibliografia Budzowski K., Otoczenie biznesu w Krakowie, [w:] Metropolitalne funkcje Krakom, pod red. naukowąJ. Purchli, MCK w Krakowie, Kraków 1998. Budzowski K, Swierczyńska J., Male i średnie przedsiębiorstwa w polskim handlu zagranicznym, [w:] Internacjonalizacja i globalizacja przedsiębiorstwa i go- spodarki, Prace naukowe nr 930, pod red. J. Rymarczyka i W. Michalczy- ka, AE Wrocław 2002. Diagnoza stanu województwa małopolskiego, Wydawnictwo Urzędu Mar- szałkowskiego Województwa Małopolskiego, Kraków październik 2000. Polityka i strategia rozwoju eksportu dla województwa małopolskiego (z?vys), Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Kraków, Doku- ment Roboczy z 1.09.2003 r. Strategia rozwoju województwa małopolskiego, Wydawca: Urząd Marszał- kowski Województwa Małopolskiego, Kraków 2000. Województwo małopolskie 2002, Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego, Kraków 2003. Summary This article is short analysis of situation of export in Małopolska re- gion in years 2001-2003. It includes information concerning: value of exports, freight structures, types of transport. Geographic analysis presented here is concentrated on countries that are currently part of the European Union. Zmiany w kodeksowych regulacjach obrotu towarowego z zagranicą (elementy kalkulacyjne) po akcesji Polski do Unii Europejskiej Na obszarze Unii Europejskiej są stosowane wspólne przepisy celne, co wynika z faktu, że kraje członkowskie tworzą unię celną. Zgodnie z systemem prawnym obowiązującym na obszarze UE regu- lacje prawne wydane w formie rozporządzeń obowiązują wszystkie pań- stwa członkowskie i powinny być stosowane bezpośrednio. Zasadą także jest to, że muszą być one opublikowane w unijnym Dzienniku Ustaw, czyli w „Official Journal” w języku obowiązującym w danym państwie. Podstawowym źródłem unijnego prawa celnego były i nadal są traktaty, czyli pierwotne źródła prawa, w tym Traktat Rzymski, przewidujący m. in. utworzenie unii celnej i realizację wspólnej polityki handlowej. Drugim źródłem unijnego prawa celnego są akty prawa wtórnego, czyli decyzje organów Wspólnot — Rady i Parlamentu oraz Komisji, w randze rozporządzeń. Są to przepisy, które od 1 maja zaczęły być stosowane wprost również w Polsce. Najważniejsze z zakresu regulacji obrotów z zagranicą to rozporządzenie Rady (EWG) Nr 2913/92 z dnia 12 października 1992 r. ustanawiające Kodeks Celny ( Dz. Urz. WE Nr L 302/1992), nazywane dalej WKC oraz przepisy wykonawcze do Wspólnotowego Kodeksu Celnego, tj. rozporządzenie Komisji (EWG) Nr 2454/93 z dnia 7 lipca 1993 r., zwane dalej WKCW. Ponadto, wspomnieć należy o równie istotnych pozostałych regula- cjach wspólnotowych, obejmujących problematykę celną, np. dotyczącą zwolnień celnych (rozporządzenie Rady (EWG) Nr 918/83 z 28 marca 1983 r. - Dz. Urz. WE L 105, wspólną taryfę celną, regulacje wprowa- dzające środki pozataryfowe. Kolejnym źródłem unijnego prawa celnego są międzynarodowe umowy celne (handlowe), zawierane przez WE i jej kraje członkowskie, takie jak: WTO/GATT'94, EOG, umowy wolnohandlowe itp. Obok wspomnianych przepisów unijnych w Polsce funkcjonują uzu- pełniające je regulacje krajowe. Przepisy unijne dają bowiem państwom członkowskim szereg delegacji umożliwiających swobodne kształtowanie wybranych instytucji celnych, z zastrzeżeniem, że nie mogą być sprzecz- ne z Kodeksem Celnym. Do regulacji polskich należy zaliczyć dwa akty prawne. Jest to ustawa z dnia 19 marca 2004 roku Prawo celne ( Dz. U. nr 68 poz. 622) oraz Przepisy wprowadzające ustawę — Prawo celne, czyli tzw. ustawa wpro- wadzająca z 19 marca 2004 r. (Dz. U. nr 68, poz. 623). Polskie przepisy krajowe odnoszą się w szczególności do kontroli celnej, właściwości i struktury organów celnych oraz postępowania celnego, przedstawiciel- stwa w sprawach celnych (agencje celne). Regulacje obrotu towarowego z zagranicą w Unii Europejskiej zawar- te są zatem przede wszystkim we Wspólnotowym Kodeksie Celnym. (WKQ. Kodeksowe elementy kalkulacyjne to: taryfa celna i inne instru- menty taryfowe, wartość celna i pochodzenie towarów. Elementy kalku- lacyjne to składniki, za pomocą których naliczane są należności celne przywozowe i należności celne wywozowe odnoszące się do towarów będących przedmiotem obrotu towarowego z zagranicą. Prawidłowe ich zastosowanie umożliwia ustalenie wymiaru cła, podatku akcyzowego i podatku VAT, zatem mają one kluczowe znaczenie zarówno dla budże- tu państwa, jak i firm dokonujących obrotu towarowego z zagranicą. Inne regulacje, często również o znaczeniu fiskalnym, znajdują się nie tylko w Kodekscie Celnym, ale w regulacjach okołocelnych, pozataryfo- wych . Zaliczyć do nich można m. in. cła antydumpingowe czy antysub- sydyjne, automatyczną rejestrację obrotów, kontyngent, dopłatę do wy- wozu czy opłatę wywozową. Celowe i praktyczne wydaje się odróżnienie kodeksowych elementów kalkulacyjnych (tak zresztą były nazwane w polskim kodeksie celnym), określanych mianem elementów taryfowych1, od elementów pozatary- fowych, nazywanych inaczej administracyjnymi2. Taryfa celna Wspólnot Europejskich i inne instrumenty taryfowe Podstawą konstrukcji każdej taryfy celnej jest nomenklatura towarowa, czyli usystematyzowany wykaz towarów. Istotą nomenklatury towarowej jest nie tylko sklasyfikowanie towarów będących przedmiotem obrotu towaro- wego, ale przede wszystkim stworzenie przejrzystego i jednoznacznego systemu, pozwalającego zidentyfikować dany towar poprzez przypisanie określonego kodu cyfrowego. To z kolei ma duże znaczenie w handlu mię- dzynarodowym, gdyż umożliwia eliminację nieporozumień językowych, poprzez identyfikację danego towaru niezależnie od jego opisu słownego. Nomenklatura powinna być zupełna i przejrzysta Pierwsza cecha oznacza, że powinna obejmować wszystkie towary, które występują w obrocie mię- dzynarodowym; przejrzystość natomiast uzyskuje się poprzez podział towa- rów na odpowiednie grupy i podgrupy. W polskiej taryfie celnej (stosowanej do dnia akcesji) towary zostały sklasyfikowane zgodnie z Polską Scaloną Nomenklaturą Towarową Handlu Zagranicznego (Polish Combined Nomenclature — PCN), opartą na ośmiocyfrowej Nomenklaturze Scalonej (Combined Nomenclature — CN), obowiązującej w krajach Wspólnoty.3 Zatem w chwili wprowadzenia 1 W polskim kodeksie celnym, obowiązującym do 31 kwietnia 2004 r. to Tytuł II - Elemen- ty kalkulacyjne: Dział I - Taryfa celna, inne środki taryfowe i klasyfikacja towarów, Dział II - Pochodzenie towarów, Dział III - Wartość celna towarów. We WKC to również Dział II - Elementy służące do naliczania należności celnych przywozowych oraz innych środków przewidzianych w wymianie towarowej: Rozdział 1 - Taryfa celna Wspólnot Europejskich i klasyfikacja taryfowa towarów, Rozdział 2 - Pochodzenie towarów, Rozdział 3 - Wartość celna towarów. 2 Por. W. Czyżowicz (red.), Pram celne, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2004, s. 75 i nast. 3 Nomenklatura Scalona wywodzi się z tzw. Zharmonizowanego Systemu Oznaczania i Kodo- wania Towarów (Harmonized Commodity Description and Coding System - HS). Międzyna- rodowa Konwencja w sprawie HS została podpisana 14 czerwca 1983 r., ale weszła w żyde dopiero 1 stycznia 1989 roku. Podstawą HS jest sześciocyfrowy kod bazujący na czterocyfrowej identyfikacji 1241 pozycji, zgrupowanych w 96 działach, podzielonych z kolei na XXI sekcji. Na podstawie HS kraje Unii Europejskiej (ówczesnejEWG) stworzyły bardziej szczegółową (rozbudowaną o dodatkowe dwie cyfry, obejmującą większą liczbę pozycji) ośmiocyfrową Nomenklaturę Scaloną, Polska stosunkowo szybko wprowadziła tę nomenklaturę, bo jeszcze wspólnotowej taryfy celnej w zakresie nomenklatury towarowej nie na- stąpiły istotne zmiany. Drugim elementem taryfy celnej są stawki celne. W związku z podpi- sanymi przez Polskę umowami wielostronnymi i bilateralnymi dotyczą- cymi liberalizacji wymiany handlowej, w polskiej taryfie celnej istniało kilka grup stawek celnych. Pierwsza grupa stawek to stawki autonomiczne, czyli takie, których poziom jest dowolnie kształtowany przez państwo. Stawki takie mogą być stosowane do towarów nie pochodzących z państw członkowskich WTO i nie objętych klauzulą najwyższego uprzywilejowania, chyba że stawki autonomiczne są niższe od podstawowych albo stawki podsta- wowe nie zostały określone. Cła według stawek autonomicznych pobie- rane są także wówczas, gdy pochodzenie towarów nie zostało wystarcza- jąco udokumentowane dla zastosowania stawek konwencyjnych. Druga grupa stawek to stawki konwencyjne (podstawowe). Ich wyso- kość została wynegocjowana z krajami w ramach Rundy Urugwajskiej, zatem wynikały one z zawartych przez Polskę porozumień na forum GATT/WTO. Stosowano je wobec towarów pochodzących z krajów WTO lub z krajów, którym Polska przyznała klauzulę najwyższego uprzywilejowania (łącznie ok. 150 krajów). Aby stawka konwencyjna mogła być zastosowana, niezbędne jest ustalenie kraju pochodzenia towaru — w tym przypadku stosuje się reguły tzw. niepreferencyjnego pochodzenia towaru. W przypadku stawek konwencyjnych istotne postanowienia Rundy Urugwajskiej dotyczą ich związania (konsolidacji). Terminem tym określa się zobowiązanie kraju do niepodwyższania stawek celnych. Cła na 96% pozycji taryfowych w grupie towarów przemysłowych w Polsce zostały związane, co oznacza, że nie można ich podwyższać bez udzielenia re- przed podpisaniem Układu Europejskiego. Rada Ministrów przyjęła ją 23 lipca 1991 r. (Dz. U. Nr 67, poz. 288 ze zm.), weszła w żyde 1 sierpnia 1991r.. Już niedługo niezbędna okazała się modyfikacja i z dniem 1 kwietnia 1994 roku weszła w żyde tzw. Polska Scalona Nomenklatura Towarowa Handlu Zagranicznego - PCN (Rozporządzenie RM z 14 grudnia 1995 r. w spra- wie Polskiej Scalonej Nomenklatury Towarowej Handlu Zagranicznego (PCN) (Dz. U. Nr 150, poz.733 ze zm. ). Od poprzedniej, polskiej CN, różni się tym, że w kodzie wprowadzono dodatkową dziewiątą cyfrę. Osiem pierwszych cyfr kodu jest zgodnych z kodem CN, natomiast dziewiąta, ostatnia cyfra jest wykorzystywana na potrzeby statystyki krajowej, umożliwiając tym samym wprowadzenie dodatkowej pozycji. kompensat finansowych wszystkim partnerom handlowym. Obniżenie ceł poniżej poziomu wynikającego z harmonogramu redukcji jest możli- we; powinno się wiązać z uzyskaniem wzajemnych koncesji (ustępstw) od członków WTO4. Uzyskanie rekompensat może nastąpić tylko w trakcie negocjacji wielostronnych członków WTO — zatem tylko w czasie rund negocjacyjnych. Jednocześnie obniżona stawka konwen- cyjna (jeśli jest stosowana) staje się stawką bazową dla redukcji stawek obniżonych. Jedynie w stosunku do 4% pozycji celnych Polska swobod- nie kształtowała wysokość stawek celnych; były to m.in. pojazdy samochodowe (dział 87 CN), paliwa płynne oraz przędze i tkaniny lniaM.grupie artykułów rolnych dokonano tzw. Taryfikacji, to znaczy za- stąpienia cłami (po przeliczeniu na nie) narzędzi para- i pozataryfowych, zwłaszcza opłat wyrównawczych, minimalnych cen importowych. Wszystkie stawki celne na produkty rolne na polskiej liście koncesyjnej zostały związane. Trzecia grupa stawek to stawki preferencyjne DEV i LDC. Stosowa- ne były odpowiednio dla towarów pochodzących z pozaeuropejskich krajów i regionów rozwijających się, dla których PKB per capita jest niższy niż w Polsce (stawki DEV) lub dla towarów pochodzących z krajów i regionów najsłabiej rozwiniętych (stawki LDC). Były to stawki niższe od stawek podstawowych; stawki DEV zwykle na poziomie 0,7 stawki konwencyjnej, a stawki LDC są najczęściej zerowe (oczywiście jeśli zostały określone). W przypadku stawek preferencyjnych niezbędne jest również ustalenie kraju pochodzenia towaru — w tym przypadku według reguł preferencyjnego pochodzenia towaru. Ostatnia kolumna stawek to stawki obniżone, mające zastosowanie w przypadku towarów pochodzących z krajów, z którymi Polska zawarła umowy o tworzeniu stref wolnego handlu, a zatem z Unii Europejskiej, krajów EFTA, CEFTA, Litwy, Łotwy, Estonii, Wysp Owczych, Izraela i Turcji, Chorwacji. Umowy te, najogólniej mówiąc, przewidywały utwo- rzenie (do 2002 roku) stref wolnego handlu towarami przemysłowymi z tymi krajami bądź grupami krajów. Handel artykułami rolnymi podle- gał jedynie częściowej i selektywnej liberalizacji. 4 Raport o stanie handlu %ągramc%neg) w roku 1998, Ministerstwo Gospodarki, Warszawa 1999. W polskiej taryfie celnej występowały również stawki ryczałtowe w wysokości 3,5% łącznej wartości celnej. Stawki te były stosowane na towary przywożone w celach niehandlowych, jeśli ich wartość nie prze- kraczała 350 EUR, w dwóch przypadkach: przesyłkach otrzymywanych przez osoby fizyczne z zagranicy od osób fizycznych albo towarów przywożonych w bagażu osobistym podróżnego.5 Z dniem 1 maja 2004 r. nastąpiło zniesienie ceł i ograniczeń ilościowych na artykuły rolne w handlu wzajemnym z krajami Unii Europejskiej (cła na towary przemysłowe zostały zniesione na mocy Układu Europejskiego z dniem 1 stycznia 2002 roku). Oczywiście, zniesienie ceł i ograniczeń ilo- ściowych dotyczy również wymiany z dziewięcioma krajami, które również razem z Polską stały się członkami UE. Przystępując do Unii Europejskiej Polska przyjęła Wspólną Taryfę Celną (Common Customs Tariff — CCI) i jej rozszerzoną, tzw. użytko- wą wersję, czyli Zintegrowaną Taryfę Celną Wspólnot Europejskich - TARIC (Integrated Tariff of the European Communinies), która jest najważniejszym środkiem ochrony rynku wewnętrznego Wspólnoty. TARIC — jak wcześniej wspomniano — opiera się na Nomenklaturze Scalonej — CN, pełniącej funkcje nomenklatury statystycznej i taryfowej. Zawiera stawki celne, a także opis traktowania celnego (w tym również preferencyjnego) importu z państw trzecich, łącznie z kontyngentami i plafonami taryfowymi oraz zawieszeniami cła. Zawartość bazy danych TARIC publikowana jest na łamach Dzien- nika Urzędowego Wspólnot Europejskich — seria C, raz do roku. Nato- miast głównym zadaniem TARIC jest automatyczna transmisja ustawo- dawstwa UE do administracji krajowych państw członkowskich, w tym do publikowania swoich własnych taryf użytkowych. Od zakończenia liberalizacji stawek celnych, wynikającej z postanowień Rundy Urugwajskiej, tj. od 2001 roku, Wspólna Taryfa Celna zawiera jedna kolumnę stawek celnych, tj. stawki konwencyjne. Stosuje się je do towarów pochodzących z krajów należących do WTO lub tych, którym została przy- znana KNU. Ponadto stosowane są obniżone stawki celne wynikające z unijnego sytemu preferencji celnych przyznanych w ramach GSP (Rozpo- 5 Podobne rozwiązania są stosowane we Wspólnotowej taryfie celnej. Jednak nie mają one większego znaczenia dla rozważań zawartych w tym artykule, dlatego też zostaną pominięte. rządzenie Rady (WE) Nr 2501/2001 z 10 grudnia 2000 r. „ o stosowaniu systemu generalnych preferencji taryfowych w okresie od 1 stycznia 2002 r. do 31 grudnia 2004 r.), zmienione rozporządzeniem Rady (WE) Nr 815/2003 z 8 maja 2003 oraz Rozporządzeniem Rady Nr 2331/2003 z dnia 23 XII 2003 r., które wejdzie w żyde 1 stycznia 2005 r. Łącznie jest to 179 krajów, w tym 49 krajów najsłabiej rozwiniętych (LDC), z tym że z kolei 40 spośród tych ostatnich to tzw. kraje AKP (Afryki, Karaibów i Pacyfiku)6. Unijny system GSP przyznaje produktom importowanym z krajów najmniej rozwiniętych (LDQ bezcłowy dostęp do rynku Wspólnoty z wyjątkiem broni, amunicji, bananów, ryżu, cukru. Natomiast dla pozostałych benefi- cjentów GSP przewiduje obniżki stawek celnych, opierając się na wrażliwo- ści produktów. Ponadto istnieje możliwość przyznania dodatkowych obni- żek celnych krajom, które spełniają określone kryteria, takie jak m. in.: przestrzeganie przepisów dotyczących prawa pracy, zwalczanie przemytu narkotyków, podejmowanie działań na rzecz ochrony środowiska. Ponadto są stosowane również stawki preferencyjne, wynikające z zawartych przez UE umów o wolnym handlu z krajami EFTA, CE- FTA (Bułgaria, Chorwacja, Rumunia), ACP, krajami Basenu Morza Śródziemnego: Algieria, Egipt, Jordania, Liban, Maroko, Syria, Tunezja, Izrael oraz RPA i Chile. Przyjęcie wspólnotowej taryfy celnej oznacza jednoczesne przyjęcie poziomu wspólnotowych stawek konwencyjnych, a w szczególności obniżenie średniego poziomu stawek celnych KNU na wyroby przemy- słowe importowane do Polski. Dla większości wyrobów przemysłowych cła w Polsce były wyższe niż w Unii. Największe różnice ceł (20-35 punktów procentowych) występowały na takie grupy towarów, jak: sa- mochody osobowe i towarowe, ciągniki, zegarki ręczne, skóry, len, mi- krofony. Kolejna zmiana warunków dostępu do polskiego rynku będzie polegała na związaniu wszystkich ceł na wyroby przemysłowe (dotyczy to niektórych wyrobów przemysłu petrochemicznego, samochodów i części do samochodów, przędzy i tkanin lnianych, szkła, ciągników rolniczych i ryb). Jak wcześniej wspomniano, Polska związała cła na większość towarów przemysłowych i na wszystkie rolne. Średnia związa- 6 Lista beneficjentów systemu GSP zawarta jest w Aneksie I do wspomnianego rozporządzenia z 2001 r. nych ceł dla wszystkich towarów wyniosła 19,9%, w tym 55,5% dla to- warów rolnych i 10,1% dla towarów przemysłowych. Faktyczny poziom ochrony celnej w Polsce był jednak niższy i średnia stosowanych stawek KNU (wg klasyfikacji przyjętej w WTO) kształtowała się następująco: 15,9% dla wszystkich towarów, 34,2% dla towarów rolnych i 11,1% dla towarów przemysłowych. Należy pamiętać, że większość obrotów han- dlowych odbywała się na zasadach preferencyjnych; dotyczyło to krajów UE, CEFTA, EFTA. Przy imporcie z tych krajów średnia stawka celna wyniosła 6%, import z krajów rozwijających się obciążony był stawką 14,1%, a z krajów najmniej rozwiniętych — 9,9%.7 Oznaczało to znaczne zmniejszenie poziomu protekcji celnej w Polsce w porównaniu ze staw- kami KNU. Generalnie jednak, jak wynika z porównania taryfy polskiej i unijnej, poziom protekcji celnej w Polsce był wyższy niż we Wspólnocie. Według wyliczeń Sekretariatu WTO w 1999 roku średnia arytme- tyczna stawka celna dla wszystkich towarów we wspólnej taryfie celnej wynosiła 6,9%, przy czym średnia stawka celna na towary rolne była na poziomie 17,3%, na towary przemysłowe (wyłączając produkty naftowe) 4,5%, a na produkty naftowe 2,9%.8 Poza taryfą celną wysokość rzeczywiście płaconego przez importe- rów cła regulują także pozostałe narzędzia taryfowe takie, jak: kontyn- genty taryfowe i plafony taryfowe, zawieszenia poboru cła. Instrumenty te były wykorzystywane w praktyce polskiej przed akcesją, z tym że od 1 maja zmieniają się zasady ich ustanawiania. Kontyngenty taryfowe (celne — tariff quotd) to ilość towaru, która w okre- sie kontyngentowym może być dopuszczona do obrotu po stawkach cel- nych niższych niż normalnie obowiązujące na dany towar (w taryfie celnej). Obniżka cła dotyczy zatem jedynie określonej ilości bądź wartości importo- wanego towaru. Wprowadzenie kontyngentów celnych oznacza, że w odnie- sieniu do tej samej grupy towarów obowiązywać mogą różne stawki celne, niższe dla towarów sprowadzanych w kontyngencie a wyższe poza nim. Istnieją dwa rodzaje kontyngentów taryfowych: jedne wprowadzane na mocy umów międzynarodowych (traktatowe), drugie z uwagi na potrzeby gospodarki narodowej (kontyngenty gospodarcze). 7 http://kigeit.org.pl/programy/mg 8 Unia Europejska. Przygotowania Polski do członkostwa, red. E. Kawecka-Wyrzykowska, E. Synowiec, IKCHZ, Warszawa 200, s. 248. Kontyngenty gospodarcze służą realizacji celów polityki gospodarczej czy społecznej krajów. Kontyngenty te są często związane z programami restrukturyzacji gospodarki (kontyngenty restrukturyzacyjne) lub ustalane interwencyjnie w celu stabilizacji rynku wewnętrznego, głównie na arty- kuły rolne. Tego rodzaju kontyngentami są objęte surowce, materiały komponenty nie produkowane w kraju, a także niektóre maszyny i urzą- dzenia inwestycyjne, towary dla celów wojskowych, policyjnych, więzien- nictwa, obsługi granicznej. Kontyngenty gospodarcze oddziałują na wzrost krajowej produkcji i zwiększenie konkurencyjności towarów eks- portowanych (kontyngenty proeksportowe). Na rok 2004 (wszystkie obowiązywały do 31 kwietnia) w Polsce usta- nowione zostały kontyngenty gospodarcze m.in. na niektóre towary przeznaczone dla potrzeb przemysłu farmaceutycznego, elektronicznego i telekomunikacyjnego, len przeznaczony dla przemysłu tekstylnego, pojazdy samochodowe o napędzie hybrydowym z silnikiem elektrycz- nym, niektóre towary na potrzeby przemysłu technicznego, niektóre oleje techniczne dla potrzeb przemysłu chemicznego, paliwa do eksplo- atacji jednostek pływających transportu wodnego, niektóre surowce do produkcji żywności bezglutenowej, niektóre towary wykorzystywane przy rehabilitacji osób dotkniętych autyzmem. Traktatowe kontyngenty taryfowe wynikają z realizacji' zobowiązań określonych w umowach o preferencyjnym handlu. Tym rodzajem kon- tyngentów są objęte przywożone z zagranicy niektóre artykuły rolne. Kontyngenty takie, najczęściej ilościowe, wynikają ze zobowiązań na forum WTO. W przypadku Polski obejmowały one wszystkie towary zgłoszone przez Polskę na tzw. listę koncesyjną; wielkość tych kontyn- gentów jest określona. W 2000 roku ich wielkość wzrosła do 5% kon- sumpcji krajowej z lat 1986-1988. Ponadto obowiązywały kontyngenty wynikające z podpisanych przez Polskę umów o wolnym handlu. listę traktatowych kontyngentów taryfowych obowiązujących w Polsce w 2004 roku (do końca kwietnia 2004 r.) przedstawiono w tabeli 1. Tabela 1. Towary, na które zostały ustanowione w Polsce traktatowe kontyngenty taryfowe w 2004 r._____________________________________ Kraj Najważniejsze towary objęte kontyngentem taryfowym Czechy Niektóre cukry, ekstrakty słodowe, piwo, wina, wódki, likiery i pozo¬ i Słowacja stałe napoje spirytusowe, wyroby tytoniowe Węgry Sery, ziemniaki, cebula, szalotka, groch mrożony, jabłka, cukier, wina, wódki, likiery i pozostałe napoje spirytusowe, tytoń Rumunia Miód, cukier, wina Słowenia Mięso i podroby jadalne, mleko, śmietana, mięso wołowe, wieprzowe, baranie, kiełbasy, sery, jabłka, soki owocowe, piwo, wino Bułgaria Sery, pomidory (do końca marca), ogórki (do końca lutego), cebula, kukurydza, groch, kapusta, marchew, piwo, wino, tytoń Chorwacja Podroby mięsne, czekolada, przetwory spożywcze zawierające kakao, piwo, wino Estonia Mięso wołowe, wieprzowe, mięso i podroby jadalne z drobiu, mleko, śmietana, sery, miód, owoce, kawa, kiełbasy, cukier i wyroby cukierni¬ cze, czekolada, pierniki, gofry, ogórki, soki owocowe, sosy, zupy, buliony, dżemy, woda mineralna, karma dla zwierząt Izrael Ryby, kwiaty cięte, ziemniaki, pomidory (do końca marca), szczypio¬ rek, kapusta pekińska, papryka, zioła, kukurydza, daktyle, owoce cytru¬ sowe, guma do żucia, czekolada, chałwa, masło orzechowe, orzeszki ziemne, soki owocowe, wina Turcja Sery, pory, ogórki (do końca lutego), niektóre warzywa, owoce, herba¬ ta, liście laurowe, olej słonecznikowy, ryby, wyroby cukiernicze, maka¬ rony, dżem, orzeszki ziemne, owoce cytrusowe, soki owocowe, droż¬ dże, piwo, wina Wyspy Owcze Mięso, podroby, karma dla zwierząt UE Mięso wieprzowe, drób i podroby jadalne, masło, sery, ogórki, tru¬ skawki, mąka, słód, kiełbasy, wyroby cukiernicze, pierniki, herbatniki, wafle, woda mineralna, wina, wódki, likiery, pszenica, otręby WTO Drób domowy żywy, mięso drobiowe, wołowe, wieprzowe, mleko, masło, żółtka jaj, miód, kwiaty cięte, ogórki, jabłka, tymianek, liście laurowe, pszenica, mąka, skrobia, soki i ekstrakty roślinne, olej rzepa¬ kowy i rzepikowy, cukier, pomidory, ziemniaki, sosy, wina, alkohol etylowy, wódki i likiery, otręby, tytoń, wyroby tytoniowe, kleje Źródło: opracowanie własne na podstawie załączników do rozporządzeń ustanawiających kontyngenty traktatowe na rok 2004, http://clo.mg.gov.plhtml/kt_pd£html. Zasady rozdysponowania kontyngentów taryfowych zostały określo- ne w polskim kodeksie celnym. Są one zbieżne z obowiązującymi regula- cjami unijnymi w tym zakresie. Rozdysponowanie kontyngentu taryfo- wego dokonuje się w jeden z następujących sposobów: ■ wg kolejności dokonania zgłoszenia do procedury dopuszczenia do obrotu („first come, first served”), ■ proporcjonalnie do wielkości wnioskowanych, ■ proporcjonalnie do wartości obrotów zrealizowanych przez osobę wnioskującą, ■ w drodze przetargu. W przypadku unijnych kontyngentów taryfowych zasadnicze znacze- nie dla sposobu ich rozdysponowania ma rodzaj towaru, na który te preferencyjne środki taryfowe są ustanawiane. Towary te można podzie- lić umownie na towary rolno-spożywcze oraz — umownie zwane — przemysłowe (nazwa ta jest umowna, gdyż do tej grupy towarów zalicza się też ryby). Kontyngenty taryfowe na towary przemysłowe administrowane są bezpośrednio na granicy według zasady „kto pierwszy, ten lepszy”. Kon- tyngenty te obsługiwane są przez organ celny; jest to system bezlicencyj- ny. Gdyby jednak UE wprowadziła w jakimś przypadku obowiązek uzy- skania pozwolenia, to wnioski o ich uzyskanie należałoby kierować do Departamentu Administrowania Obrotem Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Importer, który zamierza skorzystać z kontyngentu, zobowiązany jest do wpisania jego numeru w dokumencie SAD (pole 39). Tak wypełniony SAD będzie traktowany przez służby celne jako wniosek o skorzystanie z kontyngentu. Informacje z poprawnie złożonych wniosków są pobie- rane przez system zarządzania kontyngentami taryfowymi TQS, którego pierwszym ogniwem jest jednostka centralna administracji celnej w Mini- sterstwie Finansów. Zbierane są wszystkie wnioski z danego dnia do godz. 8.00 dnia następnego, a następnie przekazane do Komisji Europej- skiej, a ściślej do Dyrekcji Generalnej ds. Ceł i Podatków (DG TAXUD). Po zaliczeniu towarów informacja zwrotna jest kierowana do Minister- stwa Finansów. Ministerstwo przekazuje organom celnym otrzymane informacje do godz. 10.00 dnia następnego. Urząd celny informuje nie- zwłocznie importerów o zaliczeniu towaru na poczet kontyngentu tary- fowego.9 Z kolei system rozdysponowania kontyngentów taryfowych oparty na licencjach (pozwolenia przywozu) może być realizowany na trzy sposo- by10: 1) według kolejności wpłynięcia wniosku, przy czy liczy się kolej- ność w Komisji Europejskiej, chociaż same wnioski są składane najpierw w państwach członkowskich; 2) proporcjonalnie do wielkości wnioskowanych; 3) według tradycyjnych kierunków importu (w tym przypadku ogólna wielkość kontyngentu taryfowego jest dzielona na dwie części, z któ- rych jedna jest przeznaczona dla importerów tradycyjnych, a druga dla tzw. importerów nietradycyjnych; kwota przeznaczona dla importe- rów tradycyjnych jest dzielona proporcjonalnie do realizowanych wiel- kości importu w przyjętym okresie odniesienia, kwota przeznaczona dla importerów nietradycyjnych jest dzielona według kolejności wpły- nięcia wniosku). Kontyngenty na towary rolno-spożywcze (objęte Wspólną Polityką Rolną oraz towary przetworzone nieobjęte załącznikiem i do Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską — tzw. towary z grupy non- aneks I) są zarządzane za pomocą licencji.11 W każdym rozporządzeniu ustanawiającym kontyngent taryfowy jest określony sposób jego rozdy- sponowywania (licencje lub rejestracja na granicy przez organ celny). Kolejnym instrumentem taryfowym są plafony taryfowe (tariff ceiling). Jest to elastyczna forma kontyngentu taryfowego. Plafon taryfowy to według polskiego kodeksu celnego określona ilość lub wartość towaru, która była dopuszczona na polski obszar celny, z zastosowaniem niższej stawki celnej. Ilość ta lub wartość mogła być przekroczona przed termi- nem zamknięcia plafonu. Zatem w rozporządzeniu o ustanowieniu pla- 9 Taki system rozdziału kontyngentów był stosowany w Polsce przed akcesją, z tym że wniosek był kierowany przez organ celny do ministra właściwego do spraw go- spodarki i to Minister Gospodarki decydował o zaliczeniu bądź nie danej ilości lub wartości towaru na poczet kontyngentu taryfowego. 10 http://clo.mg.gov.pl 11 W Polsce wnioski są składane - podobnie jak przed akcesją - w Agencji Rynku Rolnego. fonu taryfowego podaje się wielkość towarów i stawki obowiązujące w ramach plafonu. Nowelizacja polskiego kodeksu celnego wprowadziła od 1 stycznia 2003 r. kilka istotnych zmian w zakresie plafonów taryfowych. I tak na przykład procedura zamknięcia plafonu została zastąpiona, zgodnie z zasadami obowiązującymi w Unii Europejskiej, możliwością podwyż- szenia poziomu stawek celnych w ramach plafonu taryfowego. Przekro- czenie wielkości, na jaką jest ustanawiany plafon, nie oznacza zatem au- tomatycznego zamknięcia możliwości importu po niższych stawkach celnych. Istnieje natomiast możliwość: ■ podwyższenia poziomu stawek celnych w ramach ustanowionego plafonu taryfowego, ■ przywrócenia stawek celnych określonych w taryfie celnej. Rozdysponowanie plafonu następuje według kolejności dokonania zgłoszenia do procedury dopuszczenia do obrotu. Przed 1 maja 2004 r. w Polsce obowiązywały plafony taryfowe na przywóz niektórych towarów rolnych pochodzących z Republiki Cze- skiej, z Republiki Estońskiej i z Republiki Słowackiej, wprowadzone rozporządzeniem Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 23 grudnia 2003 r. (Dz. U. nr 226, poz. 2243). Ostatnim instrumentem z zakresu narzędzi taryfowych jest zawiesze- nie poboru ceł w całości i części (tariffsuspension). Mechanizm tego środka polega na jednostronnym wprowadzeniu preferencji celnych przy impor- cie określonych towarów. W praktyce oznacza to albo wstrzymanie na określony czas poboru ceł, albo pobór cła w kwocie niższej. Obniżka ta obejmuje wszystkie towary w okresie obowiązywania zawieszenia nieza- leżnie od kraju pochochenia towaru. Nie wymaga administrowania ani za pomocą licencji, ani za pomocą systemu bezlicencyjnego. W zawieszeniu nie jest ustanawiana ilość ani wartość towarów. W Polsce instrument ten był stosowany od dawna, m. in. na surowce, komponenty, półprodukty bądź dobra inwestycyjne, które nie są produ- kowane w kraju albo są produkowane w niewystarczającej ilości. Zasto- sowanie zawieszeń umożliwia wówczas obniżenie kosztów produkcji wyrobów gotowych. W Polsce zawieszenia poboru ceł obejmowały m. in.: wybrane produkty rolne, które nie są u nas produkowane/nie wystę- pują ze względów klimatycznych, dużą grupę towarów przemysłu pa- pierniczego/poligraficznego, surowce jak np. nie występujące rudy glinu, aluminium, fosforu żółtego, niektórych towarów dla przemysłu tekstyl- nego, petrochemikaliów. Zawieszenia ustanowione na rok 2004 Rozporządzeniem Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie zawieszenia pobiera- nia ceł od niektórych towarów (Dz. U. nr 226, poz. 2235), znowelizowa- ne 23 lutego 2004 roku (Dz. U. nr 31, poz. 268), obowiązywało do 31 kwietnia 2004 roku. Po tej dacie obowiązują zawieszenia poboru cła stosowane w UE.. Zawieszenie poboru cła oznacza import towarów na obszar celny Unii Europejskiej po niższych stawkach celnych. Są one ustanawiane na mocy Rozporządzenia Rady (WE) nr 1255/1996 zmie- nione Rozporządzeniem Rady (WE) nr 2285/2003 z 22 grudnia 2003 r. Jak wynika z przedstawionych rozważań dotyczących instrumentów taryfowych zarówno przed akcesją, jak i po 1 maja 2004 r. są stosowane te same instrumenty polityki handlowej. Podstawowa zmiana dotyczy przede wszystkim zasad ich ustanawiania. Włączenie Polski w struktury unijne jest równoznaczne z przystąpieniem naszego kraju do unii celnej, a to z kolei oznacza rezygnację z narodowych uprawnień dotyczących kształtowania polityki handlowej i przekazania ich instytucjom Wspólnoty Europejskiej. W szczególności oznacza to właśnie zmiany w zakresie ustanawiania autonomicznych zawieszeń poboru cła i kontyngentów taryfowych (gospodarczych). Celem ich ustanawiania jest przede wszystkim umożliwienie przedsiębiorcom dokonywanie zakupu towarów, surowców, materiałów, komponentów, nie produkowanych w kraju, we Wspólnocie lub produkowanych w niewystarczającej ilości lub nieodpowiedniej jakości, z wyłączeniem produktów finalnych (gotowych). Ponieważ zawieszenia czy kontyngenty taryfowe oznaczają zmniejszenie wpływów do budżetu z racji niższych ceł, dlatego też ich wprowadzenie musi stymulować aktywność gospodarczą całej Wspólnoty tak, aby zrów- noważyć straty budżetu. Ważne jest zapewnienie, że ustanowione zawiesze- nia i kontyngenty taryfowe pozwolą przedsiębiorstwom na kreowanie pełne- go zatrudnienia i uzyskiwanie komponentów do produkcji towarów zaawansowanych technologicznie. Zatem zawieszenia ceł obejmują surowce, produkty, komponenty niedostępne we Wspólnocie, dobra przetworzone, ale wykorzystywane w kolejnych procesach powodujących powstanie warto- śd dodanej, dobra inwestycyjne wykorzystywane do produkcji towarów, które nie stanowią zagrożenia dla firm istniejących we Wspólnode. Szczególnej ochronie podlega zatem produkcja w krajach Unii. Każdy produkt zgłoszony do objęcia go kontyngentem jest sprawdzany pod względem dostępności w Unii i porównany z ewentualnymi substytucyj- nymi produktami wspólnotowymi. Przy takiej analizie brane są pod uwa- gę właściwości techniczne, chemiczno-fizyczne, wymagania jakościowe, sposób działania, przeznaczenie. Nie bierze się natomiast pod uwagę różnic cenowych między towarem importowanym a towarem produko- wanym we Wspólnocie. Wszystkie wspólnotowe kontyngenty taryfowe określane są dodatkowo statusem krytyczności. Status krytyczny/niekrytyczny zależy od tego jak przebiegało rozdysponowanie danego kontyngentu w przeszłości. Status krytyczny oznacza, że w każdym przypadku udzielania preferencji jest pobierane zabezpieczenie kwoty wynikającej z długu celnego. Jak wynika z art. 308C rozporządzenia Komisji Nr 2453/92, „kontyn- gent jest uważany za niekrytyczny po dokonaniu pierwszego rozdzielnia, jeżeli w odniesieniu do identycznych produktów posiadających identyczne pochodzenie, w ciągu ostatnich dwóch lat i przez okres co najmniej sześciu miesięcy istniał kontyngent celny i nie został wyczerpany przed ostatnim dniem roboczym siódmego miesiąca obowiązywania kontyngentu oraz ilość nowo otwartego kontyngentu nie jest mniejsza niż ilośd kontyngen- towe w okresie poprzednich dwóch lat”.12 Procedura ustanawiania zawieszeń poboru ceł i kontyngentów tary- fowych w Unii Europejskiej rozpoczyna się w każdym państwie człon- kowskim, u przedsiębiorcy, który przygotowuje wniosek o zawieszenie cła lub o kontyngent taryfowy i przesyła go do właściwego urzędu cen- tralnego w swoim kraju (najczęściej jest to ministerstwo do spraw gospo- darki).13 Aby wypełnić warunki narzucone przez Komisję Europejską, 12 C. Sowiński, Administrowanie obrotem towarami % zagranicą - t^atys systemu Unii Europej- skiej, część 2, Monitor Celny 10/2002. 13 W Polsce wnioski o ustanowienie zawieszeń lub kontyngentów taryfowych, jak również ewentualne sprzeciwy należy kierować do Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Spo- łecznej. Analizą tych wniosków zajmuje się specjalny Zespół do Spraw Środków Taryfo- wych. W skład tego zespołu wchodzą przedstawiciele Ministrów Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, Finansów, Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Spraw Zagranicznych, Infrastruktury oraz wniosek taki musi (między innymi) być złożony nie później niż do końca stycznia (dla regulacji ustanawiających zawieszenia lub kontyngenty tary- fowe wchodzących w życie 1 stycznia następnego roku) lub dó końca lipca danego roku (dla regulacji wchodzących w życie 1 lipca następnego roku). Następnie odbywa się procedura analizy tego wniosku w państwie członkowskim, która polega na sprawdzeniu poprawności wniosku (w zakresie klasyfikacji taryfowej, właściwości towaru itp.), sprawdzeniu czy spełnia on wcześniej określone warunki oraz innych czynnościach admi- nistracyjnych. Jeżeli kryteria formalne akceptacji wniosku zdefiniowane w Komunikacie Komisji Europejskiej nie są spełnione, wniosek jest odrzucany. Jednocześnie w gestii państwa członkowskiego leży decyzja, które wnioski zostaną przesłane do Komisji Europejskiej. Przekazanie wniosku do Komisji Europejskiej następuje nie później niż do 15 marca lub do 15 września roku poprzedzającego wprowadze- nie środków, o których mowa. Następnie pracownicy Komisji dokonują analizy nadesłanych wniosków, równocześnie rozsyłając informacje 0 wszystkich propozycjach do pozostałych państw członkowskich. W kwietniu i listopadzie każdego roku Komisja zwołuje pierwsze spotkanie Grupy do spraw Aspektów Ekonomicznych Taryf Celnych (Economic Tariff Questions Group); wtedy także zapadają wstępne ustalenia. Po tym pierwszym spotkaniu grupy roboczej urzędy cen- tralne w każdym z państw członkowskich ogłaszają do publicznej wiadomości zainteresowanych przedsiębiorców informację o wszyst- kich nowych wnioskach. Drugie spotkanie grupy roboczej ma miejsce w czerwcu i grudniu każdego roku. Do tego czasu państwa członkowskie i ich przedsiębiorcy mogą zgłaszać sprzeciwy do propozycji nowych zawieszeń lub kontyn- gentów taryfowych. Natomiast w czasie końcowego, trzeciego spotkania grupy roboczej, które odbywa się w lipcu i styczniu każdego roku przy- gotowywane są projekty nowelizacji rozporządzeń w sprawie zawieszeń 1 kontyngentów taryfowych. Są one następnie poddawane wewnętrznym Prezesów Głównego Urzędu Statystycznego i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumen- tów, oraz ewentualnie przedstawiciele innych resortów czy eksperci z dziedzin omawianych w ramach prac zespołu. Najważniejszym zadaniem Zespołu do Spraw Środków Taryfowych jest podjęcie decyzji, które wnioski wysłać do Komisji Europejskiej. procedurom Komisji Europejskiej, na które Komisja rezerwuje sobie około 8 tygodni. Ostatecznie w listopadzie i maju każdego roku Rada (kwalifikowaną większością głosów) podejmuje decyzję o przyjęcia projektów. Publikacja rozporządzeń w Dzienniku Urzędowym Wspólnot Europejskich następuje w grudniu i czerwcu, a ich wejście w życie odpowiednio 1 stycznia lub 1 lipca danego roku.14 W związku z tym, że część kontyngentów jest niewykorzystana lub wykorzystana w niewielkim stopniu, a koszty administrowania tymi kontyngentami przewyższają korzyści wynikające z ich niewielkiego wykorzystania, Komisja Europejska zaproponowała państwom członkowskim likwidację tych kontyngentów taryfowych, które są wykorzystywane w stopniu mniejszym niż 20%, z dniem 1 stycznia 2005 r. Reguły pochodzenia towarów Kolejnym elementem kalkulacyjnym jest pochodzenie towarów. Re- guły pochodzenia towarów służą określaniu szczegółowych zasad przy- należności towarów do konkretnego kraju lub regionu. Warunki uzyski- wania przez towary określonego pochodzenia oraz sposoby jego dokumentowania określane są według reguł preferencyjnego bądź nie- preferencyjnego pochodzenia towarów. W związku z tym, że podstawowe zasady regulacji dotyczących prefe- rencyjnego i niepreferencyjnego pochodzenia towarów są uregulowane umowami międzynarodowymi (Porozumienie w sprawie Stosowania Reguł Pochodzenia Towarów WTO/GATT’94 lub wynikają z umów o SWH), są one identyczne w Polsce i w krajach Wspólnoty. Harmoniza- cja niepreferencyjnych reguł pochodzenia dotyczy wszystkich krajów należących do WTO. W wyniku podpisania w Marakeszu Porozumienia Ustanawiającego Światową Organizację Handlu oraz związanego z nim Wielostronnego Porozumienia Handlowego, kraje zobowiązały się rów- nież do przestrzegania Porozumienia w sprawie reguł pochodzenia, sta- 14 C. Sowiński, Administrowanie obrotem towarami z %ągranicą - %arys systemu Unii Europej- skiej, część 2, op. cit. oraz część 3, Monitor Celny 11/2002, ponadto http:// clo.mg.gov.pl/html/KomUE.html nowiącego jeden z jego załączników. Natomiast reguły pochodzenia preferencyjnego są określane w zawieranych umowach handlowych. Wspólnota stosuje — jak wspomniano — dwa systemy pochodzenia towarów: niepreferencyjne i preferencyjne. Zgodnie z postanowieniami Kodeksu celnego niepreferencyjne pochodzenie towarów określa się w celu wyboru stawek ogólnego stosowania: konwencyjnej, autonomicz- nej, stawek zawieszonych oraz stawek celnych w ramach ogólnych kon- tyngentów i plafonów taryfowych (innych niż traktatowe), a także innych środków polityki handlowej (cła antydumpingowe i wyrównawcze). Pre- ferencyjne pochodzenie towarów określa się natomiast w przypadku handlu w ramach porozumień preferencyjnych oraz preferencji udzielo- nych przez wspólnotę państwom trzecim autonomicznie (kraje AKP, preferencje w ramach systemu GSP).15 Reguły preferencyjne są bardziej restrykcyjne od niepreferencyjnych. Przyjmuje się, iż w celu ustalania zarówno preferencyjnego, jak i nie- preferencyjnego pochodzenia towarów, za towary pochodzące z danego kraju uznaje się produkty całkowicie uzyskane w tym kraju albo towary, do wytworzenia których użyto innych produktów, pod warunkiem, że zostały one poddane w tym kraju wystarczającemu przetworzeniu. Do towarów całkowicie uzyskanych w danym kraju należą m. in.: produkty mineralne tam wydobyte, zebrane rośliny, zwierzęta urodzone i wyho- dowane jak i produkty od nich, produkty rybołówstwa morskiego wydo- byte poza morzem terytorialnym kraju przez statki w nim zarejestrowane i pływające pod jego banderą, czy wreszcie towary wytworzone wyłącz- nie z towarów, o których mowa wyżej lub z ich pochodnych na dowol- nym etapie wytwarzania. Dla potrzeb ustalania warunków tzw. wystarczającego pochodzenia należy spełnić jedno z następujących kryteriów: 1. Kryterium zmiany pozycji taryfy celnej — oznacza ono, że uzy- skany produkt finalny został poddany wystarczającemu przetwo- rzeniu, poprzez zmianę pozycji w taryfie (produkt finalny jest kla- 15 W taryfie unijnej nie ma stawek celnych dla towarów z krajów DEV i LDC, wystę- pują stawki dla krajów AKP - jest to 77 krajów Afryki, Karaibów i Pacyfiku; stoso- wany jest także - jak wcześniej wspomniano - system preferencyjnych stawek GSP. Por. T. Lyons, Uwagi do systemów GSP i ACP w prawie celnym Wspólnot Europejskich, Monitor Prawa Celnego 2003, nr 8. syfikowany w innej pozycji systemu HS niż pozycje użytych ma- teriałów niepochodzących) — tzw. „skok taryfowy”. 2. Kryterium technologiczne, określające minimalne czynności, jakie muszą być wykonane na materiałach niepochodzących, aby pro- dukt finalny nabrał statusu towaru pochodzącego. 3. Kryterium procentowe, które określa maksymalny dopuszczalny udział półproduktów w cenie ex works produktu finalnego. 16 4. Kryterium mieszane łączy kilka powyższych kryteriów; tak może być np. w przypadku produktów włókienniczych z sekcji XI. Należy zaznaczyć, że na zmianę pochodzenia towarów nie mają wpływu proste czynności — tzw. czynności niewystarczające do nadania pochodzenia, takie jak np.: wietrzenie, suszenie, wentylacja, chłodzenie, zmiany opakowań, znakowanie produktów i ich opakowań etykietami, proste operacje konfekcjonowania, proste łączenie produktów w celu złożenia produktu kompletnego, ubój zwierząt. Preferencyjne pochodzenie towarów podlega systemowi kumulacji, pozwalającemu partnerom handlowym na używanie swoich komponen- tów i produktów do wytwarzania finalnego wyrobu, który uzyskuje status towaru „pochodzącego”, czyli mogącego korzystać z preferencji. Przy czym, jeśli chodzi o kraje GSP i Wspólnotę, jest to kumulacja dwustron- na. Natomiast w przypadku krajów EFTA, CEFTA, Turcji (od 1999 roku) z dniem 1 lipca 1997 r. wprowadzono tzw. kumulację paneuropej- ską (wielostronną). Dokumentem potwierdzającym pochodzenie towarów uprawniające do korzystania ze stawek preferencyjnych (GSP) jest: deklaracja na faktu- rze (jeśli wartość przesyłki, dla której taka deklaracja jest sporządzana, nie przekracza 3 000 EUR) bądź świadectwo pochodzenia sporządzone na formularzu A. Świadectwo pochodzenia FORM A zachowuje swoją ważność przez 10 miesięcy od daty wydania przez władze kraju korzysta- jącego.17 16 W przypadku krajów AKP ten udział wynosi 15%, a w przypadku krajów korzysta- jących z preferencji GSP - 10%. 17 Z obowiązku dokumentowania preferencyjnego pochodzenia zwolnione zostały towary mające charakter drobnych upominków o wartości do 500 Euro i w przypadku bagażu podróżnego o wartości do 1200 Euro. Aby towar mógł korzystać z preferencyjnych stawek celnych (kraje, z którymi zostały zawarte umowy o wolnym handlu oraz kraje AKP), pochodzenie również musi być właściwie udokumentowane. Dokumen- tem takim jest świadectwo przewozowe EUR 1, wystawiane przez wła- dze celne danego kraju na pisemny wniosek eksportera lub jego przed- stawiciela. Rolę świadectwa pochodzenia pełnić może również deklaracja eksportera na fakturze, specyfikacji wysyłkowej lub innym dokumencie handlowym, jeśli jest sporządzona przez upoważnionego eksportera bądź przez każdego eksportera dla każdej przesyłki o wartości nie prze- kraczającej 6 000 EUR. Zarówno deklaracja na fakturze, jak i świadectwo przewozowe EUR 1 zachowują swoją ważność przez 4 miesiące. Wartość celna towaru Ostatnim (ale nie najmniej ważnym) elementem kalkulacyjnym jest wartość celna. Wartość celna stanowi podstawę do obliczenia należności celnych (w przypadku ceł ad valorem). Metody ustalania wartości celnej towarów w Polsce (podobnie jak we Wspólnocie) były zgodne z Kodeksem Wartości Celnej GATT, stąd zmiany po przyjęciu przez nasz kraj wspólnotowego Kodeksu celnego są niewielkie. W definicji nie pojawia się już obszar celny polski i port pol- ski, a jedynie obszar celny Wspólnoty.18 Najczęściej stosowanym sposobem ustalania wartości celnej jest metoda wartości transakcyjnej. Stąd wartość celną towarów stanowi wartość transak- cyjna, czyli cena faktycznie zapłacona lub należna za towary sprzedane w celu wywozu na obszar celny Wspólnoty, powiększona o poniesione przez kupującego i nie ujęte w niej koszty: transportu i ubezpieczenia przy- wożonych towarów oraz opłaty załadunkowe i manipulacyjne związane z transportem przywożonych towarów do miejsca wprowadzenia na obszar celny Wspólnoty19, a ponadto koszty prowizji i pośrednictwa, z wyjątkiem 18 Zasady określania wartości celnej towarów zostały określone w art. 18, 28-36 WKC oraz w art. 141—181a i w załącznikach 23-29 WKCW. 19 Miejscem wprowadzenia na obszar celny Wspólnoty może być port wyładunku lub port przeładunku pod warunkiem, że przeładunek potwierdzony został przez organy celne tego portu, w przypadku transportu, pierwszy urząd celny w transporcie kolejo- wym, drogą wodną śródlądową lub transportem drogowym, wreszcie przekroczenie granicy lądowej w pozostałych przypadkach. Natomiast koszty transportu lotniczego są wliczane do wartości celnej według ryczałtowych stawek procentowych. Por. artykuły prowizji od zakupu pojemników, o ile na potrzeby celne są traktowane łącz- nie z towarem, honorariów, tantiem autorskich i opłat licencyjnych, dostar- czonych przez kupującego bezpłatnie lub po obniżonej cenie materiałów, części, narzędzi, a także prac technicznych, projektowych, wykonanych poza polskim obszarem celnym Nie wlicza się natomiast do wartości celnej (o ile można je wyodrębnić z ceny należnej lub faktycznie zapłaconej za towar) kosztów transportu przywożonych towarów po ich przybyciu do miejsca wprowadzenia na obszar celny Wspólnoty. Są sytuacje, gdy wartość transakcyjna nie może być przyjęta za wartość celną; na przykład gdy: istnieją ograniczenia w dysponowaniu lub użytkowaniu towaru, sprzedaż lub cena towaru są uzależnione od warunków lub spełnienia świadczeń, których wartości nie można ustalić; kupujący lub sprzedawca są ze sobą powiązani, chyba że powiązanie to nie miało wpływu na wysokość ceny; jakakolwiek część dochodu z dalszej odsprzedaży przypada bezpośrednio lub pośrednio sprzedawcy; w przypadku zakwestionowania przez organ celny wiarygod- ności przedstawionych przez importera dokumentów — (art. 181 a Posta- nowień Wykonawczych do KC Wspólnot Europejskich). W przypadku gdy wartość transakcyjna nie może być uznana za war- tość celną, podstawę wymiaru cła stanowi wartość transakcyjna identycz- nego lub podobnego towaru, przywiezionego w zbliżonym czasie z za- granicy, a gdy nie ma takich towarów, wartość celną ustala się metodami zastępczymi.20 Uwagi końcowe Elementy kalkulacyjne, takie jak taryfa celna, taryfowe środki polityki handlowej, reguły pochodzenia towarów i wartość celna, mają decydują- ce znaczenie przy ustalaniu wysokości cła i należności podatkowych 163-166 i załącznik 25 PWKC - Rozporządzenie Komisji EWG Nr 2454/93 z dn. 2 lipca 1993 z późn. zm., ustanawiające przepisy w celu wykonania rozporządzenia Rady (EWG) nr 2913/92 ustanawiającego Wspólnotowy Kodeks Celny. 211 Powszechne przyjęcie wartości transakcyjnej za podstawę ustalania wartości celnej nastąpiło - jak wspomniano - wraz z przyjęciem w ramach Rundy Tokijskiej GATT Kodeksu Wartości Celnej. Wcześniej kraje EWG stosowały tzw. brukselską definicję wartości celnej - cena cif w imporcie towarów, natomiast USA, Kanada, Australia, Nowa Zelandia - cenę fob w imporcie. w imporcie. To 2 kolei przesądza o opłacalności transakcji importowej, ma więc istotne znaczenie przy podejmowaniu decyzji importowych. Zaznaczyć należy, że po 1 maja 2004 roku zaszły stosunkowo nie- wielkie zmiany w zakresie przepisów obowiązujących w Polsce. Istotne różnice dotyczą wysokości stawek celnych. W Unii Europejskiej średni poziom stawek celnych jest niższy niż w Polsce, większa jest także liczba krajów objętych preferencjami celnymi. Z preferencji celnych korzystają nawet niektóre kraje europejskie (m. in. kraje WNP, Albania); w Polsce towary pochodzące z tych krajów były objęte stawkami konwencyjnymi. Wspólnota zawarła bowiem dotychczas szereg umów handlowych z krajami trzecimi. Większość z nich ma charakter preferencyjny. W ujęciu statystycznym zmian warunków polskiego importu, okazuje się, że dla przeważającej większości, bo aż 84% wartości importu towa- rów z krajami trzecimi zostaną zachowane istniejące dotychczas obciąże- nia celne. W przypadku pozostałych 16% wartości importu akcesja Pol- ski do UE oznaczać będzie dwukierunkową zmianę warunków importu. Obciążenia celne dotyczące ok. 10% importu ulegną redukcji średnio o 9,5%. Natomiast obciążenia celne dla ok. 6% importu wzrosną średnio niewiele, o niecałe 3%.21 Jeśli natomiast chodzi o skutki fiskalne dla Polski to akcesja spowo- duje znaczną redukcję i tak już coraz mniejszych wpływów z ceł do bu- dżetu krajowego. Prawie 70% dotychczasowego importu stanowią obro- ty z krajami poszerzonej Unii. Nie są one już objęte systemem celnym, zatem w tym przypadku nie stosuje się żadnych instrumentów polityki handlowej, w tym ceł. Cło będzie pobierane tylko w przypadku importu towarów z krajów trzecich. Ponadto cło nie będzie już w całości zasilać budżetu państwa, gdyż 75% pobranego cła musi być odprowadzone do budżetu Wspólnoty.22 Pewnego rodzaju rekompensatą mógłby być wzrost wpływów związa- nych z odprawą w Polsce towarów importowanych ze wschodu do Unii. 21 J. Chuderski, Warunki i zadania w ząkresie handlu zagranicznego po akcesji Polski do Unii Europejskiej — Wspólna Taryfa Celna, Monitor Prawa Celnego 2003, nr 9. 22 W ostatnich latach wpływy budżetowe z ceł i podatków (VAT i akcyzy) stanowiły w polskim budżecie ok. 30-32% dochodów, z czego z ceł i opłat celnych ok. 5%, w UE wpływy z ceł i opłat celnych (bez podatków) stanowiły ok. 15% budżetu. W. Czyżowicz (red.), Prawo celne, op. cit., s. 78. Odprawy celne mogą być dokonywane w dowolnym państwie człon- kowskim w zależności od wyboru importera. Wszystko zależy od spraw- ności działania i szybkości obsługi w polskich urzędach celnych. Bibliografia Chuderski J., Warunki i gadania w zakresie handlu zagranicznego po akcesji Polski do Unii Europejskiej— Wspólna Taryfa Celna, Monitor Prawa Celnego 2003, nr 9. Lyons T., Uwagi do systemów GSP i ACP w prawie celnym Wspólnot Euro- pejskich, Monitor Prawa Celnego 2003, nr 8. Prawo celne, W. Czyżowicz (red.), Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2004. Sowiński C., Administrowanie obrotem towarami z zagranicą — zarys systemu Unii Europejskie], część 2, Monitor Celny 2002, nr 10. Unia Europejska. Przygotowania Polski do członkostwa, E. Kawecka- Wyrzykowska, E. Synowiec (red.), IKCHZ, Warszawa 2001. Summary Calculative elements according to the Code include: customs tariffs and other tariff instruments, the customs value and the rules of origin. Calculative elements are defined as the components which are used to calculate the import and export duties, imposed on the goods which are traded internationally. The proper use of these components enables to calculate the assessment of a custom duty, an excise tax and the Value Added Tax, therefore they are of the key importance for the national budget as well as for companies involved in the international trade. Be- coming a member of the European Union, Poland accepted The Com- mon Customs Tariff and its extended version, so called version in use, The Integrated Tariff of the European Communities TARIC, which is the most important measure of protecting the Community's internal market. Apart from tariffs, the amount of duty which is effectively paid by importers is determined by other tariff measures, such as: tariff quotas and tariff ceilings and tariff suspensions. These instruments had been in use in the Polish practice before the accession, but the rules of their settlement have changed from May 1st. Model wzrostu sprzedaży indukowany ubezpieczeniem kredytu eksportowego Wstęp Wśród wielu instrumentów wspomagania i intensyfikacji wymiany handlowej z zagranicą dokonywanej przez małe i średnie przedsiębior- stwa (MSP) w Polsce można wyróżnić ofertę opracowaną przez Korpo- rację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych S.A. (KUKE).1 Sztandarowym produktem w tym zakresie jest ubezpieczenie należ- ności z zagranicy zawierane w ramach kontraktu o nazwie Europolisa. Szczególna właściwość tego instrumentu polega na dopasowaniu do potrzeb zabezpieczenia należności eksportowych zgłaszanych przez sektor MSP. Interesującym wyzwaniem analitycznym jest niewątpliwie oszacowanie potencjalnego wpływu, jaki oferta ubezpieczenia typu Eu- ropolisa mogła wywrzeć na podejmowane przez MSP działania ekspor- towe. Celem przedstawionego opracowania jest określenie warunków brze- gowych istotnych przy podejmowaniu przez MSP decyzji o wykorzystaniu ubezpieczenia typu Europolisa.2 Warunki wyjściowe Z jednej strony występuje oferta kontraktu ubezpieczenia należności eksportowych, gdzie cena do zapłacenia przez MSP ustalona jest w za- leżności od wielkości kontraktu, który chce ubezpieczyć. Poniżej podajemy szczegóły oferty sformułowanej przez Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych S.A. Warunki KUKE są następu- jące: 1 Por.: Warunki i gadania a> ząkresie handlu zagranicznego po akcesji Polski do Unii Europej- skiej, Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, Warszawa 2003. 2 Por.: K. J. Alsem et al, Insurability oj export credit risks, Faculty of Economics, Univer- sity of Groningen, Holandia 2003. ■ ubezpieczeniu podlegają należności eksportowe od kontrahentów z 27 krajów OECD (z wyłączeniem Meksyku i Turcji) oraz do- datkowo należności od kontrahentów z Litwy, Łotwy i Estonii; ■ okres kredytowania wynosi maksymalnie 180 dni; ■ dla jednego kontrahenta wyznaczony jest dopuszczalny limit w wysokości 60.000 Euro; ■ wymagany jest udział własny eksportera w zabezpieczeniu ryzyka braku płatności od kontrahentów zagranicznych w wysokości 15%; ■ do korzystania z oferty ubezpieczenia w ramach Europolisy upraw- nieni są eksporterzy, których łączna sprzedaż dla zagranicy nie prze- kracza w ciągu roku kwoty 800.000 Euro; ■ opłata z tytułu ubezpieczenia płacona jest z góry na rok w odniesieniu do ustalonych limitów dla każdego z zagranicznych kontrahentów od- dzielnie; ■ wielkość ponoszonej opłaty z tytułu zawieranej umowy ubezpie- czenia typu Europolisa ustalana jest w zależności od zakresu, do którego należy wartość ubezpieczanego kontraktu i jest to ukazane w tabeli 1. Dodatkowym aspektem rozwoju sytuacji w zakresie oferty KUKE w obszarze ubezpieczenia typu Europolisa jest do- konana od 1 kwietnia 2004 r. zmiana kwotowania wartości brze- gowych poszczególnych limitów z USD na Euro i ustalanie wiel- kości ponoszonej opłaty w walucie Euro, a nie tak, jak to było do tej pory, w PLN. W tabeli 1 zawarto zestawienie opłat ponoszo- nych przez eksporterów przed i po zmianie taryfy. Z drugiej strony MSP posiada określony w swojej kalkulacji ekspor- towej zakres przewidywanej do zrealizowania marży, która nie powinna zostać uszczuplona przez poniesienie kosztu opłaty z tytułu wykupienia ubezpieczenia typu Europolisa. Tabela 1. Porównanie warunków opłat za wykupienie Europolisy KUKE oferowanej przed i po 1.04.2004 r. przedziały limitów kredytowych wielkość składki składka/średnia wartość limitu dolna granica górna granica stara składka nowa składka stare warunki nowe [do 1.04.2004 r. [do 1.04.2004 r. za 12 mie¬ za 12 miesięcy przed warunki (USD), od (USD), od sięcy (PLN) (EUR) 1.04.2004 r. po 1.04.2004 (EUR)] 1.04.2004 (EUR)] 1.04.2004 r. 1000 5000 520 104 4,3% 3,5% 6000 10000 870 125 2,7% 1,6% 11000 15000 1420 199 2,7% 1,5% 16000 20000 1980 315 2,8% 1,8% 21000 25000 2740 435 3,0% 1,9% 26000 30000 3300 598 2,9% 2,1% 31000 35000 3850 725 2,9% 2,2% 36000 40000 4410 851 2,9% 2,2% 41000 45000 5170 978 3,0% 2,3% 46000 50000 5730 1126 3,0% 2,3% 51000 55000 6280 1253 3,0% 2,4% 56000 60000 6830 1380 2,9% 2,4% Źródło: obliczenia własne na podstawie danych z www.kuke.com.pl. Analiza opcji Rozważmy więc opcje, jakie stoją przed odpowiednią firmą z sektora MSP.3 Opcja I MSP eksportuje bez odroczenia płatności i realizuje określony po- ziom marży. Tylko pewna część potencjalnych kontrahentów jest klien- 3 Por.: G. Dewit, Intervention in risky export markets: insurance, strategic action or aid?, „European Journal of Political Economy”, Vol. 17 (2001), s. 575-592. tami eksportera, gdyż pozostali nie są zainteresowani dokonywaniem zakupów w formie płatności gotówkowej. Opcja Ha MSP zawiera kontrakt z dotychczasowym klientem na warunkach od- roczenia płatności o 180 dni i płaci opłatę w zależności od wysokości kontraktu. Opcja Ilb MSP zawiera kontrakt z całkowicie nowym klientem, oferując mu towar na zasadzie odroczonych warunków płatności. Nowy klient nie stałby się kontrahentem, gdyby nie było możliwości dokonania zakupu na warunkach kredytowych. W przypadku pierwszym firma ma pewność, że otrzyma zapłatę, ale krąg jej klientów jest ograniczony tylko do podmiotów skłonnych doko- nywać zakupów za gotówkę. W przypadku Ha zgadza się na odroczenie zapłaty, zabezpieczając się wykupieniem ubezpieczenia, ale równocześnie oczekuje, że pozwoli jej to na osiągnięcie wyższego zysku, czyli marża będzie większa. Wzrost marży będzie jednak częściowo pochłonięty przez koniecz- ność poniesienia opłaty z tytułu wykupienia Europolisy. Powstaje więc pytanie, od czego może być uzależniony ewentualny wzrost marży z tytułu odroczenia płatności oraz w jaki sposób ma to związek z ewentualnym kosztem opłaty z tytułu wykupienia ubezpiecze- nia typu Europolisa. W ramach opcji Ilb kluczowym jest określenie stopnia skłonności nowych klientów do stania się nabywcami towarów dostarczanych przez eksportera na warunkach płatności kredytowej. Punkty równowagi modelu Najpierw rozważymy4, co może warunkować decyzję o wykupieniu ubezpieczenia w przypadku opcji Ha. Kluczową kwestią w tym wzglę- dzie jest określenie wielkości opłaty z tytułu wykupu ubezpieczenia i porównanie jej z możliwym do osiągnięcia wzrostem marży. Prze- kształcając zawarte w tabeli 1 dane kwotowe na wielkości procentowe otrzymujemy względne obciążenie kontraktu płatnościami z tytułu 4 Por.: J. Lazarek, Komputerowa analiza ubezpieczeń kredytów handlowych, WSIIZ, Bielsko- Biała, 1999, (praca dyplomowa inżynierska). wykupienia ubezpieczenia. Wyniki tego przekształcenia pokazane są w dwóch ostatnich kolumnach tabeli 1. Teraz należy zwrócić uwagę na możliwość wzrostu cen w powiązaniu z wydłużeniem terminu płatności dla odbiorców. Wyznacznikiem górnej granicy tego wzrostu jest stopa procentowa stosowana przy rozliczeniach z tytułu kredytu kupieckiego. Oczywiście jest ona zróżnicowana w zależności od rodzaju transakcji i towaru, który jest przedmiotem wymiany z zagranicą. Na pewno nie może ona jednak być mniejsza niż pewna minimalna stopa wyznaczana przez rynek międzybankowy. W celu porównania i przy uwzględnieniu faktu, że tabela opłat KUKE skonstruowana jest w oparciu o walutę EUR, należy zastosować tutaj po- ziom 6-miesięcznej stopy EURIBOR. Ponieważ przejście na kwotowanie przez KUKE oferty Europolisy w walucie EUR dokonało się od dnia 1.04.2004, to okres uwzględniony w niniejszej analizie obejmuje zasadniczo dwa pierwsze miesiące II kwartału 2004 r. Po pierwsze należy zauważyć, że w ani jednym z 39 dni, mieszczących się w obrębie rozpatrywanego okre- su, stawka EURIBOR nie przekroczyła nawet najniższego poziomu względnego obciążenia kontraktu płatnościami z tytułu wykupienia ubez- pieczenia. Ten najniższy poziom odnotowany jest dla kontraktów o limicie wartości zawartym pomiędzy 11000 EUR a 15000 EUR i wynosi 1,5%. Stawka EURIBOR dla depozytów 6-miesięcznych (już po przeliczeniu z rozliczenia rocznego na półroczne) kształtowała się w badanym okresie w przedziale od 0,97% do 1,08% z wartością średnią 1,05% i odchyleniem standardowym 0,02%.5 Oznacza to, że dla eksportera poruszającego się w ramach opcji Ha i dokonującego kalkulacji swojej oferty całkowicie w oparciu o walutę EUR nie było opłacalne korzystanie w tym okresie z ubezpieczenia typu Europolisa. Nie mógł on bowiem podnieść swojej ceny eksportowej na tyle, aby rekompensowało to zwiększone koszty transakcji związane z koniecznością opłaty za wykupienie Europolisy. Górną granicą takiego wzrostu cen, powiązanego z przejściem w zasadach płatności z terminów gotówkowych na 6-miesięczny okres kredytowania, mogło być właśnie oprocentowanie depozytów EURIBOR o tym samym terminie zapadalności. 5 Źródło: http://www.money.pl/picniadze/depozyty/walutowearch/ (28.05.2004). Można się 2astanowić, jaki wpływ miało przejście przez KUKE na kwotowanie swojej oferty w EUR. Przerzucono tym samym całkowicie na ubezpieczającą się firmę ryzyko zmian kursowych, ale jak widać z wyliczeń, mogło to działać na odpowiednie MSP w sposób zniechę- cający do ewentualnego korzystania z ubezpieczenia typu Europolisa. Inne wnioski można wyciągnąć stosując ten sam typ analizy w od- niesieniu do tego samego okresu, ale posługując się zasadami, jakie obowiązywały w KUKE przed 1 kwietnia 2004 r. Granice limitów były wtedy ustalane w USD, a opłata za wykupienie Europolisy była wyznaczona w PLN. W takim przypadku można zastosować 6- miesięczną stawkę depozytów WIBOR jako punkt odniesienia dla względnego obciążenia kontraktu płatnościami z tytułu wykupienia ubezpieczenia. Względne obciążenie jest ustalane jako opłata (podana w PLN) właściwa dla danego przedziału limitów kredytowych odnie- siona do średniej właściwej dla rozpatrywanego przedziału limitów, przeliczona po kursie 1 USD = 4 PLN na polską walutę. Wyniki porównania pokazane są na wykresie 1. Zmienność stawki WIBOR w badanym okresie zawierała się w przedziale od 2,83% do 3,20% przy poziomie średniej 3,03% i odchyleniu standardowym 0,11 %.6 Ponieważ względne obciążenie prowizją z tytułu wykupienia Europolisy dla trzech wartości średnich limitów, tzn. dla 3000 USD, 8000 USD i 13000 USD, było w rozpatrywanym okresie poniżej za- kresu zmienności stawki WIBOR, nie zostały one uwzględnione na wykresie 1. Dokonując interpretacji wykresu 1 można stwierdzić, że w przypadku utrzymania po 1 kwietnia 2004 r. wcześniejszych zasad ustalania odpłat- ności za wykup Europolisy taka decyzja stawałaby się z biegiem czasu coraz bardziej opłacalna dla firm z sektora MSP pod warunkiem, że realizowałby transakcję o wartości powyżej 15.000 USD. Od końca kwietnia opłacalność takiej decyzji jest już dostatecznie duża dla każdego przedziału limitu kredytowego powyżej 15000 USD. Najszybciej poten- cjalna opłacalność zostałaby osiągnięta dla przedziału limitu kredytowe- go o średniej 33000 USD, a najpóźniej dla przedziału o średniej limitu w wysokości 38000 USD. 6 Źródło: http://www.money.pl/pieniadze/depozyty/zlotowearch/ (28.05.2004). Wykres nr 1 Porównanie WIBOR (6-miesięcy) z względnym obciążeniem kontraktu z tytułu prowizji od wykupu Europolisy 3,20% stawka WIBOR dla depozytów 6-miesięcznych 2,80% ■ c^' ^ dni w okresie od 1.4.2004 do 27.5.2004 ^ c£‘ e£>- Średnia wartość limitu w danym przedziale (USD) -18 000 -0-23 000 ■ -28 000 - -38 000 —12—43 000 • -48 000 ■ Źródło: obliczenia własne na podstawie danych z „http://www.kuke.com.pr' i „http://www.money.pl/pieniadze/depozyty/zlotowearch/" Model wzrostu sprzedaży indukowany ubezpieczeniem... 77 W ramach opcji Ilb firma ma przed sobą dylemat, który sprowadza się do oszacowania stopnia skłonności potencjalnych kontrahentów- nabywców do zawarcia transakcji na warunkach odroczonej płatności przy założeniu, że cena jest wyższa, niż to miałoby miejsce przy zapłacie natychmiastowej. Zależność tą można próbować określić za pomocą następującego wzoru: G = f (t, Ap) gdzie: G — oznacza wzrost sprzedaży z tytułu zawarcia transakcji z odroczo- nym terminem płatności z nowymi kontrahentami, t — średni czas kredytowania oferowany nowym kontrahentom, Ap — oznacza zmianę średniej ceny w kontrakcie pomiędzy płatnością na warunkach kredytowych i płatnością na warunkach gotówkowych. Można łatwo stwierdzić, że funkcja f jest rosnąca dla zmian w wielko- ści t i malejąca dla zmian w wielkości Ap. Niestety oszacowanie dokład- nego przebiegu funkcji f musi być dokonywane w ramach prowadzenia analizy uwarunkowań i wyników działalności eksportowej sporządzanej indywidualnie przez każde przedsiębiorstwo funkcjonujące w tym obsza- rze. Ewentualna agregacja na poziomie nawet pojedynczych branż, nie mówiąc już o globalnych uwarunkowaniach funkcjonowania MSP w obszarze całego krajowego eksportu, byłaby obarczona zbyt dużym ryzykiem błędu i nie miałaby jakiegokolwiek praktycznego znaczenia. Dodatkowym skomplikowaniem jest brak pewności co do wyklucze- nia tezy o zależności pomiędzy zmianą cen Ap a długością czasu kredy- towania t. Może się bowiem okazać, że należy dokonać analizy funkcji złożonej. Tak więc zakładając zarówno wpływ okresu kredytowania (dodatni), jak i zmiany poziomu cen jednostkowych (ujemny) na wielkość realizo- wanej sprzedaży, można przedstawić hipotetyczny przebieg takiej zależ- ności w postaci trójwymiarowej powierzchni wyznaczonej na wykresie 2 (na s. 80). Wykres ten pokazuje linie siatki takiej powierzchni (domnie- manej), gdzie wartość poszczególnych przyrostów przychodów ze sprze- daży eksportowej zaznaczanych na osi pionowej jest określona przez wzajemne powiązanie odmierzanych na osiach poziomych wzrostów ceny jednostkowej w kontrakcie i okresu kredytowania. Można przy- puszczać, że taka funkcja będzie osiągała swoje maksimum pośrodku potencjalnej zmienności cen jednostkowych i zakresu dopuszczalnego okresu kredytowania. Należy bowiem mieć świadomość, że ewentualny wpływ wzrostu długości okresu kredytowania na wielkość przyrostu przychodów ze sprzedaży będzie zawsze niwelowany koniecznością zapłacenia wyższych cen jednostkowych. Także, na odwrót, ewentualny wzrost przychodów z eksportu, powodowany zwiększeniem popytu na skutek mniejszych cen jednostkowych, będzie tłumiony przez koniecz- ność szybszego regulowania przez kontrahentów zagranicznych faktur otrzymanych od krajowego eksportera. Ograniczenia analizy W przedstawionym rozumowaniu zakłada się, że w określonym mo- mencie nastąpi przejście eksportera z zakresu pola opcji i do zakresu pola opcji II. Z jednej strony, patrząc na warunki Europolisy, jest to uzasadnione, gdyż eksporter musi realizować dla zagranicy pewną minimalną kwotę dostaw, aby móc ubiegać się o objęcie ubezpiecze- niem typu Europolisa. Oznacza to, że w momencie zero teoretycznie wszystkie kontrakty eksportera powinny być realizowane na warun- kach gotówkowych. Równocześnie trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że istniejące na rynku eksportowym warunki konkurencji pomiędzy dostawcami krajo- wymi i dostawcami z innych krajów mogą wymuszać niezależnie od woli pojedynczego eksportera konieczność oferowania towarów z od- roczonym terminem zapłaty, nawet przy braku wykupienia polisy ubezpieczeniowej. Może to bowiem być warunek niezbędny dla jakiejkolwiek obecności na rynku eksportowym i dostawca jest zmuszony do dostosowania się do tych warunków. Tym samym jego ewentualna decyzja o wykupieniu polisy będzie opierała się na dwóch rodzajach przesłanek. Pierwszą będzie chęć zmniejszenia dyskomfortu i ryzyka zawieranych już kontraktów dostaw towarów na rynki zagraniczne. Drugą może być chęć zdobycia nowych kontrahentów przez oferowanie jeszcze dogodniejszych warunków płat- ności, np. zwiększenie okresu kredytowania z 2 do 6 miesięcy, ale już przy wykorzystaniu zabezpieczenia typu Europolisa. Wykres nr 2 Hipotetyczna zależność pomiędzy wzrostem przychodów z eksportu a zmianami cen jednostkowych i długością okresu kredytowania wzrost maksymalny przychodów z eksportu o 14,25% przy wzroście cen jednostkowych o \% i 3-miesięcznym okresie kredytowania okres kredytowania w miesiącach 0,25% 0,50% 0,75% 1,00% 1,25% 1,50% 1,75% wzrost ceny jednostkowej w kontrakcie Źródło: hipotetyczne obliczenia własne Motywy, jakie przyświecają eksporterom przy wykorzystaniu zabez- pieczenia kredytów eksportowych, mogą więc być bardzo zróżnicowane i każdy z nich wart jest szczegółowego przeanalizowania.7 Wnioski Przeprowadzone analny, które opierają się zarówno na materiale em- pirycznym, jak i na opracowanym modelu teoretycznym określającym wpływ warunków ubezpieczenia typu Europolisa na działania firm z sektora MSP, pokazały przede wszystkim złożoność związków, jakie mogą występować wrozpatrywanej dziedzinie. Przedstawione opracowanie dotyczy jedynie pewnego wąskiego za- kresu relacji na linii stosunków pomiędzy instytucją ubezpieczeń kredy- tów eksportowych a jej klientami — eksporterami i jest klasycznym za- gadnieniem z dziedziny tzw. równowagi cząstkowej. Jednak właśnie poprzez uszczegółowienie zagadnienia możliwe jest przedstawienie pew- nych konkretnych zaleceń w odniesieniu do reguł decyzyjnych istotnych z punktu widzenia pojedynczej firmy. Można więc określić, że z perspektywy eksportera stosunkowo istotna może być wielkość opłaty koniecznej do poniesienia przy wykupie ubezpie- czenia typu Europolisa, a miernikiem, jaki może być używany w tym wzglę- dzie, jest wielkość oprocentowania depozytów na rynku międzybankowym. Kluczową kwestią staje się sprawa, po czyjej stronie leżeć będzie ryzyko kursowe związane z wykupieniem polisy ubezpieczeniowej. Ze względu na zróżnicowanie poziomów oprocentowania depozytów wg stawek WIBOR i EURIBOR wykupienie ubezpieczenia w ramach Europolisy może być mało korzystne dla eksportera, który chce zmienić warunki dostaw swoim starym klientów i zamiast sprzedawać im po niższej cenie, ale za gotówkę, będzie dążył do sprzedaży po wyższej cenie, ale z odroczonym terminem płatności. Z kolei eksporter nastawiony na zdobycie całkowicie nowych klientów poprzez zachęcenie ich wydłużonymi terminami płatności musi dokonać, na bazie swoich wcześniejszych doświadczeń, wiarygodnych szacunków, czy oczekiwany wzrost sprzedaży będzie na tyle znaczący, aby opłacało się po- 7 Por.: J. Kukiełka, Ubezpieczenie kredytu, Centrum Edukacji i Rozwoju Biznesu, War- szawa 1994. nieść koszty wykupienia polisy ubezpieczeniowej. Trzeba bowiem uwzględ- nić dwie przeciwstawne tendencje mające wpływ na podejmowanie decyzji przez zagranicznych kontrahentów. Z jednej strony będą oni zachęceni wydłużonym terminem płatności, ale z drugiej strony będą zmuszeni płacić wyższe ceny niż przy płatności gotówkowej. Odpowiedź na to pytanie może być kluczowa dla powodzenia całej akcji promocji towarów na zagranicz- nych rynkach. Pamiętając o przedstawionych ograniczenia związanych z prowadze- niem tego typu analiz można założyć, że zaprezentowany schemat analizy stanowi potencjalne narzędzie do określania optymalnej ścieżki wykorzy- stywania instrumentów związanych z finansowaniem transakcji handlu zagranicznego. Dostosowanie tego schematu do uwarunkowań poszcze- gólnej firmy powinno leżeć w obszarze zainteresowań odpowiednich służb marketingowo-finansowych. Jego skuteczne wdrożenie i wykorzystanie będzie dawało szansę na uzyskanie przewagi w dziedzinie właściwej orga- nizacji i techniki wymiany z zagranicą, prowadzonej przez przedsiębiorstwa aktywne w tym obszarze działalności gospodarczej. Bibliografia Alsem K. J. et al, Insurability of export credit risks, Faculty of Economics, University of Groningen, Holandia 2003. Dewit G., Intervention in risky export markets: insurance, strategic action or aid?, „European Journal of Political Economy”, Vol. 17 (2001). Kukiełka J., Ubezpieczenie kredytu, Centrum Edukacji i Rozwoju Bizne- su, Warszawa 1994. Lazarek J., Komputerowa analiza ubezpieczeń kredytów handlouych, WSIIZ, Bielsko-Biała 1999, (praca dyplomowa inżynierska). Warunki i zadania w zakresie handlu zagranicznego po akcesji Polski do Unii Europejskiej, Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, Warszawa 2003. Summary There are many tasks to be fulfilled by the use of the export credit in- surance. Beside of the most important which is to secure the export organization against the risk of the foreign client’s default the very im- portant issue is the possibility to relate the use of the extended commer- cial credit terms with size of the margin earned on the given contract. The paper pays attention to the explanation of the relations between the size of the premiums charged for the special form of the short-term insurance cover named Europolisa by the Polish national export credit insurer — KUKE and the inflicted changes in the margin earned on the given export contract. It includes the basic form of the model describing the starting situation of the bargaining positions between the exporter and KUKE. Next the possible outputs to be derived from the starting situation are discussed. Finally the general method for the establishment of the model equilibrium points are presented. It gives the thumb rule for the decision making of the exporter interesting in finding the poten- tial gains and losses of insuring a given contract. At the end of the paper the limitations of the applied analysis are presented and discussed. Paweł Drobny Rola instrumentów ubezpieczeniowych w handlu zagranicznym Polski Na początku XXI wieku obserwujemy postępujące zjawiska globali- zacji w wymiarze światowym i internacjonalizacji w wymiarze krajowym. Konsekwencją tych procesów jest rozszerzenie i pogłębienie znaczenia wymiany międzynarodowej. Zjawiska te dotyczą także Polski. W pierwszych dniach obecności Polski w Unii Europejskiej gospodar- ka przeżywa ożywienie — boom gospodarczy. Najszybciej rozwijają się branże sprzedające dużą część swoich produktów za granicę. Oznacza to, że eksport jest głównym, choć nie jedynym, motorem napędzającym pol- ską gospodarkę. Rozwój eksportu jest dla każdej gospodarki celem bardzo ważnym. Dlatego też wspieranie inicjatyw związanych ze zdobywaniem, utrzyma- niem się i umacnianiem pozycji krajowych podmiotów gospodarczych na rynkach zagranicznych leży w interesie nie tylko samych przedsiębiorców, ale także władz państw, z których pochodzą. Wśród ekonomistów takie podejście może budzić mieszane uczucia, gdyż zniekształca ono istotę wolnej konkurencji, która charakteryzuje gospodarkę rynkową. Dlatego podejmowane są kroki zmierzające do ujednolicenia zasad środków pro- mocji. W ramach Organizacji Współpracy i Rozwoju Ekonomicznego (OECD) przyjęto w 1978 r. porozumienie w sprawie Wytycznych dla Oficjalnie Wspieranych Kredytów Eksportowych, zwane też Consensu- sem OECD. Porozumienie dotyczy pomocy państwa w zakresie transakcji średnio- i długoterminowych (tzn. takich, w których okres spłaty wynosi co najmniej 2 lata). W 1997 r. strony porozumienia przyjęły tzw. Pakiet Knaepena, czyli kierunkowe wskazówki dla ustalania składek.1 Zarówno Consensus, jak i Pakiet Knaepena zostały włączone do systemu prawnego Unii Europejskiej i na ich podstawie 7 maja 1998 r. wydana została Dyrek- tywa 98/29/EC harmonizująca przepisy dotyczące ubezpieczeń kredytów eksportowych w transakcjach średnio- i długoterminowych. Komisja Eu- ropejska zajęła się także określeniem dopuszczalnej ingerencji państwa w ubezpieczenia kredytów krótkoterminowych w eksporcie. W 1997 oraz w 2001 r. wydano w tej materii Komunikaty, w których zdefiniowano dozwolony zakres ingerencji państwa w ubezpieczenia takich kredytów. Formy wspierania eksportu można najogólniej podzielić na działania o charakterze: 1) politycznym, 2) instytucjonalnym, 3) ekonomiczno-finansowym. Najważniejszą rolę w polityce proeksportowej odgrywają instrumenty o charakterze ekonomiczno-finansowym2, takie jak: ulgi i ułatwienia 0 charakterze fiskalnym, ulgi i ułatwienia o charakterze kredytowym, ubez- pieczenie i gwarantowanie kredytów i należności eksportowych z udziałem środków budżetowych oraz działania o charakterze informacyjnym i pro- mocyjnym organizowane i finansowane przez państwo. Finansowanie transakcji eksportowej wiąże się zawsze z dwoma eta- pami: cyklem produkcyjnym i cyklem rozliczeniowym. W obu przypad- kach niezbędne jest zaangażowanie zarówno kapitału własnego, jak 1 kapitału zewnętrznego. Kredytowanie eksportu jest więc nieodłącznym elementem handlu zagranicznego. Transakcje kredytowe obarczone są jednak wysokim ryzykiem. Aby je ograniczyć, stosuje się różne metody, m.in.: unikanie ryzyka, kontrolę ryzy- ka, pozostawienie ryzyka na własny rachunek, transfer ryzyka lub dystrybu- cję ryzyka. Istnieje jeszcze jedna metoda zabezpieczenia transakcji kredy- 1 Polska przystąpiła do Consensusu OECD 10 marca 1999 r., natomiast w zakresie Pakietu Knaepena korzystała z dwuletniego okresu przejściowego, który skończył się 31 marca 2002 r. Od 1 kwietnia 2002 r. stawki za ubezpieczenie kredytów eksporto- wych wspomagane przez Skarb Państwa są harmonizowane z Pakietem Knaepena. 2 H. T. Bednarczyk, Instrumenty wspierania eksportu. Kredyty i ubezpieczenia, PWN 2000, s. 25 oraz Międzynarodowe transakcje ekonomiczne, pod red. B. Bernasia, Warszawa 2002, s. 173-75. towej, to jest ubezpieczenie ryzyka. Skupia ona w sobie kilka wyżej wymie- nionych metod. Produktem, który wychodzi naprzeciw potrzebie zabez- pieczenia ryzyka kredytowego, są ubezpieczenia finansowe. Zgodnie z załącznikiem do ustawy o działalności ubezpieczeniowej z 1990 r. ubezpieczenia finansowe dzielą się na ubezpieczenia kredytu i gwarancje ubezpieczeniowe. W szerszym ujęciu do ubezpieczeń finan- sowych zalicza się także ubezpieczenie strat finansowych3. Ubezpieczenie kredytu ustawodawca podzielił na: ■ ogólnej niewypłacalności, ■ kredyt eksportowy, ■ spłaty rat, ■ kredyt hipoteczny, ■ kredyt rolniczy. Podział ten jest uważany za bardzo nieracjonalny, gdyż sporządzony został w oparciu o różne kryteria.4 W nauce prawa znajdziemy różne podziały ubezpieczenia kredytu. Jeden z nich opiera się na rodzaju ubez- pieczanego kredytu.5 Przyjmując takie kryterium, wyróżnia się: ■ ubezpieczenie kredytu finansowego (bankowego), ■ ubezpieczenie kredytu towarowego (kupieckiego), ■ ubezpieczenie spłaty należności (leasingowych, faktoringo- wych, ratalnych), ■ ubezpieczenie kredytu zaufania. Polska nie ma długich tradycji historycznych w zakresie ubezpieczenia transakcji eksportowych. Próby powołania odpowiednich podmiotów do prowadzenia tego rodzaju działalności były podjęte w okresie międzywo- jennym i powojennym6, jednak żaden z projektów nie został zrealizowany. Dopiero przemiany społeczno-gospodarcze, jakie nastąpiły po 1989 r., stworzyły szersze możliwości rozwoju tego typu ubezpieczeń. Ustawa z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności ubezpieczeniowej zezwoliła na pro- wadzenie działalności w zakresie ubezpieczeń finansowych, ale wyłącznie po uzyskaniu zezwolenia Ministra Finansów. Kiedy po 1990 r. nastąpiło 5 Więcej na ten temat: R. Pacud, Zakres ubezpieczenia finansowego, „Przegląd Ubezpie- czeń Społecznych i Gospodarczych”, 2001 nr 8, s. 25-28. 4 Por. J. Monkiewicz, Podstauy ubezpieczeń, Tom II, Warszawa 2003, s. 281. 5 E. Kowalewski, Prawo ubezpieczeń gospodarnych, Bydgoszcz-Toruń 2002, s. 363. 6 H. T. Bednarczyk, op. cit., s. 152. otwarde rynku polskiego na współpracę z podmiotami zagranicznymi, powołano do żyda wyspecjalizowaną instytucję finansową, która miała zająć się zabezpieczeniem portfda należnośd eksportowych. Tą instytucją jest Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) S.A. KUKE S.A. jest spółką akcyjną. Ponieważ eksport ma ogromne zna- czenie w gospodarce naszego kraju, większośdowy pakiet akcji pozostaje w rękach Skarbu Państwa oraz Narodowego Banku Polskiego. Podobne instytucje istnieją w krajach Unii Europejskiej: w Niemczech jest to Euler Hermes Kreditversicherungs-AG i PwC Deutsche Revision AG, we Fran- cji — COFACE (Compagnie Franęasise du Commerce Exterieur), a na Węgrzech - MEHIB (Megyar Exporthitel Biztositó Rt.) Początkowo zadaniem KUKE S.A. była asekuracja ryzyka handlowego w eksporde do krajów rozwiniętych (skupionych w OECD). Działalność tej instytucji ma jednak szerszy zakres. Misją KUKE S.A. jest wspieranie — ubezpieczeniami i gwarancjami — eksporterów i instytucji finansujących eksport krajowych towarów i usług, poprzez stworzenie instytucji przyjaz- nej polskim eksporterom, sprawnej i elastycznej, dostosowującej działal- ność do ich potrzeb, a jednocześnie silnej finansowo i wiarygodnej dla partnerów w kraju i za granicą.7 Pomimo wyznaczenia tak szlachetnych celów przez dłuższy okres swej działalności KUKE S.A. była krytykowana za brak skutecznośd. Ostatnie trzy lata stanowią pewien przełom. KUKE S.A. prowadzi działalność na dwóch płaszczyznach. Z jednej strony prowadzi działalność komercyjna polegająca na ubezpieczeniu ryzyka handlowego wynikającego z kontraktów realizowanych w kredyde krótkoterminowym, a z drugiej strony - działalność powierzona jej przez państwo polegającą na ubezpieczaniu ryzyka niehandlowego i średnio- oraz długoterminowego ryzyka handlowego. W ramach tej drugiej dzia- łalności KUKE S.A. występuje w imieniu własnym, ale wspierane jest przez Skarb Państwa poprzez gwarantowanie wypłat należnych odszko- dowań. Na arenie międzynarodowej KUKE S.A. angażuje się w prace w ra- mach OECD, Unii Berneńskiej, Credit Allianz, a także współpracuje z agencjami ubezpieczeń kredytów eksportowych, m.in. z COFACE z Francji, MEHIB z Węgier, Uzbekinvest z Uzbekistanu, z Ingosstrakh z Rosji. Korporacja bierze udział w posiedzeniach następujących grup robo- czych działających w ramach OECD8: ■ Grupy „Working Party on Export Credits and Credit Guarantees” — grupy roboczej OECD zajmującej się ustalaniem wspólnej polityki w zakresie kredytów eksportowych o okresie spłaty dwóch lub wię- cej lat, ubezpieczanych przez agencje działające ze wsparciem lub na rachunek rządów krajów członkowskich tej organizacji; ■ Grupy „The Participants to the Arrangement on Guidelines for Officially Supported Export Credits” — w zakresie prac tej Grupy znajdują się zagadnienia dotyczące m.in. finansowania eksportu w oparciu o stałą stopę procentową CIRR oraz nowego systemu stawek za ubezpieczenie kontraktów eksportowych finansowa- nych kredytem o okresie spłaty dwóch lub więcej lat; ■ Grupy „Working Group of Experts on Premia and Related Con- ditions”; ■ Grupy „Sub-Group of Country Risk Experts”. Z kolei współpraca w ramach Unii Berneńskiej polega na wymianie za- równo doświadczeń płatniczych związanych z dłużnikami, jak i technik ubezpieczeniowych oraz przyjętych przez agencję stanowisk odnośnie ubezpieczenia obrotów z poszczególnymi krajami. Dzięki współpracy w ramach struktury Credit Allianz, KUKE S.A. ma dostęp do pełnego zakresu usług związanych z wymianą informacji o dłużnikach, ubezpieczaniu krótkoterminowych należności oddziałów międzynarodowych koncernów działających na rynkach członków orga- nizacji oraz posiada dostęp do programów reasekuracyjnych. Natomiast współpraca z zagranicznymi agencjami kredytów eksportowych oparta jest na bazie dwustronnych porozumień o współpracy. Umożliwia to prowadzenie wspólnych działań ubezpieczycieli, szczególnie wtedy, gdy eks- porterzy pochodzący z krajów stron porozumienia uczestniczą w realizacji tego samego projektu na rynku kraju trzeciego, a także ułatwia wymianę informacji o podmiotach polskich i z kraju zagranicznego partnera. Współpraca ta polega też na zawieraniu z ubezpieczycielami z innych krajów umów regulujących 8 www.kuke.com.pl (23.05.2004). wzajemne zobowiązania reasekuracyjne, co wspomaga polskich eksporterów, którzy angażowani są jako podwykonawcy do międzynarodowych konsorcjów realizujących projekty na terenie trzeciego kraju. Miarą udziału KUKE S.A. W realizacji polityki proeksportowej jest stosunek eksportu objętego ubezpieczeniem do całości eksportu, co ilustruje tabela 1. Tabela 1. Wartość ubezpieczonego przez KUKE S.A. eksportu w latach 1996-2002 Rok Wartość eksportu Udział ubez¬ Wartość obrotu Udział ubezpieczonego pieczonych od eksportowego w eksporcie na rachunek ryzyka handlo¬ ubezpieczonego ogółem (%) własny wego transakcji na rachunek KUKE S.A. eksportowych Skarbu Państwa (min USD) w stosunku do (min USD) eksportu (%) 1996 303,00 1,24 51,28 0,21 1997 350,00 1,36 21,80 0,08 1998 446,80 1,58 84,94 0,30 1999 507,20 1,85 190,69 0,60 2000 589,52 1,86 265,51 0,80 2001 613,29 1,70 108,55 0,30 2002 707,00 1,72 167,30 0,41 Źródło: obliczenia własne na podstawie raportów KUKE S.A. z lat 1999, 2000, 2002. Można zauważyć, że wartość eksportu ubezpieczonego w ramach działalności komercyjnej KUKE S.A. jest znacznie wyższa niż w przy- padku współpracy ze Skarbem Państwa. Udział ubezpieczeń w eksporcie jest jednak wciąż bardzo mały. Mimo to wyraźnie widać, że od roku 2000 zwiększyła się aktywność Korporacji w zakresie ubezpieczeń w ekspor- cie, co ma związek z jego wzrostem. W pierwszym kwartale 2004 r. KUKE S.A. ubezpieczyła 3,26% eksportu, mierzonego wartością obro- tów. Oznacza to wzrost w porównaniu z i kwartałem 2003 r., gdy ubez- pieczano 2,78% eksportu.9 WI kwartale 2004 r. wartość ubezpieczonego obrotu, która obejmuje zarówno działalność komercyjną spółki, jaki i działalność na rachunek Skarbu Państwa, wyniosła już 676 min USD.10 Ponieważ KUKE S.A. w ramach swojej działalności ubezpiecza eks- port na rachunek Skarbu Państwa, na to ubezpieczenie ustawa budżeto- wa określa co roku kwoty limitu. W latach 2002 i 2003 limit ten wynosił 6,5 mld zł i wykorzystano go w ok. 30%. W 2004 roku limit wynosi 9,5 mld zł i z tego limitu wykorzystano już 6,5 mld zł.11 Ożywienie w zakresie ubezpieczeń kredytów eksportowych widoczne jest również w ilości wystawionych polis. Według wstępnych informacji w 2003 r. KUKE S.A. wystawiła 1286 polis dotyczących eksportu, to jest o 24% więcej niż w roku 2002, natomiast zmalała o 11%, a więc do po- ziomu 249, polis liczba ubezpieczeń krajowych.12 Ma to związek z pla- nowaną już od pewnego czasu przebudową portfela zmierzającą do zwiększenia udziału ubezpieczeń i gwarancji eksportowych oraz ograni- czenia udziału ubezpieczeń krajowych. W strukturze geograficznej ubezpieczeń widać dominujące znacze- nie krajów wysoko rozwiniętych, co przedstawia rysunek 1. 50% ubezpieczonego obrotu dotyczy krajów Unii Europejskiej (por. rys. 2, s. 93). Jednak w porównaniu z 2001 r. ich udział obniżył się o 3,3%. Wzrósł natomiast udział ubezpieczeń należności od kontrahentów z Li- twy, Łotwy i Estonii. Z kolei w strukturze geograficznej ubezpieczonego obrotu w zakresie gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeń krótkoterminowych dominowała w 2002 r. Rosja (por. rys. 3, s. 94). Ogółem ubezpieczenia należności od dłużników z krajów WNP stanowiły 81% w porównaniu do 73% w roku 2001.13 9 www.biznespolska.pl (25.05.2004). 10 www.ebroker.pl (06.05.2004). " www.biznes.onet.pl (28.05.2004). 12 www.rynkizagr.webpark.pl (25.05.2004). 13 Raport KUKE S.A. za rok 2002, s. 17. 4,7% 5,0% Rys. 1. Struktura geograficzna ubezpieczonego w 2002 r. obrotu eks- portowego Źródło: Raport KUKE S.A. za rok 2002, s. 10. Mimo wzrostu zainteresowania rynkiem ubezpieczeń kredytów eks- portowych, największym problemem dla polskich producentów jest niebezpieczny rynek wschodni. W Polsce, obok KUKE S.A., instytucją ubezpieczającą kredyty eks- portowe na wschodzie Europy jest Euler Hermes. Skala jego zaangażo- wania w eksport do krajów Wschodu jest jednak niewielka, dlatego KU- KE S.A. Na wyżej wymienionym terytorium w zasadzie nie ma w tym zakresie konkurencji. Rynek wschodni jest bardzo atrakcyjny i pełny możliwości dla polskich eksporterów. W 2002 r. wzrósł o 18,8% eksport do krajów b. ZSRR, w tym do Rosji o 25,8%, a na Ukrainę o 17,7%. W sumie udział krajów b. ZSRR w strukturze polskiego eksportu wzrósł z 10% w 2001 r. do 10,4% w 2002 r. i wyniósł 4,28 mld USD. Wynik ten był gorszy od rekordowego poziomu z 1997 r. tylko o 0,18 mld USD, co świadczy o odbudowie pozy- cji eksporterów na tym rynku. 4 lutego 2003 r. Rada Ministrów przyjęła „Założenia polityki handlowej wobec rynków wschodnich na lata 2003— 2004. Program Odzyskania Rynków Wschodnich”. 57,9% 55,1% 21,9% 21,6% 5,2% 6,4% 11,7% ii r!>;l 14,4% 3,3% 2,9% l.l i Unia inne kraje Europejska rozwinięte CEFTA Kraje Pozostałe nadbałtyckie b. ZSRR O 2001 □ 2002 Rys. 2. Struktura geografic2na ubezpieczonego obrotu w 2002 r. wg ugrupowań krajów Źródło: Raport KUKE S.A. za rok 2002, s. 11. Celem programu jest stworzenie warunków dla przywrócenia (wa- riant minimalny) i zwiększenia (wariant rozwojowy) gospodarczej pozycji Polski na rynkach wschodnich — Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP). Środkami realizacji tego programu są: ■ upowszechnianie informacji wśród polskich podmiotów gospo- darczych o programach KUKE S.A., dotyczących ubezpieczeń, gwarancji i innych instrumentów finansowych; ■ rozszerzenie operatywnej współpracy między KUKE S.A. a wła- ściwymi instytucjami krajów WNP w zakresie wymiany informacji na temat wiarygodności partnerów handlowych oraz reasekuracji projektów eksportowych i inwestycyjnych. Rosja Ukraina Rumunia Białoruś Bułgaria Kazachstan Pozostałe 0 2001 El 2002 Rys. 3. Struktura geograficzna ubezpieczonego obrotu w zakresie gwa- rantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeń krótkoterminowych Źródło: Raport KUKE SA. za rok 2002, s. 17. Realizując te założenia KUKE S.A. oferuje eksporterom tzw. „Pa- kiet na Wschód”, na który składa się: ■ „Polisa na Wschód” — zapewnia przedsiębiorcom ochronę należności pieniężnych od dłużników zagranicznych z tytułu kontraktów ekspor- towych, których zapłata jest realizowana w kredycie krótkotermino- wym do 2 lat. Należności te objęte są ochroną ubezpieczeniową do wysokości 90%. Dodatkowo Korporacja zapewnia eksporterowi fa- chową ocenę sytuacji finansowej kontrahenta, co pozwala już na wstępnym etapie dostosować warunki realizowanej transakcji do moż- liwości odbiorcy. Polisa ta chroni należności eksportera przed gamą ryzyka określanego jako nierynkowe. Adresatem tej polisy są przedsię- biorcy realizujący sprzedaż cykliczną, jak i pojedyncze wysyłki do kon- trahentów z rynków wschodnich, m.in.: Armenii, Azerbejdżanu, Bia- łorusi, Bułgarii, Kazachstanu, Kirgistanu, Mołdawii, Mongolii, Paki- stanu, Federacji Rosyjskiej, Turkmenistanu, Ukrainy, Uzbekistanu, Wietnamu oraz innych; ■ program „Kredyty eksportowe do Federacji Rosyjskiej” — pro- gram ten jest adresowany do banków krajowych i zagranicznych, finansujących kontrakty eksportowe o wartości nie przekraczają- cej 10 min USD, realizowane przez polskich przedsiębiorców z kontrahentami rosyjskimi oraz do polskich przedsiębiorców, dokonujących eksportu krajowych towarów i usług na rynek ro- syjski w ramach kontraktów o wartości nie przekraczającej 10 min USD, finansowanego kredytem o okresie spłaty od 1 roku do 5 lat; ■ gwarantowane przez Skarb Państwa ubezpieczenia kontraktów eksportowych, kredyt dla nabywcy/kredyt dostawcy dla polskich eksporterów oraz banków polskich i zagranicznych, finansują- cych średnio- i długoterminowe kontrakty eksportowe realizowa- ne przez polskich przedsiębiorców na rynkach wschodnich; ■ „Polisa na Nowe Rynki” - gwarantowane przez Skarb Państwa ubezpieczenie kosztów poszukiwania zagranicznych rynków zby- tu, dla polskich przedsiębiorstw, które zamierzają rozpocząć lub rozwinąć eksport towarów lub usług na nowe rynki; ■ „Bezpieczne Inwestycje” — gwarantowane przez Skarb Państwa ubez- pieczenie inwestycji bezpośrednich za granicą dla polskich przedsię- biorstw, które planują inwestycje w postaci nakładów pieniężnych, rzeczowych lub wartości niematerialnych i prawnych; ■ program „Rosja Nasz Parmer Handlowy” - gwarantowane przez Skarb Państwa ubezpieczenie wierzytelności przysługujących z tytu- łu kontraktów eksportowych realizowanych z kontrahentami z Fe- deracji Rosyjskiej dla polskich eksporterów realizujących sprzedaż w kredycie na rynek rosyjski oraz dla banków refinansujących trans- akcje eksportowe. Jednocześnie Korporacja przygotowała nowe produkty, które zo- staną włączone do „Pakietu na Wschód”. Są to: ■ „Łatwy Eksport” - jest to program przygotowany przez KUKE S.A. oraz Bank Gospodarstwa Krajowego. Program łączy polisę ubezpieczenia należności eksportowych i poręczenie bankowe BGK, które stanowi zabezpieczenie kredytu zaciąganego przez eksportera w banku finansującym kontrakt eksportowy. Program kierowany jest do wszystkich eksporterów, szczególnie jednak do sektora małych i średnich przedsiębiorstw, realizujących sprzedaż towarów i usług z terminem odroczenia płamości nieprzekraczają- cym dwóch lat, które ubiegają się o kredyt na sfinansowanie kon- kretnego kontraktu eksportowego. Eksporter, który chce zostać objęty programem, zobowiązany jest posiadać promesę zawarcia kontraktu lub podpisany kontrakt; ■ gwarantowane przez Skarb Państwa ubezpieczenia kontraktów eksportowych realizowanych z kontrahentami z Federacji Rosyj- skiej, polisa indywidualna, kredyt krótkoterminowy poniżej dwóch lat, kredyt dla nabywcy; ■ gwarantowane przez Skarb Państwa ubezpieczenia kontraktów eksportowych, polisa indywidualna, kredyt krótkoterminowy po- niżej dwóch lat, ryzyko produkcji; ■ zapewnione przez Skarb Państwa gwarancje w zakresie produkcji towarów przeznaczonych na eksport; ■ zapewnione przez Skarb Państwa gwarancje dla banków potwier- dzających akredytywy; ■ zapewnione prze Skarb Państwa gwarancje dla banków refinansu- jących kredyt dostawcy. W obecnej sytuacji ekonomicznej ubezpieczenia kredytów eksporto- wych mogą się przyczynić do intensyfikacji eksportu do krajów Europy Środkowo-Wschodniej, tym bardziej, że kraje takie jak Kazachstan, Ukraina, Rumunia czy Rosja przezwyciężają swój kryzys i otwierają się na współpracę międzynarodową. Warto zaznaczyć, że KUKE S.A. obok ubezpieczeń wierzytelności prowadzi także innego rodzaju ubezpieczenia, gwarantowane przez Skarb Państwa, których celem jest wspieranie i promowanie rozwoju polskiego eksportu. Są to: ■ ubezpieczenie kosztów poszukiwania zagranicznych rynków zbytu, ■ ubezpieczenie inwestycji bezpośrednich za granicą. Produkty te kierowane są do przedsiębiorców rozpoczynających swą działalność poza granicami Polski oraz tych, którzy planują rozszerzyć swą działalność na terenie danego kraju. Celem pierwszego produktu jest zapewnienie płynności finansowej w trakcie podejmowania działań zmie- rzających do zawarcia kontraktów eksportowych z partnerami zagranicz- nymi oraz zabezpieczenie się przed ryzykiem niepowodzenia tych dzia- łań. Z kolei drugi produkt ma na celu zwiększenie aktywności małych i średnich przedsiębiorstw w zakresie prowadzenia zagranicznych inwe- stycji. Postępujący proces globalizacji nie ominął ubezpieczeń finansowych, szczególnie zaś związanych z eksportem. Ma to swój wyraz w wykorzystaniu efektów synergii. Jedną z jej form jest konsolidacja dostawców usług ubez- pieczeniowych. Przykładem może być konsolidacja Hermes z Euler oraz Gerling Kredit Speziale z NCM. Inną formą jest umowa o współpracy, jak np. system Credit Allianze prowadzony przez COFACE, którego członkiem jest KUKE S.A. Proces globalizacji ma też swój wyraz w oczekiwaniach klientów, którzy coraz bardziej zainteresowani są kompleksową ochroną Dla ubezpieczycieli kredytów ma to swoje konsekwencje, bo aby spełnić oczekiwania swoich klientów, muszą oni dostarczyć im swych usług na wszystkich rynkach ich działalności. Standardem stają się więc polisy świato- we, które obejmują zarówno ryzyko handlowe, jak i niehandlowe w ramach jednej ceny. Konsolidacje firm mogą przyczynić się także do tego, że będzie zmniejszać się udział państwa w ubezpieczeniach kredytów eksporto- wych. Wówczas przedmiotem zainteresowania firm staną się ubezpie- czenia ryzyk niehandlowych w kredytach średnio- i długoterminowych. Perspektywa taka wydaje się być jednak daleka, zważywszy na liczne konflikty społeczne i polityczne, jakie mają miejsce w ostatnim czasie. Ostra konkurencja na rynku ubezpieczeń finansowych sprawia, że chcąc uzyskać właściwą stopę zwrotu, firmy ubezpieczeniowe wchodzą na nowe rynki. Są to rynki zarówno usług ubezpieczeniowych, jak i usług pozaubezpieczeniowych. Te drugie pozwalają na dywersyfikację działal- ności, a tym samym na częściowe uniezależnienie się od koniunktury gospodarczej. Do usług pozaubezpieczeniowych zaliczyć można: ■ usługi wywiadowni gospodarczych — dostarczanie informacji o podmiotach gospodarczych, ■ usługi windykacyjne, ■ usługi konsultingowe — doradztwo w zarządzaniu wierzytelno- ściami, ryzykiem, ■ usługi factoringowe, ■ organizację emisji papierów wartościowych — ABS(Asset Backed Securities), czyli papiery dłużne zabezpieczone ubezpieczonymi należnościami handlowymi, ■ sekurytyzacja. W przypadku Polski rynek ubezpieczeń finansowych jest bardzo młody. Dalszy jego rozwój jest jednak uzależniony od tego, czy uda się przezwyciężyć następujące bariery: ■ niską, ale wykazującą wzrost, świadomość ubezpieczeniową pol- skich przedsiębiorców; ■ słabą jakość publicznie dostępnej informacji gospodarczej o przedsiębiorstwach; ■ kosztowną, długą i nieskuteczną egzekucję należności; ■ niedoinwestowanie ubezpieczeń finansowych. Rynek sprzedawcy, w wyniku postępującej liberalizacji przepisów oraz rosnącego poziomu edukacji ekonomicznej społeczeństwa, staje się ryn- kiem kupującego.14 Tej tezy nie da się jednak obronić w kontekście sytuacji rynku ubezpieczeń finansowych w Polsce, mimo że polscy przedsiębiorcy, na skutek recesji, uświadomili sobie istnienie ryzyka kredytowego, co w zetknięciu ze skromną akcją informacyjną spowodowało wzrost świa- domości ubezpieczeniowej. Na polskim rynku ubezpieczeń eksportowych dają się zauważyć dwie tendencje: ujednolicona i zbliżona warunkami do standardów Unii Euro- pejskiej oferta ubezpieczycieli oraz specjalizacja w ubezpieczeniach finan- sowych.15 Świadczy to na pewno o rozwoju rynku, jak i świadomości wy- magań, wobec których stają ubezpieczyciele kredytów eksportowych. Mankamentem naszego rynku jest jednak to, że w przeważającej czę- ści oferta ubezpieczeń i gwarancji kierowana jest do większych podmio- tów gospodarczych, a zaniedbywany jest rynek małych i średnich przed- siębiorstw oraz fakt, iż ubezpieczyciele w niewielkim stopniu korzystają 14 A. Messyasz-Handschke, Wprost świadomości finansowej i ubezpieczeniowej, „Przegląd Ubezpieczeń Społecznych i Zdrowotnych” 2002 nr 2, s. 35. 15 J. Kukiełka, D. Poniewierka, Ubezpieczenia finansowe, Bydgoszcz-Wraszawa 2003, s. 564-565. z możliwości oferowania usług dodatkowych, takich jak np. windykacja należności czy ocena wiarygodności gospodarczej. Wejście Polski do Unii Europejskiej stwarza możliwość wejścia na rynek polski potentatów w dziedzinie ubezpieczeń finansowych. Proces ten rozpo- częli Euler Hermes oraz COFACE. Euler Hermes to międzynarodowa grupa finansowo-ubezpieczeniowa powstała z połączenia francuskiej grupy Euler oraz niemieckiej firmy ubezpieczeniowej Hermes Kreditversicherungs AG. Jest ona liderem na światowym rynku ubezpieczeń kredytu kupieckiego i windykacji należności. Składa się z trzech podmiotów: towarzystwa ubez- pieczeniowego, wywiadowni gospodarczej i kancelarii prawnej specjalizującej się w windykacji należności. W Polsce jest obecna od 1999 roku. Początko- wo pod nazwą Hermes Serwis Ubezpieczeń Kredytowych Sp. z.o.o., pro- wadziła działalność jako agent Towarzystwa Ubezpieczeniowego Allianz Polska SA. Od połowy 2003 roku, na podstawie licencji wydanej przez Ministerstwo Finansów RP, działa Towarzystwo Ubezpieczeniowe Euler Hermes S.A. Druga jej firma - Euler Hermes Zarządzanie Ryzykiem Sp. z o.o. — specjalizuje się windykacji należności, ocenie sytuacji finansowej oraz radngu firm Z kolei Grupa COFACE oferuje szereg rozwiązań z zakresu za- rządzania, finansowania i ochrony transakcji handlowych, umożliwia- jąc klientom wybór pomiędzy pełnym lub częściowym outsourcin- giem zarządzania należnościami. Coface obsługuje klientów w dwóch podstawowych grupach usług — ubezpieczenia krajowe i eksportowe oraz usługi związane z informacją gospodarczą, rozwiązaniami @rating, zarządzaniem i windykacją należności. Dodatkowo Grupa oferuje gwarancje kredytowe, bazy marketingowe B2B oraz usługi finansowania transakcji handlowych. Otrzymana przez Coface licen- cja na świadczenie usług ubezpieczeniowych umożliwia grupie rozpo- częcie działalności w branży ubezpieczeń należności krajowych i eks- portowych w Polsce. Firma będzie działać w formie oddziału głównego austriackiego ubezpieczyciela z grupy Coface — Ósterrei- chische Kreditversicherung Coface AG, lidera na rynku ubezpieczeń należności w Austrii. Wzmocni to pozycję Coface na rynku polskim, na którym Grupa jest obecna od 1992 roku m.in. poprzez spółkę Coface Intercredit Poland, specjalizującą się w dostarczaniu usług zarządzania ryzykiem handlowym i zarządzania należnościami. Pojawienie się na polskim rynku takich firm zapewnia wzrost jakości i ilości oferowanych produktów. Ma na to wpływ nie tylko kapitał, ale także usługi pozaubezpieczeniowe, know how ubezpieczeniowy oraz do- stęp do większych baz danych. Jak zapewnia prezes KUKE S.A., po rozszerzeniu Unii Europejskiej nie zmienią się warunki ubezpieczenia polskiego eksportu, w tym także do krajów Wspólnoty.16 Trzeba mieć jednak nadzieje, że zmieni się spo- sób myślenia o gospodarce, a tym samym o możliwościach jej rozwoju. Taką możliwość stwarzają instrumenty ubezpieczeniowe, które mogą skutecznie wspierać polski handel zagraniczny. 16 www.ubezpieczenia.onet.pl (23.05.2004). Bibliografia Bednarczyk H. T., Instrumenty wspierania eksportu. Kredyty i ubezpieczenia, PWN, Warszawa 2000. Kowalewski E., Prawo ubezpieczeń gospodarczych, Bydgoszcz—Toruń 2002. Kukiełka J., Poniewierka D., Ubezpieczeniafinansowe, Branta, Bydgoszcz— Warszawa 2003. Międzynarodowe transakcje ekonomiczne, praca zbiorowa pod red. B. Bemasia, Diffin, Warszawa 2002. Monkiewicz J., Podstawy ubezpieczeń, Tom II, Poltext, Warszawa 2003. Raport KUKE S.A. za rok 1999,2000,2002. Strony internetowe: www.biznes.onet.pl www.biznespolska.pl www.coface.pl www.ebroker.pl www.e-insurance.pl www.eulerhermes.de/pl www.knuife.gov.pl www.kuke.com.pl www.rynkizagr.webpark.pl www.ubezpieczenia.onet.pl Summary The paper deals with importance of insurance in Poland’s foreign trade. It explains their essence and types. It also shows which financial institutions offer export credit insurance on the Polish market. Especially it concentrates on KUKE S.A. which is the Polish export credit insur- ance agency. KUKE S.A. is the sole insurance institution in the Polish market mandated to offer export insurance, under which payment of indemnity is guaranteed by the State Treasury. The paper discusses what kinds of solutions this agency suggest in order to provide support to exporters interested in selected markets, particularly it concentrates on Eastern markets. Furthermore, the paper shows prospects of further development of export credit insurance market in Poland. Dynamiczne procesy w obrębie cywilizacji zachodniej. Analiza pozycji Stanów Zjednoczonych na scenie międzynarodowej w kontekście wydarzeń lat dziewięćdziesiątych XX wieku i początku XXI wieku Pojęcie cywilizacji, rozwinięte w XVIII wieku przez myślicieli francu- skich, jako przeciwieństwo „barbarzyństwa”, stanowiło przez późniejsze stulecia normę, według której oceniano poszczególne społeczeństwa, czy są na tyle rozwinięte, by stać się podmiotem zdominowanego przez Eu- ropę systemu międzynarodowego.1 Dopiero w drugiej połowie XIX wieku, co bardziej światli zaczęli dostrzegać inne obszary kulturowe, które były wystarczająco ukształtowane, by nazwać je cywilizacjami. Definicji pojęcia cywilizacja jest bardzo wiele, każda jednak kładzie na- cisk na kulturę, w obrębie której dana cywilizacja się kształtuje. Zarówno kultura, jak i cywilizacja odnoszą się do stylu życia danych narodów, do wartości, norm, sposobów myślenia i instytucji, do których przez kolejne pokolenia dana społeczność przywiązuje podstawowe znaczenie.2 Cywilizacja jest dla jednostki najszerszą płaszczyzną identyfikacji, z którą się silnie utożsamia. Określa ją historia, obyczaje, instytucje spo- łeczne, czasami język i oczywiście religia. Wszystkie wielkie cywilizacje kształtowały się w oparciu o wielkie religie. I chociaż teraz w obrębie cywilizacji zachodniej religia zeszła na plan dalszy, nadal dla innych ob- szarów cywilizacyjnych odgrywa ona rolę pierwszorzędną. 1 S. Huntingtom, Zderzenie cywilizacji, Warszawa 2004, s. 47. 2 F. Braudel, Historia i trwanie, Warszawa 1971, s. 291. Współcześnie możemy wyodrębnić siedem cywilizacji: zachodnią, is- lamską, chińską, japońską, indyjską, prawosławną i afrykańską.3 Cywilizacja zachodnia, której początek datuje się na VII wiek naszej ery, a rozkwit na wiek XIV, składa się z trzech głównych elementów: Europy, Ameryki Północnej i Ameryki Łacińskiej (choć ta, ponieważ przebyła inną drogę niż Europa i Ameryka Północna, zachowuje swoją odrębną tożsamość). W XIX wieku Stany Zjednoczone określały się raczej w opozycji do wartości europejskich kojarzonych z uciskiem, konfliktem klasowym, hie- rarchią i zacofaniem. Ojcowie założyciele postawili na wolność i równość szans, na przyszłość. Twierdzono nawet, że Ameryka tworzy swoja własną cywilizację, co wynikało w znacznej mierze z jej niewielkiego kontaktu z innymi obszarami cywilizacyjnymi, które z kolei w owym czasie były obiektem ambicji państw europejskich.4 Dopiero XX wiek i dwie wielkie wojny spowodowały ostateczne sca- lenie dwóch (amerykańskiej i europejskiej) wizji porządku światowego. Sukces we wspólnej walce o zwycięstwo nad reżimami totalitarnymi (powstałymi częściowo w obrębie cywilizacji zachodniej, ale godzącymi bezpośrednio w jej fundamentalne wartości wolności jednostki, demo- kracji i liberalizmu) spowodował, że cywilizacja zachodnia kreując wspólne organizacje polityczne, ekonomiczne, militarne i społeczne podjęła próbę wprowadzenia na świecie zasad cywilizacji uniwersalnej, której podstawowe wartości byłyby wspólne dla całego systemu między- narodowego. Terminu „Zachód” używa się dziś powszechnie na określenie tego, co dawniej nazywano obszarem zachodniego chrześcijaństwa. Takie geograficzne określenie wyizolowuje tę cywilizację z kontekstu historycz- nego i kulturowego. Jak wiadomo, nie można w takich kategoriach spój- nie traktować Europy kontynentalnej, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjedno- czonych. Różnice między Starym Światem, czyli Francją, Niemcami, Włochami, Hiszpanią a częścią anglosaską były i są widoczne. Ale to właśnie procesy, które miały miejsce w XX wieku, scaliły te różne kultu- ry narodowe do poziomu rozpoznawanej z zewnątrz jedności. Potwier- 3 M. Melko, The Nature of Civilisation, Boston 1969, s. 133. 4 M. Lerner, America as a Civilisation, New York 1957. dzenie tego można łatwo znaleźć przyglądając się sytuacji w krajach— satelitach byłego systemu sowieckiego. Te, które należały historycznie do obszaru zachodniego chrześcijaństwa, bez wielkiego namysłu po upadku ZSRR zwróciły się w kierunku Europy i Stanów Zjednoczonych, przyj- mując z utęsknieniem wyczekiwane wartości stanowiące fundament właśnie dla Zachodu. Na homogeniczność Zachodu niewątpliwie oprócz religii najwięk- szy wpływ miały kultura z jej klasycznymi korzeniami, system prawa, administracja, stosunki panujące w rolnictwie, system własności ziem- skiej. Nawet w okresie największych wojen między państwami narodo- wymi czynniki te powodowały zbliżony rozwój tych państw, pchając je w kierunku stworzenia w XX wieku układu międzynarodowego zakła- dającego równorzędność partnerów, który wchodząc w relacje z kraja- mi niezachodnimi, oparty był o zasadę dominacji i podporządkowania. Nie sposób omówić wszystkie etapy, przez które przeszła cywilizacja zachodnia w ciągu stuleci, od „państw wojujących” aż po wkroczenie w etap tworzenia systemu uniwersalnego składającego się z dwóch qu- asi-państw: Europy i Stanów Zjednoczonych, połączonych ze sobą niezwykle złożoną siecią formalnych i nieformalnych więzi instytucjonal- nych. Dawniej nazywano je imperiami, obecnie jednak, ponieważ poli- tyczną formą cywilizacji zachodniej jest demokracja, wyłaniający się w drugiej połowie XX wieku twór nie powinien być tak nazywany.5 Jed- nak analizując zasady polityki zagranicznej tych dwóch podmiotów, trudno nie dostrzec ich mocarstwowych ambicji. Minione stulecie upłynęło pod znakiem ideologii, z których wszystkie powstały w obrębie cywilizacji zachodniej. To właśnie konflikty między nimi i zwycięstwo liberalizmu stworzyły dzisiejszy obraz świata, w którym Zachód rozwinął się do poziomu społeczności międzynarodowej, czyli takiej, w której państwa nie tylko mają ze sobą dostateczny kontakt, by wpływać na swoje decyzje, ale swoje interesy i wartości definiują jako wspólne.6 Pokrywa się to z nieco bardziej szczegółowymi definicjami poję- cia cywilizacja, w których określa się ją, jako rodzaj moralnego środowiska, 5 S. Huntington, op. cit., s. 69. 6 Ibidem, s. 71. skupiającego pewną liczbę narodów, gdzie każda z narodowych kultur jest tylko szczególną formą całości.7 Charakter świata w XX wieku zmieniał się od imperialnego przed i wojną światową, przez dwubiegunowy w okresie zimnej wojny, aż po wielobiegunowy z chwilą upadku ZSRR. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej fazie Zachód odgrywał rolę wiodącą, najpierw jako „cywili- zowany — więc lepszy”, później jako strażnik fundamentalnych warto- ści wolności i poszanowania prawa. Problem z określeniem nowej roli pojawił się wraz z nastaniem ery wielobiegunowej. Jak realizować idee systemu uniwersalnego w świecie, w którym odżywają bądź budzą się ambicje innych obszarów cywilizacyjnych, a dodatkowo na spójnym przez ostatnie pięćdziesiąt lat obszarze euroatlantyckim pojawiają się rysy. Koncentrując się w tym referacie na wspólnej polityce państw Za- chodu, pominę oczywiste różnice kulturowe między nimi. Stany Zjednoczone weszły w XX wiek hołdując zasadzie izolacjoni- zmu, wynikającej z Doktryny Monroe, która ograniczała interesy Wa- szyngtonu do Półkuli Zachodniej. I wojna światowa zakończyła się dla Stanów krótką erą wilsonizmu. Zaangażowanie w sprawy o znaczeniu światowym było jednak krótkie. Pojęcie stanowiące fundament dla bry- tyjskiej i francuskiej polityki zagranicznej, czyli strefy wpływów, nadal pozostały Amerykanom zupełnie obce i kojarzyły się z przegraną Euro- pą. Dopiero F. D. Roosevelt decydując o włączeniu się Stanów do II wojny światowej po stronie Wielkiej Brytanii i Francji, na dobre wprowa- dził Amerykę na scenę międzynarodową. Trudno dziś powiedzieć, czy gdyby nie wybuch zimnej wojny, Stany pozostałyby na niej, czy dalej rozwijałyby się jako mocarstwo regionalne. Niemniej w drugiej połowie lat czterdziestych minionego wieku tylko one były w stanie odbudować świat zachodni, a przede wszystkim zagwaran- tować Zachodowi ochronę jego fundamentalnych wartości, zapisanych w Karcie Atlantyckiej i Karcie Narodów Zjednoczonych. Dwubiegunowy podział świata w kontekście studiów nad procesami cywilizacyjnymi był okresem szczególnym. Właściwie oderwał je od natu- 7 E. Durkheim, M. Mauss, Note of the Notion of Civilisation, Social Research, 38 (1971), s. 808-813. ralnej międzypaństwowej rywalizacji podporządkowując stosunki między nimi konfliktowi ideologicznemu. Zjednoczenie się „wolnego” świata na wspólnym froncie przeciwko komunizmowi z jednej strony niewątpliwie przyczyniło się do powszechnego umocnienia zasadniczych wartości Za- chodu w tym obszarze, z drugiej jednak źle wpłynęło na określenie bardzo istotnego w stosunkach międzynarodowych interesu narodowego po- szczególnych państw, o czym będzie mowa dalej. Paradygmat zimnej wojny sprowadzający się do globalnej rywalizacji między supermocarstwami, podporządkował geopolitykę strategii po- wstrzymywania, którą wprowadził w życie Harry S. Truman. Truman ogłosił swoją doktrynę „jako politykę Stanów Zjednoczonych mającą na celu pomoc dla wolnych narodów, które przeciwstawiają się próbom ich podporządkowania zbrojnej mniejszości lub naciskom z zewnątrz”8. W swoim przemówieniu prezentującym przed Kongresem zasady polity- ki powstrzymywania Truman odwołał się do ochrony wolnych instytucji politycznych, reprezentatywnych rządów, wolności jednostki i swobód obywatelskich, czyli wszystkich tych wartości, które scalają państwa Za- chodu i wyodrębniają je na scenie międzynarodowej.9 W ślad za tymi deklaracjami nastąpiła dalsza integracja między Stanami Zjednoczonymi a dawnymi mocarstwami Europy. Plan Marshalla przyczynił się do roz- woju silnych więzi gospodarczych między partnerami, a rozwój NATO wzmocnił poczucie bezpieczeństwa i ochrony wyżej wspomnianych wartości. Poważnie osłabiona Europa stała się beneficjentem potęgi amerykańskiej i po raz pierwszy w historii zrzekła się mocarstwowych ambicji, cedując je poniekąd na Waszyngton, a tym samym zezwalając Ameryce na zajęcie miejsca lidera we wspólnocie euroatlantyckiej. Wychodząc dosyć szybko z powojennego kryzysu, kraje Europy za- chodniej nabrały przekonania, że system, w którym funkcjonują, jest słuszny, przynosi określone profity i wprowadza stosunki międzynarodo- we w nową erę. Sojusz ze Stanami przynosił im określone, wymierne ko- rzyści przede wszystkim w sferze ekonomicznej i politycznej. Społeczność międzynarodowa, o której wcześnie była mowa, realnie zaczęła istnieć; Stany Zjednoczone odgrywały w niej rolę pierwszoplanową, a Europa 8 Public\Papers of the Presidents of the United States, Harry S. Truman, 1.1947, U.S. GPO, Washington, D.C. 1963, s. 178. 9 Ibidem, s. 179. stopniowo zaczęła budować swoją nową „zjednoczoną” tożsamość, nie pozostającą w żadnej sprzeczności z amerykańską. Upadek starego porządku i dramatyczne doświadczenia II wojny światowej wznieciły od nowa dyskusję nad potrzebą prawdziwego zjed- noczenia państw starego kontynentu. Proces ten, rzecz jasna, nie był łatwy, przebiegał etapami i w pierwszym okresie dotyczył głównie po- wiązań ekonomicznych, politykę zagraniczną pozostawiając prymatowi Waszyngtonu i realiom zimnowojennym. Analizując starania ze strony wielkich mężów stanu, można łatwo do- strzec poczucie przynależności do jednej wspólnoty. Wyjątkowo trafnym, dobitnie świadczącym o wspólnych korzeniach, wydaje mi się fragment wybitnej książki Roberta Schumana, Pour 1’Europe, opublikowanej w 1963 roku: „Demokracja zawdzięcza swoje istnienie chrześcijaństwu. Zrodziła się wtedy, kiedy człowiek został wezwany do zrealizowania w swoim życiu doczesnym godności osoby ludzkiej w wolności indywi- dualnej, z poszanowaniem praw każdego, przez praktykę miłości brater- skiej wobec wszystkich. Demokracja jest związana z chrystianizmem doktrynalnie i chronologicznie i tak jak ono, ogłosiła pierwszeństwo wartości wewnętrznych”10. Abstrahując od światopoglądu Schumana, ukształtowanego w duchu chrześcijańskiej demokracji, porywający był idealizm obecny również w wypowiedziach innych twórców podstaw zjednoczenia Europy, takich jak: Richard Coudenhove-Kalergi, Arisitde Briand, Konrad Adenouer czyjaen Monnet. Podobny idealizm łatwo odnaleźć w ówczesnej polityce amerykańskiej. Jedynie tak idealistyczny kraj, tak pionierski i relatywnie niedoświadczony, mógł wysunąć program globalnej gospodarczej odbudowy opierając się wyłącznie na własnych środkach. A jednak samo nakreślenie tego rodzaju wizji pobudziło powszechne zaangażowanie narodów i doprowadziło pokolenie zimnej wojny aż do ostatecznego zwycięstwa.11 Koniec dwubiegunowego podziału świata doprowadził do rozbicia wcześniej obowiązującego paradygmatu dwóch supermocarstw. Wojna w Zatoce udowodniła, że na świecie jest tylko jedno mocarstwo, ale za to 10 J. Łukaszewski, Cel: Europa, Noir Sur Blanc, Warszawa 2002, s. 119. 11 H. Kissinger, Dyplomacja, Philip Wilson, Warszawa 1996, s. 495. pretendujących do tego statusu stoi w kolejce kilka następnych, w tym Zjednoczona Europa. Początkowo wydawało się, że wreszcie nastanie era prawdziwego wilsonizmu, w której, zgodnie ze słowami Georga Busha, przyświecać będzie wizja nowego partnerstwa narodów, opartego na konsultacjach, współpracy w ramach międzynarodowych i regionalnych organizacji, opartej o rządy prawa i wspieranej przez sprawiedliwy podział kosztów i zobowiązań. Partnerstwa, którego celem jest rozwój demokracji, wzrost dobrobytu, pokój i redukcja zbrojeń.12 W podobnym duchu mówił trzy lata później Bill Clinton: „Dziś chcemy zwiększyć krąg narodów, które korzystają ze zdobyczy demokracji, gdyż marzymy 0 dniu, gdy poglądy i energia każdego mieszkańca naszej planety znajdą pełny wyraz w świecie współpracujących ze sobą i żyjących w pokoju państw”.13 Jest to dowód na to, że Ameryka po raz trzeci planowała tworzyć nowy porządek świata, przebudować międzynarodowe oto- czenie na amerykańską modłę. Kiedy działo się to po raz pierwszy, Wilsona zastopowali izolacjoniści, Trumanowi przeszkodziły ekspan- sjonistyczne zapędy Stalina, teraz na drodze staje powszechny brak zgody na Pax Americana. Lata dziewięćdziesiąte w Europie upłynęły pod znakiem cora2 silniej- szej integracji między jej tradycyjnymi podmiotami i przygotowań do przyjęcia nowych członków. Traktat z Maastricht ratyfikowany 7 lutego 1992 roku, obowiązujący od listopada 1993, był formalnym zwieńcze- niem starań o zjednoczoną Europę. Oprócz porozumień gospodarczych ustanowił Unię Europejską, tworząc filary wspólnej polityki zagranicznej 1 bezpieczeństwa oparte o propozycje unii politycznej przedstawione przez prezydenta Fransois Mitteranda, kanclerza Helmuta Kohla i rząd belgijski. Pod wpływem brytyjskim wszystkie odniesienia do federalizmu zostały usunięte z tekstu. Mimo to napotkał on wiele kłopotów w trakcie ratyfikacji, tym bardziej że zbiegł się ze spadkiem popularności samej Wspólnoty związanym z bezradnością w Jugosławii, niestabilnością walu- tową oraz sporem towarzyszącym negocjowaniu Układu Ogólnego 12 Przemówienie na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ 1.10.1990, „Dispatch” (U.S.Departament of State), t.l, nr 6 (October 8, 1990), s.152. 13 Przemówienie na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, 27.09.1993, ibidem, t. 4, nr 39, (September 27, 1993), s. 650. w sprawie Ceł i Handlu (GATT). Jeszcze więcej zamieszania wewnątrz samej Unii spowodował dokument zatytułowany Reflections on European Policy, sporządzony przez chrześcijańskich demokratów zasiadających w Bundestagu. Dokument zwrócił uwagę na istnienie „trzonu [państw członkowskich UE] dążącego do głębszej integracji i ściślejszej współ- pracy” i apelował o dalsze jego wzmocnienie w celu „zapobieżenia siłom odśrodkowym powstałym w wyniku ciągłego poszerzania Unii”. W dal- szej części precyzował, że za trzon uznaje się Niemcy, Francję i kraje Beneluksu (tj. pierwotny skład Szóstki z wyłączeniem Włoch)14. Takie postawienie sprawy wywołało oburzenie innych państw członkowskich. Dokument dawał też jasno do zrozumienia, że wśród najbardziej precy- zyjnych i surowych wymogów przynależności do „trzonu” są kryteria zbieżności dla trzeciego etapu Unii Gospodarczo-Walutowej, określanej jako punkt zwrotny unii politycznej. Pokrywa się to z często spotykaną wśród politologów opinią, że wraz z Traktatem z Maastricht kwestie polityczne zostały niejako „zawieszone”, pozostając w sferze dyskusji gabinetowych. Zmiana czynników mających zasadniczy wpływ na sto- sunki polityczne z geostrategicznych na ekonomiczne stanowiła ku temu wyraźną przyczynę. Gwałtowny wzrost ekonomiczny na Dalekim Wschodzie, między innymi w Chinach, spowodował, że droga ku mocar- stwowości prowadzi przede wszystkim przez budowanie potęgi ekono- micznej, mniej politycznej. W minionej dekadzie Stany Zjednoczone wydawały się to rozumieć, widząc w Zjednoczonej Europie konkurenta, nie rywala. W końcu bowiem dzielenie się zasobami oraz rozwój społeczeństw to specyficz- ne amerykańskie cele od czasów Planu Marshalla. Tym bardziej, że Sojusz Północnoadatycki jest nadal dla Ameryki najważniejszą płasz- czyzną jej międzynarodowych stosunków. Stanowi środek do globalne- go zaangażowania USA, umożliwiając Ameryce odgrywanie roli głów- nego arbitra w regionie euroazjatyckim oraz jest koalicją, która w skali globu dysponuje ogromną siłą i wpływami. Razem Stany i Europa nadal mają szansę stanowić oś globalnej stabilności, a posiadając naj- 14 T. Bainbridge, A. Teasdale, Leksykon Unii Europejskiej, Kraków 1998, s. 318. większe światowe zasoby kapitału intelektualnego i technologicznej innowacyjności, są lokomotywą gospodarki światowej.15 Świat, w którym Ameryka znalazła się po wygranej zimnej wojnie, pod wieloma względami przypomina osiemnasto- czy dziewiętnastwieczną Europę i sposoby uprawiania polityki, które amerykańscy politycy i myśli- ciele zawsze kwestionowali. Gdy nie występuje istotne zagrożenie ideolo- giczne czy strategiczne, narody rozwijają politykę zagraniczną w systemie międzynarodowym opartą o zasadę ich bezpośredniego interesu narodo- wego. W systemie międzynarodowym, w którym pięć albo sześć państw pretenduje do rangi mocarstwa, a dodatkowo otoczonych jest siecią mniej- szych, porządek najprawdopodobniej wyłoni się jak kiedyś, ze ścierania i równoważenia rywalizujących interesów narodowych.16 Dlatego wilso- nizm nie mógł w żadnym wypadku stać się jedynym filarem postzimnowo- jennej polityki. Ważnym drogowskazem dla poszczególnych podmiotów systemu międzynarodowego powinien być jasno określony interes naro- dowy. Ataki z 11 września 2001 roku i wojna z terroryzmem, którą Goerge W. Bush, w koalicji z Wielką Brytanią, wypowiedział bez zgody ONZ i przy wyraźnym sprzeciwie Francji i Niemiec, spowodowały ujawnienie się różnic w określeniu interesów narodowych państw pretendujących do odgrywania największej roli na scenie międzynarodowej. Przede wszyst- kim Francja dała wyraz dużej sprzeczności z wizją amerykańską, widząc w tym szansę dla wzmocnienia swojej pozycji, jeśli nie w kierunku mo- carstwa o charakterze globalnym, to przynajmniej regionalnym. Zbiegło się to z ogólnym wzrostem postaw antyamerykańskich, które zdaniem profesora Kena Jowitta, mają wiele wspólnego z zawiścią wobec amery- kańskiej potęgi i ze strachem wynikającym z faktu używania przez USA sił wojskowych, które pod względem zaawansowania technologicznego nie mają sobie równych.17 Pojawiają się również opinie, że antyamerykański resentyment na kontynencie europejskim podyktowany jest zmęczeniem ideą integracji. Dziś dawne zagrożenia przestały istnieć, więc niektórzy Europejczycy 15 Z. Brzeziński, O Polsce, Europie i święcie 1988-2001, Warszawa 2002, s. 368. 16 H. Kissinger, op. cit., s. 885. 17 Wywiad z K. Jowittem, „Gazeta Wyborcza” nr 119, 22-23 maja 2004. szukają swej tożsamości w przeciwstawieniu się Stanom Zjednoczonym. Nawet Euro postrzegane jest jako konkurent wobec dolara.18 Dramatyczne konsekwencje ingerencji w Iraku, błędy, jakie popełniła administracja Busha po obaleniu Saddama Husaina, potęgują wrogość wobec Ameryki do tego stopnia, że można odnieść wrażenie rozłamu w obszarze cywilizacji zachodniej, a przynajmniej pustki w zachodniej polityce zagranicznej. O ile pierwsze stwierdzenie wydaje się grubo przesa- dzone, a poglądy zawarte w książce Świat, w którym jesteśmy autorstwa wybit- nego publicysty brytyjskiego, Willa Huttona, o zasadniczej odmienności cywilizacji amerykańskiej od europejskiej w kontekście jej rozwiązań spo- łeczno-gospodarczych, zdaniem innego znanego politologa, profesora Ralfa Dahrendorfa, są zupełnie nieprawdziwe, o tyle drugi wniosek wydaje się bardziej uzasadniony. W toczących się debatach politycznych mających określić wspólna poli- tykę Zachodu brak konkretnych pomysłów i postanowień. Tzw. strategia lizbońska, zgodnie z którą Europa powinna przekształcić się w najbardziej konkurencyjną gospodarkę światową (pomijając w tej chwili realne działa- nia, a właściwie brak działań w tym kierunku ze strony Niemiec, Francji czy Włoch) jest wymierzona przeciwko potędze Stanów Zjednoczonych, którym wcześniej Europa oddawała prymat na scenie globalnej. Dalej - pomimo przewidywanej w konstytucji funkcji europejskiego ministra spraw zagranicznych, nie widać, aby kraje UE określiły, w jakich sprawach są w stanie się porozumieć i uzgodnić wspólne interesy. Państwa te przez wiele lat prowadziły politykę zagraniczną na własną rękę, wcześniej podpo- rządkowując ją amerykańskiej strategii powstrzymywania, później szcze- gólnie dbając o stosunki z krajami tradycyjnie z nimi powiązanymi. Zresztą mimo krytyki amerykańskich działań na Bliskim Wschodzie, nie widać ani konkretów, ani entuzjazmu dla wspólnej europejskiej polityki w tym rejo- nie. Podobnie Waszyngtonowi brakuje w tej chwili planu wyjścia z zaist- niałej sytuacji i na pewno następna administracja będzie musiała jasno określić interes narodowy Ameryki. Niemniej w kontekście nowych, coraz mniej znanych i przewidywalnych wyzwań (na przykład zamachy terrorystyczne w Madrycie w marcu 2004, czyli fundamentalizm islamski, 18 Wywiad z R. Dahrendorfcm, „Gazeta Wyborcza” nr 107. —9 maja 2004. polityka wobec Rosji, Ukrainy, etc.), fundamentalne wartości dla Stanów i Europy nadal są wspólne i tak samo wspólna pr2ynajmniej na poziomie ogólnym pozostaje i powinna pozostać ich polityka. Wbrew pozorom to właśnie sytuacja w Iraku może stworzyć taką szansę. Zdaniem Henning Tawes, dyrektora polskiego przedstawicielstwa Fundacji Konrada Ade- nauera, przykład Afganistanu i Iraku pokazuje, że ogromnej zdolności militarnej Stanów Zjednoczonych nie towarzyszy nawet w przybliżeniu równie imponująca zdolność do rekonstrukcji państw, w których doko- nano zniszczenia. To nowe wyzwanie — budowa struktur państwowych — nasuwa pytanie o europejską politykę bezpieczeństwa. Doktryna bezpie- czeństwa europejskiego przedstawiona przez Javiera Solanę, pokrywa się właściwie z amerykańską. Dlatego, zwłaszcza w kontekście aktualnych rozważań o użyciu sił NATO do stabilizowania sytuacji w Iraku po tamtejszych wyborach, doświadczenie Unii w budowaniu nowych struktur państwowych, wzbo- gacone o na nowo określoną wizję globalną USA, stwarza szanse na wprowadzenie stosunków amerykańsko-europejskich w nową erę. Jeśli Europa dostrzeże taką możliwość, być może uda się jej w przyszłości sprawować „miękką władzę”, czyli wykreować swój wizerunek jako wzór do naśladowania. Ten termin stworzył piętnaście lat temu amerykański politolog, Joseph Nye, dla wytłumaczenia amerykańskiego wpływu na inne kraje — to kultura i oddziaływanie przez międzynarodowe instytucje zapewniły Ameryce znacznie więcej sojuszników, niż wynikałoby to z ich zasobów materialnych, czyli „twardej władzy”. Dla Ameryki te czasy w kontekście relacji z krajami arabskimi należą do przeszłości. Europa, nie budząca aż tak wrogich emocji, angażując się w proces odbudowy państwa w Iraku, ma możliwość zajęcia takiego właśnie miejsca.19 Tym bardziej w odniesieniu do argumentów o zalaniu świata tanią kulturą Zachodu. Przecież to Europa może i ma nawet taki moralny obowiązek, przypomnieć, że kulturalną podstawę Zachodu nie stanowi wszechobec- ny Mc i Coca cola, ale Wielka Karta Swobód, wielowiekowa historia i tradycja. 19 H. Tewes, Cyy UE uratuje Irak?, „Gazeta Wyborcza”, wtorek 25 maja 2004. Bibliografia Bainbridge T., Teasdale A., Leksykon Unii Europejskiej', Platan, Kraków 1998. Braudel F., Historia i trwanie, Czytelnik, Warszawa 1971. Brzeziński Z., o Polsce, europie i świecie, Bellona, Warszawa 2002. Huntington S., Zderzenie cywilizacji, Muza, Warszawa 2004. Huntington S., Who Are We? The Challenges to America’s National Iden- tity, Simon & Schuster, New York 2004. Johnson P., Narodziny nowoczesności, Wydawnictwo Marabut, Gdańsk 1995. Kissinger H., Dyplomacja, Philip Wilson, Warszawa 1996. Lerner M., America as a Civilization, New York 1957. Melko M., The Nature of Civilization, Boston 1969. Nye J. S., The Decline of America’s Soft Power, Foreign Affairs, May / June 2004. Public Papers of the Presidents of the United States, GPO, Washing- ton. Robbins K., Zmierzch wielkiego mocarstwa, Ossolineum, Wroclaw 2000. Simes D. K., America’s Imperial Dilema, Foreign Affairs, Novem- ber/December 2003. Wolfe A., Native Son: Samuel Defends Homeland, Foreign Affairs, May/June 2004. Summary The problems dealing with the article concerning the issues linked to American position in international relations, specially with Europe. How did it happen that country which was based on the doctrine of isolation- ism became a superpower after the II world war taking traditional Euro- pean place in the world. The End of bipolarity created new image of the world’s order and United States stayed as the only superpower which had to deal with other countries and their growing aspirations. The differ- ences between Europe and America came from the dispute on searching new roles for each of them. War with terrorism and intervention in Iraq made that dispute really strong and hard. It seemed in 2003, that Ameri- can - European alliance, after more then 50 years, would be very hard to keep, specially in a contest of definition of European and American national interest. Why old Europe was so strong against American activ- ity and will it ruin the base of common western values? Maria Kozanecka Tendencje w handlu międzynarodowym w dobie umacniania się gospodarki globalnej Wstęp We współczesnej gospodarce występują dwa silnie zarysowujące się pro- cesy: globalizacja i integracja regionalna. Są to przenikające i wzajemnie na- pędzające się procesy, które w ostatnich dekadach coraz dobitniej dają o sobie znać. Ich przejawem jest m, in. intensywny wzrost obrotów w han- dlu międzynarodowym. Dynamika wzrostu tych obrotów — obok przepły- wów kapitałów, usług i wzrostu roli korporacji transnarodowych — wskazuje na stopień włączenia poszczególnych krajów czy grup krajów w gospodarkę globalną.1 Liczba państw uczestniczących w pracach Światowej Organizacji Han- dlu (WTO, dawniej GATI) wzrosła z 23 w roku 1947 do 144 w 2001 r. Oczywiście nie wszystkie kraje są członkami WTO, ale założyć można, że wszystkie biorą udział w mniejszym lub większym zakresie w handlu świa- towym. Według World Development Indicators 2003, The World Bank, Washington, w działalności tej może uczestniczyć 208 państw — 51 z wy- sokim dochodem, 91 ze średnim i 66 z niskim dochodem liczonym w dolarach USA na jednego mieszkańca.2 1 K Kuciński, Gospodarka globalna, Wydawnictwo KURPISZ, Poznań 2002, s. 159; A Budnikowski, powinnapowstać ekonomaglobalna? Handelmąkgnarodowy2002. Stmikiermkimzwcfu.MsSembj'K Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej, pod redakcją, K Budzowskiegp i St Wydymusa, Akademia Ekonomiczna w Krakowie, Katedra Handlu Zagranicznego, Kraków 2002, s. 72 2 Należy zaznaczyć, że tabele jednostkowe we wspomnianym źródle nie uwzględniają wszystkich państw, ale sumowane wartości eksportu i importu w układzie wyróżnionych grup krajów pozwalają w efekcie na uzyskanie całościowego obrazu wymiany handlowej na świecie. Przewaga liczebna krajów o niskich i średnich dochodach (miały one w 1980 r. 3602 min mieszkańców, a w 2001 r. już 5172 min) nad krajami o wysokich dochodach jest przytłaczająca i nie koresponduje — jak wykaże dalsza analiza — z wartością ich obrotów handlowych. Są to kraje z reguły 0 niskim poziomie uprzemysłowienia, opierające swoją produkcję na rol- nictwie, a światowy handel artykułami rolnymi jest zliberalizowany w ma- łym stopniu. Dodatkowo na wartość obrotów handlowych tych krajów niekorzystnie wpływa notowane od dłuższego czasu obniżanie się świato- wych cen na artykuły rolne. Współcześnie o wartości obrotów handlo- wych decydują artykuły o najwyższym stopniu przetworzenia. Wielostronne negocjacje prowadzone w ramach Światowej Organizacji Handlu, które zapoczątkowane zostały jeszcze w 1947 r. i odbywają się nadal, bez wątpienia przyczyniły się w dużym stopniu do liberalizacji han- dlu międzynarodowego. Według opinii K. Budzowskiego3 zliberalizowano głównie handel towarami przemysłowymi, natomiast w niewielkim zakre- sie handel artykułami rolnymi i surowcami. Kraje bogate subsydiując wła- sne rolnictwo uniemożliwiają w praktyce dostęp do własnego rynku eks- porterom z krajów biednych, a równocześnie ich produkty są wysoce konkurencyjne na rynkach krajów rozwijających się. Przedmiotem artykułu jest analiza obrotów towarowych wyrażonych wartością dolarów USA w układzie świata oraz grup krajów. Zgodnie z procedurą Banku Światowego — na podstawie PKB w przeliczeniu na jednego mieszkańca — wyróżniono dwie grupy państw: o dochodzie wysokim (9206 i więcej dolarów) oraz o dochodzie niskim (mniej niż 745 dolarów) i średnim (niższym od 746 do 2975 i wyższym od 2976 do 9205 dolarów). W pierwszej grupie wydzielono Europejską Unię Gospodarczą i Wa- lutową (EMU), a w drugiej - Azję Wschodnią i Pacyfik, Europę i Cen- tralną Azję, Amerykę Łacińską i Karaiby, Bliski Wschód i Północną Afrykę, Azję Południową oraz Afrykę Subsaharyjską. Celem opracowania jest przedstawienie dynamiki obrotów handlowych oraz pokreślenie pozycji wymienionych wyżej grup krajów w eksporcie 1 imporcie towarów w 1980 oraz 2001 r. Ponadto mając na uwadze fakt, że 3 K. Budzowski, Ekonomika handlu zagranicznego, Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków 2002, s. 107. eksport tworzy część produktu krajowego brutto, obliczono stosowny wskaźnik, a poprzez uwzględnienie jego dynamiki starano się śledzić postępy procesu globalizacji. Drogą takiego postępowania starano się również odpo- wiedzieć na pytanie, jak liberalizacja handlu światowego — mimo trudności i przeszkód, jednak poszerzana — wpływa na przemiany w handlu międzyna- rodowym wyróżnionych grup krajów. Należy zauważyć, ze szersze analizy porównawcze, dotyczące omawia- nych tu problemów są ogromnie utrudnione, a niekiedy wręcz niemożliwe ze względu na występowanie w międzynarodowych opracowaniach staty- stycznych bardzo istotnych różnic metodologicznych przy obliczaniu war- tości handlu oraz grupowaniu krajów w większe zbiory typologiczno- przestrzenne. Z tego właśnie powodu, aby zachować pewną czytelność poruszanych kwestii, postanowiono w analizie oprzeć się głównie na rocznikach: World Development Indicators 2000 i 2003, The World Bank, Washington, przy równoczesnym wykorzystaniu innych źródeł i literatury przedmiotu. Dynamika obrotów handlowych Wzrost światowej produkcji dóbr materialnych i kooperacji spowodo- wały niezwykle dynamiczny rozwój obrotów handlowych w świecie. W 1980 r. obroty te wynosiły 3,8 bin dolarów, w 1990 r. — 6,8 bin, w 1995 r. -10,1 bln, a w 2001 r. —12,5 bin dolarów.4 Wzrost obrotów w handlu międzynarodowym wystąpił we wszystkich grupach państw zarówno w eksporcie, jak i w imporcie (tabela 1). W skali świata obroty handlowe pomiędzy 1980 a 2001 r. zwiększyły się o 230 % i był to wzrost znacznie wyższy niż w przypadku PKB, który to produkt w tym samym okresie zwiększał się o 184% (tabela 2, s. 122). Zjawisko to wystąpiło prawie we wszystkich grupach krajów, z wyłącze- niem Bliskiego Wschodu i Północnej Afiyki, gdzie dość ustabilizowana wielkość wydobycia ropy naftowej, gazu ziemnego oraz niewielkie wahania ich cen po 1980 r. miały wpływ na wolniejszy wzrost obrotów, ale zapew- niały wzrost PKB. 4 Direction of Trade Statistics Yearbook 1996, International Monetary Fund, Washington, s. 2-8; Direction ... 2002, s. 2-8. Tabela 1. Światowe obroty handlowe w układzie grup krajów Grupy krajów W min dolarów - 1980 W min dolarów --- 2001 eksport import obroty % eksport import* obroty % Kraje o niskim 532283 466256 998539 26,4 1540328 1467639 3007967 24,0 i średnim dochodzie: Azja Wsch. i Pacyfik 69163 89093 158256 4,2 530693 468385 990078 8,0 Kuropa i Centralna Azja 105745 110346 216091 5,7 325614 325334 650948 5,2 Ameryka Łacińska 97994 98961 196685 5,2 344370 373978 718348 5,7 i Karaiby Bliski Wsch. i Pn. Afryka 167875 81230 249105 6,6 182788 138635 321423 2,6 Azja Południowa 13606 24911 38517 1,0 65208 77158 142366 1,1 Afryka Subsaharyjska 77900 61985 139885 3,7 91624 84141 175765 1,4 Kraje o wysokim docho¬ 1368514 1417849 2786363 73,6 4615416 4889755 9505171 76,0 dzie, w tym: Europejska EMU** 574503 625713 1200216 31,7 1892062 1810883 3702945 29,9 Świat 1900797 1884105 3784902 100,0 6155744 6357394 12513138 100,0 * wliczono także wartość obsługi transportowej oraz ubezpieczenie, ** Unię Gospodarczą i Walutową (Economic and Monetary Union - EMU) tworzą: Austria, Belgia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Luksem- burg, Niemcy, Portugalia i Włochy. Źródło: opracowanie własne na podstawie: World Development Indicators 2000, The World Bank, Washington, s. 198-200; World Development Indi- cators 2003 ..., s. 38-40, 190-192, 202-204; Direction of Trade Statistics Yearbook 1996, International Monetary Fund, Washington, s. 2-8; Direction of Trade ... 2002, s. 2-8. Wielką dynamiką wymiany handlowej wyróżniają się: Azja Wschodnia i Pacyfik (wzrost o 526%), Azja Południowa (o 270%) oraz Ameryka Ła- cińska i Karaiby (o 265%). Wskaźniki wzrostu obrotów dla tych grup krajów kształtowały się na znacznie wyższym poziomie niż wskaźnik dla świata, a także krajów o wysokim dochodzie. Świadczy to o tym, że wiele krajów rozwijających się coraz intensywniej, m. in. dzięki efektywniej- szemu gospodarowaniu i często także napływowi bezpośrednich inwe- stycji zagranicznych (BIZ), wchodzi w coraz silniejsze powiązania z go- spodarką światowa. Na przykład jeszcze w 1980 r. przepływy BIZ dokonywały się głównie w obrębie krajów bogatych, do których napłynęło wówczas blisko 180 mld dolarów5, a do krajów rozwijających się niecałe 24 mld dolarów. W 2001 r. nadal najpoważniejszymi odbiorcami BIZ były kraje o wysokim dochodzie (576 mld), ale do innych grup krajów napłynęło już 171 mld dolarów. Spośród nich największymi odbiorcami były: Ameryka Łacińska i Karaiby (blisko 70 mld), Azja Wschodnia i Pacyfik (49 mld) oraz Europa i Centralna Azja (30 mld). Ciekawie przedstawia się sytuacja w Azji Południowej, gdzie nie nastą- pił pokaźny napływ BIZ (4 mld), wobec czego wysoki wzrost PKB i obro- tów handlowych wiązać można głównie z aktywizacją czynników we- wnętrznych, wpływających na gospodarkę proeksportowo i głównie na jej branże związane z przemysłem lekkim. Wysoka dynamika obrotów handlowych w ostatnim dwudziesto- leciu ma charakter powszechny i, jak pokazuje tabela 2, udział ekspor- tu w tworzeniu PKB we wszystkich grupach krajów bardzo poważnie wzrósł. Rola jego zwiększyła się w grupach krajów o niskim oraz średnim dochodzie (z wyłączeniem Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki) i tendencja ta znacznie wyraźniej zaznaczyła się w tej grupie krajów niż w krajach o wysokim dochodzie. Ze szczególną siłą wy- stąpiła w krajach Azji Wschodniej i Pacyfiku oraz Europy i Centralnej Azji. Interesujące i godne uwagi jest, że w większości państw rozwija- jących się dynamika importu była większa niż eksportu (tabela 1). Świadczyć by to mogło o zintensyfikowaniu odbioru różnych artyku- łów przemysłowych, w tym maszyn i urządzeń technicznych, wyko- rzystywanych następnie m. in. do produkcji towarów przeznaczonych na eksport. 5 World Development Indicators 2003, The World Bank, Washington, s. 332. Tabela 2. Zmiany wybranych wskaźników obrotów handlowych wg grup krajów w latach 1980-2001___________________________________ Grupy krajów Wzrost Wzrost PKB w 2001 Udział eksportu Wartość obro¬ obrotów 1980=100 w tworzeniu PKB tów w dolarach w 2001 na 1 osobę 1980 2001 1980 2001 Kraje o niskim 301 199 17,0 24,7 285 582 i średnim dochodzie: Azja Wsch. 625 334 13,7 32,0 116 543 i Pacyfik Europa i Centralna 301 107 11,4 32,7 507 1370 Azja Ameryka Łacińska 365 250 12,4 17,5 546 1371 i Karaiby Bliski Wschód 129 170 41,0 26,2 1432 1068 i Pn. Afryka Azja Południowa 370 259 5,7 10,6 43 103 Afryka 126 116 28,7 29,0 366 261 Subsaharyjska Kraje o wysokim 340 314 17,2 18,5 3369 9932 dochodzie, w tym: Europejska EMU 308 30,9 4182 12062 Świat 330 284 17,3 19,8 854 2041 Źródło: opracowanie własne na podstawie: World Development Indicators 2000, The World Bank, Washington, s. 198-200; World Development Indicators 2003 ..., s. 38-40,190-192,202-204. Ogólny dodatni bilans handlowy w 2001 r. np. w grupie Azji Wschod- niej i Pacyfiku w pewnym sensie potwierdzałby ten pogląd. Szczególną rolę w tego typu procesach gospodarczych odgrywają Chiny oraz tak zwane „tygrysy drugiej generacji” (Tajlandia, Malezja i Indonezja). Jak już zaznaczono wcześniej, międzynarodowa wymiana towarowa rośnie szybciej niż produkt światowy. Jej rozwój w znacznej mierze zwią- zany jest z globalizacją.6 W wyniku tego procesu nastąpiło częściowe przesunięcie produkcji do krajów nowouprzemysławianych oraz rozwija- jących się, dzięki bezpośrednim inwestycjom wnoszonym głównie przez korporacje transnarodowe. Sprawia to, że powstają nowe powiązania kooperacyjne i zwiększa się natężenie przepływów towarów pomiędzy krajami o wysokim i głównie średnim dochodzie. Ocenę roli handlu zagranicznego w życiu gospodarczym grup państw, opartą o bezwzględne wartości eksportu i importu, można uzupełnić po- sługując się wskaźnikiem mierzonej w dolarach wartości obrotów handlo- wych przypadającej na jednego mieszkańca. Generalnie wskaźnik ten naj- wyższe wartości ma w krajach małych, o wysokim poziomie rozwoju lub bezwzględnie niedużej liczbie mieszkańców.7 Wykorzystując ten wskaźnik stwierdzamy, że wśród państw o silnie rozwiniętym handlu zagranicznym są np. Singapur (około 70 tys. dolarów na jednego mieszkańca), Belgia i Luksemburg (27 tys.), Szwajcaria (23 tys.), Holandia (20 tys. dolarów). Mając na uwadze wielkie jednostki typologiczno-przestrzenne, zbliżonych do występujących wśród potentatów handlu światowego wartości tego wskaźnika szukać możemy w grupach państw Unii Europejskiej i państw 0 wysokim dochodzie. Nadal małe są obroty handlowe przypadające na jednego mieszkańca w krajach biednych. Odpowiedni wskaźnik dla tych krajów jest 17 razy mniejszy niż średnio dla krajów o wysokim dochodzie 1 21 razy mniejszy niż średnio dla krajów Europejskiej EMU. Skrajnie niskie wskaźniki obrotów utrzymują się w wielu krajach Afryki Subsaha- ryjskiej. Na przykład wynoszą one: ■ w Somalii 51 dolarów na jedną osobę, ■ w Sierra Leone — 60, ■ w Rwandzie — 64, ■ w Nigerze — 122 dolary na jednego mieszkańca. 6 K. Kuciński, Gospodarka..., s. 167. 7 Geografia gospodarczą świata, Praca zbiorowa pod redakcją I. Fierli, Polskie Wydawnic- two Ekonomiczne, Warszawa 1998, s. 436. Struktura geograficzna i towarowa Ogólnemu wzrostowi obrotów handlowych w krajach rozwijających się oraz rosnącej roli eksportu w tworzeniu ich PKB nie towarzyszy zwiększenie udziału tych krajów w handlu międzynarodowym. W 2001 r. wartość obrotów handlowych państw o niskim i średnim dochodzie chociaż wzrosła o około 200% w porównaniu do 1980 r., to jednak udział tych państw w obrotach światowych zmniejszył się z 26% do 24% w 2001 r. — na korzyść krajów o wysokim dochodzie. Na tą ostatnią grupę przypadało w 1980 r. prawie 74% obrotów światowych, a w 2001 r. 76% (tabela 1). W obydwóch analizowanych przekrojach czasowych — spośród dodat- kowo wyróżnionych grup państw — największy udział w obrotach miała Europejska EMU. Jednak udział jej nieco zmalał w 2001 r. (30%) w porów- naniu do 1980 r. (32%). Na drugie miejsce w 2001 r. wysunęła się Azja Wschodnia i Pacyfik (8%), dystansując wszystkie inne grupy krajów o niskim oraz o średnim dochodzie. Zmalała natomiast wyraźnie rola w międzynaro- dowej wymianie handlowej większości krajów subsaharyjskich oraz Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki. Aby przybliżyć problemy wymiany międzynarodowej w ujęciu prze- strzennym, posłużono się wartośdą eksportu i importu oraz wzięto pod uwagę poszczególne kraje, w których wartość eksportu w 2001 r. była więk- sza niż 100 mld dolarów, uporządkowano je według wielkości udziału w światowym eksporcie (tabela 3). Dominującą pozycję w handlu zagranicznym zajmuje 16 państw. Przypada na nie aż 70% wartości eksportu i 72% wartości importu światowego. Do czołówki światowej w 2001 r. awansowały Chiny, Meksyk i Rosja. Obok obecnie istniejących trzech centrów cywiliza- cyjnych i ekonomicznych, tj. Europy Zachodniej, Stanów Zjednoczo- nych AP wraz z Kanadą oraz Japonii z grupą szybko uprzemysławia- jących się państw Azji Południowo-Wschodni8, wykształcają się nowe regionalne bieguny wzrostu, konkurencyjne na kontynencie azjatyc- kim dla Japonii, a w Ameryce dla Brazylii (największego kraju w Ame- ryce Łacińskiej). 8 Geografia gospodarcza światas. 15. Tabela 3. Najwięksi światowi eksporterzy i importerzy w latach 1980— Kraj Eksport Import Udział w świecie w 2001 r. w% 2001 1980 2001 1980 eksport import USA 731 394 1180 517 11,9 18,6 Niemcy 571 421 493 356 9,3 7,8 Japonia 403 288 349 235 6,5 5,5 Francja 322 217 326 234 5,2 5,1 W. Brytania 273 185 332 223 4,4 5,2 Chiny* 266 62 244 53 4,3 3,8 Kanada 260 128 227 123 4,2 3,6 Wiochy 241 170 233 182 3,9 3,7 Holandia 229 132 207 128 3,7 3,3 Hong-Kong 191 82 202 85 3,1 3,2 Belgia 189 118 180 120 3,0 2,8 Meksyk 159 41 176 44 2,6 2,8 Korea Pd. 150 65 141 70 2,4 2,2 Singapur 122 53 116 61 2,0 1,8 Hiszpania 110 56 143 88 1,8 2,2 Rosja 103 54 33 1,7 0,8 x z Tajwanem Źródło: opracowanie własne na podstawie: World Development Indicators, The World Bank, Washington, s. 204, s. 208. Nadal jednak pierwsze miejsce w eksporcie i — z jeszcze mocniejszą po- zycją- w imporcie zajmuje potężna gospodarka Stanów Zjednoczonych. Wraz z procesem globalizacji i zacieśniającej się współpracy w produkcji światowej, zmieniła się znacznie struktura towarowa eksportu oraz importu. Kierunek i charakter tych przemian ujawniają się wyraźniej w krajach rozwi- jających się. W 1980 r. w krajach o niskim i średnim dochodzie po stronie ekspor- tu — większego pod względem wartości od importu — przeważały: żyw- ność, surowce rolne, mineralne, paliwa, a artykuły przemysłowe stanowi- ły 32%. W tymże samym roku w grupie krajów o wysokim dochodzie, czyli rozwiniętych, na artykuły przemysłowe przypadało 73% wartości eksportu (tabela 4. s. 127-128). Natomiast struktura importu krajów rozwijających się w 1980 r. była zbliżona do struktury krajów rozwiniętych (przeważały wyroby przemy- słu przetwórczego). W 2001 r. w krajach o niskim oraz średnim docho- dzie spadł wyraźnie w eksporcie udział żywności i surowców rolnych, a wzrósł wydatnie w strukturze wywozu za granicę udział artykułów przemysłowych, aż do 60%. W strukturze wartościowej importu prawie we wszystkich grupach krajów (z wyłączeniem Azji Południowej) bezwzględną przewagę, tj. 70- 80%, miały już artykuły przemysłowe. Świadczy to o intensyfikacji po- wiązań między grupami państw, opartych na wyrobach wytwarzanych w różnych branżach przemysłu. Ogromna większość towarów, wg klasyfikacji SITC9 mieszcząca się w sekcjach 0, 1, 2, 3, 4 i 8 (żywność i zwierzęta żywe, napoje i tytoń, surowce mineralne, paliwa i materiały pochodne, oleje i tłuszcze oraz różne wyroby przemysłu lekkiego), ma bardzo często ograniczony do- stęp do rynków krajów bogatych, a przede wszystkim spadają ich ceny na rynku światowym. Tą ostatnią tendencję zauważyć można na podstawie danych zawartych w tabeli 5 (s. 129). Zmniejszony udział artykułów żywnościowych, surowców i paliw w tworzeniu ogólnej wartości importu czy obrotów handlowych w całości w skali świata i wyróżnionych grup krajów nie oznacza ograniczenia tonażu tych towarów w handlu międzynarodowym.10 Jednak zasygnalizowany kierunek zmiany ich cen wpływa na wzrost udziału w wartościowej struk- turze wymiany wyrobów przemysłu przetwórczego. Szczególnie odnosi się to do wyrobów przemysłu elektronicznego i wysokich technologii, domi- nujących współcześnie po stronie eksportu, a z reguły drogich. Co prawda, w 2003 r. wystąpiła zwyżka cen na niektóre surowce dla przemysłu, zwłaszcza na metale nieżelazne (o 20%), jednakże nie mogła mieć więk- szego znaczenia dla poprawy bilansu handlowego krajów rozwijających się, gdyż równocześnie utrzymywała się względnie stabilna sytuacja w handlu podstawowymi artykułami żywnościowymi.11 Wpływ na kształtowanie się takich stosunków ekonomiczno-handlowych ma polityka przodujących gospodarczo i technologicznie państw (stosujących dość selektywnie zasa- dy ekonomii liberalnej) oraz ponadnarodowych korporacji. Niewątpliwie aktualny stan stosunków w handlu światowym jest korzystny głównie dla krajów rozwiniętych gospodarczo, bogatych. 9 Rocznik Statystyczny Handlu Zagranicznego, GUS, Warszawa 2002, s. 16. 10 Rocznik Statystyki Międzynarodowej, GUS, Warszawa 2003, s. 440-450. 11J. Brzozowski, Surowce w cenie, „Boss Gospodarka”, 2004 nr 1, s. 64. Tabela 4. Zmiany w strukturze eksportu i importu w latach 1980-2001 Część I. Eksport Grupy krajów Eksport w % Żywność Surowce Paliwa Rudy i metale Artykuły rolnicze przemysłowe 1980 2001 1980 2001 1980 2001 1980 2001 1980 2001 Kraje 21 10 8 2 30 21 8 4 32 60 0 niskim 1 średnim dochodzie: Azja 18 8 12 2 16 7 7 2 45 80 Wschodnia i Pacyfik Europa 5 3 26 5 56 i Centralna Azja Ameryka 32 22 4 3 31 17 12 8 20 49 Łacińska i Karaiby Bliski 3 3 1 0 87 81 3 1 6 14 Wschód i Północna Afryka Azja Połu¬ 28 12 10 2 3 4 5 2 54 78 dniowa Atryka 22 16 6 6 27 31 9 8 12 33 Subsaharyjska Kraje 11 6 4 2 7 4 4 2 73 82 o wysokim dochodzie, w tym: Europejska 11 8 3 1 6 3 3 2 75 83 EMU Świat 12 7 4 2 11 7 5 3 66 78 Źródło: opracowanie własne na podstawie: World Development Indicators 2000, The World Bank, Washington, s. 198-200, s. 202-204; World Development... 2003, s. 202-204, 206-208. Tabela 4. Zmiany w strukturze eksportu i importu w latach 1980— 2001 Część II. Import Grupy krajów Import w % Żywność Surowce Paliwa Rudy Artykuły rolnicze i metale przemysłowe 1980 2001 1980 2001 1980 2001 1980 2001 1980 2001 Kraje 12 8 4 2 21 10 4 3 57 75 0 niskim 1 średnim dochodzie: Azja 12 6 6 4 24 9 4 4 53 77 Wschodnia i Pacyfik turopa 10 2 9 3 71 i Centralna Azja Ameryka 13 8 2 1 19 9 3 2 63 79 Łacińska i Karaiby Bliski 19 18 3 1 9 5 2 2 67 71 Wschód i Północna Afryka Azja Połu¬ 12 7 2 2 35 35 4 4 46 48 dniowa Afryka 10 11 2 3 9 14 2 2 64 67 Subsaharyjska Kraje 11 7 4 2 26 10 5 5 53 75 o wysokim dochodzie, w tym: Europejska 12 8 4 2 25 9 5 5 52 73 EMU Świat 11 7 4 2 25 10 5 5 54 75 # Źródło: opracowanie własne na podstawie: World Development Indicators 2000, The World Bank, Washington, s. 198-200, s. 202-204; World Development... 2003, s. 202-204, 206-208. Tabela 5. Zmiany cen na niektóre towary w handlu międzynarodowym wiatach 1980-2001 Towary Jednostka Cena 1980 2001 Kksport w min ton 1980 1990 2001 Bawełna tona dolary 2600 1100 4,8 5,2 5,0 Olej palmowy tona dolary 741 298 Ryż tona dolary 521 199 8,6 12,2 23,2 Pszenica tona dolary 219 132 89,7 107,8 129,0 Miedź tona dolary 2770 1617 Węgiel australijski tona dolary 39,67 33,68 256,7 390,5 547,8 Ropa naftowa* baryłka dolary 46,80 25,38 1480,1 1365,3 1789,0 Kakao tona dolary 3300 1110 Kawa robustas tona dolary 4120 630 3,7 5,0 5,9 Herbata tona dolary 2110 1670 0,9 1,2 1,5 x 1.06.2004 r. cena wzrosła do 41 dolarów USA. Źródło: opracowanie własne na podstawie: World Development Indicators 2003, The World Bank, Washington, s. 320—321; Rocznik Statystyki Międzynarodowej 1984, GUS, Warszawa, s. 317-320; Rocznik Statystyki ... 2003, s. 440-450; FAO. Trade 2001. Otwieranie się gospodarek krajów świata na proces globalizacji jest ge- neralnie zjawiskiem pozytywnym, a nawet koniecznym. W tym kontekście zwraca jednak uwagę dość jednostronny charakter powiązań handlowych wielu krajów. Przyjmując import w krajach o niskim i średnim dochodzie w 2001 r. za 100% stwierdzamy, że tylko w 26% dokonywał się on pomię- dzy nimi, a pozostała część pochodziła z grupy krajów o wysokim docho- dzie. Podobnie rzecz się miała w eksporcie.12 Wynika z tego, że na kierunki, wielkość obrotów handlowych nie- wielki wpływ mają kraje rozwijające się. Ich gospodarki, o mocno zbli- żonych strukturach oraz o niskim stopniu specjalizacji, są mało konku- rencyjne i w niewielkim tylko stopniu mogą się uzupełniać, a więc nie są też w stanie wyraźniej oddziaływać na siebie w kierunku pobudzania rozwoju. 12 World Development... 2003, s. 314. Konkluzje końcowe Na podstawie przedstawionej analizy można stwierdzić, że powiązania handlowe w ostatnim dwudziestoleciu rozwinęły się i uległy intensyfikacji nie tylko w obrębie krajów o wysokim dochodzie, ale głównie między nimi a krajami o niskim i średnim dochodzie. Dynamika obrotów handlowych była wyższa w grupach krajów rozwijających się. Jednakże ich udział w handlu światowym — między 1980 a 2001 r. - zmniejszył się o 2%. Mię- dzy innymi związane to było z selektywną liberalizacją handlu światowego, trudnościami wspomnianych krajów w eksporcie towarów rolnych, surow- ców i produktów o niższym stopniu przetworzenia i obniżką cen takich towarów - głównie od 1980 r. Wtedy właśnie rozpoczęło się przyspiesza- nie procesu globalizacji. Mimo utrzymywania się pewnych niedogodności w polityce handlowej na świede, kraje rozwijające się coraz dynamiczniej współtworzą współcze- sną gospodarkę, wykorzystując własne zasoby, a także możliwości, jakie dla procesu globalizacji stwarza napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Najprawdopodobniej w najbliższych dziesięcioleciach udział tych kra- jów w światowych obrotach handlowych nie zmieni się wyraźnie. Rola handlu w ich gospodarce będzie wzrastać, ale umacnianie się tego proce- su będzie w znacznym stopniu zależeć od napływu BIZ i większej otwar- tości rynków krajów o wysokim poziomie rozwoju dla towarów pocho- dzących z krajów rozwijających się. Bibliografia Bożyk P., Mistala J., Integracja ekonomiczna, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2003. Brzozowski J., Surowce w cenie, „Boss Gospodarka”, nr 1,2004. Budnikowski A., Czy powinna powstać ekonomika globalna? [w:] Handel mądsynarodouy 2002. Stan i kierunki nawoju. Materiały X Ogólnopolskiej Konferencji Naukowej, pod redakcją K. Budzowskiego i St. Wydymusa, Akademia Ekonomiczna w Krakowie, Katedra Handlu Zagranicznego, Kraków 2002. Budzowski K., Ekonomika handlu zagranicznego, Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Modrzewskiego, Kraków 2002. Direction of Trade Statistics Yearbook 1996, International Monetary Fund, Washington. Direction of Trade Statistics Yearbook 2002, International Monetary Fund, Washington. FAO. Trade 2001, Vol. 55, Rome. Geografia gospodarcza świata, Praca zbiorowa pod redakcją I. Fierli, Pol- skie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 1998. Handel zagraniczny w 2004 r., „Boss Gospodarka”, 2004 nr 1. Kuciński K., Gospodarka globalna, Wydawnictwo KURPISZ, Poznań 2002. Rocznik Statystyki Międzynarodowej 1984, GUS, Warszawa. Rocznik Statystyki Międzynarodowej 2003, GUS, Warszawa. Rocznik Statystyczny Rzeczypospolitej Polskiej 2003, GUS, Warszawa. Rucznik Statystyczny Handlu Zagranicznego 2003, GUS, Warszawa. World Development Indicators 2000, The World Bank, Washington. World Development Indicators 2003, The World Bank, Washington. Summary Assuming that trade is an important element of international rela- tions, and in a direct way shows the modern process of globalization, the main topic under consideration in this study is export and import on the commodity market expressed in American Dollars. Analysis were provided in the world perspective and in the perspec- tive of selected group of countries (Table 1). Starting with low end average as well as high income, the general turnover of incomes and the commodity structure are demonstrated in two time periods: in 1980 and 2001. Trade connections in the last twenty years have shown the escalation of cooperation not only among high domestic countries but also among those of low and middle incomes. The dynamism of the trade turnover was demonstrated in every group of countries (Table 2), but it was higher in the rich countries group. Their share in the international trade in- creased about 2 % between 1980 and 2001 (it was mainly connected with liberal politics in trade and its shortage on farm products even with the price reduction on the international market (Table 5). In the view of the fact that export creates a part of GDP, an appro- priate indicator was calculated. Using its figure the contribution of coun- tries all over the world to the process of globalization was demonstrated (Table 2). Proces upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości na przykładzie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych Podstawową rolą wymiaru sprawiedliwości jest stanie na straży właści- wego przestrzegania prawa oraz rozstrzyganie sporów między obywatelami lub obywatelami i państwem. Jedną z najważniejszych cech władzy sądow- niczej wydaje się być niezależność i niezawisłość, które powinny prowadzić do całkowitej apolityczności instytucji i jednostek wchodzących w skład wymiaru sprawiedliwości. Okazuje się jednak, że większość demokracji stoi na początku XXI wieku przed problemem związanym z nadmiernym upolitycznieniem władzy sądowniczej, co utrudnia właściwą realizację jej celów i obowiązków. Upolitycznienie to widoczne jest zarówno w procesie mianowania sędziów, w kształcie unormowań prawnych mających za zadanie osłabienie roli władzy sądowniczej względem pozostałych gałęzi władzy, jak i w próbach wpływania na decyzje podejmowane przez sę- dziów. Państwem, w którym polityzacja jest niejako wpisana w konstrukcję unormowań prawno-politycznych, są niewątpliwie Stany Zjednoczone. Warto przyjrzeć się bliżej amerykańskiemu wymiarowi sprawiedliwo- ści, a w szczególności Sądowi Najwyższemu znajdującemu się na szczycie hierarchii sądowniczej. Stany Zjednoczone, podobnie jak Wielka Brytania, to państwo sys- temu common law, w którym najważniejszym źródłem prawa jest orzecz- nictwo sądowe. W odróżnieniu od systemu prawa cywilnego1, w systemie common law mniejszą rolę odgrywa ustawodawstwo, większą natomiast instytucja precedensu. Jako precedens należy rozumieć regułę wytwo- rzoną przez sąd w konkretnej sprawie, która staje się źródłem prawa we ' System wzorowany na przepisach prawa rzymskiego występuje obecnie m. in. w Europie kontynentalnej i Ameryce Południowej. wszystkich podobnych sprawach w przyszłości.2 Dlatego też działalność sędziów ma ogromne znaczenie dla funkcjonowania systemu prawa amerykańskiego — decyzje będące rozstrzygnięciami konkretnych spraw tworzą reguły obowiązujące w przyszłości nie tylko strony danego sporu, ale również wszystkich obywateli oraz wszystkie gałęzie władzy. W ten sposób sędziom systemu common law można przypisać rolę prawotwór- czą, jakiej nie posiadają ich odpowiednicy w państwach o systemie cywil- noprawnym. Oczywiście od sędziów w większości państw na świecie oczekuje się przede wszystkim interpretowania i stosowania prawa, ale sędziowie amerykańscy mają zdecydowanie większy wpływ na kształt prawodawstwa i kierunki rozwoju konstytucjonalizmu. Ten wpływ po- woduje, że sędziowie bardzo często znajdują się w centrum procesów ściśle politycznych, co nie współgra z ich podstawową rolą, jako strażni- ków praworządności i bezstronności. Proces upolitycznienia wymiaru sprawiedliwości jest najlepiej wi- doczny na przykładzie funkcjonowania Sądu Najwyższego Stanów Zjed- noczonych (Supreme Court of the United Stated), jednostki spełniającej wyjąt- kową rolę w amerykańskim systemie prawno-politycznym. System ten wyposażony został w wiele zasad konstytucyjnych, z pośród których ważną rolę spełnia zasada podziału władzy (separation of powers), zasada federalizmu oraz system kontroli i równowagi (checks and balances). Głów- nym założeniem zasady podziału władzy jest to, że: 1) aparat państwowy realizuje trzy odrębne funkcje — ustawodawczą, wykonawczą i sądową; 2) każdej z nich powinna odpowiadać aktywność odrębnego organu państwowego — jest to związane z zasadą niełączenia funkcji i stanowisk iincompatibilitas); 3) powinien istnieć system kontroli i równowagi, uniemożliwiający dominację któregoś z organów państwa nad pozostałymi.3 Przeciwdziałając jakiejkolwiek koncentracji władzy, twórcy Konstytu- cji rozdzielili kompetencje pomiędzy trzy gałęzie władzy — wykonawczą (Prezydenta), ustawodawczą (Kongres) i sądowniczą (Sąd Najwyższy), 2 Understanding the Federal Courts. Washington, D.C.: Administrative Office of the United States Courts, 1999, s. 39. 3 Ustroje państw współczesnych, red. W. Skrzydło, Wydawnictwo Uniwersytetu Marie Curie-Skłodowskiej, Lublin 2001, s. 175. z których każda ma prawo ingerowania w kompetencje pozostałych. Ingerencja ta może odbywać się za pomocą kontroli ich działania, dla której granicę stanowią konstytucyjne uprawnienia pozostałych gałęzi władzy. Z tego względu, w systemie checks and balances żaden organ nie może akumulować większości władzy i kompetencji, posiadając jedno- cześnie swobodę działania w sferze wyznaczonej przez ustawę zasadni- czą. Celem Ojców Założycieli było zatem stworzenie rządu silnego, ale zarazem ograniczonego - silnego na tyle, aby efektywnie utrzymać po- rządek, stabilność i pewność obywateli, ale nie na tyle, żeby zagrażać ich wolności.4 Natomiast zasada federalizmu dokonała podziału kompetencji na in- nej płaszczyźnie, tworząc rząd centralny (federalny) i rządy stanowe. W ten sposób separation of powers widoczne jest nie tylko w systemie fede- ralnym, ale również w poszczególnych systemach prawnych pięćdziesię- ciu stanów. A ponieważ przepisy federalne stoją wyżej w hierarchii źró- deł prawa niż przepisy stanowe, wszystkie prawa federalne mają moc wiążącą względem praw tworzonych przez stany. Prowadzi to do hierar- chiczności w ramach systemu sądowego, gdzie obok sądów federalnych występuje rozbudowana struktura sądownictwa stanowego. Jednak więk- sze znaczenie z punktu widzenia roli w kształtowaniu rozwiązań praw- nych przypisuje się sądom federalnym, z Sądem Najwyższym na czele. Na mocy artykułu III Konstytucji federalnej z roku 1787, władzę są- dową Stanów Zjednoczonych sprawuje Sąd Najwyższy oraz sądy niższe, których tworzenie leży w gestii Kongresu. Jak zatem widać, Supreme Court był jedynym sądem utworzonym przez Konwencję konstytucyjną, nato- miast sądy niższej instancji zostały wprowadzone dopiero w 1789 roku, przepisami ustawy Judiciary Act.5 Do kompetencji sądów federalnych należą przede wszystkim sprawy wynikające z Konstytucji federalnej, ustaw federalnych i umów międzynarodowych, których Stany Zjedno- czone są stroną. Sąd Najwyższy jest ostateczną instancją sądową w pań- stwie, co oznacza, że obywatelom przysługuje prawo do odwołania się od decyzji sądów niższego szczebla (federalnych lub stanowych) właśnie do Supreme Court, którego rozstrzygnięcia są wiążące dla wszystkich jurys- 4 J.J. Patrick, R.M. Pious, D,A. Ritchie, Oxford Guide to the U.S. Government, Oxford University Press, Oxford, New York 2001, s. 585-587. 5 Judiciary Act 1789, 1 Stat. 73. dykcji.6 Sąd Najwyższy ma również prawo występować jako sąd i instan- cji, w kwestiach tzw. jurysdykcji pierwotnej, nadanej mu przez Konstytu- cję. Są to sprawy dotyczące sporów między stanami i sporów między federacją a stanem, sprawy wniesione przez stan przeciwko obywatelowi innego stanu lub obcego państwa oraz sprawy dotyczące ambasadorów i innych przedstawicieli dyplomacji. Do tego bardzo szerokiego zakresu kompetencji dochodzi jeszcze jedno uprawnienie, które wydaje się być najważniejszym spośród wszystkich posiadanych przez Supreme Court - kontrola konstytucyjności aktów prawnych pozostałych gałęzi władzy (Judicialreview). Na jej podstawie Sąd Najwyższy orzeka o zgodności ustaw i innych aktów prawnych z Konstytucją, kontrolując działania Prezydenta i Kongresu w myśl zasady checks and balances. Instytucja judicial review nie została jednak wprowadzona przepisami ustawy zasadniczej, ale decyzją Sądu z roku 1803 w sprawie Marbury v. Madison.1 Precedens ten pokazuje, jak ważną rolę może mieć dla funkcjonowania państwa pojedyncza decy- zja Sądu Najwyższego, stając się regułą wiążącą dla całego systemu prawno-politycznego. Dlatego też, z pośród wszystkich wyżej wymienio- nych kompetencji, to właśnie prawotwórcza rola sędziów staje się pod- stawą do przyznania im wyjątkowej pozycji w systemie common law. Obecnie Sąd Najwyższy składa się z dziewięciu sędziów — ośmiu Asso- ciate Justices oraz Przewodniczącego Sądu (Chief Justice). Niezależność gwa- rantuje im dożywotnie mianowanie i stałe wynagrodzenie zapewnione po objęciu urzędu. Dożywotnia kadencja sędziów wypływa z generalnej zasa- dy niezawisłości i apolityczności sądownictwa. Niezawisłość wiąże się 6 Szerzej zob. E.A. Farnsworth, An Introduction to the Łęgu/ System of the United States, Oceana Publications, Inc., New York 1996; A.M. Ludwikowska, System prawa Stanów Zjednoczonych, Toruń 1999; R. Tokarczyk, Prawo amerykańskie, Zakamycze, Kraków 1998. 7 Marhuty v. Madison 5 U.S. 137 (1803) - Sędziowie orzekli, że Konstytucja jest wiążą- ca dla wszystkich gałęzi władzy, a na straży jej przestrzegania ma stać Sąd Najwyższy. Jako podstawę takiego rozumowania uznali fakt, że Amerykanie zaakceptowali Kon- stytucję federalną wprowadzająca zasadę rządów prawa, która jest wiążąca nie tylko dla obywateli, ale również dla poszczególnych gałęzi władzy. Każdy akt, który jest niezgodny z ustawą zasadniczą, musi zostać usunięty, a „obowiązkiem władzy są- downiczej jest stwierdzanie, czym jest prawo”. Potwierdzając, że Konstytucja jest najwyższym prawem w państwie, Sędziowie dali podstawy do interpretacji Konstytu- cji przez sądy. z zasadą separation of powers i umożliwia realizowanie swoich kompetencji przez władzę sądowniczą oddzielnie od ingerencji Prezydenta i Kongresu. Jednak w myśl systemu checks and balances pozostałe gałęzie władzy uzysku- ją pewien zakres kontroli nad sędziami poprzez proces ich mianowania. Kontrola ta jest ograniczona, ponieważ sędziowie nie mogą zostać odwo- łani, a jedyne formy utraty przez nich stanowiska to przejście na emeryturę, zrzeczenie się funkcji lub zasądzenie w trybie impeachment,8 Spotkałem się również z określeniem, że niezależność amerykańskiego sądownictwa federalnego związana jest z tym, że sądy są powołane tylko i wyłącznie do stosowani i wykładni prawa.9 Trudno zgodzić się z takim poglądem, zwa- żywszy na fakt, że Sąd Najwyższy pełni funkcję o charakterze ustrojodaw- czym, tworząc precedensy określające ustrój państwa. Precedensy te mają wiążący wpływ na przyszłe rozstrzygnięcia wszystkich innych sądów w państwie. Dlatego też tak ważne jest, kto zasiada w panelu sędziowskim - osoby te będą miały bowiem decydujący wpływ na losy wielu prezy- denckich i kongresowych inicjatyw. Można powiedzieć, że ranga i pozycja precedensów Supreme Court w hierarchii źródeł prawa amerykańskiego potwierdza wagę prawotwór- czej roli sędziów amerykańskich. Większość rozstrzygnięć z ostatnich dwustu lat ustanawiała zasady i przepisy, które wytyczały kierunek ame- rykańskiego prawa konstytucyjnego, wiążąc pozostałe gałęzie władzy. Co więcej, wystarczy przyjrzeć się poszczególnym decyzjom Sądu Najwyż- szego, aby stwierdzić, że prawotwórcza rola sędziów wielokrotnie wywo- ływała skutki polityczne. Przykładów decyzji, które moglibyśmy określić jako znaczące czy nawet przełomowe dla funkcjonowania państwa, jest bardzo wiele. Oto kilka z nich, które doprowadziły do ukształtowania pewnych elementów systemu prawno-politycznego Stanów Zjednoczonych: ■ Marbuiy v. Madison™ (1803) — ustanowienie judicial review. Od tego czasu każdy akt prawny legislatywy i egzekutywy może być kon- trolowany pod kątem zgodności z Konstytucją. Sąd Najwyższy 8 V. Siedlińska, Sądownictwo amerykańskie w Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki, Kraków 1997, s. 57-62. 1J W. Szyszkowski, Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych. Studium prawa konstytucyjnego, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1969, s. 15. 10 5 U.S. 137. uzyskuje ważną kompetencję w strukturze systemu checks and ba- lances. ■ McCulloch v. Maryland (1819) — potwierdzenie prawa Kongresu do tworzenia Banku Narodowego. Sąd dokonał interpretacji kompetencji konstytucyjnych Kongresu przyznając mu szerokie uprawnienia do stanowienia prawa, w sytuacji, jeśli jest to „ko- nieczne i właściwe”. ■ Myers v. United States12 (1926) — Prezydent ma prawo odwoływać urzędników administracji wykonawczej, ponieważ w Konstytucji istnieją zapisy potwierdzające prawo Prezydenta do mianowania tych urzędników. Prawo do usuwania urzędników jest skutkiem prawa do ich mianowania. ■ Brown v. Board of Education of Topeka™ (1954) — zakończenie segrega- cji rasowej w szkołach i innych instytucjach użyteczności publicz- nej. Decyzja ta była efektem działań organizacji na rzecz równo- uprawnienia Afro-Amerykanów, N.A.A.C.P., skutkiem czego zakończono niechlubny etap w historii państwa. ■ Gideon v. Wainwrighfl4 (1963) — przyznanie przez Sąd Najwyższy oskarżonemu prawa do obrońcy z urzędu w każdym procesie karnym, bez względu na rodzaj popełnionego przestępstwa. De- cyzja ta zapoczątkowała powszechne korzystanie przez oskarżo- nych z usług prawnika w chwili, gdy nie było ich na niego stać. ■ Miranda v. Arispna^ (1966) — potwierdzenie konieczności odczy- tywania praw podejrzanego podczas aresztowania. Tzw. „prawa Mirandy” zawierają między innymi prawo do milczenia, do nieze- znawania przeciwko sobie i do adwokata z urzędu. Orzeczenie to jest często krytykowane, ponieważ wydaje się bardziej chronić podejrzanych o popełnienie przestępstw przed organami ścigania niż pozostałych obywateli przed przestępcami. " 17 U.S. 316. 12 272 U.S. 52. 13 347 U.S. 483. 14 372 U.S. 335. 15 384 U.S. 436. ■ United States v. Nixon16 (1974) — Sąd ma prawo nakazać Prezyden- towi wydanie przedmiotów stanowiących dowód w sprawie kar- nej, nawet jeśli głowę państwa chroni przywilej wykonawczy. De- cyzja ta, uznająca wyższość Sądu Najwyższego względem urzędu Prezydenta, była bezpośrednią przyczyną rezygnacji Richarda Nixona z urzędu. Jak widać, powyższe przykłady dotyczą różnych kwestii konstytucyj- nych, ustanawiając reguły obowiązujące wszystkich obywateli i wszystkie organy państwowe. Sąd Najwyższy wydając decyzję precedensową, two- rzy pewne elementy ustroju państwowego, czego konsekwencją jest kształtowanie rzeczywistości prawno-politycznej. Już w XVIII wieku francuski badacz Alexis De Tocqueville pisał o specyficznej roli polityki w życiu Amerykanów: „Wyrażanie poglądów politycznych zajmuje szczególne miejsce w życiu każdego obywatela Stanów Zjednoczonych; jedyną przyjemnością, jaką znają Amerykanie, to uczestnictwo w działaniach politycznych rządu. (...) Gdyby nakazać oby- watelom Stanów Zjednoczonych ograniczenie się do własnych spraw, obrabowano by ich z podstawowej formy działalności — polityki”.17 Wy- daje się, że polityka jest wpisana w działania wszystkich gałęzi władzy w Stanach Zjednoczonych, wszystkich amerykańskich instytucji pań- stwowych, w tym również w funkcjonowanie Sądu Najwyższego. Stwier- dzenie to nie ma na celu wykazywania, że sędziowie Supreme Court działa- ją w sposób niezgodny z prawem, czy też kierują się czyimś interesem politycznym przy rozstrzyganiu sporów konstytucyjnych. Jestem przeko- nany, że większość opinii prawnych Sądu Najwyższego wydana została zgodnie z duchem obiektywizmu i bezstronności. Nie ulega jednak wąt- pliwości, że przyznanie tej instytucji kompetencji prawotwórczych po- woduje, że łatwo jest wskazać skutki polityczne poszczególnych decyzji sądowych. Jeśli zatem działalność sędziów Sądu Najwyższego prowadzi do tworzenia norm o niebagatelnym znaczeniu dla ustroju państwowego, to mogą pojawić się próby wpływania na sposób rozumowania Sądu. Największe niebezpieczeństwo w tym wymiarze grozi Supreme Court ze 16 418 U.S. 683. 17 A. de Tocqueville, Democracy in America, Peneiun Putnam Inc., New York 1984, s. 108-109. strony Prezydentów, ponieważ to oni są odpowiedzialni za decydowanie co do tego, kto znajdzie się wśród dziewięciu najbardziej wpływowych sędziów w Stanach Zjednoczonych. Artykuł II Konstytucji 1787 roku stanowi, że „Prezydent będzie mianował, a za radą i zgodą Senatu zatwierdzał nominacje sędziów Sądu Najwyższego”. Jednocześnie Prezydent posiada kompetencję do mianowania sędziów niższych sądów federalnych — sądów dystrykto- wych i apelacyjnych, stworzonych przez Kongres. W ten sposób szef administracji ma decydujący wpływ na skład sądów federalnych wszystkich szczebli, ze szczególnym uwzględnieniem Supreme Court. Konstytucja pozwala na wyodrębnienie trzech zasadniczych etapów powoływania sędziów: wstępne konsultacje zakończone formalnym mianowaniem kandydata przez Prezydenta (nomination), wyrażenie zgo- dy przez Senat na proponowanego kandydata (confirmation), ostateczny akt nominacyjny i delegowanie sędziego na urząd (commissioning.18 Po- mimo kilku etapów mianowania i udziału różnych ciał w procesie de- cyzyjnym, osobą, która zna prawdziwe przyczyny mianowania danego sędziego, jest przede wszystkim Prezydent. Henry J. Abraham wymie- nia kilka czynników, jakie wpływały na szefów Białego Domu podczas wyboru odpowiednich kandydatów na sędziów.19 Najważniejsze z nich to: czynnik obiektywny (wiedza, umiejętności), osobisty (bliskie relacje) i polityczny. Jeśli chodzi o ostatni ze wspomnianych czynników, Prezy- denci biorą między innymi pod uwagę: ■ czy kandydatura przysporzy im poparcia odpowiednich grup interesu; ■ czy kandydat jest lojalnym członkiem partii prezydenckiej; ■ czy kandydat opowiada się za programem politycznym Prezy- denta. W historii Sądu Najwyższego istnieje wiele przykładów na potwier- dzenie teorii, że proces upolitycznienia władzy sądowniczej wynika z niewłaściwego procesu mianowania sędziów. Warto w tym miejscu przytoczyć dwa najbardziej drastyczne przykłady ingerencji polityki 18 L. Garlicki, Sąd Na/ny&Ky Stanów Zjednoczonych Ameryki, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1981, s. 23. 19 H.J. Abraham, Judicial Process. An Introductory Analysis oj the Courts ojthe United States, England and France, Oxford University Press, Oxford, New York 1980, s. 66-69. w funkcjonowanie Supreme Court. Chocki o działania administracji Prezy- dentów: Ulyssesa Granta i Franklina D. Roosevelta. W 1870 roku Sąd Najwyższy rozstrzygał tzw. Legal Tender Cases20, stwierdzając o niekonstytucyjnośd ustawodawstwa popieranego przez Biały Dom. Administracja Prezydenta Granta zareagowała negatywnie na orzeczenie Sądu przedstawione przez sędziego Salmona P. Chase’a. Wów- czas, z dwóch powodów, doszło do zmiany składu Sądu Najwyższego — jedno miejsce było wakujące, natomiast jedno dodatkowe zostało stwo- rzone przez ustawę Kongresu z 1869 roku.21 Prezydent Grant wykorzystał okazję i mianował Williama Stronga i Josepha P. Bradleya jako Associate Justices. Obecność nowych sędziów zachęciła tych, którym zależało na ponownym rozpatrzeniu zgodności ustawy Legal Tender z Konstytucją. Sąd wkrótce powtórnie zajął się oceną konstytucyjności ustawy i głosami no- wych sędziów przechylił wyrok na korzyść administracji Prezydenta Gran- ta.22 Nigdy wcześniej Sąd Najwyższy nie odrzucił swojej własnej opinii tak szybko, a przyczyną tego było wprowadzenie do składu Sądu przychyl- nych Prezydentowi sędziów. Inna próba uzupełnienia składu Supreme Court, podyktowanego względami politycznymi, miała miejsce za Prezydentury Franklina D. Roosevelta. Pro- gramy ustawodawcze Prezydenta mające uzdrowić państwo po okresie depre- sji, zostały zniesione przez kilka orzeczeń Sądu Najwyższego.23 Roosevelt nie mogąc wcielać w życie elementów swojej polityki New Deal, zaczął się zastana- wiać nad możliwością wpłynięcia na decyzje Sądu.24 W 1937 roku Prezydent zaproponował tzw. Court Packing Plan. Projekt ustawy zakładał zwiększenie ilości sędziów Sądu Najwyższego z dziewięciu do piętnastu, w związku z czym Prezydent mógłby mianować dodatkowego sędziego za każdego, który służył 20 Sprawy, które dotyczyły dodrukowania 150 milionów „prawnych środków płatni- czych”, czyli banknotów mających wesprzeć stan finansowy państwa po wojnie secesyjnej - miała to być operacja jednorazowa, lecz spowodowała wydanie ponad 450 milionów banknotów. Szerzej zob. Hepburn v. Griswold75 U.S. 603 (1870). 21 S. Ratner, Was the Supreme Court Packed President Grant?, Political Science Quar- terly, vol. 50, Sep. 1935, s. 343—58. 22 Parker v. Davis 79 U.S. 457 (1871). 23 Railroad Retirement Board v. Alton R.R. - 295 U.S. 330 (1935); A.LA. Schechter Poultry Corp. v. United States - 295 U.S. 495 (1935); United States v. butler— 297 U.S. 1 (1936). 24 C.B. Swisher, The Supreme Court in Transition, The Journal of Politics, vol. 1, issue 4, Georgia 1939, s. 356-360. przynajmniej dziesięć lat i nie odszedł na emeryturę sześć miesięcy po ukoń- czeniu siedemdziesiątego roku żyda. Propozycja zawierała również nowe przepisy dotyczące emerytury sędziów. Aigumentując konieczność zmian, Roosevelt twierdził, że Sądowi potrzebna jest „świeża krew”, ponieważ starsi sędziowie działają w sposób mniej efektywny.25 Kongres sprzeciwił się tak radykalnym zmianom, zezwalając jedynie na wprowadzenie korzyści wynikają- cych z wcześniejszego odejścia przez sędziów na emeryturę, przez co w 1937 roku ze stanowiska zrezygnował Willis Van Devanter. Dla samego Prezydenta sytuacja potoczyła się korzystnie, ponieważ dokooptował do Supreme Court Hugo L. Blacka, a w międzyczasie inny sędzia, Owen Roberts, zmienił swoje nastawienie do polityki New Deal. Wkrótce później Sąd Najwyższy poparł kierunek reform wytyczonych przez Prezydenta w orzeczeniu West Coast Hotel Co. v. Parish.26 Te dwa przykłady pokazują, jak znaczący wpływ na rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego, a w konsekwencji na kształtowanie ustroju prawno- politycznego, mogą mieć Prezydenci dzięki procesowi mianowania sę- dziów. Przykłady te nie są odosobnione27, co prowadzi do wniosku, że z jednej strony Konstytucja zakłada niezależność i niezawisłość władzy sądowniczej, z drugiej natomiast ustanawia elementy systemu checks and balances, które mogą tej niezawisłości zagrażać. Niemal każdy Prezydent traktuje Sąd Najwyższy jako ważny element swojej polityki — jeśli Sąd będzie orzekał na korzyść administracji, wówczas istnieje ogromna szan- 25 Szerzej zob. J. E. Nowak, R.D. Rotunda, Constitutional Law, West Group, St Paul, Minnesota 2000, s. 33. 26 300 U.S. 379 (1937). 27 Theodore Roosevelt, omawiając potencjalną kandydaturę Horace’a H. Lurtona na sędziego Sądu Najwyższego, stwierdził: „Liczą się tylko poglądy polityczne. Na każde pytanie, jakie pojawi się przed nim jako sędzią, powinien mieć odpowiedź jak najbar- dziej zbliżoną do mojej”. - zob. H.J. Abraham, Judicial Process..., op. cit., s. 78; Prezy- dent Taft chciał kontrolować Sąd Najwyższy poprzez wybór odpowiednich kandyda- tów na sędziów. Ich poglądy konstytucyjne miały być podobne, dlatego wybrał ludzi, których poglądy znał. Wszystkie jego sześć nominacji to osoby, które popierały politykę Prezydenta - szerzej zob. D.S. McHargue, President Taft’s Appointments to the Supreme Court, The Journal of Politics, vol. 12, Georgia, August 1950, s. 508-510; Administracja Prezydenta Reagana proponowała wielu kontrowersyjnych kandyda- tów na sędziów Sądu Najwyższego, ponieważ celem polityków było zapychanie Sądu swoimi ludźmi - szerzej zob. H. Schwartz, Packing the Courts. The Conservative Campaign to Rewrite the Constitution,'Charles Scribner’s Sons, New York 1988, s. 58-168. sa na sukces polityc2ny i reelekcję. Widoczne jest to przede wszystkim w sprawach, w których państwo amerykańskie ma swój interes, a w któ- rych nie jest stroną. Wówczas jest reprezentowane przez urzędnika zwa- nego Solicitor General, który jest prawnikiem wchodzącym w skład Depar- tamentu Sprawiedliwości. Przepisy umożliwiają przystąpienie przez Solicitor General do każdej sprawy toczącej się przed Sądem Najwyższym w roli „przyjaciela sądu” (amicus curiae). Urzędnik ten może przysłuchiwać się postępowaniu, jak również przedstawiać argumentację rządu wskazu- jącą „pożądany kierunek rozwiązań prawnych”, zgodnych z polityką administracji.28 Wielokrotnie powoduje to, że administracja wykonawcza jest w bardziej uprzywilejowanej pozycji względem innych stron sporu. Wspominany już Alexis de Tocqueville zauważył, że „bez sędziów Są- du Najwyższego Konstytucja byłaby martwa — to dzięki nim egzekutywa może opierać się naciskom ze strony legislatywy, a legislatywa bronić się przed wzrostem kompetencji egzekutywy”.29 To prawda, że Supreme Court ma za zadanie stać na straży przestrzegania Konstytucji i równowagi poli- tycznej w państwie, ale równocześnie może być podmiotem stronniczych ingerencji, które ograniczają wypełnianie tego zadania we właściwy sposób. Ktoś kto chroni dobro najwyższe, jakim niewątpliwie jest dla Amerykanów Konstytucja, sam powinien być nieskazitelny i działać w sposób niezależ- ny. W obecnym kształcie amerykańskich unormowań systemowych wyda- je się to mało prawdopodobne do zastosowania. W wielu momentach historii ustroju prawno-politycznego Stanów Zjednoczonych, Sąd Najwyższy okazał się najważniejszą gałęzią władzy, wydając rozstrzygnięcia mające decydujący wpływ na kształt tego ustroju. W teorii powinna istnieć równowaga między gałęziami władzy, ale została ona zachwiana i zaburzona poprzez ustanowienie w 1803 roku judicial review. Przez wiele lat Sąd Najwyższy dominował nad Kongresem czy Pre- zydentem, ponieważ z jednej strony mógł tworzyć prawo, a z drugiej kon- trolować działania pozostałych gałęzi władzy. Historia ujawnia wyjątkową rolę Supreme Court w systemie common lam, gdzie sędziowie posiadają nie tylko zadanie interpretacji prawa, ale również jego tworzenia. Z tego po- wodu tak ważne jest, kto zasiada w panelu dziewięciu sędziów, których 28 Por. KkJ. Harriger, The Solicitor General — Politics oj Law, Temple University Press, Philadelphia 1992, s. 1-30. 29 A. de Tocqueville, Democracy in America, op. cit., s. 72-73. decyzja może zaważyć o tym, czy aborcja będzie dopuszczalna, czy w kraju będzie segregacja rasowa, czy powinna obowiązywać kara śmierci albo czy działania poszczególnych instytucji są zgodne z prawem. Każdy poważny problem konstytucyjny musi być rozwiązany poprzez decyzję precedenso- wą Sądu Najwyższego. Wydaje się, że upolitycznienie amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości wynika z dwóch powodów: po pierwsze d, którzy są u władzy, chcą mieć zdecydowany wpływ na to, co dzieje się w państwie — Prezydent, poprzez proces mianowania sędziów, chce uzyskać większość pozwalającą mu na swo- bodne realizowanie jego programu politycznego. Z drugiej zaś strony nawet najbardziej obiektywny skład Sądu Najwyższego nie gwarantuje, że sędziowie nie zostaną uwikłani w działalność polityczną, ponieważ kompetencja tworze- nia prawa stawia ich w centrum procesów ściśle politycznych. To prawda, że od sędziów należy wymagać obiektywizmu w działaniu i sprawiedliwego roz- strzygania sporów. Jednak jeśli Sąd Najwyższy rozstrzyga sprawy, w których Stany Zjednoczone mają swój interes prawno-polityczny, to oczywistym jest, że decyzja, nawet najbardziej sprawiedliwa, będzie polityczna, ponieważ wywo- ła skutki polityczne. Niezależność i niezawisłość mają za zadanie gwarantować bezstronność w orzekaniu — ma to znaczenie zwłaszcza w sprawie politycznej, utwierdzając w przekonaniu, że warto wierzyć w wymiar sprawiedliwości „Stan nie może zabronić obywatelom publicznego palenia flagi, jako formy protestu politycznego”, „nauczydel może przeszukać w szkole torebkę uczennicy, jeśli podejrzewa, że jest ona w posiadaniu narkotyków”, „dolną granicą wieku w przypadku orzekania kary śmierd jest 16 lat” - rocznie Sąd Najwyższy wydaje szereg opinii kształtujących rzeczywistość prawno-polityczną. Wystarczy wczytać się w treść argumentacji sędziów, żeby dostrzec w niej dementy prawa i polityki.30 H. L. Pohlman twierdzi, że opinie sędziów amerykańskich są niewykorzystaną świątynią amerykań- skiej myśli politycznej. Prawo naturalne, wolność, demokracja, równość i prywatność, czyli kwestie, jakimi zajmuje się Sąd Najwyższy, są według Pohlmana podstawowym elementem amerykańskiej kultury politycznej.31 30 R.J. Steamer, R.J. Maiman, American Constitutional l^aw, McGraw-Hill, Inc, New York 1992, s. 1-21. 31 H. L. Pohlman, Po&ticalThought and the American Judiciary, University of Massachusetts Press, Amherst 1993, wstęp. Tytułem podsumowania można pokusić się o stwierdzenie, iż to wła- śnie prawotwórcza rola Sądu Najwyższego sprawia, że bierze on udział w działaniach politycznych. Wywołuje to chęć wpływania przez Prezydentów na skład Sądu — decyzje sędziów mogą zapewnić albo ciągłość polityki administracji, albo jej klęskę. Dlatego amerykańscy konstytucjonaliści co jakiś czas podkreślają wagę działań poszczególnych administracji, które podczas swej kadencji mogą mianować nawet kilku sędziów i w ten sposób wpływać na kierunek rozstrzygnięć prawno- politycznych. Herman Schwartz pisał w 1987 roku, że ten, kto zostanie następcą Prezydenta Reagana, będzie miał decydujący wpływ na skład Sądu Najwyższego.32 Okazuje się jednak, że dziś sytuacja jest jeszcze bardziej przełomowa, ponieważ głosy sędziów są niemal równo podzielone co do poglądów w fundamentalnych dla państwa kwestiach, a czterech członków Sądu Najwyższego jest bliskich przejścia na emeryturę.33 W tym świetle najbliższe wybory prezydenckie mogą okazać się niezwykle ważne, ponieważ mogą wpłynąć na kierunek wielu istotnych dla Amerykanów uregulowań prawno-politycznych, takich jak aborcja, kara śmierci, związki homoseksualne, czy też kwestie wyznaniowe. Jakiekolwiek decyzje zapadną, będą to decyzje prawne, o zabarwieniu politycznym - republikańskim lub demokratycznym. 32 H. Schwartz, Packing the Courts..., op. cit., s. 174. 33 Według wielu obserwatorów amerykańskiej sceny politycznej, najbliżsi zakończenia służby w Sądzie Najwyższym są: Przewodniczący William H. Rehnquist, John P. Stevens, Sandra Day O’Connor i Ruth Ginsburg. Bibliografia Abraham H. J., Judicial Prvcess. An Introductoy Analyńs of the Courts of the United States, England and France, Oxford University Press, Oxford, New York 1980. Farnsworth E. A., An Introduction to the Legal System of the United States, Oceana Publications, Inc., New York 1996. Garlicki L., Sąd Najuyżssy Stanów Zjednoczonych Ameryki, Zakład Naro- dowy im. Ossolińskich, Wrocław 1981. Harriger K. J., The Solicitor General— Politics of Law, Temple University Press, Philadelphia 1992. Ludwikowska A. M., System prawa Stanów Zjednoczonych, Toruń 1999. McHargue D. S., President Taji’s Appointments to the Supreme Court, The Journal of Politics, vol. 12, Georgia, August 1950. Nowak J. E., Rotunda R. D., Constitutional Law, West Group, St Paul, Minnesota 2000. Patrick J. J., Pious R. M., Ritchie D. A., Oxford Guide to the U.S. Gov- ernment, Oxford University Press, Oxford, New York 2001. Pohlman H. L., Political Thought and the American Judiciary, University of Massachusetts Press, Amherst 1993. Ratner S., Was the Supreme Court Packed by President Grant?, Political Sci- ence Quarterly, vol. 50, Sep. 1935. Schwartz H., Packing the Courts. The Conservative Campaign to Rewrite the Constitution, Charles Scribner’s Sons, New York 1988. Siedlińska V., Sądownictwo amerykańskie w Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameyki, Kraków 1997. Steamer R. J., Maiman R.J., American Constitutional Law, McGraw-Hill, Inc, New York 1992. Swisher C. B., The Supreme Court in Transition, The Journal of Politics, vol. 1, issue 4, Georgia 1939. Szyszkowski W., Sąd Najnyżssy Stanów Zjednoczonych. Studium prawa konstytucyjnego, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1969. de Tocqueville A., Democracy in America, Pengiun Putnam Inc., New York 1984. Tokarczyk R., Prawo amerykańskie, Zakamycze, Kraków 1998. Understanding the Federal Courts. Washington, D.C.: Administrative Of- fice of the United States Courts, 1999. Ustroje państw współczesnych, red. W. Skrzydło, Wydawnictwo Uniwersy- tetu Marie Curie-Skłodowskiej, Lublin 2001. Orzeczenia sądowe: A.EA. Schechter Poultry Corp. v. United States 295 U.S. 495 (1935) Brown v. Board of Education of Topeka 347 U.S. 483 (1954) Gideon v. Wainwright 372 U.S. 335 (1963) Hepburn v. Griswold IS U.S. 603 (1870) Marbuty v. Madison 5 U.S. 137 (1803) McCulloch v. Maryland 17 U.S. 316 (1819) Miranda v. Arizona 384 U.S. 436 (1966) Myers v. United States 272 U.S. 52 (1926) Nixon v. United States 418 U.S. 683 (1974) Parker v. Davis 79 U.S. 457 (1871) Railroad Retirement Board v. Alton R.R. 295 U.S. 330 (1935) United States v. Butler 291 U.S. 1 (1936) West Coast Hotel Co. v. Parish 300 U.S. 379 (1937) Summary The main role of the judiciary is ensuring that the law is obeyed, and adjudicating conflicts between citizens and the state or citizens themselves. One of the fundamental features of the judiciary authority seems to be its independence, which should lead to complete political neutrality of all its institutions and units. It appears, however, that at the beginning of the 21st century most democracies are facing the problem of excessive politicizing of the judiciary authority, which causes considerable difficulty to carrying out its duties and achieving its aims. The politicizing is visible in the process of appointing judges, in the shape of legal norms resulting in weakening the significance of the judiciary authority, as well as in the attempts to influence the judges' decisions. Using the Supreme Court of the United States of America as an example, the author is trying to present the attempts to politicize the judiciary authority which have taken place during the period of two hundred years of American statehood. These attempts have resulted in destabilizing the division of power and the system of control, which form the basis of the Constitution of the year 1787. The other aim of the paper is to show the negative effects of the actions of certain gov- ernment administrations aiming at diminishing the role of the Supreme Court, whose statements have been forming the American legal and political reality. Regional Expansion of Hungarian Companies Introduction Because of the intensifying competition in Central and Eastern Europe enhanced by the EU enlargement, many Hungarian firms seek growth in the region, therefore expand via mergers or acquisitions. Sec- tion 2. gives a broad overview of theories regarding the motives behind mergers and acquisitions (M&As) and the outcomes of them. Section 3. is devoted to study expansion strategies followed by two Hungarian firms. Since oil company MOL and banking group OTP are particularly eager to make cross-border transactions, the paper tries to identify the main motivation factors using information about these companies. Sec- tion 4. attempts to measure the possible results for the two firms and the macroeconomic consequences as well. The conclusion of the paper is that expansion strategy is the only way for most of the Hungarian com- panies in the intensifying regional competition to survive, but troubles should also be taken into account. Selected theories of mergers and acquisitions In a merger or acquisition transaction one firm takes over or joins with another firm to form a new company. Looking at reasons and con- sequences, a lot of explanations can be found in the related literature. Collins (2003) examines three different economic paradigms in a de- tailed way. The standard neoclassical economic model treats mergers as a form of economic pathology because of an inability to explain them under the perfecdy competitive framework. If a firm can reduce costs or increase profits in comparison with its rivals, it will win market share. Therefore, mergers are senseless; the more efficient firm would simply achieve total market share without having the expense of buying out a rival. The institutional economics does not offer a general explanation for mergers due to the separation of the firm and individuals, rather it is able to examine the consequences of mergers. Such transactions jeopardize knowledges and practices that might be a source of competitive strength for a firm by ignoring different types of knowledge and the social nature of knowledge. So, implicit and explicit skills and knowledges all lead to mergers having uncertain outcomes. Under the framework of new institu- tional economics a merger is an opportunity to compare the more effi- cient and the less efficient institutions and adopt the most efficient prac- tices. Hence, mergers are the means of ensuring firms move toward optimal efficiency.1 From the financial point of view, the general reason for M&As is the drive to improve shareholder value, profits, or market share. Theoreti- cally, a company will enter into such an agreement if it is believed that the net present value (NPV) of the two firms combined is greater than the NPV of them as separate entities. These synergistical effects (Vos and Kelleher, 2001) can be reached through gaining fast access to new technologies or new markets, benefiting from economies of scale in research and/or production, tapping into sources of know-how located outside the boundaries of the firm and finally monopoly type advantages. Lubatkin classifies M&A motivation into seven main theoretical areas2: ■ Monopoly Theory: gaining market power. ■ Efficiency Theory: operating synergies, financial synergies and management synergies. ■ Valuation Theory: bidder managers have better information about the target’s financial performance than the stock market. ■ Empire Building Theory: planned and executed by managers who maximize their own utility instead of their shareholders value. ■ Process Theory: managers have only limited information and base decisions on imperfect information. ■ Raider Theory: managers creating wealth transfers from the stockholders of the companies they bid for. ■ Disturbance Theory: merger waves are caused by economic distur- bances. 1 For criticisms see Collins (2003). 2 Quoted in Vos and Kelleher (2001). Considering the factors affecting location, foreign direct investment (FDI) can be divided into three different groups (Urata, 1997). The avail- ability of natural resources determines mosdy the FDI of resource-securing type. A major determinant of market-securing FDI is the presence of size- able market, which is reflected in large population size and/or population with high income. Cost saving FDI is undertaken to maintain international price competitiveness, export-oriented firms need to establish a produc- tion base where production can be performed at low wages, undervalued exchange rates, and well-developed infrastructure (such as telecommuni- cations and transportation systems). Of course, well-functioning legal system is also important for all types of FDI as it provides protection of assets owned by foreign investors. Hopkins (1991) considers acquisition as a response to competitive position and market structure.3 He tests the ‘defensive response’ hy- pothesis to see if a weak competitive position and/or unattractive home industries are associated with greater acquisitive activity. The regression results show that the link does exist, thus firms facing with low market shares and highly concentrated industries acquire new businesses. However, M&As may often not lead to positive performance out- comes. Most of the transactions cost more than they are worth and fail. Ravenscraft and Scherer (1987) examine the earnings performance after takeovers and conclude that merged firms have no operating improve- ments. Vos and Kelleher (2001) provides an alternative theory of corpo- rate behaviour to explain these failures. They point out that M&A can be seen as driving the evolution of ideas, shaping the flow of technology, information, and tastes rather than as ‘value adding’ for the acquiring firm; in simple terms, managers use these transactions to enhance their power. Despite the failures, mergers are inevitable if a company is to out- grow the competition because all industries consolidate (Deans and Kroeger and Zeisel, 2002). There is no optimal or maximum company size, organic growth is not necessary to survive. 3 Competitive position refers to a firm’s position within its market(s), operationalized as market share; market structure means the durable technical and economic char- acteristics of an industry (Hopkins, 1991, p. 675). Analyzing the two Hungarian companies’ expansion activity, it can be assumed that their investments are rather market-securing than resource- securing or cost-saving, and their motivations fit into the monopoly or efficiency theory quoted above. Their regional movements can also be explained as evident consequences of the industry consolidation. Section 3 is devoted to verify these hypotheses. Motives behind regional activities of Hungarian leading companies According to a recent survey covering the Central and Eastern Euro- pean (CEE) region, mergers and acquisitions made by Hungarian firms abroad rose from $50 million in 2002 to $460 million, despite the fact that the number of transactions remained seven.4 This section is devoted to highlight the factors influencing the motivation of the main strategic investors based in Hungary. For privatization, Hungary relied primarily on the direct sale of large and medium-sized companies to foreign investors, which was relatively transparent, and generated considerable revenue for the state budget and usually brought new investment capital and higher productivity. Thanks to the early corporate restructuring, many firms in Hungary are in good enough shape by now to participate in privatization tenders in the CEE region. The Hungarian government has also made progress in adapting its energy industries to a market economy. MOL Hungarian Oil and Gas Pic. (MOL) was established in 1991, as a result of the consolidation of nine enterprises in the Hungarian oil and gas industry, which were member companies of the state-controlled National Crude Oil and Gas Trust. Privatization of MOL has taken place mainly from acquisition of shares by institutional investors, both interna- tional and within Hungary. In December 1995, the Hungarian State Privatization and Holding Company held about 88% of the shares of MOL, by March 1998 this had declined to 25%, foreign investors now hold more than 50% of the shares. MOL was the first significant oil and 4 PricewaterhouseCoopers (2004). gas company in CEE to be privatized. Today, MOL is the largest company in Hungary by sales revenues.5 Since 1999, the basic strategy of MOL is to become a leading regional integrated oil company in Europe. To reach this target, the combination of the organic and inorganic growth with the maximization of synergy benefits (i.e. geographical advantages and acquired skills) within the group and is required. Besides focusing on core business, further capital withdrawal from non core assets is also progressing. In the context of consolidation of oil industry in the world and liber- alization of energy market in EU, most of the governments in CEE has decided to privatize its oil companies, which has given the unique oppor- tunity for MOL for regional expansion. In 2000 MOL acquired a strategic stake, 36.2% of Slovakian Slovnaft for $262 million and a further 31.6% stake in 2002 for $360 million via cash and share swap.6 MOL now owns 98.4% of Slovnaft. The partnership with the Slovakian company set the basis and the track record for strategic alliance with Croatian oil company, INA. Historically the leading oil and gas company of former Yugoslavia, INA is ideally placed to retain this position in a market of more than 20 million people and 15 million tones of oil products, so the Croatian firm was also an attractive investment oppor- tunity, the second step to deliver MOL’s strategic vision. In 2003, MOL won the privatization tender drafted by the Croatian government, and acquired a strategic stake (25%+1 share) in INA for $505 million. It was the second largest privatization of 2003 in CEE.7 Now, MOL is open to evaluate a potential cross ownership structure with INA, and still keen on to continue privatization of it. MOL started negotiations with Polish PKN Orlen SA (PKN) in No- vember 2003 about a partnership which would take the form of a merger, a joint venture, or would be based on a share swap (taking 5 MOL and its subsidiaries are involved in the exploration and production of crude oil, natural gas and other gas products, refining, transportation and storage of crude oil and natural gas and wholesale and retail marketing of crude oil products and natural gas. 6 Source: MOL (2003). 7 See PricewaterhouseCoopers (2004). equivalent stake in each other). By the end of April 2004 (as the previous plan was declared), the counterparts did not come to an agreement. This postponement is mainly because of the strategic itnpońance of the compa- nies, so any move towards the cooperation of them requires a high level of political will, given the state holdings of 28% in PKN, and 23% in MOL. If the partnership does go through, MOL will create an oil, petrochemicals and gas group stretching from the Baltic to the Adri- atic, with a market capitalization of about $6 billion. It would combine the dominance in their home markets with their assets in Slovakia, Croa- tia, Austria and Germany, to create by far the largest concern in the CEE market, uniting would increase their chances of creating an independent regional player. The main advantage of the cooperation could be the synergies gained through restructuring, logistics and an increase in mar- ket valuations. Nevertheless the Polish company is not the last target, MOL is negotiating with some smaller firms in the region. The main driving force behind MOL’s strategy is that CEE is the only region in Europe where there is potential growth. It is obvious that survival in the contemporary oil and gas business forces MOL to increase its size, which consequendy means that it must expand its operations abroad. Also opportunities involved in the privatiza- tion of MOL’s counterparts in other transition economies and approach- ing EU enlargement have attracted MOL to grow outside. However, there is another, not negligible factor affecting MOL’s motivation to expand. Its strategy can also be seen as a defensive initiative against the expansion of Russian energy giants, which have been seeking to gain a presence in Hun- gary and the region as well. A regional oil company with a dominant refining and retail network in most of the CEE countries, would be very attractive, especially to one of Russia’s big oil companies. An important question remains about the long-term viability of the future of the oil industry in CEE. None of the dominant firms (MOL, PKN and Austrian OMV) has significant access to oil reserves and all rely upon imports of crude oil, mostly from Russia; in the case of MOL, 60% of these needs are met from Russian oil giant Yukos. Russian firms have tried to break in to the region’s privatizations, but there are limited opportunities for them because the political opposi- tion is so deep, governments in CEE do not want to see the assets under Russian control as being of strategic importance. The intensifying competition forces not only the companies in oil in- dustry but also the banks to expand. Consolidation of banking sector encourages the biggest Hungarian retail and commercial banking group to seek growth abroad. In the former centrally planned system, Orszagos Takarekpenztar es Kereskedelmi Bank (OTP) was a monopolist lender to the Hungarian mass. Now it is a fast-growing, privatized universal banking group, a significant player in the Budapest Stock Exchange. In the past five years, with only one exception, OTP delivered profit growth of over 20%. However, as the bank’s executives have declared, organic growth and cost cutting will not be enough to sustain the pace, hence OTP has decided to expand outside Hungary’s borders, in areas with high poten- tial growth. The main the driver of OTP’s regional expansion is a lack of growth opportunities on the domestic market. By now, it seems to be a logical step to acquire regional banks in order to keep profit growth. The first cross-border acquisition made by OTP was the buying of Slovakian formerly state-owned bank IRB in 20028. Next year the Hun- garian banking group won the privatization tender for DSK Bank, Bul- garia’s second largest bank, against its main rival Austrian Erste Bank, it was the fifth largest privatization of 2003 in CEE.9 Moreover, after fail- ure of breakthrough into the Romanian banking sector for political rea- sons, in May 2004 OTP succeeded to acquire the privately owned Ro- Bank. The high potential growth is based on the low penetration of the banking sector (measured by total bank assets) in the targeting countries. For instance, in Romania it is below 40%, comparęd to 67% in Hungary and over 100% in the EU. Romanian market is very attractive for OTP because of the country’s notable progress made in terms of economic performance, and the perspective of EU accession in 2007. These three banks acquired fit into the five-year strategy that OTP announced to expand into CEE region where it can be anticipated, as a consequence of 8 Now called OTP Banka Slovensko. 9 See PricewaterhouseCoopers (2004). EU enlargement, that car leasing, home loans and consumer lending are all set to grow. It is obvious that OTP’s activity pardy relies on the mass of Hungarians living in the neighbouring countries, as a good basis to become the most significant regional banking group. However, it should also be taken into account that at this rate of growth OTP may become a rather more attractive takeover target itself. Possible impacts of M&A on companies’ performance and on macro level Since the consolidation of all industries is unstoppable and inevitable, companies have to adjust to this phenomenon. Deans and Kroeger and Zeisel (2002) have found that merger actions and consolidation trends can be predicted, and the Endgames Cum can be used as a tool to learn how to successfully integrate an acquisition or merger partner, to help a company and its leadership develop a strategic viewpoint and a cbre competence in managing merger: CR3* HHI** Years * Market share of the largest companies of the total market. ** Hirschman-Herfindahl index. Source: Deans and Kroeger and Zeisel (2002), p.6. It can be assumed that the oil industry and bank sector in CEE re- gion has already reached the Scale Stage when the size begins to matter, mayor players emerge and take the lead in consolidation. In the Balance and Alliance Stage large companies form alliances with other giants be- cause growth at this stage is more challenging and an oligopolistic competi- tive model emerges. Long term success depends on the speed of riding up the Endgames Curve, slower players become acquisition targets and disappear from the curve. The main question is: will the oil company MOL and banking group OTP be the leaders in this process or will they be acquired by major competitors? 2000 2001 2002 2003 2003/2000(%) MOL Profit after tax 19.3 3.0 65.0 104.6 +442.0 (billion HUF) ROE (%) 5.3 0.3 16.1 19.0 +13.7* EPS (HUF) 206 13 675 985 +378.2 Number of the 16557 16438 12932 15866 -4.2 employees OTP Profit after tax 21.1 28.3 55.0 83.1 +293.8 (billion HUF) ROE (%) 28.5 26.9 26.2 30.5 +2.0* EPS (HUF) 124 146 179 269 + 116.9 Number of the 8137 8293 8770 7980 -1.9 employees ♦percentage point Sources: Annual Reports. The possible results of M&As are the increased competitiveness of the combined entity and the increasing in shareholder value through returns from efficiency. The benefits from integration synergies enable the Hungarian companies to have a joint platform for further expansion in the competition with western (or Russian) firms and to transfer know- how and best practices. For a successful integration, it is crucial to create a common corporate culture, because ignoring the cultural differences is the main reason for failure of M&As. Nevertheless, the financial results of the examined companies in the last four years verify the desirable outcomes of the expansion activity: Besides the excellent financial results, it can be observed that the number of the employees is slowly decreasing in both groups. Generally, companies in the Scale Stage of the Endgames Curve tend to respond to the increased competition with cost-saving measures including reduction of workforce systematically. At macro level, it can be argued that the expansion of Hungarian companies outside their home market exemplifies a new phenomenon. It would signify a deeper integration of Hungary into the EU and world economy. At the same time, the countries outside the EU25 would also benefit from increasing trade between the enlarged Union and its neighbouring region. Conclusion It is obvious that most of the companies in the CEE region cannot withstand competition for long on the basis of a national, stand-alone strategy, they need to look beyond their national borders in order to stay as competitive as possible. Considering the oil industry, regional consoli- dation in CEE has been discussed for the last couple of years between the three major regional oil companies (OMV, MOL and PKN) without success. Each of these three companies has pursued its own strategy to acquire stakes in some smaller players in the region, but today this kind of behaviour is senseless. In the intensifying competition none of the companies will be able to capture the potential growth in CEE alone because they need capital. If a company is not large enough, it will not raise the attention of energy investors. The case of OTP differs a little. The Hungarian banking group has started to expand abroad as a result of the lack of growth opportunities on the domestic market and the low penetration of banking in the targeting countries. In the context of liberalization, most of the governments in the re- gion has decided to privatize, but further consolidation within the CEE refining and petrochemicals or banking sectors is dependent on the deci- sions of politicians rather than private companies. It is unambiguous that privatizations are influenced by political circumstances not business re- quirements. However, the days of regional differentiation are over. Trade barriers continue to fall, the trend toward total industry globalization will acceler- ate. In the global competition the expansion is the only way to survive for most of the companies, this implies that the only optimal size is big- ger. It is argued that mergers and acquisitions are better and faster ways to grow than by organic growth. Nevertheless, it should be taken into account that M&As would fail, unified firms may have no operating improvements mainly because of cultural differences, and effects on number of employees would also be negative. References Collins G., 2003. The Economic Case for Mergers: Old, New, Borrowed and Blue, Journal of Economic Issues, Vol. XXXVII No 4. Deans G. K., Kroeger F., Zeisel S., 2002. Winning the Merger Endgame: A Playbook forProfitingfrom Industry Consolidation, A.T. Kearney, Inc. Hopkins H. D., 1991. Acquisition and Divestiture As a Response to Competitive Position and Market Structure, Journal of Management Studies 28:6 November 1991. MOL, 2003. MOL and INA: Partnership for the Future, Presentation for Investors August 2003. PricewaterhouseCoopers, 2004. Central and Eastern European Mergers & Acquisitions Survey 2003. Ravenscraft D., Scherer F., 1987. Mergers, Sell-offs and Economic Effi- ciency, The Brookings Institution, Washington DC. Urata S., 1997. Foreign Direct Investment Diversion, US-China-Japan Trilateral Forum, 11 November 1997. Vos E., Kelleher B., 2001. Mergers and Takeovers: A Memetic Approach, Journal of Memetics - Evolutionary Models of Information Transmis- sion, Vol. 5 Issue 2. Streszczenie Dla wielu wiodących przedsiębiorstw, mających swoje siedziby na Węgrzech, ekspansja regionalna stała się zadaniem kluczowym, rów- noległym z podstawową działalnością. Dzięki wczesnej restrukturyza- cji rozpoczętej po upadku komunizmu wiele firm węgierskich jest w wystarczająco dobrej kondycji, aby brać udział w przetargach prywa- tyzacyjnych w całym regionie. Firmy te, stając w obliczu rosnącej konkurencji, szukają dróg rozwoju w ekspansji na cały obszar Europy Środkowowschodniej. Ostatnie transakcje pokazują, że w sektorach energetycznym i finansowym duże znaczenie mają fuzje i przejęcia podejmowane przez firmy węgierskie. Niedawna fala zagranicznych przejęć ma również znaczące konsekwencje makroekonomiczne. Aktualne dane dowodzą, że Węgry stały się jednym z największych bezpośrednich inwestorów zagranicznych w Europie Środkowow- schodniej. Niniejsza praca analizuje motywy stojące za niedawnymi transak- cjami i stara się ocenić ich możliwe efekty. Jako że w dziedzinie fuzji i przejęć najbardziej aktywnymi są konsorcjum naftowe MOL i grupa bankowa OTP, studium empiryczne opiera się na informacjach o tych dwóch przedsiębiorstwach. Wyniki pokazują, że przy zwiększonej kon- kurencji w regionie, ekspansja jest dla firm węgierskich jedyną strategią przetrwania. Lidia Mesjasz Kontrowersje wokół roli MFW w zapobieganiu i rozwiązywaniu kryzysów finansowych Wstęp Fala kryzysów finansowych, jaka przeszła przez kraje wschodzące (emerging markets) Azji Południowo-Wschodniej i Ameryki Łacińskiej w latach 90.. wywołała krytykę pod adresem MFW. Centralnym punktem dyskusji stała się rola, jaką MFW powinien odgrywać w zapobieganiu i rozwiązywaniu kryzysów finansowych. Problem ten stanowi leitmotiv ni- niejszego referatu. Wśród propozycji wysuwanych pod adresem MFW dotyczących zmiany jego roli w zarządzaniu kryzysami, oprócz umiarko- wanych, pojawiły się również radykalne, a ponadto wzajemnie sprzeczne. Przeciwnicy MFW domagali się całkowitej likwidacji Funduszu, a jego zwolennicy powiększenia zasobów finansowych i wzmocnieniu roli Fun- duszu w międzynarodowym systemie finansowym. Tak skrajnie przeciw- stawne propozycje odzwierciedlają, jak się wydaje, albo niezrozumienie charakteru współczesnych kryzysów, albo brak woli stawienia czoła pro- blemom, które ujawniają się w procesie ich rozwiązywania. Globalizacja rynków finansowych doprowadziła do pojawienia się nowego typu kryzysów, tzw. kryzysów bliźniaczych {twin cńseś), łączących w sobie elementy kryzysu bilansu płatniczego' i kryzysu bankowego, co znacznie skomplikowało procesy ich rozwiązywania w stosunku do kry- zysów „tradycyjnych”, które miały jednorodny charakter. Zrozumienie problemów, jakie powstają przy rozwiązywaniu kryzysów bliźniaczych, wymagało najpierw omówienia kryzysów bilansu płatniczego i kryzysów bankowych oraz metod rozwiązywania każdego z nich. Następnie na przykładzie kryzysu azjatyckiego zidentyfikowano centralny dylemat, jaki powstaje przy rozwiązywaniu kryzysów bliźniaczych oraz zaproponowa- no możliwe sposoby rozwiązania tego dylematu, a także ich wpływ na przyszłą rolę MFW w zarządzaniu kryzysami. Na zakończenie ustosun- kowano się do niektórych propozycji reformy Funduszu w świetle sfor- mułowanej wcześniej diagnozy współczesnych zjawisk kryzysowych. Tradycyjne kryzysy finansowe i sposoby ich rozwiązywania Od zakończenia II wojny światowej do końca lat 70., a więc wtedy gdy rynki finansowe podlegały silnej regulacji, kryzysy finansowe miały charakter jednorodny. Dominującym rodzajem kryzysów w tym czasie były kryzysy bilansu płatniczego. W wyniku postępującej deregulacji i liberalizacji rynków finansowych w latach 80. i 90. coraz częściej wybu- chały kryzysy bankowe, którym nierzadko towarzyszyły kryzysy bilansu płatniczego. Globalizacja rynków finansowych w latach 90. nasiliła zjawi- sko wzajemnych powiązań między różnymi typami kryzysów. Jednocze- sne występowanie kryzysu bilansu płatniczego i kryzysu bankowego określa się mianem kryzysu bliźniaczego {twin crisis)1. Kryzys bilansu płatniczego przejawia się niemożnością obsługi przez da- ny kraj swego zadłużenia zagranicznego i utrzymania stałego kursu walu- ty krajowej. Przyczyną kryzysu bilansu płatniczego jest ekspansywna polityka fiskalna i/lub monetarna, która prowadzi do nadmiernego popy- tu i importu, a w konsekwencji deficytu na rachunku bieżącym bilansu płatniczego, finansowanego przyrostem długu zagranicznego. Powięk- szający się deficyt i konieczność obsługi szybko rosnącego zadłużenia zagranicznego powodują szybki spadek rezerw walutowych. W tej sytu- acji dewaluacja waluty krajowej jest nieunikniona. Zagraniczni inwestorzy tracą zaufanie co do możliwości utrzymania stałego kursu oraz obsługi zadłużenia i podejmują atak spekulacyjny na walutę, co tylko przyspiesza jej załamanie. Klasycznym sposobem rozwiązywania kryzysów bilansu płatniczego jest polityka stabilizacyjna zalecana przez MFW krajom członkowskim, która zwykle obejmuje dewaluację nominalnego kursu waluty krajowej, lub nawet porzucenie kursu stałego, oraz ograniczenia fiskalne i monetarne. Opraco- 1 Szerzej na ten temat por. np. G.L. Kaminsky, C.M. Reinhart, The Twin Crises: The Causes of banking and balance of Payments Problems, „The American Economic Review” June 1999, t. 89, nr 3. wanie programu stabilizacyjnego przez kraj dotknięty kryzysem i jego za- twierdzenie przez MFW warunkuje dostęp do kredytów Funduszu. Proces opracowania i zatwierdzenia programu zwykle trwa kilka miesięcy. Opóźnia- nie działań dostosowawczych może spowodować pogłębianie się kryzysu. Kryzys bankowy oznacza sytuację, w której krajowy system bankowy jest zagrożony niewypłacalnością. Kryzys ten charakteryzuje się dużym udziałem kredytów zagrożonych {nonperforming loans) w aktywach ban- ków krajowych lub niewypłacalnością innych kluczowych instytucji finansowych danego kraju (np. kas oszczędnościowo-pożyczkowych). Kryzys bankowy może wystąpić bez kryzysu bilansu płatniczego (jak to było w Szwecji w 1992 r. i Japonii w latach 90.), albo też współistnieć z kryzysem bilansu płatniczego (jak to miało miejsce np. w krajach Azji Południowo-Wschodniej wiatach 1997-1998). Klasycznym sposobem rozwiązywania kryzysu bankowego jest polu- zowanie polityki monetarnej polegające na obniżeniu stopy procentowej i zwiększeniu podaży pieniądza, co ma na celu poprawę płynności klien- tów banków (przedsiębiorstw i gospodarstw domowych), umożliwienie im obsługi zobowiązań, a tym samym poprawę jakości portfela kredyto- wego banków. Podejmowane środki są zatem dokładnie odwrotne w porównaniu z tymi, jakie się stosuje w celu łagodzenia kryzysu bilansu płatniczego. Kryzys azjatycki jako przykład kryzysu bliźniaczego Współczesne kryzysy finansowe w odróżnieniu od kryzysów trady- cyjnych charakteryzują się jednoczesnym nakładaniem się elementów różnych typów kryzysów, co związane jest z postępującą deregulacją i globalizacją rynków finansowych. Częstym zjawiskiem są tzw. kryzysy bliźniacze, których przykładem może być kryzys w -Azji Południowo- Wschodniej na przełomie lat 1997—1998. Aby zrozumieć istotę kryzysów bliźniaczych oraz problemy, jakie powstają w procesie ich rozwiązywania, a także sprzeczne żądania wysu- wane pod adresem MFW, należy przede wszystkim zidentyfikować czyn- niki, które prowadzą do tego typu kryzysów. Najczęściej są to: ■ nadmierna akcja kredytowa krajowego sektora bankowego, ■ stały kurs waluty krajowej, ■ znaczne lub rosnące deficyty obrotów bieżących. Łączna kombinacja tych czynników w krajach Azji Południowo- Wschodniej doprowadziła do uszczuplenia oficjalnych rezerw waluto- wych w okresie bezpośrednio poprzedzającym kryzys. Wysoka dynamika wzrostu kredytu krajowego na ogół oznacza, że banki nie wykazują dostatecznej ostrożności w udzielaniu kredytów i często finansują przedsięwzięcia nadmiernie ryzykowne (problem negatywnej selekcji), co prowadzi do pogorszenia się jakości ich portfe- la kredytowego poprzez wzrost udziału kredytów zagrożonych. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia zarówno w Korei Południowej, Tajlan- dii, Indonezji, jak i Malezji przed wybuchem kryzysów w tych krajach. Nadmierna ekspansja kredytowa mogła jednakże spowodować tylko trudności płatnicze wewnątrz krajowego systemu finansowego bez reperkusji zewnętrznych, gdyby nie interakcja z systemem stałego kursu walutowego. Ekspansja kredytu krajowego przy stałym kursie walutowym jest równo- znaczna ze wzrostem zagranicznych zobowiązań rządu. Rząd gwarantując bowiem utrzymanie kursu waluty krajowej na stałym poziomie, zachęca kapitał zagraniczny do inwestowania w kraju. Ponadto, tak długo jak oszczędności wewnętrzne przewyższają wysokość deficytu budżetowego, rząd może podnosić krajowe stopy procentowe i w ten sposób zachęcać krajowy sektor prywatny do zaciągania pożyczek za granicą. Taka polityka stosowana przez rządy krajów azjatyckich doprowadziła do znacznego napływu zagranicznego kapitału do regionu na początku lat 90. Zagraniczny kapitał finansował nadmierne inwestycje w sektorze pry- watnym i wydatki rządowe, które znacznie przewyższały wielkość we- wnętrznych oszczędności i wpływów podatkowych, czego bezpośrednią konsekwencją było szybkie narastanie zagranicznego zadłużenia, a tym samym bilansu obrotów bieżących. Napływ zagranicznego kapitału za- pewniał również stały dopływ rezerw walutowych niezbędnych dla pod- trzymania stałego kursu waluty krajowej. Szybki wzrost zagranicznego zadłużenia (zwłaszcza krótkoterminowego) zaczął jednak budzić obawy inwestorów co do możliwości pełnej i terminowej jego obsługi (zwłaszcza gdy dług krótkookresowy przewyższał oficjalne rezerwy walutowe), jak i zdolności władz monetarnych do obrony stałego kursu waluty krajowej. Wzrost niepewności międzynarodowych inwestorów spowodował ataki spekulacyjne na waluty krajów regionu i związany z tym odpływ zagranicz- nego kapitału, co ostatecznie prowadziło do deprecjacji walut i wymuszało porzucenie stałych kursów. Do tej pory sytuacja w Azji przypominała klasyczny kryzys bilansu płatniczego. Do przekształcenia się kryzysu bilansu płatniczego w kryzys bankowy dochodziło za pośrednictwem: ■ deprecjacji waluty krajowej, która pociągała za sobą nagły wzrost wartości zobowiązań walutowych banków i przedsiębiorstw w przeliczeniu na walutę krajową; ■ skokowego wzrostu stóp procentowych będącego wynikiem: 1) spekulacji na rynku walutowym, która wywołuje wzrostu popytu na pożyczki krót- koterminowe w walucie krajowej, natychmiast odsprzedawane przez inwestorów na rynku kasowym, 2) polityki banku centralnego, który podnosi stopy procentowe, aby podnieść w ten sposób koszty prze- prowadzania operacji spekulacyjnych i zmniejszyć ich opłacalność, 3) wzrostu popytu banków krajowych na pożyczki na rynku międzyban- kowym, potrzebne na zakup walut sprzedawanych wycofującym się zagranicznym inwestorom; ■ spadku cen aktywów finansowych i nieruchomości w konsekwencji od- pływu kapitału. Wzrost stóp procentowych, w połączeniu z ostrą deprecjacją wa- luty krajowej oraz spadkiem cen na giełdzie i rynku nieruchomości, pogarszał sytuację finansową krajowych przedsiębiorstw i banków, które wcześniej udzieliły im kredytów, przyczyniając się do prze- kształcenia się kryzysu bilansu płatniczego w kryzys bankowy. Dylematy związane z rozwiązywaniem kryzysu bliźniaczego Klasycznym sposobem rozwiązywania kryzysu bilansu płatniczego jest dewaluacja waluty połączona z restrykcyjną polityką fiskalną i monetarną, które mają na celu zredukowanie nadmiernych wydatków krajowych ponad wysokość wytworzonego dochodu. Natomiast w przypadku kry- zysu bankowego tradycyjne środki dostosowawcze obejmują zwiększenie podaży pieniądza i obniżenie stopy procentowej. Niższa stopa procentowa zmniejsza bowiem ciężar płatności odsetkowych dla dłużników, a tym samym umożliwia im wywiązywanie się z obsługi zadłużenia krajowego. Stosowane w przypadkach obu kryzysów środki są wzajemnie sprzeczne. Dewaluacja i/lub podwyższenie stóp procentowych łagodzą kryzys bilansu płatniczego, ale kosztem dalszego osłabienia krajowego sektora finansowego. Dewaluacja zwiększa bowiem ciężar obsługi zadłu- żenia zagranicznego w walucie krajowej, a zaostrzenie polityki monetar- nej i podniesienie stóp procentowych zwiększa koszty obsługi zadłużenia krajowego, prowadząc do wzrostu udziału kredytów zagrożonych w aktywach banków. Z kolei łagodzenie kryzysu finansowego poprzez zwiększenie podaży pieniądza i obniżenie stopy procentowej, w konse- kwencji pogłębia kryzys bilansu płatniczego. Przedstawiony tutaj negatywny mechanizm zwrotny jest zgodny z se- kwencją wydarzeń kryzysowych opisanych przez F. Mishkina i może być wzmocniony, jeśli banki nie stosują właściwych zabezpieczeń przed ry- zykiem kursowym, jak to miało miejsce w wielu krajach azjatyckich.2 Istnienie swoistego „błędnego koła” oznacza, że a priori kryzysy bliźnia- cze są bardziej surowe niż kryzysy bilansu płatniczego lub kryzysy ban- kowe występujące oddzielnie, a tym samym trudniejsze do rozwiązania. Przed takim dylematem stanęły kraje azjatyckie, a także inne kraje wschodzące w latach 90., które doświadczyły kryzysów bliźniaczych. Nie ma jednego optymalnego sposobu rozwiązywania kryzysu bliźniaczego, dobrego dla wszystkich krajów. Konkretne rozwiązania uzależnione są od indywidualnych uwarunkowań każdego kraju w okresie przed wystą- pieniem kryzysu. Warunki te dotyczą stopnia przewartościowania waluty, wielkości inflacji, wielkości zadłużenia krajowego i zagranicznego, ciężaru obsługi długu, stopnia słabości sektora finansowego, a także przewidy- wanego stopnia pogarszania się sytuacji płatniczej klientów banków w następstwie podwyższenia stóp procentowych lub deprecjacji kursu walutowego. Generalnie można stwierdzić, że im większe jest przewartościowanie waluty krajowej i zadłużenie wewnętrzne w okresie poprzedzającym kryzys, optymalne rozwiązanie powinno polegać na relatywnie większej skali deprecjacji waluty niż podwyższaniu stopy procentowej. Natomiast w sytuacji wysokiej inflacji krajowej i wysokiego zadłużenia zagraniczne- 2 Por. F. S. Mishkin, Understanding Financial Crises: A Developing Country Perspective, [w:] M. Bruno, B. Pleskovic, (red.), Annual World Bank Conference on Development Economics, World Bank, Washington, D.C. 1996, s. 29-62. go, lepszym rozwiązaniem będzie bardziej restrykcyjna polityka mone- tarna i mniejsza skala deprecjacji waluty. Na wybór pomiędzy stopniem restrykcyjności polityki monetarnej a skalą deprecjacji waluty ma również wpływ terminowa struktura zobowiązań krajowych. Im krótsze terminy spłat zadłużenia krajowego, tym mniej restrykcyjna powinna być polityka monetarna. Konflikt sprowadza się zatem do wyboru pomiędzy realiza- cją celów wewnętrznych (stabilny system finansowy) i zewnętrznych (równowaga bilansu płatniczego). Krytyków polityki MFW można zna- leźć zarówno po jednej, jak i drugiej stronie proponowanych rozwiązań. Mechanizmy zapobiegające występowaniu kryzysów bliźniaczych Tocząca się od pewnego już czasu wśród ekonomistów dyskusja na temat sposobów przeciwdziałania kryzysom, koncentruje się zasadniczo na zapobieganiu kryzysom bilansu płatniczego. Wielu ekonomistów (m.in. B. Eichengreen, M. Obstfeld i K. Rogoff, M. Goldstein, L. Sum- mers)3 reprezentuje pogląd, zgodnie z którym rezygnacja ze stałego kursu walutowego i przejście na kurs płynny zmniejsza ryzyko wystąpienia kryzysu bilansu płatniczego. O ile prawdą jest, że płynne systemy kur- sowe w znacznym stopniu ograniczają ryzyko wystąpienia takiego kryzy- su, to jednak nie eliminują go całkowicie.5 Tak więc wciąż istnieje groźba, że kryzysy bliźniacze będą pojawiać się w przyszłości. Alternatywnym rozwiązaniem tego problemu byłoby znalezienie mechanizmów pozwa- lających na rozdzielenie kryzysów bilansu płatniczego od kryzysów ban- 3 B. Eichengreen, International Monetary Arrangements for the 21s' Century, Brookings Institu- tions, Washington, D.C. 1994; M. Obstfeld i K.Rogoff, The Mirage ofl'ixed Exchange Rates, .Journal of Economic Perspectives”, t. 9, nr 4, 1995; M. Goldstein, Safeguarding Prosperity in a Global I ‘inancial System: 7 ’he Future of International 1'inancial Architecture, I nsdtute for I nter- national Economics, Washington, D.C. 1999; L. Summers, Testimoriy before the Senate Foreign Relations Subcommittee on International Economic Policy and Export/ Trade Promotion, U.S. Senate, 106th Congress, 1SI Session, January 27,1999. 4 Szerzej na ten temat por. np. L. Mesjasz, Kierunki ewolucji systemów kursu walutowej w warunkach ghbaSzągi rynków finansowych, fw:] Kegotmi^aga i globa£%aga w gospodarce światowej, t 2, pod red. Jana Rymarczyka, Prace Naukowe Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, 2003, nr 976, s. 458-469. 5 Szerzej na temat możliwości wystąpienia kryzysów bilansu płatniczego w warunkach kursu płynnego piszą np. O. Szczepańska, P. Sotomska-Kizysztofik, Reyim kursouy a kryzysy walutowe - qy możiwy jest kryzys walutowy w warunkach kursupfynnąp?, „Bank i Kredyt” 2003, nr 9, s. 4-17. kowych. Poniżej zostaną przedstawione dwie propozycje takiego rozwią- zania. Z rozważań dotyczących kryzysu azjatyckiego wynika, że występowanie kryzysów bliźniaczych jest bezpośrednim następstwem obecności w kra- jowym systemie finansowym zobowiązań denominowanych w walutach obcych. Stworzenie mechanizmów zapobiegających gromadzeniu się ta- kich zobowiązań pozwoliłoby oddzielić kryzysy bilansu płatniczego od kryzysów bankowych. Wymagałoby to nie tylko określonych zmian praw- nych, ale także dobrej woli rządów, zwłaszcza krajów wysoko uprzemy- słowionych.6 Jednym z możliwych rozwiązań byłoby wprowadzenie przez poszcze- gólne kraje przepisów prawnych uniemożliwiających dochodzenie w sądach krajowych roszczeń z tytułu zaciągniętych przez sektor prywatny (gospodar- stwa domowe i przedsiębiorstwa) w granicach własnego państwa zobowią- zań walutowych. Ryzyko walutowe zostałoby tym samym przeniesione na zagranicznych kredytodawców. W konsekwencji spowodowałoby to więk- szą relatywną atrakcyjność innych form napływu kapitału (inwestycje bezpo- średnie i portfelowe), a także stymulowałoby rozwój terminowego rynku walutowego poza granicami jurysdykcji (ioffshon). Drugim możliwym sposobem rozdzielenia kryzysu bilansu płatniczego od kryzysu bankowego byłoby wprowadzenie w krajach uprzemysłowio- nych (np. grupy G-7) przepisów zobowiązujących krajowe instytucje finan- sowe do przyjmowania zobowiązań zagranicznych tylko w walutach kra- jowych, a także do zabezpieczania się przed ryzykiem kursowym na rynkach międzynarodowych. Ponieważ większość zobowiązań denomi- nowanych w walutach obcych jest w posiadaniu dużych krajów uprzemy- słowionych, a nadzór bankowy w tych krajach wydaje się właściwy, roz- wiązanie to przyniosłoby takie same efekty jak pierwszy z wymienionych mechanizmów. Gdyby udało się wdrożyć w życie proponowane mechanizmy, rola MFW w rozwiązywaniu kryzysów i ich zapobieganiu zostałaby w znacz- nym stopniu uproszczona. Mogłaby się ona ograniczać do łagodzenia i zapobiegania pojawianiu się kryzysów bilansu płatniczego (które 6 Por. A. O. Krueger, Conflicting Demands on the International Monetary Fund., „The American Economic Review” May 2000, t. 90, nr 2, s. 40. w systemie płynnych kursów walutowych prawdopodobnie nie byłyby zbyt częste) bądź też Fundusz realizowałby dwojakiego rodzaju zadania: tradycyjne (łagodzenie kryzysów bilansu płatniczego) i nowe, polegające na wspieraniu wysiłków krajów członkowskich na rzecz wzmocnienia ich systemów finansowych (zapobieganie kryzysom bankowym). Jeśli natomiast społeczności międzynarodowej nie uda się znaleźć i wdrożyć mechanizmów zapobiegających tworzeniu się zobowiązań walutowych w krajowych systemach finansowych, wtedy przyszła rola MFW w zarządzaniu kryzysami będzie z pewnością bardziej złożona. Przede wszystkim nie będzie możliwe sformułowanie takiego programu gospodarczego, który rozwiązywabył problemy sektora zewnętrznego przy jednoczesnym łagodzeniu problemów krajowego systemu finanso- wego, które pociągają za sobą konieczność przeprowadzenia restruktury- zacji finansowej sektora prywatnego. Główna trudność polega na tym, że program MFW musiałby uwzględniać jego wpływ zarówno na sytuację finansową kraju, jak i na rynek walutowy. Dodatkowa trudność wiąże się z koniecznością szyb- kiego rozwiązania kryzysów bilansu płatniczego, podczas gdy łagodze- nie kryzysów bankowych wymaga dłuższego czasu, potrzebnego na zrestrukturyzowanie zadłużonych przedsiębiorstw, rekapitalizację ban- ków, „oczyszczenie” aktywów bankowych ze złych kredytów, wdroże- nie właściwych mechanizmów regulacji i nadzoru nad systemem finan- sowym, itp. Ocena propozycji reformy MFW w świetle współczesnych kryzysów finansowych Krytyka rok MFW w zarządzaniu kryzysami oraz propozycje zmiany tej roli, nie są oparte na rzetelnej ocenie zjawisk kryzysowych lat 90. Nie uwzględniają one wzajemnych powiązań między różnymi typami kryzy- sów, co jest konieczne, aby proponowane zmiany mogły rzeczywiście poprawić skuteczność rozwiązywania kryzysów i zmniejszyć częstotli- wość ich występowania w przyszłości. W stosunku do MFW wysuwane są m.in. żądania, aby Fundusz mo- nitorował rozwój sytuacji gospodarczej i finansowej krajów członkow- skich i wysyłał sygnały wczesnego ostrzegania w przypadku pojawienia się potencjalnych zagrożeń stabilności, w celu umożliwienia krajowi pod- jęcia natychmiastowych działań naprawczych. Powszechnie jednak wia- domo, że tego typu ostrzeżenia były kierowane do niektórych krajów Azji Południowo-Wschodniej na długo przed kryzysem, chociaż nie były ujawniane. Istnieje uzasadniona obawa, że upowszechnianie przez Fun- dusz informacji o zbliżających się problemach mogłoby wywołać lub przyspieszyć wybuch kryzysu na zasadzie samospełniającej się przepo- wiedni. Ponadto ujawnianie ocen zawierających opinie Funduszu o stanie i kondycji finansowo-gospodarczej kraju, wymagałoby prowadzenia cią- głych i szczegółowych analiz potencjalnych zagrożeń na szczeblu nie tylko makro, ale i mikro (a więc dotyczących jakości portfela kredytowego ban- ków, prawidłowości sprawozdań finansowych przedsiębiorstw, itp.), co zasadniczo wykracza poza dotychczasowe zadania tej instytucji, jej możli- wości administracyjne i kompetencyjne. Należy jednak podkreślić, że Fundusz w coraz szerszym zakresie rozszerza swoje środki i metody oceny informacji finansowych i eko- nomicznych krajów członkowskich. Opracowuje na przykład wskaź- niki wrażliwości na kryzysy {vulnerability indicators) oraz systemy wcze- snego ostrzegania {early warning systems), wykorzystujące narzędzia analizy statystycznej i ekonometrycznej. Szereg zarzutów krytycznych pod adresem MFW dotyczyło również polityki uwarunkowania kredytów. Zgodnie z dotychczasowymi zasada- mi działania Funduszu, uwarunkowanie polegało na wcześniejszym uzgodnieniu z MFW programu gospodarczego, co wymagało zwykle kilku tygodni, a nawet miesięcy. Pomoc uwarunkowana okazuje się cał- kowicie nieprzydatna w warunkach współczesnych kryzysów finanso- wych wywołanych nagłym spadkiem zaufania rynków i gwałtownym odpływem kapitału. W takiej sytuacji tylko natychmiastowa i bardzo duża suma pomocy finansowej może zapobiec głębokiej dewaluacji waluty i przekształceniu się kryzysu bilansu płatniczego w kryzys bankowy. W odpowiedzi na te zarzuty MFW utworzył dwa nowe udogodnienia finansowe — Dodatkowe Ułatwienie Rezerwowe w 1997 r. {Supplemental Reserve Facility) oraz Awaryjną Linię Kredytową (Contingent Credit Line) w 1999 r., z których korzystanie nie jest uwarunkowane podpisaniem programu dostosowawczego, a wysokość kredytów jest nieograniczona. Krytyka uwarunkowania dotyczyła również charakteru warunków i ich liczby. Zarzucano Funduszowi aplikowanie krajom zbyt dużej liczby warun- ków strukturalnych oraz nadmierną ich szczegółowość. Argumentowano, że podważa to narodowy charakter programu gospodarczego, a tym samym negatywnie wpływa na jego implementację. Reakcją Funduszu na tę krytykę była rewizja zasad uwarunkowania pomocy w 2002 r. (pierwsza od 1979 r.) i przyjęcie nowych wytycznych dotyczących uwarunkowania, które zmierzają do poprawy skuteczności programów gospodarczych zalecanych przez MFW poprzez: 1) wzmocnienie narodowego charakteru programu gospodarczego i dostosowanie go do indywidualnych warunków kraju, 2) jasne sprecyzowanie warunków, umiar i elastyczność w ich aplikowaniu oraz koncentrację na warunkach mających kluczowe znaczenie dla osią- gnięcia makroekonomicznych celów programu, 3) ustanowienie jasnego podziału kompetencji między MFW i inne instytu- cje międzynarodowe, w tym zwłaszcza Bank Światowy. Fundusz krytykowany był również za namawianie krajów członkow- skich do szybkiej liberalizacji przepływów kapitałowych, która stworzyła podstawy do powstania „bąbla spekulacyjnego” (assetsprice bubble), którego pęknięcie wywołało kryzys bilansu płatniczego i systemu bankowego. Stąd proponuje się wprowadzenie lub utrzymanie kontroli przepływów kapita- łowych, co zdaniem jej zwolenników pozwoliłoby na zerwanie powiązań między krajowym systemem finansowym a rynkiem walutowym. Kontrola przepływów kapitałowych z pewnością przyczyniłaby się do zmniejszenia prawdopodobieństwa interakcji między kryzysami bilansu płatniczego i krajowego sektora finansowego, ale w wątpliwość należy poddać jej sku- teczność w warunkach dynamicznego rozwoju instrumentów pochod- nych. O ile jeszcze kontrola napływu kapitału mogłaby być skuteczna, o tyle nie wydaje się, aby można było w ten sposób powstrzymać gwał- towny odpływ kapitału w czasie kryzysu. Innym argumentem poddającym w wątpliwość celowość kontroli przepływów kapitałowych jest fakt, iż postępująca integracja gospodarek narodowych z systemem światowego handlu przynosi wszystkim krajom niezaprzeczalne korzyści. W związku z tym napływ kapitału długotermi- nowego jest pożądany i nie powinien być ograniczany. Natomiast w pewnych przypadkach można by rozważyć poddanie regulacji napły- wu kapitału krótkoterminowego (na wzór Chile w latach 90.). Obecne stanowisko MFW w kwestii liberalizacji rachunku kapitałowego jest bardziej ostrożne — Fundusz postuluje bardziej rozważną i sekwencyjną liberalizację. Zakończenie Obecna dyskusja nad przyszłą rolą MFW w zapobieganiu i rozwią- zywaniu kryzysów finansowych wydaje się pomijać kwestie wzajemnych związków pomiędzy kryzysami bankowymi i kryzysami bilansu płatni- czego. Jeśli zalecenia odnośnie reformy Funduszu będą uwzględniały te powiązania, wówczas można mieć nadzieję, że przyczynią się one do poprawy funkcjonowania międzynarodowego systemu walutowego. Jednakże bez wprowadzenia mechanizmów zapobiegających gromadze- niu się zobowiązań walutowych w krajowych systemach finansowych, polityka dostosowawcza MFW nadal będzie stwarzała dylematy, ilekroć kryzys bilansu płatniczego i kryzys bankowy wystąpią jednocześnie. W perspektywie można oczekiwać, że przyjęcie przez poszczególne kraje wschodzące elastycznych systemów kursu walutowego oraz większa świadomość niebezpieczeństw związanych z nagromadzeniem się zobo- wiązań walutowych w krajowych systemach finansowych, przyczynią się do zmniejszenia częstotliwości i surowości przyszłych kryzysów. Bibliografia Eichengreen B., International Monetary Arrangements for the 21s' Century, Brookings Institutions, Washington, D.C. 1994. Goldstein M., Safeguarding Prosperity in a Global Financial System: The Fu- ture International Financial Architecture, Institute for International Econom- ics, Washington, D.C. 1999. Kaminsky G. L., Reinhart C. M., The Twin Crises: The Causes of Banking and Balance of Payments Problems, „The American Economic Review” June 1999, t. 89, nr 3. Krueger A. O., Conflicting Demands on the International Monetary Fund, „The American Economic Review” May 2000, t. 90, nr 2. Lane T., Phillips S., Moral Hazard. Does IMF Financing Encourages Im- prudence by Borrowers and Tenders, „IMF Economic Issues” March 2002, nr 28. Mesjasz L., Kierunki ewolucji tystemów kursu walutowego w warunkach globa- lizacji ynków finansouych, [w:] Regionalizacja i globalizacja w gospodarce światowej, t. 2, pod red. J. Rymarczyka, Prace Naukowe Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, 2003, nr 976. Mishkin F. S., Understanding Financial Crises: A Developing Country Per- spective, [w:] M. Bruno, B. Pleskovic, (red.), Annual World Bank Conference on Development Economics, World Bank, Washington, D.C. 1996. Obstfeld M., Rogoff K., The Mirage of Fixed Exchange Rates, „Journal of Economic Perspectives” 1995, t. 9, nr 4. Rogoff K., The IMF Strikes Back, „Foreign Policy” January/Fabruary 2003, nr 134. Summers L., Testimony Before the Senate Foreign Relations Subcommittee on International Economic Polity and Export I Trade Promotion, U.S. Senate, 106th Congress, 1st Session, January 27,1999. Szczepańska O., Sotomska-Krzysztofik P., Re^'m kursony a kryrgsy wa- lutowe — qy możliuy jest kry*ę/s walutony w warunkach kursu płynnego?, „Bank i Kredyt” 2003, nr 9. Summary Financial crises that occurred in many emerging market economies in the 1990s raised the central question about the role that the IMF should play in reducing the likelihood of crises and in handling them once they arise. It is this issue that is addressed in this paper. Many suggestions have been made for changes in the IMF role. These range from its aboli- tion to large-scale expansion of IMF resources, with many others in between. We find that many of the conflicting demands placed upon the IMF reflect either failure to diagnose a dual nature of the recent crises or the unwillingness to cope with the central dilemma. Therefore we start with a diagnosis as to what happened in many of the crisis countries. On that basis, we argue that there are two distinct lines along which changes could be made. Thereafter, some of the proposals currendy being aired are evaluated in the light of the diagnosis. Tadeusz Paleczny Amerykanizacja a globalizacja: procesy uniwersalizacji tożsamości kulturowej 1. Globalizacja kulturowa Procesy globalizacji kulturowej zaawansowane są — o ile da się ustalić zakres uniwersalizacji tożsamości — słabiej niż procesy unifikacji politycznej i standaryzacji gospodarczej. Homogenizowanie się węższych, narodowych grup kulturowych, odrębnych językowo, etnicznie, a niejednokrotnie raso- wo i religijnie w szersze, cywilizacyjne całości, zachodzi wolniej niż two- rzenie systemu międzypaństwowych organizacji politycznych czy świato- wych rynków finansowych i wymiany towarowej. Pojęcie „globalizacja” odnosi się do procesów uniwersalizacji zjawisk politycznych, ekonomicz- nych i kulturowych od partykularnych, narodowych, do ogólnoświatowych standardów np. technologicznych i wspólnych wszystkim grupom kultu- rowym układów wartości. Globalny wymiar integracji, w sensie ogólnoludzkim, światowym, uni- wersalnym, rozwija się nierównomiernie w różnych częściach świata. Najda- lej posunął się w obrębie cywilizacji zachodniej. To standardy amerykańskie i zachodnie, poprzez procesy amerykanizacji, westemizacji i europeizacji stanowią w wielu przypadkach synonim dla procesów globalizacji. Ameryka- nizacja jest — w tych ideologicznych przeważnie ujęciach — czymś kojarzo- nym z jednostronną homogenizacją, inkulturacją, transferem elementów kulturowych, w tym języka i religii w jednym kierunku, ze Stanów Zjedno- czonych na różne obszary kulturowe. Język angielski, protestantyzm, pro- dukty technologiczne noszące metki „made in USA”, dzieła filmowe, literac- kie, muzyczne, stanowiące produkt społeczeństwa amerykańskiego, rozprzestrzeniają się w świede, stając się identyfikatorem nie tylko Ameryka- nów, ale także Polaków, Tajwańczyków czy Wietnamczyków. Jednym z przejawów globalizacji kulturowej, tym najbardziej widocz- nym i podnoszonym przez ideologicznych zwolenników pluralizmu i atrakcyjności kulturowej odrębnych grup ludzkich jest imperializm kultu- rowy, ekspansjonizm językowy, dyktatura ogólnoświatowych sieci komu- nikacji masowej. O ile globalne wytwory kultury materialnej, symbolizowa- ne przykładowo przez produkty światowych koncernów przemysłowych, informatycznych globalizują „się same”, będąc przedmiotem pożądania wszystkich ludzi, o tyle wypieranie rdzennych wartości kulturowych grup autochtonicznych, włączając w to ich języki, budzi protest i opór. Nepal- czycy pijący coca-colę i palący amerykańskie papierosy nie ulegają automa- tycznie inkulturacji, nie wyzbywają się języka i wartości grupowych, ale zdaniem wielu antropologów znajdują się na początku drogi do „ameryka- nizacji” czy globalizacji własnej tożsamości kulturowej. Tendencję tę po- twierdzają słowa Piotra Sztompki: „De facto jednak dominuje ekspansja kultury najbardziej rozwiniętych krajów Zachodu, a zwłaszcza kultury amerykańskiej. Dlaczego? Tutaj trzeba wrócić do mechanizmów globaliza- cji ekonomicznej. O kierunku przepływu kulturowego decyduje siła eko- nomiczna. W dziedzinie mediów, to w USA produkuje się najwięcej fil- mów, seriali telewizyjnych, programów rozrywkowych, sprzedawanych następnie czy licencjonowanych do innych krajów. To w USA powstają globalne stacje informacyjne typu CNN czy globalne gazety w rodzaju „IHT”.1 Zjawiskom globalizacji towarzyszą protesty antyglobalistów, będących przeciwnikami zwłaszcza homogenizacji kulturowej i standaryzacji warto- ści oraz norm społeczno-obyczajowych. Jednym z elementów globalizacji tożsamości jest religia. Kościoły reprezentujące religie uniwersalistyczne, tworzą nowy wymiar identyfikacji transkulturowej, międzyrasowej i mię- dzynarodowej. Jan Paweł II będąc gorliwym orędownikiem utrzymania odrębności kulturowej grup mniejszościowych, zwolennikiem pluralizmu, dostrzega także rolę i znaczenie procesów tworzenia się globalnych ukła- dów tożsamości, do światowej, planetarnej, gatunkowej włącznie. Stanowi- sko to, uznające wszystkie, nawet najbardziej partykularne, lokalne, ple- mienne grupy kulturowe za niezbywalną, autonomiczną, odrębną 1 P. Sztompka, Socjologia. Analizą społeczeństwa, Wydawnictwo „Znak”, Kraków 2002, s. 591. Amerykanizacja a globalizacja... Ill wartościowaną pozytywnie całość, wyrasta na gruncie teorii antropologicz- nych i etnologicznych. Ruth Benedict, reprezentantka stanowiska równo- rzędnośd kultur, badaczka kulturowych całości stwierdziła, że „rozwinięte kultury narodowe tracą coś cennego, gdy porzucają bezpowrotnie przy- swojone tradycją treści historii, dorobku, sztuki, obyczaju, stylu działania. Globalizacja współczesna może selektywnie być pożyteczna w dziedzinie użytecznej praktyki technicznej, organizacyjnej, medycznej. Globalna jed- nolitość pragmatycznych rozwiązań stałaby się jednak jałowa i zubożona, gdyby kultury narodowe pozbawione zostały wszelkiej odrębności stylów i przywiązania do utrwalonych wzorów uznawanych za dorobek współ- czesnych wartości. Gdyby globalność i synkretyczna integracja bez granic nie zapewniła swoistych stylów dla odrębności kultur etnicznych lub naro- dowych”.2 Procesy globalizacji wywołują obecnie wiele ideologicznych i politycz- nych kontrowersji oraz sporów. Nie są jednoznacznie definiowane i opisane. Na podstawie analizy kilku teorii socjologicznych, Piotr Sztompka rekon- struuje w swojej pracy możliwe scenariusze przebiegu i następstw procesów globalizacji.3 Wydaje się w świede analizy tych scenariuszy, że przyszłość strukturalnych powiązań pomiędzy grupami kulturowymi zależy od tego, w jakim stopniu przybiorą one charakter inkluzywnych bądź ekskluzywnych całości kulturowych. Kultury inkluzywne, otwarte na inne całości kulturowe, bez względu na to, jaką fazę uniwersalizacji tożsamości reprezentują, w dłuższych lub krót- szych procesach asymilacji wchodzą we wzajemne interakcje, mieszają się wzajemnie, przenikają i penetrują, prowadząc do wyłaniania nowych, post- narodowych i mieszanych rasowo oraz religijnie cywilizacji. Kultury inklu- zywne rozwijane są w strukturach wieloetnicznych, wielorasowych, takich jak społeczeństwa Brazylii czy Stanów Zjednoczonych. Są to całości syn- kretyczne, często hybrydalne, tworzone przez ludzi wywodzących się z różnorodnych grup kulturowych o odmiennej charakterystyce rasowej, etnicznej i religijnej. Tego typu grupy to Metysi, Mulaci, Kafuzi, ale także łączący w swoim kulturowym dziedzictwie członkowie cywilizacji amery- 2 R. Benedict, lV%oiy kultury, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2002, s. 58. 5 P. Sztompka, tamże, s. 592-596. kańskiej, latynoamerykańskiej czy zachodniej, reprezentujący typ tożsamo- ści wieloetnicznej i mieszanej religijnie. Kultury ekskluzywne, dążące do utrzymania odrębności i autonomii grupowej, zamykają się przed zewnętrznymi wpływami kulturowymi. Opierają swój status na językowej, etnicznej, rasowej czy religijnej oryginal- ności i unikatowośd. Są kulturami „nieprzemakalnymi”, nie wchodzącymi w interakcje międzykulturowe, niepodatnymi zwłaszcza na amalgamację czy asymilację językową Grupy kulturowe cechujące się ekskluzywizmem są relatywnie wysoce jednorodne rasowo, językowo, etnicznie, narodowo czy/i religijnie. Najbliżej tego typu kultury lokują się społecznośd takie jak romska i żydowska w Polsce. Wysokim ekskluzywizmem kulturowym odznaczają się amerykańscy amisze, polscy starowiercy oraz imigrana wietnamscy. Ekskluzywizm grupowy pojawia się w każdej fazie uniwersalizacji tożsamości kulturowej. Najsilniejszy jest w grupach prenarodowych, plemiennych. Te grupy pierwotne, które nie otwierają się na inne kultury, skazane są albo na zagładę, albo na pozostawanie w swych coraz bardziej partykularnych, archaicznych matecznikach kulturowych, przybierających postać terytorialnych enklaw jednorodnośd rasowej, religijnej lub etnicz- nej. Grupy ekskluzywne funkcjonują często w sztywnych granicach dzielnic rasowych, gett etnicznych, rezerwatów kulturowych. Lokują się bardzo blisko krańca monokulturowości. Ekskluzywizm kulturowy moż- liwy jest do utrzymania przez grupy małe, ale niektóre jego odmiany, jak religijny ekskluzywizm żydowski czy arabski, mają zasięg znacznie szer- szy niż ekskluzywizm klanowy McNealów czy plemienny cygańskich Kołderaszów. 2. Amerykańska wspólnota kultury narodowej czy cywilizacyjna korporacja-zrzeszenie? Jedna z największych kontrowersji socjologicznych związanych z teo- retycznymi próbami ustalenia kulturowej natury społeczeństwa amery- kańskiego polega na poszukiwaniu właśdwego modelu procesu integracji ludzi o różnym pochodzeniu rasowym, narodowym, etnicznym - rów- nież plemiennym — wyznających różne religie, posiadających bardzo często mieszane, co najmniej podwójne kompetencje językowe, wyposa- żonych w niejednorodne kulturowe dziedzictwo, kultywujących różno- rodne tradycje grupowe. Fenomen amerykańskiego społeczeństwa lokuje się pomiędzy modelami jednorodności obywatelskiej, gospodarczej, politycznej i ideologicznej a schematami różnorodności wyznaniowej, językowej, rasowej, etnicznej i kulturowej. Pytanie o to, czy Amerykanie tworzą naród i stanowią właściwą dla tej wspólnotowo-kulturowej formy integracji jednorodną zbiorowość, jest równie z gruntu nierozstrzygalne jak kwestia, czy ludzie wywodzący się z różnych grup kulturowych są czymś w rodzaju korporacji-zrzeszenia różnych wobec siebie i prawa obywateli państwa. Społeczeństwo Stanów Zjednoczonych rozwija i utrwala tak jeden, jak i drugi typ integracji. Uni- wersalizacja tożsamości amerykańskiej w całość o charakterze cywilizacyj- nym, opiera się na kilku czynnikach. Należą do nich: Fakt historycznej ciągłości. Społeczeństwo amerykańskie posiada swoje tradycje, pamięć historyczną oraz grupowe mitologie, a także ideologie związane z procesem kształtowania terytorium, rozwojem organizacji państwowych, zasadami demokracji, wolności obywatel- skiej. W podstawowym mitycznym i ideologicznym kanonie funkcjonu- jącym w zbiorowej i indywidualnej świadomości Amerykanów wystę- puje, obok wiary w wyjątkowość tej „obiecanej” dla imigrantów ziemi, racjonalna zasada kapitalistycznej konkurencyjności. Elementom reli- gijnej etyki protestanckiej, takim jak pracowitość, solidność, uczciwość, towarzyszy stereotyp self-made man, wyrażający się w przekonaniu o nieograniczonych możliwościach awansu społecznego każdej jed- nostki bez względu na kolor skóry, wyznanie czy pochodzenie narodo- we. Do podstawowego zestawu amerykańskich „świętości” narodo- wych należy purytańska tradycja pielgrzymów i „ojców założycieli”, w miarę upływu czasu dostosowująca się do rosnących wymagań emancypacyjnych mniejszości rasowych i etnicznych. Społeczeństwo amerykańskie kultywuje pamięć o swych bohaterach narodowych, do których zalicza także polskich bojowników „za naszą i waszą wolność” - Tadeusza Kościuszkę i Kazimierza Pułaskiego, jak również pogrom- ców Indian w rodzaju gen. Georga Custera oraz rzecznika zniesienia niewolnictwa Abrahama Lincolna. Krótką stosunkowo w porównaniu z innymi narodami zbiorową świadomość Amerykanów kształtują w pewnej mierze także prekolumbijskie wierzenia i wytwory kulturowe plemion indiańskich, coraz bardziej postrzegane jako równie ważne jak europejskie dziedzictwo cywilizacyjne. Obok kultu „dzikiego Zachodu” funkcjonuje przekonanie o cywilizacyjnej i kulturowej misji europej- skiego chrześcijaństwa, uzupełnionego z biegiem czasu oprócz wpły- wów protestanckiego, anglo-saskiego dziedzictwa przez wkład rzym- sko-katolickich grup irlandzkich, niemieckich, włoskich czy polskich imigrantów, żydowskich wyznawców judaizmu, na samym końcu zaś azjatyckich hinduistów, buddystów, czarnych wyznawców islamu oraz reprezentantów wielu innych religii. Do wspólnych wszystkim Amery- kanom — bez względu na ich tożsamość kulturową - elementów histo- rycznego dziedzictwa należą także kultywowane przez instytucje poli- tyczne i publiczne symbole państwowe, w tym hymn, godło, flaga, jak również duma z militarnej i ekonomicznej potęgi, pozwalająca na utrzymanie powszechnej wiary w zdolność Stanów Zjednoczonych do zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim swoim obywatelom. Wspólnotowość, stanowiąca atrybut narodów odznaczających się uza- sadnioną wiarą we wspólną etnogenezę. W tym akurat przypadku wspól- notowość jest w większym stopniu komponentem węższej od narodowej więzi rasowej, etnicznej czy religijnej4. Społeczeństwo amerykańskie sta- nowi w ostatecznej instancji w wymiarze integracji cywilizacyjno- kulturowej, państwowo-obywatelskiej, „wspólnotę wspólnot” plemien- nych, etnicznych, rasowych, językowych, lokalnych, wyznaniowych, oby- czajowych, subkulturowych. Pierwowzór tego typu więzi stanowi wizja „narodu narodów” Walta Whitmana, sformułowana przez niego w jed- nym z poetyckich tomików z cyklu Źdźbła trany {Leaves of Grass). Kompo- nent wspólnotowości przenoszony bywa i substytuowany w wymiarze więzi obywatelskiej, politycznej, w postaci nowej formy nacjonalizmu pań- stwowego, wyrażonego w możliwości utworzenia — jak wierzy Seymour Martin Lipset - „nowego amerykańskiego narodu”.5 Społeczeństwo ame- rykańskie w wymiarze globalnym pozbawione jest poczucia wspólnotowo- ści w takim stopniu jak przykładowo Niemcy, Polacy czy Francuzi. W większym stopniu stanowi ono wyróżniony przez Floriana Znanieckie- go typ społeczeństwa obywatelskiego niż społeczeństwa „kultury narodo- 4 M. Weber, Gospodarka i społeczeństwo, PWN, Warszawa 2002, s. 306—313. 5 S. Lipset, The First New Nation. The United States in historical and comparative perspective, Anchor Books Doubleday &Co., Inc.Garden City, New York 1967. wej”. Bardzo długo amerykańscy socjolodzy posługiwali się chętniej poję- ciem „cywilizacji amerykańskiej” niż „kultury amerykańskiej”, co oddawało w dużym stopniu złożoność oraz różnorodność Amerykanów pod wzglę- dem pochodzenia rasowego i etnicznego, a co za tym idzie, także kulturo- wego. Ten wymiar integracji nastręcza najwięcej trudności i niejasności w ustalaniu natury społeczeństwa amerykańskiego, gdyż wspólnotowość wciąż kojarzy się w większym stopniu z więzią etniczną węższą od naro- dowej, ogólnoamerykańskiej. Terytorialność. Społeczeństwo amerykańskie posiada — jak każda inna zbiorowość obywateli państwa - bardzo silne poczucie terytorialności, wyra- żające się zarówno w ideologiach państwowych i narodowych, jak i psychice oraz tożsamości ludzi. Od samego początku idea integracji terytorium Pół- nocnej Ameryki zajęła jedno z centralnych miejsc w procesach scalania ko- lonistów i imigrantów. Zasada integracji terytorialnej wkomponowana jest w amerykański pro- ces narodotwórczy i państwowotwórczy od samego początku istnienia pro- testanckiego osadnictwa w Ameryce Północnej. Zasada ta wyraża się na wiele istotnych dla trwałości amerykańskiego społeczeństwa sposobów, od wiary w mit „ziemi obiecanej”, religijnych wersji „kraju danego przez Boga”, poprzez ideologię i doktrynę Manifestu „Destiny”, koncepcję roli kresów i podboju „dzikiego Zachodu”, po dumę z wielkości oraz terytorialnej orga- nizacji państwa. Poczucie terytorialności jest, jak uważa Stanisław Ossowski, jednym z podstawowych wyróżników narodowej solidarności. Cechuje ono również Amerykanów. Jednorodność kulturowa. Wymiar integracji kulturowej koreluje się bardzo wyraźnie z brakiem jednolitości etnicznej, rasowej i wyznaniowej. Tym niemniej, w procesach integracyjnych społeczeństwa amerykańskiego w coraz większym stopniu wyłania się wspólny dla wszystkich obywateli wymiar wartości, symboli oraz wytworów, łączący ich ponad podziałami rasowymi, religijnymi czy etnicznymi. Jednym z najważniejszych komponentów tej jednolitości jest język. Językiem wspólnym wszystkim Amerykanom jest język angielski, coraz bardziej różniący się od swego brytyjskiego pierwowzoru. Zarazem jed- nak wciąż blisko 18% Amerykanów deklaruje, że chętniej posługuje się swoim językiem macierzystym, określając samych siebie jako „non- English speaking”. Wymiar integracji językowej jest wszakże bardzo głęboko zaawansowany, gdyż zdecydowana większość spośród obcoję- zycznych Amerykanów, głównie imigrantów i ich dzieci, posługuje się także, oprócz macierzystego, językiem angielskim. Ważny obszar integra- cji kulturowej wyznaczają zjawiska bilingwizmu i dwukulturowości oraz wielokulturowości. Społeczeństwo amerykańskiej jest niejednorodne pod względem wy- znaniowym. W strukturze wyznaniowej dominują co prawda grupy z kręgu religii chrześcijańskiej, głównie protestanckie i katolickie, ale spory wkład w jego kształtowanie wnieśli także wyznawcy innych religii, zwłaszcza judaizmu. Niezależnie od zjawisk utrzymywania się różnorod- ności wyznaniowej, faktem pozostaje także amerykański fenomen plura- lizmu religijnego, polegający na udanym przeniesieniu tej sfery integracji grupowej do przestrzeni prywatnej, osobistej. O ile niejednorodność religijna społeczeństwa amerykańskiego przy dominującym wciąż wpły- wie religii protestanckiej budzi szereg teoretycznych wątpliwości co do narodowego jego charakteru, o tyle zjawisko pluralizmu wyznaniowego znacznie te wątpliwości i zastrzeżenia łagodzi. Struktura rasowa i etniczna prowadzi do utrzymującej się od- rębności wielu różnych pod względem wyposażenia kulturowego, nie tylko językowego i religijnego, zbiorowości zarówno na poziomie lokal- nym, plemiennym, sąsiedzkim, wspólnotowym, parafialnym, jak i global- nym. Fakt utrzymywania się więzi etnicznej w coraz mniejszym stopniu stanowi jednak przeszkodę w rozwijaniu się szerszej więzi obywatelskiej, kulturowej, wyznaczanej przez procesy integracyjne zachodzące na po- ziomie społeczeństwa globalnego. Świadomość narodowa. Zdecydowana większość Amerykanów przejawia dumę z powodu swej przynależności państwowej oraz kształ- tuje specyficzne dla tego kraju poczucie nacjonalizmu państwowego i cywilizacyjnego. Wysoki poziom rozwoju gospodarczego oraz techno- logicznego, olbrzymi potencjał przemysłowy i militarny, wielkość popu- lacji, a także rozległość terytorium sprawia, że jednym z głównych składników amerykańskiego nacjonalizmu jest wiara w cywilizacyjną oraz polityczną misję Stanów Zjednoczonych w świecie. Amerykanie są dum- ni ze swego dorobku, państwa i odznaczają się wielkim przywiązaniem do demokratycznych zasad, broniąc ich także poza granicami własnego kraju. Tym co wyróżnia każdy naród, w tym także amerykański, jest po- wszechna świadomość istnienia solidarności wykraczającej poza granice zwykłej lojalności obywatelskiej. Społeczeństwo amerykańskie nie stanowi narodu w takim sensie, jaki przypisujemy określeniom „naród francuski” czy „naród polski”, spełnia- jąc zarazem większość wymogów definicyjnych stawianych tego rodzaju zbiorowości. Społeczeństwo amerykańskie znajduje się w zaawansowanej fazie procesu narodotwórczego, kształtującego także wśród Amerykanów więź typu narodowego. Solidarność narodowa nakłada się na tożsamość węższą, wspólnotową etniczno-rasową, unifikującą się w wymiarze lojalno- ści państwowo-obywatelskiej. Wyłania się także coraz wyrazistszy i rozległy wymiar kultury amerykańskiej, wyrażanej w języku angielskim, niereduko- walnej już w zasadzie do kultur składowych poszczególnych zbiorowości imigranckich. Nie należy zatem raczej stawiać pytań o to, czy społeczeństwo amery- kańskie jest narodem, lecz czy Amerykanie się za naród uważają. Ta su- biektywizycja kryteriów przynależności narodowej staje się w ostatnich latach tendencją dominującą Jej wyrazicielem jest także prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush Jr., w każdym niemal swym przemówieniu używający wielokrotnie określenia „naród amerykański”, nie starając się sprecyzować ani uściślić, co się za nim kryje. Pojęcie to jest zrozumiałe dla każdego obywatela Stanów Zjednoczonych. Stwierdzić chyba można, że społeczeństwo amerykańskie posiada za- równo cechy narodu, jak i cywilizacji. W tym sensie Amerykanin, obywa- tel Stanów Zjednoczonych Ameryki za oczywistą uznaje swoją amery- kańską tożsamość, szerszą od identyfikacji rasowej Murzynów, religijnej katolików lub protestantów czy etnicznej Indian, Akadyjczyków bądź osób polskiego czy włoskiego pochodzenia. O ile inni Amerykanie z Brazylii czy Meksyku użyją w określeniu własnej przynależności naro- dowej (kulturowej) identyfikatorów w rodzaju „Brazylijczyk”, „Meksyka- nin”, o tyle obywatel USA, utożsamiający się z szerszym rodzajem grupy kulturowej, którą wyznacza pojęcie „amerykańskości”, nazwie się bez wahania Amerykaninem, a każdy zidentyfikuje Amerykanina jako obywa- tela USA. Zjawisko rozszerzania się granic tożsamości kulturowej, nakła- dające się na procesy globalkacji politycznej i ekonomicznej, przenosi się w coraz większym stopniu na imigrantów wywodzących się z różnych jednorodnych lub mieszanych grup rasowych. Stąd pojawia się coraz częściej rodzaj tożsamości latynoamerykańskiej czy po prostu latynoskiej, występującej obok afroamerykańskiej czy ameroindiańskiej (panindiań- skiej). Procesy zaawansowania budowy więzi typu cywilizacyjnego, postnaro- dowego, ponadrasowego (mieszanego), interetnicznego, wielowyznaniowego społeczeństwa amerykańskiego są już znacznie zaawansowane. Sądzić moż- na, że daleko bardziej niż analogiczne procesy integracji europejskiej, wkra- czające we wstępną fazę homogenizacji kulturowej, przy zaawansowanej unifikacji politycznej i standaryzacji gospodarczej. Wprowadzenie wspólnej waluty europejskiej nie znosi jednak wielojęzyczności oraz dominacji tożsa- mości narodowej zdecydowanej większości Europejczyków. Amerykanie posiadają wspólną walutę od kilkuset lat, a procesy unifikacji państwowo- obywatelskiej oraz gospodarczej są znacznie bardziej zaawansowane niż w Europie. Na zjawiska globalizacji, „amerykanizacji” kultury członków różnorodnych grup rasowych, religijnych i etnicznych, nakładają się zjawiska jednorodności językowej, przy utrzymywaniu się enklaw bilingwizmu, dwu- i wielokulturowości. Używając określenia „cywilizacja zachodnia”6 służącego do wyróżnienia wspólnej płaszczyzny integracji politycznej, gospodarczej i kulturowej społe- czeństw o rodowodzie europejskim, umieszczamy w obrębie jednej całości kulturowej zjawiska tak odrębne, jak tożsamość amerykańska i europejska, protestancka i katolicka identyfikacja religijna, ludność angielsko, francusko czy niemieckojęzyczna. Istnieje kilka możliwości rozwoju integracji kulturo- wej społeczeństw zaliczanych do północno-zachodniego kręgu cywilizacyj- nego. Bardziej prawdopodobny wydaje się kierunek ewolucji globalizacji tożsamości kulturowej nie w kierunku westemizacji, lecz amerykanizacji i europeizacji. Pojęcie „cywilizacja zachodnia” jest w większym stopniu eu- femizmem, wspólnotą wyobrażoną, „ideologizmem” niż cywilizacja amery- kańska, latynoamerykańska czy europejska. Tym bardziej, że obok cywilizacji zachodniej wyróżniana jest w miarę precyzyjnie wyodrębniona terytorialnie, religijnie, językowo i rasowo cywilizacja prawosławna, oznaczająca istnienie jakiejś „wschodniej” przeciwwagi dla „zachodniej”. Jaki sens ma to rozróż- nienie? Czy tylko polityczny, gospodarczy i ideologiczny? Czy rozróżnienie 6 S. Huntington, Zderzenie cywilizacji i nony kształt ładu światowego, tłum. H. Jankowska, Wydawnictwo Literackie „Muza”, Warszawa 2000. ma także znaczenie kulturowe, co oznacza, że procesy integracji i homogeni- zacji kulturowej są daleko posunięte i zaawansowane, prowadząc do wyło- nienia nowego, cywilizacyjnego „ładu” światowego? Należy się wstrzymać z odpowiedzią na te pytania. Równie blisko (lub daleko) jest dzisiaj w proce- sach budowy więzi kulturowej cywilizacji prawosławnej do zachodniej, jak i europejskiej do amerykańskiej. Bibliografia Benedict R., Wzory kultury, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2002. Huntington S., Zderzenie cywilizacji i nony kształt ładu światowego, tłum. H. Jankowska, Wydawnictwo Literackie „Muza”, Warszawa 2000. Lipset S. M., The First New Nation. The United States in historical and com- parative perspective, Anchor Books Doubleday &Co., Inc.Garden City, New York 1967. Sztompka P., Socjologia. Analizą społeczeństwa, Wydawnictwo „Znak”, Kraków 2002. Weber M., Gospodarka i społeczeństwo, PWN, Warszawa 2002. Summary The problems dealing with the article concerning the issues linked to the status of American civic and cultural society. In the analysis pre- dominates the cultural perspective which creates and consists the phe- nomena of multiculturalism, pluralizm, the complexity of racial, ethic and religious structure of American civic society. This cultural, political and economical integrated society has been transformating into the cultural holissnes which is taking a shape of civilization. Zjawisko terroryzmu współczesnego w ujęciu Francisa Fukuyamy i Samuela Huntingtona Jednym z najpoważniejszych zagrożeń społecznych i politycznych dla współczesnej cywilizacji stał się terroryzm. Jest on zarazem groźnym fenomenem, jak i plagą naszych czasów.1 Ostatnie trzy dekady XX wieku określa się niekiedy mianem epoki terroryzmu. Przemoc, gwałt, wojny występowały w historii ludzkości od zawsze, ale dopiero w drugiej poło- wie mijającego stulecia pojawiła się bezmyślna przemoc, która może stworzyć zagrożenie nie' tylko dla każdego człowieka, ale dla całej spo- łeczności międzynarodowej, dla demokracji wszędzie tam, gdzie się po- jawia. Jest ona zagrożeniem bez względu na to, czy chcemy się angażo- wać w życie polityczne, czy też nie. Fenomen terroryzmu stanowi dzisiaj terroryzm międzynarodowy, który jest problemem globalnym, a więc dotyczy całego świata. W epoce coraz większego i szybszego rozwoju technologii, udoskonalenia środ- ków i sposobów masowego zabijania, sprawcy aktów terroryzmu mogą coraz silniej ingerować w politykę wewnętrzną i zewnętrzną państw. Ostatnia dekada XX wieku zapoczątkowała zmiany środowiska między- narodowego. Z jednej strony rozpad ZSRR i upadek systemu bipolarne- go przyczyniły się do aktywności etnicznych i nacjonalistycznych ruchów społecznych, które wyrażając swoje dążenia separatystyczne sięgnęły po brutalną przemoc, z drugiej imperatyw religijny stał się cechą charaktery- styczną działalności terrorystycznej. Globalizacja systemów informacyjnych powoduje zmiany w motywacjach i celach terrorystów. Wzrost konfliktów i napięć na de etnicznym, religijnym, 1 Należy w tym miejscu uzupełnić, że terroryzm nie jest zjawiskiem nowym, ma długą historię. Do pierwsze aktów terroryzmu dochodziło 2000 lat temu. ideologicznym czy społecznym sprawił, że terroryzm zaczął przybierać nowe formy i stał się sposobem na rozwiązanie zaistniałych problemów na skalę glo- balną. Spirala agresji narasta i mimo malejącej liczby ataków wzrasta liczba ofiar śmiertelnych. Dramatyczne wydarzenia 11 września 2001, atak na Stany Zjedno- czone, symbol demokracji i Zachodu, sparaliżowały światową opinię społeczną. Atak terrorystyczny na Waszyngton i Nowy Jork był nie tylko wstrząsem dla społeczeństw i rządów większości państw świata, ale także powodem pośpiesznego poszukiwania środków i metod, które pozwoli- łyby w przyszłości uniknąć powtórzenia się podobnych akcji. Należy dodać, że dyskusja nad wypracowaniem wspólnej strategii walki z terro- ryzmem zdominowała także prace głównych instytucji Unii Europej- skiej.2 Atak al Kaidy w Madrycie 11 marca 2004 spowodował, że od najbar- dziej radykalnej formy terroryzmu nie jest wolna także Europa. Terror jako zasadnicza forma walki, łącznie z przybierającym na sile ruchem imigracyjnym ludzi islamu, staje się poważnym problemem dla bezpie- czeństwa europejskiego. Po ataku na Madryt zwiększyło się poczucie zagrożenia atakami ter- rorystycznymi w Polsce. Obecnie aż 87% badanych ocenia, że Polska może stać się celem ataków terrorystycznych w związku z obecnością naszych wojsk w Iraku. Dwa lata temu obawiało się ataku terrorystów 38% Polaków, teraz 64%.3 Przyjęło się uważać, że koniec XX wieku to „epoka terroryzmu”. Powstaje zatem pytanie, jak nazwać początek XXI wieku? Terroryzm rodzi są z nienawiści — powiedział Jan Paweł II w orędziu na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2002 — i powoduje izolację, nieufność, za- mknięcie. Przemoc uy^ucila pr^moc w tragicznej spirali, wciągając także nowe poko- lenia, które w ten sposób dziedziczy nienawiść, jaka dzieliła poprzednie generacje. Terroryzm bazuje na pogardzie dla ludzkiego igcia. Właśnie dlatego jest nie tylko 2 Uzupełniając, notatka wywiadu dla prezydenta George'a Buscha z sierpnia 2001 ujawniła, że Osama ben Laden planował atak na USA od 1996. 3 Są to dane CBOS z 19-22 marca zamieszczone w Gazecie Wyborczej z dnia 3-4 kwietnia 2004. motorem nieuybacząlnych zbrodni, lecz on sam — ubywając terroru jako strategi politycznej i ekonomicznej — stanom prawdziwe przestępstwo przeciw ludzkościi4 Stworzenie jednorodnego modelu terroryzmu nie jest i nigdy nie było możliwe. Natomiast możliwa i celowa jest próba umiejscowienia tego zjawiska w światowej perspektywie. Powstaje pytanie: czy terroryzm XX i XXI wieku stał się nową formą kolejnej „zimnej wojny”, która przeradza się w niektórych rejonach świa- ta w „wojnę gorącą” czy „świętą wojnę”?5 Wydawało się, że po zakończeniu trwającej prawie pół wieku „zimnej wojny”6 nastąpiła stabilizacja na świecie. Tymczasem wkraczamy w XXI wiek mając świadomość, że na świecie toczy się około 30 różnego rodza- ju konfliktów i wojen. Na naszym kontynencie mamy „kocioł bałkański” oraz konflikty etniczne m.in. w Anglii, Francji, Hiszpanii, Włoszech, Turcji, Grecji i Islandii. W Azji można wspomnieć o takich rejonach, jak: Czeczenia, Afganistan, Chiny - Tajwan - Tybet, Indie - Pakistan - Kaszmir oraz Izrael — Palestyna - Liban. W Afryce obecnie trwają trzy wojny: w Sierra Leone, w Demokratycznej Republice Konga i Angoli. Nie są wolne od konfliktów kontynent amerykański i australijski.7 Francis Fukuyama - koniec historii8 F. Fukuyama ogłosił w pracy pod tytułem Koniec historii swoją teorię w związku z ogłoszoną tezą dotyczącą ewolucji ustrojów społecznych. 4 Z orędzia papieża Jana Pawia II wygłoszonego na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2002. Patrz: http:// nowożycie.archdiecezja.wroc.pl. 5 Zarówno konflikty zbrojne, jak i liczne akcje terrorystyczne w wielu rejonach świata, coraz liczniejsze ogniska zapalne grożące wybuchem wojny, mają u swoich źródeł demo- kratyzację stosunków międzynarodowych i zjawisko masowe, zwane „dzieckiem demo- kracji” - globalizację. Z jednej strony globalizacja jest niewątpliwie dodatnią cechą rozwoju ludzkiego, ale z drugiej strony stanowi olbrzymie zagrożenie dla jego dalszego demokra- tycznego rozwoju. Więcej na ten temat patrz: A. King, B. Schneider, Pierwszą rewolucja globalna. Jak przetrwać?, Warszawa 1992. 6 W 1945 roku świat pozbył się faszyzmu, a 45 lat później komunizmu. 1990 rok kończy zatem trwający prawie pół wieku okres „zimnej wojny”. 7 Zob. J. Kaczmarek, Terroryzm i konflikty %]?rojne a fundamentalizm islamski, Wrocław 2001, s. 13-14. 8 Francis Fukuyama jest amerykańskim filozofem i politologiem. Obecnie jest dorad- cą prezydenta Busha do spraw bioetyki. W 1989 r. w czasopiśmie „National Interest” ukazał się jego artykuł zatytułowany Koniec historii?, dając podstawę książce o tym samym tytule, w której przedstawił swoją kontrowersyjną teorię „końca świata”. W intelektualnych rozważaniach na temat procesu historycznego związa- nego z postępem nauki i techniki stwierdził, że ewolucja owa dobiega końca, a zwycięzcą tego procesu ogłosił demokrację liberalną. Zdaniem Fukuyamy ta forma ustrojowa uporała się zarówno z po- przedzającymi ją przeciwnikami, jak i dowiodła, że nowocześniejsze formy organizacji państwowej, takie jak komunizm i faszyzm, nie do- równują jej pod żadnym względem. Zatem to właśnie demokracja libe- ralna jest jedynym z możliwych ustrojów, w jakich może żyć człowiek. Najbardziej godnym uwag osiągnięciem — jak twierdzi autor - ostatnich dekad XX wieku jest ujawnienie niesłychanej słabości wszechpotężnych, jak się zdawało, dyktatur, o różnorodnym obliczu — upadek dotyczy przecież i prawicowych wojskom- autoytatywnych, i lewicouych totalitamo-komunistycznych molochów. Kruszenie ńę tych systemów nie ząk^y od szerokości geograficznej, a świadkami destrukcji są w tym sanrym stopniu Ameryka Południowa i Europa Wschodnia, Związek Radziecki, Środkowy Wschód czy Azja. I chociaż nle mW^e przegrane rezjmy zastępuje liberalna demokracja, pozostaje ona jedynym spójnym wewnętrznie celem, który łączy różne regiony i kultury na kuli ziemskiej:9 Zdaniem autora Końca historii demokracja liberalna jest w stanie za- kończyć konflikt wynikający z potrzeby udowadniania własnej godności w oczach innych. Tylko demokracja stanowi bowiem system, który gwa- rantuje i zapewnia uniwersalne i powszechne istnienie wszystkich ludzi bez względu na rasę, religię i kulturę. Może to oznaczać po pierwsze koniec konfliktów zbrojnych, gdyż tylko demokracja liberalna zastępuje pragnienie bycia potężniejszym, potrzebę bycia uznanym za równego. 9 F. Fukuyama, Kntrnc listom, Poznań 1996, s. 12. Czy te stówa brzmią dzisiaj aktualnie? W dobie terroryzmu, który zdaje się walczyć zażarcie właśnie z demokracją, której synonimem stały się Stany Zjednoczone? Sam autor przytaczał w swojej pracy Emile Fackenheima, który twierdził, że „ Immanuel Kant, ntyśhdel umiarkowały i stateczny, zupełnie powabnie mógł w swej epoce głosić, iż wojna slu^y celom stawiatiym przęz opatrz>uśi Jednak po I liros^mie wszelką wojnę trakhfjenry już co najwyżej jak Z/o keniecztie. Tak szacowny jibzof, jakim lył św. Tomaszz„Akiim, mógł otwarcie wyz>tać, żę tyrani shąą Opatrz>iośd, ponieważ wd* tył°ty męczenników. Jednak po Oświęcimiu każdy, kio odważyłby ńę uystipić z teząslkwinaty, zostałby oskarżp/y o blużrtierstwo. Tamże s. 26. Czy zatem stwierdzenie, że liberalna demokracja pozostaje jedynym spójnym wewnętrznie celem, spajającym różne regiony i kultury, jest aktualne po 11 września 2001 i 11 marca 2004? Zgadzam się z L Ungerem, że .. .Historia, której koniec, po ostaiecz>iym triu/r/fie kapitaizniu, proklamował ongiś słynny (niedługi) Vuhry- ama, me tylko tm kończy sit, ak coraz szybciej idzie. W nieznane. L. Uneer, Z Davos w nieznane. Gazeta Wyborcza z 4 lutego 1998. Dlatego też w ustroju tym należy zrezygnować z wojen i konfliktów zbrojnych, gdyż narody uznały prawo innych do równego traktowania. Po drugie — zasada uniwersalizmu uznania powoduje, że demokracja liberalna jest jedynym ustrojem, w którym wewnętrzne sprzeczności podlegają ewolucyjnemu łagodzeniu i nie kumulują się, tak jak w innych systemach. Stąd też fundamentalizm i racjonalizm traci swój radykalizm i żarliwość.10 Zdaniem Fukuyamy, przyczyn konfliktów i sprzeczności na świecie należy szukać nie w ramach najbardziej znanych walk o deficytowe zaso- by materialne, lecz w naturalnej potrzebie uznania. Żądanie uznania stanom brakujące ogniwo pomiędzy liberalną ekonomiką a polityką... Zrozumienie ogromnego znaczenia w historii potrzeby uznania pozwala na nowo zinterpretować zjawisko kultuiy, religii, pracy, nacjonalizmu i wojny... Człowiek wierzący, na przykład, realizuje potrzebę uznania poprzęz Żądanie szacunku dla suych bogów i praktyk religijnych; nacjonalista z kolei uymaga uznania języka narodowego, kultury lub grupy etnicznej.n Zatem walka o uznanie pozwala nam głębiej zrozumieć istotę polityki międzynarodowej. Fukuyama w swoich rozważania przytacza także Aleksandra Koje've, tworzącego w XIX wieku wybitnego komentatora Hegla, który głosił pogląd, że historia już się zakończyła, gdyż jak to określił „uniwersalne państwo homogeniczne” [zwane przez F. Fukuyamę liberalną demokra- cją - M.S.] już rozwiązało główny problem dziejów poprzez zastąpienie relacji pan—poddany uniwersalnym i równym uznaniem uprawnień.12 Należy w tym miejscu wyjaśnić dwa pojęcia ściśle związane z powyższy- mi twierdzeniami. Pierwsze to megalotymia, która jest powszechnym pra- 10 Zob. B. Bolechów, Terroryzm w świecie podwubiegunowym, Toruń 2003, s. 75. Przychy- lam się do zdania B. Bolechowa, że nie oznacza to bynajmniej jeszcze Kantowskiego „wiecznego pokoju”, ale stanowi maksymalne zbliżenie do tej idei. 11 R Fukuyama, op. cit., s. 18-19. Powstaje zatem pytanie: czy jeśli istniejące kultury i religie każą zabijać i gwałcić w imię Boga, należy walczyć i zmieniać te kultury prowadząc tzw. wojny prewencyjne w imię demokracji? Zatem rzeczywistość historyczna jest bardziej skomplikowana niż powyższy schemat. 12 Należy dodać, że koncepcja Fukuyamy jest najbardziej krytykowaną koncepcją politycz- no-filozoficzną, której przede wszystkim zarzucano utopizm, naiwność i przejaw zachod- niego egocentryzmu. Niemniej jednak należy przyznać jej wyrafinowaną konstrukcję intelektualną. Odwołuje się on w swojej koncepcji nie tylko do Kojeve'a, ale także do Hegla i I. Kanta. gnieniem uznania za lepszego od innych; drugie to izotymia, która oznacza powszechną chęć bycia równym. Przedstawiona przez Fukuyamę ewolucja ustrojów społecznych prowadzi od pierwszej do drugiej, w kierunku uniwer- salnego państwa homogenicznego. Mówiąc; nadchodzi „koniec historii”, mamy na myśli fakt, że odwieczny podział społeczeństw na panów i niewolników ustępuje. Zatem nasuwają się pytania: Czy pragnienie uznania dostępne jest obywatelom państw demokratycznych i całkowicie zaspokaja ich potrze- by? Dlaczego w demokratycznych i stabilnych krajach Zachodu powstaje terroryzm jako przemoc polityczna? Jak wytłumaczyć istnienie współcze- śnie zjawiska terroryzmu opartego na motywacjach religijnych czy et- nicznych? Próbując odpowiedzieć na powyższe pytania, można stwierdzić: Po pierwsze: Fukuyama dostrzega argumenty przeciwników swojej koncepcji. Jego zdaniem lewica głosi, iż powszechne uznanie jest w spo- łeczeństwie kapitalistycznym wadliwe, gdyż to właśnie kapitalizm wytwa- rza nierówności społeczne i zakłada podział pracy, który wyklucza rów- ność. Stąd liberalna demokracja, ich zdaniem, nie uznaje obywateli za równych. Zaś prawica jest, zdaniem Fukuyamy, autorem silniejszego ataku na zasadę powszechnego uznania. Prawicowi myśliciele uważają, że rewolucja francuska ze swoim ideałem równości niebezpiecznie przyspieszyła i pogłębiła proces niwelowania społeczeństwa,13 Po drugie: zgodnie z lewicowymi i lewackimi koncepcjami społeczno- politycznymi, terroryści działający na zachodzie w okresie istnienia systemu dwubiegunowego wyznawali ideę radykalnej izotymii. A przecież propozy- cja absolutnej równości między ludźmi okazała się paradoksalnie jednym z najpotworniejszych wyznaczników megalotymii i okrucieństwa w historii ludzkości. Upadek bloku wschodniego oraz izolacja państw „realnego socjalizmu” stanowiły wystarczający dowód na to, że utopia równości w rozumieniu komunistycznym nie może być realizowana. Terroryzm 13 F. Fukuyama, op. cit., s. 22. Za najwybitniejszego przedstawiciela prawicowego stylu myślenia autor uważa Fryderyka Nietzschego, który widział zagrożenie w liberalnej demokracji kreującej niewolniczą mentalność. Jego zdaniem przeciętny obywatel pań- stwa demokratycznego jest wcieleniem „ostatniego człowieka” pozbawionego własnej tożsamości i pragnień na rzecz miałkiego twora, ograniczonego do zaspokajania wła- snych pragnień i prymitywnych zachcianek. lewacki upadł w Europie między innymi z powodu upadku podtrzymują- cej go przy życiu utopii.14 Po trzecie: zdaniem Fukuyamy, ruchy religijne i narodowe stanowią irra- cjonalną formę uzewnętrznienia pragnienia uznania. Wielkie natężenie tych namętności bierce się — zdaniem autora — z ich zakorzenienia w thymos.^ Osoba uńerzętęa prę/pisuje gpdność wszystkiemu, co jej religia uważą zą święte (...) Nacjonalista jest przekonany o godności swojej gptpy narodowej lub etniczny, a przęzt° własnej godności jako członka grupy. Dąży do tego, alty inni tęgodność uznali ipodobniejak osoba wierzyca czuje gniew, kiedy kłoś tj godności ubliży (■■■) Tjmotejskie piochodzęnie religii i nacjonalizmu wyjaśnia, dlaczego konflikty na tle wartości są potencjalnie bardziej śmier- cionośne niżkonjlikty na tle bogactw materialnych}6 Według Fukuyamy historia jest w stanie poradzić sobie z tymi pierwotnymi siłami. Przykładem dla autora jest Wspólnota Europejska, gdzie nie zanikły różnice narodowe, ale nacjona- lizm europejski jest już bardzo oswojoną formą siły, która pchnęła świat ku dwóm wojnom światowym. Zatem terroryzm nacjonalistyczny w Irlandii Północnej czy Baskonii nie ma przyszłości w Europie, gdyż jest anachro- nicznym wyrażeniem tęsknot tymotejskich.17 F. Fukuyama twierdzi także, że fundamentalizm islamski w długo- terminowej perspektywie nie stanowi żadnego zagrożenia dla rozszerze- nia wpływów demokracji liberalnej. Jego zdaniem, ...islam, podobnie jak liberalizm i komunizni, jest systematyczną i spójną ideobgią, która ząwiera własnj kodeks moralny oraz doktrynę sprawiedliwości społecznej i politycznej... Islam zdołał rzeczywiście pokonać demokrację liberalną na dużych połaciach świata muzułmań- skiego i stanom zagrożenie nawet tam, gd^e jeszęz? nie przęjął władzy (—)■ Istotny 14 Tu należ)' zgodzić się z B. Bolechowem, który twierdzi, że: 1'asiffzm sam w sobie lył bardzo szęzgpłnym ustrojem w kontekście rozważań nad problemem historii potrzeb/ uznania. Jego specyfiką tyto skomplikowane polanie propąpwanejpaństwowo megabtymii i i%otypii Stworzenie ,jnasowegp społeczeństwa nad/udczyipogodzenie kolektywu i mt^scheańskieg), i ducha wakcynej, i agresywnejjednostki, okaząło się tragcztią mrzonką Podobnie doktryny typu tradycjonalizmu arabskiego czy fundamentalizmu islamskiego, które Fukuyama uważa za możliwe do realizacji na krótką metę, gdyż ich realizacja jest możliwa nie w oparciu o autonomiczne osiągnięcia, ale głównie o dochody z ropy naftowej. Zob. B. Olechów, op. dt, przyp. 50 i 51, s. 77. W konkluzji można zatem stwierdzić, że najbar- dziej optymalna dla rozwoju społeczeństw i człowieka okazuje się liberalna demokracja. 15 W Państwie Platon przedstawia podział duszy na trzy części: pożądliwą, rozumną oraz tę, którą nazywa thymos, czyli odważną, mężną. Za F.Fukuyama: op. cit. s. 16. 16 Por. F. Fukuyama, Ostatni człowiek, Poznań 1997, s. 29-30. 17 Tamże, s. 108-109. jest fakt, ż? przeżywajmy odrodzenie islam ma du%e wpływy na terenach od dama Znajdujących się pod władaniem muzułmanów, natomiast poza tym kręgiem kulturo- wym w zjadzie nie oddziałuje... I chociaż na Ziemi jest miliard muzułmanów, co stanowi jedną piątą ludności świata, w sferzę idei ich wiara nie jest zdolna pokonać liberalnej demokracji.18 Zatem koniec historii w koncepcji F. Fukuyamy nie oznacza, że świat stanął na progu lat 90. i spokojnie zmierza ku dobrobytowi i Karnowskiemu pokojowi Nastąpił koniec rozwoju systemów i doktryn politycznych. Na- stąpił kres utopii. Możemy tylko udoskonalać liberalną demokrację. Z łatwością uyobrażamy sobie światy gorszę od naszego, gdzie powróciła nietolerancja narodowa, rasowa i religijna, gdzie sząleje wojna lub klęska ekologiczna. Częgo nie może- my sobie wyobrazić, to świata w istotny sposób różnego od naszego i ząrazęm doskonalsze- go. W przeszłości istniały oczywiście mniej refleksyjne epoki wyobrażające sobie, iż są najdoskonalsze. Różnica między a nam* -5browadza się do tego, żę ciężko doświadczy- liśmy rozwiązań alternatywnych, które miały być doskonalsze od liberalnej demokracji^ W konkluzji tych rozważań można stwierdzić, że dla Fukuyamy nie ma miejsca w dłuższej perspektywie na terroryzm. Terroryzm współcze- sny jest objawem agonii historii. Jeśli nawet w przyszłości pozostanie elementem życia społecznego, to sporadycznym.20 18 F. Fukuyama, Koniec..., op. cit., s. 80. Czy możemy zatem stwierdzić, że kulturowa siła oddziaływania islamu zanika? Czy w związku z tym islam, który znalazł się w kulturowej defensywie, chętnie przyjmie cywilizacyjną ofertę Zachodu? Pamiętając, że słowa te były pisane w końcu lat 80. XX wieku, możemy dzisiaj na początku XXI (szczególnie po doświadczeniach z 11 września 2001 r. i 11 marca 2004 r.) stanowczo stwierdzić - NIE. Zdaniem Benjamina R. Barbera, McSwiat (synonim cywilizacji globalnej) osta- tecznie zwycięży z siłami dżihadu ( synonim tendencji separatystycznych, nacjonali- stycznych i fundamentalistycznych). Zob. B.R. Barber, Dżibad kontra McSwiat, Warszawa 2000, s. 25-30. 19 F.Fukuyama, Koniec..., op. cit., s. 81. 20 W swojej najnowszej książce Koniec czfomeka Fukuyama widzi nieco inaczej koniec historii, niż przewidywał to prawie ćwierćwieku temu Jego zdaniem zakończy się ludzka historia, bo tak naprawdę przestanie istnieć ludzki gatunek, jaki znamy. W Korku ąlouiekti biotechnolcigia jawi się jako największe zło współczesności ]eśl mzwaŻPff śaiat wperspektyw nastfprryd] dąesiędu lat, to naszym problemem jest terroryzm, jundamenta£zm islamski i itmepottyczm problemy. Ak w dalszgperspektywie....l'ak właśnie w tym upatruję [biotechnologii - przyp. MS.] nielkie niebezpieczeństwo. W druggpolonie XX wieku dynanńczny rozwójprywaty technologe irtformatyqjie, temzprzyszędl cząs przyspieszony rozwoju nauk bioh- gc^rych. Re%wó/ kdękośd tył dotądprocesem iżstotycznym. Ten/% giy bęckgeniy mogi na trwale %/nieniać osobo- wośćprzyszłych pokoleń, otworzy są przęd nami drogi ewokgi gttunku. Ta. A. Bikont, S. Zagórski, Wieszpg koniec czfonieko, Gazeta Wyborcza 20-21 marca 2004. Samuel Huntington - zderzenie cywilizacji Latem 1993 roku S. Huntington, na łamach „Foreign Affairs” opu- blikował artykuł pod tytułem Zderzenie cywilizacji?, w którym przedstawił swoją tezę na temat wymiaru kształtowania się współczesnej polityki globalnej.21 Zgodnie z nią głównym i najniebezpieczniejszym wymiarem polityki globalnej będzie konflikt między grupami należącymi do różnych cywilizacji. Tezę tę, która wzbudziła, jak wiadomo, wiele różnych opinii, rozwinął w książce o tym samym tytule, ale bez znaku zapytania. Zdaniem S. Huntingtona to właśnie kultura i tożsamość kulturowa, która jest w szerszym sensie tożsamością cywilizacji, tak naprawdę kształ- tuje nie tylko wzorce spójności, ale i dezintegracji w świecie, jaki powstał po zimnej wojnie. Oba pojęcia - zdaniem autora - cywilizacja i kultura odno- szą się do stylu życia danego narodu, cywilizacja zaś jest kulturą w szerokim tego słowa znaczeniu22 Zatem koniec zimnej wojny zmusił jednostki i całe społeczeństwa do poszukiwania nowych formuł i znaczenia cywilizacji. Zdaniem przytaczanego tu już autora starcie się ideologii zastąpione zostało przez antagonizmy między cywilizacjami. Główne modele roz- woju politycznego i ekonomicznego każdy krąg cywilizacyjny kreuje odrębnie. Dlatego też główne sprawy, które rozgrywają się na arenie międzynarodowej, dotyczą różnic cywilizacyjnych i z nich wynikają. Róż- nice cywilizacyjne dotyczą odmiennych wizji człowieka, społeczeństwa, moralności i religii, języka, tradycji, wolności czy równości.23 W swojej pracy autor, w kolejnych pięciu rozdziałach, rozwijając wy- żej przedstawiona tezę, wysuwa określone wnioski dotyczące współcze- snej polityki międzynarodowej. Po pierwsze: polityka globalna, po raz pierwszy z reszta, jest nie tylko wielobiegunowa, ale i wielocywilizacyjna. Nie można mówić nawet o szansie 21 Polskie tłumaczenie pod tytułem Wojna cywilizacji? wydala „Res Publica Nowa” nr 2(65), luty 1994. 22 S. Huntington, Zderzenie cywilizacji, Warszawa 1997, s. 43. Dla Huntingtona cywili- zacje są największymi jednostkami kultury. I na jedne, i na drugie składają się warto- ści', normy, instytucje i sposoby myślenia, do których kolejne pokolenia danej społeczności przywiązu- ją podstawowe znaczenie. Tamże. 23 S. Huntington wymienia siedem współczesnych cywilizacji na świecie: chińską, japońską, hinduistyczną, islamską, zachodnią, prawosławną i latynoamerykańską. Wspomina jeszcze jedną, ósmą, ale raczej hipotetycznie, cywilizację afrykańską. powstania cywilizacji uniwersalnej. Społeczeństwa niezachodnie nie podda- dzą się westemiazaji. Huntington na poparcie swojej tezy przytacza słowa kanadyjskiego męża stanu Lestera Pearsona, który w pierwszych latach zim- nej wojny wypowiedział prorocze słowa o odrodzeniu się i sile witalnej spo- łeczności niezachodnich. Byłoby absurdem wyobrażać sobie, żę nowe wspólnoty poli- tyczne nylaniające się na Wschodnie staną ńę repliką tych, które %nmty na Zachodnie. Odrodzenie dawnych cywilizacjiprzybierze noweformy,24 Społeczeństwa zjednoczone tylko przez ideologię, lecz cywilizacyjnie podzielone, albo się rozpadają, jak Związek Radziecki, Jugosławia, Bo- śnia, albo przeżywają silne napięcia, jak Ukraina, Nigeria, Sudan, Indie czy Sri Lanka.25 Po drugie: zmiana układu sił między cywilizacjami powoduje, że wpły- wy Zachodu słabną, natomiast cywilizacje azjatyckie rosną w siłę ekono- miczną militarną i polityczną. W świecie islamu ma miejsce widoczna demo- graficzna eksplozja, destabilizująca kraje muzułmańskie i sąsiednie. Następuje potwierdzenie na nowo wartości kultur cywilizacji niezachodnich. Ekspansja Zachodu skończyła się w XX wieku i rozpoczął się bunt przeciw Zachodo- wi. ¥uiżda ymlizacja postrzega siebie jako pępek świata, a historię swą spisuje jako centralny dramat dziejów ludzkości... Zachodu to dotyczy prawdopodobnie wjeszęzę więk- szym stopniu niż łnW^ kręgów kulturonych. Taki monocywilizącyjny punkt widzęnia staje są jednak coraz mn*9 adekwatny iprzydatny we współczesnym świecie,26 Po trzecie: w XX wieku wyłania się światowy ład oparty na cywiliza- cjach, który polega na tym, że kraje o zbliżonych cechach kulturowych współpracują ze sobą. Wszelkie zaś próby przenoszenia społeczeństw ż jednej cywilizacji do drugiej kończą się konfliktem, gdyż kraje grupują się wokół tych państw, które są ośrodkami ich cywilizacji. Ludy i kraje o podobnych kulturach lgną do ńebie, ludy i kraje o kulturach odmiennych oddalają 24 Cyt. za S. Huntington, op. cit., s. 39. Tak naprawdę żelazna kurtyna, która przez czterdzieści pięć lat była główną linią podziału w Europie, teraz przesunęła się na wschód, oddzielając ludy zachodniego chrześcijaństwa od wyznawców islamu i prawosławia. 25 Zdaniem autora, tylko kraje o wspólnych cechach kulturowych podejmują współ- pracę gospodarczą i polityczną, czego przykładem jest Unia Europejska. 26 S. Huntington, op. cit., s. 65. Zatem należy przyjąć i zrozumieć w szerszej perspek- tywie wielkie cywilizacyjne konflikty świata i mnogość jego cywilizacji. Wyrazem nadal utrzymujących się złudzeń, przed którymi uprzedzali uczeni (Toynbee, Spen- gler, Braudel), jest rozpowszechniony pod koniec XX wieku pogląd, jakoby cywiliza- cja Zachodu stanowiła obecnie uniwersalną cywilizację światową. Tamże, s. 66. się. Sojusze powstałe na ba^e ideologu i układów miedzy supermocarstwami ustępują miejsca przymierzom określanym przęz kulturę i cywilizację?1 Po czwarte: aspiracje zachodu, które można określić jako uniwersali- styczne, prowadzą do nasilania się konfliktów z innymi cywilizacjami. Za najpoważniejszy konflikt można uznać dysharmonię między Zachodem a islamem i Chinami. Zdaniem Huntingtona ...główny podział przebiega między Zachodem i całą resztą, przy czym najgwałtowniejsze konflikty wybuchają między krajami muzułmańskimi i azjatyckimi zjednej a Zachodem z drugiej strony. Niebezpieczne starcia, do jakich dojdzie w przyszłości, wynikną najprawdopodobniej ^ wzajemnego oddziaływania arogancji Zachodu, nietolerancji islamu i chańskiej pewności siebie.28 Po piąte: to czy Zachód przetrwa wraz ze swoją liberalną demokracją, zależy od tego, czy Amerykanie potwierdzą na nowo swoją zachodnią tożsamość, a społeczeństwo Zachodu pogodzi się z tym, że ich cywilizacja jest jedyna w swoim rodzaju, ale nie jest uniwersalna. Wstąpiliśmy w epokę, w której różne cywilizacje będą musiały się nauczyć, jak z? sobą koegzystować i dokonywać pokojowej nymiany, ucząc się od siebie, poznając swoje dzjeci, ideały, sztukę i kulturę, wzajemnie wzbogacając swoje życie. Alternatywą jest w tym przeludnionym świecie brak porozumienia, 27 S. Huntington, op. cit., s. 174. Huntington przytacza sytuacje w XX wieku państw, które stanęły na rozdrożu (po okresie zimnej wojny), a zmiany kręgu kulturowego skończyły się niepowodzeniem. Wśród tych państw znalazły się: Rosja, Turcja, Mek- syk, Australia. Patrz: tamże, s. 198-225. 28 Tamże, s. 268. Zgadzam się z autorem, że Zachód miał (w okresie podwubiegu- nowym), jako jedyna cywilizacja, przemożny a niekiedy niszczycielski wpływ na wszystkie inne. Jest rzeczą zrozumiałą, że narody z innych kręgów kulturowych czują coraz silniejsze i głębsze poczucie związku ze swoimi kulturami. Obecnie centralnym problemem w stosunkach między Zachodem a resztą (podział na „my” i „oni”) jest niewspółmierność między zamiarami Zachodu (zwłaszcza Ameryki), który stara się nie tylko propagować, ale i narzucać swoją uniwersalną kulturę, a jego coraz słabszy- mi możliwościami w tym względzie. Upadek komunizmu jeszcze bardziej pogłębił ten dysonans. Jest rzeczą bezsporną, że Zachód umocnił swoje przekonanie, że jego ideologia liberalnego demokratyzmu (odrzuca więc koncepcję Fukuyamy, uważając ją jako przejaw zachodniego egocentryzmu), ponieważ odniosła zwycięstwo w skali globalnej, nadaje się dla wszystkich; że inne narody powinny przyjąć zachodnie war- tości demokracji, wolnego rynku, ograniczenia rządu, praw człowieka i oprzeć na nich swoje instytucje. Natomiast to, co dla Zachodu jest uniwersalistyczne, innym kojarzy się z imperializmem i jest synonimem „szatana”. napięcie, %der%enie i katastrofa.29 Tu tkwi największe niebezpieczeństwo, gdyż doprowadzić to może do wielkiej wojny — masowego dżihadu. Ekspansja kulturowa czy ekonomiczna Zachodu nie powstrzyma prze- mocy, w tym terroryzmu.30 Wpływ tej ekspansji w bardzo małym stopniu oddziaływuje na mentalność społeczeństw innych niż zachodnia cywilizacja. Podstawa cywilizacji Zachodu to Wielka Karta Wolności a nie Wielki Mac. Ludzie o innej kulturze mogą jeść go z apetytem, ale nie przyswoją sobie tym samym zasad zawartych w Karcie. Nietrudno sobie uyobra^ić — twierdzi Hun- tington — grupę młodych łud^i % któregoś £ krajów bliskowschodniego, którsy nos^ą dżinsy, piją colę, słuchają rapu, a w przerwach nńedsy pokłonem w stronę Mekki kon- struują bombę, która podłości w amerykańskim samobde pasażerskim.31 Zatem pozimnowojenny terroryzm można wpisać w schemat zde- rzenia cywilizacji. Łącząca siły ekstremistyczne ideologia nie ma już tak wielkiego znaczenia. Nie wystarczy dzisiaj wyłącznie akceptować ideolo- gię. Coraz częściej chodzi o przynależność etniczną, religijną czy kolor skóry. Obecnie najgroźniejsze grupy działają w ramach konfliktów mię- dzycywilizacyjnych. Możemy zatem zapytać: czy osiągnięcie równowagi demograficz- no-ekonomicznej, której brak Europie, poprzez „wpuszczanie” do Europy obywateli głównie azjatyckich państw, stanowi zagrożenie systemów partycypacyjnych, czy jest szansą na zbliżenie a nie „zde- rzenie” cywilizacji? 29 Tamże, s. 497. 30 Zdaniem Huntingtona, Ludzie spoza Zachodu bez wahania wskakują na przepaść, jaka dnieli głoszone przęzęń %tsady od działań. Ceną pretensji do uniwersalizmu jest hipokyqa...Zachód wspiera demokracji, >ńe wtedy, gdy wynosi ona do władzy islamskich fimdamentalistów. Jest %a nierozprzestrzenia- niem broni masowej zągłady, gdy dotyczy to Iranu i Iraku, ak nie Izraela Wolty handel to siła napędowa wzrostu gospodarczej), ak nie rolnictwa... Stosowanie podwójny moralności w praktyce to nieunikniotiy koszt trzymania się miwersahych standardów. Tamże, s. 270. Ta hipokryzja wzbudza największy sprze- ciw u innych cywilizacji, a po zdobyciu niezależności politycznej kraje niezachodnie chcą się wyzwolić od tej gospodarczej, militarnej i kulturowej hegemonii Zachodu. Widoczne jest, że charakter tych kontaktów, a także stopień wzajemnej wrogości jest różny. Najbardziej napięte są stosunki między Zachodem a islamem i Chinami 31 Tamże, s. 70. Bibliografia Balicka J., Balicki J., Alarm dla ambasad, Warszawa 1988. Barber B. R., Dięihad kontra Mc Świat, Warszawa 2000. Bauman Z., Socjologa, Poznań 1996. Bikont A., Zagórski S., Wieszęzę koniec człowieka, „Gazeta Wyborcza” 20-21 marca 2004. Bolechów B., Terroyzmjako zjawisko o charaktery politycznym, „Kultura i Edukacja”, 1998 nr 1. Fromm E., Anatomia ludzkiej destrukcyjności, Poznań 1999. Fromm E., Ucieczka od wolności, Warszawa 1997. Fukuyama F., Koniec historii, Poznań 1996. Fukuyama F., Ostatni człowiek, Poznań 1997. Hoffman B., Obliczą terroryzmu, Warszawa 2001. Huntington S., Zderzenie cywilizacji, Warszawa 1997. Kosewski M., Agresywni przestępcy, Warszawa 1977. Laqueur W., Złudzenia na temat terroryzmu, „Rzeczpospolita” 25 paź- dziernik 1998. Leksykon politologii, A. Antoszewski, R. Herbut (red.), Wrocław 1996. Muller T., Młodzieżowepodkultuy, Warszawa 1987. Strony internetowe: http://www.baader-meinhof.com http://www.ict.org.il/articles/intel_ct.htm http://www.washington-report.org/backissues/0199/9901078.html http://www.biu.ac.il/Besa/ http:/ www.cdt.org./policy/terorism/ htpp://www. terrorism.prv.pl http://www.state.gov/www/glob/terrorism/1998Report/appb.html http//www.fas.org/irp/offdocs/pdd39.htm Sumary One of the most seriously public menace and political threat for con- temporary civilization is terrorism. Conflictes and suspenses, both ethnic, religious,ideological and social increase, made terrorism reach in new forms and made it a good way for global problems solutions. Francis Fukuyama claimed that reasons of conflicts and contradic- tions in the world should be seeked not in a fight for domination, but in a neutral need for respect. However, in Samuel Huntington’s opinion, conflicts in the world are coused by contradiction of many different groups,which belong to dif- ferent civilisations. Ewa Szymanik Konkurencyjność wymiany polsko-greckiej W momende wejścia Polski do struktur Unii Europejskiej warto prze- analizować dystans, jaki dzieli nasz kraj od państw, które już od dawna się w niej znajdują. Najuboższym i najsłabiej rozwiniętym członkiem UE jest Grecja. Mimo tego dystans, jaki dzieli od niej Polskę, jest bardzo duży — jeśli za kryterium zamożności przyjąć wartość produktu krajowego brutto na jednego mieszkańca, mierzoną według siły nabywczej, to okaże się, że dla Polski jest ona prawie dwukrotnie mniejsza (w roku 2000 wynosił on odpowiednio 16817 i 9588 USD). Wymiana handlowa Obecnie Grecja jest krajem o najbardziej przestarzałej strukturze go- spodarczej wśród „dawnych” państw Unii. Znajduje to potwierdzenie także w strukturze jej handlu z Polską. Wyniki wymiany w latach 1992— 2002 przedstawione zostały w tabeli 1. Wymiana handlowa z Grecją ma niewielkie znaczenie dla Polski. W 1992 r. było to zaledwie 0,6% w eksporcie, a w imporcie 0,7%. Nasz eksport to przeważnie wyroby przemysłu elektromaszynowego (szcze- gólnie samochody i statki) oraz maszyny i urządzenia (na przykład ce- mentownie, maszyny do dęcia kamienia); sprowadzano głównie artykuły rolno-spożywcze (owoce południowe, soki i inne przetwory owocowo- warzywne). W 1995 r. dynamika polskiego wywozu była najwyższa w porównaniu z tempem wzrostu eksportu do wszystkich krajów Unii. Import rósł także w sposób wyższy od średniej, lecz nadal saldo wymiany było dodatnie. Tak pomyślna sytuacja to efekt wysokiej wartośd sprzedaży statków (podwojenie w stosunku do poprzedniego okresu). Tabela 1. Obroty handlowe z Grecją w latach 1992—2002 w min USD Rok Saldo Import Eksport 1992 -20 71 51 1993 16,9 47,6 64,5 1994 7,1 58,4 65,5 1995 16 79,3 95,3 1996 105,4 77,2 182,6 1997 14 84,6 98,6 1998 30,9 98,2 129,1 1999 -6,9 104 97,1 2000 1,3 98,4 99,7 2001 -7 131,3 124,3 2002 1 148,7 149,7 Źródło: dane GUS i obliczenia własne. Systematycznie rósł też wywóz samochodów, ale największy przy- rost odnotowano w eksporcie wyrobów z aluminium — w 1993 r. pol- scy dostawcy nie byli obecni na greckim rynku, a w omawianym okresie stali się jednymi z największych. Rósł też eksport papieru oraz drewna i wyrobów drewnianych, a także naczyń porcelanowych. Wysoka dy- namika importu spowodowana była głównie dużym przywozem tkanin bawełnianych, których wartość wzrosła w porównaniu z rokiem po- przednim. Przeważały jednak produkty rolne, a oprócz nich sprowa- dzano jeszcze konstrukcje aluminiowe, folię aluminiową, szampony, okucia z tworzyw sztucznych oraz maszyny i urządzenia do rejestracji dźwięku i obrazu. W 1996 r. Polska znów odnotowała dodatnie saldo. Znaczenie Grecji w naszym eksporcie wzrosło, co znalazło odzwierciedlenie w blisko siedmiokrotnym wzroście dodatniego salda. Tak wielką poprawę spowo- dowało rekordowe w całym omawianym okresie zwiększenie dostaw statków. Oprócz znanych już wcześniej głównych towarów eksporto- wych znaczącą pozycję zajęły też urządzenia telefoniczne. W 1997 r. eksport polskich statków i podzespołów znacznie spadł na skutek kryzysu w Stoczni Gdańskiej, co drastycznie zmniejszyło osiąganą nadwyżkę. Podobnie było w następnym roku. Kolejny rok, 1999, nie był korzystny dla polskiego eksportu. Po raz pierwszy od kilku lat odnotowano ujemne saldo w handlu z Grecją. Ta- kie wyniki były konsekwencją między innymi wciąż odczuwalnego kryzy- su azjatyckiego i rosyjskiego, co spowodowało wstrzymanie zakontrak- towanych dostaw statków. W wymianie wzrosło znaczenie sprzedaży mebli oraz wyrobów przemysłu chemicznego. W 2000 r. saldo znów było dodatnie, aczkolwiek nieznacznie. Spadła dynamika importu. W eksporcie wzrósł udział maszyn i urządzeń oraz pojazdów, a w imporcie produktów roślinnych i wyrobów z metali nie- szlachetnych. Zmiany te mają jednakże charakter koniunkturalny, a nie są wynikiem istotnych przemian struktury obrotów. Rok 2001 przyniósł ożywienie wymiany, które utrzymało się również w kolejnym, 2002 roku. Nie można z tego jednak wysnuwać wniosków dotyczących trwałości tej tendencji, co pokazuje analiza wyników wcze- śniejszych. Struktura wymiany polsko-greckiej mogłaby być wzorcowa dla całego handlu zagranicznego — sprzedaż wyrobów wysoko przetworzonych w zamian za towary surowcowe i rolnicze. Niekorzystna jest jednak silna dominacja w eksporcie jednego towaru — statków pełnomorskich. Jak pokazały lata 1996 i 1999, jest to produkt silnie wrażliwy na zmiany sytu- acji gospodarczej, co powoduje, że wymiana jest mało stabilna i trudno z nią wiązać długookresowe plany. Wybór metody badawczej W literaturze można znaleźć szereg odniesień do mierzenia konkuren- cyjności gospodarczej. Najogólniej dzieli się je na dwa nurty. Pierwszy z nich1 reprezentuje pogląd, według którego jednym z najważniejszych czynników określających konkurencyjność jest handel zagraniczny, czyli można ją mie- rzyć poprzez użycie wskaźników opisujących te dziedziny i dzięki zmianom zachodząqTn w ich wartościach określić zmiany w strukturze handlu. 1 Por. np. J. Misala, Istota i mierniki międzynarodowej konkurencyjności g/spodarki w świetle teorii wymiatry międzynarodowej\ [w:] Konkurencyjność gospodarki Polski w dobie integracji z Unią Europej- ską i globalizacji, red. J. Bossak, W. Bieńkowski, t. 1, Instytut Gospodarki Światowej, Kole- gium gospodarki Światowej SGH, Warszawa 2000, s. 103-133, M. Lubiński, T. Michalski, J. Misala, Międzynarodowa konkurencyjność gospodarki. Pojęcie i sposoby mierzenia, IRiSS, Studia nad konkurencyjnością, nr 38, Warszawa 1995, E. M. Pluciński, Der Aufienbandel der Vise- grad- Staaten wahrend des Transjormationspm^ęsses, SGH, Warszawa 1997. Stopień intensywności handlu między- i wewnątrzgałęziowego pozwala w sposób pośredni stwierdzić, czy handlujące ze sobą kraje mają zbliżone struktury gospodarcze, jakich towarów dotyczy wymiana i czy dany towar jest konkurencyjny na rynku partnera. Jest to jednak sposób pośredni. Dru- gie podejście omawia ten problem szerzej. Już W. Bieńkowski2 zwrócił uwa- gę na fakt, że opieranie się tylko na miernikach pozycji konkurencyjnej, zwłaszcza na wskaźniku RCA, może zafałszować obraz gospodarki, szcze- gólnie jeśli chodzi o kraj o gospodarce silnie scentralizowanej czy rozwijającej się, gdyż specjalizacja, jaką on wykaże, może być wynikiem różnych czynni- ków, w tym wpływu decyzji administracyjnych, co zafałszowuje obraz go- spodarki. Proponuje on zatem uzupełnienie go o inne mierniki w celu uzy- skania możliwie najpełniejszego obrazu gospodarki. Jeszcze ostrzej krytykują ten problem A. lipowski i A. Wziątek-Kubiak.3 Autorzy d postulują szersze stosowanie innych mierników. Takie podejśde pozwala ująć nie tylko skutki danego procesu, ujawnione w handlu, ale również jego przyczyny. Jest to więc ujęde bardzo dokładne, pokazujące różne aspekty gospodarki. Do analizy samego handlu bierze się raczej pod uwagę podejście pierwsze. Uzupełnione o omówienie wpływu czynników egzogenicznych pozwala objąć ogólną sytuację w handlu i zanalizować ją na poziomie makroekonomicznym. Zdaniem autorki wybór pierwszego lub drugiego podejścia badawczego uzależniony jest zatem od celu, jakiemu to badanie ma służyć. Ponieważ celem niniejszego artykułu jest ukazanie możliwości rozwoju handlu między Polską a Grecją w aspekcie przemian towarzy- szących stowarzyszeniu ze Wspólnotami, wobec tego słuszniejsze wydaje się zawężenie badań jedynie do obszaru handlu towarami przemysłowy- mi, dominującymi w polskim eksporcie i wybór pierwszego podejścia. 2 W. Bieńkowski, Oddziaływanie rządu USA na rozwój zdolności konkurencyjnej gospodarki amery- kańskiej w latach 1981-1988, Monografie i opracowania, nr 378, Warszawa 1993, s. 47-48. 3 Piszą oni: „Z konkurencyjnością są też utożsamiane wyniki eksportu danego kraju, w tym specjalizacja międzynarodowa (...). Podejście to opiera się na założeniu, iż kraje specjalizują się w sprzedaży za granicą towarów, których produkcja jest najbardziej efektywna. Ani teoria, ani przeprowadzone badania empiryczne nie potwierdzają jednoznacznie takiego założenia. Wielkość i kierunki zmian korelacji między specjalizacją i konkurencyjnością nie są takie same we wszystkich krajach, a korelacja ta nie zawsze ma miejsce”. A.Wziątek-Kubiak, A. Lipow- ski, Zmiany konkurencyjności produktów przenyslouych w latach 1994—1998, [w:] red. A. Lipowski, Struktura g>spodarki transformującej się. Polska 1990-1998 i projekcja do roku 2010, Instytut Nauk Ekonomicznych PAN, Warszawa 2000, s. 112-113. Grecja została wybrana do analizy z dwóch powodów. Jednym z nich jest to, że kraj ten należy do najsłabiej rozwiniętych wśród unijnych. Po- nieważ często w tej wymianie Polska osiąga nadwyżkę, stąd chęć pokazania ewentualnych możliwych kierunków zwiększenia handlu. Ponadto warto podkreślić, że podobnych szczegółowych badań dla tego kierunku wymiany w omawianym okresie dotąd nie prowadzono. O wyborze Grecji zadecydował również fakt, iż jest to kraj, który nie wykorzystał szansy, jaką było przystąpienie do Unii. Wymiana z Grecją jest niewielka (to partner stosunkowo mało znaczący), a jednocześnie jej wielkości są uchwytne statystycznie. Pozwoli to na rozważenie sytuacji, w której strona polska jest tą o bardziej korzystnej strukturze eksportu. Ponadto w przypadku tego kraju występuje pewna asymetria, przejawia- jąca się w tym, iż w polskim eksporcie dominują towary wysoko prze- tworzone (głównie grupa 7 SITC), natomiast import (poza artykułami rolno-spożywczymi, nie uwzględnianymi w badaniach) stanowią głównie towary pracochłonne. Analizę uzupełniono o wskaźniki przewag komparatywnych, gdyż wysokie wskaźniki IIT nie zawsze muszą się pokrywać z wysokim udzia- łem eksportu danej gałęzi w eksporcie globalnym. Zatem zestawienie wskaźników RCA i IIT może pomóc w określeniu, w jakim stopniu gałęzie o dużej aktualnej intensywności handlu mogą stanowić punkt wyjścia do rozwoju wymiany w przyszłości. Badania zostały przeprowadzone na podstawie danych statystycznych GUS dotyczących poszczególnych lat. Wartości eksportu i importu zo- stały podane w tysiącach USD w cenach bieżących. Wskaźniki RCA były liczone według następującej formuły: RCAi =ln [Xi/Mi: ZXi/ZMi] = lnXi - lnMi, gdzie: Xi — wartość eksportu grupy towarowej i, Mi — wartość importu grupy towarowej i.4 4 Wartość RCAi mniejsza od zera świadczy o braku, zaś RCAi większa od zera - o wy- stępowaniu ujawnionej przewagi komparatywnej oraz o intensywności międzygałęziowego handlu i międzynarodowego podziału pracy. Wskaźniki IIT obliczono według wzoru: (Xi + Mi)-\Xi-Mi\ IIT - Xi + Mi • 100 Im wartość IIT jest większa od zera, tym intensywność wymiany we- wnątrzgałęziowej rośnie. Wybrane wyniki badań przeprowadzone dla towarów przemysło- wych pokazuje tabela 2 (na s. 207). Z powyższych wskaźników wynika, że pozycja konkurencyjna pol- skich towarów w Grecji nie jest silna. W pierwszych dwóch latach bada- nego okresu przewaga naszych produktów była bardzo mała. Do naj- ważniejszych grup, gdzie zaznaczały się przewagi naszego kraju, należy ceramika (666), meble (821), elektryczny sprzęt przekaźnikowy. W przypadku bardzo wielu wyrobów daje się zauważyć brak jakiej- kolwiek przewagi (RCA ujemne), widoczna jest ona jednak w odniesieniu do towarów zaawansowanych technologicznie, czyli do towarów z grupy 7 i jej wartości stale rosną. Oznacza to poprawę konkurencyjności Polski. Tempo jej wzrostu jest dużo silniejsze niż w przypadku Unii jako całości, co oznacza szybszy rozwój naszego kraju w dziedzinach technologicznie intensywnych. Sytuacja zmienia się w roku 2001. Wzrost wartości wskaźników może być pochodną zwiększenia wymiany. Ulegają one dość wyraźnemu przewar- tościowaniu. Przewaga względna gospodarki polskiej przejawia się zarówno w zwiększeniu ich wartości, jak i pewnym przegrupowaniu towarów. Zde- cydowanie na początek wysuwają się te z grupy 7, co świadczy o silnie pogłębiającej się specjalizacji Polski w eksporcie towarów technologicz- nie intensywnych i stanowi umocnienie zaznaczającej się wcześniej ten- dencji. Następnie ważne pozycje zajmują tekstylia oraz wyroby ze szkła i ceramiki, co nie jest zaskakujące, zważywszy na podobne wyniki w przypadku handlu z innymi krajami. Towarami o wysokich wartościach wskaźników przewagi kompara- tywnej okazały się statki (793). Grecja to kraj morski i mający dużą flotę, zarówno handlową, jak i pasażerską, nie należy zatem traktować tak wy- sokich wartości jako czegoś nietypowego. Inną grupą są samochody osobowe, co również nie jest niczym zaskakującym, gdyż nasz partner nie posiada własnej marki samochodowej, wszystkie pojazdy są impor- towane, zaś fiat to druga pod względem popularności marka w tym kraju. Równie ważna jest wysoka pozycja odbiorników telewizyjnych, choć ta ostatnia uzyskała wysoką wartość wskaźników RCA dopiero w 2001 roku. Może to świadczyć o polepszającej się jakości polskich towarów, co potwierdzałby wzrost ich znaczenia na tamtejszym rynku. Rok 2002 to powrót do ogólnego trendu — powolna wymiana mię- dzygałęziowa, niskie wartości wskaźników. Brak też znaczących zmian, jeśli chodzi o grupy towarowe dominujące w handlu. Wynika z tego, że polska gospodarka nie utrzymała tempa wymiany z poprzedniego roku dla towarów z różnych gałęzi, lecz raczej rozszerzyła asortyment. Tabela 2. Zestawienie dziesięciu grup towarowych o największych wskaźnikach RCA Rok 1999 2000 2001 2002 Lp. grupa RCA grupa RCA grupa RCA grupa RCA 1. 666 2,86 676 4,04 793 9,78 775 2,89 2. 821 2,75 821 3,12 761 9,69 666 2,29 3. 641 2,72 778 2,77 735 6,62 641 1,89 4. 773 2,65 666 2,53 781 6,08 747 1,77 5. 775 1,51 792 2,53 792 5,77 778 1,76 6. 894 1,24 773 2,08 679 5,61 773 1,73 7. 743 0,5 743 1,34 783 5,39 629 1,65 8. 892 0,28 775 1,19 522 5,32 716 1,49 9. 874 0,28 691 0,63 665 5,22 793 1,23 10. 742 0,18 772 0,62 782 5,12 699 1,06 Źródło: obliczenia własne na podstawie danych GUS. Wartości wskaźników wymiany wewnątrzgałęziowej różnią się dość zasadniczo od tych w handlu z Unią jako całością. Największa substytu- cyjność występuje w grupie 642 (papier i tektura cięte według wymia- rów); dla pozostałych grup zmienia się niemal co roku. Dość stabilny poziom wykazuje aparatura pomiarowa (874), generalnie jednak trudno jest znaleźć grupy, w których można zauważyć trwały rozwój wymiany wewnętrznej, a co za tym idzie — stałą współpracę. Wymiana ta dotyczy towarów pracochłonnych. Tabela 3. Zestawienie dziesięciu grup towarowych o największych wartościach wskaźnika intensywności wymiany wewnątrzgałęziowej (w procentach)___________________________________________________ Rok 1999 2000 2001 2002 Lp. Grupa IIT grupa IIT grupa IIT grupa IIT 1. 642 94,77 723 92,97 642 99,7 728 97,83 2. 629 92,59 642 92,89 693 98,56 653 97,37 3. 742 90,83 745 90,82 884 97,92 742 95,96 4. 721 89,26 894 89,98 737 97,87 874 95,74 5. 691 89,04 892 83,09 872 97,21 743 93,68 6. 699 88,19 874 81,16 874 96,41 727 87,31 7. 874 85,95 699 78,54 691 94,88 533 87,25 8. 892 85,91 533 75,23 571 94,45 744 86,92 9. 743 75,34 663 71,52 898 90,45 893 86,87 10. 772 67,61 772 70,18 764 90,37 642 85,31 Źródło: jak w tabeli 2. Nowością jest wysoka pozycja maszyn i urządzeń specjalistycznych (728) w ostatnim badanym roku. Może to świadczyć o poszerzeniu asor- tymentu wymiany, o czym wspomniano wcześniej. Pozostałe towary nie ulegają znaczącym zmianom, jeśli chodzi o ich pozycję w wymianie. Wielkość wskaźników wymiany wewnątrzgałęziowej nie przekłada się na udziały w eksporcie. Wyjątkiem jest tu papier i tektura cięte według wymiarów (642), ponadto wyroby ceramiczne (666), urządzenia elek- tryczne i nieelektryczne (775) oraz inna aparatura i urządzenia elektryczne (792). Współpraca zatem nie jest intensywna. Tabela 4 (s. 210) przedstawia zestawienie udziałów w eksporcie towa- rów z grupy 7, należących do pierwszej trzydziestki. Wysoką pozycję eksportową pojazdów mechanicznych i odbiorników telewizyjnych, jak już wspomniano, w ostatnim badanym roku przewyż- szyły statki, jednakże w prawie każdej z grup towarowych notowany jest systematyczny wzrost udziału w eksporcie. Systematycznie powiększa się też udział towarów z grupy 7 w wartości całego polskiego eksportu do Grecji, co oznacza korzystne dla naszego kraju zmiany w jego strukturze. Badanie handlu polsko-greckiego pokazuje, jak bardzo ta wymiana jest spolaryzowana i w jakim stopniu jest to handel międzygałęziowy, o strukturze korzystnej dla Polski. Wśród trzydziestu grup towarowych o największych udziałach w eksporcie aż połowa to towary z grupy 7, a zatem zaawansowane technologicznie. Jak już wspomniano, Grecja jest krajem, z którym Polska często osiąga dodatnie saldo wymiany. Można to tłumaczyć korzystną struktu- rą handlu. Z drugiej strony taka polaryzacja świadczy o tym, że obie gospodarki są słabe i nie należą do liczących się we współczesnym świede. Znacznie bardziej korzystne byłoby, gdyby występowała wysoka substytucyjność w dziedzinie towarów wysoko przetworzonych oraz by ich udziały w eksporcie były dużo większe. Nie rokuje to również pomyślnie dla gospodarki Polski — należy bowiem domniemywać, że w Unii będziemy zajmowali jedno z dalszych miejsc, wśród najsłabiej rozwiniętych państw. Sytuacja ta nieprędko ulegnie poprawie, gdyż z uwagi na dużą liczbę krajów w kolejnym poszerzeniu środki przyznane Polsce w ramach po- mocy unijnej nie będą duże, nie można zatem liczyć na radykalną zmianę. Tabela 4. Udziały w eksporcie najważniejszych towarów z grupy 7 (w procentach)_________________________________________________________ Rok 1999 Rok 2000 Rok 2001 Rok 2002 Miej* grupa Udz.w X* 'tł grupa Udz.w X Miej. grupa Udz.w X Miej. grupa Udz.w X i 781 39,02 1 781 29,13 i 793 21,93 i 793 25,14 2 761 19,46 2 761 15,4 2 781 20,52 2 761 16,28 6 775 2,13 3 711 5,91 3 761 15,48 3 781 14,57 8 793 1,8 5 716 3,8 6 716 3,15 4 775 5,02 1 716 1,64 6 793 3,38 7 775 2,99 13 778 0,92 13 778 1,34 10 775 1,95 10 778 1,19 14 792 0,85 15 773 1 15 773 1,1 11 783 1,13 15 773 0,63 18 749 0,63 16 778 0,95 14 773 0,69 19 764 0,45 19 713 0,61 17 782 0,88 17 744 0,63 21 741 0,41 21 782 0,5 19 713 0,8 18 764 0,59 25 744 0,34 22 747 0,47 22 792 0,65 19 792 0,52 27 747 0,27 25 764 0,44 24 747 0,51 23 772 0,43 29 771 0,26 27 722 0,37 25 764 0,44 25 711 0,42 27 772 0,43 26 713 0,39 29 722 0,3 27 747 0,39 a ! m 4 1 70,45 U -o « 2 « \0 Miej. — miejsce Udz. w X — udział w eksporcie Źródło: jak w tabeli 2. Wnioski końcowe Z zestawienia danych wynika, iż najwyższe wskaźniki rozwoju wy- miany wewnątrzgałęziowej dotyczą grup 6 i 7, a zatem wyrobów praco- chłonnych i zaawansowanych technologicznie. Rozmiary substytucyjno- ści nie są jednak wysokie. Niewątpliwie przyczynił się tu wysoki eksport statków oraz handel w dziedzinie przemysłu motoryzacyjnego. Są to jednak gałęzie, które w świecie nie stanowią już „motoru” napędzającego postęp techniczny i zmiany gospodarcze. Generalnie wymiana ma cha- rakter komplementarny a nie substytucyjny. Na podstawie zaprezentowanych badań i omawianych zagadnień można sformułować kilka wniosków. ■ Analiza handlu Polski z Grecją pokazuje, że nasz kraj jest kon- kurencyjny tylko w odniesieniu do najsłabiej rozwiniętych kra- jów Unii, o strukturze wymiany jeszcze mniej korzystnej niż na- sza. ■ Ważnym problemem jest rozwój nowych dziedzin przemysłu, przynoszących produkcję towarów wysoko przetworzonych łub też wybór własnej, krajowej specjalności. ■ Pozytywnym skutkiem stowarzyszenia była modernizacja polskiej gospodarki, prowadząca do redukcji dziedzin schyłkowych i będąca impulsem dla rozwoju przemysłu samochodowego. ■ Grupy towarowe o najbardziej ustabilizowanej pozycji w polskim eksporcie są zarazem towarami o wysokiej wrażliwości na zmiany cen i kosztów, co oznacza, że utrzymywanie się na rynkach unij- nych przy konieczności sprostania konkurencji innych krajów, w tym postsocjalistycznych, staje się coraz trudniejsze. ■ Eksport niektórych towarów z grupy 7 rośnie powoli, ale systema- tycznie. Oznacza to ruch w dobrym kierunku, to znaczy rozwój przemysłu wykorzystującego zaawansowaną technikę. ■ Wśród ekonomistów panuje jednak przekonanie, iż ta dziedzina zaliczana jest obecnie do przemysłów schyłkowych, w związku z czym nie należy wiązać z nią zbyt dużych nadziei, lecz raczej trak- tować jako pierwszy krok w kierunku tworzenia i rozbudowy przemysłów nowoczesnych. ■ Poprawa konkurencyjności danej branży niekoniecznie musi ozna- czać poprawę konkurencyjności eksportu, zwykle jednak stanowi dla niej punkt wyjścia. Bibliografia Bieńkowski W., Oddziaływanie rzętdu USA na rozwój zdolności konkurencyjnej gospodarki amerykańskiej w latach 1981—1988, Monografie i opracowania, nr 378, Warszawa 1993. Lubiński M., Michalski T., Misala J., Międzynarodowa konkurencyjność go- spodarki. Pojęcie i sposoby mierzenia, IRiSS, Studia nad konkurencyjnością, nr 38, Warszawa 1995. Misala J., Istota i mierniki międzynarodowej konkurencyjności gospodarki w świetle teorii wymiany międzynarodowej, [w:] Konkurencyjność gospodarki Polski w dobie integra- cji z Unią Europejską i globalizacji, re 1.0284 5.012 0.4728 1361.66 h 185.9555 11.483 h -0.0438 -1.850 r0 218.3857 2.149 yi 0.5932 3.329 0.4472 1182.60 yi 164.9686 11.729 v> -0.047157 -2.292 Źródło: obliczenia własne (Statgrafics 4.2). Uważa się, że jeżeli wartość statystyki „t” testu Studenta jest większa niż 2,5, to wpływ zmiennej, przy której stał parametr, jest statystycznie istotny. Im większa wartość statystyki „t” testu Studenta — tym istotniej- szy jest wpływ zmiennej, przy której stał parametr. IMPORT - napływ BIZ Z tabeli 5 można wnioskować, iż jeżeli napływ bezpośrednich inwe- stycji zagranicznych (parametr /%) zwiększy się o 1 min USD, to spowo- duje to przyrost wartości importu o 1,0284 min USD (wartość statystyki „t” testu Studenta — 5,012). Oznacza to, że napływ BIZ z krajów podda- nych badaniu (tabela 1) generuje wzrost wartości importu z tych krajów do Polski, więc istnieje zależność (statystycznie istotny, pozytywny wpływ) między napływem bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski w latach 1993-2001 a geograficzną strukturą wymiany handlowej naszego kraju w kierunku: import. IMPORT — napływ inwestorów Z tabeli 5 można wnioskować, iż jeżeli nastąpi wzrost ilości inwesto- rów zagranicznych (parametr /??) o 1, to spowoduje to przyrost wartości importu o 185,9 min USD (wartość statystyki „t” testu Studenta — 11,483). Oznacza to, iż w Polsce inwestują duzi inwestorzy, pojedynczy inwestorzy lokują wysokie wartości BIZ. EKSPORT - napływ BIZ Z tabeli 5 można wnioskować, iż jeżeli napływ bezpośrednich inwesty- cji zagranicznych (parametr yi) zwiększy się o 1 min USD, to spowoduje to przyrost wartości polskiego eksportu o 0,5932 min USD (wartość statysty- ki „t” testu Studenta — 3,329). Oznacza to, że napływ BIZ z krajów pod- danych badaniu (tabela 1) generuje wzrost wartości eksportu z Polski do tych krajów. Istnieje więc zależność (statystycznie istotny, pozytywny wpływ) między napływem bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski w latach 1993-2001 a geograficzną strukturą wymiany handlowej naszego kraju w kierunku: eksport Należy zauważyć, iż istnieje zdecydowana różnica w skutkach, jakie dla polskiego handlu zagranicznego generuje napływ 1 min USD bezpo- średnich inwestycji zagranicznych: w przypadku importu spowoduje to jego wzrost o 1,0284 min USD w badanym okresie, w przypadku ekspor- tu — wzrost mniejszy — o 0,5932 min USD w badanym okresie (warto- ściowo prawie dwukrotnie mniej, w ujęciu procentowym — 42% mniej). EKSPORT — napływ inwestorów Z tabeli 5 można wnioskować, iż jeżeli nastąpi wzrost ilości inwesto- rów zagranicznych (parametr y?) o 1, to spowoduje to przyrost wartości eksportu o 164,9 min USD (wartość statystyki „t” testu Studenta — 11,729). Przedstawione powyżej rozważania pozwalają wnioskować, iż: ■ istnieje silny wpływ BIZ na geograficzna strukturę wymiany han- dlowej Polski; ■ charakter bezpośrednich inwestycji zagranicznych jest w większym stopniu proimportowy niż proeksportowy; ■ istnieje silny pozytywny wpływ BIZ na wolumen polskiego eks- portu. Wyniki oszacowania modeli grawitacyjnych w postaci potęgowej za- mieszczono w tabeli 6. Tabela 6. Wyniki oszacowania potęgowych modeli grawitacyjnych Parametr Wartości para¬ Statystyka „t” R2- Sc --- średni błąd metru testu Studenta wspólczynnik standardowy determinacji log m 0,7709 1,7740 a i 0,1704 4,1759 0,4099 1,7864 a2 0,3586 4,8642 at 0,6231 11,2926 log & 1,4736 3,5533 St 0,0978 2,5112 0,3461 1,7046 62 0,4199 5,9686 s, 0,4692 8,9125 Źródło: obliczenia własne (Statgrafics 4.2). IMPORT - napływ BIZ Z tabeli 6 można wnioskować, iż jeżeli napływ bezpośrednich inwe- stycji zagranicznych (parametr a>) zwiększy się o 1%, to spowoduje to przyrost wartości importu o 0,17% (wartość statystyki „t” testu Studenta — 4,1759). Mamy więc potwierdzenie wcześniejszych wniosków, że ist- nieje zależność (statystycznie istotny, pozytywny wpływ) między napły- wem bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski w latach 1993— 2001 a geograficzną strukturą wymiany handlowej naszego kraju w kie- runku: import. IMPORT — napływ inwestorów Z tabeli 6 można wnioskować, iż jeżeli nastąpi wzrost ilości inwesto- rów zagranicznych (parametr a?) o 1%, to spowoduje to przyrost warto- ści importu o 0,36% (wartość statystyki „t” testu Studenta — 4,8642). EKSPORT - napływ BIZ Z tabeli 6 można wnioskować, iż jeżeli napływ bezpośrednich inwe- stycji zagranicznych (parametr Si) zwiększy się o 1%, to spowoduje to przyrost wartości polskiego eksportu o 0,09% (wartość statystyki „t” testu Studenta — 2,5112). Ponownie mamy więc potwierdzenie wcze- śniejszych wniosków, że istnieje zależność (statystycznie istotny, pozy- tywny wpływ) między napływem bezpośrednich inwestycji zagranicz- nych do Polski w latach 1993-2001 a geograficzną strukturą wymiany handlowej naszego kraju w kierunku: eksport. Należy zauważyć, iż istnieje zdecydowana różnica w skutkach, jakie dla polskiego handlu zagranicznego generuje napływ 1% bezpośrednich inwestycji zagranicznych: w przypadku importu spowoduje to wzrost jego wartości o 0,17%, w przypadku eksportu — wzrost wartości mniejszy — o 0,09 (ponownie prawie dwukrotnie mniej). EKSPORT - napływ inwestorów Z tabeli 6 można wnioskować, iż jeżeli nastąpi wzrost ilości inwesto- rów zagranicznych (parametr 82) o 1%, to spowoduje to przyrost warto- ści eksportu o 0,42% (wartość statystyki „t” testu Studenta — 5,9686). Przedstawione powyżej rozważania pozwalają ponownie wniosko- wać, iż: ■ istnieje silny wpływ BIZ na geograficzna strukturę wymiany han- dlowej Polski; ■ charakter bezpośrednich inwestycji zagranicznych jest w większym stopniu proimportowy niż proeksportowy; ■ istnieje silny pozytywny wpływ BIZ na wolumen polskiego eks- portu. Należy podkreślić, że część ekonometryczna pracy dotyczy wielkości zagregowanych, natomiast wpływ inwestycji zagranicznych na wymianę handlową w poszczególnych gałęziach polskiego przemysłu może być odmienny i winien być przedmiotem dalszych badań. Badanie współczynników korelacji Aby zbadać zależności między zmiennymi w badaniu, dokonano ana- lizy współczynników korelacji4. Wyniki oszacowania (dane rzeczywiste) zamieszczono w tabeli 7. Tabela 7. Wyniki oszacowania współczynników korelacji (dane rzeczywiste) Zmienna M E N P O niezależna M 1,0000 0,9243 0,4714 0,6533 -0,1817 E 0,9243 1,0000 0,4089 0,6495 -0,2009 N 0,4714 0,4089 1,0000 0,4274 -0,0786 P 0,6533 0,6495 0,4274 1,0000 -0,1557 Źródło: obliczenia własne (Statgrafics 4.2). Zbadano zależność parami wszystkich zmiennych, zgodnie ze wzorem poniżej, np. zależność między P (roczny napływ inwestorów — ilość inwestorów z badanych krajów w skali roku) a M (wartość importu): rPM= —----------------------- 4 Współczynnik korelacji jest wielkością niemianowaną, przyjmującą wartość z przedziału <- 1.1 >, jeżeli wynosi 0, zmienne określa się jako nieskorelowane. Jeżeli współczynnik ^ 0, zmienne określa się jako skorelowane. W przypadku, gdy współczynnik > 0, mamy do czynienia z dodatnim skorelowaniem obu zmiennych, gdy < 0 - mamy skorelowanie ujem- ne. Bezwzględna wartość współczynnika korelacp świadczy o ścisłości (sile) współzależności zmiennych, rozumianej jako stopień determinacji wartości jednej zmiennej przez wartości drugiej zmiennej (im bliżej 1 — zależność silniejsza). Badanie dotyczy związków bezpośrednich inwestycji zagranicznych ze zmianami wartości eksportu i importu, tak więc omówiony zostanie właśnie ten rodzaj współzależności. Według danych z tabeli 7: IMPORT ■ wartość importu w okresie badań (zmienna M) jest skorelowana z wartością napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych (zmienna N) - wartość współczynnika korelacji 0,4714; ■ wartość importu w okresie badań (zmienna M) jest równie silnie skorelowana z obecnością inwestorów (P) — wartość współczyn- nika korelacji 0,6533; ■ wartość importu w okresie badań (zmienna M) jest również silnie skorelowana z poziomem wartości eksportu (zmienna E) - war- tość współczynnika korelacji 0,9243. EKSPORT ■ wartość eksportu w okresie badań (zmienna E) jest skorelowana z wartością napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych (zmienna N) — wartość współczynnika korelacji 0,4089. ■ wartość eksportu w okresie badań (zmienna E) jest skorelowana z obecnością inwestorów (zmienna P) - wartość współczynnika korelacji 0,6495; ■ wartość eksportu w okresie badań (zmienna E) jest analogicznie jak powyżej skorelowana z poziomem wartości importu (zmienna M) — wartość współczynnika korelacji 0,9243. Należy zauważyć, iż zgodnie z wynikami oszacowania wartość im- portu w okresie badań (zmienna M) jest skorelowana z wartością napły- wu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w okresie badań (zmienna N) w większym stopniu - wartość współczynnika korelacji 0,4714 niż wartość eksportu w okresie badań (zmienna E) — wartość współczynnika korelacji 0,4089. Potwierdzają się więc wnioski z poprzedniego badania (modele gra- witacyjne), iż napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski jest w większym stopniu proimportowy niż proeksportowy. Następnie dane rzeczywiste zlogarytmowano. Wyniki oszacowania zamieszczono w tabeli nr 8. Tabela 8. Wyniki oszacowania współczynników korelacji (dane zloga- rytmowane)______________________________________________________ Zmienna log M logE log N logP log O niezależna log M 1,0000 0,8816 0,3539 0,3761 0,4298 log E 0,8816 1,0000 0,3320 0,4131 0,3458 log N 0,3539 0,3320 1,0000 0,6554 -0,1616 logP 0,3761 0,4131 0,6554 1,0000 -0,1451 Źródło: obliczenia własne (Statgrafics 4.2). Według danych z tabeli 8: IMPORT ■ wartość importu w okresie badań (zmienna log M) jest skorelo- wana z wartością napływu bezpośrednich inwestycji zagranicz- nych (zmienna log N) — wartość współczynnika korelacji 0,3539; ■ wartość importu w okresie badań (zmienna log M) jest skorelo- wana z obecnością inwestorów (zmienna log P) - wartość współ- czynnika korelacji 0,3761; ■ wartość importu w okresie badań (zmienna log M) jest również silnie skorelowana z poziomem wartości eksportu (zmienna log E) — wartość współczynnika korelacji 0,8816. EKSPORT ■ wartość eksportu w okresie badań (zmienna log E) jest skorelo- wana z wartością napływu bezpośrednich inwestycji zagranicz- nych (zmienna log N) — wartość współczynnika korelacji 0,3320; ■ wartość eksportu w okresie badań (zmienna log E) jest skorelo- wana z obecnością inwestorów (zmienna log P) — wartość współ- czynnika korelacji 0,4131; ■ wartość eksportu w okresie badań (zmienna log E) jest analo- gicznie jak powyżej skorelowana z poziomem importu (zmienna log M) — wartość współczynnika korelacji 0,8816. Należy ponownie zauważyć, iż zgodnie z wynikami oszacowania wartość importu w okresie badań (zmienna log M) jest skorelowana z wartością napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w okresie badań (zmienna log N) w większym stopniu — wartość współczynnika korelacji 0,3539 niż wartość eksportu w okresie badań (zmienna log E) — wartość współczynnika korelacji 0,3320. Potwierdzają się więc wnioski z poprzedniego badania (mo- dele grawitacyjne), iż napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski jest w większym stopniu proimportowy niż proeksportowy. Podsumowując powyższe rozważania w części ekonometrycznej pra- cy, można stwierdzić, iż istnieje silna, statystycznie istotna relacja (współ- zależność) między napływem do Polski kapitału w formie bezpośrednich inwestycji zagranicznych a geograficzną strukturą polskiego handlu za- granicznego w dwóch kierunkach: importu i eksportu, z tym że BIZ mają charakter bardziej proimportowy niż proeksportowy. Można również wnioskować, iż wraz ze wzrostem lub utrzymywaniem się wolumenu bezpośrednich inwestycji zagranicznych z danego kraju wielkość wymia- ny handlowej z tym krajem będzie wzrastać. Bibliografia Gospodarka i handel zagraniczny Polski, raporty roczne, IKiCHZ, Warszawa 1993-2001. Polska, kontynenty, świat. Atlas geograficzny, Państwowe Przedsiębiorstwo Wydawnictw Kartograficznych, Warszawa 1982. Rocznik handlu zagranicznego, GUS, Warszawa 1993—2001. Summary The analysis of influence of the influence of foreign direct invest- ments (FDI) on foreign trade restructuring i Poland is done. Research results (during the period of the research): 1) foreign direct investments influences geographical and commod- ity structure of Polish foreign trade to a high extent; 2) foreign direct investments inflow favours import rather than export to a high degree; 3) foreign direct investments strongly influences the volume of Polish export; 4) value of imports is correlated with value of FDI inflow to a higher extent than with value of export; 5) as far as statistics is concerned, there is a significant co- dependence between the inflow of capital to Poland — in the form of FDI — and geographical and commodity pattern of Pol- ish foreign trade. Noty o autorach Mgr Magdalena Bałut Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Prof. KSW Klemens Budzowski Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Prof. KSW Małgorzata Czermińska Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Akademia Ekonomiczna w Krakowie, Kraków, Polska. Dr Henryk Czubek Akademia Ekonomiczna w Krakowie, Kraków, Polska. Mgr Paweł Drobny Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Mgr Magdalena Gołębiowska-Smiałek Uniwersytet J agielloński, Kraków, Polska. Prof, dr hab. Maria Kozanecka Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Dr Paweł Laidler U niwersy tet J agielloński, Kraków, Polska. Dr Andras Majoros Kodolany i Janos University College Szekesfehervar, Węgry. Dr Lidia Mesjasz Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Prof, dr hab. Tadeusz Paleczny Uniwersytet Jagielloński, Kraków, Polska. Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. r: Dr Mirosława Skawińska Akademia Świętokrzyska, Kielce, Polska. Dr Ewa Szymanik Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Mgr Magdalena Ślusarczyk Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Mgr Jowita Świerczyńska Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Mgr Rachela Tonta U niwersytet J agielloński, Kraków, Polska. Dr Łukasz Wordliczek Uniwersytet Jagielloński, Kraków, Polska. Mgr Elżbieta Zębala Krakowska Szkoła Wyższa im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, Kraków, Polska. Dr Wojciech Zysk Akademia Ekonomiczna w Krakowie, Kraków, Polska.